- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 829
Na tym łez padole nękają nas różne nieszczęścia, które kojarzymy z naszym bytem. Pan Bóg stworzył wszystko w Swojej Mądrości i zarazem dał nam rozum (wykorzystujemy dopiero 5% jego możliwości), abyśmy to ujrzeli.
Zamiast czynić wzajemne dobro chcemy zabijać się na wszystkie możliwe sposoby. Stąd wyprodukowana w laboratoriach żółta zaraza. Sprawia to Szatan, który nienawidzi nas i pragnie zagłady ludzkości (na złość Bogu Ojcu, którego jesteśmy dziećmi).
Ten wstęp oraz załączona intencja: 22.06.2009(p) ZA OFIARY BOJU DUCHOWEGO wyjaśnią dlaczego od dawna krzyczę do rządzących o wołanie do Boga Ojca, Króla naszej ojczyzny, której nienawidzi Książę demonów.
Założę się, że kupowane samoloty i czołgi są u nas poświęcone, ale to rytuał, bo w tym czasie nie widać poruszenia w Świątyni Opatrzności Bożej. Nie wygrasz wojny duchowej za pomocą czołgów i samolotów. Przypomniały się dwie sytuacje:
- przy próbie zbombardowania San Giovanni Rotondo przed pilotem pokazała się postać o. Pio, który później po spotkaniu tego lotnika powiedział o jego zamiarze.
- podobnie było podczas prób zbombardowania Jasnej Góry...samoloty znalazły się w nagłej mgle.
Jest oczywiste, że wszelkiej maści grzesznicy (czerwoni i kolorowi), obojętni duchowo, którzy wierzą tylko w siły własne stwierdzą, że nie będą czytać wywodów jakiegoś nawiedzonego czubka. Tak już jest ze świadkami życia nadprzyrodzonego i to wiary objawionej, a nie wymyślnej.
To jest bardzo proste, ale normalny człowiek nie będzie zajmował się "takimi głupotami". Powiedz o tym przywódcy chińskiemu, towarzyszom radzieckimi i diabeł wie komu jeszcze. Taki Aleksandr Łukaszenka pozna wszystko w sekundę po śmierci. Przeklnie z okrzykiem, gdy stwierdzi, że umarł, a jest!
Ty też nie wierzysz w życie wieczne? Mówię ci, że jest! Jak się wytłumaczysz teraz? Dlaczego tutaj trafiłeś? Przeanalizuj to i przeszkody od demona ("dobre" natchnienia). Bój w tej chwilce toczy się także o twoją duszę.
Zaraz zacznie się dyskusja, kilku "gazeciarzy" z niewidzialną pieczęcią Księcia demonów, a takich nie pokonasz, bo dysponują nadprzyrodzoną inteligencją w czynieniu zła. Przedstawicielką tej opcji społeczeństwa jest przodownica pracy Monika Olejnik ze słuchawką w uchu i przerośniętą lewą półkulą mózgu. To niezależna dziennikarka szczekaczki pogańskiej ("ukryta prawda całą dobę"). Na pewno zostanie odznaczona po śmierci...
W moim samorządzie lekarskim jest lepiej: odznaczają jeden drugiego...już za życia. Wreszcie mają pokazany środkowy palec, bo nie mogą przebrnąć 20% progu głosujących...nawet przedłużyli wybory!
Napłynął obraz Pana Jezusa obnażonego na Golgocie, wyzywanego, opluwanego, a wcześniej umierającego podczas niesienia i upadania pod krzyżem. Cóż oznacza moje cierpienie wobec katolika z krajów arabskich, który nic nie ma i jest mniejszością wśród islamistów, którzy ostentacyjnie nie chcą z nim siedzieć na stołówce i specjalnie budzą go każdej nocy (nękanie).
Na dzisiejszej Mszy św. wieczornej padną słowa psalmisty (Ps 46):
"Bóg jest dla nas ucieczką i siłą: najpewniejszą pomocą w trudnościach.
Przeto nie będziemy się bali, choćby zatrzęsła się ziemia i góry zapadły w otchłań morza".
A ja zawołałem słowa z ulubionej pieśni: „Pod Twą obronę Ojcze na niebie, grono Twych dzieci swój powierza los...Ty nam błogosław, ratuj w potrzebie i chroń od zguby, gdy zagraża cios!”
Eucharystia przewijała się do przodu, tak jak lubię, a ekstaza wywołała pragnienie pozostania w Domu Pana, dawania świadectwa wiary i słuchania śpiewu psalmów z gitarą. Dobrze, że podjechałem pod krzyż, aby zapalić lampkę, ponieważ urodziłem się 78 lat temu...
APeeL
22.06.2009(p) ZA OFIARY BOJU DUCHOWEGO
Dzisiaj, gdy opracowuję ten zapis (początek lipca 2019 r.) rozmawiałem z naszym proboszczem i prosiłem, aby w różnych modlitwach i kazaniach padały słowa o duszy, życiu wiecznym oraz o Szatanie. Wydaje się, że jest to zabronione...
Szatan wie, że mamy duszę, co negują "oczytani" św. Jehowy ("sami siebie wybrali"), a powątpiewa w jej istnienie...nawet 80% katolików, bo nie mówi się, co jest z nami tuż po śmierci! Bój toczy się do ostatniego uderzenia serca...wystarczy krzyk "Jezu przebacz", a wówczas dusza jest łapana przez Anioły.
Przecież nasza nadzieja jest w śmierci czyli powrocie do Boga Ojca, do Ojczyzny Niebieskiej! Każdy normalny człowiek mówi; "nikt się tam nie pcha" dodając, że "jeszcze nikt stamtąd nie przyszedł i nie powiedział jak tam jest?" Stąd bierze się kult "grzebania umarłych przez umarłych" (biznes)...przy wykorzystywaniu Kościoła Świętego.
Wnosi się tam trupy tych, których stopa nigdy nie skalała się przybyciem do Pana...często nagle umierających lub bez żadnej posługi duchowej. To grzeszna ohyda, bo nawet prawo kościelne zabrania tego...
Później tacy mają piękne pogrzeby i wpadają do czeluści piekielnych! Nie ma Piekła? To po co takie pogrzeby...jeżeli nasza wiara jest lipą, a jej uosobieniem ksiądz dobrodziej - jak twierdzi matka Joanna od demonów, czarownica Senyszyn ("kościół to taca i kasa"). Dla niej wiecznie żywy jest wciąż Lenin.
W tym czasie Szatan stosuje popularne metody: kusi do samobójstw cierpiących ("wreszcie będziesz miał spokój"), wykształconych zalewa mądrością ("na starość miesza ci się w głowie, dusza - coś ty?), podsyca niedowiarstwo z podsuwaniem zacofania!
Miałem to pokazane w czasie odmawiania mojej modlitwy, a szczególnie jej zakończenia ("Św. Agonia" Pana Jezusa)...demon zalewał mnie zwątpieniem i niechęcią; "niech to się raz skończy, czego tutaj się męczyć!" To bardzo groźna broń i w wielu przypadkach ludzie sądzą, że są to ich myśli i popełniają samobójstwo!
W Królestwie Bożym jest większa radość z najgorszego grzesznika niż z wiernego Bogu przez całe życie ("ostatni będą pierwszymi"). To można zrozumieć na naszych dzieciach...każda matka kocha bardziej syna marnotrawnego niż posłusznego i dobrego.
Wzrok zatrzymało pismo się "Nie z tej ziemi", gdzie ks. Francois Brune stwierdza, że "śmierć nie jest końcem życia" (książka; "Umarli mówią do nas"). Natomiast Jacques Fesch ("Za pięć godzin zobaczę Jezusa") pisze to, co wiem; "Nienawiść to świat, a nasze ciało jest jego częścią. Miłość to Bóg, a dusza nasza pochodzi od Niego /../ Walka jest nieunikniona /../ Jeżeli górę bierze dusza, udziałem jest życie wieczne"...
Ten bój "ostatni" toczy się w każdym z nas do ostatniego uderzenia serca, a śmierć jest ostatnią próbą naszej wiary, bo mamy zachować pełną ufność...
APeeL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 866
Jakże ważne jest wsłuchanie się w delikatne natchnienia Boga Ojca, ponieważ w poniedziałki uczestniczą w porannej Mszy świętej, ale dzisiaj mam być na wieczornej. Pan dał pomoc w edycji świadectw z 2002 r. To zawsze odbywa się co do minuty...jakby na znak!
Zdziwiłem się, bo przy Ołtarzu św. pojawił się biskup z Ukrainy, który później powie, że w okolicy Doniecka pół godziny przed ostrzałem...chowają się wszystkie psy i koty. Stwierdził też, że wczoraj widział w Warszawie marsz zwolenników zabijania dzieci nienarodzonych. Dodał, że najpierw ratuje się dziecko, a później matkę. To jest zrozumiałe, przecież w zagrożeniu matka zasłania swoje dziecko!
W takim Marszu Śmierci pindrzy się Donald Tusk, czeka go jeszcze Marsz Ulicznic, Marsz Grzeszności, ale na Marsz Niepodległości nie wybiera się, bo tam krzyczą "raz sierpem, raz młotem czerwono-kolorową hołotę".
Całkiem go pokręciło jako "katolika z partyjnej łaski". Na pewno ma pieska lub dwóch i bardzo dba o nich, nie pozwoliłby ich skrzywdzić, bo nic złego nikomu nie czynią. W tym czasie jest za rzezią niewiniątek.
Donald ("silny tego świata" lub "władca świata")! Opamiętaj się chłopie, bo czas płynie i jutro wpadniesz do Czeluści. Nie wierzysz, że jest coś takiego? Po co Pan Bóg dał ci rozum? Tak samo myśli twój partner ze wschodu tow. Putin i jego jego dworacy...wśród których pojawił się alfons nad alfonsami (naganiacz).
Na ten czas popłynie Słowo (Mdr 1,1-7): "Myślcie o Panu właściwie i szukajcie Go w prostocie serca! (...) Mądrość nie wejdzie w duszę przewrotną, nie zamieszka w ciele zaprzedanym grzechowi". Jakże jest to proste, piękne i prawdziwe.
Psalmista zawołał (Ps 139): "Prowadź mnie, Panie, swą drogą odwieczną (...) Przenikasz i znasz mnie, Panie (...)". Zdziwiony słucham, tego, co głoszę, bo Stwórca zna nasze myśli (dobre i grzeszne zamiary), to co mówimy i czynimy. Jest to zrozumiałe, ponieważ Bóg Ojciec jest przy każdym z nas, a nawet w nas (dusza ludzka). Po prawdziwej stronie życia Pan też jest wszędzie.
Potwierdza to wszystko Pan Jezus w Ewangelii Flp 2,15-16...najgorsze są zgorszenia dla tego, przez którego przychodzą (szczególnie na jednego z tych małych). Dziadki: Aleksandr, Wołodia i Donald nie zdają sobie z tego sprawy.
Pragną podobać się ludziom, stać się wielkimi w ich oczach...z czym staną za chwilkę przed władcą ich duszy? Nagle zobaczą, że wielu cieszy się z ich odejścia, ważniacy bija się o stanowiska, a z ich rąk spływa krew niewinnych ofiar.
Bardzo przykry jest fakt, że napadł na nas sąsiad, któremu pomaga Szatan: podsuwa mu wielkość i nienawiść do nas, uspokaja go i pokazuje końcowy sukces. Nie wie, że czekają go Czeluści (chyba, że w ostatnim momencie krzyknie: Божа, памілуй)...będzie mu trudno, bo to człowiek mocny i zaparty (sztywniak jak Wojciech Jaruzelski).
Po Mszy św. podziękowałem biskupowi za kazanie w którym poruszył delikatne działanie Boga Ojca, ponieważ szanuje naszą wolną wolę oraz wymienił też słowo Szatan, którego nie usłyszysz w naszej wierze.
Później wskazałem na różnice zapraszania przez Boga Ojca - "bardzo proszę!" w odróżnieniu od Przeciwnika - "idziesz, czy nie?". Wiedział, że wszystko poznajemy po owocach. Dałem zarazem świadectwo wiary o Prawdzie: Trójcy Świętej, która nie jest żadną tajemnicą, bo Bóg Ojciec to przytulenie dzieciątka, Pan Jezus wiąże się ze współcierpieniem w zbawianiu, a Duch Św. pomaga mi w dawaniu świadectw wiary, a podczas ciężkiej pracy w przychodni zalewał mnie wzmacniającą słodyczą! Dodałem do tego pomoc św. Rocha w obecnej morowej zarazie.
Jutro w tej intencji odmówię moją modlitwę...
APeeL
Aktualnie przepisane...
23.12.2002(p) ZA ZASKOCZONYCH SZKODAMI
Nagle wyskoczył mróz minus 12 stopni Celsjusza. Popłynie "duchowość zdarzeń"...
- w oddziale noworodków w Łodzi trwa zakażenie
- handlarze narkotyków stracili 300 kg marihuany
- zwolniona z pracy
- pech dwóch pijanych lekarzy chirurgów
- wybrzeże Hiszpanii zalewa maść z zatopionego tankowca
- Betlejem (wojsko izraelskie), wielki smutek, bo tam żyją z turystyki
- ktoś uderzył w mój samochód stojący pod garażem i złamał plastikowy zderzak, straciłem pokój i czas na reperację, a sąsiad z protezą nogi wywrócił się na wylanym oleju
- zmarzły kartofle w garażu i padł akumulator, bo syn zostawił na noc zapalone światła w samochodzie!
- w warsztacie ubrudziłem kurtkę trzeba będzie dać do prania.
- a w telewizji popłyną obrazy szkód klimatycznych w USA (śnieżyce, wichury, powodzie).
Tak trafiłem na Mszę świętą wieczorną. Pan Bóg zapowiedział najbliższe wydarzenia (MI 3,1-4.23-24): "Ja wyślę anioła mego, aby przygotował drogę przede Mną (...) którego wy oczekujecie, i Anioł Przymierza, którego pragniecie (...) Oto Ja poślę wam proroka Eliasza (Jana Chrzciciela) przed nadejściem dnia Pańskiego, dnia wielkiego i strasznego (...)".
Psalmista wołał (Ps 25,4-5.8-10.14)
"Daj mi poznać Twoje drogi, Panie,
naucz mnie chodzić Twoimi ścieżkami.
Prowadź mnie w prawdzie według Twych pouczeń,
Boże i Zbawco, w Tobie mam nadzieję".
Jakże jest to piękne...natomiast w Ewangelii: Łk 1,57-66 jest dzień radości z powodu narodzenia Jana Chrzciciela (proroka Eliasza).
Dzisiaj, gdy to przepisuję (08.11.2021) ZBIR nasłał na nas "imigrantów" ("turytów" z Białorusi). Trwa terrorystyczny napad na moją ojczyznę. Nie ma gdzie rozgłosić mojego powtarzanego zalecenia, aby rządzący poprosili Boga Ojca o Jego Opatrzność.
Mamy Świątynię Opatrzności Bożej. Po co ją wybudowano wielkim kosztem? Nie damy rady demonicznej nawałnicy bez nadprzyrodzonej mocy. Potrzebny jest następny "Cud na Wisłą", ale kto w to wierzy?
Jaki polityk nie zawstydzi się głośno wołać przez mikrofon do Boga Ojca, Króla naszej ojczyzny oraz do Pana Jezusa i MB Częstochowskiej. Obawia się taki kompromitacji przed ludźmi. Na tym polega ta Tajemnica ("kto się przyzna do Mnie przed ludźmi")...
APeeL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 840
Jest mi bardzo przykro, ponieważ dalej trwa wcześniej zainstalowana władza okupacyjna (nie kojarz z "reżimem" Kaczyńskiego, co wmawiają nieświadomym), która szkodzi nam bezczelnie i bezkarnie...
- sędziowie na rozkaz dają wariackie wyroki: nękająca cały blok otrzymała grzywnę w wysokości 150 złotych, a Ukraińca, który potrącił policjanta i uciekał...nie aresztowano, itd.
- czerwony wójt wybudował bez planów krętą drogę, którą zamknął dla mieszkających na atrakcyjnym wzgórzu, mieszkańcy są odcięci, a w tym czasie szambo zatruło studnię głębinową...trudno dostarczyć tam wodę.
- czerwona prokuratorka przydzieliła dziewczynkę ojcu, który "udowodnił", że żona stała się prostytutką. Relacjonujący sprawę z pionu sprawiedliwości uśmiechał się, bo wiedział kim jest ten czerwony zbir (wyrywano dziecko z rąk matki w szkole)
- w tym czasie trwają marsze ogłupionych z powodu śmierci matki w ciąży (sepsa), a z nimi pojawiła się wierchuszka POlaków
- dlaczego nikt nie wspierał ofiar "rephrywatyzacji" (wg pani HGW), a po bestialskim zamordowaniu Jolanty Brzeskiej była cisza, a także oszukanych w Amber Gold
- 30 lat trwa wyjaśnianie zabójstwa dziennikarza Jarosława Ziętary. Na stronie szwabskiego "Faktu" dano wielki tytuł: Zabito polskiego dziennikarza. Okropne rzeczy zrobiono z ciałem, a zamiast treści dano pięć reklam! (https://www.fakt.pl/wydarzenia/polska/poznan/jaroslaw-zietara-mrozace-szczegoly-zabojstwa-dziennikarza-sprzed-28-lat/y3h4p5z)
- stworzone czerwone biuro turystyczne, które miała piękną stronę i przyjmowało zapłatę za wycieczki i wczasy "do przodu"...teraz upadli i nikomu pieniędzy nie oddadzą. Dlaczego nie wysłano tam brygady antyterrorystycznej ze skuciem "właściciela"...niech wpłaci wadium w wysokości miliona złotych, który odda się pokrzywdzonym.
- podobnie było z gabinetem rehabilitacji dla staruszków...zebrano forsę i zwinięto interes
- Polak w Anglii podszył się pod ciężko chorego chłopczyka (miał u nas zbiórkę) i kradł wpłaty
To tylko migawki z działania perfidnych złoczyńców, nawet sadystów zadowolonych, gdy skrzywdzą "tego, co nie z nami"...rozpoznasz takich po zajmowanych stanowiskach (Grodzki, Trzaskowski, wszyscy donosiciele w UE, wszelkiej maści szefowie w sądach i prokuraturach, mass-mediach i w biznesie). Na szczycie tej czerwonej piramidy jest ZBIR...
Na Mszy św. porannej padną słowa Pana Jezusa (Ewangelia Mk 12,38-44) o takich "władcach", a wówczas była to żydowska bezpieka świątynna: "Strzeżcie się uczonych w Piśmie. Z upodobaniem chodzą oni w powłóczystych szatach, lubią pozdrowienia na rynku, pierwsze krzesła w synagogach i zaszczytne miejsca na ucztach".
Wrogowie mojej ojczyzny pokazali, że potrafią manifestować, bo nie wychodzi im w wyborach. Ich szczekaczka pogańska (TVN) pomaga w propagowaniu wrogości do demokratycznej władzy!
Podczas gry oldbojów w piłkę nożną przez 1.5 godziny wołałem do Boga Ojca w intencji tego dnia...
APeeL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 855
Wczoraj po ostatecznym uzdrowieniu z covidu miałem werwą do pracy (do 3:30 udało się edytować intencję bieżącą oraz trzy zaległe). Jestem wciąż zadziwiany przez Boga, a te dni są tego dowodem.
Podczas szykowania się do wyjazdu na Mszę świętą o 7:15 byłem zalewany napływającymi rozmyślania. Spróbuj raz zajrzeć do swojej głowy, bo ja potrafię odróżnić myśli napływające od własnych (ironezje, "żarty" oraz złośliwości od Szatana).
1. Modlitwa za proroka Mahometa. Każdy prorok jest tylko człowiekiem i potyka się każdego dnia. Wg jego wyznawców trafił do Królestwa Bożego...u nas jest procedura uznania kogoś za świętego (inaczej tam nie trafisz), którą potwierdza dokonany przez niego cud.
2. Zarazem napłynęła propozycja prośby do braci islamistów, abyśmy wspólnie zorganizowali modlitwę przed granicą z Białorusią za tych, którzy wpadli w potrzask (dosłownie i w przenośni). Przecież powinni pokazać wielkość swojego Boga. My nie zostawiliśmy naszych ludzi w Afganistanie...
3. Kubuś Parchatek przykleił się do Janusza Palikota, będzie produkował "wino marki wino", bo widzi, że jest spadającą gwiazdą...trzeba przyznać, że ładnie się starzeje (58 lat)
Przypomniało się jego "przypadkowe" zepchnięcie łokciem Biblii ze stoliczka oraz wyśmianie cudu w Kanie Galilejskiej ("zamianie wina w wodę"). To dwukrotny laureat Świrów (podwójny świr)...
4. Mam napisać, że czytasz wywody chorego psychicznie. Później spotkam sąsiada, który przekazał, że otrzymał Jezusa nad miastem. Przy tym dodał, że wiozłem go kiedyś do szpitala psychiatrycznego.
- Nie wiozłem, ale jechał pan ze mną. Sam pan widzi jak się dogadujemy. Proszę mówić do tych, którzy nie mogą pojąć pana, że są zbyt ładni...
Tuż przed wyjazdem do kościoła wzrok zatrzymał krzyżyki i mały różaniec, których nie zabrałem...nie wiedziałem, że ta modlitwa będzie odmawiana. Ktoś powie, że to głupstwo, ale chodziło o znak pomocy, której nie przyjąłem...
Zdziwiony słuchałem Słów Pana Jezusa (Ewangelia: Łk 16,9-15):
- Pozyskujcie sobie przyjaciół niegodziwą mamoną
- Kto w drobnej rzeczy jest wierny, ten i w wielkiej będzie wierny
- Nie możecie służyć Bogu i mamonie (...)
- To bowiem, co za wielkie uchodzi między ludźmi, obrzydliwością jest w oczach Bożych...
Po przyjęciu Eucharystii na rękę (w maseczce) dalej trwała moc (mimo bezsenności i ominięciu śniadania). W tej werwie wymieniłem opony w samochodzie i przedłużyłem rejestrację. Wyraźnie widziałem pomoc Boga Ojca sprawiającą radość. W warsztacie i na stacji diagnostycznej...jakby na mnie czekano.
Bestia nie lubi takich radości, przeszkadzał w zaśnięciu: zaczęto borować w ścianie, a po czasie do żony zadzwoniła siostra. Jakby dla dodatkowego drażnienia przesunęły się osoby...
Lech Wałęsa - "jestem za, a nawet przeciw" z jego manią wielkości ("skasuje obecną UE, założy nową, ale bez naszej ojczyzny...będzie popierał Tuska "jak zdrowie pozwoli")
Roman Giertych "koń, który mówi"...uwierzył w swoją wielkość i zaczyna kopać Ziobrę i Święczkowskiego
Rafał Trzaskowski, ładny "prezydent", gwiazda "ukrytej prawdy przez cała dobę" (TVN)...
Tomasz Grodzki reprezentujący drobne cwaniactwo z patrzeniem w oczy podczas kłamania. Pobłogosławił go mentor, prezes Naczelnej Rady Lekarskiej Andrzej Matyja
Jurek Owsiak, zdarty jąkała, który głupieje po ujrzeniu mikrofonu...nawet Jana Hartmana rozczarował
Donald Tusk - napłynął obraz jego ołtarzyka domowego (podczas wyborów prezydenckich) z obecnym robieniem krzyża na chlebie (wiara typu sycylijskiego)
Andrzej Szejna niezastąpiony w demonicznej retoryce. Ktoś słuchający tego "księdza" nie wie, że reprezentuje czerwoną zarazę.
Przepłynął cały świat szkodzących na tym zesłaniu z refleksją, że od Stwórcy otrzymaliśmy różne dary, którymi mamy się dzielić. W niedzielny poranek dodano do tej piramidki ZBIR...
Obudźcie się, bo Bóg Ojciec widzi to wszystko, zna nasze myśli, słowa i czyny...
APeeL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 939
W pierwszych dniach wybuchu obecnej pandemii od razu wiedziałem, że Chińczykom wybuchła bomba biologiczna własnej roboty. Ponieważ wirusy "nie biorą mnie" natychmiast poprosiłem o zachorowanie (szczepienia bałem się ze względu na poreumatyczną wadę serca).
Potrzęsło mnie trochę, miałem bóle w kończynach dolnych i byłem słaby. Zapomniałem o żonie, która leżała 5 dni...w tym czasie miałem ostatecznie ujrzeć jaką jest łaską. Chodziłem dodatkowo na jej codzienną Mszę św. i żartowałem z przestraszonych i tak było dotychczas. Gubi nas pewność siebie!
31.10.2021 Przewiało mnie na boisku, bo zrzuciłem kurtkę z powodu upału i potów.
02.11.2021 Nagle, w nocy wystąpiła narastająca słabość, bóle mięśni i strzelające w kościach (szczególnie w miejscu złamania kostek nogi lewej), stękanie z utrudnionym oddychaniem (wzdychanie), "śmiertelne" dreszcze (nawet po wystawieniu ręki spod kołdry) i zlewne poty. Normalny sen był niemożliwy, budziłem się zlany potami.
Mimo tego byłem na Mszy św. porannej, a później na wieczornej poprzedzonej cz. Bolesną Różańca odmawianą przez wiernych. Dwie różne intencje: za dusze zmarłych z rodziny oraz za dusze zmarłych kolegów lekarzy...z którymi zetknąłem się w życiu.
03.11.2021 Objawy minimalnie złagodniały, ale dalej byłem do niczego...
04.11.2021 Demon zalecał, abym rano - z powodu choroby - pozostał w domu, ale wszystko wyjaśni się w kościele. Jak nigdy stałem spocony i słaby w przedsionku z bólem kończyn dolnych i człapaniem podczas chodzenia...stękając przy oddychaniu jakby brakowało mi powietrza.
Nagle wzrok zatrzymał symbol Ducha Św. nad Ołtarzem z natchnieniem, aby zgłosić się o pomoc do św. Rocha. Ponadto Eucharystię mam przyjąć na rękę w maseczce (dla bezpieczeństwa kapłana).
Poprosiłem o uzdrowienie ze względu na to, że mam jeszcze wiele pracy do wykonania dla Chwały Boga...śmierć dla mnie to zysk, ale ważniejszy jest bój o dusze. Nawet można nie umrzeć, ale wirus może uszkodzić struktury nerwowe. Tak stracił zawód psychiatra.
Ciało Pana Jezusa ułożyło się w laurkę jako podziękowanie za przybycie do Świątyni Boga Ojca mimo złego poczucia. Demon wiedział, że to "drobne" świadectwo wiary przekażę w świat, bo ludzie opisują tylko wielkie cuda w ich życiu, a tu normalna codzienność. Normalna, ale w mojej chorobie nie przeczytałbyś już tego.
Królestwo Boże ma też "swoich specjalistów"...tutaj świętego od "morowego powietrza". Przecież w małej sprawie nie zwracasz się do prezydenta tylko do sołtysa. W bólu palca po uderzeniu nie prosisz Boga o uzdrowienie, bo nie przystoi, a nawet świadczy o głupocie. W ręku znalazły się zapisane słowa kazania, które kapłan mówił bez kartki (16.08.2008):
<<Święty Roch, Patron naszej parafii ma pomóc w naszym dążeniu do świętości. Temu właśnie służy odpust ku jego czci, aby go naśladować, stać się podobnym do niego, a przez to upodobnić się do naszego Pana, Jezusa Chrystusa.
Nasz Patron opiekował się ciężko chorymi, wtrącony do więzienia, posądzony niesłusznie, zmarł zamęczony. Mamy modlić się za naszych nieprzyjaciół, czytać Pismo, przyjmować Sakramenty>>
Już wieczorem tego dnia stałem się zdrowy i mogłem ponownie towarzyszyć grającym w piłkę nożną, gdzie w ruchu odmawiam swoją modlitwę (1.5 godz.), a tuż przed północą dokonałem zaległych zapisów dziennika...
05.11.2021 Na Mszy św. porannej byłem nieobecny, ponieważ nie mogłem spać ostatniej nocy. Rano miałem jeszcze mokry kaszel, a po odespaniu zaległości stałem się zdrowy.
Późno. Po przebudzeniu się usiadłem w ciszy w uniesieniu duchowym. Rano dziękowałem Bogu Ojcu, św. Rochowi, Duchowi Świętemu za pomoc w zapisach (mimo choroby). Właśnie opracowuję zaległy zapis z 15.12.2002 r. z pasującymi tutaj słowami św. Pawła (1 Tes 5,16-24):
"Zawsze się radujcie, nieustannie się módlcie! W każdym położeniu dziękujcie, taka jest bowiem wola Boża w Jezusie Chrystusie względem was. Ducha nie gaście, proroctwa nie lekceważcie!".
Moja refleksja jest podobna do świadectw tych, którzy nagle znaleźli się pod respiratorami. To bardzo groźna zaraza, broń wojskowa, która będzie wybuchała, ponieważ tak skonstruowano tego wirusa. Szczepionka działa na jakiś typ, a ten tworzy nową odmianę.
APeeL
Aktualnie przepisane
15.12.2002(n) ZA OFIARY ZŁEGO ROZPOZNANIA...
Na Mszy świętej o 10:15 w sercu trwała pustka i senność, wcześniej rozproszył mnie brak wody święconej. Nic da 10 lat walki, ale Pan Bóg rozwiąże to...nadejdzie pandemia i będzie zakaz jej używania. Podejrzewam, że było to działanie specjalne, ponieważ szpiedzy poprzez wodę święconą mogą się kontaktować.
Najgorszym błędem dla służb specjalnych są fałszywi szpiedzy. Tak się stało w moim wypadku. Czerwoni męczą rodaków i "ofiarę", nie chcą przyznać się do błędu i trwają w obłędzie. Śledzący są przekonani, że czynią dobro dla ojczyzny ("patriotyzm").
W końcu robimy ze szpiega chorego psychicznie (urojenie prześladowcze)...i dalej go inwigilujemy! To paranoja łowców szpiegów w której zabijamy ofiarę ukrywając wszystko. Ten system szatański będzie trwał aż do końca świata.
Nie docierały czytania, a była zapowiedz przybycia Pana Jezusa (Iz 61) z Ewangelią J 1,6-8.19-28 i słowami Pana Jezusa, że nie rozpoznano w proroku Eliaszu św. Jana Chrzciciela.
Ponieważ pracowaliśmy przy remoncie łazienki do 3.00 nie mogłem podejść do Komunii świętej, a jakby na wznak zgasła lampka pod krzyżem. W ramach tej niegodności poskąpiłem drobnych na PCK...taka jest nędza nasza. Bóg Ojciec mówi do nas w nieskończony sposób, ale większość nie widzi nawet wielkich znaków!
W telewizji czerwoni małpowali świętych Mikołajów. Tak właśnie był ubrany...marszałek Sejmu RP Marek Borowski oraz prezydencki prawnik Ryszard Kalisz. Na pewno też nie dali grosza na jakiś szczytny cel, ale zamienili się "w artystów".
Przepłynęły zdarzenia duchowe dotyczące tej intencji;
- lekarze pomylili zdjęcia i zoperowali wodogłowie u zdrowej pacjentki! Teraz nie przyznają się, a chroni ich samorząd lekarski: "dla samych swoich"...
- młody mężczyzna doznał skrętu jądra (przypadłość nierzadka) - wówczas pojawia się okropny ból i spuchnięcie z obumarciem (trzeba otworzyć worek mosznowy, odkręcić nasieniowód i tak uratować jądro)
- kobieta po porodzie doznała sepsy (w macicy zagnieździły się bakterie: paciorkowce i gronkowce, usunięto macicę ("niech pani się cieszy, ze żyje")
- pacjentowi przebito podczas gastroskopii dwunastnicę i tak zaczął się jego horror...zmarł po 3 dniach, a był dotychczas okazem zdrowia
- teraz, gdy to przepisuję w telewizji pokażą pacjentkę z endometriozą (nieznana wśród specjalistów - ginekologów) i jej gehennę z rozgłoszeniem tego błędu dla dobra innych kobiet
Narodowy Fundusz Zdrowia nie chce płacić za tę kosztowną kurację (operacje). Przypomniał się ówczesny film w TVN: "Stan pogotowia" z podobnym problemem w USA i kłopotami doktora Novelli, który uważał, że od pieniędzy ważniejsze jest ludzkie życie.
Po wyjściu z kościoła trafiłem na karetkę pędzącą na sygnałach. Później pokażą przypadkowo postrzelone małżeństwie przez myśliwych! Dzisiaj, gdy to przepisuje (05.11.2021) trwa szum z powodu śmierci młodej kobiety w ciąży u której oczekiwano na zamarcie płodu. Trwa dochodzenie, demonstrują niewiasty, palą świeczki przed szpitalem, a zarazem są zwolenniczkami rozrywania dzieci w macicy (aborcji).
U mnie koledzy specjaliści potraktowali (na przełomie 2007/2008 r.) mistykę jako psychozę. Nigdy nie przypuszczałbym, że 30 lat uczestnictwa w codziennej Mszy św. to choroba, ale tak już jest w duchowości, której nie można dotknąć...tak jak św. Tomasz rany w św. Boku Pana Jezusa!
APeeL
16.12.2002(p) ZA PRZYMUSZANYCH...
Dzisiaj mam dyżur w pogotowiu, ale nie spodziewałem się tak ciężkiego dnia w przychodni. Już od 7:00 (pracuję od 8.00) trwało wielkie poddenerwowanie, zła energia wisiała w powietrzu i drżały mi ręce. Tak jest w ataku Szatana, który nienawidzi mnie, bo ujawniam jego istnienie i techniki działania.
Dzisiaj, gdy to przepisuję (05.12.2002) potwierdzam, że zna przebieg naszego dnia. Bardzo często działa przez dobro. Wczoraj (04.12.2021) w infekcji (chyba "chińską zarazą", po modyfikacji wiarusa) zalecał mi pozostanie w domu, bo wiedział, że zawołam o uzdrowienie do św. Rocha, który jest świętym od "morowej zarazy".
Wróćmy do tamtego dnia...
- pierwszy pacjent przybył po powtórkę leków, ale przy okazji poprosił o zwolnienie lekarskie do końca roku. Kwalifikuje się na rentę z powodu powysiłkowej dyskopatii (usługi leśne), ale dzisiejsze zwolnienie to tylko sprawa finansowa.
- przebyte zapalenie trzustki, ale pacjent boi się skierowania do chirurga, a później wezwie pogotowie i trafi na mnie...pojedziemy do szpitala.
Udało się wszystko załatwić do 14:00, ale zgodziłem się na dodatkowe przyjęcie obcej chorej i tak to się zaczęło: zadzwoni przedstawicielka z firmy farmaceutycznej, babcia ze skierowaniem do chirurga pomyłkowo weszła do mnie, wróciła kaszląca, której w zeszłym roku nie pomogłem i przez trzy miesiące krążyła po lekarzach, a następna prosząca o przyjęcie chciała zwolnienie z pracy i zaświadczenie lekarskie.
W strasznym stanie trafiłem na obiad, a w telewizji pokazano dzikie zwierzęta w klatkach. Można porównać ich złość z moją. Natomiast w pogotowiu od 15:00 kolega emeryt zostawił mi chorą z żółtaczką zaporową z którą musiałem jechać do szpitala...ze zmęczenia zasnąłem w karetce.
Ponownie trafiłem do chorego dziadka u którego byłem na poprzednim dyżurze ("lekarz domowy pogotowia"): dałem mu zastrzyk z powodu bólu głowy.
Teraz jest prawdziwy problem, bo 42-latek czeka na potwierdzenie przerzutów w chorobie nowotworowej i nie można mu zlecić stałego pobierania narkotyku, a bardzo cierpi, chudnie i ginie w oczach.
Według mnie nie doczeka tych badań w Instytucie Onkologii. Podałem mu zastrzyk i poprosiłem, aby przystąpił do Sakramentu Pojednania z ofiarowaniem swoich cierpień (ich uświęceniem).
Teraz badam ciężko chorego w ciągu pijaństwa: bieda, zimno, brud z nagłą troską o zdrowie! Zaleciłem, aby zgłosił się do swojego lekarza domowego. Rodzina uczyniła to, a koleżanka zleciła transport z lekarzem do szpitala (bez oglądania chorego), ponieważ jest bezpośrednie zagrożenie życia.
Ponownie wezwano mnie i musiałem wykonać jej zlecenie! Nie złościłem się, bo widziałem, że jest to w ramach intencje modlitewnej tego dnia. Jeszcze dziecko z raną głowy, a po nim już w nocy przywieziono inne, które wypiło jakiś lek.
Jak Stwórca to wszystko układa, bo o 3:30 ponownie miałem wyjazd do "ciężko chorego" też po alkoholu. Ogarnij cały świat uzależnionych. Po godzinie snu kolega zlecił transport (z gabinetu chirurgicznego) z "ostrym brzuchem". W karetce posiliłem się i ponownie spałem na noszach...
APeeL
- 04.11.2021(c) ZA PARSZYWE OWCE I DUSZE TAKICH
- 03.11.2021(ś) ZA PODNOSZĄCYCH NA NAS RĘCE...
- 02.11.2021(w) ZA DUSZE ZMARŁYCH KOLEGÓW LEKARZY Z KTÓRYMI ZETKNĄŁEM SIĘ W ŻYCIU
- 01.11.2021(p) ZA DĄŻĄCYCH DO ŚWIĘTOŚCI...
- 31.10.2021(n) ZA TYCH, KTÓRZY NIE WIERZĄ W BOGA JAHWE
- 30.10.2021(s) W INTENCJI OJCZYZNY, KTÓREJ GROZI ZAGŁADA
- 29.10.2021(pt) ZA TYCH, KTÓRZY DZIĘKUJĄ ZA POMOC BOŻĄ
- 28.10.2021(c) ZA POWOŁANYCH DO APOSTOLSTWA...
- 27.10.2021(ś) ZA TYCH, KTÓRZY WPADLI W PUŁAPKĘ
- 26.10.2021(w) ZA TYCH, KTÓRZY NIE MAJĄ POCZUCIA GRZESZNOŚCI