Wola Boga Ojca
  1. Jesteś tutaj:  
  2. Start

19.08.2001(n) ZA PRAGNĄCYCH ODZYSKAĆ TO, CO UTRACILI

Szczegóły
Autor: APeeL
Opublikowano: 19 sierpień 2001
Odsłon: 1156

opr. 05.01.2011

     Męczą złe sny (26 stopni C), a dodatkowo zrywa parcie na mocz (wada serca). Ciężki człowiek i słaby, wszystko boli, a najbardziej dusza: „nie chcę tu być, ale muszę dla Ciebie i Twego dzieła, Ojcze”. Łzy zalały oczy, bo nie brak mi niczego. To bardzo ważne, ponieważ  większość ustawionych kocha ten świat i to życie.

     Jak nigdy pod naszym kościołem siedzi żebrak. Serce zalała wielka miłość do biednych, poszkodowanych i odrzuconych. Przepływają obrazy strajkujących, pragnących zapłaty za pracę, powodzian pozbawionych domów. Ja nie wiem jak żyją bezrobotni, nie mający mieszkania, nie mówiąc o niepełnosprawnych...i ofiarach wojny.

     Właśnie uwięziono proroka Jeremiasza. W kazaniu kapłan pyta jak żyć? Ja wiem: trzeba wykonywać wolę Boga Ojca. Płaczę przed oczekiwaniem na zjednanie z Panem Jezusem, którego miłością mam żyć i wszystko Jemu oddać.

    Nie mogę wstać z kolan i wyjść z kościoła. Moją  uciechą jest teraz bycie „nędznym dzieciątkiem” Matki Zbawiciela u „której serce otwarte każdemu, a osobiście nędzą strapionemu”. Właśnie chór śpiewa dla mnie: Pan wysłuchał modlitwy żony i wydobył mnie z grzęzawiska!  Płyną obrazy:

- oto zawodniczka, którą zdyskwalifikowano fałszywym badaniem antydopingowym

- żonie złamał się ząb

- powtórzone trzęsienie ziemi w Chinach, a wszystko odbudowano

- moja sprawa zawodowa, od 3 lat walczę o zwrot prawa wykonywania zawodu lekarza (2008-2011)

- okradziony kościół czekaj na odzyskanie obrazu Madonny

- procesujący się o odszkodowania (porażeni przez prąd w pracy, ofiary obozów) i utrzymanie swoich przywilejów

- walczący z wycinką drzew w lasach, a także na Marszałkowskiej

    Żona na spacerze zgubiła ulubioną chustę, którą znaleźliśmy, a ja mam zawieruszony wizerunek św. Jerzego! Czekam też na powrót syna z moim samochodem. Jako lekarz znam najczęstsze pragnienie ludzi: to odzyskanie zdrowia, ale to pragnienie jest błędne, bo zdrowie nie jest najważniejsze.

    Ja chcę odzyskać to, co utraciłem przez grzech pierwszych rodziców: wrócić do Boga i Ojczyzny Prawdziwej...Królestwa Prawdy, Sprawiedliwości, Miłości, Pokoju i Prawdziwej Równości. Ilu pragnie tego?, a przecież Ojciec Najświętszy otworzył Niebo i czeka!   APEL

 

18.08.2001(s) ZA MORDUJĄCYCH NA RÓŻNE SPOSOBY

Szczegóły
Autor: APeeL
Opublikowano: 18 sierpień 2001
Odsłon: 487

    Spałem jak kamień, a nad ranem gdzieś wędrowałem, a o tym świadczy priapizm. Podczas szykowania się na Mszę św. zdążyłem zabić zajadle atakującą muchę, zaplątaną ćmę i kilka komarów (trwa plaga). Wszystkie kobiety w kościele machały śmiesznie gałązkami...

    Od Ołtarza św. Jozue (Joz 24,14-29) apelował do narodu wybranego, aby usunął bóstwa...niech rozstrzygną komu chcą służyć? Ostrzegł przed zdradą, bo spotka ich nieszczęście z którego zostali wybawieniu (wyprowadzenie z Egiptu). Wskazał na wielki kamień, który będzie świadkiem tego zdarzenia.

    Dawniej istniało prawo talionu (łac. talio "odwet", od talis "taki sam") - według której sankcja była identyczna ze skutkiem przestępstwa. Znana z obrazowej, starożytnej sentencji oko za oko, ząb za ząb.

    Dopiero Eucharystia powaliła mnie na kolana i nie mogłem wyjść z kościoła. Poprosiłem Pana Jezusa, aby zmiłował się nad tym światem, którym rządzi przemoc i zabijanie. Nagle stałem się innym człowiekiem, zdolnym oddać życie za innego.

    Ten dzień zakończy się przekazaniem Panu Jezusowi pięknego kwiatu (na krzyż), który kupiła żona, a jej podaruję podobny razem z prezentem, bo dzisiaj zaczynamy następny rok małżeństwa.

    Dzisiaj, gdy przepisuję to świadectwo wiary przepływają różne okrutne zbrodnie:

- właśnie zwolniono z więzienia - zabójcę ks. Jerzego Popiełuszki kapelana „Solidarności” - szefa „szwadronu śmierci” Grzegorza Piotrowskiego (25 na 15 lat). W dniu 19 października 1984 r. kapłana wrzucono do Wisły w worku obciążonym kamieniami (wcześniej był okrutnie torturowany przez „specjalistę”). Zważ na czerwone miłosierdzie…

- przy okazji wspomniano o zamordowaniu ks. Romana Kotlarza z Radomia.

- natomiast Samuel N. (27 l.), który, w 2015 r. w Kamiennej Górze (woj. dolnośląskie) zabił siekierą na ulicy 10-letnią Kamilę miał być zlinczowany. Ten fizjoterapeuta wziął siekierę na urzędników, nie otrzymał zasiłku dla bezrobotnych i swoją złość wyładował na niewinnym dziecku, które właśnie spotkał! Sąd skazał go na 35 lat więzienia.

- podobnie zdesperowany z Teksasu zabił swoją żonę z dziećmi.

- popłynie informacja o ujęciu mordercy napadającego na kantory, we Lwowie zabijały chorych hieny w białych kitlach (handel ludzkimi narządami), a w Łodzi w karetkach zabijano pacjentów pavulonem (handel zwłokami)

- pokazano kata, a kiedyś była relacja myśli uczestników plutonu egzekucyjnego:

1 - robota jak każda inna, każą to robię, bo chcę mieć to z głowy

2 - odczuwam miły dreszcz przy zabijaniu

3 - wielka przyjemność jest w celowaniu w ulubione miejsca skazanego

4 - nie chcę tego robić, ale nie wiem jak wybrnąć

5 - nigdy nie pogodzę się z myślą, że zabijam...prawie płacze, a gdy to robi modli się za skazanych, nie chce, aby jego kula trafiała. Jak ocenisz tych ludzi zewnętrznie? Tylko Bóg zna ich myśli.

- ogarnij cały świat zbrodni wojennych: Boko Haram, konflikt Indie-Pakistan, Korea Północna, Państwo Islamskie, Chiny, USA, Federacja Rosyjska, „Wojna w zatoce” i możliwości konfliktu nuklearnego. Nie trzeba być prorokiem, aby czuć w sercach ludzkich wojnę.

- ludobójstwo (aborcja i eutanazja), zagłodzenie przez Stalina Ukraińców, a przez Mao swoich wieśniaków oraz obozy śmierci w Korei Północnej

- dzisiaj, gdy to przepisuję (02.01.2021) dwóch zbirów napadło na kobietę, która zraniono nożem w celu jej zamordowania...prokurator określił jako pobicie. Wciąż prawo broni „samych swoich”, a normalny Polak jest traktowany jako „gorszy”, a nie daj Boże, aby kochał naszą ojczyznę, bo dalej trwa internacjonalizm.

    Wyszedłem na modlitwę i trafiłem na żałobników wracających z pogrzebu, a w tym czasie przesuwały się w/w wymienione obrazy...w tym ludobójców oraz dzieciobójstwo.

    Po chwilce snu zerwałem się i trafiłem na film sensacyjny „Nikt nas nie rozdzieli” o kobiecie, która skrycie - na różne sposoby - zabijała członków własnej rodziny!

                                                                                                                          APeeL

17.08.2001(pt) ZA UPADAJĄCYCH

Szczegóły
Autor: APeeL
Opublikowano: 17 sierpień 2001
Odsłon: 1239

opr. 12.02.2011

      Usiadłem do opracowywania zapisu „za padających”, a w tym momencie wnuczek ogląda w Internecie  u p a d k i  skoczków narciarskich. Dzisiaj mam dyżur w pogotowiu. Trwa spokój, ale „boję się nocy” jak mówimy o wzywających o tej porze. Ja jestem niewolnikiem w przychodni i chciałbym „odpocząć przed młócką”.

    Wielu lekarzy nigdy nie splamiło się tą pracą (dyżurami), a przez to mniej wiedzą o życiu, bo karetką wkraczasz nagle do domów, otwierają najbardziej strzeżone posiadłości, a nawet cele policyjne. Na każdym dyżurze stykasz się z nieszczęściem i śmiercią.

    Noc była spokojna. Teraz, gdy mam wyjść do przychodni napływa natchnienie: „Msza św., bo nie będzie pacjentów”! Śmierdząca bestia wiedziała, że dzisiaj mogłem umrzeć z nawału pracy (6.45 – 17.45)...w tym trzy wizyty domowe!

   Około 11.00 prawie padałem, zalewały mnie  poty, pojawiła się duszność, niepokój, a nawet ból w kl. piersiowej...śmiertelny upał, a nie mamy klimatyzacji. Niewiele pomagał wentylatorek.

Jadę na wizyty domowe, a przypomina się poranne czytanie  o  p o s ł a n y c h:

- trafiłem do dziadka z zapaleniem płuc w królestwie rupieci...mieliśmy szczęście, bo była wolna karetka

- do 90-latki płaczącej z powodu zwolnienia z pracy jej wnuczka (nasz kierowca, alkoholik)

- do babci, którą wcześniej zabierałem do szpitala ze złamaniem biodra i ręki...teraz unieruchomionej z pampersami i potrzebą wymieniania cewnika.

    Zdążyłem na Msze św. wieczorną, ale nie docierały czytania. Św. Hostia pękła na pół („My”). Radość z czytanej litanii do św. Rocha, naszego patrona. Zawiozłem kwiaty pod krzyż Pana Jezusa.

    Przypomniał się wczorajszy wyjazd do dziadka, który upadł i złamał sobie ramię, a to sprawiło, że odczytałem intencję modlitewną dnia. Przepływa świat z różnymi upadkami: w tym duchowymi. Przypomina się Pan Jezus upadający pod krzyżem. Właśnie likwidują Daweo.

    Nie mogłem ugasić pragnienia i nie miałem siły zjeść nawet dwóch postnych bułek. Na kolanach przekazałem Bogu ten dzień i o 21.00 padłem w sen...              APEL   

16.08.2001(c) ZA POŚWIĘCAJĄCYCH SIĘ

Szczegóły
Autor: APeeL
Opublikowano: 16 sierpień 2001
Odsłon: 1137

św. Rocha

     Dzisiaj mam dyżur w pogotowiu (wczoraj specjalnie byłem na Mszy św.), ale teraz serce zalało wielkie pragnienie spotkania z Panem Jezusem! W przychodni nie było żadnego pacjenta i w ten sposób trafiłem do kościoła.

    Wdzięczny za tą łaskę proszę św. Rocha o wstawiennictwo w sprawach osobistych. Ten święty pomagał poszkodowanym, a w końcu sam został uwięziony i zakatowany przez obcych...za szpiegostwo.

     Straszliwy upał. Wzywają do napadu migotania przedsionków...chirurgowi zgłosiłem, że pojadę za niego. Daleko, duchota, tłuczemy się z chorym dziadkiem do szpitala. W drodze powrotnej załatwiłem pacjenta ze złamaniem patologicznym ramienia (choroba nowotworowa). Kłopot dla rodziny i dla mnie, bo chory jest zrezygnowany i chce zostać w domu. W końcu przekonałem go i pojechał z nami. Cały czas płynie moja modlitwa.

    Nim się obejrzałem niebo rozświetliły gwiazdy. W tej scenerii trafiłem do chatki zesłańca z ciężkim schorzeniem układu ruchu...bieda, samotność i brak środków do życia. Zapisuję te przeżycia, a z kasety płynie relacja o. Damiana, który pracował (16 lat) na „wyspie śmierci” z trędowatymi.

    Przypomina się wczorajszy „huczny” ateistyczny pogrzeb posła Urbańczyka, którego prezydent Kwaśniewski uhonorował pośmiertnie Krzyżem Kawalerskim Odrodzenia Polski. To dobry człowiek, ale...

    Noc była spokojna. Rano pocałowałem Twarz Pana Jezusa z Całunu, a w  „Gazecie Lekarskiej” przeczytałem o tych, którzy swoje sprawy zawierzają Bogu i w Nim pokładają nadzieję...

     Teraz, gdy to opracowuję (10.02.2011) miałem następujące „zdarzenia duchowe”:

- dzisiaj wspomnienie św. Scholastyki, która swoje życie poświęciła modlitwie

- kupiłem broszurkę o bł. ks. Jerzym Popiełuszce

- „Moja rodzina” opisuje życiorys byłego narkomana Wiesława Jindraczaka, który po nawróceniu trafił do Medjugorie, gdzie posługuje w tamtejszej zakrystii...”wynieś, przynieś, pozamiataj”...

- „Fakt” donosi, że Kubicę uratował męczennik Sebastian z kapliczki stojącej obok miejsca wypadku. To były dowódca straży cesarza rzymskiego, który wstawił się za bestialsko mordowanymi chrześcijanami...został za to ukamienowany!

  Żona podała mi dwa stare znaczki w cenie 27 zł...z wizerunkiem o. Kolbe.      APEL

15.08.2001(ś) ZA PRAGNĄCYCH ŻYCIA WIECZNEGO

Szczegóły
Autor: APeeL
Opublikowano: 15 sierpień 2001
Odsłon: 501

Wniebowzięcie Najświętszej Maryi Panny

    Skończyłem dobry dyżur w pogotowiu, ale atakują komary (inwazja), a serce ucieka do ofiar powodzi. Podczas przejazdu do domu rodzinnego napłynęła tęsknota za Domem Prawdziwym w Królestwie Niebieskim i życiem wiecznym.

    Tak zmieszały się elementy Tamtego świata ze sprawą spadku po rodzicach, który faktycznie nie interesuje mnie, ale okaże się, że nie dostanę ani grosza. Wszystko zawłaszczą trzy siostrzyczki i moja córka chrzestna. Zobacz głupią zachłanność tych, którzy wybrali bezbożność. Cóż można żądać od obcych i to pogan...

   W bólu wołałem do Boga za Jego „resztkę”, bo większość żyje tylko tym światem oraz bożkami: posiadania, zdrowia i wszelkiej pomyślności. Właśnie wzrok zatrzymały ptaszki wysiadujące jajeczka (w telewizji), pokazano też stado cielnych krów. Jakby w poszukiwaniu swojej ojczyzny ptaki przelatują o pewnych porach do innych krajów. Takim przelotem do Ojczyzny Prawdziwej jest powrót naszej duszy do Boga...po śmierci ciała fizycznego.

   To jest pokazane na całym stworzeniu, które nie posiada duszy, a to wyklucza tęsknotę za Bogiem Ojcem i Królestwem Bożym. Ogarnij cały świat przyrodzony, gdzie jesteśmy jego ukoronowaniem (jako dzieci Boga). Można powiedzieć, że większość tłumi tę tęsknotę kierując się na zabezpieczenie sobie „spokojnej starości”! Jaką możesz mieć starość bez Boga Ojca?

   Mamy ten świat i życie w ciele oraz życie duszy o którym wciąż mówi Matka Boża w Objawieniach powtarzając: uwierzcie, że Bóg Istnieje, a to oznacza Niebo i Życie Wieczne.

    Przed wyjściem z domu w ręku miałem „Traktat teologiczny” z działem o miłości. To jakby znak, że Bóg Ojciec i Jego Syn oraz nasze zbawienie z życiem wiecznym mają być na pierwszym miejscu. Prowadzi nas w tym Miłość Boża...

    Dzisiaj św. Paweł (1 Kor 15): „Kiedy już to, co zniszczalne, przyodzieje się w niezniszczalność, a to, co śmiertelne, przyodzieje się w nieśmiertelność, wtedy sprawdzą się słowa, które zostały napisane: Zwycięstwo pochłonęło śmierć. Jak w Adamie wszyscy umierają, tak też w Chrystusie wszyscy będą ożywieni (…)”.

    Święty Paweł pisze jako mistyk, a jego słowa są jasne, ale dla mających podobną łaskę. Mówiąc prosto: mamy ciała fizyczne, które po ostatnim uderzeniu serca odpadają i zamieniają się w proch. Wówczas z tych „larw” wylatują dusze ludzkie o różnej piękności; od świecących świętością do czarnych...

    Nie musisz już jeść ulubionych kartofli, kluch, itd. z późniejszym załatwieniem się w czasie awarii „Czajki”, bo oszczędzano przy jej budowie, aby obłowić się. Uwierz, że to wszystko jest Prawdą i wróć do Boga poprzez Sakrament Pojednania...podziękujesz mi, gdy się spotkamy w naszej Prawdziwej Ojczyźnie.

                                                                                                                   ApeeL

 

 

  1. 14.08.2001(w) ZA WDZIĘCZNYCH ZA OBDAROWANIE
  2. 13.08.2001(p) ZA OFIARY NIEWOLNICZEJ PRACY
  3. 12.08.2001(n) ZA SPRAGNIONYCH JEZUSA
  4. 11.08.2001(s) ZA ZASKOCZONYCH WPROWADZENIEM W BŁĄD
  5. 10.08.2001(pt) ZA TYCH, KTÓRZY UTRACILI RADOŚĆ ŻYCIA
  6. 09.08.2001(c) ZA ZGNĘBIONYCH KŁOPOTAMI
  7. 08.08.2001(ś) ZA ZASKOCZONYCH
  8. 07.08.2001(pt) ZA NIOSĄCYCH POMOC
  9. 06.08.2001(p) ZA BEZMYŚLNYCH
  10. 05.08.2001(n) ZA ZATROSKANYCH O SWÓJ BYT

Strona 1729 z 2436

  • 1724
  • 1725
  • 1726
  • 1727
  • 1728
  • 1729
  • 1730
  • 1731
  • 1732
  • 1733

Menu główne

  • Strona domowa
  • Dziennik duchowy
    • Chronologicznie
  • Moja duchowość...
  • Dwa zdania o sobie

Licznik odwiedzin

Odwiedza nas 2179  gości oraz jeden użytkownik.

WYSZUKIWANIE

Logowanie

  • Nie pamiętasz hasła?
  • Nie pamiętasz nazwy?