Wola Boga Ojca
  1. Jesteś tutaj:  
  2. Start

23.05.1998(s) WDZIĘCZNY BOGU OJCU ZA OCALENIE...

Szczegóły
Autor: APeeL
Opublikowano: 23 maj 1998
Odsłon: 116

   Żona wyszło po chleb, a ja podziękowałem Panu Jezusowi za jej wymodlenie (razem z pacjentkami) mojego nawrócenia, a faktycznie ocaleni! To jest dowód na Miłosierdzie Boga Ojca, który odpowiada na nasze prośby z serca, szczególnie dotyczące duchowości katolickiej. Przepłynęło moje życie, którego celem było picie wódki i hazard (karty). Często cały tydzień człowiek przygotowywał się do takiego wieczoru.

    Poprosiłem córkę, aby zrobiła wyrzeczenie i w modlitwie zawołała do Boga o odjęcie lekomanii. Ilu ginie na świecie z tego powodu...stało się ze zdolnym kolegą lekarzem, który garściami spożywał Relanium i chwalił się tym (samobójca na raty).

     Ile Szatan ma możliwości zabijania nas! Od szaleńczej jazdy dobrym wozem po wyczyny sportowe, nałogi lub zbrodnie (uczeń w USA zabił rodziców i zastrzelił w szkole wielu uczniów).

     Dzisiaj mam dyżur przychodni do 13:00...jakoś poszło. O 15:00 w intencji tego dnia popłynie koronka do Miłosierdzia Bożego i początek mojej modlitwy przebłagalnej. Przed dwoma godzinami była straszliwa ulewa z gradem i śniegiem w górach, a teraz jest wiatr, zimno, ale świeci słońce. 

    Odwiozłem córkę do autobusu, a serce zalał straszliwy ból z płaczem z powodu utraty Raju! Podczas przejazdu do mojej samotni na działce zacząłem wołać powtarzając: "Tato!" Przykro mi, ponieważ mają zlikwidować działki (budowa trasy szybkiego ruchu), a to moja samotnia, bo nie mam gdzie się schować przed ludem i modlić się w pokoju.

     Popłakałem się z dziękczynieniem, a tego nie można przekazać naszym językiem. Rano miałem natchnienie, aby być na Mszy św. wieczornej, a teraz gdy idziemy do Domu Pana ze łzami w oczach (dar) płynie moje wołanie. Natchnienie było słuszne, ponieważ na nabożeństwie młodzi będą grali na gitarach i śpiewali. "Być bliżej Ciebie chcę" oraz "Panie dobry jak chleb". Popłyną czytania

      Apostoł Paweł wędrował umacniając wszystkich uczniów (Dz 18,23-28). Jeden Żyd "człowiek uczony i znający świetnie Pisma (...) znał już drogę Pańską, przemawiał z wielkim zapałem i nauczał dokładnie tego, co dotyczyło Jezusa, znając tylko chrzest Janowy".

     Psalmista wołał (Ps 47), że Pan Bóg jest królem całej naszej ziemi. Wszystkie narody klaskajcie w dłonie (...) radosnym głosem wykrzykujcie Bogu (...) hymn zaśpiewajcie!" 

    Natomiast Pan Jezus wskazał w Ewangelii (J 16, 23b-28) to, co wiem: "O cokolwiek byście prosili Ojca, da wam w imię moje. Do tej pory o nic nie prosiliście w imię moje: Proście, a otrzymacie, aby radość wasza była pełna".

     Znam to z gabinetu lekarskiego. Ludzie o nic nie proszą, to sierotki duchowe w kraju katolickim. Zapraszani na codzienne Msze św. wzruszają ramionami. Przysypiałem w czasie litanii Loretańskiej, a święta Hostia załamała się na pół "My".

     Późnym wieczorem w telewizji popłyną słowa przystojnego brata albertyna z Krakowa, z domu dla bezdomnych i ocalonych! Jakże Pan prowadzi i wszystko ukazuje. Ile jest różnych form ocalenia.

    Postawiono i odsłonięto pomnik, a ocaleni dają świadectwo. Ukrainka przekazała przeżycia ocalonych w czasie głodzenia jej ojczyzny przez Stalina (zginęło 3 miliony ludzi).

    Wróciła sprawa stracenia Rotmistrza Pileckiego (przez władze stalinowskie), który dobrowolnie zamknął się w obozie w Oświęcimiu. Przypomniał się też ojciec Kolbe i Gajowniczek. myśli ocalone! Jeszcze Powstanie W-wskie, sprawa Katynia i proce 16-tu.

     Na szczycie jest nasze ocalenie duchowe z otwarciem Królestwa Bożego przez mękę Syna Bożego. Podziękowałem za ten dzień i przeprosiłem. 

                                                                                                                           APeeL

 

 

22.05.1998(pt)   ZA ZNOSZĄCYCH TRUDNOŚCI...

Szczegóły
Autor: APeeL
Opublikowano: 22 maj 1998
Odsłon: 115

     Zerwałem się o 5:45 z pustym sercem, a dzisiaj dalej będzie trwało posiedzenie Sejmu RP z moją udręką. Nie mogę relacjonować tego cierpienia, bo byłoby to ujawnianie tajemnicy działania tajnych służb ze stanem zniewolenia rodaków! Poznał to Wojciech Sumliński i opisał w książce "Z mocy bezprawia".  To bezsilność wobec bezczelności.

    W tym czasie wokół krzyczy się o wolności i demokracji. Nawet w kościele udają wierzących i tak będzie do końca mojego życia. Jaki owoc jest obłędu "łapania szpiegów". W tym czasie chronią swoich i okradają ojczyznę, nie dadzą grosza z powszechnego uwłaszczenia.

Można powiedzieć od Pana Jezusa: „mnie śledzili, prowokowali i zamordowali i tak będzie z tymi, którzy pójdą za Mną". Nic się nie zmieniło, u Rosjan jest ta sama zasada: "śledzić, prowokować i likwidować".

    Wzrok zatrzymała zapowiedź programu "Rewizja nadzwyczajna", gdzie będzie sprawa rotmistrza Pileckiego, który dobrowolnie trafił do obozu w Oświęcimiu...później zamordowali go towarzysze!

     W przedsionku kościoła wzrok zatrzymała tablica ze słowami w sensie, że łatwe jest życie bez cierpień, a my mamy znosić trudności w łączności z Panem Jezusem! Tak, to wielka prawda, a zarazem łaska i tak staram się żyć. Jak się okaże to będzie intencja tego dnia!

    W czytaniu padną zarzuty przeciw Pawłowi (Dz 18, 9-18) do którego w nocy Pan przemówił w widzeniu: "Przestań się lękać, a przemawiaj i nie milcz, bo Ja jestem z tobą i nikt nie targnie się na ciebie, aby cię skrzywdzić, dlatego że wiele ludu mam w tym mieście. (...) Żydzi jednomyślnie wystąpili przeciw Pawłowi i przyprowadzili go przed sąd". Jednak zostali oddaleni, bo nie uczynił nic złego, chodziło o pomiędzy Żydami.

    Psalmista wołał (Ps 47,2-7): "Pan Bóg jest królem całej naszej ziemi (...) Wszystkie narody klaskajcie w dłonie (...) Śpiewajcie psalmy Bogu, śpiewajcie, śpiewajcie Królowi naszemu, śpiewajcie.

     Pan Jezus powiedział do uczniów w Ewangelii (J 16, 20-23a): "Wy będziecie płakać i zawodzić, a świat się będzie weselił. Wy będziecie się smucić, ale smutek wasz zamieni się w radość".

     Od 7:00 do 15:00 trwała ciężka praca, ale z radością i poświęceniem...od biednych nie przyjmowałem żadnych podarunków. O 12:00 wysłano mnie do ciężkiego wypadku (czołowe zderzenie samochodów), a ja nie miałem dyżuru.

    Jestem wprost chłopcem na posyłki i tak będzie do końca mojego zatrudnienia w 2008 roku...z wpisaniem mnie na listę ukaranych z powodu obrony wiary i Krzyża, który powalił wielmożny psychiatra! Dalej popłynie relacja z z Sejmu RP w sprawie emerytur dla górników. Wracałem do domu całkowicie wyczerpany i zasnąłem w fotelu.

    Podczas spaceru modlitewnego, według w/w wymienionej intencji spotkał mnie "duchowość zdarzeń"... 

1. Rozmawiałem z niewierzącą stawiającą garaż.

2. Trafiłem na gazowników wykonujących wykopy, gdzie pocieszyłem umęczonego podobnie zmęczonego.

3. Wrócił przebieg dnia z chorymi, bezrobotnymi, biednymi, ile ludzi ma i pokonuje różne kłopoty.

4. Skasowano powiat w moim mieście.

5. Powodzianie, spaleni, ofiary wypadków i różnych awarii.

6. Nasze starania o wejście do NATO.

7. Cały świat konfliktów, strajków i konfliktów, także między krajami.

     O 22:00 w "Panoramie" popłynie relacja ze spotkania Jana Pawła II z wiernymi. Jakże papież walczy i pokonuje różne trudności. Spotkałem też świadków Jehowy, którzy nie uznają Jezusa jako Syna Bożego, Jego boskości oraz Matki Bożej i Kościoła świętego.

    Podczas odmawiania koronki do Miłosierdzia Bożego łzy zalewały oczy z powodu kłopotów w kościołach Zbawiciela. Jan Paweł II nie może przybyć do Sowietów, a Rosja to ukochane dziecko Pana Jezusa. Jeszcze rano wzrok zatrzyma figurka porcelanowa Pana Jezusa upadający pod krzyżem. Przepłynęły dwa światy z kłopotami dusz ludzkich w Czyśćcu, bo tutaj ludzie nie chcą Kościoła św. i Eucharystii.

                                                                                                                             APeeL 

 

 

 

 

21.05.1998(c) ZA SPRZEDAJĄCYCH SWOJE CIAŁA...

Szczegóły
Autor: APeeL
Opublikowano: 21 maj 1998
Odsłon: 118

Wniebowstąpienie Pańskie

     Po dobrej nocy na dyżurze w pogotowiu zacząłem pracę w przychodni już o 6.30 (ten sam budynek)! Nie wiedziałem, że dzisiaj jest tak wielkie święto katolickie, bo pracowałbym od początku na wysokich obrotach i nie przyjmował obcych. Tak wpadłem w pułapkę Szatana! Całkowicie wywrócił mi ten dzień, a dodatkowo złość zalewała serce. Sam zobacz...

1. Wczoraj kolega zawiadomił mnie, że dzisiaj ma wolny dzień.

2. Napłynęło fałszywe natchnienie, aby być na Mszy świętej o 7:30, a w święta nabożeństwa są jak w niedzielę!

3. O 8.00 zadzwonili z pogotowia na wyjazd, bo dyżurny spóźnił się - jechałem w złości, a wzrok zatrzymali wspinający na słupach telegraficznych

4. Teraz tracę czas ze starym nudziarzem, który całe życie chodzi po sądach (nie wie biedak, że mają charakter bolszewicki).

5. Z UMG zapytali od burmistrza (pracodawca) czy mogę przybyć?

6. Zgłosił się spuchnięty od zakażenia zepsutego zęba...z powodu wpadali też powtarzający leki.

7. Z daleka przybył nasz b. palacz z władzy ludowej i zaczął się rozbierać...wygoniłem go, ponieważ nie jest z mojego rejonu.

8. Takich nasłanych od demona było około dziesięciu.

9. Przestraszona wylewem przez znachora-uzdrowiciela prosiła o sprawdzenie jego diagnozy...sam zobacz na czym żeruje człowiek strasząc innego.

10. Na koniec ojciec kierowcy wciskał mi pieniądze za zaoczne zbadanie syna!

    W złości uciekłem o 14.40, a podczas przejazdu na działkę spotkałem 3 prostytutki urzędującej naprzeciw mojego krzyża przy trasie E7 (W-wa - Kraków). Przejeżdżające TIR-y trąbiły na ich widok, one radowały się z tego, nie widząc swojego sprzedawania ciała.

     One były nasłane, bo opiekuję się tym św. znakiem, który podniosłem na początku nawrócenia. Co wyrabiają towarzysze nie mieści się w głowie normalnego człowieka, a ja mam dodatkowo łaskę wiary i wszystko widzę "podwójnie": z ziemi i nieba!

     Na Mszy świętej o 18:00 łzy zalewały oczy, ponieważ dzieci śpiewały: "Pan jest Pasterzem moim", a w tym czasie "patrzył" wizerunek Ducha Świętego. Popłynęły czytania...Paweł oddał się wyłącznie nauczaniu i udowadniał Żydom, że Jezus jest Mesjaszem (Dz 18, 1-8), a oni sprzeciwiali się i bluźnili...otrząsnął swe szaty i powiedział do nich: "Krew wasza na waszą głowę, jam nie winien. Od tej chwili pójdę do pogan". Wstąpił do "czciciela Boga", a przełożony synagogi "uwierzył w Pana z całym swym domem"!

    Psalmista zwyczajowi głosił chwałę i uwielbienie Boga Ojca (Ps 98, 1-4). "Wołaj z radości na cześć Pana, cała ziemio, cieszcie się, weselcie i grajcie.

     Natomiast Pan Jezus w Ewangelii (J16, 16-20) zawiadomił swoich uczniów: Jeszcze chwila, a nie będziecie Mnie oglądać, i znowu chwila, a ujrzycie Mnie."

      Przysypiałem na kazaniu o naszym powrocie do Królestwa Bożego, a po Eucharystii wróciły siły i napłynęło ukojenie serca. Później skończyłem moją modlitwę i podziękowałem Bogu za ten dzień!

                                                                                                                        APeeL

  

  

 

20.05.1998(ś) ZA TYCH, KTÓRZY NIC NIE WIEDZĄ O MOCY I OPATRZNOŚCI BOŻEJ

Szczegóły
Autor: APeeL
Opublikowano: 20 maj 1998
Odsłon: 128

      W śnie atakował mnie ohydnie wyglądający chory psychicznie, którego twarz z czasem złagodniała oraz pies o pięknych białych zębach, którego przegoniłem. Zerwałem się z sercem pewnym zwątpienia i słabości...nawet nie mogłem otworzyć oczu, a dodatkowo żona miała ciężko migrenę.

     Napad w śnie zapowiedział zły dzień, ponieważ dzisiaj są obrady Sejmu RP, a wówczas towarzysze są pełni czujności! Ile wysiłku idzie w gwizdek! Przy tym gwizdku do perfekcji jest opanowane szkodzenie figurantowi. Właśnie zaczyna się gehenna, której nie będę opisywał.

      W drodze na Mszę świętą odmawiałem "Anioł Pański", a pod kościołem zawołałem: "Tato! Tatusiu! Tato! Jak wielką łaską jest to, że mogę przyjść do Twojego Domu". Napłynęła bliskość Stwórcy, Najświętszego Deus Abba (Boga Ojca).

      Nawet przypomniały się słowa Zbawiciela, że bez Jego łaski nie można Go odnaleźć i zawołać! Przez tę bliskość napłynęło poczucie śmierci jako odejścia z tego świata...odwrotne do pragnienia większości, kochającej to życie!

      Od Ołtarza św. padną słowa (Dz 17,15.22-18, 1) św. Pawła, który w Areopagu zwrócił uwagę mężom ateńskim na ołtarz z napisem: "Nieznanemu Bogu". Powiedział im: "Bóg, który stworzył świat i wszystko na nim, On, który jest Panem nieba i ziemi (...) z jednego /człowieka/ wyprowadził cały rodzaj ludzki, aby zamieszkiwał całą powierzchnię ziemi". Dodał, że Bóg Ojciec jest "niedaleko od każdego z nas (...) wzywa Bóg teraz wszędzie i wszystkich ludzi do nawrócenia (...)". Po słowach o zmartwychwstaniu Pana Jezusa został wyśmiany i ich opuścił.

     Ja znam poczucie obecności Boga Ojca, a tego stanu nie można przekazać. To radość dzieciątka po przytuleniu przez oczekiwanego tatusia ziemskiego. Psalmista wołał w Ps 148, abyśmy wszyscy chwalili Boga Ojca: "Królowie ziemscy i wszystkie narody, władcy i wszyscy sędziowie tej ziemi,młodzieńcy i dziewice, starcy i dzieci". Nie możesz tego uczynić z całego serca i duszy bez łaski wiary. To Boża Tajemnica. 

       Natomiast Pan Jezus w Ewangelii (J16,12-15) zapowiedział zesłanie Ducha Świętego. Także znam poczucie obecności tej Osoby Trójcy Świętej. Obecnie z Jego natchnienia mam moc do dawania świadectwa wiary.

      Podczas konsekracji poprosiłem: "Ojcze! Przyjmij ten dzień, to dla Ciebie, dla Twojej Chwały". Eucharystia sprawiła zalanie mojego serca i duszy miłością, pokojem i słodyczą (także usta)...z pragnieniem ciszy i odosobnienie. To się powtarza, tak jak w naszych doznaniach ciała. Wyrwał się krzyk: "Panie! Jak dobrze u Ciebie, chciałbym tu zostać. Boże mój! Panie! Jezu!" Chwytam twarz w dłonie i chciałbym tak trwać. Nie mogłem wyjść z kościoła.

     Wcześniej zacząłem pracę w przychodni, a będzie trwała do 15:00! Dzisiaj nie kłócono się i nie było bałaganu, a jakby w podziękowaniu od Boga z radia płynęły piękne melodie wywołujące łzy w oczach.

     Tuż po pracy poznałem intencję, a w tym czasie wzrok przykuł Pan Jezus z Całunu - wprost czułem moc i ochronę Boga Ojca. Odmówiłem koronkę do Miłosierdzia Bożego i na chwilkę zasnąłem w słońcu, a do serce wrócił pokój...tak potrzebny, bo od 15.00 mam dyżur w pogotowiu.

     Właśnie wezwano do dalekiego wyjazdu, a lubię takie, ponieważ wówczas mogę modlić się. Dobrze znoszę ścisły post w intencji pokoju w b. Jugosławii.

      Podczas zapisywania tego świadectwa słuchałem relacji z obradującego sejmu RP! W tym czasie z bałaganu wyciągnęła się Twarz Boga Ojca! Sam się zdziwiłem, ale tak mówią z nieba!

      Przed snem poprosiłem o dobrą noc, ponieważ jutro będę sam w przychodni! Ludzie o nic nie proszą, a w cierpieniach złorzeczą, bo gdyby Bóg był to nie pozwoliłby na to i tamto! W prasie trafiłem na artykuł: "Pałace Saddama"...miał wszystko, każdej nocy spał w innym miejscu, chyba dla bezpieczeństwa. To przykład człowieka który pokładał ufność w sobie, a nic nie wiedział o Mocy i Opatrzności Boga Ojca, który Jest!

     Nie uwierzysz, ale cała noc była spokojna...obudziły mnie ptaszki o 5:20 po 34 godzinach postu w którym wypiłem kawę, Fantę i zjadłem dwa małe jabłka. Dobroć Boga Ojca jest nieskończona...                                                                                                                                            APeeL

 

 

19.05.1998(w) ZA OSTRZEŻONYCH...

Szczegóły
Autor: APeeL
Opublikowano: 19 maj 1998
Odsłon: 134

    Nawet sen człowieka umęczy, wszystko boli, ale ratuje prysznic. W Katowicach będą budować Centrum, ale nie mają własności! Właściciel upomina się, ponieważ tę ziemią bezprawnie zabrano jego ojcu. Wychodzę do pracy, a Pan Jezus ostrzega ("Prawdziwe życie w Bogu" t. X str. 64)...

    "Pozostań słaby, abym Ja posługiwał się moją mocą wobec ciebie i poprzez ciebie...Nigdy nie podnoś głowy pokazując hardość. Pozostań z pochyloną głową, aby świat widział nadal Moją Głowę".

    Popłakałem się, a teraz chciałbym każdego chorego przytulić do serca, a także przekazać braciom moją łaskę. To, że jest Bóg Ojciec, Pan Jezus i Królestwo Niebieskie! W tej miłości zacząłem pracę, a jeszcze nie wiedziałem, że Szatan zastawił pułapkę!

     Po przyjęciu dwóch pacjentów serce zalało rozdrażnienie, nie było dobrej muzyki, nie mogłem wypić kawy, a chorzy wprost napadali...

- oto badana przez znachora wahadełkiem prosi o sprawdzenie wyniku przeze mnie (wygoniłem ja wskazując na Szatana)!

- pacjenci bez rejestracji.

- i odwrotnie z kartą od kolegi, który jest od rana!

- rejestrowano obcych.

- wielu wyraźnie męczyło, wracało zgłaszając różne objawy prawie przy moim wychodzeniu.

- wszystko zakończy pani redaktor z naszego pisma, która o 14:30 zgłasza wizytę domową "prywatną".

     Złościłem się i buntowałem w próbie, byłem hardy, gadałem o Szatanie i polityce...upadłem mimo ostrzeżenia przez Zbawiciela!

      Takie ostrzeżenia wskazują kierunkowskazy samochodów, dzwonki rowerów, dzwony kościele, alarmy samochodowe, a takimi są też Objawienia Matki Bożej...

     Nawet w ostatnim z Medjugorie (25 marca 1998 r.) padną słowa: "Kochane dzieci, wyrzeknijcie się tego, co przeszkadza wam być bliżej Jezusa. Szczególny sposób wzywam was: módlcie się, bo tylko przez modlitwę będziecie mogli zapanować nad swoją wolą i odkryć wolą Bożą w najmniejszym dzieciach i odkryć wolę Bożą (...)".

    Piszę to, a w programie "Tok- Szok" mówią dzieciach sławnych rodziców. Tam też poruszono sprawę posłuszeństwa rodzicom. Ile razy wypowiadamy słowo: "uważaj"! Popłynie koronka do Miłosierdzia Bożego i moja modlitwa. To jasna relacja: Bóg Ojciec i ludzkość, ojciec ziemski i jego dzieci.

    Dobrze, że na Mszę św. wszedłem na chór, ponieważ cale nabożeństwo przespałem. Tuż po Eucharystii wyszedłem na zewnątrz kościoła, gdzie na kolanach zawołałem: "Panie Jezu Miłosierny", a w mojej Drodze Krzyżowej uwagę przykuły słowa pocieszenie i ostrzeżenie przez Zbawiciela niewiast Jerozolimskich.

      Zrozumiałem atak Szatana, bo to było nabożeństwa z dziećmi do Komunii świętej! W przychodni była chora o tym nazwisku. Teraz wzrok zatrzymał napis, aby zachować odpowiednią odległość za samochodem, uważać na pasy dla pieszych i znaki drogowe. W DTV podadzą informacje...

- zaginęli ratownicy w kopalni, ponieważ złamano przepisy ostrzegawcze

- pożary, brak ostrożności nie pomagają ostrzeżenia

- szczepienia oraz ostrzeżenia przed kleszczami, HIV i wszczepienie zapaleniem wątroby

- "Uwaga złe psy"...kiedyś wszedłem na takie podwórko, mogłem zginąć, poszarpały mi tylko przedramię.

- profesor Geremek ostrzega przed sowietami, którzy gromadzą siły zbrojne.

     Ile ostrzeżeń płynie od odpowiednich służb...

- zagrożenia lawinowe, powodziowe, trzęsienie ziemi, ślizgawica

- znaki typu ograniczenia szybkości, załadunku i zakręty

- ostrzegające pisma i przepisy.

     Jak wielka jest odpowiedzialność w porę ostrzeżonego, znającego przepisy i świadomego zagrożeń. Podziękowałem za ten dzień i przeprosiłem Pana Jezusa za upadek. Nawet w ręku miałem wizerunek "Jezu ufam Tobie"...

                                                                                                                             APeeL

 

  1. 18.05.1998(p) ZA ZASKOCZONYCH ŚMIERCIĄ...
  2. 17.05.1998(n) ZA SPLAMIONYCH...
  3. 16.05.1998(s) ZA PORZĄDKUJĄCYCH PO INNYCH...
  4. 15.05.1998(pt) ZA TYCH, KTÓRZY NIE ODPOWIADAJĄ NA ZAPROSZENIE BOGA OJCA 
  5. 14.05.1998(c) ZA BŁAGAJĄCYCH O POMOC...
  6. 13.05.1998(ś) ZA PRZYNOSZĄCYCH OCHRONĘ
  7. 12.05.1998(w) ZA PRÓBUJĄCYCH OSZUKAĆ...
  8. 11.05.1998(p) ZA ŁAMIĄCYCH OGRANICZENIA...
  9. 10.05.1998(n) ZA GINĄCYCH W BEZSILNOŚCI...
  10. 09.05.1998(s) ZA ZAGUBIONYCH W POSZUKIWANIU DROGI...

Strona 1735 z 2288

  • 1730
  • 1731
  • 1732
  • 1733
  • 1734
  • 1735
  • 1736
  • 1737
  • 1738
  • 1739

Menu główne

  • Strona domowa
  • Dziennik duchowy
    • Chronologicznie
  • Moja duchowość...
  • Dwa zdania o sobie

Licznik odwiedzin

Odwiedza nas 142  gości oraz 0 użytkowników.

WYSZUKIWANIE

Logowanie

  • Nie pamiętasz hasła?
  • Nie pamiętasz nazwy?