- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 613
Dzisiaj, gdy przepisuję tę intencję potrzebuję wsparcia (27.05.2019):
- w odzyskaniu prawa wykonywania zawodu lekarza, które zabrano mi z mocy bolszewickiego bezprawia (psychuszka) w 2008 r. Przypuszczano, że umrę lub popełnię samobójstwo…
- otrzymaniu należnej części spadku zagarniętej metodą krymską przez panie (trudno je nazwać siostrami), które tkwią w poprzednim systemie i miały polecenie, aby tak czynić w ramach nękania „wroga ludu”
- z powodu napadających na mnie przez „reperujących” komputery…
Po dyżurze w pogotowiu wstałem ze śpiewającym mi ptaszkiem (o 4.00), zjadłem śniadanie po poście, wszystko posprzątałem i wcześniej znalazłem się w przychodni. Wpadł kierowca, którego załatwiłem mimo braku pieniędzy, pomogłem bezrobotnemu, bo mógł stracić zasiłek...
To wynagrodził bogacz, który znalazł się w potrzebie i chory kapłan...każdemu dałem, co im się należało i szło sprawnie. To było wyraźnie wsparcie od Pana. Przekazałem wszystko żonie, a ona synowi na buty, bo bierze ślub.
Z telewizji popłynie informacja o wojnie w Kosowie, Macedonii, gdzie Albania wspiera swoich obywateli. Późnym wieczorem będę oglądał film w którym rodzice chorego na nowotwór syna dowiadują się, że jest narkomanem.
- Czy ktoś wspierał cię w chorobie...pada pytanie potwierdzające moją intencję!
Przepłynęła "duchowość zdarzeń" oraz wsparcie partii, narodów, ugrupowań, rodzin i bliskich. Odmówiłem koronkę i cześć mojej modlitwy. Obdarowaliśmy matkę, a ona powiedziała, że wspiera córki...siostra częstowała nas kawą.
Podczas przejazdu do kościoła byłem pewny intencji. Popłakałem się na nabożeństwie maryjnym, a „patrzył” wizerunek Św. Michała Archanioła. Msza św. i Eucharystia to wielkie łaski Boga...
Jeszcze sceny z filmu w którym matka wspiera chorą córką, której przygarnięty syn jest narkomanem: „Dlaczego warto żyć” (film oparty na faktach USA 1991). Pan pokazuje mi także wspieranie się towarzyszy, mafiosów, ludzi złych oraz wspieranie się ludzi dążących do świętości, pomagających sobie w cierpieniu, kłopotach życiowych i ciężkich chwilach.
Przypomniało się badanie chorej, której upadł krzyżyk. Podniosłem go, a to znak, bo: „jedni drugich krzyże noście”...
ApeeL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 606
Jadę na Mszę św. poranną z odmienionym sercem, bo przez dwa dni miałem wielka niechęć do pracy i bardzo męczyłem się. Dzisiaj pragnę pomagać innym i być dla potrzebujących...
Płyną czytania, ale inne niż w planie. Psalmista przekazuje, że Pan wyzwolił mnie z wszelkiej trwogi! To prawda, bo ludzie normalni cały czas drżą o swoje zdrowie, martwią się o jutro i o starość!
Pan Jezus na Ostatniej Wieczerzy prosił nas o jedność i mówił o wzajemnej miłości oraz umiłowaniu Boga-Ojca. To jest bardzo prosty program, ale możliwy do wykonania po wejściu na drogę do świętości.
Kapłan wspomniał o duchu a p o s t o l s t w a, a to były słowa do mnie! Popłakałem się także podczas zapisywaniu słów, że: „Bóg Ojciec jest jedynym źródłem życia i świętości”.
Po pracy do 14.00 serce i duszę zalewała miłość do Najświętszego Taty. Płakałem i zawołałem: „Najświętszy Ojcze! Niczego tutaj nie chcę i niczego nie pragnę, bo nic mnie nie zadowoli...pragnę tylko Ciebie, Ojcze, zjednania z Tobą i Twojej Miłości”...
To są sekundowe błyski łączności mojego serca z Sercem Boga...dłużej tego nie wytrzymasz. Można to porównać do elektrowni atomowej i żarówki w naszym mieszkaniu! Spocony wpadłem na dyżur w pogotowiu i od razu miałem daleki wyjazd karetką...na pocieszenie trasa przebiegła obok mojego krzyża przy trasie E7.
To zarazem czas na koronkę i moją modlitwę. Pacjentka, staruszka miała udar niedokrwienny. Pojechaliśmy do szpitala, a moje serce zalewał ból rozłąki z Bogiem, Panem Jezusem i Matką Najświętszą oraz z żoną. W tym czasie napłynęła intencja modlitewna.
Zasypiałem z umęczenia i upału (w karetce było ok. 40 stopni C.). Chora pojękiwała, a kierowca przeklinał. Ponowny wyjazd do ziemskiego piekła: błoto, miliardy karaluchów, a w tym wszystkim pijany z rozbitą twarzą. Ma zły sztuczki na mnie...
Teraz koi sen, bo stała się cisza, ale nie można wyjść na zewnątrz, bo trwa plaga komarów. Nie pomagało ognisko i modlitwa była niemożliwa. W nocy dwa razy obudzono do ambulatorium. Jak wiele kłopotów czeka każdego...oto młoda i piękna kobieta z krwawieniem z wrzodu żołądka.
Teraz śpiewa mi pierwszy ptaszek (4.00), a ja w tym czasie wołam do Boga z dziękczynieniem za takie urządzenie tego świata. Wstałem wcześniej i wszystko posprzątałem, bo dzisiaj mam jechać do rodzinnego kościoła...
APeeL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 612
Zaczynam przepisywanie tej intencji (17.05.2019), a w „Sprawie dla reportera” pokazują zaciekłą panią sołtys, która - walczy ze swoim podopiecznym ze wsi - nie wiadomo o co, nie chce mediacji. Natomiast prezydenta Ciechanowa, który wymówił sklep w pawilonie...matce samotnie wychowującej chłopczyka. Hala jest nieogrzewana, a obiecana była klimatyzacja. Ogarnij cała Polskę „władców”...
Ówczesnego dnia Szatan zalewał mnie niechęcią do pracy czyli „młócki” od 7.00 do14.00. Nawał i pośpiech, ale udało się wyjść o czasie. Muszę iść do banku i przelać pieniądze do drugiego. Nawet czuję, że jest to w ramach intencji, ale jakiej?
Płynie informacja o rozpoczęciu procesu gen. Wojciecha Jaruzelskiego, ale szukają odpowiedzialnych za strzelanie do stoczniowców. IPN oskarża zbrodniarza współpracującego z hitlerowcami. Dzisiaj, gdy to przepisuję (09.06.2014) „patrzy” okładka „wSieci” z tytułem „Znów blokują Wyklętych” ze zdjęciem archeologa i czaszką. Zwłoki patriotów wrzucono do dołów, a oprawcy mają aleje na Powązkach.
Trafiłem na Mszę św. pogrzebową (sąsiadka), ale stałem przy drzwiach i zasypiałem na stojąco...jak Napoleon na koniu. Popłakałem się podczas Eucharystii, a później podjechałem pod krzyż i podlałem kwiaty. Podczas modlitwy napadali mnie „spragnieni"...bez grosza mówiąc ładnie: „panie Andrzejku”.
W TVN trafiłem na rozmowy o bitych przez policjantów. Pijany sędzia jechał pod prąd - zrezygnował z pracy. Piszę to, a z głupiego programu „Big Brather” usuwają (rozliczają) następną osobę.
Pan Bóg pokazuje mi nasze prawo, które nie ma nic wspólnego ze sprawiedliwością Bożą, bo tutaj każą i wypominają wszystko po latach...nawet wtedy, gdy jesteś już innym człowiekiem! W ręku wkładka ze słowami o Miłosierdziu Boga Ojca. Sprawiedliwość Boża to miłosierdzie zmazujące raz na zawsze karę z zaproszeniem: możesz już wracać do Domu Ojca!
Dopiero w nocy przepłynie moje nędzne życie, straszliwe upadki...nawet ostatnie, gdy po śmierci brata Szatan chciał mnie zabić lub uszkodzić. Napływa darmowy kurs w Szczyrku, piękny hotel, gdzie przybyłem modląc się przez czas dojazdu i od razu upiłem się do nieprzytomności...bez żadnego powodu. Mogłem też po zeskoku doznać kalectwa. Właśnie przybył pacjent ze zmiażdżoną piętą!
W ręku mam ulotkę z wierszem w którym mowa, że w niektóre dni mojego życia Pan Jezus niósł mnie na Swoich Ramionach! Popłakałem się i 3 razy przepraszałem. Płaczę także, teraz po latach...
To wszystko przepływało w błyskach, a moja dusza krzyczała z bólu...przytulona przez Najświętszego Tatę. „Dziękuję Panu, bo jest dobry i miłosierny, a Jego łaska trwa na wieki”...
Dziękuję, dziękuję!
APeeL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 641
Z niechęcią jadę do pracy - jakbym czuł ciężki dzień. Wpada pacjent, który wypisał się z oddziału chirurgicznego, a teraz krwawi z odbytu. Odesłałem go karetką do szpitala. Z radia płynie informacja o utonięciu wędkarza i ratującego go policjanta, a dzisiaj, gdy to przepisuje (09.06.2014) 70-letni kierowca - na przejściu dla pieszych - zabił 2.5 latka, który wyrwał się rodzicom.
Jakoś idzie, ale o 13.15 wzywają na wizytę do ostrej dyskopatii, a właśnie wnoszą plik kart z „całkowicie połamanym", bólami łopatki, bólami kręgosłupa po operacji kolana. Dokumentuję moje „umęczenie”, a z WOT płynie informacja o chorych ze stwardnieniem rozsianym.
Zrozum bóle tych ludzi...w tym duchowe. Z radością zamieniliby swoje cierpienie na każde inne…uciekam z gabinetu lekarskiego, a pod drzwiami proszą o przyjęcie osoby obolałej. W domu czekał na mnie podarunek z firmy wysyłkowej: „Sposoby na ból” z reklamą leku na ból. Nie mogłem odczytać tej intencji, a była wyłożona.
Na Mszy św. wieczornej w oczekiwaniu na Ciało Zbawiciela słuchałem śpiewu chłopczyka: „Skosztujcie i zobaczcie jak nasz Pan jest dobry”. Pan Jezus podszedł do mnie z boku, do kolejki...kapłan przybył do pomocy.
Podczas spaceru modlitewnego zauważyłem klepsydrę. Zmarła księgowa z apteki, a właśnie natknąłem się na jej męża alkoholika...ubrudzonego po urazie twarzy. Upadł całkowicie, mają dwóch synów, jutro pogrzeb jego wybranki. „Panie Jezu! zmiłuj się nad nami”.
Z prasy wyłania się świat zbolałych, a telewizja donosi o atakach Izraela na osiedla Palestyńczyków. W WOT o 22.00 pokażą niewidomego skrzypka-samouka, którego grę chwalą wykładowcy oraz porażonego staruszka na wózku inwalidzkim. Teraz ból zalał moje serce, a łzy pojawiły się w oczach. Pan Jezus pokazuje mi różne formy naszego bólu.
Do 1-wszej Komunii św. idzie chłopczyk, którego matka zmarła w śnie, a przypomina się wysłany przeze mnie do szpitala z powikłana ospa wietrzną, który nie może przystąpić do tego sakramentu.
Rodzice byli podwójnie zrozpaczeni, bo wszystko przygotowane. Ile jest bólu poprzez wypadki, rany (właśnie pies odgryzł nos), biedę i nałogi. Ile cierpienia sprawia zwykły ból w różnych chorobach…
APeeL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 596
Wróciła postać chłopczyka, który dzisiaj powinien uczestniczyć w 1-wszej Komunii świętej, a skierowałem go do szpitala z powikłaną ospą wietrzną. Ból i przykrość także dla rodziny, bo wszystko przygotowane (koszty).
W telewizji popłyną obrazy ze szpitali, chorych i nawet ratowanie zdychającego psa! Będzie też świadectwo wiary zespołu „A” z Giżycka przedstawiające sceny biblijne z pięknymi slowami o Bogu i świętości. Łzy zalały oczy, bo nasz Pan nasz daje różne łaski. Na ten czas na wystawie powiedzą o powołaniu Mojżesza! Egipt. Wygnanie. Dekalog. Przewodnik Boży!
Postanowiłem iść na nabożeństwo za tego chorego chłopczyka, który nie może uczestniczyć w tej wielkiej łasce Boga naszego...za niego przyjmę Eucharystię. Właśnie jest rocznica Objawień w Fatimie i zamachu na Jana Pawła II...to było w tym samym czasie! (10.15).
Jego mały kolega śpiewał: „Przyjdźcie i zobaczcie jak nasz Pan jest dobry!” Popłakałem się, a ból rozrywał serca i duszę. Popłynie moja modlitwa. Wróciłem na nabożeństwo majowe, ale pospieszono się i trafiłem w środku. W ręku mam „Echo” ze słowami Matki Bożej Pokoju, że „pięknie jest ofiarować i poświecić Bogu czas (...) czas spędzony z Bogiem jest naszym bogactwem na ziemi”.
To wielka prawda, bo naszym celem jest przebywanie z Bogiem. Cała reszta jest dodana i oznacza m a r n o ś ć. Poprosiłem Boga o łaskę mówienie o Nim.
APeeL
- 12.05.2001(s) ZA TYCH, KTÓRZY ŹLE KOŃCZĄ
- 11.05.2001(pt) ZA TYCH, KTÓRZY NIE ZNAJĄ DOBROCI BOGA
- 10.05.2001(c) ZA BĘDĄCYCH W OPAŁACH
- 09.05.2001(ś) ZA POTRZEBUJĄCYCH NAGŁEJ POMOCY
- 08.05.2001(w) ZA TYCH, KTÓRYM TRUDNO SPEŁNIĆ PRAGNIENIA
- 07.05.2001(p) ZA SZERZĄCYCH ZŁO...
- 06.05.2001(n) ZA SPRAWIAJĄCYCH KŁOPOTY
- 05.05.2001(s) WSZYSTKO JEST DANE PRZEZ OJCA
- 04.05.2001(pt) ZA PRZYTŁOCZONYCH CIERPIENIEM
- 03.05.2001(c) ZA OFIARY OKRUTNEGO BESTIALSTWA