- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 425
Po przebudzeniu o północy w sercu pojawiło się poczucie zmartwychwstania. Moja dusza zaśpiewała: "Niech będzie chwała i cześć i dziękczynienie. Chwała i cześć Jezusowi, niech będzie chwała...".
Popłakałem się, ponieważ napłynął obraz krzyża Pana Jezusa, którym się opiekuję, a zarazem obrazy z ostatniego pijaństwa. Miałem szczęście, ponieważ w patrolu, który nas zatrzymał był znajomy sanitariusza:
- podwiózł nas pod pogotowie
- „zarekwirował” wiezioną butelkę
- przez całą noc nic nie było na dyżurze
- wcześniej kolega załatwił pacjentów ambulatoryjnych.
Zobacz, co przez to powiedział Pan: „dałem ci ochronę, przywieźli cię, nigdy nie opuszczę cię w twojej słabości”.
Teraz zerwałem się na Mszę św. o 6.30, a przed wyjściem pocieszyłem żonę, która nie mogła spać przez całą noc. Wskazałem, że otrzymała łobuza, ale Mateczka Najświętsza nas nie opuści. To były słowa prorocze, bo dożyłem tego czasu po odjęciu przez Boga nałogu (20.12.2020), a sprawiły to modlitwy i zamawiane za mnie Mszę św. przez pacjentki oraz błagania żony.
W kościele znalazłem się pod stacją Drogi Kryżowej; „Nakładanie krzyża Panu Jezusowi”. To właśnie uczyniłem ostatnio Zbawicielowi. Poprosiłem Pana Jezusa, aby nałożył na mnie podwójny krzyż!
Teraz błagałem z całego serca - Najświętszego Boga Ojca oraz Matkę Świętą - o przebaczenie, a w tym czasie płynęła pieśń: „kto się w opiekę odda Panu Swemu".
W Słowie Bożym będzie mowa o mojej sytuacji czyli walce „ducha” z „ciałem”:
1. „Jest zaś rzeczą wiadomą (Ga 5,18-25), jakie uczynki rodzą się z ciała: nierząd, nieczystość, wyuzdanie, uprawianie bałwochwalstwa, czary, nienawiść, spór, zawiść, wzburzenie, niewłaściwa pogoń za zaszczytami, niezgoda, rozłamy, zazdrość, pijaństwo, hulanki i tym podobne. (…) Ci, którzy się takich rzeczy dopuszczają, królestwa Bożego nie odziedziczą.
Owocem zaś ducha jest: miłość, radość, pokój, cierpliwość, uprzejmość, dobroć, wierność, łagodność, opanowanie. (…) Ci, którzy należą do Chrystusa Jezusa, ukrzyżowali ciało swoje z jego namiętnościami i pożądaniami”.
2. W Ew. (Łk 11,42-46) Jezus powiedział: «Biada wam, faryzeuszom, bo dajecie dziesięcinę (…) a pomijacie sprawiedliwość i miłość Bożą (…) lubicie pierwsze miejsce w synagogach i pozdrowienia na rynku>>.
W przychodni pojawiła się nasza pracownica, której mąż zapił się na śmierć, a na wizycie będę u ciężko chorej: wróciła ze szpitala, a mąż uciekł od niej...trafi się jeszcze ciężko pracujący staruszek z zawałem.
Teraz, już w pogotowiu pędzimy do straszliwego wypadku z mojego snu; zderzenie dwóch samochodów ciężarowych (jednemu odpięła się przyczepa). Przepłynie cały świat ginących z różnych przyczyn.
W tym czasie będę odmawiał moje modlitwy w intencji tego dnia, a znajdę się na trasie „maryjnej” z figurkami, a nawet przy MB Niepokalanej obok szpitalu. Teraz badam babuszkę z pięknym obrazem Pana Jezusa błogosławiącego matki z dziećmi. Z jej woli rodzina podaruje mi go po jej śmierci. Zrobiłem zdjęcie, obraz rodzinny oddałem, a teraz jego kopia „patrzy” na mnie z półki.
Wówczas za Vassulą („Prawdziwe Życie w Bogu”) zawołałem do Pana Jezusa, że w „Tobie jest moje schronienie”, a św. Oczy Zbawiciela z Całunu uśmiechały się (naprawdę tak jest dotychczas). Jak nieskończony jest sposób pocieszania z nieba!
W ramach intencji napłynęły ludzkie pożądliwości: siła woli (film „Wejście smoka”), aborcja, eutanazja oraz prostytucja. Przepłynie cały świat z żądzą zabijania: terroryści islamscy, antyterroryści sowieccy, obrazy ubeka strzelającego - podczas wydarzeń poznańskich - z okna do ludzi jak do kaczek (później, dla kamuflażu strzygł psy), ofiary wszelkich używek oraz wymuszający haracze aż do zabijania!
Obudzono w nocy do porady telefonicznej, a wcześniej w śnie napłynęła informacja, że ochrona Matki Najświętszej sprawiła, że nie zginąłem podczas ostatnich wybryków (po upadku mogłem się zabić, a zraniłem się tylko w twarz). Ilu szatan przewraca w sposób niewidzialny.
Refleksja jest taka; Pan Bóg dał nam wolną wolę, może stawiać różne przeszkody w jej czynieniu...może też uchronić nas od skutków ciężkiego upadku! Ja upadłem na oczach wszystkich, doznałem poniżenia, a personel uśmiecha się.
W prowadzeniu przez Stwórce popłynęły nagrane słowa kapłana: w każdym upadku zwracaj się do Boga Ojca, bo większość nie czyni tego...nawet wierzących. Ci, co odeszli od Boga Ojca nie znają Jego nieskończonej dobroci.
Trzeba tylko zapragnąć Ojcowskiego przebaczenia. Bóg czeka na nasze zawołanie z przyznaniem się do winy i pragnieniem rozpoczęcia nowego życia. Przecież przepraszamy osoby najbliższe, na których nam zależy...to samo jest z Bogiem Ojcem. Teraz, gdy to przepisuję znalazłem się na stronie: abbapater.pl
Rano, po tym dyżurze serce zalała niesłychana radość. „Panie Jezu jeszcze raz przepraszam”…
APeeL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 396
Zerwałem się do Domu Pana (na 6.30) z pragnieniem przystąpienia do Sakramentu Pojednania. W takim momencie rozumiesz łaskę posiadania namaszczonego kapłana...
Powiedziałem o moim pijackim upadku z żałowaniem (13.10.1996) i pragnieniem pozbycia się nałogu. Ważne jest przybycie do Pana Jezusa po upadku, a dzisiaj jestem trędowatym błagającym o oczyszczenie…nawet poranionym na twarzy!
Kapłan podkreślił, że dążący do świętości są uderzani bardzo mocno. Ja wiem o tym, przecież apostoł Piotr idący po falach - im bliżej był Pana Jezusa - tym bardziej zanurzał się i krzyczał, a później zaparł się trzy razy. Także Zbawiciel na Drodze Krzyżowej padał i wstawał, ale dotarł do celu.
Teraz, gdy to przepisuję (18.12.2020) czytałem książkę A. Amesa „Oczami Jezusa” (objawienie osobiste od lutego 1994 r.), gdzie Zbawiciel mówił na temat naszego grzeszenia: „Kiedy tylko zdacie sobie sprawę, że grzeszycie, powinniście z całych sił starać się zmienić. (…) prawdopodobnie nie wytrwacie i zdarzy się się kilkakrotnie zbłądzić (…)”.
Jeśli zlekceważy się to zalecenie pojawi się duma i grzeszna pycha z pewnością, że Dobry Bóg jak z automatu przebaczy nam, a nie złym ludziom. Na tym tle możesz zobaczyć moje ukorzenie się przed Bogiem. Popłakałem się po Sakramencie Pojednania, który jest wielką łaską Boga Ojca. Nie ma żadnej innej drogi oczyszczenia.
Właśnie w Ew (Łk 11,37-41) będzie mowa o faryzeuszach, którzy dbali o zewnętrzną czystość kielicha i misy, a zarzucali Panu Jezusowi, że nie dokonał oczyszczenia. Na to wskazał, że ważna jest nasza czystość wewnętrzna (duszy).
Chciałem wziąć wolny dzień, ale napłynęły dwa zalecenia:
- mam kategorycznie być w pracy (nie wiem dlaczego)
- przeprosić kolegę za czyn z 13.10.1996, co uczynię później, bo spotykamy się tylko na dyżurach...
W przychodni pracowałem od 7.40-14.00 i przyjąłem 43 osoby z wizytą domową u porażonego, którego poprosiłem, aby po spowiedzi i Eucharystii (wezwać kapłana) ofiarował na Ręce Matki Bożej cierpienia - z całego swojego życia - w intencji pokoju na świecie.
O 14.30 wróciłem do kościoła, aby posiedzieć w ciszy z Panem Jezusem. Przepraszałem za mój upadek i prawie chciało się płakać. Później w ramach intencji zauważyłem „duchowość zdarzeń” potwierdzającą intencję;
- pomogłem iść sąsiadowi ateiście uszkodzonemu po wypadku
- na śmietniku znalazłem lustro, które czyściłem
- przekazałem do prania moje brudne spodnie
- w ręku znalazł się papier toaletowy
- obok kościoła wyczyszczono klomb oraz zgarniano liście.
Pod „moim” krzyżem zapaliłem lampkę i odmówiłem koronkę do Miłosierdzia Bożego, ponieważ zgasła zapalona przed Mszą św. Pan nie chciał ofiary splamionego grzesznika. Popłynie moja modlitwa, a w tym czasie spotkałem potrzebujących oczyszczenia:
- właściciela sklepu, który właśnie zamiatał przy swoim interesie
- siostrę, która żyje „na kocią łapę”.
Ogarnij cały świat, a zobaczysz cierpienie Pana Jezusa.
Około godz. 18.00 -podczas odmawiania mojej modlitwy - wróciło poczucie obecności Pana Jezusa, a w telewizji pokażą zakon, gdzie w odosobnienie przebywają kapłani...uzależnieni od alkoholu.
W czasie upadku zgubiłem krzyżyk, ale dzisiaj Pan dał mi nowy, który był przy lustrze znalezionym na śmietniku. Zważ jak jestem zadziwiany w każdej chwilce obecnego życia...
ApeeL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 400
Przykro się przyznać, ale na wczorajszym dyżurze w pogotowiu upiłem się. Po wszystkim podmieniłem koledze zabrudzoną pościel, aby zmylić sprzątaczkę (świństwo). Wszystko jest darem Boga, bo od czasów Pana Jezusa wino było normalnym napojem, często rozcieńczane wodą, ale żadnego daru nie wolno nadużywać lub wykorzystywać w złym celu.
Zrozum, że nasz Najświętszy Tata jest dobry i wybaczy wszystko, ale nie wolno grzeszyć świadomie i do końca życia, bo „Bóg jest miłosierny”. Z poczuciem kary za grzech zaczynam pracę w przychodni od serdecznego pomagania.
Właśnie zgłosił się syn zmarłego, u którego byłem karetką. Z pośpiechem wpadłem do jego domu, ponieważ trzeba zobaczyć zwłoki. Przez uchylone drzwi kuchni zauważyłem babcię i gęś na stole, która głośno gęgała! W drugim pomieszczeniu leżał zmarły...pięknie ubrany i nakryty całunem! Tylko zrobić film…
Wezwała mnie też babuszka, ale w jej mieszkaniu był brud i pełno much...chciała mnie obdarować (nie przyjąłem), a to była następna sztuczka szatana, bo dzisiaj mam dzień pokuty. Mógłbym później kupić alkohol na „leczenie”...tak właśnie wpada się w śmiertelny ciąg.
W tym serialu przybył też znajomy...podobnie chory do mnie po weselu. Na dodatek alkoholik niepijący prosił o skierowanie brata na leczenie. W tym czasie personel pogotowia siedział przy ognisku (w jednym budynku mamy przychodnie, pogotowie i oddział wewnętrzny).
Teraz wyjaśnił się napis, któy zatrzymał wzrok: "Diabelski dylemat". Takim właśnie wyborom jestem poddawany...upadając w tej walce. Nie nadaję się jeszcze do grupy dążącej do świętości, ale zarazem wiem, że dojrzałem do całkowitej abstynencji i dlatego szatan chce mnie zabić.
Późno, niebo jest wystrojone gwiazdami, a do serca wrócił pokój w którym zawołałem: „Ojcze! Ojcze Najświętszy! Dziękuję za wszystko i przepraszam. Dziękuję za Twoją Opatrzność oraz ochronę Matki Najświętszej, która wypełniła brak poczucia obecności Pana Jezusa. Przepraszam Tato, Ty wiesz, że nie chciałem".
W tym czasie do mieszkania dobijała się policja, bo chodziło o rzucenie okiem na Ekg! Wyobraź sobie przestraszenie żony….
APeeL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 393
„Wielu jest powołanych, lecz mało wybranych” (Ew. Mt 22,1-14)...
Rano, po dyżurze w pogotowiu wzrok zatrzymał Pan Jezus z Sercem w koronie (czeka mnie jakieś cierpienie duchowe). Ze łzami w oczach podjechałem pod krzyż zapalić lampkę, gdzie zawołałem: „Jezu! Jezu! Jakże chciałbym podarować ci wszystkie kwiaty świata”.
Na Mszy świętej będzie mowa o uczcie u Żydów: zawsze zawiadomiono ogólnie, a drugi raz z posłaniem sługi! Dziwne, bo przepisuję to podczas oglądaniu programu (17.12.2020) „Rewolucji Kuchennych” Magdy Gessler.
Takie samo zaproszenie, ale na ucztę duchową daje nam Bóg Ojciec:
1. Poprzez proroka Izajasza (Iz 25,6-10a)
„Pan Zastępów przygotuje dla wszystkich ludów na tej górze ucztę z tłustego mięsa, ucztę z wybornych win, z najpożywniejszego mięsa, z najwyborniejszych win. Zedrze On na tej górze zasłonę, zapuszczoną na twarz wszystkich ludów, i całun, który okrywał wszystkie narody; raz na zawsze zniszczy śmierć”.
2. Poprzez Pana Jezusa (Ew. Mt 22,1-14)
„Królestwo niebieskie podobne jest do króla, który wyprawił ucztę weselną swemu synowi. Posłał więc swoje sługi, żeby zaproszonych zwołali na ucztę, lecz ci nie chcieli przyjść. (…) Wtedy rzekł swoim sługom: Uczta wprawdzie jest gotowa, lecz zaproszeni nie byli jej godni. Idźcie więc na rozstajne drogi i zaproście na ucztę wszystkich, których spotkacie".
Ta uczta daje życie wieczne, Królestwo Niebieskie. Napłynął naród wybrany, a w ręku znajdzie się informacje o nich (art.: "Tylko dla orłów"). Tak, bo Ziemia Obiecana była tylko dla wybranych. Teraz jest to Królestwo Boże, ale większość pragnie tylko tego życia. Najbardziej przykre jest to, że wybrani nie chcą wrócić do Boga i wciąż czekają na przybycie Zbawiciela.
„O Panie, to Ty na mnie spojrzałeś. Twoje Usta dziś wyrzekły me imię”, a właśnie Pan Jezus powie do mnie z „Prawdziwego Życia w Bogu”, że stoi jak żebrak przed każdymi drzwiami, puka, ale nikt Mu nie otwiera.
Dwie godziny trwał ból w którym pięć razy popłynie "Anioł Pański", odmawię modlitwę różańcową z koronką do Miłosierdzia Bożego. Jakby na znak odrzuciłem zaproszenie żony na obiad, a w ręku znalazła się karykatura Arafata przy stole z karpiem po żydowsku! Najbardziej boli mnie naród wybrany, który odrzuca Komunię Św. czyli Ciało Duchowe Pana Jezusa...
Teraz kusi chłodna „Żytniówka”. Zobacz czego pragnie świat! Poprosiłem o ochronę Boga Ojca, który zna nasze słabości, ale najważniejsze jest pragnienie pozbycia się nałogu. Spotykam wielu, którzy nie chcieliby się pozbyć tych „przyjemności”. Tak zginął kolega zjadający garściami relanium...nawet popisywał się tym, a był zdolnym radiologiem.
Nie wolno mi upadać, ale ja znam swoją nędzę! Udało się z pomocą Boga nie wypić tej chłodnej wódeczki...
APeeL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 398
Koniec dyżuru w pogotowiu, ciężko wraca się do ciała, chyba spotka mnie niespodzianka, bo ubrałem złe spodnie. Radość, pocałowałem twarz Pana Jezusa z Całunu. To miłość, a zarazem podziękowanie za dobrą noc, bo dzisiaj jedziemy do Warszawy.
Z nieba przypomniano o byciu na porannej Mszy świętej o 6:30. Nawet umówiłem się z kolegą, a dodatkowo byłem drugi na kolejce. Ponownie kręcę głową z powodu bezmiaru łask mojego Prawdziwego Taty! Ta radość ma charakter duchowy, a zarazem zalewa serce. Nie wiedziałem że to jest w ramach intencji. Udało się zdążyć, a właśnie śpiewano „Ave, Ave"…
Pomyślałem o moim moim obecnym miejscu na ziemi z garstką wiernych. Zawsze wskazywałem, że żyjemy w sanatorium, ale patrzono na mnie ze zdziwieniem. Dopiero po otworzeniu ich oczu przytakiwano, bo faktycznie wokół mamy lasy, rzekę, wodę głębinową (dobra do picia prosto z kranu) z czystym powietrzem aż chce się oddychać, działa też „Czajka”, sklepy uginają się od wszelkich dóbr, jest też obwodnica i blisko do Stolicy. Nie ujrzysz tego bez łaski wiary, bo wówczas widzisz wszystko w perspektywie od Boga Ojca (cały świat).
Przypomni się wołanie Pana Jezusa z Ew (Łk 10,21-24): „Wysławiam Cię, Ojcze, Panie nieba i ziemi, że zakryłeś te rzeczy przed mądrymi i roztropnymi, a objawiłeś je prostaczkom. Tak, Ojcze, gdyż takie było Twoje upodobanie. (…) Potem zwrócił się do samych uczniów i rzekł: Szczęśliwe oczy, które widzą to, co wy widzicie. Bo powiadam wam: Wielu proroków i królów pragnęło ujrzeć to, co wy widzicie, a nie ujrzeli, i usłyszeć, co słyszycie, a nie usłyszeli.
Od Ołtarza św. popłyną Słowa (Ga 3,22-29) o zbytecznym przestrzeganiu Prawa, które wychowywało naród wybrany. „Gdy jednak wiara nadeszła, już nie jesteśmy poddani wychowawcy. Wszyscy bowiem dzięki tej wierze jesteście synami Bożymi - w Chrystusie Jezusie”.
Psalmista wołał ode mnie (Ps 105):
„Śpiewajcie i grajcie Mu psalmy, rozgłaszajcie wszystkie Jego cuda.
Szczyćcie się Jego świętym imieniem, niech się weseli serce szukających Pana. (…)
Pamiętajcie o cudach, które On uczynił, o Jego znakach, o wyrokach ust Jego”...
Ja znam to wszystko, ale jest różnica, bo on głosił to przed nadejściem Pana Jezusa.
W Ew (Łk 11): „jakaś kobieta z tłumu głośno zawołała do Niego: Błogosławione łono, które Cię nosiło, i piersi, które ssałeś. Lecz On rzekł: Owszem, ale przecież błogosławieni ci, którzy słuchają słowa Bożego i zachowują je”.
Po Eucharystii w intencji tego dnia Krzysztof Krawczyk śpiewał z kasety "Królowo miłości", a moja myśl uciekła do Matki Bożej, Mateczki Najświętszej. Jakże jest to piękne, ponieważ Matka Pana Jezusa jest Królową Miłości! Na odwrocie kasety kapłan mówił o tych, dla których Bóg to coś odległego i nierealnego.
W Warszawie tłumy ludzi, ruch, domy...nawet Murzyni, Arab i Indianka. Oto spieszący się z pożywieniem i babuszka utykająca z wózkiem oraz niewidoma i łysa staruszka! Jeszcze bary, piękne samochody, sklepy, banki, luksusowo ubrani ludzie...
Serce zalał ból Najświętszego Serca Ojca i błyskawicznie przepłynęło obrazy dających odczyt tej intencji: nasze zesłanie, oddalenie od Królestwa Bożego...długi okres Prawa danego przez Boga, które było próbą posłuszeństwa, a później oddania życia za nas przez Zbawiciela z otwarciem Nieba. Wrócą:
- wczorajsze słowa Boga Ojca Najświętszego o Niebie
- wielka świadomość oddalenia od Boga Ojca z garstką prowadzącą życie religijne
- bezmiar łask Boga z brakiem wdzięczności...
Serce zalała miłość Boga Ojca, bo ci ludzie to moi bracia, kochani w tym momencie miłością Bożą oraz miłością Pana Jezusa, który oddał za nas Swoje Życie! Zrozumiesz to w takiej chwilce. Teraz pragnę tylko mojej bolesnej modlitwy.
Zrób film: oto poszukujący mieszkania, pytający o drogę, niewidoma prowadzona przez obcą osobę...napływała bliskość każdego. Wprost czułem ich troski. W takich momentach wzrok pada na napis: „pragnienia" oraz „wszystko dla Pana"...w tym czasie odmówiłem osiem razy koronkę do Miłosierdzia Bożego oraz cz. Bolesną Różańca. Jej moc zwiększyła gra orkiestry ulicznej.
Napłynęła bliskość Boga Ojca oraz nieba – nagle widzę swoje obdarowanie i łaski, które otrzymałem. Większość ludzkości nie pomyśli o tym i nie ujrzy...nawet posiadania kościoła Pana Jezusa i kapłanów, codziennej Mszy Św. Na tle tego wszystkiego jest Zmartwychwstały Pan Jezus; właśnie patrzy lampka, którą kupię.
Na czas wróciliśmy do domu i w ten sposób mogę być na Mszy świętej wieczornej. Pan ukazał mi swoje cierpienie, a ja obdarowałem wszystkich z rodziny (zakupy)...
Pobiegłem na ponowną Mszę św. za niedzielę (mam dyżur). W kościele zatrzymałem się pod chorągwią z Matką Bożą ukoronowaną z Jezuskiem trzymającym różaniec! Dodatkowo trafiłem na ślub! Jednak zły miał moc, bo w tak pięknym dniu duchowym kupiłem trzy piersiówki, sprzedawczyni od szatana pomyliła się w liczeniu (zauważyłem to później). Zobacz jak bestia małpuje łaski Boga Ojca.
Zauważyłem to, popłakałem się i nie wypiłem tej wódki. Natomiast kupiłem róże dla Pana Jezusa Miłosiernego. Teraz wzrok zatrzymują książki:
R. Ingarden "Książka o człowieku"
G. Marcel "Dziennik metafizyczny"
Icins :"Księga przemian"
Erich Fromm "O sztuce miłości"...
Cóż oni wiedzą o bezmiarze Twoich Łask, Ojcze?
APeeL
- 11.10.1996(pt) ZA POWRACAJĄCYCH DO CIEBIE, OJCZE
- 10.10.1996(c) ZA PRAGNĄCYCH UWOLNIENIA…
- 09.10.1996(ś) ZA DAJĄCYCH ŚWIADECTWO JEDYNIE ŚWIĘTEJ WIARY
- 08.10.1996(w) ZA NIEŚWIADOMYCH ZAGROŻEŃ
- 07.10.1996(p) ZA ŻYJĄCYCH BEZ MATKI BOŻEJ
- 06.10.1996(n) ZA WYCIĄGAJĄCYCH RĘKĘ PROSZĄCĄ
- 05.10.1996(s) ZA ZAMKNIĘTYCH NA TWOJE ŁASKI, OJCZE
- 04.10.1996(pt) ZA NIOSĄCYCH OSŁONĘ
- 03.10.1996(c) ZA DZIECIOBÓJCÓW
- 02.10.1996(ś) ZA OFIARY NIESZCZĘŚLIWYCH ZDARZEŃ