- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 428
Dzisiaj profesor Jan Hartman na swoim blogu (www.polityka.pl) dał wpis: "Kościół a prawo do mitu". To chyba jego frustracja po głupim ataku na apel kapłana Knapika, aby kapłani chodzili w sutannach. Profesor skwitował to, że..."w sutannie trudno się gwałci". Ordo iuris ma interweniować, bo wykształcony człowiek nie może tak postępować.
To sprawiło odczyt intencji modlitewnej. Igrać 'robić sobie z czegoś zabawkę, traktować lekceważąco' i "doczekać się przykrych następstw, będących konsekwencją niewłaściwego postępowania"...
To była pomoc, bo na adoracji Monstrancji od 5.00 odmówiłem moją modlitwę (trwa to 1-1.5 godz.). Tak dotrwałem do Mszy Św. o 6.30, ale dotarły do mnie tylko słowa Jezusa z Ewangelii (Mt 10, 17-24): <<Wysławiam Cię, Ojcze, Panie nieba i ziemi, że zakryłeś te rzeczy przed mądrymi i roztropnymi, a objawiłeś je prostaczkom>>. Eucharystia ułożyła się w laurkę i całkowicie odmieniony zajrzałem na w/w blog, gdzie dałem poniższy komentarz...
Panie Profesorze!
Dzisiaj odczytałem intencję modlitewną: za tych, co się doigrali. Dziwne bo o 4.00 czytałem wpis do którego Pan wrócił i przeczytałem moje wstrząsające komentarze broniące naszej wiary przed szaleńczymi zarzutami.
Dalej Pan ciągnie wątek stwierdzając autorytatywnie jako "ślepy faryzeusz", że wierni poddają się "iluzjom i biorą na serio legendy i fikcje, do czego namawia ich Kościół". Pan właśnie jest ofiarą iluzji, bo - mając rozum - neguje istnienie świata nadprzyrodzonego.
Czy po wpadnięciu do Czeluści też Pan będzie winił Kościół Święty? Teraz neguje Pan istnienie życia wiecznego, a po drugiej stronie zapozna się z Mefistofelesem, który z sykiem powie: witaj u siebie.
Uderza Pan bezkarnie:
1. W Matkę Jezusa: "dziewicę teraz i zawsze", bo poczęcie Zbawiciela nastąpiło z Ducha Świętego, a ludzkiego porodu z przekleństwami nie było: Matka w Betlejem wyszła z Chórem Aniołami i Dzieciątkiem na ręku (wizja Marii Valtorty).
Pan całkowicie neguje istnienie MB Pokoju. Ja przez wiele lat pościłem (nawet mając dyżur w pogotowiu) na Jej apele w intencji pokoju w b. Jugosławii (w środy i piątki). Kawa, woda, chleb. Dlaczego sieje Pan nienawiść i dzieli Polaków?
2. W kapłanów, którzy nabierają wiernych czytając święte Słowa Jezusa z podawaniem nam Chleba Życia dla duszy, której istnienie Pan też neguje.
3. Dalej wini Pan "dygnitarzy" kościelnych, którzy zorganizowali pielgrzymkę "wiedząc, że "Maryja jest mitem". Skąd Pan wie, że jechali tam katolicy, bo na takie "wycieczki" jeżdżą bogaci ateiści, na pewni nie był tam biednych "moherowych beretów". Czy kierowca miał obowiązkową przerwę, a może powinno być dwóch na tak trudną trasę?
Gdyby to dotyczyło "chłopka roztropka, a tu profesor", ale rojenia w inteligentnej głowie to dopiero szczyt głupoty. Czepiaj się Pan Allaha, Buddy i bóstw hinduskich. Co Pan ma do wiary katolickiej?
Pan oddał się w opiekę Kłamcy, kogo będzie Pan winił w wypadku zadławienia się landrynką? Jesteśmy wolnymi obywatelami, co Panu przeszkadza nasze "latanie do kościoła", a dzisiaj adoracja całonocna Monstrancji? Kto Pana zatrzyma w tym obłędzie.
Dobrze, że nie ma Pan broni wybierającej zabijanie tylko katolików. Na kogo wówczas napadałby Pan żyjąc w "związku bratnim ogarniającym całą ludzkość". Jakie obrazy byłyby czczone, bo nasze dusze pragną Boga i są oszukiwane przez Antychrysta (bezmiar wiar wymyślonych)?
Oto jego rzygowiny: moja wiara to archaiczny mit i magiczne obrzędy, skamielina z czasów plemiennych. Pan jest dojrzałym i oświeconym demokratą, pełnym "dobrodziejstwa jak racjonalności"....z wyzwoleniem od "bądź wola Twoja" czyli zniewolonym "piszta, co chceta". Nie jest Pan członkiem Królestwa Niebieskie już na ziemi, a krytykuje jedynie prawdziwą wiarę zarzucając krzewienie mitu. Co ma wykształcenie do łaski wiary? Szerzy Pan mit rozumu czyli "głupstwa' u Boga.
Niech Pan przestanie pisać o Matce Zbawiciela jako mitycznej postaci...w dniu dzisiejszego wspomnienia Najświętszej Maryi Panny Różańcowej. Czy wie Pan jak Szatan nienawidzi Matki Bożej. Pan nie wie, że upadły Archanioł jest Pana ochroniarzem...
"W imię godności ofiar katastrofy trzeba za Kościół powiedzieć głośno: Maryja w niebie jest legendą i mitem (...) a "Wiara religijna nie daje nikomu prawa do udawania, że nie odróżnia legendy od prawdy i realiów. Sumienie Kościoła jest poza nim".
Radek Sikorski podziękował Amerykanom, a Pan niech podziękuje Belzebubowi za wybranie i pisanie pod jego dyktando. Nie budzi Pana nawet zagrożenie ludzkości zagładą!
APeeL
Dałem tam jeszcze dwa komentarze...
głos zwykły 1 października 2022 1:18 pisze...
"Mit, czyli religia to jest jedna strona medalu, a kościół, czyli instytucja to jest druga strona medalu".
Mylisz się, bo chcesz skasować Kościół Święty ustanowiony przez Zbawiciela z pierwszym papieżem św. Piotrem (rybakiem). Wyobraź sobie, że kasujemy KrK...nie ma wówczas hierarchii od Samego Boga, namaszczonych kapłanów i Chleba Życia dla duszy.
U mnie wszystko jest dodatkiem do "chleba naszego codziennego", który nigdy się nie znudzi. Tak samo jest z duszą, która łączy się z Duchowym Ciałem Pana Jezusa. Z ciała z duszą, w mgnieniu oka staję się duszą z ciałem...
To o czym piszesz jest w kościołach chrześcijańskich oderwanych od papieża. Nie ma tam Komunii Św. W miejsce liturgii mamy celebracje, które możesz ujrzeć w KRLD, takie były też podczas pogrzebu królowej angielskiej. Nie poprawiaj Zbawiciela. Inna sprawa to
wyczyny namaszczonych sług. Maria Sima modliła się jednego z arcybiskupów...siedział w Czyśćcu 550 lat (na nasz czas). Wielu wpadnie do czeluści, ale tutaj nie kalają posługi. Mają wypowiedzieć słowa konsekracji.
Nie obchodzą mnie ich wyczyny, a fałszywego rozpoznam, bo poda mi opłatek wigilijny. Było dwóch takich w mojej rodzinnej parafii, ale w tym czasie nie miałem z nimi kontaktu
- Czy ksiądz nie wypowiedział formuł konsekracji?
- Wypowiadam zawsze dokładnie!
- A czy ksiądz nie jest przebrany?
- Aaaaaaaaaa...jako lekarz od razu miałbym dowód.
Nie łam sobie głowy nad Tajemnicami Bożymi, bo stracisz czas, a jest to drugi dar Boga (po wolnej woli) i nie wolno go marnować...
Na marginesie 1 października 2022 1:59 poruszył też ten problem...
Przeczytaj moją odpowiedź dla głosu zwykłego, bo kręcisz się w nim w kółko dodając, że "funkcjonariusze KrK mają wyprane mózgi". Boli to, że negujesz nasze zbawienie. Odpowiedz mi na pytania:
- jaki jest cel twojego życia?
- ile masz czasu, który jest wyznaczony, ale może być przez Boga dodany lub skrócony
- co jest z tobą tuż po śmierci ciała: gnijesz (nihilizm) czy jesteś w ciele odmienionym (duchowym), które na świecić
- co dalej?
Nie ma lekko, a ty z "rozumkiem" jako normalny człowiek chcesz rozgryźć tajemnice, które ukryte są przed "mądrymi i roztropnymi, a objawione prostaczkom" (dzisiejsza Ew Łk 10, 17-24). Sam zobacz znak dla Ciebie. Nie zlekceważ go...
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 435
Tow. W. W. Putin przywłaszczył sobie część zrównanej z ziemią Ukrainy...kiedyś zrobił wybuch bloku w Moskwie, aby wymordować 1/5 Czeczenów! Teraz zniszczył własne gazociągi i planuje przerwanie sieci światłowodowej łączącej Europę z USA...uszkodzi też nasz gazociąg (Baltic Pipe). Radzio Sikorski potwierdzi, że to też zrobili Amerykanie.
To normalna prostytucja polityczna...powinien być nazwany zdrajcą z konfiskatą majątku i przegonieniem z RP. Zapytasz o prawa człowieka oraz chroniący takiego przestępcę immunitet, a ja odpowiem, że nie mam żadnych praw.
Za dwa słowa o mojej łasce odczytywania Woli Boga Ojca ("mowy nieba") od 2008 roku zawieszono mi pwzl 2069345 z inicjatywy hrabiego Konstantego Radziwiłła udającego katolika, który stanął po stronie opętanego psychiatry powalającego krzyż Pana Jezusa. Takich mamy POlaków. Jak czują się dzisiaj koledzy, którzy zdradzili naszą wiarę (antykrzyżowcy).
Sprawdziłem czy na blogu prof. Jana Hartmana (www.polityka.pl) dano mój komentarz (28.09.2022) o tym, że bolszewizm małpował i małpuje wiarę katolicką...podsuwając bożków: od Lenina do Putina. Nie dano, blokując wszystkie! Pomyślałem o idolach profesora do których należy cała wierchuszka opozycji, wrogów naszej ojczyzny.
Szatan zdenerwował mnie długimi telefonami do żony...w sprawie imienin proboszcza. Natychmiast podsunął decyzję: "na złość" nie pójdę na Mszę Św. wieczorną z późniejszą adoracją Pana Jezusa Eucharystycznego (przed Monstrancją)!
Dopiero w kościele zorientowałem się, że Szatan wiedział o dzisiejszej intencji modlitewnej! Można powiedzieć, że zna nasz los, a nawet przebieg każdego dnia. W ten sposób może "badać" naszą wiarę. Jego bronią są natchnienia kierowane do duszy, które w mózgu traktujemy jako własne myśli, bo podsuwa: "nie pójdę" (w pierwszej osobie)!
Ogarnij teraz cały świat oszukanych przez Szatana...w tym "wielkich" jak Kim Jong Un, a bliżej W. W. Putin ze swoimi bezbożnymi hordami pobłogosławionymi przez Cyryla, patriarchę Moskwy (Władimira Michajłowicza Gundiajewa), agenta KGB o pseudonimie Michajłow. Myślę, że aktualna "Gazeta warszawska" (zalecam kupno każdemu) wybaczy mi tę kradzież...dla dobra ludzkości i naszej wiary.
Dołącz się do mojego wołania w intencji "naszego człowieka w Moskwie", któremu hołd składał Radzio z zespołem hybris, specjalny gość "Stokrotki". Wołaj ze mną, poświeć swoje krzywdy (uświęć) w intencji powstrzymania jego zapędów. Może Pan sprawi, że "uschnie" mu ręka grożąca światu?
Nie zrozumiesz tego śmiertelnego boju o życie naszych dusz. Wszystkiego dowiesz się dopiero po śmierci. Ja wiem to dzisiaj i przekazuję metody działa Szatana, które są wyłożone w totalnym fałszu jego agend: Federacji Rosyjskiej, KRLD, Chin, gdzie karzą za posiadanie Biblii, ale mają własny kościół...chińskokatolicki, a taki był też u nas...polskokatolicki.
Obudzono mnie dokładnie na czas. Po drodze dziękowałem za posiadanie samochodu, bo właśnie zaczął padać deszcz. W serce wpadły słowa (Ewangelia: Łk 10,13-16) o naszej sytuacji, raju na ziemi. Z tego powodu powinniśmy siedzieć "w worze pokutnym i w popiele"...
Co w tym czasie widzimy? Trwa pogarda dla jedynie prawdziwej wiary katolickiej, nie ma narodowej pokuty, bo ważniejsze są wybory samorządowe, brak węgla i kręcenie się wokół krachu finansowego spowodowanego przez wysłannika Szatana.
W tym czasie ładnie przemawia prezydent, nawet padł na kolana przed obrazem Gustlika (Franciszka Pieczki), który grał w ruskiej bajce o wojence jako przygodzie ("Czterej pancerni i pies"), posłanka Wielgusowa robi pompki, aby mieć siłę do wali z ciemnogrodem (KrK), Goebbels stanu wojennego małpuje hierarchów wiary świętej, a prof. Senyszynowa (matka Joanna od demonów) dalej jest czerwoną moralistką, itd.
Posłanka Wielgusowa
Eucharystia ułożyła się w kielich kwiatu, pozostałem przed Monstrancją odmawiając całą moją modlitwę w intencji tego dnia. Po zapisaniu tego świadectwa wróciłem na czuwanie...
APeeL
Aktualnie przepisano...
01.08.2006(w) ZA ROSNĄCYCH W UCISKU...
Św. Alfonsa Marii Liguoriego, biskupa i doktora Kościoła
Motto: "Bóg jest ucieczka w dniu mego ucisku"
Strasznie męczą noce, jestem tak słaby, że nie mam siły wstać. W tej bezsilności serce zalewała niechęć do życia i do pracy. Przełamało to zawołanie do Pana: "Jezu! Z Tobą zaczynam nowy dzień". Ciało wzmocniłem gorącym prysznicem, a na Mszy Św. moc wolno napływała do duszy.
Ten dzień jest poświęcony wspomnieniom patrona mediów czyli myślicieli. W tym czasie demon podesłał mi osobę posłanki, czerwonej moralistyki Joanny Senyszyn, która jest wrogiem kościoła oraz jej patrona "Alfonsa" (w złym znaczeniu), bo popiera Parady Grzeszności (homoterroryzm). Sam zobacz skąd biorą się bluźnierstwa przeciw ludziom...
W serce dotarł (Ps 79,8-9.11.13): "Wyzwól nas, Boże, dla imienia Twego (...) Wspomóż nas, Boże nasz, Zbawco, dla chwały Twojego imienia, wyzwól nas i odpuść nam grzechy przez wzgląd na swoje imię".
Jak mam przekazać narastanie mocy duszy? Ciało fizyczne nie ma w tym udziału, inaczej jest po Eucharystii, bo wówczas "zanika", a dusza Pana Jezusa staje się wielka i mocna. Wraca chęć do życia i pracy dla chorych, także bezinteresownej.
Przedstwię to na rycinie, aby zrozumieć naszą przemianę z ciała fizycznego, które "marnieje" po zjednaniu duszy z Duchowym Ciałem Pana Jezusa...
A tak rosnę w duszy z Jezusem Eucharystycznym, która dodatkowo staje się oczyszczona, a u wybranych ś w i ę t a...
Pragnę wóczas śpiewać: "iść, ciągle iść w stronę słońca", głosić chwałę Pana, mówić o Bogu i Zbawicielu! To takie proste i piękne. Wszystko następuje w błyskawicznej przemianie - bez żadnego mojego działania.
Piszę to, a mówią o mocy narkotyków, a przecież jeszcze przed chwilą ledwie powróciłem nogami! W głowie i sercu wrogowie, kabaret, walka na słowa.
Teraz nie mogę wyjść z kościoła: "Dziękuję Ci, Ojcze nasz za cud stworzenia wszystkiego". Podczas śniadania słuchałem kazania z radia Maryja padną słowa, że ludzie chcą kochać, ale bez Boga! Sam zobacz! Zrób film!
Pracowałem z Panem Jezusem, przekazywałem słowa pocieszenia, dawałem to, co każdemu się należy! Nawet telepatycznie odebrałem prośbę pacjenta i napisałem receptę przed jego telefonem.
Padłem po wszystkim w domu, nie pomogła kawa. Dopiero burza sprawiła ozon i wzmocniła tuż przed północą. W teleturnieju padnie pytanie z odpowiedzią, że umocnienie daje obciążenie! Tak, bo jest to trening...
APeeL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 443
Święto świętych Archaniołów Michała, Gabriela i Rafała
Motto: "Nie będziesz miał cudzych bogów przede Mną"...
"Boże mój! Jakże zadziwiasz każdego dnia!". Skąd miałem moc, aby po trzech godzinach snu trafić na Ucztę Pańską o 6.30? Zdziwiłem się tym, że dzisiaj jest wspomnienie Świętych Archaniołów. Właśnie popłynęła pieśń-prośba do św. Michała Archanioła o nasze ocalenie...
Od Ołtarza św. padnie też prośba: "Panie zmiłuj się nad nami", ale te słowa nie mają mocy, ponieważ - tak powinni wołać przywódcy krajów z poddanymi - ubranymi w wory pokutne! Inaczej nie zostanie powstrzymana karząca ręka Boga Ojca, bo nadszedł czas zapowiadanej Apokalipsy.
W nocy wspomniałem o boju nad nami pomiędzy Archaniołami i Smokiem, teraz w Słowie (Dn 7,9-10.13-14 lub Ap 12,7-12a) jest opis strącenia Mefistofelesa (Kłamcy i Niszczyciela) z demonami. Przypomina to zesłanie buntowników na banicję lub usunięcie syna marnotrawnego z domu ojca ziemskiego; "chcesz panowania...idź na swoje"...
Nie wiem jak doszło do p u c z u duchowego w Królestwie Bożym, ale jest to pokazane na ziemi. Właśnie przypomniała się posłanka Anna Mucha blokująca mównicę w sejmie RP z głupim śpiewem: "nie p u c z kiedy odjadę". Niedawno powtórzyła to lesbijka Marta Lempart wystawiona przez wrogów naszej ojczyzny.
Podczas Ewangelii (J 1,47-51) Natanael stwierdził, że Pan Jezus jest Synem Bożym. Przez moje ciało przepłynął dreszcz prawdy, a łzy zakręciły się w oczach. Eucharystia ułożyła się w laurkę (podziękowanie za wczorajszy wysiłek).
Po zapisie i odczycie dzisiejszej intencji modlitewnej przeczytałem ulotkę zabraną z kościoła. Sam zobacz jaką mam pomoc w dawaniu świadectw wiary...
„Wszystkie tradycje religijne wymagają od nas szacunku dla poszukujących Boga i jako katolicy szanujemy różne wyznania, ale nie uznajmy, że są one święte czy prawdziwe! Zachwycony pięknem natury człowiek zaczyna mylić Boga ze stworzeniem i oddaje boską część naturze. Stąd rodzą się wszelkie rodzaje pogaństwa, a także różne bardziej rozwinięte formy naturalizmu, z których najbardziej znanymi są tradycje hinduizmu, buddyzmu i taoizmu.
Święty Jan Paweł II ostrzegał: „Wypada chyba przestrzec chrześcijan, którzy z entuzjazmem otwierają się na rozmaite propozycje pochodzące z tradycji religijnych Dalekiego Wschodu, a dotyczące na przykład technik i metod medytacji oraz ascezy. W pewnych środowiskach stało się to wręcz rodzajem mody, którą, przejmuje się bezkrytycznie" ("Przekroczyć próg nadziei", 1994).
Jesteśmy zalewani jak tsunami rożnymi formami okultyzmu, New age i satanizmu. Wróżki, wróżbici, horoskopy, wschodnie sztuki walki * i medytacje wschodnie**, praktyki hinduskie, tybetańskie, spirytyzm, numerologia, stosowanie hipnozy, wróżbiarstwo, astrologia, jasnowidztwo, karty tarota. Jeden wielki chaos mediów, które ogłupiają również (albo przede wszystkim) dzieci i młodzież.
A katolicy milczą, księża milczą i boją się przestrzegać! Przykładem jest książka „Harry Potter" gdzie klątwy i zaklęcia użyte tam są prawdziwymi przekleństwami i zaklęciami, które czytane przez człowieka mogą wywoływać złe duchy w obecności osoby czytającej tekst! To jest właśnie charakterystyczne, że demon znosi granice, miesza świętość z tym, co najohydniejsze, nie wzbrania się przed świętokradztwem i bluźnierstwem.
"Moda" na maleficium (rzucanie uroków, klątwy na przedmioty i osoby, złorzeczenie, przeklinanie), gdzie szatan działa za pośrednictwem człowieka, który staje się jego narzędziem jest niezwykle rozpowszechniona, lecz przez wielu księży nieznana lub kompletni lekceważona!"
Wyjaśniło się moje podejście do sterczących na rogu św. Jehowy, którym dałem świadectwo jedynie prawdziwej wiary wskazując na ich błędy (Jezus jest zwykłym człowiekiem, nie mamy duszy, nie uznają Matki Bożej, itd.), a co ciekawe mówią o Szatanie, który właśnie ich oszukał! Wskazałem na ich wyższą odpowiedzialność po naszym nieprzypadkowym spotkaniu.
W intencji tego dnia przez godzinę wołałem do Boga Ojca w mojej modlitwie...towarzysząc piłkarzom. Zdziwiłem się, bo przez rozchylone chmury boisko zostało zalane smugą światła słonecznego ("światłości")...
APeeL
* Wszystkie sztuki walki mają swoje korzenie na Wschodzie i wyrażają jego filozofię. Mają one ścisły zwiąże z medytacją, są bowiem jedną z jej form. Kiedy ktoś praktykuje je, chociaż nie staje się buddystą ani hinduistą zaprasza jednak ich duchowość za sobą. Niektóre okrzyki "katas" lub ruchy są prawdziwymi wezwaniami.
**Ideologia buddyzmu odrzuca osobowego i transcendentnego Boga, kreacjonizm, pojęcie grzechu, cierpienie, jako drogę zbawienia, propaguje publicznie też reinkarnację, okultyzm i, bezwarunkowo zakazany w tradycji chrześcijańskiej mediumizm, który może doprowadzić do opętania demonicznego.
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 471
Dzisiaj miałem dzień ciężkiej pracy na Poletku Pana Boga. Dokonałem opracowania i edytowania dziewięciu zaległych zapisów dziennika. Zważ, że zostało mi jeszcze 3400 dni i chyba nie zdążę zakończyć mojego dzieła przed śmiercią...tym bardziej, że mam już dodane 15 lat życia, które właśnie minęły.
Nie chcę być tutaj...tak jak pisał św. Paweł, ale nikt nie może prawidłowo opracować starych zapisów, bo są to przeżycia mistyczne zmieszane z pracą lekarza i moim grzesznym życiem. Wiedz zarazem, że tacy jak ja są atakowani...w tym przez Szatana, który wielokrotnie chciał mnie zabić, bo wiedział, że będę ujawniał tajemnice jego działania.
Piszę to, a właśnie na blogu prof. Jana Hartmana (www.polityka.pl) Luap 27 WRZEŚNIA 2022 16:14 pyta: „Dlaczego najwięksi ludobójcy wszech czasów: Lenin, Stalin, Mussolini, Hitler, Mao, Li i inni tak samo krytykowali religie jak wy, ludzie moim zdaniem bezmyślni? Czekam na rzeczowe wyjaśnienie od kilku lat!" Odpowiedziałem mu...
"Sprawa jest bardzo prosta, ale nie wiem jaka jest twoja duchowość. W wierze objawionej (katolickiej) jest to bój w świecie nadprzyrodzonym: Królestwa Bożego z Królestwem Ciemności, którego Księciem jest Mefistofeles (Kłamca i Niszczyciel).
Odpowiednikiem tej wojny duchowej (agonistyki) jest podział ludzkości z wybrańcami, których wymieniłeś oraz wezwanymi i powołanymi przez Boga. Z faktu, że głowiłeś się nad tym wynika, że sprawy duchowe chcesz wyjaśnić swoim rozumem.
Musisz przy tym zauważyć, że nie są atakowane religie wymyślone, ale jedynie prawdziwa wiara katolicka (czyli „opium dla ludu”). Wielu nieświadomych tego śmiertelnego boju (o dusze ludzkie) ma wskazywane przez Szatana wyczyny namaszczonych sług (Inkwizycja, pedofilia, itd.). Chodzi o to, aby tę wiarę skasować.
Bolszewicy chcieli wprowadzić swoją…w bożków od Lenina do Putina (on sam nie wie o tym, że został omamiony przed śmiercią: władzą nad podzielonym światem). Nic już nas nie uratuje, bo tak jak ci, których wymieniłeś jest opętany. To, co się dzieje to dopiero przygrywka. Ostrzegam, bo jedynie Bóg może nas ocalić, ale większość bluźni i wierzy w moc ludzką.
Niedawno pisałem na blogu Pana Profesora, że kacapów czeka Afganistan, ale wszystko zakończy się wielkim Bum! To sprawdziło się w krótkim czasie. Czeka nas zapowiadana Apokalipsa"…
Dzisiaj wyjątkowo wyszedłem na Mszę Św. wieczorną z odczytaną właśnie intencją, ponieważ żona wskazała, że w Ewangelii: Łk 9,57-62 była mowa o pragnących iść za Jezusem...
- po pogrzebaniu ojca ziemskiego, na co otrzymał odpowiedź Jezusa: "Zostaw umarłym grzebanie ich umarłych, a ty idź i głoś królestwo Boże!"
- po pożegnaniu się z bliskimi! Na to otrzymał reprymendę: "Ktokolwiek przykłada rękę do pługa, a wstecz się ogląda, nie nadaje się do królestwa Bożego".
Znam to z moich rozmów o wierze, śmierci, Bogu i Ojczyźnie Niebieskiej...każdy wówczas gdzieś się spieszy, ma bardzo ważne sprawy, właśnie czeka kuzyn...podchodzą obcy i się witają, przerwie rozmowę telefon. Zważ, że mam napierać w porę i nie w porę, bo "czas ucieka, wieczność czeka", ale ludzie chcą żyć długo na tym łez padole.
W drodze odmawiałem moją modlitwę, a dzisiaj Hiob mówił trudnym językiem o mocy i mądrości Boga Ojca (Hi 9,1-12.14-16). Nie wiem ile czasu minęło, ale ja wiem to samo i to nie z książek. Obaj widzimy Stwórce Wszechrzeczy
"On słońcu zabroni świecić, na gwiazdy pieczęć nałoży".
Przede wszystkim nic nie wiemy o słońcu (jak działa), a badanie kosmosu jest dla mnie głupotą, wyrzucaniem pieniędzy, bo zamiast czynić sobie ziemię poddaną realizuje się mrzonki typu "gwiezdnych wojen".
"On czyni cuda niezbadane, nikt nie zliczy Jego dziwów".
"Czy człowiek jest prawy przed Bogiem?"
"W mgnieniu oka On przesunie góry i zniesie je w swoim gniewie, On ziemię poruszy w posadach: i poczną trzeszczeć jej słupy".
"Nie widzę Go, chociaż przechodzi: mija, a dostrzec nie mogę (...) Proszę Go, by się odezwał, a nie mam pewności, że słucha".
Z ostatnim stwierdzeniem nie zgadzam się, bo Bóg Ojciec jest przy każdym z nas, a nawet w nas (dusze są Jego cząstkami), każda nasza myśl jest odbierana jako język uniwersalny.
Po Eucharystii serce zalało pragnienie modlitwy. Wracałem do domu powłócząc nogami z wołaniem w intencji tego dnia. W domu w ręku znajdzie się dwumiesięcznik "Misje dzisiaj"...
APeeL
Aktualnie przepisane...
03.01.1991(c) Krzyk do Pana Jezusa...
Na poczekalni w przychodni i to przed moim gabinetem było pełno "smutasów", "smętków", "narzekalskich" i "najbardziej chorych" nie znoszących czekania. Od tych ludzi płynęła tak zła energia, że trzęsły mi się ręce, a serce ściskał ból podobny do wieńcowego.
Na szczycie rozdrażnienia drzwi otworzył energicznie "czuj-czuwaj" lub "czajkowy"...od czajenia się. Ma sprawę, ale musi wykonać zadanie za które dostaje judaszowy grosz.
- Proszę tak nie wpadać, przecież mogę całować się z pacjentką!
Trafiła się też babcia skarżąca się na ciszę i samotność...
- Proszę przychodzić do mnie częściej, najlepiej o tej porze!
Tłumaczę jej, że swoją samotność powinna przekazywać Matce Bożej, bo ja często proszę o chwilkę ciszy!
Około 10.00 napięcie "puściło" w jednej sekundzie. Moje serce zostało otwarte i napełnione Pokojem Bożym. Po latach będę wiedział, że jest to działanie Ducha Świętego. Wszystkich przyjąłem kończąc pracę o 16.30. Zmęczenie sprawiło nawet słodycz..
Nie zdążyłem się przebrać przed dyżurem w pogotowiu, a bezbożny kolega uderzył we mnie fanatyzmem i inkwizycją.
- Tak, jestem fanatykiem Jezusa i teraz mogę oddać za Niego życie!
Dalej męczył krytyką naszego Kościoła Świętego i wiary z powodu której dzieli się ludzi, a to sprawia wojny! Powtarzałem mu to samo jeszcze dwa razy. Zamilkł!
Nagłe serce zalała wielka tęsknota za Panem Jezusem: "Jezu mój, najmilszy sercu Panie, Ty wołasz każdego po imieniu - kto Ci odpowiada? Jezu! Krzyknij głośniej!"
- Niech spadnie słońce i zgaśnie niebo.
- Niech pęknie kamień i rozstąpi się ziemia.
- Niech rzeka stanie w miejscu.
"Ciebie Jezu chwali wszystko oprócz ludzi za których oddałeś swoje Święte Życie! Me serce krzyczy, gdy to widzę - co Ty czujesz? Jezu mój! Gwiazdo mojego serca! Przyjacielu Złoty i Nieskończona Światłości". To wylało się ze zbolałego serca w kilka minut, a łzy zalały oczy...u mnie jest to znak Prawdy!
W kurnej chacie badam babcię, a Matka Boża z obrazu patrzy mi prosto w serce - nie do wiary! Czy można na normalnym obrazie namalować śmiejące się do mojego serca oczy? Siostra Faustyna pisała o zjawisku "ożywiania obrazów".
Zaczynam moją modlitwę za kapłanów, ale demon straszliwie przeszkadzał. Nie dziw się, bo moce ciemności szkodzą w naszej rzeczywistości, a Bóg pomagać, ale trzeba to zauważyć.
"Jezu! Zmaż ich winy za wszystkie dobra duchowe, które czynią i uczynili. Przyjmij ich Jezu". Nagle poczułem obecność Zbawiciela, a czas jakby zatrzymał się. Trudno to określić, bo w wieczności nie istnieje...
Na ponownym wyjeździe wróciłem do mojego wołania, a bardzo lubię modlić się w karetce. Pod szpitalem chwyciłem twarz w dłonie i tak trwałem oczekując na przyjęcie pacjenta.
Z natchnienia dodałem litanię do Pana Jezusa, gdzie są słowa o czystości, niewinności, pokorze, cichości, milczeniu, cierpliwości i uniżeniu. To Świętość Świętości! Popłakałam się...
APeeL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 440
Motto: "Ludu Mój, ludu cóżem ci uczynił"?
Coraz trudniej wstaje się na spotkania z Panem Jezusem...dobrze, że mam samochód z prawem jazdy (z domu do kościoła...1.5 km). Kiedyś pacjent w moim wieku prosił o przedłużenie takiego. Wydał mu miłosierny kolega z sąsiedniej wioski...wkrótce kierowca zmarł i tajemnicę zabrał do grobu.
Na Mszy św. stałem pusty, a Szatan podsunął mi 10 ważnych spraw...dotarły tylko lamentacje Hioba obdarowanego i pobłogosławionego przez Boga, który został poddany próbie wiary!
"Niech przepadnie dzień mego urodzenia (...) Dlaczego nie umarłem po wyjściu z łona (...) Po cóż (...) piersi podały mi pokarm?" Chciałby umrzeć, ale nie na ma tak dobrze. Natomiast uczniów przegoniono z pewnego miasteczka samarytańskiego (Ewangelia: Łk 9,51-56). Jezus zabronił im przekleństwa, aby "ogień spadł z nieba i zniszczył ich".
Przypomniał się mój komentarz na blogu Jana Hartmana, gdzie 16 września 2022 jeden z komentatorów (prospektor) napisał, że Eucharystia to "duchowy kanibalizm" i jako inkwizytor rozkazał: "wynocha z przestrzeni publicznej"...
Eucharystia zwinęła się na pół i ćwierć (jak naleśnik), a to oznaczało wzmocnienie w walce duchowej (agonistyce). Nagła ekstaza sprawiła ból rozłąki ze Zbawicielem z pragnieniem ciszy i śmierci ciała czyli powrotu do Królestwa Bożego. Zapaliłem lampkę pod moim krzyżem zadziwiony pięknem kwiatów, którym sprzyjały deszcze i chłód.
Natchnie skierowało mnie na blok prof. Jana Hartmana (www: polityka.pl), gdzie wczoraj dał wpis: "Meloni to czerwony Jędraszewski". Nie wiedziałem o co chodzi, ale zauważyłem zdanie o losie kobiet w islamie. Dałem tam poniższy komentarz...
Przed czytaniem "wydalin zmysłowych" (to język Pana Profesora) byłem pewien, że Szatan sprawi napad...na jedynie prawdziwą wiarę katolicką. Zobaczymy...
1. Już w pierwszym zdaniu było porównanie bicia kobiet przez fanatyków religijnych w Iranie z prowokacją dziewuszki aresztowanej przez naszą ogłupioną i zastraszoną "przez religijne pranie mózgów policja".
Ciekawa kto im zlecił brutalność w interwencji (ustawka)!
2. W mojej religii trwa "logika religijnej przemocy z pychy".
Ja widzę, że hybris reprezentuje sam Pan Profesor, człowiek wykształcony, a nie małżeństwo antyklerykałów Wielgusów .
3. Katolicka kasta kapłańska przypisuje sobie prawo do przemawiania w imieniu bóstw...
Pan profesor nie wie, że istnieje tylko Bóg Objawiony, a jego imię brzmi; "Ja Jestem". Na równi z naszym Bogiem Ojcem stawia się jakieś bóstwa. Dla Pana Profesora takim jest "głupstwo dla Boga" czyli nasz rozum.
4. W mojej wierze trwa "pycha i ciemnota", bo te są "niezależnie od przebrania".
Coś strasznego. To płynie wprost od największego intelektualisty (Mefistofelesa, upadłego Archanioła o nadprzyrodzonej inteligencji).
Natomiast w polityce Panu Profesorowi nie podobają się demokratyczne wybory we Włoszech. Giorgia Meloni to "wiecowa krzykaczka o faszystowskim rodowodzie", która stanowi "ogromne zagrożenie nie tyle i nie tylko dla samych Włoch, lecz dla całej Unii Europejskiej".
Profesor popiera też karcenie nas za to, że chcemy mieć wolną ojczyznę i rządzić się sami, bowiem powinien panować "nowy związek bratni". Kaczyński to człowiek o mentalności Duce, który traktuje UE jak hołota szabrująca sklep, a to może załamać Związek Niemiecki Republik Europejskich. "Retoryka PiS opiera się na chamskiej pysze i ksenofobicznym nacjonalizmie podlanym bigoterią". Żaden człowiek nie napisze takich słów bez pomocy Belzebuba. Dalej...
Kraje pełne demokracji zapytają: dlaczego mają finansować Polaków, którzy wybierają sobie rządy prostaków i gangsterów? Gdyby moja ojczyzna "jutro zniknęła, to mało kto by to zauważył".
Ciekawe jak wyglądałby nasz kraj pod rządami prof. Jana Hartmana? Już dawno mielibyśmy w kościołach kawiarnie i miejsca spotkań "Wolnego Słowa" kolorowymi i czerwonym przebierańcami. Od ołtarza przemawiałby "pastor" Robert Biedroń, posłanka Wielgus - z diabelskiej łaski - dalej siałaby nienawiść do wiary katolickiej, która przeniosłaby się do podziemia. Węszyliby po wszystkich piwnicach.
Sprawa rosyjskich agentów będzie ujawniona (listy mają Amerykanie)...co wówczas z idolami chwalonymi przez Pana Profesora? Na końcu wyszło, że w Polsce ideologia Kościoła stanowiła część doktryny państwowej, a sam Kościół faktycznie współrządził państwem, tworząc wraz z nim system religijno-świeckiej dwuwładzy.
Chciałem zaprotestować przeciwko traktowaniu mojej łaski wiary jako ideologii, której przykładem jest Pan Profesor, "adwokat diabła". W końcu wyszło, że "spółkujący inaczej" są gnębieni u nas podobnie do kobiet w Iranie.
Jako były "alkoholik" stwierdzam, że Pan Profesor pisze wszystko w stanie daleko posuniętej trzeźwości (większa odpowiedzialność).
- Czy Pan był wówczas trzeźwy?...zapyta na rozprawie sędzia.
- Tak!
- Czy Pan jest chory "zmysłowo"?
- Nie!
- Dlaczego Pan pisze tak jak pisze?
- Tak mi się pisze, jeden lekarz stwierdza opętanie intelektualne, ale to była teleporada (w Izbie Lekarskiej określają to badaniem "bez zainteresowanego")!
- Sędzia Igor Zygmunt Tuleya ogłasza wyrok: oskarżony jest niewinny, ponieważ nie wie, co pisze...
Natychmiast poznałem intencję tego dnia i wyszedłem odmówić moją godzinną modlitwę...
APeeL
Aktualnie przepisano...
08.01.1991(w) ZA ŁAZARZY...
Budzę się z ciężką głową...za dużo wypiłem ("kieliszeczek" na prośbę żony). Z trudem się żegnam. "Jezu przekazuje Ci moje pragnienie i wyrzeczenie...w intencji żony, która czekała na mnie w oknie".
Praca drażni, napływają pacjenci i tak będzie do 15.00! Odpowiadam wewnętrznej informacji, że nie dam rady - bardzo źle się czuję. Chwilkami nudzi i kręci się w głowie. Niespełnienie seksualne, a dodatkowo demon przysłał obnażające się pacjentki: młoda podciągnęła tylko stanik ("patrzyły" na mnie dwa sutki), dobrze zbudowana wdowa wprawnie wszystko zrzuciła!
Prawie padałem, a dodatkowo wysłano mnie ("chłopiec na posyłki") na pilny wyjazd pogotowiem. Napływają dary: miód "od pszczół", jajka "od kur", czekoladki, kawa, także "parę" dolarów (1 dolar = 10000 zł!).
Ostatniemu pacjentowi oddałem wszystko oprócz pieniędzy (zima, a on chodzi w płaszczu ortalionowym, który dałem mu przed dwoma laty). Zawsze podśmiewał się, a teraz powiedział: "dziękuję panu"! To było najprzyjemniejsze. Dziwne, ale po jego wyjściu trafiła się jeszcze większa torba, bo "ciepło i kury dobrze się niosą!"
Na wizycie kończącej przyjęcia trafiłem do opuszczonego pijaczyny z powtórnie złamaną nogą. To prawdziwa ludzka buda, zimna ze świeczką w kubku z piaskiem (brak światła). Na ścianach były tam piękne obrazy z przebiegu Życia Jezusa!
Kręcę się po podłodze, która miejscami się rusza, a pacjent ostrzegł mnie przed wpadnięciem do piwnicy. Sam siebie pytam: co mam robić? Wręczyłem mu posiadane pieniądze (parę dolarów), kanapki wzięte na dyżur, pakę jajek, grzybki i herbaty.
Wracałem samochodem drogą przez las, a z Mszy św. radiowej padną słowa czytań...
Św. Jana (1 J 4,7-10): Umiłowani, miłujmy się wzajemnie, ponieważ miłość jest z Boga, a każdy, kto miłuje, narodził się z Boga i zna Boga".
Psalmista wołał (Ps 72,1-4.7-8), gdzie pada prośba o sprawiedliwego króla, który "Otoczy opieką uciśnionych z ludu, będzie ratował dzieci biedaków".
Jezus przekazał (Łk 4,18-19) "Pan posłał Mnie, abym ubogim niósł dobrą nowinę (...)", a w samej Ewangelii (Mk 6,34-44) Zbawiciel rozmnoży cudownie chleb i ryby!
Teraz trwa pośpiech, bo od 15.00 mam dyżur w pogotowiu. Pacjentowi, którego zabrałem wykonaliśmy rtg...faktycznie miał ponowne złamanie. Odwieźliśmy go do domu ze skierowaniem następnego dnia do Oddziału Ortopedycznego (transport)...dodatkowo załatwiłem s. PCK. Czy wiesz - jak wielką radością jest dawanie? To jest działanie łaski wiary.
Kolega zajadał kolację, a do mnie napłynęło, że: "nakarmię cię dzisiaj!" Po pewnym czasie wyjeżdżamy do osłabionego alkoholem hodowcy jabłek. Wnieśliśmy biedaczka do willi. W sieni stał kubeł pięknych, czerwonych jabłek! Biorę bez skrupułów dwa - wprost do mojej lekarskiej kieszeni, bo wiem, że jest to dar od Pana Jezusa!
Migawka w telewizji - młode małżeństwo przekazuje wielką sumę dolarów na dzieci w CZD. Prawie popłakałem się. Wrócił biedaczyna z wizyty. Dzień kończy daleki wyjazd z modlitwą przebłagalną - kocham takie chwile. Właśnie, w ciemnym lesie mijamy krzyż...jakże prosi się tam światełko (mała lampka)...
APeeL
- 26.09.2022(p) ZA PRAGNĄCYCH WYKRZYCZEĆ CHWAŁĘ BOGA OJCA...
- 25.09.2022(n) ZA ZAKOCHANYCH OSTATECZNIE...
- 24.09.2022(s) DZISIAJ MIAŁEM DOBRY DZIEŃ...
- 23.09.2022(pt) ZA CZEKAJĄCYCH NA SĄDNY DZIEŃ...
- 22.09.2022(c) ZA TYCH, KTÓRZY NIE CHCĄ OBRONY BOŻEJ...
- 21.09.2022(ś) ZA MAJĄCYCH ŁASKĘ GŁOSZENIA CHWAŁY BOGA OJCA...
- 20.09.2022(w) ZA WYPEŁNIAJĄCYCH WOLĘ BOGA OJCA...
- 19.09.2022(p) ZA TYCH, KTÓRZY NIE POTRAFIĄ ODEJŚĆ...
- 18.09.2022(n) ZA WINNYCH SOBIE...
- 17.09.2022(s) ZA STARYCH GRZYBÓW...