- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 641
Tą Intencję odczytałem po dwóch dniach, gdy żona powiedziała do wnuczka, że „przeszkadza mu czapka”. Wówczas błyskawicznie przepłynęły obrazy:
- spóźniających się na Mszę św. o 6.30 oraz wchodzący wcześniej na g. 7.00...obie grupy wiernych bardzo przeszkadzają
- wiatr otwierający wielkie drzwi kościoła, które trudno zamknąć
- dzisiaj do Pana Jezusa przyszły tłumy, nawet przed drzwiami nie było miejsca...ja znam ten rumor z gabinetu
- później w sklepie mięsnym będę „ewangelizował”, a kolega w pogotowiu będzie czekał na mnie!
- to samo uczyni mój zmiennik...rano spóźni się cały kwadrans, a ja z tego powodu będę na dwóch Mszach świętych...na końcu pierwszej z początkiem następnej!
Podczas transportu chorego spotkaliśmy sześć sytuacji w których mogło dojść do kolizji! Jedna była bardzo groźna, bo kobieta wyjechała z drogi podporządkowanej i TIR musiał ostro hamować. W karetce pragnąłem modlitwy, ale kierowca słuchał przebojów radiowych („łupu-cupu”),a w tym czasie sanitariusz zabawiał nas żartami typu: „im więcej piję tym mniej, bo trzęsie się ręka i wódka się rozlewa”...
Po dotarciu na miejsce wezwania wybiegł do mnie facet i darł się, że „do dziecka to nie przyjechaliście, ale do sąsiada pijaka to tak", a to uczynił drugi dyżurny...
Przepłynął cały świat: spory o granice, miedze, przejazdy, parkowaniu na miejscach dla inwalidy, sąsiad rzuca nam pety pod okno, a w jednym bloku synek policjanta terroryzuje starych ludzi. Deweloper „sprzedaje” mieszkania...zraża kupujących i sprzedaje następnym. Ks. Jerzy Popiełuszko przeszkadzał władzy, bo mówił prawdę.
Każdy mieszkający w ludzkim zbiorowisku zna zbyt głośne balety i pachnące kotlety, walenie podczas remontów, dom publiczny lub lokal nocny przy bloku lub w bloku...a nawet parking pod oknami. Dodaj do tego przekręty władzy, specjalne czynione utrudnienia i celowe przeciąganie spraw...facet kupił dom, a sąd 5 razy wydawał zły werdykt.
Nawet pochówek napotyka różne przeszkody, bo ateista chce leżeć na cmentarzu kościelnym lub mieć taki pogrzeb. Nigdy nie był na własnych nogach, wnoszą biedaka, a na Mszy św. jest dużo wiernych mu towarzyszy i zawsze taki ma później gregoriankę.
Stwórca widzi to wszystko i ma czas. Uważajcie, bo „drogi Pana są proste”, ale „potykają się na nich grzesznicy”!
APEL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 688
6.30. Wyszedłem w ciemność i wołam; „Ojcze! Ojcze! przyjmij dzisiejszy dzień dla Twojej Chwały”. Przypuszczałem, że chwała wyrazi się ciężka pracą, a to miało być moje świadectwo o umiłowanym Bogu, który cierpliwie czeka na nasz powrót (po śmierci).
Łzy zalały oczy, ponieważ ujrzałem moje ocalenie („błoto z błota”) i podniesienie do cudownej łaski: dowiedziałem się, że mam Prawdziwego Ojca! Na Mszy św. nastąpił atak złego: w głowie sprawy zawodowe, ingres arb. Wielgusa (”patrz w oczy i kłam”), telewizyjna dyskusja o Kościele katolickim, oburzeniem ateistów, że kapłan odmówił chrztu i ewentualna wojna Izraela.
Przepływają obrazy opętanych nienawiścią i pogardą dla Boga. Szkoda, że nie odmawia się pogrzebu, bo kościół stał się agencją grzebiącą trupy. Szatan robi zamęt, gdy zbliżamy się do Boga i świętości. Kapłan zaczyna nabożeństwo, a nagle stała się ciemność z powodu awarii prądu (wichura), ucichły organy i nagłośnienie. Płoną tylko dwie świece.
Nagle ujrzałem nędzę tego świata i jego przemijanie, a z serca wyrwało się wołanie za „złych”, którzy stoją na drodze mojego życia. Przecież oni są darem Boga, ponieważ służą mojemu uświęceniu. To próba mojej miłości i mojego miłosierdzia. W tej ciemności kapłan podał mi św. Hostię, a ja pomyliłem się i powiedziałem „dziękuję!”. Siostra po Eucharystii zaczęła śpiewać:
„ O! Jezu mój drogi Tyś jest źródłem łask
Po świecie rozsiewasz miłosierdzia blask
Twe Serce zranione blaskiem słońca lśni
O! Jezu mój drogi, dziękujemy Ci….Jezu ufam Tobie”.
Dzisiaj mam dyżur w pogotowiu, a podczas wichury wezwano nas do wypadku, gdzie kobieta w groźnej stłuczce prawie wpadła pod TIR-a.
- Proszę podziękować Bogu, ponieważ mogła pani zginąć.
- Długie włosy, krótki rozum...komentuje kierowca.
Spotykamy jeszcze pięć groźnych sytuacji: TIR zajeżdża nam drogę, wyprzedzają na linii ciągłej, jeden pędzi na zderzenie czołowe, jazda na „skoczka” i nagłe otwarcie się drzwi innego samochodu. Dlaczego mam to pokazane, a zarazem wzrok zatrzymuje gniazdo bocianie oraz przelatujące łabędzie i przydrożny krzyż z Jezusem?
W odległej wiosce trafiłem do chatki z obolałą babcią (kolka wątrobowa, zapalenie trzustki?) nad którą wisiał przepiękny obraz Pana Jezusa z Najświętszym Sercem w koronie cierniowej. Chorą zabrałem, bo wymaga obserwacji szpitalnej...
Znowu gniazdo bocianie, a na mijanym kościele wielki napis; „Bóg jest Miłością”. Z mojej duszy popłynęły słowa psalmu; „miłosierny jest Pan i łaskawy…nie skory do gniewu i bardzo cierpliwy”. Ojciec ziemski to marna namiastka.
Na ten moment czytam „Poemat Boga- Człowieka”, gdzie Maria Valtorta pisze;
Prawdziwy Bóg jest Dobrocią…kocha nas i wyświadcza nam dobro, abyśmy wrócili do Niego. Jest tylko Jeden Stwórca naszych dusz, który zaprasza wszystkich zmylonych, aby przybyli do Wielkiego Nieznanego.
Dziwne, ponieważ zapis zacząłem od słów uwielbienia Boga. Po nagłym zgonie rocznej córeczki - w całkowitym odwróceniu od Boga - zmarnowałem 1/3 życia!
- Mówię do kierowcy: alkohol powinno pić się za zezwoleniem żony.
- Eee tam! Wtedy, gdy jest forsa…odpowiedział.
Przesuwają się zdarzenia: telewizyjna dyskusja z lesbijką, sprawa abp Wielgusa, mignięto zdjęciem ks. J. Popiełuszki, relacja z ataku Izraela na Liban i zdjęcia z prasy; „Oświęcim-miasto dla żywych czy umarłych” oraz ”Gra Katyniem”.
Poseł R. Kalisz udowadnia, że prezio chciał lustracji, którą zawetował! Czesław Kiszczak nadal wmawia słuszność ogłoszenia stanu wojennego. Jeszcze „Nie” z Gadzinowskim, prof. J. Senyszyn, aborcja, Chiny i Korea Północna.
Po odczycie intencji mogę powiedzieć, że zaślepienie ludzi jest gorsze od błądzenia i szukania wyjścia. Tkwisz w swoich poglądach i często jesteś wrogiem Boga („kto stworzył Boga?”) lub jako pastor negujesz kult Matki Bożej oraz Eucharystię.
Z serca wyrwało się wołania do Boga;
„Bądź błogosławiony Boże
niech Twoja Wola będzie moją
niech Twoje słowa będą na moich ustach
niech Twoja Miłość zalewa moje serce
niech moje ręce będą Twoimi
niech Twoje myśli i pragnienia zaleją moją duszę”...
To są sekundowe krzyki duszy, eksplozje miłości rozrywające serce, które chciałbyś wykrzyczeć na cały świat. Gniazda bocianie i przelatujące ptaki wskazują na istnienie Królestwa Niebieskiego, a z mojej obserwacji wynika, że tylko garstka pragnie powrotu do Domu Boga Ojca.
APEL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 916
opr. 10.08.2012
Zaczynam opracowywanie zapisu, a komisja Antoniego Macierewicza przekazuje, że prezydent Lech Kaczyński i jego żona byli wpisani na listę antyterrorystyczną. To umożliwiło „władzy ludowej” ich inwigilację! Płynie relacja o tragedii w Smoleńsku z dowodami na zdradę mojej ojczyzny...
Często podczas przyjęć chorych toczyliśmy różne rozmowy dotyczące ojczyzny, bo interesuję się teologią polityki:
- Pracowała pani jeszcze w dworach, ale teraz też są tyle, że z czerwonymi dachami!
- Szkoda, że kojarzy pan rządzących z tymi, których pokazują w telewizji, a przecież prawdziwi zdrajcy są niewidoczni. To oni dysponują mass-mediami, bankami i pracą. Specjalnie dają mylące znaki, aby tacy jak pan kierowali się na każdego...tylko nie na nich! Raz jest lewica, raz prawica, a oni trwają.
- Trafiło się małżeństwo warszawiaków: on ma na imię „władca posiadłości”, a ona „karbowa” !!
Jak żyją rządzący, posiadający władzę i bogacze? Przeciętny człowiek ma do nich niechęć, a oni od samego rana budzą się zalęknieni i udają twardych, a przecież na ich głowach tysiące spraw.
Władcy tego świata tworzą piękne prawo, aby gnębić poddanych, którzy nie chcą im służyć. To oznacza, że ich nie obowiązuje, a powołani są do czuwania nad jego przestrzeganiem. Dlaczego nie odebrano emerytur i nie skonfiskowano majątków zdrajcom?
Znowu rządzą „patrioci”. Namaszczenie przechodzi do trzeciego pokolenia. Dzieci i wnuki mają pracę i "działają społecznie". Pomyśl o cwaniakach, którzy nasyłają zniewolonych urzędników w sanepidach...na redakcję „GP codziennej” oraz na piekarnię, którą odwiedził J. Kaczyński.
Chodzi o pokazanie bezczelności, ale to głupota, bo władza absolutna wypacza i zaślepia. Wrogowie mojej ojczyzny robią sobie żarty, ale Pan Bóg widzi ich komputery pękające od raportów kapusiów, których nadal pełno wszędzie.
W ręku mam zapis z końca 2011 roku, gdzie refleksja, że premier Donald Tusk ponownie zniewolił moją ojczyznę. Nie ma żadnej mafii polskiej, ponieważ u nas rządzi mafia komunistyczna, ponadnarodowa. To związek bratni, pragnący rządzić światem. Nie mów, że to nieprawda, bo ja widzę wszystko z góry, od Boga, który zna dodatkowo ich myśli.
Towarzysze są specjalistami w kłamstwie, manipulacji i judaszostwie. Ich metody są sprawdzone: rzut kamieniem i schowanie się. Taki, złapany nigdy się nie przyzna, a zagrożony jest odznaczany („wiarygodność”) i awansowany („trudniej go ruszyć”).
Bracia Polacy boją się usunąć i raz na zawsze wymazać z pamięci Karolów Świerczewskich i całą resztę z Janami Brzechwami. Nie wiedzą jak się to robi? Przecież komuniści zmieniali nazwy ulic błyskawicznie. Zrozumiałe są koszty i wielkie kłopoty. Przez sekundę spójrz z Niebieskiego IPN-u do ich gabinetów w tamtym czasie i do serc pałających zabijaniem.
Jak czuje się lekarz sprzedany ZUS-owi. Nie można służyć „dwóm panom”: przestępczej organizacji i chorym. Nie mówię już o dodatkowym udawaniu wiernego w Kościele katolickim, bo to ohyda w oczach Pana. Szczególnie boli, gdy sprzedawczykami są ludzie z zawodów zaufania publicznego. Taki lekarz, prokurator, sędzia ma wówczas zwichnięte sumienie.
15.00 Koronka do miłosierdzia w intencji dnia. Za tych zaprzedanych braci wysprzątałem pod „moim” krzyżem Pana Jezusa i postawiłem wazon z kwiatami. Może Bóg złagodzi swój srogi sąd nad ich duszami.
Nie zmarnuj mojego świadectwa, które płynie z otwartego serca, przecież dla ciebie narażam się w swoim środowisku. Z łaską wiary inaczej widzisz ten świat. Bez światła Pana nie ujrzysz dobra i prawdy.
Właśnie zaprosiłem do kościoła znajomego z jednostki wojskowej, ale odpowiedział, że nie trzeba narzucać się Panu Bogu! Kto ich uczy takiej diabelskiej argumentacji? Po odczycie intencji padłem na kolana i skończyłem "Drogę Krzyżową" oraz „św. Agonię". Podziękowałem Panu Jezusowi za ten dzień... APEL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 882
Późno, a ja oglądam film „Więźniowie San Quentin” USA 2006. To relacja z zabijanie dla zabijania...nawet wśród gangsterów. Trafiłem też na podobny: „Cela nadziei”, gdzie z dwóch łotrów jeden nawrócił się.
Wzrok zatrzymał „Fakt” z informacją o planowanym ataku Izraela na Iran. Łzy zalały oczy, ponieważ grozi to konfliktem atomowym zagrażającym światu...”nie zostanie po nich kamień na kamieniu”.
Natomiast w TV „Trwam” wspomniano o stanie wojennym i opętanych nienawiścią. Przepłynęła Korea Północna, Afganistan oraz terroryści islamscy.
Dzisiaj, gdy to opracowuję (28.12.2013) w TV „Polsat” płynie film wojenny „Cienka czerwona linia” (USA 1998) o krwawych walkach Amerykanów z Japończykami na okupowanej przez nich wyspie Guadalcanal.
Prawie chce się płakać, bo żołnierz pyta o zło. Skąd przyszło i dlaczego to zabijanie. Nie powinno być wojen, ale nie powinno też kręcić się takich filmów. Nie uzyskasz dobra poprzez promowanie zła. Wielu żołnierzy wpadało w obłęd...coś strasznego!
Wówczas na Mszy św. po Eucharystii padłem na kolana przed Matką Jezusa i popłakałem się. Nie mogłem wyjść z kościoła, a w pracy ze starej kasety odtwarzałem pieśń: „Niech się wola Twoja ziści, ale uwolnij mnie Panie od pogardy i nienawiści”.
Podczas zapisywania tej relacji pokazują następstwa wybuchu w Czarnobylu. To miasto widmo z oszukanymi ludźmi, którzy giną jak muchy. Sympatyczny Afrykańczyk z premedytacja zarażał HIV. Pokazano też wyczyny pedofila Samsona, psychoterapeuty oraz złapanego na morderstwie, który nie chciał oddać laptopa ofiary.
Dzisiaj, gdy to opracowuję (29.12.2013) wyszedłem na niedzielną Mszę św. i zacząłem wołać w intencji tamtego dnia. Właśnie podano informację, że prezydent Syrii Baszar el-Asad napisał list do papieża, a w tym czasie zrzuca na bezbronną ludność bomby beczkowe.
Taka beczka blaszana jest wypełniona materiałem wybuchowym (TNT) oraz różnym żelastwem... toczy się po ziemi i wybucha w zetknięciu z przeszkodą. Żołnierze z helikoptera wyraźnie widzą ludzi bezbronnych stojących po chleb. Takim pomaga Federacji Rosyjska, a świat spokojnie przygląda się poczynaniom opętanego przez nienawiść.
Napłynęły ofiary hitlerowców w 1939 roku...zginął co piąty kapłan. W nagłym błysku Ducha Świętego ujrzałem działanie kolegów psychiatrów. Nie uznają opętania przez władzę, ale u wierzących w Boga - jako ateiści i racjonaliści - rozpoznają choroby psychiczne! Bestia wmawia ludzkości, że zbrodnie sprawiają choroby psychiczne, a nie jego podszepty.
Zacząłem wołać do Boga, a napłynęły obrazy bestialskiego znęcania się nad Panem Jezusem. Niewinny, a na Nim skupiła się cała nienawiść świata. To dalej jest stosowane w stosunku do chrześcijan.
Przykładem jest moja osoba i trwanie w obłędzie kolegów z samorządu lekarskiego. Jak czuje się pan prezes Mieczysław Szatanek, który siedział z garstką kolegów na Mszy św. przed zjazdem wyborczym (w grudniu 2013). Jesteś wielki i nagle stajesz się nikomu niepotrzebny. To wielkie cierpienie, ale typu krzyża diabelskiego.
Właśnie dzisiaj Herod dokonuje rzezi niewiniątek, a św. Rodzina musi uciekać do Egiptu. Napłynęły niewinne ofiary mocarzy ziemskich...w Korei Północnej oraz wojny bratobójcze w Afryce. Pojawiała się też radość prezydenta Bronisława Komorowskiego przy przejmowaniu Belwederu. Nie potrafił też opanować się podczas przejmowania trumien ofiar zamachu w Smoleńsku.
Zostanie za to ukarany, a także za świętokradzkie Eucharystie (jest za In vitro). Myśli, że w fałsz może bawić się także z Bogiem Ojcem. W modlitwie wołałem także do ukrytych cierpień Pana Jezusa w ciemnicy. Prawie umierałem, a zły miał zezwolenie na wywoływanie w moim sercu pragnienia zemsty!
Wracałem z Mszy św. i dalej wołałem do Boga, ale moje serce zostało odmienione, bo już nie było działania bestii...odeszły myśli o pisania do NIK i prokuratury. Przeważyła dusza i Miłosierdzie Boże, a słodycz, cichość i pokój zalewały serce.
Sprawiło to zjednanie z Panem Jezusem, a wówczas wołasz: ”Ojcze, wybacz im, ponieważ nie wiedzą, co czynią”. Jakże koiło proszenie Boga o zmiłowanie się nad opętanymi nienawiścią i duszami takich. Nawet teraz, gdy to zapisuję drży moje serce i chce się płakać.
Kończę zapis, a w Federacji Rosyjskiej zaczynają się zamachy terrorystyczne...jako odwet za wymordowanie pół miliona Czeczenów. Jak poradzi sobie bez Boga car Putin, który właśnie skierował rakiety w kierunku naszej ojczyzny? APEL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 521
Zbyt długo spałem, a żona po powrocie z kościoła zdenerwowała się, że nie zrobiłem śniadania. Zaspałem, bo i taki będzie ten dzień. Ktoś zapukał do drzwi, a ja pomyślałem, że znowu ktoś umarł. Faktycznie, w drzwiach stanęła kobieta...w jej rodzinie zmarła właśnie - w krótkim czasie- czwarta osoba.
Po Komunii św. nie mogłem wyjść z kościoła. Słodycz zalewała serce i usta. nastała cisza w myślach i pokój w duszy. Popłakałem się i wołałem do Ducha Świętego: „Niczego nie pragnę, niczego nie chcę...tylko życia dla Boga, dla modlitw, odczytywania intencji z dawaniem świadectwa wiary”.
W kaplicy odkryłem wieko trumny i sprawdziłem tożsamość zmarłego. Tak, to znajomy pacjent. Zagadałem prowadzącego zakład pogrzebowy o dobrą śmierć. Chwalił jak wszyscy nagłą!
Ustawiłem żonie TV Trwam i TVN Style z plotkarzami. Z kasety płynie piosenka: „bawmy się, bawmy się...dzisiaj chce się żyć”.
Radość, bo abp Wielgus zrezygnował na kwadrans przed ingresem! Z Agendy wypadła ulotka: „Skosztujcie i zobaczcie jak Pan nasz jest dobry”. Radość z wykonanego płotka przy bloku (na mój koszt), a przy mnie zarobił bezrobotny, radość z wysprzątania piwnicy i pomalowania suszarni.
Ponadto: oddałem dwie pary łyżew na parafii, podarowałem 100 zł na misje i 500 zł na leki dla biednej z 6-iem dzieci (niespodziewanie w aptece była promocja, gdzie odzyskałem 250 zł), babcia przy biurku znalazła 10 zł...”to nie moje, pani znalazła”, jej wnuczkowi dałem czekoladę.
- „Daj! Daj!” napływa od mojego świętego opiekuna. To wszystko od Pana…przecież prosiłem, aby moje ręce dawały. W środku nocy piszę o moich wadach i pragnieniu poprawy, a z TV Trwam padają słowa: „Zgłaszajcie się do Boga...jak do Ojca”. To wiem...
APeeL
- 07.01.2007(n) ZA NIEWIERZĄCYCH W CUDA
- 06.01.2007(s) ZA ODRZUCANYCH
- 05.01.2007(pt) ZA ZASKOCZONYCH POMOCĄ
- 04.01.2007(c) ZA ZNIEWOLONYCH
- 03.01.2007(ś) ZA WYZYSKIWANYCH
- 02.01.2007(w) ZA PORÓŻNIONYCH W RODZINACH
- 01.01.2007(p) ZA PRAGNĄCYCH DZIECIĘCTWA BOŻEGO
- 31.12.2006(n) ZA WALCZĄCYCH Z WŁASNYMI SŁABOŚCIAMI
- 30.12.2006(s) ZA ZALĘKNIONYCH
- 29.12.2006(pt) ZA PRAGNĄCYCH POPRAWY