- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 322
Do 3.00 w nocy pracowałem na Poletku Pana Boga, a serce zalewała radość z powodu dawania świadectwa wiary. To jest zarazem wielka moc, którą Pan Jezus przekazuje w słowach: "Nie bój się, bo Ja Jestem". Z głębi duszy dziękowałem Duchowi Świętemu za pomoc w uwielbianiu Prawdziwego Ojca...
Ponadto pragnę świętości. Na ten moment padną słowa o takiej potrzebie, bo inaczej nie można trafić do Królestwa Bożego. Każdy mający moją łaskę wie, że już trwa zagłada...zapowiadana w Apokalipsie Świętego Jana. Przecież mamy do czynienia z wieloma "mocarzami" opętanymi władzą nad światem!
Czekaliśmy na konflikt z użyciem broni termojądrowej, a tu uszkodzenia infrastruktury oraz "awarie", bo trudno jest udowodnić zamachy terrorystyczne ze wskazaniem na sprawcę. Wyłączę ci elektryczność, a zrozumiesz jak inteligentnie...w czynieniu zła działa Mefistofeles (Kłamca i Niszczyciel). Jak go pokonasz bez Opatrzności Bożej?
W pogańskich mass-mediach na których leży jego łapa nie usłyszysz tego, co piszę...nawet w Kościele Zbawiciela! Nie ma specjalnych nabożeństw pokutnych, a dodatkowo dotychczas nie uznano Objawień MB Pokoju. Mamy czas ostateczny, a tu zalecenie spokojnego badania owoców tego objawienia. Od kogo to?
Przed wejściem do kościoła współcierpiałem z ofiarami ataków "naszego człowieka w Moskwie" na ukraińskie osiedla mieszkaniowe oraz elektrownie. To wszystko jest czynione z natchnień Przeciwnika Boga, przywódcy ciemnych zastępów w świecie nadprzyrodzonym, który nienawidzi nas jako dzieci Boga Ojca (mamy dusze).
Nie rozumieją tego wszyscy, którzy po spotkaniu z Panem Jezusa wrócą do swoich ciepłych siedzib. Nie będzie ani słowa o zagładzie, ale jest prośba o wsparcie chorej na nowotwór, która podda się kuracji nie refundowanej: czy to ogłaszają we wszystkich kościołach RP?
Po wejściu na chór znalazłem się na wysokości wizerunku Ducha Świętego, który zatrzymywał wzrok (w moim języku oznacza: "patrzenie"). Uwierz mi, że istnieje Bóg w Trójcy Jedyny, a w tym osoba Ducha Świętego. Wielkie uniesienie zalało serce z samego pobytu w Domu Pana na ziemi...tak lekceważonym przez niewiernych, napadanym, profanowanym i niszczonym.
Podczas przekazywania Słowa Bożego...
1. Prorok Izajasz (Iz 49,3.5-6) wskazał na wybranie Izraela: "Ustanowię cię światłością dla pogan, aby moje zbawienie dotarło aż do krańców ziemi".
2. Psalmista wołał (Ps 40,2.4ab.7-10) ode mnie: "Przychodzę Boże, pełnić Twoją wolę".
(..) W zwoju księgi jest o mnie napisane:
Radością jest dla mnie pełnić Twoją wolę, mój Boże, a Twoje prawo mieszka w moim sercu”.
3. Św. Paweł wskazał (1 Kor 1,1-3) na "tych, którzy zostali uświęceni w Jezusie Chrystusie i powołani do świętości wespół ze wszystkimi, którzy na każdym miejscu wzywają imienia Pana naszego Jezusa Chrystusa" (..). Tak właśnie jest ze mną.
4. W Ewangelii (J 1,29-34) będzie mowa o Janie Chrzcicielu, który widząc Pana Jezusa rzekł: "Oto Baranek Boży, który gładzi grzech świata". Poznał Chrystusa, gdy ujrzał "Ducha, który jak gołębica zstępował z nieba i spoczął na Nim", co miał zapowiedziane od Boga Ojca!
Po Eucharystii padłem na kolana i chciałbym tak trwać z powtarzaniem: niech będzie pochwalony Pan Jezus Chrystus! To jest wynik mojej tęsknej miłości za powrotem do Królestwa Bożego!
Możesz tam trafić tylko poprzez Kościół święty z Eucharystią. Nie ma innej wiary otwierającej wąską furtkę do Królestwa Niebieskiego dla naszej duszy, bo ciało na nic się nie przyda. To proch z prochu, a zarazem cud stworzenia przez naszego Prawdziwego Ojca.
Św. Hostię trzymałem w ustach jak największy skarb, który po połknięciu zamienia moje ciało z duszą w duszę z ciałem! Wówczas napływa pragnienie przekazania świadectwa wiary poszukującym drogi do Autostrady Słońca. Słodyczy zalewającą duszę, a nawet usta nie można opisać, bo jest to "słodycz duchowa"...trudna do przyjęcia przez mądrych.
Wracając do domu płakałem z powodu bezmiaru łask z wołaniem: "Tato! Tato! Tatusiu! Boże mój!"
Nie zmarnuj tego świadectwa o istnieniu świata nadprzyrodzonego (duchowego), gdzie zostaną spełnione nasze ziemskie pragnienia. Niewierzący widzą zło, ale nawet nie pomyślą o przygotowaniu się do porzucenia ciała (niewoli, zesłania z wiecznymi pokusami) z powrotem do naszej Ojczyzny Prawdziwej.
Nie pojmiesz tego bez Światła Bożego, łaski czyli zawołania lub wybrania. Proszę Cię, abyś otworzył swoje serce, bo Pan Jezus stoi przy tobie lub przy twoich drzwiach i czeka właśnie na to!
W wielkim uniesieniu duchowym, wśród emocji grających w piłkę nożną przez 1.5 godziny płynęło moje wołanie modlitewne. Chwilami rozlegał się krzyk duszy z powtarzaniem cierpień Pana Jezusa przekazywanych przez Matkę Bożą na Ręce Boga Ojca. Dodałem koronki (UCC i do 5-u św. Ran), a niektóre cierpienia na Drodze Krzyżowej i podczas św. Agonii powtarzałem dziesięciokrotne.
To współcierpienie z Deus Abba było zarazem ukojeniem dla mojej duszy...
APeeL
Zapisy ze skasowanego blogu...
05.04.2009(n) Godzina ostatnia...
No i co?…Hubercie (germ. Hugu-rozum, beraht-jaśniejący) i Filipino (droga przyjaciółko). Jeżeli czytasz to dzisiaj…masz 3-4 dni do podjęcia decyzji; czy rzucisz pod nogi Pana Jezusa gałązki z okrzykiem „hossana” czy będziesz wśród rozszalałych z nienawiści.
Masz wolna wolę…nawet Bóg nie może zabrać tej własności. Moja żona powiedziałaby; „co ty piszesz”? To dobra niewiasta, wierząca i modli się bardziej ode mnie („na godzinę”)…stara się o wiele, a potrzeba mało, albo nic.
Piszę, abyś zobaczył, że my żyjemy jak inni…za oknem gada sąsiadka, brzęk sztućców, śpiewa ptak, bo okolica ekologiczna! Jeszcze polityka...Platforma Obietnic (ciekawe co uczyniliby po drugiej pomyłce w głosowaniu)? Na pewno Stefan Burczymucha (Niesiołowski) udawałby głupiego.
Ostrzegam. Jeżeli dawno nie byłaś w Domu Pana…Zły wskaże Ci tysiąc innych dróg usłanych różami, a w kościele będziesz pusty/a/, senny/a i zły/a na cały świat. U mnie – z dzisiejszej mszy – zostało tylko zaparcie się Piotra i łzy, które poleciały z oczu. Ten, który wszystko widział, palcem dotykał cudów…zobacz!
Możesz nie przyjąć zaproszenia. Ja tylko jestem roznoszącym! Mnie nie wolno zakopać otrzymanego talentu, bo będę z niego rozliczony. Błagam Cię…przyjdź do Pana naszego Jezusa Chrystusa, a pogadamy na Tamtym Świecie. Dziwnie się napisało, ale niech będzie…
APeeL
19.04.2009 Masz jeszcze czas...
Niedziela Miłosierdzia Bożego
Napływa, aby napisać Ci o mocy Szatana, a ta moc to twoja mądrość. W piekle był konkurs; jak mądremu zgubić duszę?
Chodziło o najsprytniejszą sztuczkę (przecież znasz się na bankomatach, tombaku, promocjach, pożyczkach bezprocentowych…). Wiele sposobów jest już ogranych;
- nie ma Boga (www.racjonalista.pl)
- Bóg zły i groźny sędzia
- pędzenie życia lekkiego, przyjemnego, a nawet „podwójnego”…
- w wielkim nieszczęściu „jedyne wyjście” to samobójstwo.
Czy wiesz jaki czart wygrał? Ten który zalecił wmawianie, że na powrót do Boga (nawrócenie) masz jeszcze dużo czasu, że możesz to zostawić na późniejsze lata (emerytura).
W tym momencie śpiewam Ci z innymi: „Sto lat!”, bo ja nie chcę w y g n a n i a! Dziwne, bo większość emerytów chodzi do kościoła z obowiązku (niedziele i święta), a czasem mogą handlować.
APeeL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 382
Z głębokiego snu zerwał mnie budzik na Mszę św. o 7.15. Przeczytałem nocny zapis wczorajszej intencji i popłakałem się przy słowach, abyśmy wołali do Boga Ojca z otwartymi ramionami. Tylko tak trafisz do Królestwa Bożego! Ja wiem, że istnieje, a Ty masz wątpliwości.
Pomyśl jak tutaj trafiłeś, bo czytasz to nieprzypadkowo? Gdyby nie budzik to zmieniłby się przebieg tego dnia...wg Woli Boga Ojca, bo swoją dobrowolne oddałem. Szatan nie może zarzucić, że Pan Bóg szarpie mnie...jak ojciec ziemski złe dziecko. To złe dziecko teraz samo trzyma się ręki ojca.
Ludzi wstydzą się Stwórcy naszej duszy, bo wrogowie wciskają nam, że wiara jest to sprawa osobista i trzeba oddzielić nasze codzienne życie od kruchty, itd. Wszędzie dostęp mają autorytety niemoralne, różne "gadające głowy" i panoszy się ateizm ze świecką tradycją Bożego Narodzenia.
Ci ludzie nie mają świadomości, że negując istnienie Boga idą za natchnieniami Szatana. To on sprawia, że nie ujrzysz swoich grzechów, bo "nie daj Boże", aby obudziło się twoje sumienie! Pojmiesz to po otrzymaniu łaski wiary, a tego daru nie wolno zakopać.
Podczas kąpieli, przed wyjściem do kościoła napłynęło nasze małżeństwo, które nie jest atrakcyjne światowo, bo ś w i ę t e. Najbardziej atrakcyjne małżeństwo bez Boga staje się nudne i rozpada się...z szukaniem następnej "atrakcji". Łzy zalały oczy, bo żona martwi się o wszystko i jeszcze więcej. "Boże mój! Odejmij jej lęki! Zachowaj ją, bo ona też bierze udział w mojej misji".
Wyszedłem z płaczem, a serce zalało poczucie bezmiaru łask na których szczycie jest Kościół święty z Domem Pana do którego zawozi mnie samochód.
Podczas przejazdu "patrzyły" sklepy pełne wszystkiego...od chleba do mandarynek. "Dziękuję Tato, że skierowałeś mnie do tego zniewolonego agenturalnie miasta...wg wzoru kimoli z Korei. Z rozpędu to zostało, bo nie możesz wypisać się z bolszewickich służb. Pan Mariusz Kamiński przejął wszystko, ale to człowiek dobry, a tu trzeba Czarnka.
Podczas odmawiania modlitwy "Anioł Pański" napłynęła wielka miłość do tego miejsca na ziemi, wszystko stało się piękne, a serce zalewało uniesienie duchowe. W kościele było kilka stałych osób i trzech kapłanów...przy tak obdarowanym miejscu na świecie!
Na początku Mszy św. chwyciłem twarz w dłonie, popłakałem się z powodu nagłego przyjścia Pana, a serce chciało pęknąć. "Tato! Tatusiu kochany, Boże mój". Na ten moment siostra zaśpiewała: "Gdzie miłość wzajemna i dobroć tam znajdziesz Boga Żywego"...."strzeżmy się tego, co nas rozdziela (,,) niech ustaną wszystkie gniewy".
Po chwilce będzie to: "Jezu, Jezu przyjdź do duszy mej". Obdarz ją łaskami swymi i bądź Królem jej. (..) Choć mnie brudzą grzechu cienie, Ty mi Siebie daj".
Zalany Obecnością Boga Ojca popłakałem się z powodu wszechogarniającej miłości, ujrzenia łaski posiadania kapłanów jako osoby ludzkie, a zarazem namaszczone sługi Zbawiciela. Tych błysków Światła Ducha Świętego nie można przekazać (musisz to przeżyć sam).
Nie znałem jeszcze intencji, ale trzymałem twarz w dłoniach podczas listu św. Pawła (Hbr 4,12-16) o Słowie Boga Ojca, które jest "ostrzejsze niż wszelki miecz obosieczny (...) Nie ma stworzenia, które by było przed Nim niewidzialne, przeciwnie, wszystko odkryte i odsłonięte jest przed oczami Tego, któremu musimy zdać rachunek".
Psalmista w tym czasie będzie wołał (Ps 19,8-10.15): "Słowa Twe, Panie, są duchem i życiem". Natomiast w Ewangelii (Mk 2,13-17) Pan Jezus ujrzał Lewiego siedzącego w komorze celnej i rzekł do niego: "Pójdź za Mną! On wstał i poszedł za Nim". Teraz, gdy przypominam sobie te wstrząsające słowa ponownie mam łzy w oczach (dar świadczący o Prawdzie).
Na ten czas Pan dał do ręki Swój przekaz do mistyczki Vassuli Ryden, a zarazem do mnie...
– Kwiecie, dam ci pewność, że Ja jestem Prawdą i że Moje Słowo jest Prawdą, lecz wielu spośród Moich zapomniało o Moich Słowach. Z zatwardziałym sercem szukają w ciemnościach.
Jest napisane, że wyleję Ducha Mego na wszelkie ciało i że Moje dzieci będą znowu prorokować. Dam sny i wizje wielu spośród nich, udzielę ich nawet najmniejszym. Dam wam nadzieję i dodam wam odwagi, ukazując cuda na Niebie i na ziemi. To są Moje dzisiejsze Znaki!
https://commons.wikimedia.org/w/index.php?curid=19892937
Cały czas łzy płynęły po twarzy, bo kapłani nabożnie odprawiali Misterium, a po Eucharystii serce zalało wielkie pragnienie dawania świadectwa wiary. Sam zobacz...
1. Na stoliczku w kościele trafiłem na "Misje salezjańskie" (w ramach tej intencji)...jestem tam i podchodzę do Eucharystii podawanej przez ciemnoskórego kapłana.
2. Po Mszy św poczekałem na mającą wiarę, która jak się okaże nie zna mojego dziennika. W krótkim wyjaśnieniu opisałem moją łaskę z propozycją zamieszczenia na stronie naszych "rozmówek duchowych"...
3. Kupując różę dla żony zaprosiłem sprzedającego wieńce do kościoła...wskazując na fakt, że jesteśmy tuż po śmierci, duszy nie może zgładzić broń atomowa.
4. Po powrocie do domu dałem komentarz do wpisu na blogu prof. Jana Hartmana*
5. Pocieszyłem matkę chorego chłopczyka zalecając proszenie o prowadzenie przez Boga...dałem świadectwo o leczenia mojego serca.
6. W "Biedronce" niemowlak patrzył na mnie z zainteresowaniem, a ja zauważyłem, że ma zapalenie brzegu powieki dolnej. Matka powiedziała, że "leczymy, leczymy", a może to być jeden z objawów różnych schorzeń. Zaleciłem prośbę o wstawiennictwo MB Dobrego Zdrowia (objawienie w Japonii).
7. Na rodzinnym cmentarzu, gdzie z Królestwa Bożego dano mi miejsce "wiecznego spoczynku" (okazyjnie wykupiłem grób babci) przez chwilkę rozmawiałem ze "znajomą" o życiu wiecznym...
Natomiast na blogu Jana Hartmana Loose blues (www.polityka.pl) 14 stycznia 2023 o 11:38 dezerter83 napisał do pielnia11
"Wiara we wszechmocnego Boga utwierdza w przekonaniu, że Ten, który natchnął ludzi do spisania Swego Słowa, i kierował jego kompletowaniem, potrafił też – logicznie rzecz biorąc – je ochronić. Jest to zgodnie z zapowiedzią Jezusa, że Bóg zatroszczy się o to, żeby Jego Słowo stało się dostępne dla wszystkich ludzi".
APeeL
* Oto dyskusja z 14 stycznia 2023 na blogu prof. Jana Hartmana (www.polityka.pl Loose blues): "Prawda to faszyzm"...
Pan Profesor budzi bezsens naszego istnienia. Dla pana jest bezsensowne (jako wiedzącego, że nie ma Boga), a dla mnie to cud stworzenia.
Myli Pan prawdę z Prawdą, wykluczając posiadanie duszy, stąd wniosek końcowy. Fałsz jest podsuwany przez demony, które wg Pana nie istnieją, a ma Pan rozum po to, aby badać „niesforną córę sensu”.
Naprawdę nie widzi pan Cudu Stworzenia wszystkiego: od narządu równowagi do wciąż odkrywanej wiedzy? Piszę to jako lekarz zadziwiony wszystkim, Na szczycie cudów jest nasza dusza: dla której chlebem jest Eucharystia. Z ciała z duszą staję się duszą z ciałem. Nie zna Pan tego i dyskusja nic nie da, a na świecie przeważa mądrość ludzka, a nie Mądrość Boża.
Wciąż to samo, ale chleb nigdy się nie znudzi, a takim Chlebem dla duszy jest Duchowe Ciało Pana Jezusa…duchowe, bo nie jest to opłatek wigilijny (tylko widzialny znak).
Trzeba przyznać, że szukanie przez Pana Profesora sensu tego życia to dobry znak, ponieważ większość nie zawraca sobie głowy takimi głupstwami. A to głupstwo to nasze życie wieczne. Dowie się pan o tym po śmierci. Jak się wytłumaczy?
Błędnie Pan wskazuje, że świadectwa wiary podobnych do mnie skutkują złem i fałszem (a są to zapowiadający szczęście wieczne). Według Pana Profesora tacy straszą bogami. Nie ma żadnych bogów oprócz Boga objawionego Jahwe („Ja Jestem”).
Pan wie że to nieprawda, a ja znam Prawdę! Bóg jest na wyciągnięcie ręki! Co Panu szkodzi zawołać i zapytać: jak to jest, bo ten tak pisze? Proszę patrzeć na znaki, ponieważ do pana będą mówili jak do duchowego analfabety (to mój odwet za „prawdoluby”).
Dalej wskazuje Pan na podobnych do mnie: „Oni mają dowody, a skoro wiedzą, to i dlaczego. (..) Nawet eremita i mistyk z pustyni albo z klasztornej celi biorą udział w produkcji prawdy i jej morderczej energii – władzy (..) Oni nie dają spokoju nikomu”.
„Człowiek szczery a skromny nie chce być filozofem i nie potrzebuje pomagać z błędami i iluzjami”. To bujdy na biegunach, od Przeciwnika Boga! Ta „bezproduktywna kontemplacja zamieniła prawdę w prywatny miraż gnuśnego lenia”. Niech będzie, ze jestem taki!
„Wcale nie chcę być kimś innym od małpy”. Słusznie, bo małpy wykonują dokładnie wolę Stwórcy! Nie grzeszą, nie figlują seksualnie, nie zabijają własnych dzieci. Prosi się napisać o ich inteligencji…też nie szukają Stwórcy, bo nie mają duszy! Żyją tylko dla tego gnuśnego życia…
Dalej – w sposób okrutny ubliża Pan Profesor pisząc (..) „prawdoluby” są jej twórcami i to oni to tę wielką faszystowską kulę łajna przez dzieje. (..) Zawsze tylko pożądali słuszności i racji”.
Później pisze Pan Profesor w ten sposób, że „bez pół litra nie razbieriosz”, a ja mam już nałóg odjęty (od 2002 r.).
„Złą rzeczą jest prawda i źli są jej przewrotni słudzy. (..) Prawda męczy ludzkość, tresuje ją i hoduje, jak rozmnaża się zwierzęta rzeźne”. To dalsze brednie, niezrozumiałe dla ludzi normalnych…my jesteśmy „stuknięci” (szczyt niewiary i szczyt wiary).
W prawdzie wg Pana Profesora chodzi o „nasze ciało i nasze życie”. Ja dodam, że o nasze zesłanie tutaj i życie wieczne. „Wolni ludzie nienawidzą prawdy i kochają życie”…szczere, proste i jego wolność. „Nie lecieć na Marsa (święta prawda) ani iść do nieba. Lepiej pogrzebać kijkiem w piasku (straszliwa refleksja).
W momencie śmierci dowie się Pan Profesor P R A W D Y!
dr. Bylejaki
W dyskusji będzie
-Cagan 14 STYCZNIA 2023 19:57
Andrzej Falicz 14 STYCZNIA 2023 7:27 Ty, jak dr. Bylejaki i dezerter83 odkryłeś „prawdę" na wykładach niedzielnej szkółki swojej sekty. Napisałem...
Bracie!
Co ci się stało, przecież mamy wolność wyboru i jest ustawa chroniąca wszystkie wyznania. Wiara katolicka jest Objawiona, nie kapujesz tego, tkwisz w demonicznej ciemności udając nauczyciela.
Znam to wszystko z walki duchowej. Ta walka dla Ciebie to walka z mającymi łaskę wiary ("po niedzielnej szkółce sekty"). Błagam. Przecież jest internet. Wpisz słowo: mistyka, charyzmat (jak odczytać Wolę Boga Ojca z modlitwy: "bądź Wola Twoja"). Takiego jak mój dziennika duchowego...nie ma na świecie, ponieważ przeżycia duchowe są przekazywane "z dnia na dzień"...
• Cagan 14 STYCZNIA 2023 19:58
dr. Bylejaki 14 STYCZNIA 2023 9:56
"Naprawdę nie widzi Pan Doktor Cudu Stworzenia wszystkiego: od nowotworów złośliwych po schizofrenię i wciąż odkrywanej wiedzy o tym, jak najskuteczniej zabijać i kaleczyć (fizyka i chemia), wyzyskiwać oraz oszukiwać ludzi? (ekonomia, zrządzanie i marketing)? A w momencie śmierci dowie się Pan Doktor tego, że umiera i że zmarnował swoje życie na bezsensowne rytuały religijne".
Widzę to wszystko dokładnie jako chory na schizofrenię bezobjawową, którą stwierdzili podobni do Ciebie specjaliści. Przeczytaj ich wypunktowane wyczyny...
https://hartman.blog.polityka.pl/2022/02/03/czas-juz-zlikwidowac-izby-lekarskie/
Wymieniasz to, co wiem i widzę, że pragniesz żyć w raju na ziemi. Nie poprawiaj Stwórcy, bo z leczenia nowotworów żyje personel leczący, producenci leków, a nawet kierowcy karetek transportowych.
Bóg Ojciec sprawia celowe zabijanie? wyzyskiwanie i oszukiwanie? Widzisz "pod lasem, a nie widzisz pod nosem"...tak jak psychiatrzy i "zawodowi działacze" w Izbie Lekarskiej (bardzo religijni, swoje obrady zaczynali od Mszy św.).
To głupota duchowa do potęgi, nie idź tą drogą! Mamy duszę, której nie można pochować w piasku patykiem. Nie ma tak lekko...zostaniesz rozliczony z każdego gubionego przez siebie wątpiącego, który budzi się z letargu.
To nie jest nawracanie straszeniem, ale ostrzeganie! Po co są znaki ostrzegawcze, przepisy, zakazy, sady i więzienia? Pamiętaj, aby w mgle włączać tylne światła przeciwmgielne (inny włącznik)...karzą także nieświadomych!
• Cagan 14 STYCZNIA 2023 19:59
dezerter8314 STYCZNIA 2023 11:38
"Czy Ty, aby naprawdę uważasz, że Bóg zatroszczył się o to, żeby Jego Słowo stało się dostępne dla wszystkich ludzi poprzez wysłanie do tzw. pogan żołdaków i innych bandytów, aby nawracać owych pogan „ogniem i mieczem”?
Mieszasz Boga w sprawy nawracania "ogniem i mieczem". Nikt nie może pójść za Panem Jezusem jeżeli nie zostanie zawołany. Przeczytaj tylko dzisiejsze czytania na Mszy św. (https://www.pustyniawmiescie.pl › czytania). Tak się składa, że dotyczą wpisu Pana Profesora.
Przeniesiono ze skasowanego blogu (pasuje do dzisiejszej intencji i jest dowodem na niezmienność potrzeby zapraszania do Domu Boga Ojca na ziemi...Kościoła Świętego!
27.11.2009(pt) Paluszek i główka...
Nie wypada chodzić do kościoła o lasce?...na wózku też, a w ciemnych okularach na pewno! Nie chce pan, bym zawiózł? - o lasce nie pójdę!
Przyjdzie pan do kościoła jak się ociepli?...czyli na wiosnę, ale wiosny też zdarzają się zimne. Rozumiem, że przykre jest dla pana zimno, ale ma pan dużo lat, a jesteśmy po śmierci.
To są sprawy ważniejsze od Boga? Pani po Mszy św. a ja zapraszam na codzienną, bo emeryci są czasowi...uśmiechnęliśmy się, bo ręką dotknąłem klepsydry, a drugą wskazałem na dzwoniące dzwony i gong na nabożeństwo!
Ciężko po operacji? A starowinka codziennie przychodzi i klęka przed Najświętszym Sakramentem, a pani mieszka tak blisko, że aż grzech nie chodzić, a będzie narastał z wiekiem! Trzeba zawołać o pomoc, a ciało samo pobiegnie.
Pan wstydzi się jeździć do kościoła rowerem, a ”Syrenka” zepsuta! A ja lubię rowerem. Jak żona żyła to chodził pan w niedzielę. Teraz zapraszam pana na Mszę św. codzienną - właśnie przyśniła się i to mówiła!
Wnuczka odbiera pani o 7.45...to właśnie czas na Mszę o 8.00. Chodzi pani, a nigdy nie widziałem.
APeeL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 357
Jak nigdy przespałem cały dzień...pewny tego, że zostanę obudzony na Mszę św. poranną o 7.15. Tak się nie stało, a żona nie chciała mnie budzić...aż do wieczora. Przypuszczam, że wiele razy sprawdzała czy żyję.
Dobrze, że zbudziła mnie na Mszę św. o 17.00. Jechałem zdziwiony przez rozświetlone miasto, bo były czynne sklepy z ruchem na ulicach. Porównywałem to do poranka, gdzie miasto dopiero budzi się do życia.
Przywitało mnie bicie dzwonów kościelnych wzywających na spotkanie z Panem Jezusem, a ja z radością trzykrotnie przeżegnałem się "w Imię Ojca, Syna i Ducha Świętego". Jakże Bóg Ojciec pomaga nam w pragnieniach duchowych.
Siostra na "moje przywitanie" zaśpiewała: "daj tylko Twą Obecność czuć". Na ten czas kapłan mówił o naszym przejściu z ciemności do światłości. To dwa światy: jak godzina 5.00 i 17.00.
W serce wpadną Słowa z Ewangelii (Mk 2,1-12) o wielkim zawierzeniu w uzdrowienie paralityka, którego spuszczono na łożu przez otwór w dachu...wprost przed Syna Bożego. Jezus, widząc ich wiarę, rzekł do paralityka: "Synu, odpuszczają ci się twoje grzechy"...zamiast: "Wstań, weź swoje łoże i chodź?" Ten "wstał, wziął swoje łoże i wyszedł na oczach wszystkich"...
Dalej kapłan mówił o sensie naszej wiary, że jesteśmy dziećmi Boga Ojca. Moje serce zalało wiele obrazów: od opętanych duchowo do wdzięcznych za posiadanie wiary i świątyni...wdzięcznych za wszystko lub przepraszających za swoje słabości.
Cóż dla dla Boga Ojca oznacza zmazanie naszych grzechów!? Pokaż Panu swoją nadzieję, a zobaczysz jak zostaniesz zadziwiony. Nie wstydź się, mów o tym głośno. Nie przejmuj się czekającym cię poniżeniem, bo od demonów chwalą tylko: mądrych, niewiernych, a szczególnie szyderców i bluźnierców. Przecież nasza wiedza ulega stałej weryfikacji...
Ile wokół mamy trupów duchowych, a Pan mówi: "dziecko odpuszczone są twoje grzechy". Przecież tak się stało ze mną 30 lat temu, gdy padłem na kolana i przeżegnałem się po 15-20 latach neopogaństwa...także na studiach w AM Gdańsk!
Cóż dla Boga Ojca oznacza zmazanie naszych grzechów...jest to pokazane na ojcu ziemskim, który przytula pełen miłosierdzia swoje niedobre dziecko. Musisz odrzucić nasze myślenie. Masz wątpliwość wołaj do Boga, nie wstydź się, czyń to głośno ze wzniesionymi ku niebu ramionami...niech powiedzą, że zwariowałeś.
Właśnie o to chodzi, bo takich Przeciwnik Boga określa szurniętymi. Nie słuchaj takich, przecież Pana Jezusa ubrano w czerwony płaszcz (chorego psychicznie) i tak jest z Jego wyznawcami.
Eucharystia sprawiała całkowitą moja przemianę..."odpadło" porażone ciało (tak jak u uzdrowionego paralityka), a jego miejsce zajęła uniesiona dusza. Wracałem jako człowiek - dusza z małym ciałem. Jakby na znak sprawdziłem włączanie tylnych świateł przeciwmgielnych (można zapłacić mandat). To tylko dwa przykłady mgły lub zaćmienia duchowego, którego odpowiednikiem jest porażone ciało fizyczne.
Ogarnij cały świat fascynujących się ludzkimi ciałami (wprost śmiesznymi bożkami) z pragnieniem ich wiecznej młodości, sławy, bogactwa, mądrzenia się na każdy temat z byciem dyżurnymi w bezbożnych stacjach...
APeeL
Zapisy ze skasowanego blogu...
09.04.2009(c) ZBAWIENIE...
Wielki Czwartek
Próbowałem pisać do Ciebie, Macieju (heb. Mettithjah czyli dar Jahwe), ale „nie szło”. Wiesz dlaczego pisanie „nie szło”? Dlatego, że to miało być Słowo Pana, a nie „moje mądrości”.
W „Zawsze wierni” 4/2009 Edwin Faust pisze to, co nie umiałem wyrazić i właśnie Tobie chcę przekazać (nie przejmuj się, że to „odszczepieńcy”, bo Bóg mówi przez wszystko).
Istnieje zasadnicza różnica pomiędzy katolikiem normalnym, a nominalnym (czyli z nazwy); katolikiem niewierzącym, wierzącym niepraktykującym, wierzącym w Boga, a nie w księży, modlącym się „w komórce” czyli bez Kościoła Zbawiciela…itd.).
Tutaj ciekawostka. Ten świat jest odwróceniem Prawdziwego. Np. poród; ciało rodzi się w bólach i odwrotnie śmierć ciała jest „porodem” dla duszy.
Jako lekarz znam to z codziennej pracy. Babcia chciała i nie mogła umrzeć przez kilka lat! Bardzo cierpiała z powodu samego leżenia…spróbuj tak tylko przez jedną noc! Na końcu dawałem jej małe dawki morfiny w tabletkach…mogła spać bez bólu.
Inna, całkowicie zdeformowana z przewlekłym reumatoidalnym zapaleniem stawów…żyła około 10 lat od momentu określenia, że „śmierć chyba tuż, tuż”. Inni chcą żyć, a „dusza rwie się do Nieba”…dużo jest nijakich; mają dość tego życia, a nie pragną wieczności.
Ja znam to pragnienie, ponieważ pojawia się po każdej Komunii Świętej. W dzisiejszym „Fakcie”; w prosektorium nie zamrożono zwłok kobiety, a mężczyzna zmarł w lesie (po kilku dniach zostały tylko kości i tatuaż). Wróćmy jeszcze do katolika i niekatolika; to dwa światy, mówimy innymi językami. Proszę Cię, nie patrz na nic: przygotuj się do spowiedzi, a podziękujesz mi, gdy spotkamy się w Prawdziwej Ojczyźnie!
APeeL
09.05.2009(s) Familiada...
Dzisiaj mam Cię zapytać o skojarzenia. Nasz język jest bardzo skomplikowany. Zrozum trudności jakie napotkasz przy odczytach znaków ze świata niewidzialnego (strona dobra i zła).
Wszystko jest pokazane. Oto: r ó ż a symbol miłości i wdzięczności, przepraszania, szacunku...towarzyszy nam na wzniosłych uroczystościach z honorami.
Z drugiej strony mamy: salony gier; różnych bonzów, oszustwa, hazard, bankructwo aż do samobójstwa, pokusy posiadania, także "szczęścia".
To nieskończoność kombinacji (krzyżówki, rebusy, żarty). A cóż oznacza; Judasz i trzos? Tomasz wkładający palec w przebity bok Zbawiciela? Gołębica na obrazie Trójcy Świętej? Św. Piotr z kluczami? Św. Paweł z Księgą i laską pasterską?
Niektóre znaki są trudne. Dzisiaj na Mszę św. wybierałem się rowerem, ale w garażu otworzyłem drzwi samochodu. Po nabożeństwie trafiłem na ulewę, a to sprawiło perturbacje. Ponadto mogłem uczynić dobro (odwiezienie trzech kobiet, które znalazły się w mojej sytuacji).
Teraz wyobraź sobie potrącenie przez samochód (wczoraj nie zauważył mnie cofający bus). Ktoś powie, że to głupstwa, ale „bądź wierny w małym”. Znamy to z faktu wywołania lawiny! Spróbuj otworzyć oczy na to, co niewidzialne, a zobaczysz…Celestynie (łac. coelestinus „niebiański”). Przeczytaj intencję „za wiernych do końca” (08.05.2009). APeeL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 328
Do mojego pokoju przybył zmarły brat...nic nie mówił, ale był ładniejszy jak za życia. Natychmiast wiedziałem, że mam pomodlić się za niego. To był pracowity i opiekuńczy człowiek, nieświadomie przeklinał...zapisał się do Partii tuż przed jej rozwiązaniem, zmarł nagle w wannie.
Na Mszy św. o 6.30 Szatan zalał mnie straszliwą nienawiścią do "czerwonej zarazy", która przeszła do podziemia i dalej szkodzi "tym, co nie z nami"...
Podejmujący grę z Księciem tego świata...
Fot.jorisvo/depositphotos.com
Na pewno nie uwierzysz w to, co napiszę, ale sam zobacz...
- w zakładzie napraw samochodów stwierdzono, że mam uszkodzoną pompę paliwową, którą zreperowano tanio ("sklejono"). W kabinie śmierdziało benzyną i opary mogły wybuchnąć podczas zapalania papierosa.
- w zakładzie napraw komputerów chciałem nauczyć się wykonywania kopii zapasowej...w mojej obecności - drogą radiową skopiowano mi - zawartość komputera
- oblano olejem kawałek silnika sugerując jego naprawę
- byłem członkiem rady spółdzielni mieszkaniowej, zwalniał się garaż, miałem samochód używany częściowo do celów służbowych (wizyty domowe)...po przedłożeniu podania - następnego dnia otrzymał go sąsiad, który nie miał samochodu, a nawet prawa jazdy!
- rodzinka na rozkaz wskoczyła na spadek w oczekiwaniu na moją śmierć...
- przed laty ten, który założył mi stronę internetową zafiksował ją na hostingu, który skasowano, a później podstępnie włamał się, zalał ją spamem i skasował...
Ja się nie skarżę, ale chodzi o pokazanie dalszej mocy pogrobowców okupantów, a przechodzimy obok siebie i spotykamy się w kościele!
Z tego powodu nie docierały czytania, ale wszystko odmieniła Eucharystia przekazana za duszę brata...razem z nabożeństwem i moimi błaganiami o wstawiennictwo do Boga Ojca.
Dzisiaj zrobiło mi się przykro, ponieważ - w prośbie o podścielenie protezy zębowej - protetyk zrobił wycisk, ale protezy nie tknął (koszt 150 zł)...
Pan pocieszył, bo udało się edytować trzy zaległe zapisy, a przed wyjściem na modlitwę otrzymałem błyskawiczną pomoc w odczycie dzisiejszej intencji.
Wskazano na słowa św. Pawła (Hbr 3,7-14): "Dziś, jeśli głos Jego usłyszycie, nie zatwardzajcie serc waszych (..) Uważajcie, bracia, aby nie było w kimś z was przewrotnego serca niewiary, której skutkiem jest o d s t ą p i e n i e od Boga Żywego (..)"...
Towarzysząc grającym w piłkę nożną - odmówiłem moją modlitwę w intencji tego dnia - dodając duszę brata. To trwało 1.5 godziny, bo wiele zawołań powtarzałem dziesięć razy.
Do późnej nocy myślałem, że prof. Jan Hartman da nowy wpis (na swoim blogu), bo jest przedstawicielem tych, którzy odstąpili od Boga Żywego...
APeeL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 314
Szatan z zastępami jest śmiertelnym wrogiem każdego z nas oraz całej ludzkości! Zdziwisz się i zapytasz: o co chodzi przeciwnikowi Boga Ojca i Jego Królestwa? Musisz zrozumieć, że zna Prawdę i wie, że jako buntownik nigdy tam nie wróci.
Zarazem wie, że w ciałach mamy dusze, chyba cząstki Boga Samego. W prymitywnymi instruktażu na witrynie jest pokazane nasze poczęcie z jej wcieleniem: ciało fizyczne otrzymujemy od rodziców, a duszę od Boga Ojca. Stąd bierze się pragnienie ludzkości czegoś więcej niż to, co może dać nam ten świat.
Dlatego są wymyślane kulty różnych bóstw. Szatan może takim "modlącym się" pomagać, aby uwiarygodnić ich prawdziwość i odciągnąć od wiary Objawionej przez Boga. Sprawia to nadprzyrodzona inteligencja...w czynieniu zła. Ja w Świetle Ducha ujrzałem ten bój.
Zważ, że nie ma Boga oprócz Jahwe ("Ja Jestem")...dlatego walczą tylko z nami. Wejdź na blog prof. Jana Hartmana (www.polityka.pl Zapiski nieodpowiedzialne) z komentarzami gloryfikującymi bezbożne życie z bluźnierstwami przeciw wierze katolickiej (nie czepiają się innych wierzących).
Na przełomie północy w Polsacie trafiłem na dramat historyczny "Patriota" (USA/Niemcy 2000) z wydarzeń podczas amerykańskiej wojny o niepodległość (rozpoczętej w 1763 r.). Nie ma sensu opisywać okrucieństw, wspomnę tylko o spaleniu drewnianego kościoła pełnego wiernych, bo "cel uświęca środki"...
To wszystko znamy z obecnego najazdu Hunów i Wandali na Ukrainę. Dla mnie padło tam zdanie (intencja) o nienawidzących się nawzajem.
Zostałem zbudzony dokładnie na czas Mszy św. o 7.15. Na jej początku serce zalewały osoby zaprzedane demonom, zbrodniarze, także rodacy za czasów okupacji sowieckiej (z rozpędu trwa to dotychczas). Takich nie karano, bo to byli zakładnicy, którzy stawali się członkami brygad "nieznanych sprawców".
Ponadto okupant podsycał niesnaski budzące podziały, wzajemną nienawiść, bo sługusy tylko udawali, że się kłócą, mieli zalecane gadanie na siebie, aby uniknąć zarzutu, że są jednością.
Totalny fałsz trwa dalej, a jego przykładem jest krzywousty Szymon Hołownia. Wyobraź sobie takiego premiera ("jestem za, a nawet przeciw"). To człowiek w pułapce, nie może się wycofać, ucieknie do PO.
Te rozproszenia przerwała pieśń: "Boże, jesteś moim Bogiem, Ciebie z troską słucham!(..) Twoją miłość cenię bardziej niż życie". Popłakałem się, ponieważ tak jest naprawdę! Z duszy wyrwał się krzyk: "Tato! Nie chcę tu być, ale przede mną jeszcze wielkie zadanie, ponieważ garstka daje świadectwa wiary na tym podłym świecie"...
Na tę chwilkę kapłan powiedział...
- Pan z nami!...a bliżej Pan ze mną! W nim moja siła, bo wczoraj padłem, a podczas snu z powodu ucisku wystąpiło porażenie ręki lewej ze strachem, że nie będę mógł pisać. Zobacz cud naszego stworzenia, a zarazem nędzę. Druga pieśń dotyczyła wybrańców Boga.
W mojej złości na nienawidzących siebie dwa razy z obrazu "spojrzała" s. Faustyna...i to podczas modlitwy "Ojcze nasz" ze słowami: "odpuść nam nasze winy jako i my odpuszczamy naszym winowajcom". Ogarnij cały świat nienawidzących się nawzajem. Mam wołać w mojej modlitwie o miłosierdzie dla tych ludzi, bo "nie wiedza, co czynią".
Po Eucharystii, która ułożyła się w kielich kwiatu objąłem wszystkich z tej intencji: od rodzin poprzez społeczności, rasy, kraje aż do mocarzy szykujących się do zagłady świata.
Później odmówiłem moją modlitwę krążąc po mieście, ponieważ nie potrafię modlić się w pomieszczeniu zamkniętym.
APeeL
Aktualnie przepisano...
24.09.2006(n) ZA TYCH, KTÓRZY UNIKNĘLI ŚMIERCI
W pośpiechu pojechałem na Mszę świętą o 7:00 zabierając po drodze znajomego. Na pewno spóźniłby się, ponieważ ma zwyrodnienie stawów biodrowych. Pod kościołem o mały włos mógł uderzyć we mnie samochód...wyprzedzający na dużej szybkości! Prawie uniknąłem śmierci.
Na ten moment przy pocałowałem medalion ze świętym Krzysztofem! W tym czasie kapłan mówił o bezmiarze łask spływających na nas od Boga. Z księgi Mądrości padnie zapowiedź zabicia Zbawiciela (Mdr 2,12.17-20)
"Bezbożni mówili: Zróbmy zasadzkę na sprawiedliwego, bo nam niewygodny: sprzeciwia się naszym sprawom, zarzuca nam łamanie prawa, wypomina nam błędy naszych obyczajów". Jeżeli jest Synem Bożym to zostanie ocalony!
Psalmista wołał ode mnie (Ps 54,3-6.8):
"Pan podtrzymuje całe moje życie
Oto mi Bóg dopomaga, Pan podtrzymuje me życie.
Będę Ci chętnie składać ofiarę i sławić Twe dobre imię"...
Pan Jezus zapowiedział Swoją Śmierć (Ewangelia: Mk 9,30-37): "Syn Człowieczy będzie wydany w ręce ludzi. Ci Go zabiją, lecz zabity po trzech dniach zmartwychwstanie".
Po Eucharystii długo klęczałem z przepraszanie Boga Ojca. Pełny odczyt intencji wystąpił o 17:00 na spacerze, bo przepłyną obrazy:
- uratowana przez męża podczas nagłej powodzi, który utopił się
- przebiła serce bratu, które kardiochirurg zszył podczas jego bicia!
- wpadł do studni, a inny pod podłogę budynku
- zamach na Jana Pawła II...
Super express
W wielkim bólu płynęła moja modlitwa, zrozumiałem różne sytuacje z poranną możliwością mojej śmierci. Wrócił film oparty na faktach uratowanie uszkodzonego samolotu w górach.
O 3:30 padłem na kolana z wołaniem: "Ojcze! Tato! Dziękuję ci za ocalenie. Dziękuję za uniknięcie śmierci. Spieszyłem do Ciebie, o Tobie mówiłem, Ciebie pragnąłem, Twojego Syna, Jego Matki i Niebieskiego Chleba. Słodki Boże pokazujesz nam marność tego życia. Dziękuję".
Napłynęły obrazy: śmiertelnie chorej, udręczonej babci, pokażą wypadek potrącenia chłopców, upadek motolotni oraz katastrofę superszybkiego pociągu. Gdzie się spieszyć i po co?
Na ten czas wzrok zatrzymał tytuł: "kto wierzy nigdy nie jest sam"...
APeeL
Zapis ze skasowanego blogu
16.03.2009(p) Mądrość ludzka...
4.00, nie wiem co jest, ale przez Ciebie bracie budzą mnie o tej porze. Miałem powiedzieć Ci o małpie czyli o teorii ewolucji; znaczy się, że ja pochodzę od małpy, która tak się rozwijała aż powstałem. To i tak ma szczęście, ponieważ mógłbym się „zwijać”.
Mądrość Boża nie ma nic wspólnego z naszą. Nawet Pan Jezus dziękował Bogu za to, że Swoje Dzieło zakrył przed takimi. Nasz Ojciec dał nam różne zajęcia, abyśmy się nie nudzili i wykazali. Ile czasu potrzebowaliśmy, aby odkryć, że ziemia jest kulą i się kręci. Piszę i chce mi śmiać. Jakaś blisko Boga i zdumienie Jego łagodnym poczuciem humoru.
Ludzie myślą, że TATA to groźny starzec z brodą, który czeka na zgubę Jurka Urbana, a to przecież mądry i dobry człowiek (ładnie przebacza byłym prokuratorom generalnym), pełen humoru i przebiegłości, jednak zwolennik ewolucji…
Panie Jurku!
Nie pochodzimy od małpy chyba, że ziemia jest płaska, a słońce krąży i nas opala. Co oznacza imię; Jurek. Bardzo ładne; gr. g e o r g o s czyli rolnik. Tutaj; „rolnik z Marszałkowskiej, który orze na ugorze”.
Dzisiaj, gdy to ponownie edytuję pan Jurek wie już wszystko. Po śmierci stwierdził, że jesteśmy, a nawet trafił do "towarzyszy walki i pracy". Nie ma tam cygar, zapach jak w kurniku, a krzyku potępionych nie można sobie nawet wyobrazić. No cóż: "sam pchał się na śmierć"!
Małpa nie ma duszy, a Bóg tak sprawił, że - w teorii ewolucji - zabrakło jednego ogniwa; małpa człekokształtna lub człowiek małpokształtny…badajcie, badajcie, przecież macie tam różnych specjalistów. Może wyjaśni to partyjny marszałek Niesiołowski, który zna się na wszystkim.
W ręku mam „Wyznania” św. Augustyna otwarte na Ks. Szóstej i XI, gdzie w pierwszym zdaniu stoi; „/../ kiedy zacząłem pałać pragnieniem mądrości /../”. Powiem Ci, że te „Wyznania” to moje „wyznania”…na „żywo” z tu i teraz…kup sobie i czytaj. Właśnie zmarł prof. Zbigniew Religa…kolega po fachu. To był bardzo dobry człowiek, ale do końca nie wierzył, że ma Ojca Prawdziwego…zobacz jak gubi nas nasza m ą d r o ś ć (rolnika i kardiochirurga).
Jakże Pan zadziwia. Zobacz. 13 tomów; „Poematu Boga-Człowieka”, gdzie sa wizje M. Valtorty. Na ten moment „otwiera się” na słowach Jezusa; "Napełniacie sobie umysły rzekami waszej wiedzy i mówicie o ewolucji jako o dowodzie na wasze samoistne powstanie (..) Człowiek-zwierzę – tak mówicie – na drodze ewolucji stanie się nadczłowiekiem".
Pan Jezus to potwierdza, ale to nie będzie przejście od czwororękich do stadium człowieka, lecz przejście od życia ludzkiego do duchowego (Życia Wiecznego)...
APeeL
- 10.01.2023(w) ZA POTRZEBUJĄCYCH UWOLNIENIA OD DEMONICZNYCH POKUS...
- 09.01.2023(p) ZA PRZEPRASZAJĄCYCH ZA SWOJE NIEDOSKONAŁOŚCI...
- 08.01.2023(n) ZA TYCH, KTÓRZY ZAWODZĄ...
- 07.01.2023(s) ZA PROSZĄCYCH BOGA Z UFNOŚCIĄ...
- 06.01.2023(pt) ZA TYCH, KTÓRZY NIE WIERZĄ W CUD POCZĘCIA I NARODZENIA PANA JEZUSA
- 05.01.2023(c) ZA TYCH, KTÓRZY MĄDRZĄ SIĘ O NASZEJ WIERZE...
- 04.01.2023(ś) ZA OPĘTANYCH DEMONEM INTELEKTUALIZMU...
- 03.01.2023(w) ZA POTRZEBUJĄCYCH ROZLICZENIA...
- 02.01.2023(p) ZA ŚWIADOMYCH KŁAMCÓW...
- 01.01.2023(n) ZA AWANTURNIKÓW...