- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 109
Po dobrej nocy w pogotowiu wstałem wcześniej, a z radia popłynie reportaż o zakładzie przetwarzającym zboże. To dobry interes, bo robią mąkę i makarony. Natomiast z radia Radom popłynie piosenka o Janie Pawle II. W odczuciu jest to służba i bycie dla innych.
Pomyślałem o Mszy świętej o 7.30...kolega zostaje dla zabezpieczenie, ponieważ zmiennik może się spóźnić. W drodze do Domu Pana wielka radość zalała serca, a dodatkowo świeciło wstające słońce i było bardzo piękne. Wszystko jest łaską, ale ludzie tego nie widzą. Zatrzymałem się pod obrazem św. Jana Chrzciciela największego wśród ludzi!
Apostoł Paweł przekazał w liście (Dz 16,11-15) opis ze swojej podróży do Neapolu, gdzie rozmawiano z niewiastami, które się zeszły. Tam była Lidia sprzedająca purpurę, której "Pan otworzył serce", przyjęła chrzest z rodziną oraz dała schronienie i ugościła.
Psalmista wołał (Ps 149,1-6a.9b): "śpiewajcie Panu pieśń nową; głoście Jego chwałę (...) Niech się Izrael cieszy swoim Stwórcą (...), Bo Pan lud swój miłuje (...)". Napłynął obraz Apostołów przykutych do ściany śpiewających takie wielbienie Boga Ojca! ,
Pan Jezus w Ewangelii (J 15,26-16,4a) zapowiedział przybycie Ducha Świętego, który wszystko wyjaśni, a Apostołowie będą o tym świadczyć. Zarazem otrzymali ostrzeżenie, że "każdy, kto was zabije, będzie sądził, że oddaje cześć Bogu. Będą tak czynić, bo nie poznali ani Ojca, ani Mnie".
Wszystko to Prawda, bo wiem jak działa Duch Prawdy, nawet od Niego mam natchnienie, aby to odległe świadectwo przepisać właśnie teraz i edytować...czyli rozgłosić na cały świat!
Po Eucharystii podziękowałem Matce Najświętszej za łaskę wiary, a w przychodni czekała na mnie ciężka praca z dodatkowymi przeszkodami od demon, któy ma nieskończony repertuar:
- W rejestracji podano choremu karty chorobowe, które trzymał na korytarzu, moi pacjenci czekali, a ja spokojnie przyjmowałem obcych!
- Z radia popłynie informacja o straszliwym wypadku autobusu z Litwy (zderzenie z wielką ciężarówką, 5 osób zabitych)!
- Wrócił wczorajszy wypadek w naszym rejonie oraz poszkodowani na wycieczce w Indiach.
Wracałem udręczony, ale wdzięczny za wszystko...postawiłem kwiaty pod "moim" krzyżem Pana Jezusa. Po odczycie intencji miałem jej potwierdzenie:
- "Super Express" informował o ofiarach i wypadkach
- Wróciła informacja radiowa i wczorajszy wypadek
- Przepłynął cały świat nagłych zgonów, zdarzeń, wypadków oraz wojen
- Żona mówiła o kondukcie śpiewających kobiet z jej płaczem.
Podczas odmawiania koronki do Miłosierdzia Bożego wzrok zatrzymają zwłoki zabitego psa, a później spotkam takiego kota i gołąbka. Nawet zegar się zatrzymał, a tak czynią w domach zmarłych!
O 19:30 w telewizji pokażą obrazy wypadku, a łzy zaleją oczy. Wyszedłem na modlitwę blisko trasy z pędzącymi samochodami oraz cmentarza z klepsydrą matki kapłana. Przepłynął świat zaskoczonych śmiercią: czad, trucizny, nagłe choroby oraz zwykłe wypadki: od uderzenia huśtawki, zakrztuszenia się do upadku samolotu.
Jak wielkie zagrożenie sprawia zwykły przejazd na działkę i przejście pod krzyż, ponieważ główna trasa W-wa - Kraków przebiega przez nasze miasto. Nawet zwykłe kopanie jest groźne, ponieważ uderzyłem się w głowę blisko oka. Napłyną obraz zamachu na Jana Pawła II.
W reportażu telewizyjnym kobieta opowie jak zabiła męża, ojca swojego dziecka! Na spacerze przypomniał się budowniczy płotu, który zmarł nagle zostawiając rozgrzebane dzieło! Z radia podano fakty o takich ofiarach:
- spłonęła kobieta w mieszkaniu
- utopiły się dwie dziewczynki (siostry), ponieważ oddaliły się od wycieczki!
- toczy się sprawa ratowników górniczych
- helikopter w USA spadł na dom!
APeeL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 108
Wczoraj upadłem pijąc alkohol, mimo przyjęciu dla Pana Jezusa wyrzeczenia. W upadkach lub nagłych kłopotach, chorobach i w nieszczęściu pojawia się Szatan. W tym wypadku kusił "kieliszeczkiem" z opuszczenia Mszy świętej.
Zarazem zbrukałem się zamiast normalnie przytulić żonę. Długo nie współżyliśmy, a ja poprzez masturbację sprawdziłem swoją sprawność. Zobacz wyczyny zawołanego przez Boga Ojca. Nie ma lekko, bo Szatana nie można złapać do klatki, a Bestia szczególnie atakuje mających łaskę wiary oraz duchownych pełnych poświęcenia.
Na normalnych ludzi ma trzy bomby termojądrowe: władzę, posiadanie i wszelkie przyjemności, których symbolem jest seks! Straszliwy ból zalał serce i duszę, a Pan Jezus z V tomu "Prawdziwego życia w Bogu" (str. 159) powiedział:
"Duch unoszący się nad tym światem jest duchem buntu. Dominuje on nad światem dla zmuszenia go do życia bez Boga i tak bezcześci Moją Świątynię. Czy wy wszyscy nie jesteście Moją Świątynią?" Cóż można tu dodać!?
Natychmiast wiedziałem, że mam być na Mszy świętej o 7:00 rano, ponieważ dzisiaj mam dyżur w pogotowiu. Nawet zdążyłem, co do minuty i trafiłem na mojego spowiednika! Z płaczem padłem na kolana. Przekazałem prawdę o moim piciu, jeździe po pijanemu i onanizmie.
Kapłan wskazał, co nie zdarza się...na większe uderzanie Szatana tam, gdzie jest duchowość, a szczególnie nęka zawołanych i powołanych przez Boga Ojca! Zwrócił uwagę na Kościół św. przygotowany (przybrany) na przyjęcie Komunii świętej przez małe dzieci.
Od Ołtarza popłyną słowa zalecenia dla mnie (Dz 15,1-2.22-29): "Powstrzymajcie się od ofiar składanych bożkom, od krwi, od tego, co uduszone, i od nierządu. Dobrze uczynicie, jeżeli powstrzymacie się od tego (...). Bywajcie zdrowi!"
Popłakałem się po Eucharystii, która pękła na pół, a to oznacza cierpienie z Panem Jezusem ("My"). Nie mogłem wrócić do świata. Przypomniała się moja prośba, aby zwiększył moje cierpienie duchowe. W to miejsce poprosiłem o sprawność fizyczną i ochronę żony. Ona została mi przyznana...
Na początek dyżuru w pogotowiu miałem wyjazd do zmarłej, całkowicie żółtej (rak wątroby z przerzutami). Wystawiłem kartę zgonu i trafiłem do sklepu...gdybym nie był na Mszy św. kupiłbym "tylko setkę", a to byłby dalszy ciąg upadku! Wcześniej żonie oddałem pieniądze, a to było działanie mojego Anioła Stróża.
Zły sprawił, że w torbie wylał się tusz, poplamiłem się oraz fartuch lekarski, a nawet białą koszulę! Zobacz numery wściekłego demona! To zarazem sprawiło odczyt intencji modlitewnej dnia.
Na ten moment z radia popłynie zdanie z kabaretu: "lataj LOT-em - napijesz się z pilotem"! Natomiast teraz, gdy to przepisuję (28 maja 24 roku) padną słowa: "kochany przyłóż go do rany"!
W radiu ubolewano z powodu brudów, który Wisła niesie do Bałtyku! Pojawiło się dziecko z różyczką (wysypka na skórze)! Zacząłem moją modlitwę, a w tym czasie padną słowa Apostoła Pawła z "Prawdziwego życia w Bogu" (X t. str. 57), a właściwie prośba: o utrzymanie czystości sumienia! Ponieważ niemoralność jest koroną tego złego świata. Przypomniała się Msza święta z łaską Miłosierdzia Bożego, nawet siedziałem pod obrazem "Jezu ufam Tobie"!
Zerwano do straszliwego ropnia gardła i do zawału serca. Pędziliśmy 130 km na godzinę, diagnoza była natychmiastowa z odpowiednią pomocą i przekazaniem karetce "R". Popłakałem się z wdzięczności Bogu Ojcu za pomoc z zawołaniem: "Tato! Tatusiu! Tato! Przepraszam, przepraszam", a jakby na znak zgłosił się pacjent, który ścinał tatarak ze straszliwie poparzonymi nogami.
Teraz wezwano do chorego psychicznie, który matkę wyzywał od najgorszych, a całe mieszkanie było zalane krwią, ponieważ podciął sobie żyły rąk...przy okazji pluł na nas spożywanym jedzeniem. Założyliśmy opatrunki, a ponieważ miał skierowanie do szpitala wydałem zlecenie na transport.
Podczas zapisywania tego świadectwa "dyżurowego" na pierwszej stronie "Gazety Polskiej" będzie wytatuowany przedstawiciel splamionych z PZPR-u przemianowanego na SLD! Mało tego, bo z radiowej Trójki popłynie mowa o nieczystych w narodzie żydowskim. Łzy zalało oczy, ponieważ będzie mowa o Panu Jezusie, który przytulił jawnogrzesznicę!
Podczas zapisywania tego świadectwa łzy zalały oczy, ponieważ "patrzył" Pan Jezus z Całunu. Przypomniało się pęknięcie św. Hostii jako zapowiedź pomocy i ochrony Zbawiciela ("My"). Ta pomoc to także spokojna noc ("płacili za spanie") po masakrycznym dniu. "Dziękuję Panie Jezu i przepraszam, także za objętych intencją.
Przepłynął cały świat: zdrajców, lesbijek i gejów. złodziei z kartelami śmierci. Na dole szachrajstwa, które każdy zna. Zrozum, że nie ma innej drogi jak Kościół święty!
APeeL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 115
Z natchnienia odczytałem, że mam być na Mszy świętej o 6:30. Podczas wyjścia zebrałem śmieci spod okna mieszkania! Nie wiedziałem jeszcze, że to było w ramach dzisiejszej intencji modlitewnej!
Zarazem zauważyłem sprzątającą ulicę i kobietę niosącą żywność...pomyślałem też o pracujących w oczyszczalni ścieków oraz na śmietniskach. Takie masy ludzi, tyle pokarmu, a oni dbają o resztę.
Podczas przejazdu zauważyłem nowego właściciela domu, który stał od 20 lat (właśnie jest odnawiana stolarka). W kościele będą pracowali malarze, a właśnie kapłan sprzątał szmatką klęcznik przy konfesjonale! Przypomni się malowanie u sąsiadki z lecącym pyłem z piętra. Przepłynie cały świat sprzątających po innych.
Zarazem mam radość z łaski Pana! Popłynie "Anioł Pański" przy śpiewie ptaszków z krążącym na niebie samolotem. Prawie chce się płakać z powodu obdarowania. Zdążyłem do kościoła, a wzrok przykuł wizerunek Twarzy Zbawiciela za symboliczną kratą! Łzy zalały oczy, a ból ścisną serce.
W słowie będzie relacja z podróży apostolskiej św. Pawła (Dz 16,1-10). Psalmista będzie wołał (Ps 100,1-5): Niech cała ziemia chwali swego Pana. To coś pięknego, bo: "Wykrzykujcie na cześć Pana wszystkie ziemie (...) Stawajcie przed obliczem Pana z okrzykami radości. (...) W Jego bramy wstępujcie z dziękczynieniem (...)".
Natomiast Pan Jezus mówił w Ewangelii (J 15,18-21): "Jeżeli was świat nienawidzi, wiedzcie, że Mnie pierwej znienawidził. (...) Jeżeli Mnie prześladowali, to i was będą prześladować".
Podczas Eucharystii ból zalał serce, nie było mnie dla świata. Nie mogłem wyjść po zjednoczeniu z Panem Jezusem z kościoła. W tym czasie serce wołało: "Jezu! Jezu! Och Jezu!" Później w obcym kościele trafię na obraz Pana Jezusa Miłosiernego oraz Matki Bożej z o. Kolbe.
Dzisiaj mamy daleki wyjazd z żoną, poprosiłem Matkę Bożą o ochronę domu oraz pomoc. Podczas przejazdu autobusem wzrok zatrzymał zniszczony TIR przy trasie. Jak się okaże w mieszkaniu córki królik obgryzał i zjadał tapetę...w mojej obecności!
Pan Bóg stworzył wszystko precyzyjnie, pięknie z równowagą, a my to wszystko niszczymy. Właśnie na śmietnik wyrzucono zużyte części samochodu z oponami, a na ulicy załatwia się pies!
Ja sam po cichu wypijam setkę wódki, a zarazem mam łzy w owocach i proszę o ochronę, bo wzrok zatrzymał śpiący z powodu upadku (pijany). Młody człowiek sprzątał w łazience, a wzrok padł na szczotki oraz pasty. Napływu cały świat byle jakich mieszkań, melin, itd.
Po powrocie żona umęczona zasnęła...cieszyłem się z wolnej soboty, a tu zakażenie palca typu zastrzału. Zmieniłem opatrunek, pobrałem lek nasenny oraz dwie tabletki przeciwbólowe.
Wyobraź sobie chorego z przerzutami nowotworowymi! Oprócz tego męczą mnie poty, a ze względu na wodę serca muszę wstawać w nocy z oddawaniem moczu (nykturia)...
APeeL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 124
Po pracowitym dyżurze w pogotowiu cała noc była spokojna, oprócz koszmarów po później kolacji. Pomyślałem o uczestnictwie w zebraniu lekarskim o cukrzycy u ludzi starych. Pomyśl co można zaplanować?
Już o 6:30 zacząłem pracę w przychodni (gabinet na górze), ale cały czas drżałem o wezwanie pogotowia, bo dalej byłem na dyżurze (do 7.30). Udało się i wiem że będę na w/w zebraniu, ponieważ dużo ludzi starszych ma cukrzycę typu drugiego.
Trafiłem do ładnego hotelu z kawiarnią, na spotkaniu dowiedziałem się wiele nowego, a nawet otrzymałem książkę. Ponieważ poszczę, wyszedłem, gdy zaczynano serwować posiłek. Po ruszaniu samochodem kwiatek od Pana Jezusa dotknął mojej głowy (mam tam wizerunek Zbawiciela).
O 15:00 zawiozłem kwiaty pod figurą Matki Bożej otrzymane od pacjentek oraz pod krzyż Pana Jezusa. W bólu popłynie moja modlitwa, ale na Mszy świętej wieczornej będę przysypiał.
W Dziejach Apostolskich św. Paweł (Dz 15,22-31) przestrzegał przed fałszywymi prorokami, wilkami wśród owiec, którzy sieją zamęt w duszach. Św. Paweł zalecił: "Powstrzymajcie się od ofiar składanych bożkom, od krwi, od tego, co uduszone, i od nierządu. Dobrze uczynicie, jeżeli powstrzymacie się od tego. Bywajcie zdrowi!"
Pan Jezus w Ewangelii (J 15,12-17) powiedział do swoich uczniów: "To jest moje przykazanie, abyście się wzajemnie miłowali, tak jak Ja was umiłowałem. Nikt nie ma większej miłości od tej, gdy ktoś życie swoje oddaje za przyjaciół swoich."
Dopiero przy św. Hostii łzy zalały oczy, gdy siostra śpiewała: "Jak ci dziękować Panie żeś mi dał tak wiele". Człowieku zmęczony jest bliski ciału fizycznemu, które i tak przeważa, mimo ścisłego postu skusiły mnie dwa kęsy ryby.
Przed snem - pełen zadziwienia stwierdziłem, że w ręku mam artykuł: "Dwie twarze księdza profesora". Dopiero rano odczytałem intencję...
- o to naród wybrany (Żydzi), a także całe narody (bezbożne)
- pacjent relacjonował dyskusję ateistów pragnących zdejmować krzyże
- większość nie odpowiada na zaproszenie Boga Ojca oraz Pana Jezusa...zaproszenie do nawrócenia i przybycia do Wiecznej Ojczyzny!
- modlący się zewnętrznie, ustnie bez wdzięczności za nawrócenie z czekającym zbawieniem!
"Pan Jezus oddał za nas Swoje Życie", to sekundy rozrywające serce, bo więcej nie wytrzymasz. Zważ, że dzisiaj planowałem opuścić Mszę św.!
APeeL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 122
Św. Macieja, Apostoła...
Dzisiaj planowałem wolny dzień od Mszy świętej, bo wczoraj byłem w kościele dwa razy. Jednak obudzony z nieba po "spojrzeniu" Pana Jezusa padającego pod krzyżem (figurka) wiedziałem, że mam jechać do Domu Pana, bo jest to zaproszenie od Zbawiciela. Upewnił mnie w tym Jan Paweł II, który mówił z kasety o świętości kościoła, wspólnocie z Bogiem Ojcem. To Wspólnota Wybranych! Tak! Tak!! To łaska! Zawołanie i wybranie...
Dzisiaj, po Wniebowstąpieniu Pana Jezusa i ujawnieniu zdrajcy Judasza (Dz 1,15-17.20-26): "Postawiono dwóch: Józefa, zwanego Barsabą, z przydomkiem Justus, i Macieja. I tak się pomodlili: Ty, Panie, znasz serca wszystkich, wskaż z tych dwóch jednego, którego wybrałeś, by zajął miejsce w tym posługiwaniu i w apostolstwie, któremu sprzeniewierzył się Judasz, aby pójść swoją drogą. I dali im losy, a los padł na Macieja. I został dołączony do jedenastu apostołów".
Padną słowa, a wiem, że tak właśnie jest (J 15,16): "Nie wyście Mnie wybrali, ale Ja was wybrałem, abyście szli i owoc przynosili". Natomiast w Ewangelii (J 15,9-17) Pan Jezus powiedział do Apostołów: "Wytrwajcie w miłości mojej! Jeśli będziecie zachowywać moje przykazania, będziecie trwać w miłości mojej, tak jak Ja zachowałem przykazania Ojca mego i trwam w Jego miłości. (...) Wy jesteście przyjaciółmi moimi, jeżeli czynicie to, co wam przykazuję".
Ból zalał serce, ponieważ Maciej w 50 roku życia zginął śmiercią męczeńską! Ból, ponieważ napłynęła także postać Jana Pawła II i aktualna rocznica zamachu!
Popłyną pieśni: "Pójdźmy do Pana. O Jezu cichy i pokorny". Napłynęła bliskość Zbawiciela, a także Boga Ojca - to wspólnota w cierpieniu (współcierpienie). Święta Hostia przełamała się na pół, a to oznacza cierpienie w którym Pan Jezus będzie ze mną ("My"). Wielki pokój Boży zalał serce, a tego nie można opisać żadnym językiem i przekazać!
Podczas śniadania przed pracą z telewizji popłyną obrazy dwukrotne i straszliwie poszkodowanych ofiar powodzi. Teraz są w ciężkich warunkach (mieszkają w internacie): osiem rodzin z dziećmi ma dostęp tylko do jednej łazienki w Koninie. Intencja sama wpadła w serce. Jeszcze obrazy chorych na HIV i ich stowarzyszenie...
Zaczynam pracę o 7.00, a zły nienawidzi mnie z powodu mojego oddania chorym i szerzenia naszej wiary, dawania zaleceń jako lekarz katolicki, co jest u nas nie uznawane. Stąd leczenie opętanych tabletkami, a wcześniej elektrowstrząsami!
Właśnie od Przeciwnika Boga weszła obca pacjentka i do tego pijana, ale nie przegoniłem jej, ponieważ była źle załatwiona w pogotowiu. Za nią obcy dziadek, który wybrał się do mnie i to taksówką...musiałem oprowadzać go po przychodni.
Dalej trwały powtórki leków (obecnie można zapisywać leki do okresowego wykupywania...nawet na rok), przybywali biedni i skołowani. Około 13:00 słodycz Boża zalała serce, a to znak dalszego naporu pacjentów. Po latach będę wiedział, że jest to wzmacniające działanie Ducha Świętego. Wówczas w nadbrzuszu i w okolicy serca pojawiała się fala pokoju i słodyczy duchowej sprawiająca, że nikomu nie można odmówić pomocy!
Ze względu na dyżur o 15.00 musiałem odmówić trzem obcym osobom. Wpadła też s. PCK, która od rana miała natchnienie, aby przybyć jako ostatnia. Dodatkowo przed poradnią chirurgiczną upadł człowiek! Ledwie wyszedłem o 14:25, a już czekał na mnie wyjazd karetką. Pędzimy na sygnałach do pacjenta z zasłabnięciem, a to interwencja związana z późniejszym odczytem w/w intencji!
Trafiłem do dziadka z rodziną która błagała o jakąś pomoc: ten o leki, ten o poradę, itd. Chorego skierowałem do szpitala, a ciało zalała śmiertelna senność z pragnieniem. Dobrze, że żona dała całą puszkę płynu! Poprosiłem o pomoc i udała się godzina snu. Kolega w tym czasie krążył po chorych.
O 18:00 na dalekim wyjeździe trafiłem do schorowanej, która prosiła o śmierć, ale nie następowała! Podałem jej narkotyk. Z bólem serca popłynie moja modlitwa przebłagalna, ponieważ znajdę się w różnych miejscach z błagającymi o pomoc. Oto spaleni, ofiary powodzi i różnych kataklizmów, zamachów terrorystycznych oraz konfliktów zbrojnych...do tego nędza w Indiach.
Teraz, gdy to zapisują "patrzy" na mnie z miłością Pan Jezus z Całunu. Ja wiem, że jestem już Jego, zostałem zawołany i wybrany. Nie wiem dlaczego doznałem tak wielkiej łaski!
Przepłynął cały świat chorych oraz zwykłych biedaków nie mających na leki. We Włocławku powodzianie umieszczeni w internacie przerwali głodówkę, ponieważ grożono im przeniesieniem do kontenerów!
Teraz trafiłem to ciężko chorej z powodu przewlekłej dyskopatii z powikłaniami...musiałem podać narkotyk i zabrać do szpitala. To zdarzyło się obok mojego domu, gdzie jest piękna figura MB Niepokalanej, która przyszła pod nasz blok!
W ręku znalazł się stary dodatek do "Gazety wyborczej" z artykułem o Annie Karwańskiej, która straciła męża na Ukrainie...błaga o odnalezienie jego zwłok i ekshumację, aby miał swój grób. Popłakałem się, bo przede mną było jego zdjęcie. Ta intencja obejmuje także dusze takich, ogarnij cały świat! Czy wiesz, że Pan dał znak... od 23:00 pierwszy na kolejce wyjazdowej obudziłem się o 5:40! Podziękowałem za ten dzień...
APeeL
- 13.05.1998(ś) ZA PRZYNOSZĄCYCH OCHRONĘ
- 12.05.1998(w) ZA PRÓBUJĄCYCH OSZUKAĆ...
- 11.05.1998(p) ZA ŁAMIĄCYCH OGRANICZENIA...
- 10.05.1998(n) ZA GINĄCYCH W BEZSILNOŚCI...
- 09.05.1998(s) ZA ZAGUBIONYCH W POSZUKIWANIU DROGI...
- 08.05.1998(pt) ZA WYTRWAŁYCH W OPIECE...
- 07.05.1998(c) ZA ZDANYCH NA ŁASKĘ LOSU...
- 06.05.1998(ś) ZA PRACUJĄCYCH Z BOGIEM OJCEM
- 05.05.1998(w) ZA OFIARY WŁASNEJ DOBROCI
- 04.05.1998(p) ZA POTRZEBUJĄCYCH OCHRONY...