- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 67
Po zerwaniu się o 4:00 i padnięciu na kolana odmówiłem modlitwę o zmartwychwstaniu Pana Jezusa...w moim sercu. Nie chciało się wstać o 6.15, ale pomyślałem o zakonnikach zrywanych wcześniej i to codziennie.
W sercu pojawił się podział ludzkości:
- na wiernych, czczących Matką Pana Jezusa (dzieci Boże)...dążącymi do świętości
- z drugiej strony świat demonów z Księciem tego świata!
W sercu zalanym lękiem napłynęło zniewolenia naszego narodu, a także świata, które miało i ma różne formy: od Bieruta, Jaruzelskiego i Urbana do zwykłego ormowca, który biega jak dawniej dla łyżki strawy!
Pojawiła się dziwna niechęć do dzisiejszego dyżuru w pogotowiu. To rozdrażnienie jest typowym działaniem złego ducha. Prawdopodobnie znał jego przebieg...myślę, że jesteśmy odkryci! W tym jest jego przewaga.
Z telewizora popłynie relacja skrzywdzonych pracowników PGR-rów, którzy zostali bez niczego, a teraz ziemia leży odłogiem przy ich oczekiwaniu na zmiłowanie. Najpierw Szatan rekwirował kułaków, a teraz opuścił biedaków. Wszystko poznajemy po owocach.
Serce zalała złość na czerwonych złodziei i bolszewickich demokratów. Pod ich auspicjami węszy się w poszukiwaniu "wrogów ludu". To dalej jest od demona, nawet gadałem o zniewolonych. Znajomemu powiedziałem, że w sercu jest lewicowcem - to jest najgorsze, ponieważ trudno zmienić serce!
Czekam na Mszę św. a z głośnika płyną słowa kapłana: "Pokój Mój wam daję". Przypomniały się słowa z radiowej Mszy świętej: "poprowadź nas do Swojej Światłości. Jezus nas oczekuje. Każdy stanie przed nim!"
Apostoł Paweł przekazał (Ga 3,22-29), że do czasu objawienia się wiary było Prawo (było dla nas jakby "wychowawcą"). "Nie ma już Żyda ani poganina, nie ma już niewolnika ani człowieka wolnego, nie ma już mężczyzny ani kobiety"...teraz wszyscy jesteśmy synami i córkami Boga Ojca.
Psalmista wołał ode mnie (Ps 105,2-7): "Pan Bóg pamięta o swoim przymierzu
Śpiewajcie i grajcie Mu psalmy rozgłaszajcie wszystkie Jego cuda.
Szczyćcie się Jego świętym imieniem, niech się weseli serce szukających Pana. (..)
On, Pan, jest naszym Bogiem, Jego wyroki obejmują świat cały."
Jakby na uzupełnienie tego Pan Jezus powiedział (Łk 11,28): "Błogosławieni ci, którzy słuchają słowa Bożego i zachowują je wiernie."
Ja w tym czasie "ujrzałem" ten świat...Trójcę Świętą, Matkę Pana Jezusa ze świętymi i błogosławionymi oraz Księcia Ciemności z przeciwnymi działaniami. To bój duchowy nad nami.
Przepłynęli ludzie odpowiadający za mass-media, wyzysk oraz "demokrację" z zaćmionymi braćmi o lewych sercach. Wróciły obrazy krzywd, gnębienia "obcych" oraz głupota prezydenta, itd. Na ten czas kapłan poprosił o sprawiedliwość społeczną. Eucharystia była w intencji tego dnia.
Z papierów w pogotowiu wypadł artykuł Jerzego Urbana "Purpurowa eminencja", "Odkurzone bajery" Lecha Wałęsy oraz red. Elżbiety Isakiewicz piszącej o ówczesnej władzy (Gazeta Polska 22 września 1994)...
"Panowie towarzysze (..) Rządzący wspólnicy (..) To w Polsce terroryzm (..) nadzieja w tym, że od tego igrania z prochem sami kiedyś wylecicie w powietrze (..)."
Ból serca sprawiła osoba Szawła prześladującego chrześcijan..."Jezu! Jezu! "Jeszcze armia ochroniarzy wywodzących się z poprzedniej władzy. W czasie wyjazdu zacząłem moją modlitwę w intencji tego dnia. Popłakałem się, ponieważ z radia karetki popłynęła piosenka, która połączyła moje serce z sercem Pana Jezusa: "Ja do ciebie przyjść nie mogę, bo mi bronią".
Trafiłem do ofiary Czarnobyla (rak jajnika z krwotokiem). Taki dali nam podarunek w czasie szykowania się na "tych, co nie z nami"! Z kasety popłynie bigbit: "Bogaci i biedni"... z pytaniem: "coście uczynili z tą krainą?"
Jeszcze program radiowy o poświęcających się, którzy czekają na wdzięczność. A ile niewdzięczności jest w ludziach, których wyzwolił Pan Jezus! Nagle zacząłem dyskutować z tymi, którzy chwalą poprzedni ustrój.
Tacy szkodnicy dalej są także wśród lekarzy! Na moje słowa do kolegi dyżurnego, że system bolszewicki jest od Szatana...stwierdził, że kasowano waśnie religijne! Czytaj: miała nastać jedna religia z obrazem Stalina i "procesjami" 1 Maja!
- Panie Jezu wybacz, będę modlił się za pana! Przecież w ten sposób tworzono: "homo sovieticus".
Nadal wszystko jest czerwone. Do transformacji przygotowywano się dobrze i długo. Szatan jest precyzyjny w czynieniu zła! Nie dano grosza podczas powszechnego uwłaszczenia, a wszystko rozdzielono pomiędzy "samych swoich".
Nadal zatrudnia się (w sferze budżetowej) wybrańców, a innym daje pracę wahadłową (praca - zasiłek), bo "kto nie z nami, ten przeciwko nam". Jeden zbrodniczy ustrój zamieniono na inny, w którym bożkiem jest dolar!
W tym bólu był wyjazd, a to umożliwiło kontynuowanie mojej modlitwy. Trafiłem do napadu kolki nerkowej u umierającej wypisanej ze szpitala bez narkotyku, a opiekunce nie zalecono zwolnienia z pracy. Wszystko im załatwiłem: pomoc doraźna, narkotyk, nauczyłem jak wykonywać zastrzyk i dałem córce chorej zwolnienie z pracy.
Jakże pasuje teraz "św. Agonia Pana Jezusa" zaczynająca się od krzyżowania! "Ojcze! Odpuścimy, ponieważ nie wiedzą co czynią (powtarzam to 10 razy)". Zobacz jak wydarzenia z danego dnia sprawiają bliskość Pana Jezusa, Jego obecność, a także jak bardzo pasują słowa do Dobrego Łotra:" dziś będziesz ze Mną w raju".
Wróciły obrazy szkodzących ludowi:
- propaganda Jerzego Urbana
- pragnienie utrzymania służb z poprzedniego systemu...dobrze, że Senat RP odrzucił ustawę, która miała chronić bezpiekę!
- poglądy mojego kierownika i większości, którzy głoszą, że "komunizm nie był zły, ponieważ"...tutaj zawsze padają pochwały donosicieli!
W wiejskiej chatce trafiłem na babuszkę uszkodzoną kopnięciem przez konia w nogę, nad nią całe ściany obrazów! Tam też była Matka chroniąca od ognia! Wracamy, a ja wołam: "Mateczko! Uchroń moje oczy, abym serce skupił na modlitwie"...właśnie wypadło przebicie boku Zbawiciela z koronką do 5-u św. Ran! To popłynie już w pokoju lekarskim, na kolanach przed wizerunkiem Pana Jezusa Miłosiernego.
Jakże wielka jest pustka ludu...większość nie ma świadomości, że ich uczestnictwo w wierze jest fikcją: zamawiają Msze św. a później siedzą w ławce i wychodzą! Kto im otworzy oczy? Spraw Panie, abym mógł przekazać moje doświadczenia. Spraw to Ojcze! Pragnę być: "świetlaną lampą w świecie ciemności ".
Ze zdziwieniem czytałem artykuł: "Gigantyczne oszustwo" Jana Nowaka-Jeziorańskiego w "Tygodniku powszechnym" - to było ostateczne potwierdzenie dzisiejszej intencji. Ten tygodnik zabrałem dawno z wyrzuconych gazet...
Podziękowałem Bogu Ojcu za ten dzień... APeeL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 157
MB Różańcowej
W nocy kilka razy budziły koszmary, a po przebudzeniu Szatan wykorzystując naszą słabość podsuwał nienawiść do prześladowców. Dziwne, bo wczoraj na półce postawiłem obraz Jezusa Miłosiernego z s. Faustynką, a teraz po otworzeniu oczu zrozumiałem, że mam być miłosierny.
Dopiero o 7.30 zauważyłem, że dzisiaj jest święto Matki Bożej Różańcowej (ustanowione decyzją Pawła VI od 1969 roku). Dlatego koszmary senne, a wczoraj dano w telewizji zbrodniczy film, ponieważ Szatan nienawidzi Matki Bożej i Jej czcicieli odmawiających Różaniec. To straszna broń...
W takich dniach mam w przychodni sztuczny tłok z nasłanymi pacjentami, którzy kłócą się wyzwalając podenerwowanie. Dodatkowo przybył kierownik, który ma pretensję, że jestem pracowity. Jeszcze niedawno "prosił" o zastępstwa kolegi prowadzącego "izbę lekarską" (niezgodnie z przepisami, bo nie było tam lekarzy dyżurnych). To członkowie Partii, a "ordynator" stał się bezrobotny, ponieważ chorzy omijają go. Sprawia to niepokój o moja pracę.
Nagle oczy zalały łzy, ponieważ z radia płynęła piosenka, która przypomniała zgon rocznej córeczki Marty. Jakby Matka Boża współczuła "mówiąc": zobacz, co Ja przeszłam, gdy byłam świadkiem męczeństwa mojego Syna. Właśnie w tym momencie przyniesiono "Echo Medjugorje", a ja wiem, że jest to od Matki Pana Jezusa!
O 15:00 pod "moim" krzyżem Pana Jezusa - którym opiekuję się od czasu nawrócenia ok. 1989 r. - zapaliłem lampkę i postawiłem kupione kwiaty. Napłynęła pewność, że dzisiaj mam być w moim kościele rodzinnym (20 km od miejsca mojego zamieszkania).
Popłynie koronka do Miłosierdzia Bożego oraz moja modlitwa (witryna strony). Tak znalazłem się w otwartej, ale ciemnej świątyni. Trwałem w modlitwie aż do zaśnięcia. Przebudziło mnie szturchnięcie: "panie, nie wolna spać w kościele".
Mateczka sprawiła, że podszedłem do spowiedzi, a kapłan zalecił, abym za pacjentów zamawiał Msze św. (z ich datków). Łzy zalały oczy, bo to były słowa od Matki. Nigdy nie wpadłbym na taki pomysł....aż z serca wyrwał się krzyk!
Apostoł Paweł (Ga 3,7-14) wskazał, że wypełnianie przepisów, nakazów i zakazów zostało zniesione przez Pana Jezusa. Nie można otrzymać zbawienie przestrzeganiem Prawa, ponieważ nie opiera się na wierze! Natomiast Pan Jezus (Ewangelia: Łk 11,15-26) po wyrzuceniu złego ducha został oskarżony, że czyni to "przez Belzebuba, władcę złych duchów".
Domagano się też znaku. Pan wskazał: "jeśli Ja palcem Bożym wyrzucam złe duchy, to istotnie przyszło już do was królestwo Boże." Wyjaśnił na czym polega opętanie: demon trafiając na sprzyjającą mu duszę (czyli "dom" pozamiatany i przyozdobiony) "idzie i bierze siedem innych duchów złośliwszych niż on sam; wchodzą i mieszkają tam."
Na końcu nabożeństwa różańcowego trwałem na kolanach przed wizerunkami świętych z Aniołem na sklepieniu kościoła. Przypomniała się prośba do Matki Bożej, aby przysłała do mnie Swoich Aniołów! Łzy zalewały oczy, ponieważ u nas opuściłbym to nabożeństwo.
Wracałem samochodem w ciemności kontynuując moją modlitwę, a w domu podczas "św. Agonii" Pan Jezus powie, że "każdy stanie ponownie przed Nim!"
Musisz zrozumieć nędzę naszego bytu oraz chęć przypodobania się panu ziemskiemu! Ziemia nagradza tutaj, docześnie. Dlatego nastąpił zarzut Panu Jezusowi (w czytanym objawieniu), że "nagradza,a by Go chwalono". Zobacz jak Szatan wszystko odwraca. Ja pracuję z serca, aby mnie chwalili!
Ostateczna refleksja. Istnieją prawa tego świata i tamtego z nieskończonością kombinacji! Samo ich przestrzeganie nie daje zbawienia. Musisz pójść...zawołany za Panem Jezusem! To Tajemnica Boża. Sam z siebie nie możesz zostać świętym. W tym czasie zamiast próśb o łaskę wiary trwa wielka obojętność z odwróceniem ludzi od Pana Jezusa!
Podziękowałem Bogu Ojcu za ten dzień...
APeeL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 76
Po wczorajszym kacu Pan poratował - na dyżurze w pogotowiu - spokojną nocą...niepokoiły tylko sny jako zapowiedz ciężkiej pracy w przychodni.
Podczas szybkiej toalety z odmawianiem "Anioł Pański", radość sprawiła bańka mydlana, która uniosła się w powietrze podczas mycia głowy. Każdy uśmiechnie się, ale każdy ojciec ziemski wie, co oznacza zadziwienie jego dziecka...z radością, a nawet śmiechem. Przy tym patrzyłem w św. oczy Pana Jezusa z Całunu z krzykiem w sercu: "och Jezu! Jezu! Jakże to wszystko jest nieogarnione."
Zarazem nie wiedziałem, co to zwiastuje, a w tym czasie napłynęło zapytania od Pana Jezusa:
- Czy pobłogosławić ci śniadanie?
- Tak, uczyń to Panie Jezu!
Łzy zalały oczy, popłyną piękne melodie, a wczorajszy dzień przeszedł do przeszłości. Jednak wracają sprawy doczesne, a w tym sprawa zakupu mieszka dla córki. Wiem, że Pan wziął to w Swoje Ręce: "przecież mój Ojciec martwi się o mnie...tak, jak ja o swojego syna!" Nawet odczułem, że mam podjechać do niego.
Faktycznie potrzebował mojej pomocy, ponieważ miał ból zęba! Zły odciągał mnie od tej decyzji podsuwając śniadanie z żoną, a ona była już w pracy! Przy okazji chodziło o przeszkodę w byciu na Mszy św. o 7:30! Później okaże się, że z powodu zmęczenia pracą będę niezdolny do uczestnictwa w nabożeństwie wieczornym!
Zobacz to proste pouczenie, bój niby o głupstwa, a chodziło o to, abym nie zjednał się dzisiaj ze Zbawicielem w Eucharystii (wczoraj nie mogłem tego uczynić z powodu kaca). Nawet była podpowiedź, że dzisiaj jest trzech lekarzy, ale ludzie wybierają mnie. Z tego powodu kierownik ma pretensję. Nie widział dotychczas mojego niewolnictwa. Teraz chce poratować kolegę, któremu zamknięto oddział wewnętrzny, a ludzie go omijają.
Strona Boża to było śniadanie z błogosławieństwem Pana Jezusa oraz Msza św. o 7:30 na której pełen zadziwienie słuchałem czytań...
Apostoł Paweł zapytał (Ga 3, 1-5): "Czyż jesteście aż tak nierozumni, że zacząwszy duchem, chcecie teraz kończyć ciałem? (..) Czy Ten, który udziela wam Ducha i działa cuda wśród was, czyni to dlatego, że wypełniacie Prawo za pomocą uczynków, czy też dlatego, że dajecie posłuch wierze?"
To trudny język mojego profesora teologii, ale chodzi o to, że wiara jest łaską i nie zależy od przestrzegania prawa przekazanego w Starym Testamencie (wypełniania uczynków). Ja jestem tego dowodem. Niczym sobie nie zasłużyłem, aby być zawołanym, a nawet wybranym przez Boga Ojca. Nie znam swojego przyszłego losu.
Pan Jezus wskazał na Dobroć Boga Ojca, który da nam wszystko o co prosimy, a w tym Ducha Świętego (Ewangelia: Łk 11,5-13). Tak jest naprawdę, bo ja sam z siebie nic bym nie napisał. Nie wiem dlaczego to czynię, ale wiem, że jest to moja powinność wynikająca z pragnienia radosnego rozgłaszania tego, co mnie spotkało.
Zbawiciel wskazał na dobroć każdego ojca ziemskiego, a właśnie dzisiaj tak stało się ze mną. Na końcu będzie zalecenie: "Proście, a będzie wam dane; szukajcie, a znajdziecie; kołaczcie, a otworzą wam. Każdy bowiem, kto prosi, otrzymuje; kto szuka, znajduje; a kołaczącemu otworzą."
Ja nie widzę takich w moim otoczeniu, nie wiem o co proszą wierni, ale chorzy wskazują, że najważniejsze jest zdrowie oraz śmierć nagła, aby się nie męczyć. Nie ma słowa o duszy, nawet w kościele...
W czasie Eucharystii łzy zalały oczy, a serce dziękczynienie Bogu za Jego Dobroć! Właśnie popłynie pieśń o słodkości naszego wygnania ziemskiego w łączności z Sercem Pana Jezusa: "Dobry Jezu! Dobry Jezu! Racz wysłuchać dzieci Twe. Jakże zadziwiany jestem każdego dnia!
Teraz serce mam zalane słodkością...także naszego wygnania. Przecież słowa tej pieśni ułożył ktoś odczuwający to samo co ja! W przychodni było kilka kart, a jest nas trzech...nawet zabrałem gazety do czytania, ale chorzy przybywali do mnie.
Ja nie jestem lepszy od nich, bo ja pragnę pomagać z serca. Prawda ma jedno oblicze. To sprawiło, że skończyłem pracę w złości o 15:00! Nawet program telewizyjny wywołał niechęć i ból, ponieważ trwa propaganda poprzedniego systemu.
Jan Paweł II trafił do celi Ali Agcy, a jest to świadectwo miłosierdzia. Pokazano też chłopczyka (3 lat), którego rodzice wyjechali do RFN. Wrócił obraz płaczącej matki podczas unieruchamiania złamanej nogę u jej syna...
APeeL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 65
Przeholowałem z alkoholem, nie mogę uczestniczyć w Mszy św. a dzisiaj mam dyżur w pogotowiu (po pracy w przychodni od 15.00). Musiałem wrócić się, ponieważ nie zabrałem pieczątki, a to sprawiło przejazd samochodem! Na dodatek trafił się nawał pacjentów, a na szczycie mojej słabości pacjent przyniósł butelkę wódki!
Zobacz "pomoc" Szatana, bo stąd już niedaleko do całkowitego upadku...z częstowaniem personelu. Uratował mnie post (w środy i piątki w intencji pokoju na świecie). Wówczas nie biorę jedzenia także do pogotowia.
Wcześniej zgłosiłem się na dyżur, gdzie z zimna nakryłem się kołdrą z nałożonym kożuchem. Po chwilce zerwano do "starego ubeka", którego przywieziono z odległego miejsca zamieszkania. Wiem, że szkodził innym.
W koronce do Miłosierdzia Bożego wołałem za pustych w środku, a sam takim jestem, ale ostateczna intencja będzie odczytana później...
- Pacjent w przychodni mówił, że jechał z bronią do Kazachstanu. Tatar sprzedał im chleb, a jadący z nim zabił go serię z karabinu i to w plecy.
- Popłynie informacja o Jelcynie, który w stanie upojenia alkoholowego był niezdolny do rządzenia supermocarstwem!
- Wyjechałem do poturbowanej kobiety, z wcześniej uszkodzonym kręgosłupem...przez własnego męża alkoholika! Tam zajrzałem do chlewu, ponieważ świnie straszliwie kwiczały...oszalałe z głodu.
- Funkcjonariusze z brygady specjalnej (tzw. "kominiarze") potrącili kobiecinę w "Fiaciku".
- Chłopczyk motorem sprawił wypadek, doznał złamania uda, sprawił kłopoty sobie, rodzinie i kierującemu samochodem.
Tak właśnie odkryłem tę intencję i zacząłem moją modlitwę. Około 19:00 zawołałem z płaczem i na kolanach: "Ojcze! Tato! Tatusiu! Jakże człowiek jest nędzny"...
Dodatkowo nie miałem poczucia obecności Pana Jezusa oraz Matki Bożej, a nie zabrałem do pogotowia wizerunków, a szczególnie obrazu Jezusa Miłosiernego. W tym czasie wołałem do mojego imiennika św. Andrzeja Apostoła.
Przypomniano, że na okładce książki "Prawdziwe Życie w Bogu" jest wizerunek Pana Jezusa z Całunu! Na kolanach popłynie "Droga Krzyżowa". W sercu pojawiła się radość ze ścisłego postu w intencji pokoju na świecie oraz z pokonania ratowania się "klinem". W tym czasie życzliwie "patrzyły na mnie" św. oczy Zbawiciela, a światło lampy zewnętrznej dawało piękne cienie kwiatów...
Podczas przejazdu do szpitala w mojej modlitwie wypadło umieranie Pana Jezusa na krzyżu ("św. Agonia"). Pan w tym czasie skierował do mnie słowa z "Prawdziwego Życia w Bogu" (t. V str. 70)...
"Ja jestem tuż obok ciebie, aby wyprowadzić cię z tej ciemności. Musisz tylko powiedzieć: "Przyjdź Panie!", a ja przybiegnę do ciebie, moje dziecko"...
APeeL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 70
Po przebudzeniu o 5:30 - w czasie odmawiania modlitwy "Anioł Pański" - posłuchałem natchnienia, aby otworzyć tom 6 "Prawdziwego życia w Bogu", gdzie trafiłem na słowa Pana: "Pozwól mi nad tobą zapanować".
Według mnie chodzi o to, aby Duch Pana zapanował nad moim. Dalej: "pozostaw Mi wolność posługiwania się twoim umysłem i twoim sercem". Odpowiedziałem prawie z krzykiem za Vasullą Ryden: "Panie, należę do Ciebie. Ocal mnie i ocal również moich braci przez Twoją odkupieńczą miłość"!
Później Pan sprawił, że przeczytałem słowa do świętej M. M Alacoque: "Czemu wzbraniasz się (..) opisać to, co ode Mnie pochodzi (..) sama z siebie nic nie posiadasz (..) Pozwól, bym każdą rzecz czynił w swoim czasie (..) starając się zadowolić mnie swoim kosztem: przez to jednak nic nie stracisz." Tak właśnie stanie się ze mną...
Pan sprawił, że cała nocna na dyżurze w pogotowiu była spokojna, a właśnie dzisiaj sprzedajemy działkę budowlaną. Przykrość, ponieważ kupujący nagle zaniżyli cenę. W oczekiwaniu na poprawkę umowy krążyłem po korytarzu odmawiając moją modlitwę ("św. Osamotnienie") w intencji ludzi prawych (premiera Olszewskiego, policjanta, który głoduje w proteście, bojowników o prawdę, a także pacjenta, który do śmierci dochodził należnych praw).
W tym bólu wiem, że trudno być prawym bez Boga Ojca. "Jezu mój! Jezu! Jezu! Ojcze! Dziękuję ci za wszystko!" Ze ściany "spojrzał" duży krzyż, a w mojej modlitwie wypadło słowo Pana Jezusa: "Wykonało się"! Podobny przyniesiono po kasacji oddziału wewnętrznego. Rano zagadałem kolegę ordynatora, dając świadectwo wiary...
- Ja wiem, że wszystko jest prawdziwe w wierze katolickiej...jest Niebo, Czyściec i Piekło!
- To dywagacje...odpowiedział. Nie wiedziałem, co oznacza słowo, a to: "mówienie bezładne, odbiegające od tematu". Później, po śmierci kolega przyśni się, a to oznaczało prośbę o wspomożenie jego duszy.
Większość pragnie służyć panu ziemskiemu. Jakże widzę ich zgubę i mam przyprowadzić pielgrzymkę do nieba właśnie z tego będą rozliczony. W tej intencji trafiłem do przedsionka kościoła w Grójcu, gdzie padłem na kolana ze słowami podziękowania: "Ojcze! Tato! Dziękuję za twoją dobroć". Popłynie koronka do 5-u Świętych Ran Zbawiciela. Podczas wyjścia ujrzałem w pobliżu więzienie, a to oznaczało:
więzienie - wyzwala prawość u złych...
kościół Pana Jezusa - sprawia prawność dusz!
Zdziwiłem się, ponieważ cały dzień krążyłem po instytucjach, gdzie obowiązuje prawo: bank, Urząd Skarbowy, nasza Spółdzielni Mieszkaniowa. Właśnie w koronce do Miłosierdzia Bożego zawołam za ludzi prawych, a po chwilce z telewizora popłyną przykłady autorytetów!
Na Mszy św. padną słowa Apostoła Pawła (Ga 1,13-24) o jego życiu (prześladowaniu chrześcijan) do czasu nawrócenia. Dziwne, bo dzisiaj, gdy to przepisuję (30 07.2023) psalmista będzie wołał (Ps 119): "Jakże miłuję prawo Twoje, Panie". Wracałem do domu z sercem zalanym dobrocią Boga Ojca.
Z radia popłynie dyskusja o nałogach, a w telewizji będzie relacja o łamiących prawa: stolarzy, producentów rajstop oraz wytwarzających żywność. Prawym jest trudno sprzedać droższą, ale zdrową pietruszkę! Jeszcze trudniej jest być prawym wykonując Prawo Boże! Nie lubią takich ludzi, a szczególnie atakuje ich Szatan!
Wróciły przykłady ludzi prawych w pracy, małżeństwie i polityce. W ręku znalazła się "Etyka lekarska" z prawem Hipokratesa. Cóż to wszystko oznacza, gdy nie przestrzega się Prawa Bożego!
Nie wiedziałem dlaczego kilka razy wzrok zatrzymywała figurka Pana Jezusa w koronie cierniowej? Po czasie z filmu popłynie słowo syna do ojca: "tato", a moje oczy zaleją łzy, bo sercem znalazłem się przy Ojcu Prawdziwym!
APeeL
- 03.10.1994(p) ZA PODŁYCH
- 02.10.1994(n) ZA ŁAMIĄCYCH PRAWO BOŻE W MAŁŻEŃSTWIE
- 01.10.1994(s) ZA DAJĄCYCH ŚWIADECTWO O MATCE BOŻEJ
- 30.09.1994(pt) ZA GARDZĄCYCH BOGIEM OJCEM...
- 29.09.1994(c) ZA WSPÓŁCIERPIĄCYCH Z BOGIEM OJCEM
- 28.09.1994(ś) ZA ZOSTAWIONYCH BEZ POMOCY...
- 27.09.1994(w) ZA SŁABYCH...
- 26.09.1994(p) ZA WYWYŻSZAJĄCYCH SIĘ...
- 25.09.1994(n) ZA PORAŻONYCH DUCHOWO...
- 24.09.1994(s) ZA ŚWIADOMIE ŁAMIĄCYCH PRAWO...