Wola Boga Ojca
  1. Jesteś tutaj:  
  2. Start

20.06.2001(ś) ZA PROSZĄCYCH O PRZYSŁUGĘ

Szczegóły
Autor: APeeL
Opublikowano: 20 czerwiec 2001
Odsłon: 569

Międzynarodowy Dzień Uchodźcy

    Budzik wyrwał mnie z dyżuru w pogotowiu, bo już czeka niewolnicza praca w przychodni. To jest tak, gdy jesteś nieświadomy swoich praw. Każdy lekarz ma obecnie „swoich” chorych (zapisanych), ale ja jestem wyjęty spod tego prawa. Nie wiem za kogo odpowiadam i nie wiem za co mam płacone.

    Przesuwają się pacjenci i sytuacje związane z później odczytaną intencją:

- obcy pacjent niepełnosprawny psychicznie prosi o pomoc w uzyskaniu renty, ale po wyjaśnieniu okazało się, że ZUS przysłał mu wezwanie na badanie (wszystko ma wypełnione)

- chirurg prosi o pomoc, bo przywieziono mu pacjentkę z zawałem (?)

- kierowca o badanie specjalistyczne, studentki o zaświadczenia, a inni o zwolnienia lekarskie

- ostatni żąda witamin, bo jest zasłużonym krwiodawcą (bezpłatne).

    W domu żona poprosiła mnie o zawiezienie butów do reperacji i przywiezienie 10 kg cukru, a przy bloku pani proponowała kupienie sztućców za 600 zł, a po chwilce za 200! Jakby na potwierdzenie tej intencji odebrałem informację o zebraniu wyborczym do samorządu lekarskiego (nikogo to nie interesuje).

    Przyszło też piękne zaproszenie do uczestnictw w obchodach 50-lecia Instytutu Reumatologicznego w Warszawie, gdzie się specjalizowałem (na 21 czerwca 2001 r.)...pod patronatem Pani Jolanty Kwaśniewskiej!

    W wielkim umęczeniu odmawiałem koronkę do Miłosierdzia Bożego. Z powodu bólu i zmęczenia nie mogłem się ruszyć, a żona przypomina o podlaniu kwiatów na krzyżu...zarazem syna, aby łaskawie się wykąpał!  Przywieziono też dobre leki po zmarłym z prośbą o rozdanie.

Na Mszy św. przysypiałem. Dopiero wieczorem dowiedziałem się, że jest to dzień uchodźców. Jakże proszą się o przyjęcie do wybranego kraju? Właśnie trwa wojna w Macedonii i stamtąd napłynie taka fala...

    Dzisiaj, gdy to przepisuję (04.08.2019) islamiści wykorzystując chrześcijańskie miłosierdzie sprawili nam inwazję. Żaden nie splami się pracą, nie mają dokumentów i szykują się do skrytobójczego przejęcia Europy z obowiązkowym wprowadzeniem jedynie prawdziwej wiary w której prorok Mahomet jest większy od Syna Bożego, naszego Zbawiciela...

                                                                                                                              APeeL

 

 

19.06.2001(w) ZA TYCH, KTÓRZY ZAWIERZYLI BOGU W PRÓBIE ŻYCIOWEJ

Szczegóły
Autor: APeeL
Opublikowano: 19 czerwiec 2001
Odsłon: 540

    Ludzie popełniają wielki błąd modląc się do Boga w swoich sprawach. Chodzi o to, że najpierw podejmujemy decyzję, a później odmawiamy modlitwę. Ma być odwrotnie; modlitwa o odczytanie Woli Boga Ojca, prośba o prowadzenie i decyzja. Mamy tak czynić w sprawach małych i zasadniczych, a właściwie we wszystkim.

    Żona smutna, bo odpadają płytki w łazience i kuchni syna, a "robiła wszystko z modlitwą", ale wg woli własnej. Wówczas mogło napłynąć: nie rób jeszcze płytek (nowy blok siadał). Pan Bóg wprost mówi: „cóż z tego, że wołasz do Mnie, a czynisz wszystko wg woli własnej?”. Ja pojękiwałem tylko: „Tato! Tatusiu! Tutaj nic nie da radości”.

    Nie planowałem Mszy św. porannej, ale nad ranem nie mogłem spać i tak znalazłem się w Domu Pana. Jakby do wczorajszego dnia padną słowa o miłowaniu nieprzyjaciół (to próba dla mnie). Planowałem, że nie będę odzywał się do jednego z kolegów, ale dzisiaj widzę, że otrzymałem łaskę cierpienia. To próba na mnie!

    Podczas konsekracji wołam tylko do Boga Ojca, św. Hostia pęka na pół. Pan jest ze mną w tej słabości, a na ziemi wzrok zatrzymał kwiatek.

    W przychodni ponownie był nawał chorych (7.00-14.00), a dzisiaj mam dyżur w pogotowiu. Dla odmiany nic się nie działo. To czas odpoczynku, nawet modlitwa nie szła, bo lubię "wołać" tylko z serca. W ręku znalazł się kwiatek z kościoła. To podziękowanie Pana Jezusa za kwiaty stawiane pod krzyżem.

    Podczas próby odczytu intencji w ręku znalazł się stary „Gość niedzielny”, który  otworzył się na świadectwie zachowania w próbach. Tutaj nic nas nie zadowoli, bo chciałem wyjazdu, aby odmówić moje modlitwy. Zerwano tylko do chorej w ambulatorium...spoconego i podenerwowanego, a w śnie nad ranem znalazłem się w pomieszczeniu z nieziemskimi kolorami.

                                                                                                                        APeeL

 

 

18.06.2001(p) ZA OFIARY BRUTALNEGO NAPADU

Szczegóły
Autor: APeeL
Opublikowano: 18 czerwiec 2001
Odsłon: 579

   Z telewizji płynie reportaż szkalujący braci Kaczyńskich. To ohydny, brutalny napad braci komuszej. Do pracy trafiłem wcześniej i nic nie zapowiadało złego dnia. Nawet żartowałem, ale zaczęło się około 10.00 - podczas badania chorej - wpadano do gabinetu około 7-10 razy, aż się z nią zamknąłem!

    Nie wiedziałem, że całe zło dopiero nastąpi, a staram się, pomagam, czekam, aby załatwić każdego  ciężko chorego. Tuż przed zakończeniem pracy lekarz z pogotowia przywiózł "mojego" pacjenta z żądaniem jego załatwienia (zapisany do mnie).

   Nie pomagało moje tłumaczenie, że nie wiem, kto jest do mnie zapisany, bo zrobiono przekręt; zapisy zapisami, mąż dyrektorki (nepotyzm) zaczyna dopiero naukę, a wszyscy spadli na mnie. Można mieć 2.5 tys. zapisanych, a do mnie (tajemnica) jest ok. 4-5 tys.!

    Wyjaśniam, że kolega już przyjmuje, ale to nic nie dało...straszył mnie aż chciało się płakać! Wracałem z pracy całkowicie załamany, a w domu ze łzami w oczach pocałowałem Twarz Zbawiciela z Całunu. Później okaże się jakiego pacjenta chciał mi zostawić...

    O 15.00 popłynie koronka w intencji dnia, a przesuną się zdarzenia:

- ofiary wojny w Czeczenii oraz relacja zgwałconej

- wojna w b. Jugosławii

- zgwałcona w moim mieście.

    Ból trwał aż do Mszy św. Po wejściu do kościoła ukoiło „spojrzenie” Pana Jezusa z Najśw. Sercem w koronie. Napłynęło okrucieństwo Heroda z rzezią niewiniątek. Jakże zdziwiony słuchałem czytań Ew. oraz zawołań i próśb kapłana o dar przebaczenia dla tych, którzy nas skrzywdzili!

    Podczas litanii wołałem w intencji tego dnia, a później popłynie moja modlitwa. W tym czasie pijany będzie rozwalał budkę telefoniczną.

    Teraz, gdy to piszę na salę sądowa wnoszą prezydenta Mubaraka, któremu grozi kara śmierci (strzelał do swoich rodaków). Na zewnątrz rozgorzała walka pomiędzy zwolennikami i przeciwnikami dyktatora. „Super Ex.” przedstawia Polaka, który mordował w Czeczenii.

    Przepływa świat:

- przeganiani z powodu czystek etnicznych

- bombardowanie terenów zasiedlonych, niewinne ofiary.

    Kolega z „R-ki” przywiózł mi pacjenta z wszczepionym rozrusznikiem, miażdżycą, który miał wypadek i ranę głowy! Przypuszczam, że bał się wyjazdu do odległego ośrodka.

   Dzisiaj, gdy to przepisuję (24.06.2019) w telewizji pokazują napad Czeczena (mistrz walki) na przechodzących Polaków. Inny przejrzał im kieszenie...wszystko w świetle kamer.

    Podziękowałem Panu Jezusowi za dar współcierpienia z takimi ofiarami...

                                                                                                                         APeeL

 

 

 

 

17.06.2001(n) ZA GRZESZNIKÓW POWOŁYWANYCH PRZEZ BOGA

Szczegóły
Autor: APeeL
Opublikowano: 17 czerwiec 2001
Odsłon: 573

   Nie chce się wstać, a przez sekundy przepływają obrazy z życia proroków, którzy nie doczekali wypełnienia przekazów od Boga Ojca. Nawet nie śnili o tym, że nasz Bóg jest w Trójcy Jedyny. Później Mojżesz z wędrówką narodu wybranego i otworzenie Królestwa Bożego przez Pana Jezusa.

    Tak doszedłem (w błyskach) do czasów obecnych, a nawet do powołania mojej osoby. Mam wielką łaskę; odczytywanie Woli Boga Ojca w której ćwiczę się. Ludzie nie widzą znaków Boga, a nawet jasnej symboliki typu rebusów (tzw. "duchowości zdarzeń").

   Zwykły człowiek nie zauważy tych znaków, a koledzy lekarze śmieją się z tej "mowy Nieba". Oto przykład takiej rozmowy;

- och ma pan jakiś paproch na głowie...jaki to znak, prowokacyjnie zaczepia mnie kolega

- pana broda i okulary też mogą coś mówić...

- natychmiast je zdejmuję!

- pana broda może oznaczać "zdziadzienie" lub dostojność, a okulary lepsze widzenie lub słabsze, przejrzenie (w tym duchowe) lub "stary, a nie widzi nawet w okularach"...

kamień + serce = kamienne serce

miotła = sprzątanie

słońce + trawa = wzrost

słońce + zboże = chleb.

    Przed kościołem siedziałem w słabości, a później Pan Jezus podszedł do mnie z boku, a św. Hostia pękła na pół („My”)...Pan mówi „Ja jestem zawsze wierny”.

    Musisz zrozumieć, że Bóg może wezwać i wybrać każdego, nie tylko świętych od urodzenia, którzy nie mają doświadczenia grzesznego życia, bo tacy, a także niewierzący dają wówczas większe świadectwo wiary! Przypomniało się wyniesienie prostytutki Magdy z Magdali (z wizji podobna do Wioletty Villas, ale bardziej mizdrząca się).

    Ludzie wariują na tle różnych spraw ziemskich (sława, posiadanie, zdrowie, seks, zabawa, hazard, zakupy, uzależnienia), a tu rozpaczliwa miłość do Boga, którą nie wiem jak wyrazić! W tym czasie toczy się bój o zapisywanie tych przeżyć. Szatan tak jak Bezpieka ziemska nie znosi tego...do s. Faustyny syczał; "wszystko pisze, wszystko pisze"!

    Tylko oni mają prawo dokumentować grzeszne zachowania innych, bo ich wysłannicy - po kursach - są bardzo wierzący. Gdybyś ujrzał jak klęczy taki...to prawie święty z obrazka z przechyloną i zapatrzoną w ziemię głowę! Mnie Szatan myli, rozprasza i mami "dobrem", aby przerwać natchnienie do zapisywania świadectwa.

   Wielu na starość nie chce Boga, a demony zalewają ich szukaniem zdrowia, byciem wiecznie młodymi i zabezpieczaniem swojej starości! Wszystko po to, aby odciągnąć od wiary! Tak uczynił z moim pacjentem dotychczas wierzącym, który teraz wymawia się złym zdrowiem, ale do mnie przyjeżdża na rowerze!

   W drodze do garażu strasznie krakała wrona, a serce zalewała złość na "towarzyszy" aż chciało się zapytać o dyżur, bo u bolszewików najważniejsze jest śledzenie, a wzorem jest Korea Północna. Ile w nich jest wytrwałości, od rana do nocy...jest to wzór dla wiernych Panu Jezusowi. Wczoraj nie było chętnego do niesienia chorągwi.

   Powinny być listy (rejestracja) parafian, bo większość nie uczestniczy w życiu kościoła, a korzysta  z praw katolików! Zawsze ateiści mają piękny pogrzeb kościelny, a jest to ośmieszanie Boga.

    Wróciłem umęczony z dyżuru, a w telewizji trafiłem na rozważania o modlitwie i wspomnienie Marii Magdaleny, która łzami obmyła stopy Pana Jezusa. Wyszedłem z pragnieniem modlitwy, omijałem ludzi i śledzących. W sercu pojawiły się słowa o powołaniu i namaszczeniu oraz o życiu wg planów Boga...

                                                                                                                       APeeL

 

16.06.2001(s) ZA ZATROSKANYCH

Szczegóły
Autor: APeeL
Opublikowano: 16 czerwiec 2001
Odsłon: 596

    Przebudziłem się z powodu bezdechu sennego (podniebienie zatyka drogi oddechowe), ponieważ spałem na wznak. Jakże umęczy to życie...

   Po wstaniu serce zalała powaga z poczuciem odpowiedzialności za świat, a bliżej za zbawienie ludzi. To łaska Pana Jezusa, łaska widzenia ludzkości od Boga. Jadę do kościoła z trzykrotną powtórką „Anioła Pańskiego”. Na tablicy wzrok przykuła modlitwa Jana Pawła II o powołaniu do świętości oraz słowa o niezawodnej nadziei życia wiecznego. Niezawodna nadzieja...jakże to piękne.

    Płyną czytania: „/../ Jeżeli więc ktoś pozostaje w Chrystusie, jest nowym stworzeniem. /../ pojednał nas z Sobą przez Chrystusa i zlecił nam posługę jednania /../ spełniamy posłannictwo jakby Boga samego /../”.

   Jakże piękny jest Ps 103(102) „Pan jest łaskawy, pełen miłosierdzia”, a Pan Jezus w Ew (Mt 5, 33-37) zaleci, aby mówić: „tak, tak lub nie, nie”. Z mocą trafiłem na dyżur w pogotowiu...świadomy, że bez Boga Ojca nie możemy uczynić nawet jednego włosa czarnym lub białym.

    Studenta wyrzucono za obronę Pana Jezusa, bo podpisał protest przeciwko prezydentowi Olkowi i min. Siwcowi, który małpował naszego papieża! Studenta usunięto z teologii przez księdza „patriotę”, który chwalił stan wojenny i bronił gen. W. Jaruzelskiego.

   Karetką trafiłem do staruszka 92 lata, który skrwawił się po zażyciu tabletek od bólu głowy (salicylany) oraz do babci 92-letniej, z krwiakiem pourazowym krocza, gdzie podarowano mi jajka zawinięto w gazetę ze zdjęciem krzyża.

    W telewizji pokażą węże, które widzą w nocy (u nas noktowizory) i zabijają podstępnie. Po ukąszeniu szczura idą za nim do jego nory. Nagle poznałem intencję, bo błyskawicznie przepływają obrazy:

- syn zatroskany egzaminem, przejazdem (dałem mu samochód) i dziewczyną

- żona zatroskana o niego

- ja od rana zarobkiem na dług dla zony (trafiło się badanie kierowcy) oraz intencją

- student wyrzucony i zatroskanie o jego sprawę

- bezrobotni

- wyjazdy za chlebem z krzywdzeniem dzieci.

    Podczas modlitwy trafiłem do dziewczynki z anginą i wymiotami. Miałem pecha, bo zostawiłem w gabinecie drogi antybiotyk („Cefzil”), który specjalnie woziłem. Matka popłakała się, bo musiała pożyczyć pieniądze w sklepie. Przecież mogłem jej dać tak jak dawałem na wódkę lub dla własnej chwały.

   Trafiłem też do umierającego z powodu nowotworu. Wokół zatroskana rodzina, która próbuje ratować go kroplówkami, a nie wiedzieli, że należy się dodatek opiekuńczy (wszystko wypiszę następnego dnia). Miał Sakrament Namaszczenia chorych. Poprosiłem go, aby ofiarował swoje cierpienie (uświęcił) i przekazał na ręce Matki Bożej.

    Antybiotyk przydał się dla następnej dwójki dzieci. Cały czas płynie moja modlitwa, a nagle wnoszą 2-latka, który spadł z traktora i już pędzimy do szpitala.

   Przepłynął świat zatroskanych;  kard. Stefana Wyszyńskiego o moją ojczyznę, Busha o świat., a rolników o zbiory. Rano trafiłem do bogatego i chytrego, który chciał wyłudzić przewóz karetką do szpitala. Ilu jest zatroskanych o swój byt materialny, a z tego rodzi się wyzysk, chytrość, kapitalizm...                                                                                                                                       

                                                                                                                                         APeeL

 

 

  1. 15.06.2001 (pt) ZA POTRZEBUJĄCYCH BŁOGOSŁAWIEŃSTWA BOŻEGO
  2. 14.06.2001(c) ZA UCZESTNIKÓW DZIEŁA ZBAWIENIA
  3. 13.06.2001(ś) ZA BEZRADNYCH
  4. 12.06.2001(w) ZA POWRACAJĄCYCH DO WIARY
  5. 11.06.2001(p) ZA BEZSILNYCH
  6. 10.06.2001(n) ZA PRAGNĄCYCH CZYSTOŚCI
  7. 09.06.2001(s) ZA MAJĄCYCH BOLESNE CIERPIENIA
  8. 08.06.2001(pt) ZA TYCH, KTÓRZY ZAPOMNIELI O BOGU...
  9. 07.06.2001(c) ZA UTRAPIONYCH
  10. 05.06.2001(w) ZA BOLEŚNIE DOŚWIADCZANYCH

Strona 1657 z 2338

  • 1652
  • 1653
  • 1654
  • 1655
  • 1656
  • 1657
  • 1658
  • 1659
  • 1660
  • 1661

Menu główne

  • Strona domowa
  • Dziennik duchowy
    • Chronologicznie
  • Moja duchowość...
  • Dwa zdania o sobie

Licznik odwiedzin

Odwiedza nas 5005  gości oraz 0 użytkowników.

WYSZUKIWANIE

Logowanie

  • Nie pamiętasz hasła?
  • Nie pamiętasz nazwy?