Wola Boga Ojca
  1. Jesteś tutaj:  
  2. Start

13.01.2000(c) ZA WDZIĘCZNYCH ZA TWOJĄ ŁASKAWOŚĆ, OJCZE

Szczegóły
Autor: APeeL
Opublikowano: 13 styczeń 2000
Odsłon: 45

      Na kończącym się dyżurze w pogotowiu o 5:40 zerwał mnie budzik, a z radia "Maryja" popłynie "Anioł Pański". Ja jestem po ścisłym poście (33 godziny): kawa, trzy bułki i mleko. To w intencji pokoju na świecie z prośby Matki Bożej Pokoju w Medjugorie. 

     Od 7:00 do 13.00 trwała praca z natchnieniem, aby pojechać do dyrekcji i pobrać druki zwolnień. Podczas przejazdu serce zalewała wdzięczność Bogu Ojcu, bo wyraźnie widzę prowadzenie moich spraw, ochronę i dobroć!

      Wolno dochodziłem do dzisiejszej intencji, a dopiero wówczas płynie z serca moja modlitwa przebłagalna! Czas szybko płynie i już w ciemności biegnę do Domu Pana mijając figurkę Matki Bożej Niepokalanej przy budynku sióstr zakonnych. Przypomniał się wczorajszy przejazd, gdy była oświetlona.

      Teraz, przy okazji kupiłem tygodnik "Niedzielę" oraz "Gościa niedzielnego" a w kościele wzrok padł na obrazy Matki Najświętszej. Przepłynął świat tych, którzy wyrażają wdzięczność zatroskanemu o nas Bogu Ojcu za otrzymywane dobra i łaski. Zdziwiłem się, bo kapłan właśnie mówił o tym! Rozumie to każdy ojciec ziemski zatroskany o dom, rodzinę i dzieci.

      W słowie przekazanym przez proroka Samuela (1 Sm 4,1-11) będzie przygotowanie do walki Izraelitów z Filistynami.Na pobojowisku pozostało "około czterech tysięcy ludzi". Starsi Izraela pytali: Dlaczego Pan dotknął nas klęską z ręki Filistynów?

      Postanowili sprowadzić Arkę Przymierza Pańskiego, ażeby wyzwoliła ich z ręki wrogów. Gdy już dotarła  do obozu, wszyscy Izraelici podnieśli głos w radosnym uniesieniu, że aż ziemia drżała. Gdy Filistyni dowiedzieli się, że Arka Pańska przybyła do obozu przelękli się.

     Mówili: Bóg przybył do obozu. Wołali: Biada nam! Nigdy dawniej czegoś podobnego nie było. Biada nam! Kto nas wybawi z mocy tych potężnych bogów? Przecież to ci sami bogowie, którzy zesłali na Egipt wszelakie plagi.

      Trzymajcie się dzielnie i bądźcie mężni, o Filistyni, żebyście się nie stali niewolnikami Hebrajczyków, podobnie jak oni byli niewolnikami waszymi. Bądźcie więc mężni i walczcie! Filistyni stoczyli bitwę i zwyciężyli Izraelitów, tak że uciekł każdy do swego namiotu. Klęska to była bardzo wielka. Zginęło bowiem trzydzieści tysięcy piechoty izraelskiej. Arka Boża została zabrana...

     Specjalnie dałem tak długi cytat, ciekawy także dla mnie. Na ten czas psalmista wołał do Boga Ojca (Ps 44,10-11.14-15.24-25): "Wyzwól nas, Panie, przez Twe miłosierdzie". Płynął cały ciąg skarg na odrzucenie przez Boga, okrycie wstydem, złupieni przez wroga, "głowami potrząsają nad nami ludy".

      Uśmiech wywołały słowa: "Ocknij się Dlaczego śpisz, Panie? Przebudź się. Nie odrzucaj nas na zawsze! Dlaczego ukrywasz Twoje oblicze? Zapominasz o naszej nędzy i ucisku?

      Dzisiaj Pan Jezus (Ewangelia: Mk 1,40-45) uzdrowił trędowatego za jego zgodą. My chcieliśmy modlić się o takie uzdrowienie córki, ale nie wyraziła zgody. Musisz wiedzieć, że wolna wola ("róbta, co chceta") jest jedynym "nieświętym" darem Boga Ojca, którego nie może nam zabrać aż do śmierci! Dlatego nie mogę mieć podawanych intencji tylko muszę odczytywać poprzez "duchowość zdarzeń".

     Czy wiesz, co uczynił Szatan po kliknięciu w jakiś klawisz skasował cały zapis! Ja ujawniam jego wielkie tajemnic...tak jak u cichociemnych (dzisiaj ładnie nazywanych sygnalistami). Pamiętaj, że wówczas trzeba kliknąć w ukazanym okienku; "nie zapisuj"! Wróci to, co zapisałeś lub zostało zapisane automatycznie (po czasie)...klikaj każdy zapis co chwilkę.

    W ręku mam "Niedzielę" (2/2000r.), gdzie dano art. o masonerii, która pragnie przejąć władzę duchową nad światem w miejscu bolszewizmu. Tam Czesław Ryszka piszę o Janie Pawle II "Papież końca czasów"...o postępującej schizmie chrześcijan z Zachodu! To jest śmiertelny bój o życie wieczne każdego z nas! Stąd w piątki dają komedie na wszystkich programach.

      Eucharystia była w intencji tego dnia. Ekstaza sprawiła słodycz duchową sięgającą ust. Nie mogłem wyjść z Domu Pana! Później miałem wielki pragnienie mówienia o życiu prawdziwym (wiecznym duszy). Ponadto pocieszałem przestraszonych śmiercią i kochających to życie!

    Wówczas, gdy dusza przeważa nad ciałem nie obchodzi mnie ten świat, forsa ("kolorowe papierki"). Teraz, gdy to zapisuję zatroskany ojciec ziemski upomina syna. W tym czasie pocałowałem Zbawiciela, a z tomu X "Prawdziwego Życia w Bogu" Bóg Ojciec wskazał, abym pragnął Nieba...tego miejsca, gdzie On Jest!

     Jakże miłosierna jest miłość Najświętszego Taty, który pragnie naszego dobra z powrotem do Jego Domu. Jednak garstka pragnie nieba!

                                                                                                                        APeeL

 

12.01.2000(ś) ZA SŁUCHAJĄCYCH POLECEŃ, BOGA OJCA

Szczegóły
Autor: APeeL
Opublikowano: 12 styczeń 2000
Odsłon: 46

     Wstałem wcześniej, ponieważ dzisiaj mam dyżur, a w przychodni wielu pacjentów umówionych. Wyszedłem w ciemności na Mszę świętą o 6:30, a na początku nabożeństwa serce zalewała wdzięczność Najświętszemu Tacie. To sekundowe błyski, bo więcej nie wytrzymasz. Z płaczem wołałem: "Twoja dobroć Ojcze oraz Twoje Miłosierdzie jest nieogarnione".

      Popłyną czytania (1 Sm 3,1-10,19-20). Samuel spał w przybytku Pańskim, gdzie znajdowała się Arka Przymierza. Wtedy Pan zawołał Samuela, a ten odpowiadał. ale nie znał jeszcze Głosu Boga i biegł 3 razy do przełożonego Helego. Dopiero wówczas powiedział: "Mów Panie, bo Twój słucha". Tak Samuel stał się rzeczywiście prorokiem Pańskim".

    Psalmista wołał (Ps 40): "Przychodzę, Boże, pełnić Twoją wolę (...) Szczęśliwy człowiek, który nadzieję pokłada w Panu, a nie naśladuje pysznych i skłonnych do kłamstwa. (...) W zwoju księgi jest o mnie napisane: Radością jest dla mnie pełnić Twoją wolę, mój Boże, a Twoje prawo mieszka w moim sercu”.

     J 10,27: Moje owce słuchają mego głosu, a Ja znam je, a one idą za Mną. Dzisiaj Pan Jezus (Ewangelia: Mk 1,29-39) uzdrowił teściową Piotra (...) oraz wszystkich chorych i opętanych (...) wielu dotkniętych rozmaitymi chorobami i wiele złych duchów wyrzucił (...)".

      Kapłan poprosił o modlitwę za lekarzy, którzy pomagają chorym i Jezusowi! Moje serce zalało pragnienie leczenia i pomagania. To wysiłek, a zarazem wielka radość. Proszę, aby Pan Jezus przyjął ten dzień.

     Jak opisać stan mojej duszy po Eucharystii czyli zjednaniu z Duchowym Ciałem Zbawiciela? Żona przyniosła śniadanie na jutrzejszy dzień, bo w środy i piątki pościmy w intencji pokoju w b. Jugosławii i na świecie.

     Ciężka praca trwała od 7:00 - 16:00, ale pracowałem z pogodą. To zarazem jest mój krzyż! Inwalidce "prywatnej" dokonałem opisu chorób na maszynie (wszystko zebrałem) – podziękowała, życząc pracy z błogosławieństwem Boga. Przekazała że modli się za mnie. To tak piękne podziękowanie...

    Pan dał błogi sen na dyżurze w pogotowiu, a później była nuda. Przepłyną dzień w przychodni, gdzie pisałem zaświadczenia do opieki społecznej, a także dla bezrobotnych i krzywdzonych za wezwanie pogotowia. Dzisiaj byłem ze słabymi.

     Teraz, podczas przejazdu do szpitala popłynie część bolesna. Poczekałem na załatwienie chorej, bo później jest problem z odwiezieniem (trzeba płacić za transport). Ludzie są biedni, krzywdzeni, bezradni – zrozumiesz to, gdy będziesz miał jakąś sprawę!

     Nowej dyspozytorce dałem "Poemat Boga-Człowieka", gdzie przeczytała słowa Matki Zbawiciela o świętej czystości, a teraz "Prawdziwe życie w Bogu" otwiera się na słowach których pragnęła: "Aby moja moc trwała w tobie, zostań słaba, pozbawiona mocy".

     Dalej będą słowa do mnie: "Podobało mi się, że twoi prześladowcy twój prześladowcy wstrząsające rany (...) i to, że cierpisz jak Ja, to prowadzi cię bliżej do Mnie, zbliża cię do moich cech i przybliża ci moje sprawy!"

      O 23:00 w cichości załatwiam córkę kierowcy, która mdlała po zastrzyku na uczulenie. O 2:00 w nocy w pokoju załatwiłem chłopczyka, który nagle zachorował: infekcja, biegunka, wymioty dobrze samochód, bo skierowałem ich do szpitala. Przeprosiłem Najświętszego Tatę i podziękowałem za ten dzień!

                                                                                                                                   APeeL

 

 

11.01.2000(w) ZA NIEŚWIADOMYCH PROWADZENIA PRZEZ BOGA OJCA...

Szczegóły
Autor: APeeL
Opublikowano: 11 styczeń 2000
Odsłon: 47

     Wstałem po ciężkim śnie z niechęcią do niewolniczej pracy, chociaż jestem lekarzem z powołania. Wiem to, bo przeanalizowałem nieświadome prowadzenie przez Boga Ojca. Wyobraź sobie, że przez cztery lata LO zbierałem wszystko na temat fitogenezy (tworzenia zieleni)! Ponadto zostałem skierowany do AM w Gdańsku, gdzie na egzaminie dano ten problem.

     Na ten czas "Poemat Boga - Człowieka" otworzył się na słowach Matki Zbawiciela (Ks. 1 str, 176) o Jej licznych upokorzeniach, w tym za Jej czyste życie, co trwa dotychczas. Dalej było to życie w ubóstwie z ucieczką do Egiptu, a później posługą Synowi z trwaniem aż do Jego zbawczej śmierci!

    Joanna Senyszyn szydziła z Niepokalanego Poczęcia, a chodzi o brak grzechu pierworodnego. Podczas wyjazdu do pracy napłynęło poczucie obecności Matki Bożej. Tego nie można wyjaśnić, ale każdy odczuwa poczucie osób z rodziny, ich wracanie do domu, itd.

     Do g. 14:40 trwała ciężka praca, pomagałem z głębi serca, ale był straszny nawał i bałagan oraz kłótnie. Nie mogłem wyjść na obiad (stołówka w piwnicy), bo właśnie pacjentce zgubili kartę i miała pretensję do mnie. W końcu ból i smutek zalał serce.

     W drodze na Mszę św. przepraszałem Boga Ojca za siebie i za wszystkich, a w tym czasie przepływał fałszywy świat...biednych, opuszczonych, skrzywdzonych, ciężko chorych w tak bogatym kraju, gdzie budowano ustrój sprawiedliwości społecznej...dla "samych swoich"...

    Na Mszy św. o 17.00 padną słowa o bezpłodnej Annie, która błagała Boga Ojca o poczęcie dzieciątka. Musisz wiedzieć, że u Żydów brak dzieci to hańba wywołująca poniżenie i wykluczenie ( Sm 1,9-20)...

     "Panie Zastępów! Jeżeli łaskawie wejrzysz na poniżenie służebnicy twojej (...) i dasz mi potomka płci męskiej, wtedy oddam go Panu po wszystkie dni jego życia (...). Kapłan Heli powiedział: Idź w pokoju, a Bóg Izraela niech spełni prośbę, jaką do Niego zaniosłaś". Tak został poczęty prorok Samuel.

     Popłakałem się podczas przyjmowania Komunii Świętej, a w tym czasie płynęła kolęda: "Nie było miejsca dla ciebie". To szczytu upokorzenia dla Zbawiciela na którego tak oczekiwano! Przybył wreszcie Święty Boży, aby nas zbawić!

    Z telewizji popłynie dyskusja naukowców, którzy mówili o upodleniu ludzi! Taki jest ten świat. Przecież moja ciężka praca niewolnicza sprawia tylko godne przeżycie, a gdzie jest odpowiedzialność, moje serce, oddanie chorym, wysiłek i niepokój?

    Właśnie trwała dyskusja o reformie służby zdrowia – potwierdzono bałagan, utrudnienie dostępu chorym i niezadowolenie lekarzy. Tak, przecież nie przyjąłem dwóch wizyt, a ostatnią zbyłem...

     Przed zakończeniem tego świadectwa wiary w "Prawdziwym Życiu w Bogu" będą słowa: Moja łaskawość nie ma granic"...

     "Przyjmij Panie ten dzień. Przepraszam".

                                                                                                        APeeL

10.01.2000(p) ZA PADAJĄCYCH POD SWOIM KRZYŻEM.

Szczegóły
Autor: APeeL
Opublikowano: 10 styczeń 2000
Odsłon: 46

      Dzisiaj zaczynam pierwszy dzień pracy po urlopie. Wyszedłem wcześniej przewidując, że będzie ciężko. Tak też się stanie, ponieważ będzie nawał ludzi i to straszliwy od 7:00 do 15:00. Przyjęcia chorych trwały w pośpiechu na granicy zawału serca, ponieważ mało chorych kieruje się do kolegi zaczynającego pracę. Chwilami chciało się płakać i nie wierzyłem, że uda się skończyć. Na miękkich nogach wracałem do domu.

     Do kościoła szedłem w bólu z pragnieniem jednego: poświęcenia tego dnia Zbawicielowi. Od Szatana z tego powodu napływały szyderstwa, bo wie, że jest to ofiara podobna do oddania życia przez Syna Bożego. 

    Nagle zrozumiałem, że moim krzyżem jest praca, tak było od początku. Zresztą napłynie obraz Zbawiciela padającego pod krzyżem. Popłakałem się, łzy płynęły po twarzy, a w tym czasie serce koiła koronka do Miłosierdzia Bożego. Popłakałem się ofiarując w smutku ten dzień.

     W czytaniach padną słowa...

Psalmisty (Ps 116,12-14.17-19): Czym się Panu odpłacę za wszystko, co mi wyświadczył? Natomiast Pan Jezus w Ewangelii (Mk 1,14-20) wzywał nas: "Czas się wypełnił i bliskie jest królestwo Boże. nawracajcie się i wierzcie w Ewangelię".

     W tym czasie powołał na Swoich Apostołów: Piotra i Andrzeja oraz leczył 'wszelkie choroby i wszelkie słabości wśród ludu. (...) Przynoszono więc do Niego wszystkich cierpiących, których dręczyły rozmaite choroby i dolegliwości, opętanych, epileptyków i paralityków (...)".

     O 19:00 padłem w sen do 5:40! Taki dzień – jestem ofiarą reformy. Ile ludzie mają cierpień! Na co dzień mam do czynienia z długoletnimi krzyżami ludzi:

- niewidomy, leżący od 20 lat, obsługiwany przez żonę, która zmienia mu cewnik i pampersy

- leżący pod aparatem tlenowym w domu, też opiekuje się nim żona

- wielodzietna rodzina, z brakiem środków do życia

- porażony po skoku do wody

- przez wiele lat umiera w sąsiad po wypadku.

    Przepłynął świat tych którzy nie mają ojczyzny, pragnący dzieci, itd. To cierpienie jest nieogarnione! Piszę to, a w tym czasie z telewizji płyną informacje wywołujące łzy w oczach...

- o psie, który zagryzł siedmiolatka z sąsiedztwa!

- opuszczonym niewidomym z córeczką tracącą wzrok

- chłopiec autystyczny, który pięknie gra na pianinie, ale mogą mu kupić nowego, ponieważ żyją w strasznej biedzie

- zwerbowanych do pracy w Hiszpanii, których oszukała mafia

- alkoholiczce, która oblała kwasem twarz śpiącego męża

- szpital z uszkodzonymi dziećmi, w tym ze złamaniami...

                                                                                                                             APeeL

09.01.2000(n) ZA POTRZEBUJĄCYCH OCZYSZCZENIA DUSZY...

Szczegóły
Autor: APeeL
Opublikowano: 09 styczeń 2000
Odsłon: 41

Chrzest Pański

       Na Mszy św. będzie wspomnienie Chrztu Zbawiciela przez św. Jana Chrzciciela. Prorok Izajasz mówił od Boga Ojca (Iz 42,1-4.6-, że posłał do nas Syna na którym spoczywa Jego Duch. "On niezachwianie przyniesie Prawo" oraz stanie się "światłością dla narodów", aby otworzyć oczy niewidomym...tych, co mieszkają w ciemności.

     Natomiast Jan Chrzciciel (Ewangelia: Mk 1,6b-11) podczas Chrztu Zbawiciela, który wychodził z wody ujrzał rozwierające się niebo z którego zabrzmiał głos Ojca: "To jest mój Syn umiłowany, Jego słuchajcie". W tym czasie uwidocznił się symbol Ducha Świętego.

     Napłynął obraz tych, którzy przynoszą nasze oczyszczenie. Przypomniał się chrzest dzieci przez Jana Pawła II o 12:00 w Watykanie. Odpowiednikiem oczyszczania duszy jest nasza walka z bałaganem, a prawie codziennie z kurzem.

    Właśnie wykąpałem się, sprzątałem wokół bloku, przenosiłem wyrzucone choinki, a po czasie przeglądałem i segregowałem mój rozgardiasz, a to zejdzie do 19:00. Dodatkowo wyczyściłem spód i zbiornik pod wanną!

     Napływało także działanie Ducha Świętego na naszą duszę z przyjmowaniem łask Boga Ojca. Telewizja szykuje się do zbiórki dla dzieci którym się potrzebne dializy (oczyszczanie moczu) w miejscu chorych nerek. Wzrok zatrzymała Bhagavat Gita, gdzie przeczytam słowa: "póki serce nie zostanie oczyszczone".

     Jakże każdego dnia jestem obdarowywany, a ile z tych darów jest wiekuistych! Przepisuję to zadziwiony (30.01.2025, a nie wiedziałem, że będę żył tak długo)...co oznaczają dary wiekuiste? Nawet zapytałem o to żonę, ale nie wiedziała.

     Powiedziałem jej, że jest to łaska wiary, Kościół Boga Objawionego, Eucharystia sprawiająca życie i oczyszczenie duszy. W tym czasie mamy dążyć do świętości z pragnieniem wejścia do Królestwa Bożego!

- Kto tam zapytają u furty?

- To ja, a tam cisza..

     Później przez szparę furty powiedzą, że wymagamy oczyszczenia, a każdy wierzący wie, że wówczas trzeba skierować się do Czyśćca. To i tak dobrze, bo w tym czasie całe masy ludzkie zastana furtę zamkniętą na amen. Zajadli grzesznicy usłyszą św. Piotra: "nie znamy takiej lub takiego" i wpadną do Czeliści z szybkością nadprzyrodzoną.

    Na końcu tego dnia w ręku znajdzie się "Prawdziwe Życie w Bogu", gdzie Matka Najświętsza mówiła o Swojej Świętej Czystości (małżeństwo duchowe)! Z tego powodu stale była i jest upokarzana.

     Dalej Pan Jezus wskazał na tę świętą czystość, a ja w tym czasie kręciłem głową z zadziwienia. Takim okresowym oczyszczeniem naszej duszy jest Sakrament Pojednania Chorych (spowiedź), a codziennym Eucharystia czyli jednanie się duszy z Duchowym Ciałem Pana Jezusa (na Mszy św.)!

      Podziękowałem za ten dzień i przeprosiłem.

                                                                                                                             APeeL

 

 

 

  1. 08.01.2000(s) ZA ŚWIADOMIE WPROWADZANYCH W BŁĄD
  2. 07.01.2000 (pt) ZA ZATROSKANYCH O BYT...
  3. 06.01.2000(c) ZA TYCH, KTÓRYM BÓG OBJAWIŁ SWOJE TAJEMNICE
  4. 05.01.2000(ś) ZA ROZDZIELONYCH...
  5. 04.01.2000(w) ZA POTRZEBUJĄCYCH ROZLICZENIA
  6. 03.01.2000(p) ZA UŚWIĘCAJĄCYCH SIĘ W BOGU
  7. 02.01.2000(n) ZA STARZEJĄCYCH SIĘ W PRZEWROTNOŚCI
  8. 01.01.2000(s) ZA WDZIĘCZNYCH ZA OCALENIE
  9. 31.12.1999(pt) ZA SZUKAJĄCYCH OCALENIA POZA JEZUSEM
  10. 30.12.1999(c) ZA PRZYCHODZĄCYCH Z PODZIĘKOWANIEM

Strona 1732 z 2316

  • 1727
  • 1728
  • 1729
  • 1730
  • 1731
  • 1732
  • 1733
  • 1734
  • 1735
  • 1736

Menu główne

  • Strona domowa
  • Dziennik duchowy
    • Chronologicznie
  • Moja duchowość...
  • Dwa zdania o sobie

Licznik odwiedzin

Odwiedza nas 861  gości oraz 0 użytkowników.

WYSZUKIWANIE

Logowanie

  • Nie pamiętasz hasła?
  • Nie pamiętasz nazwy?