Wola Boga Ojca
  1. Jesteś tutaj:  
  2. Start

14.12.2005(ś) ZA MAJĄCYCH ZNIEWOLONE UMYSŁY

Szczegóły
Autor: APeeL
Opublikowano: 14 grudzień 2005
Odsłon: 402

   W 1983 roku został nakręcony film „Jak napaść na państwo?" W filmie tym wypowiadał się Jurij Bezmienow (znany również pod nazwiskiem Tomas David Schuman), radziecki tajny współpracownik KGB pracujący jako dziennikarz, który w 1970 zbiegł do Ameryki Północnej.

   Wyjaśnia, że współczesna wojna to nie są działania zbrojne. Przedstawia transformację ustrojową jako powolny proces zwany "przewrotem ideologicznym", składający się z 4 etapów: "demoralizacji", "destabilizacji", "kryzysu" i "normalizacji".

   Jego skuteczność polega głównie na tym, że narody do samego końca nie chcą uwierzyć, że są poddane procesowi TRWAŁEJ ZMIANY MENTALNEJ. Szczególną uwagę zwraca na etap "demoralizacji" trwający zwykle od 15 do 20 lat. W tym okresie "dywersja ideologiczna" prowadzona jest w 6 obszarach:
•religii (poprzez jej ośmieszanie, promowanie różnych sekt i kultów)
•oświaty (minimalizowanie nauki przedmiotów ścisłych, tj. matematyki, fizyki, chemii na rzecz np. plastyki, wychowania seksualnego lub wąskich zagadnień w kulturze)
•życia społecznego (powoływanie nowych organizacji w miejsce tradycyjnych)
•struktury władzy (powoływanie nowych struktur, nadanie dużej władzy mediom)
•sfery pracowniczej (zwiększanie biurokracji)
•porządku publicznego (podważania kompetencji wymiaru sprawiedliwości, równolegle przedstawianie pozytywnych cech sprawcom zbrodni)...

   Tuż po przebudzeniu szatan zalał moje serce agenturą, tymi, którzy w poprzednim systemie opanowała aparat kontrolny w sensie; "mój człowiek kontroluje to, co mu zalecę, nie to co trzeba...sprawdza tych, do których go wysyłam!"

    Dzisiaj, gdy to przepisuję (15.10.2020) wszystko jest aktualne. Na górze zmienia się władza, walka toczy się o Sejm RP i Senat oraz skompletowanie rządu (w koalicji), a doły są niezmienne. Trwa działanie nomenklatury, nie ma jawnych konkursów na stanowiska, bo dalej obowiązuje zasada; „mierny, bierny, ale wierny”.

   Taki system trwa w moim samorządzie lekarskim, ale jest to tylko szkolny przykład; wszystkie funkcje są fałszywe, piękne prawo (obowiązkowo trzeba je podkreślać) jest wypełniane tylko w stosunku do „samych swoich” („państwa w państwie”).

   Szczególna bezwzględność obowiązuje wobec krytykujących te formę władzy. Powinna być wybierana demokratycznie, ale nikogo normalnego nie interesują takie wybory...stąd nomenklatura z jawnymi głupotami („działanie” w NIL i zarazem w OIL). Tam wszystkie głosowania to „machanie ręką” (wg Stefana Niesiołowskiego).

   Przy tym króluje faryzeizm; udawanie katolików, uczestnictwo we wszelkich obrzędach katolicko-patriotycznych. Rządzą tam zawodowcy, a w sekretariatach i na na funkcjach wiceprezesów siedzą martwe dusze (uwiarygodnienie nazwiskiem poczynań niezmiennej administracji).

   To jest bardzo „sprytne” i człowiek z zewnątrz nie ujrzy tego, a krytykujący członek zostaje bestialsko ukarany. Widzimy to także w walce o skompromitowanych sędziów, prokuratorów, przedstawicieli mass-mediów (trzeciej władzy z bolszewickimi ‘guru’), a także psychiatrów (nieuzbrojone ramię czwartej władzy wciąż "ludowej").

    Tak jest też w hierarchii mojej wiary, gdzie na stanowiskach siedzą duchowni, których nie zlustrowano, którzy nauczają byle czego, aby przypodobać się światu (przykładem jest biskup optujący za lgietebowcami).

  Szkoda, bo nasze miasto jest bardzo obdarowane, ale wcześniej zostało zniewolone. Tak już zostanie, bo krasnym sprzedajesz się raz na zawsze, a nie możesz służyć dwóm panom; „Bogu i władzy z mamoną”.

   Przykre jest to, że zniewolono także większość kolegów lekarzy. Oni nie wiedzą nic o sobie i uważają, że są wybrani. Zaskakuje ich śmierć i mają piękne pogrzeby katolickie...

    Może ktoś spojrzy na ten problem z moim światłem, bo za zniewoleniem stoi Szatan; przecież faszyzm i bolszewizm to są królestwa bezbożne. W Chinach karzą za posiadanie Biblii (chociaż mają – tak było u nas – Chiński Kościół Katolicki, gdzie Msze św. odprawia kapłan-agent namaszczony przez Partię). Natomiast w KRLD za Biblię zsyła się do obozu i po takim człowieku wszelki ślad ginie.

   Szatan jest odpowiedzialny za zniewolenie ludzkich umysłów. U nas wystarczyło tylko 40 lat i mało brakowało, abyśmy mieli 80-90% agentury. Tak dobiliśmy do 70% z wyzwoleniem przez prezia Boleksława w 1989 r. („wasz prezydent, nasz premier”). Ten „wasz” to też był „nasz”. Jeżeli ja to widzę to Bóg Ojciec na pewno.

   Powstaje problem przystępowania przez takich rodaków-katolików do Eucharystii...wręcz musieli udawać bardzo religijnych, a tych, którzy mają łaskę wiary dotychczas traktuje jako chorych psychicznie…

                                                                                                                                    ApeeL

13.12.2005(w) ZA DOBRYCH LUDZI OMAMIONYCH PRZEZ SZATANA

Szczegóły
Autor: APeeL
Opublikowano: 13 grudzień 2005
Odsłon: 461

    Dzisiaj, gdy to opracowuję (05.09.2020) po Mszy św. o 7.15 z późniejszym wystawieniem Najświętszego Sakramentu i litanią do Matki Bożej...zapomniałem, że jest to pierwsza sobota, poświęcona Sercu Niepokalanej. Na samym nabożeństwie byłem śmiertelnie senny, bo siedziałem w nocy.

   Po powrocie do domu, nie posłuchałem natchnienia Anioła, aby rzucić się do łóżka...miałem wątpliwość czy zjeść kanapki. Demon szepnął „krupnik”. Nabrał mnie, bo zapomniałem, że żona zrobi danie mięsne. Ktoś normalny zaśmieje się, ale zważ, że po kanapkach zjadłem jeszcze ciasto z serem, które po czasie przechodzi wilgocią i stało się „glutowate” (nie lubię).

   Nie mogłem normalnie zasnąć, budził mnie refluks i łaska snu zamieniła się w złość. Przenieś to zdarzenie na lotnika, lekarza idącego na dyżur lub kogoś mającego ważne spotkanie. Powstają ciągi, których owoce trudno przewidzieć.

   Właśnie mówiono o zlekceważeniu procedur przelotu samolotem przez Andrzeja Dudę. Zagadasz się na spotkaniu (drobnostka) i sprawiasz wielu ludziom kłopoty, a nawet możliwość trafienia do więzienia. Tak podsunięto prezydentowi uniewinnienie pedofila. Nie wolno czynić „dobra”, które jest od Szatana.

   Ogarnij nasza ojczyznę; siedzących niesłusznie w więzieniach, zlekceważone zbrodnie przez prokuratorów, ofiary psychuszki...właśnie wypuszczono takiego „chorego” po 8 latach leczenia przez moich kolegów krasnych specjalistów od głowy. Nie ma nad takimi żadnej władzy, bo są strukturą mafijną.

   Tamtego dnia było podobnie, bo w pośpiechu miałem pokazany zegar, który właśnie zatrzymał się! Zważ na nieskończoność sztuczek upadłego Archanioła, a miałem prosić św. Rocha o wstawiennictwo w nałogu córki. Człowiek normalny widzi we wszystkim przypadki.

    Przypomniały się słowa Pana Jezusa z „Prawdziwego Życia w Bogu” przeczytane córce...o ojcu ziemskim, który ostrzega swoje dziecko schodzące na złą drogę, a także, gdy jest oszukiwane. Tam padnie stwierdzenie, że; „każda dusza może być uwolniona jedynie wówczas, gdy ofiaruje samą siebie i bę­dzie tego chcieć. /../ A jeżeli dusza opiera się i nie otwiera się na Mnie, to w jaki sposób mogę wejść do jej serca”?

   Córka krzyczała od demona, a ja wiem, że może ją ocalić tylko mocne wstawiennictwo modlitewne...do Boga Ojca, który cały jest Współczuciem! To wróciło dzisiaj w drodze do kościoła i przenikało moje serce. Pojawiła się nawet bliskość Stwórcy z odczuciem, że uzyskam pomoc.

    Przypomniał się Ps 145 ze słowami; „Pan jest blisko przy wszystkich, którzy Go wzywają, wszy­stkich wzywających Go szczerze”. Popłakałem się, bo naprawdę wołam z głębi mojego serca. W tej bliskości chciałbym napisać książkę o Bogu Ojcu „Ja Jestem”; zebrać wszystko z książeczek, psalmów, własnych odczuć...słowo po słowie jako Hymn Chwały Boga Wszechmogącego! Okaże się, ze uczynił to już Szymon Hołownia.

    Podniosłem wzrok, a to stacja; „Pan Jezus na krzyżu”...”Oto syn Twój”. Po Eucharystii pokój i miłość zalały serce. Zdziwiony stwierdzam, że następna Msza św. jest o zdrowie pacjentki, która jest zdrowa w swoim wieku (75 lat). Dlaczego przyjmuje się intencję (50-lecie pożycia) z prośba o zdrowie żony...zamiast dziękczynienia.

   Tak dużo dobrych ludzi jest omamionych przez szatana. W drodze do domu popłynie koronka do Miłosierdzia Bożego w tej intencji; "Jezu! Jezu mój!...jakże cierpisz, gdy to wszystko widzisz, a tak pragniesz zbawiania dusz! Jeżeli ja to odczuwam i cierpię...to jakże cierpisz Ty, mój Panie...przecież Twoja Męka nie ma końca! Większość tkwi w swoich błędach i zaćmieniu aż do śmierci!"

   Dalej będzie trwała modlitwa w tej intencji, krążyłem po mieście, a przy każdej stacji drogi krzyżowej prawie omdlewałem z Panem Jezusem...żadnym językiem tego nie wypowiesz!

    Wołałem do Boga Ojca o miłosierdzie dla tych ludzi, a poprzez każdą Stację prosiłem; „Panie Jezu zawołaj do Ojca, tak jak ja wołam do Ciebie w intencji tych ludzi”.

   Wprost przeżywałem przybijanie Zbawiciela do krzyża i nie mogłem sobie wyobrazić bólu podczas podnoszenia krzyża ze świętym ciałem…

                                                                                                                                 APeeL

 

 

12.12.2005 (p) ZA NĘKANYCH

Szczegóły
Autor: APeeL
Opublikowano: 12 grudzień 2005
Odsłon: 1101

    Przed Mszą św. napłynęła bliskość Matki Zbawiciela, a serce zawołało z jękiem; „Mamo! Matko”!  Łzy zalały oczy. To sekundy, a ja jestem twardy. Zabrałem poświęcony wczoraj wizerunek Świętej Bożej Rodzicielki, bo pasuje do różyczek w maleńkiej doniczce.

    Po św. Hostii płynie śpiew; „Oto Matka pocznie i porodzi Syna i nazwą Go Emanuel”. Proszę Matkę o wyjaśnienie sprawy syna. Wierze, że kiedyś to się stanie, bo śnił się jak żywy i delikatnie o coś prosił. Taki był.

    Wchodzę wcześniej do przychodni, a już zaczyna się „taniec złego”, który nienawidzi Jej czcicieli;

- z trzaskiem gaśnie wielka żarówka i zapadają ciemności,  bo dopiero 7.00

- trzy pierwsze pacjentki zgłosiły się po powtórki leków!

- przyjęto już trzy wizyty domowe

- dużo druków do wypełnienia, w tym odwołanie do sądu w sprawie renty (prosty człowiek, sam nie poradzi)

- dzwoni orzecznik KRUS-u i wyjaśnia sprawy zwolnień lekarskich

- wychodzę do WC, ale ktoś zawieruszył klucz

- psychiatra prosi o przesuniecie samochodu

- kierownik pogotowia zabiera dyżur (jakaś pomyłka)

- kłótnie pacjentów i ponaglenia

- nie żałuję zwolnień biednym i spracowanym rolnikom, ale przychodzą w poniedziałek

- pani nie zgłosiła się do Urzędu Bezrobocia („odhaczenie”) i trzeba ją ratować, bo straci ubezpieczenie

- babcia 5 godzin siedziała z „dużym cholesterolem”, bo reklama margaryny całkiem ogłupiła naród

- wpada pacjent „ze źle wypisanym drukiem”, ale dla urzędników nie odbija się numeru schorzenia

- na dwóch drukach nie przybiłem pieczątki zakładu (pospiech).

     W końcu popłakałem się i zawołałem; „Matko”!, a właśnie z radia popłynęły słowa piosenki: „wszystko, co najlepsze dopiero przed nami”. W domu czekały na mnie dalsze "niespodzianki": żona poprosiła o zaniesienie fotela do tapicera (umówiony) i zawieruszył się klucz do garażu, który włożyłem do tylnej kieszeni.

    Na wizycie doznałem pocieszenie, bo spotkałem obraz uśmiechniętej Matki Pana Jezusa! Skończyłem o 19.00. W TVP płyną obrazy dzieci rodziców internowanych w stanie wojennym.

    Noc. 3.00 Popłakałem się przy słowach Pana Jezusa ("Praw. Zycie w Bogu” V. Ryden); „Nigdy cię nie zawiodę” i  ucałowałem Twarz Zbawiciela z Całunu...                 APEL

                                                                                                                                                 

 

 

 

 

11.12.2005 (sobota) ZA POTRZEBUJĄCYCH ODNOWY

Szczegóły
Autor: APeeL
Opublikowano: 11 grudzień 2005
Odsłon: 413

     Praca na „dwa fronty” (umówieni pacjenci w przychodni, a tu dyżur w pogotowiu). Straszny wypadek…czołowe zderzenie samochodów. Teraz jestem u rozwodnika, który miał własny zakład, a teraz sam mówi, że „z szefa zszedł na syfa”. Brud, zagracenie. Wprost prosi się odnowienie (malowanie) tych pomieszczeń. Za jakiś czas to się stanie...

   To był dobry dyżur. Rano zdążyłem na Mszę św. i trafiłem na słowa; „Odnów nas Panie”, ale wody święconej brak, na dnie pojemnika „fusy”. Później wymieniłem wodę w wazonie ze storczykiem, którego ofiarowałem Matce Jezusa.

   Odnowiłem rejestrację samochodu…jeździłem na zablokowanym hamulcu ręcznym, a to wymagało oczyszczenia bębna! Ponadto wymiana oleju i farba w ręku…dzisiaj właśnie przyniesiono pismo, które wymagało użycia wybielacza do liter.

   15.00 Płynie wołanie modlitewne; „O Panie! Ześlij Twego Ducha, by odnowił oblicze ziemi”. Odpowiednikiem odnowy w świecie ziemskim jest odnowa duchowa; spowiedź, śluby w rocznicę, nawrócenie, powrót do świętości życia…odnowa drogi życia!

   Święcenie wodą...chrzest Jezusa w Jordanie, odnowa w Duchu Świętym. Pan sprawił, że w ręku znalazł się wiz. Matki Bożej z Medjugorie, która poświęciłem przed nabożeństwem, bo właśnie szedł kapłan. Łzy zalały oczy…

                                                                                                                                     ApeeL

10.12.2005(s) ZA DAJĄCYCH ŚWIATŁO

Szczegóły
Autor: APeeL
Opublikowano: 10 grudzień 2005
Odsłon: 979

      Zabrałem gromnicę, ponieważ po mszy zostaniemy na Drogę Krzyżową. W sercu jakieś odczucie…”z niesieniem światła”.  Moje obecne pragnienie to ewangelizacja, gdzie się da. To jedyny temat; Pan, Niebo, Życie, Msze Święte, modlitwy.

    Dla „ziemian” to dziwne, ale zamieńmy się sercami, a zrozumiesz. Teraz, gdy mam emitować zapis (18.01.2010) przypomina  się przejście na dzisiejszą mszę wieczorną i moje rozmyślania; „nikt nie zrozumie takiego, nawet wierząca w Boga żona...tylko z Panem jest dobrze, bo nasze serca to jedno”.

    Tylko spotkania z Panem Jezusem dają radość, bo wszystko wiemy bez słów. Ktoś, kto czyta te zapiski dla czytania...grzeszy, bo czas płynie, a Bóg czeka w otwartych drzwiach świątyni. Nie odkładaj bracie powrotu.

    Nic nie badaj. Wsłuchaj się tylko w głos swojej duszy, bo ona pragnie Nieba. Przede mną art. „Patrzę, jak umieram” („Newsweek” 4/2010) o profesorze, który gaśnie w oczach...

     Wróćmy do tamtego czasu, który jest aktualny. U fryzjera wspomniano o prochu (Popielec), a ja zaraz „swoje”...o życiu po śmierci. Wcześniej mówiłem o tym w przychodni i lekarce wręczyłem zapis dwóch intencji z płytą i „Gościem niedzielnym”.

    Babciom pod kościołem przypomniałem, że o wieczności trzeba świadczyć z mocą; „nie coś tam jest” tylko Niebo, Raj i niewyobrażalne wieczne szczęście. A małżeństwu wskazałem na posiadanie nieśmiertelnej duszy i dałem dwa przykłady odczytywania Woli Boga Ojca.

   Tobie przekazuję wiedzę o naszym Aniele Stróżu (Bożym Wysłanniku i Opiekunie)…nie śmiej się, bo to nie jest aniołek prowadzący samotne dzieciątko nad przepaścią (infantylny obrazek), ale to realny „ochroniarz”!

    Naszemu Świętemu Opiekunowi nie musisz płacić i rozglądać się czy nie odstąpił ? On jest zawsze!! Zapamiętaj. Anioł nie łamie twojej woli…mówi tylko ”nie”! Postanowisz coś, zapominasz, a tu; „coś mi mówiło, że nie”. Nie „coś” tylko Święty Wysłannik naszego Boga Ojca. Nie pytaj o nic. Sprawdź na sobie.

   Wczoraj miałem ciężki dzień…pracowałem w przychodni i pogotowiu (brak ludzi) z jedną zapłatą, ale nie będę tak postępował, bo to frajerstwo i grzeszność. Po odczycie intencji jasne stały się otrzymane znaki;

1. na mszy o 6.30 słowa z psalmu; „dasz światło życia idącym za Tobą”

2. z rozmów wynika, że ludzie trzymają się „zdrowego rozumu” i nie interesuje ich życie prawdziwe

3. plakat ze świecami i Matką Bożą

    Pan Bóg mówił do proroka Izajasza (Iz 58, 1-9), a dzisiaj do mnie; „Krzycz na całe gardło, nie przestawaj [...] Wytknij mojemu ludowi jego przestępstwa [...]”. Dalej Pan wskazywał na poszczących, którzy w tym czasie kłócą się, biją i uciskają robotników. Pan zaleca zerwać kajdany zła; „[...] Wtedy twoje światło wzejdzie jak zorza [...] Pan iść będzie za tobą [...] wezwiesz pomocy, a On rzecze; „Oto jestem”.

    Czytam to zdziwiony, bo wczoraj 17.01.2010  krzyk tego proroka rozrywał moje serce; „[...] nie umilknę [...] nie spocznę, dopóki [...] sprawiedliwość nie błyśnie jak zorza i zbawienie [...] nie zapłonie jak pochodnia”. Iz 62, 1-5.   

    Przez serce przepłyną dreszcz, ponieważ to wszystko wiem i to Prawda ! Tylko, że mój post w środy i w piątki nie stanowi już żadnego wyrzeczenia, ale sprawia dodatkowo złagodnienie i czystość.

    W piątki zapalam Panu Jezusowi lampkę pod krzyżem. Uwagę zwraca mój niewidomy pacjent z żoną, która go oprowadza. W sercu takie przewodnictwo, ale duchowe. To jak świecąca lampa, której rozproszone promienie trafiają w wielu. Tak jest też ze Słowem...jeden roznosi do wielu. 

   Teraz zalew zdarzeń; ręku książeczka „Cienie i światła”,  „Życie W-wy” ze zdjęciami malowanymi światłem, włączony tv  „LUMEN”, reklamują lampy Biotron – leczenie światłe, w samochodzie zabrakło „stopu”, a na osiedlu zgasły latarnie (awaria ).

    Odpowiednikiem światła jest Światło Ducha Świętego. Nie pojmiesz spraw wiary bez Jego Światła. Czy wiesz jak skończy się ten dzień ? Kupie i poświęcę świece „Caritas”. Dzisiaj 18.01.2010 pokażą wiele miejscowości pozbawionych od wielu dni prądu (oblodzone drzewa i przewody łamią słupy). Ludzie błagają o światło, bo mają wielkie kłopoty.  

                                                                                                                       APEL

    

 

  1. 09.12.2005(pt) Prawda Boża jest niezmienna...
  2. 08.12.2005(c) ZA MATKI PEŁNE OFIARNOŚCI
  3. 07.12.2005(s) ZA MAJĄCYCH KULT EUCHARYSTII
  4. 06.12.2005(w) ZA DAJĄCYCH NADZIEJĘ BIEDNYM
  5. 05.12.2005(p) ZA PROFANUJĄCYCH CIAŁO, SYNA TWEGO, OJCZE
  6. 04.12.2005(n) ZA PRAGNĄCYCH PRZEBYWANIA Z PANEM JEZUSEM
  7. 03.12.2005(s) ZA OFIARY BRAKÓW
  8. 02.12.2005(pt) ZA BRODZĄCYCH W CIEMNOŚCI…
  9. 01.12.2005(c) ZA POZBAWIONYCH UMIARU
  10. 30.11.2005(ś) ZA BRONIĄCYCH UBOGICH

Strona 1420 z 2294

  • 1415
  • 1416
  • 1417
  • 1418
  • 1419
  • 1420
  • 1421
  • 1422
  • 1423
  • 1424

Menu główne

  • Strona domowa
  • Dziennik duchowy
    • Chronologicznie
  • Moja duchowość...
  • Dwa zdania o sobie

Licznik odwiedzin

Odwiedza nas 199  gości oraz 0 użytkowników.

WYSZUKIWANIE

Logowanie

  • Nie pamiętasz hasła?
  • Nie pamiętasz nazwy?