- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 528
Dzisiaj mam wolny dzień, ale zamiast pospać idziemy z żoną na Mszę św. 0 7.30. Zimno, a wzrok przykuło dwóch przytulonych alkoholików. Kapłana poprosił, abyśmy za wszystko dziękowali Bogu Ojcu, ale większość nie wie o tym. W czytaniu padną słowa (Jk 1,12-18); „Każde dobro jakie otrzymujemy wszelki dar doskonały zstępuje z góry od Ojca świateł”…
Jakże nasz Tata pomaga w moich prostych sprawach, ale mało ludzi prosi o cokolwiek. Często ludzie wołają o sprawy doczesne, a nie proszę o miłość, która jest potrzebna do przetrwania na tym zesłaniu!
Tak właśnie przetrwał chory w Oświęcimiu, którego spotkałem pogotowiem (22.01.1995 r.). Wówczas trwały uroczystości 50-lecia wyzwolenie tego obozu. Kup książkę „Oczami Jezusa”, a będziesz miał pokazany bezmiar czynionych cudów podczas przejścia Zbawiciela przez Izrael, bo w Ewangeliach jest tylko garstka informacji.
Natomiast Pan Jezus upomina uczniów, którzy mówią o braku chleba, a byli świadkami jego cudownego rozmnożenia. Tacy jesteśmy, bo martwimy się o wszystko.
Teraz zbliża się czas Eucharystii, otrzymania darmowego Chleba Życia, a ja omdlewam. Duchowe Ciało Pana Jezusa pęka na pół („My”). Czeka mnie jakieś współcierpienie z Panem Jezusem. Serce i duszę zalała słodycz, nie chciało się wyjść z kościoła.
W telewizji popłyną obrazy;
- dziecko z porażeniem mózgowym
- przypomina się dziewczynka urodzona bez kończyn, która postawiłem pierwsze kroki na protezach k. dolnych
- przepisuje ten dzień (09.08.2020 r.), a w telewizji gra Tony Maléndez, który urodził się bez rąk...zamiast oskarżać Boga postanowił dla Niego śpiewać i grać na gitarze. W 1987 r. spotkał się z Janem Pawłem II w Los Angeles w 1987 roku.
- choroba Alzheimera
- trafie na matkę pchającą wózek z niepełnosprawnym dzieckiem
- rozmawiałem z sąsiadem bez nogi (proteza) i chłopakiem o kulach po ciężkim złamaniu k. dolnych, a są też u nas powłóczący nogami podczas chodzenia
- odwiedziłem pacjentkę po udarze
- popłyną obrazy uszkodzonych żołnierzy z przekleństwami.
Na tym tle zobacz sprawnych, którzy za nic nie dziękują.
Pan Bóg przez Vassulę Ryden („Prawdziwe życie w Bogu”) przekazuje mi, że łaska wiary też jest Jego darem. Wiem, że jestem siecią rzuconą przez Boga do miasteczka (raju na ziemi), gdzie większość zniewolono. Matka Partia dawała wszystko, a cichociemni mienili się i trwa to dalej patriotami.
Podczas modlitwy napłynęli niesprawni duchowo (ateiści)...bycie takim oznacza przebywanie na tym wygnaniu poza Domem Boga! Bóg mając takie dzieci bardzo cierpi. Rozumie to każdy ojciec, a u mnie taką stała się córka omamiona przez ten świat i złego ducha (opętanie intelektualne). Odczułem to przed jej odjazdem do W-wy, bo jej domem jest mój dom.
Popłakałem się, bo przepłynęły też moje wyczyny. „Jezu mój jakże chroniłeś mnie w moich niesprawnościach”. Dlatego rano „patrzył” Pan Jezus w koronie cierniowej. W ramach dziękczynienia postanowiłem być na ponownej Mszy św. wieczornej. W tym czasie spotkałem uszkodzonych alkoholików oraz lawetę z takim samochodem i ciągnącego skrzypiący wrak samochodu.
Taka sama Msza św. a całkowicie inna. „Najsłodszy Tato! Tyle łask każdego dnia...nawet nasz kościół jest pod wezwaniem Trójcy Świętej”. Ponownie popłakałem się po Eucharystii, a serce zalał ból Najświętszego Serca Pana Jezusa spowodowany podziałem Kościoła Świętego...Pan dwa razy umiera (różne dni Wielkanocy). Płacz sprawia też upadłość kapłanów.
„Panie Jezu! Przepraszam za Twoich, którzy wybierają „dobra” ziemskie. Nasza nędza dotyczy wszystkich, a oni są szczególnie atakowani przez szatana”...
APeeL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 472
W śnie dokonałem fatalnej transakcji i wiedziałem, że jest to „duchowość zdarzenia”. Do domu wracałem całkowicie zmęczony z poczuciem pozbawienia własności;
- „Super express” donosił, że Edycie Górniak skradziono samochód ze sprzętem muzycznym
- przypomina się podobna sytuacja na peronie, gdzie niewidomej uczyniono to samo
- pacjent mówił też o utracie samochodu firmy... - ogarnij nietrafione inwestycje, zadłużenia, krach na giełdzie, a dzisiaj, gdy to przepisuję pandemię wirusową z upadkami firm, itd.
Natenczas Szatan zalewał mnie pustką i niechęcią do kościoła. Po przełamaniu się idę na Mszę świętą odmawiając koronkę do Miłosierdzia Bożego. Przykro mi z powodu „nalotów”...towarzyszy od „towarzyszenia”. W kościele wzrok zatrzymała stacja drogi krzyżowej; „Pan Jezus zdejmowany z krzyża”. Ten znak zawsze znaczy; „zdejmujesz Mnie z krzyża”.
Z serca wyrwał się krzyk; „Panie Jezu, jeżeli miałbym chęć przybyć tutaj to jaka miałby zasługę? Dzisiaj przełamałem niechęć, a przez to sprawiłem radość Tobie”. Wówczas Pan sprawia większe zadowolenie po zjednaniu w Eucharystii z odczytem intencji tego dnia. W Ewangelii Zbawiciel rozsyłał uczniów z zaleceniem, aby niczego nie brali.
Po drobnych zakupach; kwiaty i słodycze zostałem bez grosza, a to sprawiło potwierdzenie intencji. Bardzo trudno jest zrozumieć to cierpienie posiadających wszystko. Wróciły sytuacje;
- wyganiania z nielegalnie zajętego niszczejącego baraku i to z dziećmi
- teraz są to zbrodnicze reprywatyzacje w dużych miastach naszej ojczyzny z czyszczeniem kamienic (wyrzucaniem staruszków na ulicę)
- żyjących ze śmietnika, pozbawionych wszystkiego
- Czeczenia
- będzie reportaż o bezdomnych na Dworcu Centralnym w Warszawie
- moi chorzy, dla których ratunkiem jest zwolnienie z pracy, wielu niezdolnych do pracy nie ma renty, jeszcze potrzebujący zaświadczeń do otrzymania różnych zasiłków, itd.
Na koniec tego dnia w ręku znalazł się; „Poemat Boga-Człowieka”, gdzie była wizja Marii Valtorty z pobytu Świętej Rodziny w Egipcie! Jakże Pan prowadzi każdego dnia. Przepraszam i z wielkim bólem kładę się spać mając świadomość jak wielkim darem Boga jest dach nad głową...
APeeL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 712
W niedzielny poranek napłynęło pragnienie bycia na Mszy św., a w ręku znalazł się informator o Warszawie ze wskazaniem kościoła, gdzie jest wieczna adoracja Najświętszego Sakramentu.
Ból zalał serce, a łzy pojawiły się w oczach...wieczna adoracja Zbawiciela! W końcu popłakałem się jak małe dziecko. Nie zrozumie tego normalny człowiek, a ja nie wytłumaczę na czym polega napad tęsknoty w duszy...za Panem Jezusem Eucharystycznym! Rozumieją to zakochani, matka i dziecko oraz ktoś pozbawiony ojczyzny.
Wzrok zatrzymała książka „Idzie Bóg ogromny”, którą przyniosła mi lokalna poetka z wierszem Mariana Stanisława Hermaszewskiego;
„Jeśli wejść mam w Twe pokoje wieczyste /../
Ty zechciałeś wszystkim, wrócić wieczność /../
Niech Twa Matka nam towarzyszy
i do Twego Ojca doprowadzi domu.../../”…
Ból, łzy, a serce zalało mojej poprzednie życie z obecnym pragnieniem zbawienia i powrotem do Królestwa Bożego...nawet przez śmierć. To ułamki sekund rozgrywające serce, które trudno wytrzymać. Jako lekarz muszę stwierdzić, że takie przeżycia duchowe nie szkodzą chorym...nie słyszałem o wystąpieniu wówczas bólu wieńcowego lub zaburzeń rytmu serca.
W oczekiwaniu na żoną (mamy iść na Mszę św. o 9.00) popłakałem się po zawołaniu do Matki Bożej, aby spełniła moje pragnienie dawania świadectwa wiary na cały świat.
Podczas pobytu na chórze zrozumiałem, że Bóg ma czas i nie nie szafuje łaskami (właśnie bił zegar)...także dla naszego dobra. Nigdy nie wiemy jak może zaowocować łaska Boża, bo obdarowany może stać się „lepszym” lub ważniejszym (duma lub pycha), a ja jeszcze niedawno byłem trędowatym.
Z góry widzą nas, lud Boży...nawet teraz „patrzył” wizerunek Ducha Świętego oraz wizerunek Matki Bożej. Na ten moment płyną czytania o nieczystych i trędowatych, a Pan Jezus w Ewangelii uzdrawiał takich...wbrew obowiązującemu prawu.
Wzrok zatrzymały też korniki zerujące na drewnianych organach...mają dom i jedzenie, nawet nie potrzebują wody. Zarazem pokazują jak podstępny jest grzech, który w końcu zabija nasze dusze.
Przysnąłem dwa razy jak Napoleon na koniu, a zły natychmiast zalewał mnie „dobrem”: mam nie iść do Eucharystii i pospać. Zszedłem na dół, a kapłan podawał św. Hostię przy drzwiach chóru. Popłakałem się po zjednaniu z Panem Jezusem.
Po śniadaniu poszedłem „w pola” odmówić moją modlitwę i koronkę do Miłosierdzia Bożego. Wokół nędza tego świata, zniszczone środowisko, brud, padłe zwierzęta z wyrzucanymi śmieciami.
W ręku znalazł się tyg. „Niedziela” z art. o życiu oddanych Bogu na całym świecie z informacją o Instytutach Świeckich dla wierzących. Podziękowałem Bogu za ten dzień…
APeeL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 51
Tuż po przebudzeniu wyrzuty sumienia zalały oczy z powodu nędznego życia. Przepraszam Najświętszego Tatę za wszystko. Zimno, ciemno i nieprzyjemnie. W ręku prasa i pismo "Nie", gdzie donoszą o grzesznym kapłanie.
W ciszy Domu Pana dobiegały słychać odgłosy z zakrystii: trzask szaf, przygotowanie się do nabożeństwa, a to miejsce, gdzie wymagana jest święta cisza, którą wyraża chodzący wielki zegar! Dlaczego mam to ukazane i to właśnie dzisiaj?
Przepływa świat z wrogami w mass-mediach, gdzie szaleje Jerzy Urban. Dlaczego takiego wroga narodu polskiego wsadzono na stanowisko trzęsącego naszą ojczyznę. W piątki w telewizji zawsze dają komedie. Dalej trwa kult bezczeszczenia ludzkiego ciała (prostytucja, wybory miss, itd.).
Serce i dusza zaczęła wołać do Boga Ojca: "Tatusiu! Przepraszam cię za tych, którzy przynoszą obrazę Twojemu Majestatowi. Zwykły minister ma ochronę, a kto Ciebie chroni? Ojcze! Tatusiu".
Kapłan mówił o zaślepieniu, nawet uczniów Zbawiciela, którzy nie widzieli bezmiaru cudów! Teraz takim cudem jest Msza święta z Eucharystią! "Tatusiu! Spraw, abym był godny obietnic Chrystusowych!" Popłakałem się jak dziecko. a ja jestem twardy.
W Słowie będzie przekazana schizma króla (1 Krl 12,26-32;13,33-34), który zalecił, aby lud nie chodził na składanie ofiar do Świątyni Pańskie..."sporządził dwa złote cielce"! Ponadto urządził przybytki, mianował spośród zwykłego ludu kapłanów" i ustanowił lipne święta religijne. i "sam przystąpił do ołtarza (...) złożyć ofiarę kadzielną". Przypomniały się działania bolszewików małpujących komunizm chrześcijański.
Pan Jezus w Ewangelii (Mk 8,1-10) rozmnożył chleb i ryby dla wielkiego tłumu. To znany fakt. W sercu pojawili się wygnańcy z Czeczeni...bez chleba. "Jezu! Jezu! Tato!" Podczas konsekracji prawie omdlewałem.
Od 7:45 do 14:00 trwał nawał pacjentów, poddenerwowanie, nawet ataki złego...część chorych uciekła! Podjechałem pod mój krzyż, gdzie było dużo brudu w rowie. Intencja napłynęła błyskawicznie...
- przy bloku spotkałem chłopca o kulach, który złamał nogę, któremu powiedziałem: "a tak martwiłeś się o przyszłość"!
- w aptece poproszono o receptę na leki, bo może ktoś jutro poprosi
- jakże martwimy się o zasiłki, pracę, mieszkanie, raty - to jest nieskończone.
Popłynie moja modlitwa, a serce zaleje troska o koniec świata i ludzkości! Po koronce do Miłosierdzia Bożego wróci pragnienie bycia na ponownej Mszy świętej! Poranną ofiarowałem jako przeproszenie za moje wyczyny oraz za wrogów Boga Ojca!
Przepłynął cały świat z zatroskanymi o płoty, drogi, dobrą wodę, zanieczyszczenie powietrza oraz o przyrodę. Właśnie przed naszymi oknami - bez pytania i naszej wiedzy – wycięto wszystkie drzewa. W jednym z miast planują to uczynić dla ścieżki rowerowej. Ludzie przykuli się do drzew. Teraz, gdy to przepisuję ponowna sytuacja była w Puszczy Białostockiej. Ilu troszczy się o pokój, żywność dla potrzebujących: Polska Akcja Humanitarna, matka Teresa z Kalkuty.
Ta Msza św. będzie w intencji tego dnia. "Boże Ojcze Przedwieczny, Ty jesteś moim Ojcem, a ja Twoim dzieckiem!" W telewizji popłynie osoba stygmatyczki don Giovanni, która zna przepowiednie Fatimskie i martwi się o przyszłość ludzkości.
Na szczycie wszystkich zatroskanych jest Pan Jezus z zastępami świętych i błogosławionych, bo najważniejsze jest nasze nawrócenie i zbawienie...całej ludzkości („abyśmy byli jedno”).
APeeL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 46
Międzynarodowy Dzień Chorego.
Pan dał łaskę dobrego snu od 22:00 do 5:30! Podczas przygotowywania się do wyjścia na Mszę świętą straszliwy ból przeszył serce. Napłynął obraz mojego uczestnictwa w programie telewizyjnym, gdzie mówię jak dziecko o Panu Jezusie! To błyski miłości, bo więcej nie wytrzymałoby nasze słabe serce. "Jezu! Ojcze! Najświętszy Tato! Dlaczego tylu jest oszukanych!?"
W tym czasie w telewizji płynęła tęskna muzyka grecka. Dom Boży...kapłan zaczyna nabożeństwo od pieśń "Pójdź do Jezusa, do Nieba Bram, w Nim tylko szukaj pociechy tam". Z obdarowania łzy zalały oczy. "Patrzył" Pan Jezus Miłosierny i z obrazu wprost mówił do mnie: "Nie bój się! Ja Jestem!"
Po wczorajszym złym dniu napłynęła bliskość Boga Ojca, a ja powtarzałem: "Tato! Jako lekarz pragnę pracować tylko dla Pana Jezusa...tak jak Piotr, który był rybakiem". Serce zalało ufność - w tym nędznym i fałszywym świecie. Mignęła przeszłość - tak jak stare gazety!
Święta Hostia złamała się na pół, a to oznacza "My" ze Zbawicielem. Pojawiła się radość zbawionego, nawet słodycz w ustach: "Kto się w opiekę odda Panu Swemu".
W tym czasie psalmista wołał (Ps 81,10-15): "Jam jest Pan, Bóg twój, który cię wywiódł z ziemi egipskiej. (...) Gdyby mój lud Mnie posłuchał, a Izrael kroczył moimi drogami:natychmiast bym zgniótł ich wrogów i obrócił rękę na ich przeciwników".
Na ten dzień Pan Jezus w Ewangelii (Mk 7,31-37) uzdrowił głuchoniemego...wziął go na bok, osobno od tłumu, włożył palce w jego uszy i śliną dotknął mu języka; a spojrzawszy w niebo, westchnął i rzekł do niego: "Effatha, to znaczy: Otwórz się!"
Dziwisz się śmiesznej formie tego działania? Przecież Zbawiciel mógł to uczynić samą myślą, ale ludzie bez wiary potrzebują dowodu na cudowne działanie. Podobnie jest z Komunią Świętą czyli Duchowym Ciałem Pana Jezusa! Kto nie ma moich doznań z trudem uwierzy w ten fakt.
Siostra Faustyna widziała wchodzącego Pana Jezusa w konsekrowaną św. Hostię. Mnie jest to niepotrzebne. Przekazuję Ci, że jest to Prawda. Nie będziesz miał moich przeżyć, tak jak żona, ale radość z twojego zawierzenia wywoła oklaski w Królestwie Bożym.
Praca trwała od 7:00 do 18:30, bez wytchnienia, nawet na chwilkę nie mogłem wyjść z gabinetu. Wracałem do domu w ciemności. To był dzień oddania chorym...piszę o tym i płaczę.
W DTV mówiono o dręczonych chorych, a Jurek Owsiak wskazał na biznesmena, który oszukał chore dzieci, ponieważ wylicytował Miga 21, ale wyMIGał się od zapłaty! Ja naprawdę oddałem dzisiaj swoje serce - jakże chciałbym mieć leki i dary do rozdawania, bo wielu jest słabych, biednych i udręczonych.
Okaże się, że ta intencja będzie także za mnie...
APeeL
- 10.02.2000(c) ZA ZŁAMANYCH...
- 09.02.2000(ś) ZA ZWAŚNIONYCH Z BŁAHYCH POWODÓW...
- 08.02.2000(w) ZA GONIĄCYCH ZA GROSZEM
- 07.02.2000(p) ZA CIĘŻKO USZKODZONYCH BEZ WINY WŁASNEJ
- 06.02.2000(n) ZA TYCH, KTÓRYM POWIKŁAŁO SIĘ ŻYCIE...
- 05.02.2000(s) ZA GUBIONYCH PRZEZ SWOJE PRAGNIENIA...
- 04.02.2000(pt) ZA WYKAŃCZANYCH NA TYM ZESŁANIU...
- 03.02.2000(c) ZA ZDANYCH NA ŁASKĘ...
- 02.02.2000(ś) ZA TYCH, KTÓRZY SĄ WDZIĘCZNI ZA OTWARCIE KRÓLESTWA BOŻEGO...
- 01.02.2000(w) ZA IDĄCYCH ŚLADAMI, SYNA TWEGO OJCZE...