- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 596
Z powodu senności pomyślałem o Mszy św. wieczornej, ale od Anioła Stróża napłynęła uwaga, że będzie dużo ludzi (w parafii zrobiono wirtualną „kolędę”, bez odwiedzania wiernych ze święceniem siedzib).
Tylko nie zarzucaj mi jak koledzy psychiatrzy, że „słyszę głosy” (choroba). Sprawdź na sobie działanie swojego Anioła Stróża, poproś go o pomoc, a sam się przekonasz, że masz Świętego Opiekuna.
Na spotkaniu z Panem Jezusem był kilka osób, a w serce wpadły tylko słowa z Ew. (Mk 1,14-20) o powołaniu przez Pana Jezusa na Apostołów rybaków; Piotra i mojego imiennika Andrzeja, którzy „natychmiast zostawili sieci i poszli za Nim”.
Serce zalała radość, bo po czasie to samo stanie się ze mną, ale szatan nie chciał mnie wypuścić i porzucenie tego świata trwało latami. Eucharystia zwinęła się w ala kwiat, ale jeszcze nie wiedziałem, że to będzie dzień cierpienia związany z rozłąką dziecka z ojcem, a tutaj staruszka z Ojcem Prawdziwym.
Ból rozłąki przyszedł niespodziewanie podczas oglądania radosnej zabawy rodaków podczas pięknej muzyki disco-polo (sprzed lat). W takich momentach moje serce ucieka do Serca Boga Ojca, które jest jakby zapomniane (na tle kultu Serca Pana Jezusa).
Po czasie cierpienie wróciło wraz ze słuchaniem piosenki Krzysztofa Krawczyka: „To, co dał nam świat”. Tęskna miłość do Boga Ojca chciała rozerwać serce. Krzyczałem ze łzami w oczach, a nie jestem skory do tkliwości (dar łez)…
„Tato! Tatusiu! Wołam do Ciebie z tego zesłania.
Czymże sobie zasłużyłem, że zawołałeś mnie w środku nocnego dyżuru?
Jestem szczęśliwy, ale brak mi;
- dotyku Twojej Ręki i Twarzy z blaskiem Twych Oczu
- Twego Głosu…
- Serca promieniującego Miłością na cały świat.
Dziękuję Tatusiu!
Boże mój! Wszechmocny i Słodki Panie!
Chroniłeś mnie od urodzenia, a teraz nie opuszczasz nawet na chwilkę.
Jesteś przy mnie, gdy śpię i robię krok!
Twoja Miłość sprawiła, że teraz żyję tylko dla Ciebie,
A Ty, już od rana dajesz poczucie Swojej Świętej Obecności.
Dobrze, że czas płynie coraz szybciej, bo przybliża nasze spotkanie, które zakończy tęskną rozłąkę”...
Wyszedłem i w „wiosennym” słońcu wołałem z wdzięczności za cud stworzenia wszystkiego…
APeeL
Aktualnie przepisane...
09.10.2001(w) ZA ZAWIEDZIONYCH...
Trwają amerykańskie naloty na Irak (w Zatoce Perskiej). Ból i smutek zalewał serce, a zarazem napłynęła bliskość Boga Ojca.
Dzisiaj, gdy to przepisuję (29.05.2014) taka sama sytuacja jest na Ukrainie. Właśnie terroryści rosyjscy zestrzelili w Doniecku helikopter z generałem i żołnierzami ukraińskimi broniącymi swojej niepodległości.
W takiej sytuacji widzisz, co oznacza pokój, posiadanie domu i łóżka, możliwość spożycia śniadania. Przykro mi, bo we własnej ojczyźnie czuję się obco...z powodu śledzących. W Domu Pana spotkałem kojącą ciszę i Matkę Boską z radia Maryja. Na ten moment…
1. Pan przemówił do Jonasza (Jon 3,1-10), aby upomniał wielką i rozległą Niniwę, która za 40 dni zostanie zburzona. „I uwierzyli mieszkańcy Niniwy Bogu, ogłosili post i oblekli się w wory od największego do najmniejszego”. Nawet król to uczynił i Bóg Ojciec zlitował się nad nimi.
Dzisiaj, gdy to przepisuję 11.01.2021 trwa pandemia („żółta zaraza”), ale świat nie błaga Boga o zmiłowanie. Nawet u nas w Świątyni Opatrzności Bożej nie ma wiecznej adoracji. Ludzie światli wstydzą się takich czarów, bo wówczas wszelki lisy i dworaki zaczną krzyczeć, że rząd nie radzi sobie i ucieka się do pomocy Bożej.
2. Psalmista zapytał (Ps 130): „Gdy grzechy wspomnisz, któż się z nas ostoi? (…) Ale Ty udzielasz przebaczenia, aby ze czcią Ci służono”. Kto w to wierzy dzisiaj?
3. Pan Jezus w Ew. (Łk 10, 38-42) wskazał Marcie, która troszczyła się o wiele, a w tym czasie jej siostra Maria słuchała Jego. Naprawdę tak jest, bo ludzie godzinami młócą słomę, a nie padnie tam nawet jedno słowo o naszej wierze.
Z głębi serca zawołałem do Boga, aby przyjął ode mnie jeszcze jeden dzień mojego życia...z Jego łaski! Dziękowałem zarazem za wyrwanie mnie z nędzy fizycznej i duchowej...z nałogu pijaństwa i hazardu.
Właśnie wczoraj w telewizji narkoman i alkoholik dawał świadectwo podobnej przemiany. Pojękiwałem tylko „Tato! Tatusiu!”. Popłakałem się podczas podchodzenia do Eucharystii, ponieważ w sercu pojawiły się ofiary wojny.
W przychodni trafiłem na korytarz pełen pacjentów, ale rozległ się szum, bo przybyłem wcześniej. Kiedyś dyrektorka zapytała: dlaczego wcześniej przychodzę do pracy? Nie wchodziła nigdy na piętro.
Nawet nieźle szło, bo ten do szpitala, a ten na rentę, zaświadczenia i recepty, ale taki dzień jest zawsze psuty. Nie udało się wyjść wcześniej, bo weszła chora z historią choroby oraz małżeństwo proszące o przyjęcie.
Wyszedłem w złości, a po ruszeniu samochodem zapomniałem zapalić światła, a tu policja! Wyszedłem na spotkanie żony wracającej z kościoła odmawiając moją modlitwę, którą potwierdziła „duchowość zdarzeń”:
- w programie telewizyjnym „Cudotwórcy” pokazano zawiedzionych rodziców dziecka z guzem mózgu, które mimo seansu zmarło
- upadające sklepy, przedsiębiorstwa turystyczne i lotnicze, spadki na giełdzie
- przegrani w „To-To”, rozpadające się małżeństwa...to nieskończone i każdy zna uczucie zawiedzenia ze swojego życia.
Na końcu w „Echu Medziugorja” będzie ostrzeżenie dla świata (tak jak dla Niniwy), bo istnieje realna groźba zniszczenia ziemi…
APeeL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 673
Teraz prowadzę „życie nocne”...na spotkanie z Panem zerwał budzi, a w sercu popłynęła kolęda. Niektórzy twierdzą, że te pieśni dzisiaj są już niestosowne, bo dotyczą mitów chrześcijańskich...
Nie pojmie tego ten, któremu pachnie świat i bezbożność, wolność owsiakowata, władza, posiadanie, seks, zdrowie i „wszystko, co najlepsze”.
Właśnie „Super express” promuje babcię Mariolę Bojarską - Ferenc (60 lat), która zaleca seks czyli „wskakiwanie do łóżka”, bo jest to zbawienne dla ciała i ducha. Nie wiem, co oznacza dla niej duch, ale wskazuje na endorfiny, które wydzielają się podczas spółkowania. Pod żadnym pozorem nie można odmawiać sobie przyjemności.
Dodam, że szatan takich omija, a wyżywa się na nawiedzonych czyli żyjących w świecie nierealnym (wg kolegów reprezentujących psychiatrię „radziecką”). Tacy nic nie wiedzą o duchowości człowieka, negują życie nadprzyrodzone, a opętanych leczą tabletkami.
Natomiast Magda Gessler nasze szczęście upatruje w dobrym jedzeniu oraz w młodym wyglądzie. Wszyscy jesteśmy dziećmi Boga...dlatego wspomnę jeszcze o pastorze Robercie Biedroniu (pomylił swoje powołanie) oraz o jego męża czy żonie, którzy wyprawiają to, co nie mieści się w ludzkiej głowie.
Później w ubeckiej „Superstacji” trafię na dyskusję (psycholog, seksuolog i człowiek normalny) o pokazywaniu penisa w filmikach i bajkach dla dzieci. Wszelkiej maści lisy i dworaki czują się wybrańcami narodu, a zatrudnienie w mass-mediach daje im poczucie bycia lepszymi od innych. Wzorem jest „Stokrotka”, która myli wywiady z przesłuchiwaniem zaproszonych.
Podczas przejazdu obok pustego domu zmarłego lekarza pomyślałem o zabiegających o wszystko i martwiących się o swoją spokojną starość. Jaką możesz mieć starość z marnieniem ciała bez Boga, wiary i Eucharystii?
W Słowie płynącym od Ołtarza św. popłynie proroctwo…
1. Izajasza (Iz 56, 1-11) 1-4.6-7), który zapytał od Boga: „Czemu wydajecie pieniądze na to, co nie jest chlebem? (…) Niechaj bezbożny porzuci swą drogę i człowiek nieprawy swoje knowia (…) Niech się nawróci do Pana”.
2. Psalmista w Ps 29 będzie wzywał do głoszenia chwały Boga Ojca, który „jest naszym zbawieniem”. Zważ, że to było jeszcze przed przybyciem Zbawiciela, który nas odkupił...otworzył wąską furtkę do Królestwa Niebieskiego, bo bramy do zguby są bardzo szerokie.
3. W Ew (Mk 1, 6b-11) Jan Chrzciciel wskazał na Pana Jezusa, który będzie chrzcić Duchem Świętym. Nad Synem Boga pojawiła się Gołębica, a ja wiem jak działa ta Osoba Trójcy Świętej.
Trzykrotnie łzy zalały oczy:
- podczas podejścia z żoną do Eucharystii, która po przewijaniu się przyjęła postać laurki
- po "spojrzeniu" (zatrzymaniu wzroku) obrazu Pana Jezusa Miłosiernego, który wszystko mi przebaczył
- napłynięciu obrazu krzyżowania Syna Bożego (rozciągania linami rąk z przybijaniem nadgarstków)...
Przed wyjściem na modlitwę w intencji tkwiących w dobrach ziemskich...od Anioła Stróża napłynęła właściwa: za pokładających ufność w dobrach ziemskich...
Przechodziłem przez nowobogackie osiedle i trafiłem na cmentarz z pięknymi pomnikami. Tam „przybudówkę” ma pani zakochana w handlu. Normalnie mieszka przy kościele, ale nigdy nie splami się wejściem do Domu Boga, a jest w wielu odlotowym.
W wielkim krzyku popłynie moja modlitwa z powtarzaniem wielu cierpień Pana Jezusa dziesięciokrotnie...
APeeL
Aktualnie przepisane...
18.12.2001(w) ZA TYCH, CO ZNALEŹLI SIĘ W PONIŻAJĄCYM UPADKU
Po przebudzeniu wzrok zatrzymała książeczka „Raj utracony”, a to przecież upadek pierwszych rodziców! Wcześniej trafiłem do pracy. Jakoś szło mimo kłótni i bałaganu...
Nagle wywróciłem się na korytarzu ku uciesze pacjentów, którym powiedziałem: Nie musicie chodzić do kina! Później okaże się, że to było w ramach intencji. Dobrze, że upadłem tylko fizycznie!
Wszędzie jest taka sama nędza. Kapłan biegnie spóźniony na Mszę św., W-wa nie ma oczyszczalni ścieków...w tym czasie błyszczą „gwiazdy” Big-Brathera, upadają kopalnie, a górnicy próbują grać w filmach. W Sejmie RP poseł z SLD przejęzyczył się: rząd pracuje na korzyść koalicji rządzącej! Komunista powie prawdę, gdy się pomyli...
Po odczycie intencji jasna stała się: praca wykształconych na zmywakach, małżeństwa uprawiające seks grupowy, a na końcu upadek rządu SLD, który wrócił do obsadzania stanowisk ubekami („bierny, mierny, ale wierny”) i zabierał świadczenia biednym. Jakby na potwierdzenie intencji w telewizji pokażą „potknięcie” prezydenta wszystkich Polaków w Katyniu („chluśniem, bo uśniem”).
Na Mszy św. wieczornej wszystkie czytania będą dotyczyły przybycia Zbawiciela, który - w porównaniu do wyprowadzenia narodu wybranego z Egiptu - otworzy drogę do Ojczyzny Prawdziwej. W Ew (Mt 1,18-24) Józef dowie się, że w jego małżonce Maryi: „Z Ducha świętego jest to, co się w Niej poczęło. Porodzi Syna, któremu nadasz imię Jezus, On bowiem zbawi swój lud od jego grzechów”.
Ja dzisiaj dodam, że podobnie był z porodem. W grocie Józef ujrzy Maryję z Dzieciątkiem na rękach w obecności Aniołów i niebiańskiej muzyki. W naszej wierze wszystko jest jednym wielkim cudem...z Cudem Ostatnim czyli Komunią św. , Chlebem Życia dla duszy).
To moja łaska (mistyka eucharystyczna). Jeżeli w jakiejś religii jest coś „lepszego” niech to ogłosi. Zapytam: czy ktoś zna choć jeden cud w islamie lub innych wiarach? Jeżeli nie ujrzycie to nie uwierzycie. Mnie jest to niepotrzebne i tak będzie do końca dni mojego zesłania (uwięzienia duszy w ciele fizycznym)…
APeeL
19.12.2001(ś) ZA ODDANYCH OPIECE MATKI BOŻEJ
Po wczorajszej pustce duchowej wyszliśmy z żoną (w ciemności) do Domu Pana. Napłynęła bliskość Matki Bożej. Poprosiłem o pomoc, bo w przychodni nie będzie chirurga, a wówczas wzywają mnie (chłopca na posyłki). Taki już los niewolnik w komunistycznym Egipcie. Nawet popłynie pieśń mówiąca o niepewności naszego losu.
Serce zalał ból z powodu bliskości Królestwa Niebieskiego, a zarazem wielkiego oddalenia od Boga. Jak opisać stan mojego serca? Jakim językiem to wyrazić? Bliskość Boga i Jego oddalenie z tęskną miłością.
Popłyną czytania o cudach Pana, który realizuje ufne prośby, bo „dla Pana nie ma nic niemożliwego”. Tak właśnie została wysłuchana prośba żony o moją abstynencję (odjęcie nałogu). Teraz ja wołam za innych, nawet napływa: „proś”! To zrozumiałe, bo jest wyrazem naszego zawierzenia Bogu, a jest to miłe nawet każdemu ojcu ziemskiemu...
1. Oto w Sorea do niepłodnej żony Manoacha (Sdz 13) przybył mąż Boży i rzekł do niej: „oto poczniesz i porodzisz syna”. Tak się stało i „nazwała go imieniem Samson (…) Chłopiec rósł, a Pan mu błogosławił”.
2. Psalmista jak zwykle (w Ps 71) wychwalał Boga Ojca, a tamtym czasie znano psalmy na pamięć. W książce „Oczami Jezusa” podczas wędrówki Zbawiciela z uczniami śpiewani je tak jak różne pieśni na pielgrzymkach.
3. Ponowny cud będzie opisany w Ew (Łk 1, 5-25), bo kapłanowi Zachariaszowi w Przybytku Pańskim ukazał się anioł, który powiedział: „Twoja prośba została wysłuchana: żona twoja Elżbieta urodzi ci syna, któremu nadasz imię Jan (...). Będzie bowiem wielki (...) i już w łonie matki napełniony będzie Duchem Świętym. Wielu spośród synów Izraela nawróci do Pana, Boga (…)”.
Po Eucharystii w przychodni, pierwszy raz w życiu nie było nikogo. Później trwała spokojna praca od 7-15.00. To wyraźna ochrona Matki Bożej. Nawet powiedziałem o tym pacjentowi, któremu wypełniałem dokumenty na rentę, że ma tę pomoc. Powinien podziękować Matce Bożej i prosić o prowadzenie jego sprawy.
W domu w „Gazecie Polskiej” spotkałem relację Żyda uratowanego w czasie wojny przez Matkę Boską Częstochowską. Poszedłem na ponowną Msze św., ponieważ jutro mam dyżur. Przepłynęły obrazy:
- matka prowadząca dzieciątko za rączkę (kiedyś takie wyrwało się i wpadło pod przejeżdżający pociąg)
- wolontariusze, przejścia dla pieszych z ochroną
- domy opieki, opieka społeczna, UNICEF, wojska ONZ w Afganistanie
- obrona własna w napadzie
Przypomina się napis „Pod Twoja obronę:”, który zatrzymał wzrok w kościele. Pokazana była też ochrona własna (broń) i Opatrzność Boża…
APeeL
22.12.2001(s) ZA WDZIĘCZNYCH ZA OTRZYMANE ŁASKI
Rano zerwałem się z okrzykiem „Tato! Tatusiu!!”, bo serce zalał ból rozstania z Panem Jezusem i Bogiem Ojcem. Mam tylko jedno pragnienie: żyć dla Boga i Jego spraw. Jakim językiem można przekazać moje rozdarcie wewnętrzne.
Z płaczem jechałem do kościoła, a przed wejściem do świątyni powiedziałem do znajomego, że ludzie w naszym mieście nie widzą obdarowania i nie ma w nich żadnej wdzięczności.
Tak jest naprawdę, bo wodę mamy ze studni głębinowej (można pić z kranu, jest zimna i lepsza od kupowanej w plastiku), sklepy zawalone wszelkimi dobrami z promocjami, lasy, rzeka z rybami, blisko do stolicy, a na szczycie tego obdarowania jest Świątynia Boga Objawionego, a nie wymyślonego z Cudem Ostatnim czyli Ciałem Duchowym Pana Jezusa (Komunią św.).
Mamy też dwa cmentarze: parafialny z wieloma ciałami komunistów oraz „ekumeniczny”. Często nieświadomi mówią, że jest „jedna sprawiedliwość” czyli śmierć. Takim wyjaśniam, że jest to sprawiedliwość okrutna, bo prawdziwa po której wielu trafia do Czeluści.
Dzisiaj, gdy to przepisuję władza zafundowała obraz Jana Pawła II (niezbyt ładny), ale pod nim powieszono tablicę ku wiecznej pamięci...z nazwiskami fundatorów, w części niewiernych, bo znam tych ludzi. Dlaczego proboszcz robi ze świątyni muzeum?
Od Ołtarza św. popłynie dziękczynienie
1. Anny (1 Sm 1,24-28), która która wymodliła narodzenie Samuela i dzisiaj złożyła ofiarę Bogu Ojcu, który spełnił jej prośbę. „Oto ja oddaję go Panu. Po wszystkie dni, jak długo będzie żył, zostaje oddany na własność Panu”.
2. Psalmisty (w Ps 1): To Pan daje śmierć i życie, w grób wtrąca i zeń wywodzi. (…) Z pyłu podnosi biedaka, z barłogu dźwiga nędzarza (…)"...
3. Maryi, która w Ew. (Łk 1,46-56) wykrzyczała pean:
Wielbi dusza moja Pana, i raduje się duch mój w Bogu, moim Zbawcy.
(…) wielkie rzeczy uczynił mi Wszechmocny. Święte jest Jego imię (…)”...
Dużą cześć tego nabożeństwa przespałem umęczony dyżurem i pracą. Mam być dodatkowo na Mszy św. wieczornej. Przed ponownym spotkaniu z Panem Jezusem zapaliłem lampkę pod krzyżem.
Dziękowałem za wszystko: za łaską nawrócenia i przebaczenia grzechów, za Kościół święty i wielkie rzeczy, które Pan mi uczynił...w tym za życia zgodne z Wolą Boga Ojca. Wprost wołałem z dziękczynieniem za Matką Bożą wielbiącą Boga Ojca.
Ze łzami w oczach podszedłem do Komunii świętej, a później w bólu popłynie moja modlitwa…
APeeL
25.12.2001(w) ZA TYCH, CO W MIŁOSNEJ ROZŁĄCE
Żona nie mogła spać po moim wczorajszym zasłabnięciu i nie pozwoliła mi na uczestnictwo w Pasterce. Rano zerwała mnie na dyżur w pogotowiu o 6.10, a ja z wielkiej miłości ucałowałem ja podczas rozstania i powiedziałem, że ją kocham.
W pogotowiu pocałowałem Twarz Pana Jezusa z Całunu i popłakałem się. W smutku rozstania ze Zbawicielem nie mogłem nawet wysłuchać Mszy św. radiowej. To trwało od 7.30 – 10.00, a serce i duszę zalewała straszliwa tęsknota, którą sprawiała miłość do Boga Ojca, a także do moich bliskich.
Podczas śnieżycy jechaliśmy do słabego dziadka, a ja wołałem: „Tato! Tato! Tatusiu! Nie mogę dzisiaj być w Twoim Domu. Ja nie chcę być tutaj, ale w wieczności razem z Tobą.” Na ten moment z radia karetki popłynęła piosenka: „Jak ocalić ginący czas?”
Poznałem już intencję modlitewną, bo dodatkowo cierpiałem z powodu dzisiejszej rozłąki z żoną. „Przeżyłam z tobą tyle lat, oddała ci mój cały świat.” W karetce zacząłem wołanie do Boga Ojca, a łzy zalewały oczy...także podczas zapisywania tych przeżyć o 13.30. Tak, bo żona poświęciła mi całe swoje życie. Tęsknota za nią nakładała się na tęsknotę za Bogiem Ojcem.
Dziadek mieszkał w odległej wiosce i musiałem go zabrać (zapalenie płuc), a na ten moment płakała jego żona, babuszka. Zobacz miłość połączonych przez Boga. Przy okazji zakopaliśmy się w zaspie...
Podczas powrotu ze szpitala dalej płynęła moja modlitwa, a przy drodze wzrok zatrzymały drzewa w postaci litery V...wyrośnięte z jednego pnia i rozdzielone wyżej. To symbol naszej miłości. Podczas odmawiania drogi krzyżowej ból zalał serce przy spotkaniu Pana Jezusa z Matką.
Teraz cieszyło mnie przejeżdżanie obok figur Matki Bożej i mojego krzyża z płonącymi lampkami. Dyżur był spokojny (tylko trzy wyjazdy). Podczas kontynuowania mojej modlitwy przepływały obrazy rozdzielonych przez pracę, służbę, choroby, rozjazdy, itd.
APeeL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 596
Piszę to z głębi serca do Ciebie, abyś zapamiętał, że celem naszego życia jest powrót do Ojczyzny Prawdziwej z czekającym na nas Deus Abba. Jeżeli masz dziecko to wszystko rozumiesz, bo nasz Dobry Bóg niczego nie ukrywa.
Na dowód tego z pliku prasy „wyciągnął się” Gość niedzielny z 20 września 2020 r. z art.; „Łaska czy iluzja”. Jest to wywiad z ks. Wiktorem Szponarem autorem książki „Życie po śmierci. Teologiczne śledztwo”.
On potwierdza to, co napisałem, że Pan Bóg niczego nie ukrywa, a dowodem są przeżycia NDE (near death experience) czyli doświadczenie bliskie śmierci. Znane jako „życie po życiu”, ale zalecę, abyś nie tracił czasu (nie wiadomo ile go mamy), a natychmiast wrócił do Boga Ojca...do jedynie prawdziwej wiary katolickiej.
Nie obchodzą mnie dyskusje z niewierzącymi, nie słuchaj opinii zwiedzionych (Obirek, Mikołejko, itd.) i nie patrz na grzesznych kapłanów atakowanych potwornie przez Bestię. Każdy, kto wchodzi na drabinę (tutaj do Nieba) wie, że niebezpieczeństwo narasta z wysokością.
Zalecę, abyś „zajrzał do swojej głowy”: o czym myślałem przed chwilka, a to nasila się w kościele. Tam szatan wprost szaleje...do czasu Eucharystii. Dlatego inne wiary (wymyślone) zostawia w spokoju: dowodem jest bp. Niemiec, kapłan „spółkujących inaczej”, który odprawiał Misterium Mszy św. z koncelebransami w durszlakach na głowie. Pogańskie szczekaczki transmitowały to wszystko na żywo, a przecież walczą o tolerancję dla Parad Grzeszności i Rewolucji Ulicznic.
Przyjmij raz na zawsze, że składamy się ciała fizycznego (psyche i soma) oraz z nieśmiertelnej duszy. Po drugiej stronie nie będziesz mógł powiedzieć, że nie wiedziałem!
Ten, kto wciska ci coś innego...reprezentuje przeciwnika Boga, upadłego Archanioła o nadprzyrodzonej inteligencji. Na nic tu twoja mądrość: głupstwo u Boga. Nie daj się oszukać, nie pokładaj ufności w ciele, widzialnym opakowania tego co święte, wieczne i niezniszczalne w sensie fizycznym.
Możesz ujrzeć to na orzechu: mocna skorupa, ale nic nie warta stosunku do cudownej zawartości. Cudownej, bo z niej może powstać życie, po zgniciu skorupy.
Dowiesz się wszystkiego po śmierci, ale będzie za późno: "och! Ja żyję! Co ze mną dalej, gdzie mam się udać, do kogo teraz skierować?" Przez całe lata żyłeś tylko tym światem: właśnie ludzie biją się o szczepionkę przeciw pandemii, która ma zapewnić im długie i zdrowe życie, a stuknięci (obrazy z telewizji) zamykają się w trumnach.
W tym czasie nigdzie nie usłyszysz o życiu wiecznym, duszy, świecie nadprzyrodzonym z pytaniem o to co jest z nami po śmierci? Nie daj Boże, aby ktoś wymienił słowo: Belzebub. To jest jego działanie, które sprawia, że jego nie ma. Tak jak obecnie Donalda Trumpa w środkach masowej komunikacji.
Dlaczego trzymasz się tylko tego, co jest widzialne? Dlaczego pokładasz ufność w ciele, przecież masz rozum i widzisz naszą marność z niepewnym jutrem. Właśnie płaczą rodziny samolotu który spadł do morza po wystartowaniu z Indonezji.
To wstęp napisany z pomocą Ducha Świętego...właśnie dla Ciebie. Wydrukuj to i w chwilach zwątpienia, pustki w sensie „nie wiem, co mam robić” (typowa zagrywka szatana) pomyśl o świecie nadprzyrodzonym, gdzie toczy się śmiertelny bój o twoją duszę.
Przed wyjazdem do kościoła na lodówce wzrok zatrzymała przydrożna kapliczka z Panem Jezusem Frasobliwym z poczuciem, że czeka na nas...na rozstajnych drogach. Podczas przejazdu na Mszę świętą poranną podziękowałem Bogu za samochód, bo jest zimno i po 3 godzinach snu nie byłbym w stanie dotrzeć.
Wchodzącym niewiastom otworzyłem drzwi świątyni ze słowami, że Sam Bóg ich zaprasza. Podszedłem do Żłóbka, gdzie padłem na kolana przy Dzieciątku z Aniołami (bezbronność) i włączyłem do kontaktu symbol Ognistego Krzaku (moc), a serce zalała bliskość Boga Ojca.
Kapłan powiedział we wprowadzeniu, że Pan czeka na nas w sakramentalnych postaciach, a ja w ten sposób poznałem dzisiejszą intencję modlitewną. Dodatkowo potwierdziły ją trudne teologicznie słowa Apostoła Jana (1J4, 11-18), gdzie jest zdanie o Bogu Ojcu, który jest w niebie, a my jesteśmy na tym świecie.
Dodatkowo w Ew (Mk 6, 45-52) Pan Jezus przybył - w środku nocy idąc po jeziorze - do łodzi z uczniami trudzącymi się z przeciwnym wiatrem. Łzy zalały oczy, a serce ścisnęła miłość, bo tak właśnie przybywa do mnie Pan, a znakiem jest Eucharystia układająca się w łódź (pomoc). W tym czasie dwa razy „patrzyła” s. Faustyna (wzrok zatrzymywał jej obraz).
Z Duchowym Ciałem Pana Jezusa wróciłem pod Krzak Ognisty...trzymałem w ustach jak największy skarb i tak chciałbym umrzeć. Po czasie opłatek ułożył się w laurkę – jako podziękowanie za pracę w nocy i obecne przybycie. Tylko my za nic nie dziękujemy. Tak jest też z naszymi dziećmi, które uważają, że wszystko im się należy.
Po zjednaniu ze Zbawicielem (dusza z Duszą) pragniesz ciszy, przeszkadzają pozdrowienia, zagadywanie, a nie daj Boże żarty. W tym stanie widzisz swoje obdarowanie, intymność, ciepło, pokoik z własnym kątem...śmieszą pałace i apartamenty „wielkich” tego świata.
Przed koronką do Miłosierdzia Bożego wyszedłem i odmówiłem moją modlitwę...chwilkę trwał odczyt intencji, ponieważ myślałem o tych, do których Bóg Ojciec przychodzi, ale zawołania „nie szły” (były ustne).
Po chwilce zaczęła się modlitwa serca, a wzrok zatrzymała informacja o zagubieniu się kotka na którego czeka cała rodzina (z jego zdjęciem). Przenieś to teraz na nasze dzieci lub najbliższych, a dalej na dusze, które nie wracają do Królestwa Bożego...
APeeL
Aktualnie przepisane...
07.12.2001(pt) ZA POTRZEBUJĄCYCH OTWARCIA OCZU…
W ciemności jedziemy do Domu Pana, a ja zapomniałem, że dzisiaj jest 1-wszy piątek m-ca. „Pan moim światłem i zbawieniem moim”. Serce i duszę zalewały sekundowe błyski pragnienia powrotu do Nieba. Na ten czas od Ołtarza św. popłynie Słowo:
1. Mojego ulubionego proroka Izajasza (Iz 29, 17-24): „W ów dzień głusi usłyszą słowa księgi, a oczy niewidomych, wolne od mroku i od ciemności, będą widzieć. (…) wycięci będą wszyscy, co za złem gonią: którzy słowem przywodzą drugiego do grzechu (…) Duchem zbłąkani poznają mądrość, a szemrzący zdobędą pouczenie.
2. Psalmista wołał (Ps 27): Pan moim światłem i zbawieniem moim, kogo miałbym się lękać? (…) Oto nasz Pan przyjdzie z mocą i oświeci oczy sług swoich”.
3. Pan Jezus w Ew. (Mt 9, 27-31) „dotknął oczu niewidomych, którzy błagali o litość (…) I otworzyły się ich oczy (…).
Eucharystia otwiera nam drogę do szczęścia wiecznego...do Bram Nieba! Rozproszenia, bo myślałem o przychodni, nawale chorych, a tam będą tylko dwie pacjentki czekające na rejestrację. Nawał zaczął się później: od 7.0 - 18.00, ale bez kłótni i bałaganu.
To wszystko daje moc Boża przekazywana w Duchowym Ciele Pana Jezusa (Komunii św.). Ponadto działanie Ducha Świętego sprawia, że nikomu nie odmówisz, wszystkich załatwisz, a wracając w ciemności do domu miałem poczucie dobrze spełnionego obowiązku.
Popłyną obrazy mieszkających w kanałach różnych nieszczęśnikach: wyrzuconych z własnych mieszkań, bezdomnych, którzy płaczą. Patrzył tytuł: „Apel o pomoc”. W ostrej relacji prezydent USA nawiązywał do wojny z Japonią...jak teraz z Talibami! W rozmowach niedokończonych pokażą:
- rozbierającą się do sesji zdjęciowych, której matka jest z tego zadowolona
- parę małżeńską występująca w filmach porno
- masochistkę (60 lat) pracująca w burdeliku...
To tylko drobne przykłady, ale ogarnij cały świat. Ile ludzi potrzebuje otwarcia oczu, przejrzenia, uzdrowienia duchowego...jak niewidomy z Ewangelii. Ból zalał moje serce i w ich intencji odmówiłem koronkę do Miłosierdzia Bożego.
APeeL
08.12.2001(s) ZA UDRĘCZONY ŚWIAT
Niepokalanego Poczęcia NMP
Pędzę na dyżur w przychodni, ale nie wiedziałem, że będzie tak ciężki. Syn zabiera samochód do pracy, a ja martwię się o niego tak jak Bóg Ojciec o mnie. Jak żyją ludzie w Afganistanie...właśnie patrzy plakat z dzieciątkiem umierającym z głodu. Amerykanie dalej bombardują Talibów. Trwa też wojna w Palestynie.
Piszę to, aby pokazać serce człowieka bliskiego Bogu. Wzrok zatrzymały gołąbki na dachach nie mające swoich „domów” oraz suka z małymi. Wracałem z przychodni (od 7-14.40) z płaczem odmawiając koronkę do Miłosierdzia Bożego za udręczonych na całym świecie.
Teraz przesuwają się obrazy i zdarzenia:
- przestraszeni rodzice chorego dzieciątka
- 20-latka z zaniedbanym guzem tarczycy z przerzutami
- biedna rolniczka z synem, który wstaje o 4.00 i rozwozi chleb
- pokrzywdzeni, zbolali, przeziębieni i na końcu 90-letnia starowinka! Zacząłem od dzieciątka (1 miesiąc), a skończyłem na starowince.
Po wszystkim trafiłem do Domu Pana, gdzie po walce podszedłem do spowiedzi...w ramach dziękczynienia Matce Najświętszej. Po rozgrzeszeniu serce zalała radość, a wzrok zatrzymała stacja drogi krzyżowej: Pan Jezus zdejmowany z krzyża! Tak Pan zawsze mówi: „zdejmujesz Mnie z krzyża”! Popłakałem się i poprosiłem o uzdrowienie córki. Matce Bożej kupiłem lampkę, a żonie róże.
Trwa wieczór z Panem: Krawczyk + Bregović zaśpiewali kolędę ekumeniczną, a przypomniał się dzisiejszy Ps 98, gdzie psalmista wołał: "Śpiewajcie Panu pieśń nową, albowiem uczynił cuda. (…) Wołaj z radości na cześć Pana, cała ziemio, cieszcie się, weselcie i grajcie".
Zarazem przesuwały się obrazy maltretowanych w rodzinach, bezdomnych w kanałach, zesłanych do Kazachstanu, obrazy zniszczonej W-wy, zabijanie patriotów. Obecnie (2020) Towarzysze radzieccy w cyberataku napadli na USA (jest to właściwie wywołanie wojny). To napisało się w ciągu dziesięciu minut.
Ogarnij cały świat: oto Tutu i Hutsi, wybuch w Paryżu, nasza „władza ludowa” (podobała się okupacja z namaszczeniem przez ruskich), ofiary nałogów (Havel z usuniętym płucem) i spaliny na Śląsku...
APeeL
11.12.2001(w) ZA POTRZEBUJĄCYCH BOŻEGO ZMIŁOWANIA
W śnie ujrzałem dwóch lekarzy przyjmowanych do naszej przychodni, bo często wołałem „Panie Jezu! zmiłuj się nade mną”. Zdążyłem na pierwsza Mszę św. Jakże piękne były czytania...
1. Prorok Izajasz (Iz 40, 1-11): „Pocieszcie, pocieszcie mój lud! (…) czas jego służby się skończył, że nieprawość jego odpokutowana (…) Oto Pan Bóg przychodzi z mocą (…) Jego nagroda z Nim idzie (…)”.
2. Psalmista wołał (Ps 96): „Oto nasz Pan Bóg przyjdzie z wielką mocą (…) Blisko jest dzień Pana, oto przyjdzie, aby nas zbawić”.
3. Pan Jezus w Ew (Mt 18, 12-14) wskazuje na radość z odnalezienia zagubionej owcy...ja taką byłem. Tak jest naprawdę, wiem to, bo wszystko jest prawdziwe w naszej wierze. Ty, też wróć do Boga, dołącz „do resztki Pana”, a zobaczysz, co się stanie.
Właśnie kapłan wyszedł z Eucharystią, a podchodzi garstka. Popłakałem się, bo św. Hostia pękła na pół...”My”, a to oznacza sprawy, kłopoty, udręki z tego świata i duchowe. Jak nigdy odczułem ś w i ę t o o ś ć ręki kapłana (młody, szczupły). Naprawdę ręce kapłana są święte, bo rozdają nam Ciało Zbawiciela! Nie możesz tego odczuć bez działania Ducha Świętego i Jego Światła.
Popłakałem się i wołałem: „Tato! Tatusiu!”, a właśnie płynęła pieśń o naszej nędzy, bo faktycznie jesteśmy pustynią, ugorem, trawą i wiatrem...naprawdę jesteśmy nicością.
Teraz jedziemy z żoną do szpitala (wielki kamień w pęcherzyku żółciowym). Przestraszona i napięta. A tu dodatkowo wypadek, ściąganie samochodu. Policja i straż, laweta. Później pędzi samochód banku z obstawą. W szpitalu podczas oczekiwania na lekarza napłynęło pragnienie modlitwy i odczyt intencji...
- OIOM ze specjalna aparaturą, gdzie właśnie zmarł kolega
- reanimacja...teraz, gdy pisze donoszą o aktorze, który powiesił się, a grał tylko tę scenę!
- byłem też na przeglądzie samochodu, a w domu uderzyłem się w palec u nogi (złamanie?)
- repatrianci w Kazachstanie, specjalna pomoc
- rocznica ataku na WTC (łącznie zginęło 3.600 osób)
- leczenie odwykowe, ofiary zatrucia czadem, wypadek cysterny z olejem
- szczególna pomoc spalonym i tułającym się
- w ręku art. o awariach rozrusznika!
- kobieta broniła prostytutek przed mafią...teraz sama wymaga szczególnej pomocy.
Lekarz instruuje jak ratować ofiary wypadków (aparacik do bezkontaktowego oddechu „usta/usta”, kołnierz ortopedyczny). Także obrazy ofiar powodzi z domami zalanymi do okien, płaczem i niosącymi im specjalna pomoc.
Wróciłem na ponowną Mszę św. w intencji żony, bo prosiła o modlitwę...
APeeL
12.12.2001(ś) ZA ŁAKNĄCYCH UKOJENIA
W śnie grałem na mandolinie i obudziłem się pełen radości. Nie planowałem Mszy św. porannej, ale zerwałem się i biegnę na 6.30. Żona będzie miała operację, a Pan pokazuje mi p u s t k ę, gdy jesteś sam.
Wielu ludzi nie wytrzymuje cierpienia, a może pocieszyć tylko Pan Jezus! Tylko Zbawiciel może dać ukojenie w duszy. Włansie płyną czytania o cudach Boga...
1. Proroka Izajasza (Iz 40,25-31): "Z kimże byście mogli Mnie porównać (…) Podnieście oczy w górę i patrzcie: Kto stworzył te gwiazdy? (…) Pan - to Bóg wieczny, Stwórca krańców ziemi. On się nie męczy ani nie nuży, Jego mądrość jest niezgłębiona. On dodaje mocy zmęczonemu i pomnaża siły omdlałego”.
2. Psalmista (Ps 103) wypowiedział słowa, które powtarzam chorym:
"Miłosierny jest Pan i łaskawy,
nieskory do gniewu i bardzo cierpliwy.
Nie postępuje z nami według naszych grzechów
ani według win naszych nam nie odpłaca”. Naucz się tego...
3. Natomiast Pan Jezus w Ew. (Mt 11,28-30) zaprasza: „Przyjdźcie do Mnie wszyscy, którzy utrudzeni i obciążeni jesteście, a Ja was pokrzepię”...
Praca trwała od 7.00 - 16.00. Każdemu starałem się pomóc, nawet nie było kłótni, a zacząłem nietypowo od wizyty u babci z zapaleniem płuc. Operację u żony wykonano, wszystko w porządku. Pojechałem na drugą Mszę św. dziękczynną, ale przedrzemałem umęczony. Teraz trwa napór strasznych obrazów:
- pożar poddasza budynku na Pradze, płacz ludzi, bo czekają ich straszne święta oraz wybuch gazu w budynku z dewastacją
- bezdomni na dworcach i oszukani, którzy zapłacili, a nie maja mieszkań
- podpaleni rodzice przez syna odurzającego się klejem
- ponownie spłonął dom
- budynki grożące zawaleniem
- ofiary sepsy w szpitalu
- śmiertelnie skłóceni w rodzinach.
Gdzie ci ludzie znajdą ukojenie, pokrzepienie serca. Tylko u Pana Jezusa, u Najświętszego Taty, u Matki Bożej. Jeszcze Afganistan i relacja lekarki z hospicjum, która towarzyszy umierającym.
Jak wielkiego ukojenia potrzebują osamotnieni, porzuceni, pozbawieni środków do życia, prześladowani, ofiary wojny. Tylko Matka Pocieszenia może wyprosić łaski, bo poznała to wszystko na Sobie. Piszę to rano 13 grudnia, a płyną obrazy ze stanu wojennego. Popłakałem się...
W ponownym śnie ujrzałem żonę obciążona torbami i bardzo piękną...
ApeeL
14.12.2001(pt) W INTENCJI POKOJU NA ŚWIECIE
Po przebudzeniu napłynęła bliskość Światłości Bożej, a w ręku znalazł się „Poemat Boga-Człowieka”, który otworzył się na pouczeniu Symeona przez Ducha Świętego. Doczekał narodzin Zbawiciela. Nigdy w to nie zwątpił!
Mróz, zimno takze w Dom Pana, gdzie płynie czytanie Słowa:
1. Prorok Izajasz (Iz 48, 17-19) mówił wprost do mnie: „Jam jest Pan, twój Bóg, pouczający cię o tym, co pożyteczne, kierujący tobą na drodze, którą kroczysz. O gdybyś zważał na me przykazania, stałby się twój pokój jak rzeka, a sprawiedliwość twoja jak morskie fale".
Przepłynęło moje nędzne życie z niszczeniem zdrowia (pijackimi upadkami, mogłem doznać skomplikowanego złamania stawu skokowego oraz czaszki). Popłakałem się. Przeprosiłem Najświętszgo Tatę i dotknąłem gwoździ w stopach ukrzyżowanego Zbawiciela. Pocałowałem św. Stopy Pana.
2. Psalmista nawoływał (Ps 1), że Pan Bóg da Światło Życia idącym za Nim. „Przyjdzie Pan, Książę Pokoju, wyjdźmy Mu na spotkanie”, ale ludzkość nie chce tego. Przepływa świat...wojna w Ziemi Świętej.
3. Pan Jezus potwierdza to w Ew (Mt 11,16-19); „Przyszedł bowiem Jan: nie jadł ani nie pił, a oni mówią: Zły duch go opętał. Przyszedł Syn Człowieczy: je i pije. a oni mówią: Oto żarłok i pijak, przyjaciel celników i grzeszników”...
Po Mszy św. nie wiedziałem, że czeka mnie ciężki dzień, bo w przychodni nie było nikogo, ale później pracowałem bez wytchnienia do 18.00! Nikomu nie odmówiłem, wszystkim dawałem to, co im się należało. Wytrwałem w czynieniu dobra i byłem bezinteresowny. Pan wynagrodził to, bo na końcu bogata zapłaciła więcej za badanie syna (na kierowcę)…
Dzisiaj, gdy to przepisuję (styczeń 2021) stoimy na krawędzi wojny światwej. W tym czasie wszyscy martwią się o to, co będzie jutro, a nawet nie pomyślą o wieczności.
Na oczach świata zniszczono Syrię, gdzie Asad używał perfum czyli rakiet z gazem bojowym (fosgenem) na swoich rodaków. Dodaj do tego los narodu wybranego otoczonego wrogami, pragnienie zabijania dzieci nienarodzonych. We wszystkich programach telewizyjnych trwa apoteoza śmierci, a z drugiej stroiny kusi się dobrym życiem i spokojna stroscią...
Przerzucając stacje telewizyjne w najlepszym czasie trafiłem na filmy „Psy wojny” (TVP Historia), „Nocny pościg” (Puls), „Księgę dusz” (TV 4), „S.W.A.T. Jednostka Specjalna” AXN, „Dziesiąte wrota” (Kino Polska), „Gwiezdne wojny IV – Nowa nadzieja” Super Polsat…
APeeL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 608
Pracowałem do 3.00, ale zerwałem się na Mszę św. o 6.30. W sercu pojawiło się kuszenie dające rozproszenia, bo nie nadchodzi najmniejsza informacja z Naczelnej Izby Lekarskiej (nawet poświadczenie otrzymania pisma). Ostatni raz proszę o unieważnienie zbrodniczej uchwały uznającej moją łaskę wiary za chorobę psychiczną.
Przez 12 lat koledzy lekarze, funkcjonariusze publiczni udawali głupich i moją powtarzaną prośbę traktowali jako pragnienie następnego badania przez psychiatrów ateistów („kołków duchowych”). Teraz żądam zabrania mi prawa wykonywania zawodu lekarza, ponieważ nie chcę być członkiem struktury przestępczej.
Dziwne, bo w tym czasie pan prezes Naczelnej Izby Lekarskiej prof. Andrzej Matyja - przed zakończeniem dochodzenia prokuratorskiego - fotografował się z marszałkiem Senatu RP lekarzem Tomaszem Grodzkim od „zabójczych kopert”. Po co mu to...w wieku odlotowym, gdy jego podwładni stanęli jak jeden mąż po stronie kolegi antykrzyżowca, który zdemolował miejsce uświęcone.
Ci, co dawali żądane łapówki będą z b y w a n i w sądach. To metoda bolszewicka, którą - wobec prof. Ryszarda Bendera - zastosował Jerzy Urban, arcykapłan propagandy za trafne określenie, że był Goebbelsem stanu wojennego...
Gdybym miał władzę przeniósłbym go na wieś i zrobił sołtysem, bo będzie dręczył Polaków aż do wpadnięcia w łapska Szatana. Natomiast na wsi zaszył się Janusz Rewiński („zakopał talent”), a miał błysk Rafała Ziemkiewicza.
Do tego napłynęło postępowanie prokuratury do której skierował mnie mecenas z punktu dla poszkodowanych przez prawo. Pani prokurator przysłała odpowiedź jakby z Izby Lekarskiej: moja wiara i obrona krzyża Pana Jezusa to choroba.
Pan Jarosław Kaczyński zaleca bronienie kościołów i pięknie mówił na pogrzebie obrońcy krzyża „smoleńskiego”. Kolega Stanisław Karczewski otrzymał płytę z krzyżami: zdemolowanym przez psychiatrę i moim, podniesionym po upadku, którym opiekuję się od 30 lat. Powiedziałem wówczas: to jest próba na pana wiarygodność. Bóg sprawił, że spadł ze stołka...
Nie wiedziałem dlaczego demon podsunął mi te krzywdy? Na ten czas od Ołtarza popłynie Słowo Boże…
1. Apostoł Jan (1 J 4, 7-10) apelował, abyśmy wzajemnie miłowali się, „ponieważ miłość jest z Boga (...), bo Bóg jest miłością”. Z tej miłości przybył Pan Jezus „jako ofiara przebłagalna za nasze grzechy”.
2. Psalmista błagał Boga w Ps 72, aby przekazał Swoją Sprawiedliwość władzy w rządzeniu.
3. Pan Jezus w Ew (Mk 6, 34-44) rozmnożył chleb i ryby karmiąc tłum, któremu polecił, aby usiedli na trawie w gromadach po po stu i pięćdziesięciu...
Po Eucharystii serce i duszę zalała miłość w której wołałem za moich krzywdzicieli, aby Pan Jezus odmienił ich serca, ponieważ wpadną w wielkie kłopoty po śmierci. Tego nie da się przekazać. Nie mogłem wyjść z kościoła. W ich intencji zapaliłem lampkę pod krzyżem Pana Jezusa.
Po wyjściu na modlitwę pojawiła się duchowość zdarzeń, która potwierdziła odczyt intencji:
- po latach chciałem zainstalować dekoder Vectry, ale nie szło...w zakładzie zostałem poinformowany, że za jakiś czas będą nowe
- w banku, gdzie chciałem odebrać nadpłatę okazało się, że mają nazwę podobną, ale tamten jest od pożyczek, nie znają adresu i jego punktów w okolicy
- poszedłem do sprzedającego samochód (wiedział, że była uszkodzona chłodnica i ukradł pięć opon...włożył zapas w którym można hodować kwiatki) z prośbą o zadośćuczynienie (odrdzewienie progów), ale odpowiedział; jeszcze co!
- ten, który obiecał, że zrobi kazał czekać do wiosny...
- w innym zakładzie zalecono przybyć w poniedziałek.
Ogarnij cały świat zbywanych, bo ja miałem pokazywane tylko namiastki tego cierpienia (pomoc w odczycie intencji). Krążyłem po mieście odmawiając moją modlitwę, zarazem wyjaśniło się poranne kuszenie demona...
APeeL
Aktualnie przepisane...
09.12.2001(n) ZA TYCH, KTÓRZY NIE WIDZĄ OSTRZEŻEŃ
W śnie człowiek jest bezsilny. Zły wpuścił mi obraz kapłana, który pod sutannę schował prosiaka. Może to prawda, bo dzisiaj zbierają na Kazachstan, a proboszcz zastrzegł, że odda tylko nadwyżkę! Tutaj mamy - 15 stopni Celsjusza, ale w domu jest ciepło z dobrym śniadaniem i wolnymi żartami.
W Domu Pana wszedłem na chór, gdzie przysypiałem, a w tym czasie św. Jan Chrzciciel wzywał do przemiany duchowej. Ludzie nie chcą Eucharystii...podchodzi co dziesiąty! W TVN trwa dyskusja o eutanazji. Wielkie autorytety, nawet z lewicy są przeciw, a wśród katolików 50% jest za.
Doczekałem się relacji w TVN ze spotkania z Myrną stygmatyczką - wizjonerką z Syrii (Damaszek). Z jej ran wydziela się święta oliwka mająca moc uzdrawiania. Po czterech godzinach wszystko wraca do normy. Przekazuje wizje - ostrzeżenia od Pana Jezusa i Matki Bożej! Przypomniało się poranne przejście do kościoła, gdy wzrok zatrzymał powalony znak ostrzegawczy!
Ogarnij wszystkie ziemskie ostrzeżenia...w górach, na jeziorach, a szczególnie na drogach. Także całe BHP chroniące oczy przy spawaniu oraz słuch przy szlifowaniu. Dodaj do tego przepisy dotyczące spożywania mięsa (włośnica, zatrucia pokarmowe, itd.).
Połącz to wszystko, co chroni nasze ciała fizyczne i przenieś na dusze o której 99.99% zapomina, nawet katolicy nie wierzą w jej istnienie, a demon pilnuje, aby w kościele nie mówiono na ten temat. Nagle uprzytomniłem sobie, że Pan Jezus czeka na nas na rozstajach dróg, na naszych ścieżkach, a my przechodzimy bez słowa.
Tak było przez połowę życia ze mną. Jakże jest nam ciężko na tym zesłaniu, a jak ciężko jest Panu Jezusowi, gdy widzi naszą ślepotę do końca. Jak dotrzeć do takich ludzi? Chorzy szukają mocy u mnie, w różnych zaburzeniach u psychiatry, a pragnący sprawiedliwości w sądach, itd. Gdzie znajdziesz moc duchową?
Pan Bóg ostrzega nas na wiele sposobów: np. AIDS przeciw rozwiązłości. Teraz, gdy opracowuję ten zapis trafia się zdarzenie z datą 09.08.1989 r. Wówczas pracowałem w zakupionym garażu, ale przypomniał się sen żony. Właśnie w tym miejscu ujrzała kapłana w czasie Konsekracji, który został porażony prądem.
Zrobiło się ciemno, a ja proszę Pana Jezusa o pomoc, ponieważ pragnę skończyć pracę. Zjawił się sąsiad, który wywiercił w betonie otwory. Koniec, dziękuję i wyciągam sznur z gniazdka, który nie miał zakończenia (przewody bez wtyczki), ale moja ręka została cofnięta przez Boga. Sąsiad zaśmiał się i powiedział, że; „prąd łapie tylko elektryków”.
Na www.racjonalista.pl przeniesiono skradziony z mojej strony Instruktaż odczytywania woli Boga Ojca, gdzie wymieniłem ziemskie pragnienia ciała oraz duszy dążącej do świętości. Kołtuneria duchowa zrobiła sobie żarty, a krzyczą, gdy ich obrazisz.
Najważniejsze jest nasze duchowe istnienie tuż po śmierci. Odpada starzejące się z wiekiem ciało ("proch z prochu")...pozostaje tylko duchowe. Poruszamy się błyskawicznie, przenikamy ściany, rozmawiamy przy pomocy myśli, a nasz wygląd zależy od świętości.
Zdziwisz się, że tak jest, ale nie będziesz mógł powiedzieć, że „nie wiedziałem”!
APeeL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 670
Świat dostał wstrząsu z powodu wtargnięcia bojówek na Kapitol i to w czasie liczenia głosów w wyborach prezydenckich. To jawny rokosz, który niedawno przeżywaliśmy podczas Rewolucji Ulicznic pod przewodem lesbijki Marty Lempart z pomocą szczekaczki pogańskiej (TVN).
W zasadzie to nic takiego, bo walka o władzę jest wynikiem ciężkiej choroby psychicznej. Wiem o czym piszę, bo przechodziłem ten groźny stan (pragnienie bycia kierownikiem przychodni). Później przed konkursem, gdy miałem zebrane papiery - po zawołaniu do Boga - napłynęło polecenie: „szukaj Moich spraw, a nie swoich”. Według zainteresowanego kolegi miałem fluid (według spirytystów: energia lub prąd psychiczny wydzielający się z ludzkiego ciała) i zepsułem „konkurs”.
Na tym przykładzie każdy może zauważyć, że nie wolno nic czynić bez Woli Boga Ojca. Dziwi mnie postępowanie naszego rządu i prezydenta, bo bez modlitw, Mszy św. w Świątyni Opatrzności Bożej...
1. podjęto kosztowną współpracę militarną z odległym krajem, a jesteśmy w UE ze wspólnymi siłami militarnymi
2. wykonuje się przekop Mierzei Wiślanej
3. rozpoczęto plan budowy Centralnego Portu Lotniczego (ala Dubaj) z zakupem niemieckiej linii lotniczej..
Ja w najmniejszych sprawach wołam do Boga, a oni w fundamentalnych postępują wg „bądź wola moja”: jaki może być tego efekt? Kto mógł przewidzieć pandemię i przegranie przez Donalda Trampa wyborów?
Tak też postępuje Andrzej Duda, który pod naporem - drących się jak opętane niewiast -zaproponował projekt kompromisowej ustawy zezwalającej na zabijanie dzieci nienarodzonych. Nie widział, że były wystawione, bo Grupa Trzymająca Władzę chciała obalić demokratycznie wybraną władzę.
Prawie pod pachę prowadzała ich MO (nielegalne zgromadzenie w czasie pandemii), a dzisiaj „Misiek” Kamiński zarzucił prezesowi, że zalecił bronienie kościołów. Porównał go do Donalda Trampa. Założy taki okulary po młodszym bracie i mówi o nienawiści, a w złości opluł sobie brodę. Przecież każdy pamięta zalecenia prezia Komoruskiego o „przywalaniu dechą” i prezia Boleksława, że „będą wyskakiwać przez okna”.
Nie znałem intencji tego dnia, ale w ciemności pojechałem na Mszę św. o 6.30. Wyobraźmy sobie przez chwilkę, że nie mamy światła, a to oznacza brak wody i ciepła, nieczynne WC...wszystko staje.
Czy przypadkowo oglądałem w tym czasie zagubienie się samolotu USA, który zamiast blisko wylądował w buszu 1000 km dalej z powodu braku paliwa. Przypomniał się też Kim Jong Un na zjeździe ich partii, gdzie wszyscy klaszczą sobie i krzyczą „hura!”. W przemówieniu wskazał, że „wielki skok” (5 lat) poszło w gwizdek.
Na Mszy św. byłem normalny, trwały rozproszenia, ale po Eucharystii, która przewijała się i zamieniła w mannę z nieba doznałem małego uniesienia duchowego i zostałem na modlitwie. Po rozpoczęciu następnej Mszy św. zatrzymałem się przy drzwiach świątyni, nie mogłem wyjść, bo serce zalała Obecność Boża.
W tym czasie Świątynia Pana stała się miła...tak jak woła psalmista, a wzrok zatrzymał wizerunek Ducha Świętego. Ponowne czytania i zawołania modlitewne przeszywały duszę. Nie wiedziałem czy zostać do końca i ponownie przystąpić do Eucharystii, ale źle czułbym się po wybraniu świata zewnętrznego.
Tak dotrwałem do Eucharystii, którą rozdawał ten sam kapłan. Ponownie przewijała się, ułożyła w laurkę i wywołała słodycz duchową, a także fizyczną w ustach oraz pokój serca i duszy. Nie zna tego świat. Wszystko stałe się piękne duchowo, a po śpiewanej przez siostrę kolędzie nastała błoga cisza.
Tę Msza św. ofiarowałem w intencji kapłanów (pierwszy czwartek m-ca). Specjalnie poczekałem na celebransa, aby podziękować za ciszę, a zarazem dać świadectwo wiary z ostrzeżeniem przed demonicznym zwątpieniem...straszną bronią szatana.
Jak się później okaże sam stanę się drętwy duchowo (cierpienie zastępcze). Krążyłem po pustym mieście odmawiając zaległą modlitwę: za dających się zwodzić diabłu i za tych, którzy znaleźli się w opresji.
Napłynął zajęty Krym pozbawiony wody pitnej (Ukraina zamknęła Kanał Północnokrymski z wodą z Dniepru). Drążone studnie głębinowe sprawiają, że powierzchnia ziemi staje się słoną pustynią. Tak kończy się pełen chwały napad na słabszego.
Ogarnij cały świat tych, którzy znaleźli się w opresji i za dusze takich. Ten dzień kończy oglądanie klęski hitlerowskich Niemiec z samobójstwami przywódców...
APeeL
Aktualnie przepisane...
06.12.2001(c) ZA ZASKOCZONYCH
Po przebudzeniu na stole zobaczyłem „mikołaja” od żony. Zdziwiłem się, że dzisiaj jest dzień tego świętego i zerwałem się na ostatnią Mszę św. poranną. Żona zaśmiała się, że „będę sam na sam z proboszczem”, który odprawia w tym czasie.
8.00 Cisza. „Przyjdź Panie Jezu!...Maranatha”. Na ten czas...
1. Prorok Izajasz (Iz 26-1-6) przekazał, że: „W ów dzień śpiewać będą tę pieśń w Ziemi Judzkiej: „Otwórzcie bramy! Niech wejdzie naród sprawiedliwy, dochowujący wierności (…) Złóżcie nadzieję w Panu na zawsze, bo Pan jest wiekuistą Skałą! Bo On poniżył przebywających na szczytach (…)”.
2. Psalmista w Ps 118 zalecił, że lepiej jest pokładać ufność w Panu niż w człowieku i książętach.
3. Natomiast Pan Jezus w Ew (Mt 7, 21.24-27) powiedział przypowieść o człowieku roztropnym, który swój dom wybudował na skale, a nie na piasku. „Spadł deszcz, wezbrały potoki, zerwały się wichry i uderzyły w ten dom. On jednak nie runął, bo na skale był utwierdzony”.
Eucharystia pękła na pół („My”): to pokarm na drogę do Nieba (manna na pustyni duchowej). Po powrocie do domu trafiłem na piękną muzykę z płyty dodanej do „Gazety wyborczej”. Tam też był art. o zaskoczonych Talibach, którzy w końcu padną.
Po odczycie intencji jasne stało się nagłe zaskoczenie opłatą za samochód w PZU, spalenie się budynku „Markotu” oraz wypowiedzenie dzierżawy budynku w innym miejscu. Pod koniec życia Kotański nawrócił się, a linia Partii będzie inna: już nie udają, że obchodzą ich bezdomni. Wypromują dziwaka - Owsiaka i z nim będą zbierać nachalnie pod kościołami i „pomagać”.
W przychodni było włamanie i wywieziono komputer, a ręku znalazła się informacja: „jak uchronić się przed włamaniem?” Później popłynie informacja o straszliwej ślizgawicy na Zakopiance, a dzisiaj, gdy to przepisuję jest podobnie (18.01.2013), bo wpadło na siebie 30 samochodów. Blok drogi i zniszczenia z ofiarami w ludziach. Zapowiadano ciepło, a tu - 7 stopni C. Pokazują wyrzucanych z mieszkań, bo czerwony mafiozo je wyremontował.
Natomiast dzisiaj, gdy mam edytować ten zapis (06.01.2021) menele zwołani przez ustępującego prezydenta Donalda Trampa opanowali Kapitol. Dziwne, bo mieli przejścia z dżihadystami, a ich straż do pracy przyjeżdża na rowerach.
On nie ma racji, że wybory sfałszowano, ale z zewnątrz zamieszane były mocarstwa, którym zależało na jego obaleniu. Zlekceważono ten wariant...tak wielkie mocarstwo, a zarazem naiwni politycy. W dobie szerzenia się terroryzmu na Kapitol można było wtargnąć i to w czasie obrad!
Tak zostaniemy zaskoczeni przez ponowne przyjście Zbawiciela!
APeeL
15.11.2001(c) ZA UDRĘCZONYCH TYM ŻYCIEM
Nie wiedziałem, że to będzie tak ciężki dzień (7.15 - 16.10). Dzisiaj byli chorzy z którymi schodziło bardzo długo. Właśnie umiera kolega - chirurg z powodu nagłego udaru. Przesuwają się obrazy starających się o rentę (droga przez męką), walczący w sądach, nieuleczalnie chorzy...na końcu wizyta u chorej z SM (porażona + poparzona).
W telewizji oglądałem: spalonych po uderzeniu pioruna, starszego pana, który walczy z bogatym synem (zamurował mu wjazd na posesję), bezrobotni pracownicy służby zdrowia (kasują przychodnię), nasz sanitariusz po ciężkim urazie czaszki (wgięcie), wybudziła się po 20 latach ze śpiączki mózgowej, a młoda dziewczyna po urazie głowy dostała zaniku mózgu.
Dzień kończy wizyta domowa u pacjentki leżącej od lat w łóżku z odleżynami. Nad jej łóżkiem wisi wielki obraz Pana Jezusa i Matki oraz św. Piotra i Pawła. W fotelu mamrocze pijany mąż. Mówię jej o Królestwie Niebieskim (potwierdza, że w śnie chodzi), proszę, aby ofiarowała całe cierpienie Matce Bożej Pokoju (wstecz i do przodu).
Córka kupiła mi „Dziennik duszy” Jana XX III, który otworzył się na słowach: „mam szukać tego, co doskonałe, co bardziej podoba się Bogu”. Na końcu dnia popłynie koronka do Miłosierdzia Bożego. APeeL
17.11.2001(s) ZA SŁUŻĄCYCH Z ODDANIEM
Po wczorajszej 11.5 - godzinnej posłudze chorym...padłem w sen od 20.00 - 6.00! Odczyt intencji był powolny. Napłynął obraz żony, która od 20 lat opiekuje się swoim niewidomym mężem. To przykład bezgranicznego oddania...z miłości!
Z zakupionej „Niedzieli” oraz „Gościa niedzielnego” patrzą zdjęcia dzieci na rękach matek. W kościele zwróciła uwagę tablica z wizerunkami świętych oraz słowami o ich posłudze....także po śmierci: św. Dominik, Monika, Teresa od Dzieciątka Jezus.
Jakże to wszystko jasne po odczycie intencji. Dlatego ofiarowałem wczorajszą pracę. Pan Jezus w Ew (Łk 18, 1-8) „opowiedział swoim uczniom przypowieść” o sędzim „który Boga się nie bał i nie liczył się z ludźmi”. Nie chciał pomóc naprzykrzającej się wdowie, ale wziął ją w obronę, żeby nie przychodziła bez końca i nie zadręczała mnie”. (...) A Bóg, czyż nie weźmie w obronę swoich wybranych, którzy dniem i nocą wołają do Niego (…)”.
Popłakałem się podczas przyjmowania Ciała Pana Jezusa: „Oto je Baranek Boży...kto Go godnie w sercu złoży” oraz „jam nie godzien Panie tego”...”jak Ci dziękować za Twe hojne dary””. W mass-mediach trafiłem na bezmiar „duchowości zdarzeń”:
Super express (15 XI) „Anioł bezdomnych” Za własne pieniądze wybudował cztery domy dla bezdomnych.
Super express (17 XI) „Bohater na bruk”. Strażak ochotnik stracił pracę, bo pobiegł gasić pożar!
Nasz dziennik „Lekarze dla bezdomnych”.
Z włączonego telewizora popłyną obrazy: schroniska brata Alberta, Monar z przytuliskami oraz Gdów, gdzie „Caritas” prowadzi poprzez s. samarytanki posługę chorym. Jeszcze informacja o córka, która zwolniła się z pracy i przyjechała do Polski, aby opiekować się chorą matką. Żona ogląda program o innej córce, która - w ramach wdzięczności - jednego dnia odnowiła i umeblowała sypialnię rodziców.
Sołtys z terenów objętych powodzią dziękuje za otrzymaną pomoc: Polskiej Akcji Humanitarnej (Ochojskiej), Akcji Katolickiej oraz „Caritasowi”. Podczas klabingu trafiłem na lekarza weterynarii, emeryta, który pomaga dzikim zwierzętom (dr Gruntkowski). Właśnie poi mlekiem sarenkę, ratuje chorą sowę, bociana bez nogi, orła i lisa...
W filmie przygarnięto sierotę. Tak też będzie w czytanym „Poemacie Boga-Człowieka”, gdzie Pan Jezus przygarnął bezdomne sieroty (ojciec zginął, a matka zmarła przy porodzie), przeganiano ich. Pan zaprowadził do jakiejś rodziny i prosił o ich przygarnięcie, co uczyniono w wielkim uniżeniu.
Kończę ten zapis, a z „bałaganu” wyciąga się kartka ze słowami o miłosiernym Samarytaninie. Tam też jest wizerunek św. Wojciecha, Teresy z Lisieux, prymasa S. Wyszyńskiego…
ApeeL
19.11.2001(p) ZA BŁAGAJĄCYCH BOGA O ZMIŁOWANIE
Męczą sny, bo drętwieje mi ręka (po złamaniu uciskam na nerw promieniowy) oraz szyja, gdzie mam rozszczep i neuropatię.
Postanowiłem być na dwóch Mszach św., bo jutro mam dyżur w pogotowiu. „Patrzy” stacja drogi krzyżowej „Pan Jezus zdejmowany z krzyża”. Psalmista prosił ode mnie (Ps 119): „Wyzwól mnie z ludzkiego ucisku, a będę strzegł Twych postanowień. Zbliżają się niegodziwi moi prześladowcy, dalecy są oni od Twojego prawa”.
Dzisiaj w Ew (Łk 18,35-43) niewidomy zawołał do Pana Jezusa, aby ulitował się nad nim!
- Co chcesz, abym ci uczynił?
- Panie, żebym przejrzał.
- Przejrzyj, twoja wiara cię uzdrowiła.
Ja z nim zawołałem, aby Pan Jezus zlitował się nade mną (niewolnik w pracy). Nagle widzę wielką łaskę Pana: wolny dzień. Łzy zalewają oczy podczas Komunii św. „Jezusa ukrytego mam w Sakramencie czcić”. Jak opisać Ci moje szczęście "tu i teraz", gdy siedzę w ciszy?
Eucharystia pękła na pół („My”). Tak, bo dzisiaj jedziemy do szpitala: żona na chirurgię, a ja na badanie serca. „Czego chcesz od nas Panie za Twe hojne dary”. Podczas karmienia gołębi jednego z nich złapałem i zaniosłem żonie. Pan Jezus powiedział do niej, bo była wystraszona: "daję ci Mój pokój".
W szpitalu trafiłem na ciężko chorych i znajomych lekarzy. Wstąpiliśmy do kaplicy Matki Bożej Nieustającej Pomocy z obrazem Pana Jezusa z Najświętszym Sercem, gdzie kapłan spowiadał chorych.
Cierpienie, morze cierpienia. Dopiero tam możesz ujrzeć swoje obdarowanie. Teraz podczas UKG słyszę pracę mojego serca. Wszystko załatwiliśmy. Jechaliśmy w wielkim deszczu, a wracamy w słońcu. W telewizji Polsat pokazują młodych ludzi z cukrzycą, którzy czekają na możliwość przeszczepiania trzustki. Przypomina się chora czekająca na wszczepienie rozrusznika.
Odmówiłem koronkę, a w sercu przepłynęły ofiary wypadków, wojny w Afganistanie, terrorystów-szaleńców. Podczas Eucharystii popłynie pieśń „Jezusa ukrytego” ...Raj w moim sercu. Popłakałem się, bo „Panie szukam Cię i wciąż mi Ciebie brak, gdzie jesteś Jezu mój, ze mną bądź, ze mną bądź”.
Tak chciałbym tutaj zostać, a stan uniesienia duchowego podtrzymywała muzyka organowa, ale zgaszono światła...został tylko podświetlony Pan Jezus Dobry Pasterz.
Wieczorem w telewizji pokazują:
- ofiary pożaru, zalania mieszkań z bezradnością poszkodowanych
- zbiórkę na Afganistan...1 złotówka od każdego dziecka
- powodzian oraz ofiary osuniętej skarpy
- w „Naszym dzienniku” rodzina wielodzietna prosi o wsparcie
- jeszcze poszukujący pracy.
Znajdź się w Sercu Boga do którego płyną prośby z całego świata…
APeeL
20.11.2001(w) ZA TYCH, KTÓRYM TRUDNO POMÓC
Przebudziłem się dokładnie o 3.00. Niesmak, bo byłem w brudnym pomieszczeniu z dużą ilością dzieci. To pewne kłopoty! Usiadłem, a w nagłym błysku ujrzałem (Światło Ducha Świętego) cel naszego życia: na tym zesłaniu mamy dążyć do świętości, aby wrócić do Nieba. To można uzyskać wypełniając Wolę Boga Ojca...nie ma innej drogi.
Zaczynam prace, ale źle idzie, a czeka mnie dyżur w pogotowiu. Staram się pomagać jak mogę. Trwa nawał chorych, a o 13.00 proszą na pilny wyjazd, bo brak zespołu w pogotowiu. Straciłem pokój, ale przywieziono chorą...przestraszoną!. Prawie chce się płakać z powodu udręk, a ostatni chorzy wyraźnie nasłani przez złego:
- babcia prosi o rtg „całego kręgosłupa” (ktoś jej poradził, ale nie wiadomo po co)
- zapalenie ucha, ale prosi o antybiotyk także dla córki
- prośba o wypisanie aparatu do podawania insuliny, ale miałem podarowany z firmy...to prosi o zmianę insuliny!
- przywieziono chorą na serce, ale skarży się na bóle stóp (neuropatia cukrzycowa).
Łzy pojawiają się w oczach, a serce woła: „Jezus zmiłuj się nade mną”. Przybyli też chorzy zaskoczeni: pacjent miał napady migotania przedsionków, a stwierdzono guz z przerzutami.
Złość, poty, smutek i bezsilność, ale udało się wykąpać i zjeść obiad, a w pogotowiu nastała cisza z błogim snem. To sukces złego, bo zdenerwowałem się i opuściłem dyżur. Pan Jezus daje ochronę, przytula, pociesza. Do 22.00 nie miałem żadnego pacjenta.
Zerwano dopiero o 3.00 do dalekiego porodu...w ten sposób poznałem intencję. Przesunęły się „zdarzenia duchowe” dotyczące zaskoczenia:
- ja wynikiem UKG, nic nie muszę robić.
- kolega chirurg umierający po wylewie krwi do mózgu
- kierowca, który zasnął podczas jazdy...wypadek sprawił, że jest inwalidą
- ogłuchnięcie w przebiegu zapalenia ucha
- nowotwór u pacjenta z napadowym migotaniem przedsionków.
Tylko nie mów mi jak salonowcy, że wszystkie wiary są prawdziwe, bo mówią to ci, którzy w nic nie wierzą. Tacy mają idoli (bożków) i reprezentują bałwochwalstwo udając ekspertów w sprawie katolicyzmu...
APeeL
- 06.01.2021(ś) ZA DOPROWADZONYCH DO PRAWDY...
- 05.01.2021(w) ZA UDAJĄCYCH SPRAWIEDLIWYCH
- 04.01.2021(p) ZA DAJĄCYCH SIĘ ZWODZIĆ DIABŁU
- 03.01.2021(n) ZA TYCH, KTÓRYM ZROBIONO WODĘ Z MÓZGU
- 02.01.2021(s) ZA SPISKUJĄCYCH PRZECIW BOGU
- 01.01.2021(pt) ZA LUDZI NIEODPOWIEDZIALNYCH
- 31.12.2020(c) ZA TYCH, KTÓRZY LEKCEWAŻĄ CHWILĘ OSTATNIĄ
- 30.12.2020(ś) ZA PRAGNĄCYCH TRWAĆ NA WIEKI
- 29.12.2020(w) ZA BEZSKUTECZNIE CZEKAJĄCYCH NA POMOC
- 28.12.2020(p) ZA RODZICÓW ZABIJAJĄCYCH DZIECI NIENARODZONE