Wola Boga Ojca
  1. Jesteś tutaj:  
  2. Start

24.02.2002(n) ZA OFIARY BEZTROSKICH DZIECI

Szczegóły
Autor: APeeL
Opublikowano: 24 luty 2002
Odsłon: 878

    Obudziłem się z lękiem i zaburzeniami rytmu serca, które wystąpiło po szczepieniu p. grypie, a przy mojej wadzie serca i długości życia myślałem, że zbliża się już czas mojego odejścia (ok. 60 lat).

     W bólu poprosiłem Boga Ojca o pomoc, która nadeszła tak jak w Biblii: ”idź i powiedź mu, że ma dodane 15 lat życia”. Tak się stało, bo ten zapis opracowuję i edytuję 26.01.2017!

   Ważna jest odpowiednia godzina Mszy Św. a dzisiaj już o 5.00 wiedziałem, że mam być w Domu Pana o 7.00! Dla większości - nawet mocno wierzących - może to być dziwne, bo każde nabożeństwo jest podobne, ale to nieprawda.

    W świątyni popłakałem się i wołałem: „och! Ojcze! Tato! Tatusiu!”...dar łez to wielka łaska! Raził mnie ziąb i brud naszego kościoła. Ponadto przemilczano, że dzisiaj jest taca na dzieci w biednych krajach.

    Zobacz naszą nędzę, a do tego wróciła przeczytana informacja o odwołania arcybiskupa, który molestował seksualnie młodych kapłanów. Znajdź się teraz na miejscu człowieka małej wiary!

   Dzisiaj Pan Bóg powołał Abrama (Abrahama) na ojca przyszłego narodu (Rz 12,1-4a) i zalecił wyjście z kraju rodzinnego do miejsca wskazanego przez Boga.

    Ponownie łzy zalały oczy przy Ps 33/32: „Mamy nadzieję w miłosierdziu Pana. Słowo Pana jest prawe, a każde Jego dzieło godne zaufania. /../ On miłuje prawo i sprawiedliwość /../”.

   Św. Paweł zalecił, abym wziął udział w trudach i przeciwnościach dla Ewangelii. Natomiast Pan Jezus (Mt 17, 1-9) wziął z sobą, na wysoką górę Piotra, Jakuba i Jana i przemienił się wobec nich, a w tym czasie ukazał się im Mojżesz i Eliasz.

    Ktoś może zapytać po co były te zdarzenia? Dzisiaj wszystko się sprawdziło i mnie do wiary nie są potrzebne takie cuda, bo największym jest Eucharystia. Kolejny raz łzy zalały oczy.

    Pragnąłem modlitwy, ale nie znałem intencji, ale zobacz prowadzenie, bo po wyjściu stwierdziłem brak samochodu, który syn zabrał bez pytania, a wcześniej rozmawiałem ze zbuntowaną córką. Po zaczęciu modlitwy przypomniałem sobie o rodzicach, którzy przekazali synowi gospodarstwo, a on je zaniedbał. Inny zabierał ojcu broń, a nie miał zezwolenia.

    To cierpienie jest niekończące i każdy zna ze swojego otoczenia, a przez to jest ukazane cierpienie Boga Ojca, który wie wszystko o nas...łącznie z myślami! Beztroska i nieodpowiedzialność dzieci jest porażająca...tacy później jesteśmy też dla Boga Ojca, nawet jako słudzy namaszczeni!

                                                                                                                                   APEL

 

23.02.2002(s) ZA OCZEKIWANYCH PRZEZ BOGA

Szczegóły
Autor: APeeL
Opublikowano: 23 luty 2002
Odsłon: 1216

opr. 22.07.2014

     Przestraszyłem się snem w którym czekała na mnie karetka z dziećmi, ale miałem przeszkody w wyjściu. Po ciężkim dniu pracy i dyżurze w nocy przebudziło mnie zaburzenie rytmu serca. Ja jestem niecierpliwy, bo dawkę leku trzeba zwiększać, a efekt będzie po czasie.

       Rano, ze łzami w oczach szykowałem się na Mszę św. a w ręku znalazła się korona cierniowa Pana Jezusa, którą odruchowo zdjąłem z głowy figurki. To wyraźny znak otrzymania jakiegoś cierpienia, a właściwie przyjęcia krzyża lub odjęcia cierpienia Panu Jezusowi.

   W drodze do kościoła 3 x odmówiłem koronkę do miłosierdzia Bożego. W czasie nabożeństwa w serce wpadły słowa Ps 119 Błogosławieni szukający Pana.  Ponieważ trwały zaburzenie rytmu serca pocieszyła mnie prośba do Boga, aby „mnie nigdy nie opuścił”. Popłakałem się i powtórzyłem to błaganie.

   W domu podziękowałem za cierpienie i zarazem za dobroć Boga, bo wokół tyle okropności...zapaliłem lampkę pod „moim” krzyżem. Przykro mi, ponieważ trwa strajk w stoczni (Gdynia), a ze starej "Trybuny ludu" w tytule pytano: "czy z nimi wam po drodze"?

    Jakże cierpią rodziny robotników, pełne obaw o powrót bliskich do domu...znajdź się na ich miejscu lub w rodzinie porwanego.

     Dzisiaj, gdy opracowuję tą intencję (wybrałem ją z 200 dni) wypadły imieniny córki za którą byłem na  Mszy św. o 6.30. Bóg nie zapomina o żadnym z nas, a ja zapomniałem o niej i poszedłem na nabożeństwo za duszę byłego kierownika przychodni i jego żonę (zawołam za nich wieczorem).

   Kolega zmarł ze starości, a w krótkim czasie odeszła z tego padołu jego żona. Kiedyś po nabożeństwie niedzielnym zaprosiłem ją na codzienną Mszę św. (była na emeryturze). Zrobiła wielkie oczy i odpowiedziała pytaniem...na codzienną Mszę św.?

   To przykład prowadzenia przez Boga i dowód na to, że sprawy niebieskie wciąż są aktualne. Przecież krzyk proroków i psalmistów nie zmienił się, bo mimo otworzenia Królestwa Niebieskiego wciąż podlegamy cierpieniu...jako wygnańcy z Miłości Boga naszego.

    Powtórzę...wygnani z miłości (nasze dusze otrzymały nędzne ciała fizyczne podobne do zwierzęcych). Właśnie podają wiadomość, że piorun poraził parę turystów. Mężczyzna jest w stanie krytycznym.  

    Mnie przypomniała się stomatolog Maria Polo, którą spotkało to samo (nawet spalenie przez pioruna), a Bóg sprawił, że wszystko się zregenerowało dla świadectwa o mocy i miłości naszego Taty, który czeka na każdego z nas. To jest bardzo proste, ale trudne do przyjęcia przez mądrusiów, którzy nie chcą żyć i wierzą, że ich zakopią.

    W dzisiejszej J 20, 1. 11-18  Maria Magdalena udała się do grobu i zobaczyła kamień od niego odsunięty. Podczas płaczu  ujrzała dwóch aniołów w bieli, siedzących tam, gdzie leżało ciało Jezusa (...) odwróciła się i ujrzała stojącego Jezusa (...) Rzekł do niej Jezus: "Niewiasto, czemu płaczesz? Kogo szukasz? (...) Nie zatrzymuj Mnie, jeszcze bowiem nie wstąpiłem do Ojca.

     W tamtym czasie stałem i czekałem na przyjazd córki z niepokojem, bo czas się dłużył, a w sercu brzmiały słowa Pwt 26, 16-19, gdzie Mojżesz powiedział do ludu: „Pan ci rzekł, iż będzie dla ciebie Bogiem, o ile ty będziesz chodził Jego drogami, strzegł Jego nakazów (...) i słuchał Jego głosu”. Wielu nie słucha Boga i nie chce chodzić drogą Prawdy. 

   W starym zapisie też stało, że to wszystko jest bardzo proste: słuchasz Głosu Najświętszego Taty, chodzisz Jego drogami to wrócisz do Nieba, gdzie czekają na każdego z nas i przyjmują witając radośnie!                                APEL

22.02.2002(pt) ZA TYCH, KTÓRYCH RĘCE DAJĄ ŻYCIE

Szczegóły
Autor: APeeL
Opublikowano: 22 luty 2002
Odsłon: 914

    W śnie znalazłem się w urzędzie i tak będzie, ponieważ kierowcy wydałem zaświadczenie z kopią (musi zostać w dokumentacji). Po przebudzeniu o 5.40 pocałowałem Twarz Pana Jezusa z Całunu. Popłakałem się i poprosiłem o to, abym wytrzymał w pracy, aby „Pan był ze mną”.

    Czeka mnie 11 godzin pracy (7.00-18.00), a mam infekcję i zaburzenie rytmu serca. Popłakałem się podczas czytań i przy Ps 23 „Pan mym Pasterzem”, a dzisiaj jest powołanie Piotra na głowę Kościoła Zbawiciela.

    Zdarzenia do intencji: opiekunki z PCK, była żona chorego na Alzheimera, w telewizji pokazano misjonarzy ratujących wiernych od głodu, a podczas pisania modliła się siostra zakonna, pokazano też chorego po przeszczepie serca i płuc.

     Ostatni pacjent to uratowany przeze mnie z drugim zawałem serca (nie wiedział), którego zawieźliśmy karetką „R” do szpitala...ucałował moją rękę! To człowiek dotychczas bardzo silny...

   Padłem w ciężki sen, złamany przez zmęczenie. Rano łzy zalały oczy, bo ujrzałem ręce dające życie, przynoszące dobro: moje dobro uczynione tego dnia, ręce chirurgów, św. ręce kapłanów (napłynął obraz Eucharystii), ręce babć odmawiających różaniec oraz  producentów leków i aptekarzy.

    Dopiero teraz mogę przekazać ten dzień na Święte Ręce Boga Ojca. Popłakałem się, gdy płynęły obrazy:

- o bezrobotnych (zamykane zakłady, brak wypłat)

- chorzy, opieka Caritas

- misjonarze z Rwandy oraz Polacy wspierający sieroty z tego kraju (adopcja serca)

- Centrum Jezusa Miłosiernego z wieczną adoracją Monstrancji...

    Podziękowałem za wszystko, popłakałem się, a Pan sprawił, że kierowca przyniósł niepotrzebnie zabraną kopię druku badania, z oddziału kardiologicznego zalecono Biosotal...nie muszę tam jechać, bo pomógł i skasował zaburzenia rytmu serca.

    Z Rwandy mówiła misjonarka (anioł ludzki), a z półki „patrzyła” kolekcja aniołków. Wyszedłem i trzy razy odmówiłem koronkę do Miłosierdzia Bożego. Po powrocie widziałem akcję strażaków podczas gaszenia pożaru...dołącz do tego żołnierzy i policjantów oraz ratowników w kopalni.

                                                                                                                            APEL

 

21.02.2002(c) ZA BĘDĄCYCH W NIEBEZPIECZEŃSTWIE

Szczegóły
Autor: APeeL
Opublikowano: 21 luty 2002
Odsłon: 723

opr. 22.07.2014

    Nie mogłem spać z powodu niemiarowości serca, która wystąpiła  po szczepienie przeciw grypie, a mam poreumatyczną wadę serca. Teraz mam rozterkę, bo pragnę być na Mszy św. a ze względu na nawał chorych codziennie przychodzę do pracy wcześniej...dzisiaj wybrałem kościół.

   W drodze do Domu Pana popłakałem się i prosiłem o ochronę żony, bo nie chciałbym, aby miała kłopoty z powodu mojego zdrowia. Na Mszy Św. zdziwiony słuchałem pieśni o niepojętym miłosierdziu Boga Ojca. Natomiast w czytaniach popłynie Słowo:

1.  Modlitwa Estery w niebezpieczeństwach Est (Wlg) 

   „Panie mój, Królu nasz, Ty jesteś jedyny, wspomóż mnie samotną /../ wspomóż /../ opuszczoną i nie mającą nikogo prócz Ciebie, Panie."

2. „Pan mnie wysłuchał, kiedy Go wzywałem” Ps 138

    Wówczas popłakałem się i w uniesieniu prosiłem Najświętszego Tatę o pomoc w umiarowieniu serca. Tak się stało się, bo dzisiaj, gdy to opracowuję „nie mam serca”...tak jak każdy. Normalny człowiek nie czuje bicia swojego serca. Kardiolog dała zapisała mi ConCor Cor 1.25 mg/dobę (koszt kuracji ok. złotówki  / dobę).

3. Ew Mt7, 7-12 "Kto prosi, otrzymuje"...

    Pan Jezus powiedział: „Proście, a będzie wam dane; szukajcie, a znajdziecie; kołaczcie, a otworzą wam. Albowiem każdy, kto prosi, otrzymuje; kto szuka, znajdzie; a kołaczącemu otworzą. (...) Ojciec wasz, który jest w niebie, da to co dobre tym, którzy Go proszą”.

   To właśnie wyjaśniło zaproszenie mnie na Mszę św. Trwoga i niebezpieczeństwo zbliżają nas do Boga. Wówczas wzrasta pragnienie otrzymania Bożej pomocy! Właśnie przepływają sytuacje z różnymi zagrożeniami:

  • wojna Izrael / Palestyna...dzisiaj, gdy to przepisuję Izrael bombarduje strefę Gazy, bo Hamas ostrzeliwał ich rakietami z wiele tunelów do przechodzenia na ich stronę
  • codzienne wypadki w których ludzie stają się kalekami...dzisiaj trafiłem na przejechaną na pasach nastolatkę, której wcześniej w wypadku zginęła matka
  • wybuch wulkanu w Rwandzie, zniszczenia, poszkodowanych 500 tys. ludzi
  • zniszczenia podczas tąpnięć na Śląsku, powtarzające się powodzie
  • bezrobotni, słabi, biedni, rodziny alkoholików
  • spaleni w pociągu (Egipt)
  • ofiary terroryzmu (Chiny, Korea Północna), a dzisiaj ofiary zestrzelonego Boeinga 777 z Malezji nad Ukrainą (przez towarzyszy radzieckich).

   Podczas podchodzenie do Eucharystii dotknąłem gwoździa w stopach Zbawiciela na krzyżu. Popłakałem się po zjednaniu z Panem i siedziałem w ciszy.

   Po szybkim śniadaniu zacząłem pracę w przychodni, ale Szatan nie lubi mojej osoby, bo wezwano mnie do umierającego w pogotowiu, a ja nic nie mam do tej instytucji poza dyżurem)...

     W telewizji pokażą:

  • kapłana, który po 16 latach porzucił sutannę i ma dziecko z niewiastą (groźba potępienia)
  • homoseksualiści i różne kombinacje oraz dziewczyna, która po zabiegu jest mężczyzną (perturbacje ziemsko-niebieskie).

    Wyszedłem w ciemność, na mróz i wiatr, a ból zalewał serce...po pewnym czasie wyłoniła się intencja i mogłem wołać do Boga w mojej modlitwie.

                                                                                                                              APeeL

 

 

 

20.02.2002(ś) ZA TYCH, KTÓRYM TRUDNO JEST POMÓC

Szczegóły
Autor: APeeL
Opublikowano: 20 luty 2002
Odsłon: 761

    Na dyżurze w pogotowiu o 5.00 trafiłem do 63-latka z niewydolnością tętnicy podstawno - mózgowej. Jest to miażdżycowe przewężenie dużej tętnicy, a dodatkowe jej obkurczenie (jak w chorobie wieńcowej) powoduje sekundowe niedokrwienie. Pacjent wówczas ma nagłe upadki...wstaje nieświadomy niczego ze złamaną ręką lub innym uszkodzeniem ciała.

   Wcześniej zacząłem przyjęcia w przychodni, a w tym czasie z radia popłynie informacja o tragicznym wypadku...w Egipcie zapalił się pociąg, spaliło się 400 osób. Nagle w wyobraźni pojawiły się trzęsienia ziemi, wybuchy wulkanów z falami tsunami oraz tąpnięcia w kopalniach. Dołóż do tego wichury, awarie elektrowni atomowych oraz „ekologiczne” elektrownie wiatrowe zabijające tysiące ptaków.

   W tym czasie przesuwali się pacjenci: młoda z sarkoidozą, przewlekła obturacyjna choroby płuc (POChP), alkoholicy porzucający pracę i ich zrozpaczone żony, zły syn, który przejął gospodarstwo, potrzebujący operacji serca i rozwodnicy z całym bagażem kłopotów.

   Później wróci obraz spalonych w pociągu, strajk stoczniowców oraz przeszczepy serca ratujące życie. Sam proszę Boga z płaczem o umiarowienie czynności mojego serca, nie chcę, aby żona miała ze mną kłopoty, bo dręczyłem ją przez wiele lat. Popłynie koronka do Miłosierdzia Bożego...

   Na Mszy św. prorok Jonasz nawoływał do nawrócenia i miłosierdzia. Słynny znak Jonasza to obecnie jest to Zbawiciel, Jezus Chrystus.

   Przyszedł do nas syn, którego żona wyjechała do rodziców. Widzę jego zagubienie, bo to ateistka wychowana w rodzinie pełnej nienawiści do Kościoła świętego. Dodatkowo mam ból podczas czytania wywiadu z arb. J. Życińskim, który ma pokręcony życiorys.

   Śpiewa Jose Carreras, który przez rok leczył się na białaczkę, a teraz ożenił się z 30-latką. Ile jest możliwości zagubienia w świecie fizycznym i duchowym. Oto członek PZPR, który chodził do kościoła. W Sowietach prawosławni towarzysze protestują przeciwko  p r a w d z i e  Kościoła katolickiego i jego wyznawcom!  Dlatego nie chcą wizyty Jana Pawła II...boją się poświęcenia ich ojczyzny!

    W „Sprawie dla reportera” mówią o oszukiwanych właścicielach mieszkań i domów spółdzielczych. Biedni wyrzucani są na bruk lub otrzymują mieszkania zastępcze w magazynach GS-u. Ja jeszcze wówczas nie wiedziałem, że jest zezwolenie na „czyszczenie Polski”. To przemoc na którą pozwalają agenci wpływu. Znajdź się w sercu kobiety z małymi dziećmi, mężem pijakiem i zaległościami w opłatach.

     Dzisiaj, gdy edytuję ten zapis (22.02.2018) „Fakt” na stronie tytułowej opisuje gehennę matki szóstki dzieci, która broniła upośledzonego syna przed policjantami...została skatowana, a sąd orzekł, że napadła na funkcjonariuszy. Na zdjęciu leży nieprzytomna...

      „Panie Jezu! zmiłuj się nad tym światem”...

                                                                                                                       APeeL

  1. 19.02.2002(w) ZA POTRZEBUJĄCYCH UKOJENIA
  2. 18.02.2002(p) ZA OFIARY WŁASNYCH BŁĘDÓW
  3. 17.02.2002(n) ZA PRAGNĄCYCH ŁASK BOŻYCH
  4. 16.02.2002(s) ZA ZDĄŻAJĄCYCH DO CIEBIE, OJCZE!
  5. 15.02.2002(pt) ZA SŁUŻĄCYCH MOJEJ OJCZYŹNIE
  6. 14.02.2002(c) ZA DOCHODZĄCYCH SWEGO
  7. 13.02.2002(ś) ZA TYCH, KTÓRYM POKRZYŻOWANO PLANY
  8. 12.02.2002(w) ZA ODPOWIADAJĄCYCH NA WEZWANIE BOGA
  9. 11.02.2002(p) ZA PEŁNYCH DOBROCI
  10. 10.02.2002(n) ZA ZATROSKANYCH O DZIECI

Strona 1660 z 2404

  • 1655
  • 1656
  • 1657
  • 1658
  • 1659
  • 1660
  • 1661
  • 1662
  • 1663
  • 1664

Menu główne

  • Strona domowa
  • Dziennik duchowy
    • Chronologicznie
  • Moja duchowość...
  • Dwa zdania o sobie

Licznik odwiedzin

Odwiedza nas 3073  gości oraz 0 użytkowników.

WYSZUKIWANIE

Logowanie

  • Nie pamiętasz hasła?
  • Nie pamiętasz nazwy?