Wola Boga Ojca
  1. Jesteś tutaj:  
  2. Start

09.08.2000(ś)     ZA BEZMYŚLNYCH NISZCZYCIELI...

Szczegóły
Autor: APeeL
Opublikowano: 09 sierpień 2000
Odsłon: 29

     Na kończącym się dyżurze w pogotowiu po wejściu do karetki wyjazdowej kierowca będzie mówił do sanitariusza o tym, że jakiemuś Staśkowi ukradziono druty elektryczne (miedź), które sprzedano w punkcie skupu.

Pozbawiasz kogoś prądu, szkodzisz jakiejś rodzinie dla paru groszy. Przepłynął cały świat...

- próby jądrowe, a na końcu Hiroszima

- napad na Czeczenię i Grozny

- wysadzenie przez Putina całego bloku w Moskwie, a to prowokacja mająca wskazać na Czeczenów

- wczorajszy wybuch w metrze w Moskwie z zabitymi i rannymi

- wysypywanie zboża z wagonów, a obecnie mamy wielki nieurodzaj

- zrywanie wielkich reklam przy trasie.

    Serce zalał ból i smutek, a w tym czasie przejeżdżaliśmy obok figury Matki Najświętszej. Chorej podałem zastrzyk i skierowałem ją do szpitala, a lekarz rejonowy nie chciał tego uczynić. Potem dziwimy się, że ktoś umiera...

    W przychodni jakoś szło, ale gubiły mnie wchodzące pary. Ból głowy jako wynik zmęczenia skasowałem tabletką oraz mocną kawą. To dzień postu w intencji pokoju na świecie... później bardzo smakował wielki rogal ze szklanką napoju pomarańczowego. Padłem w twardy sen, nawet nie odmówiłem koronki do Miłosierdzia Bożego, co się nie zdarza.

    Teraz krążyłem przy kościele w oczekiwaniu na Mszę świętą o 18:00, a w tym czasie serce zalewał ból tęsknej rozłąki i miłości do Zbawiciela. Popłyną słowa kapłana o Edycie Stein, a ja w tym czasie zawołałem: " Edytko! Wyproś u Zbawiciela uzdrowienie córki, która bezmyślnie niszczy sobie zdrowie".

    Wróciły obrazy z dzisiejszego dnia: straszliwie pobitego, który stał się inwalidą oraz zgon maltretowanego przez bliskich trzylatka! Płacz i tęskną miłość do Zbawiciela ukoiło przyjęcie Eucharystii. Nie chciało się opuścić kościoła...

     Państwo zakupiło - z powodu nieurodzaju - milion ton zboża, a w zeszłym roku w ramach protestu wysypywano je z wagonów! Nie wolno nic niszczyć, bo wszystko jest darem, nawet śmieci powinno się dokładnie segregować.

     Właśnie utworzono taki zawód, po szkoleniu otrzymujesz certyfikat i możesz pracować na śmietniku. Ten dzień kończy się oglądaniem pięknego filmu w którym chora uwierzyła w uzdrowienie przez Matkę Bożą...                                   APeeL

08.08.2000(w)     ZA NIEŚWIADOMYCH MYLENIA SIĘ...

Szczegóły
Autor: APeeL
Opublikowano: 08 sierpień 2000
Odsłon: 31

    Jakże myli nas własna decyzja, bo po wczorajszym dniu pobiegłem dzisiaj do przychodni na 7.00, a po przebudzeniu Pan Jezus zapraszał mnie z „Prawdziwego życia w Bogu”, abym przybył i uczestniczył boju duchowym! Później mam dyżur w pogotowiu i nie będę na Mszy św.!

     Straszliwy ból zalał serce i duszę, a nawet popłakałem się, ponieważ napłynął obraz pielgrzymów i pustelników, którzy porzucają ten świat...wszystko zostawiają dla Pana Jezusa! "Och! Tak! Tak...wszystko".

    Dzisiaj podczas przyjęć wszystko poszło gładko i wyszedłem z pracy wcześniej spotykając na korytarzu żonę zmarłego lekarza (dwa lata temu). Zapytałem ją, gdzie on teraz jest i odpowiedziałem, że on jest i potrzebuje jej wsparcia!

      Podczas obiadu syn mówił o moich błędach podczas prowadzenia samochodu, a właśnie u nas zdarzył się straszny wypadek. Później będę badał tego kierowcę, który spowodował czołowe samochodu ciężarowego z osobowym, w którym zginęła niewiasta.

      To było już na dyżurze w pogotowiu po 15:00 i to w czasie mojej śmiertelnej senności...jako wyniku zespołu przewlekłego przemęczenia! Jak już będzie do końca mojej pracy, a nawet na emeryturze, ponieważ dzisiaj, gdy to przepisuję (10 czerwca 2025 roku) siedzę po nocach przy opracowywaniu dziennika duchowego!

     Intencja modlitewna wyniknie z wyboru:tej sytuacji, czy ma dotyczyć ofiar pomyłek czy mylących się? Przepłynął cały świat mylonych przez błędne teorie, wymyślone religie, wykonywania pracy niezgodnej z powołaniem oraz jako efekt nieskończoności ludzkich pomysłów.

     Przykładem jest wyjazd ubezpieczonego za granicę, który w razie wypadku musi płacić za leczenie! Trwało pragnienie snu, a w tym czasie trzykrotnie zrywano do badania umówionych kierowców, ponieważ w godzinach normalnej pracy, kompletnie nie mam czasu!

     Tak się stało, że później do 22:00 nie będzie żadnego wyjazdu i pacjenta w ambulatorium. W tym czasie odmówiłem moją modlitwę przebłagalną, a tuż położeniu się wezwano na krótki wyjazd, a po powrocie musiałem tam wrócić, ale do sąsiada chorej! Prawdopodobnie pochwaliła się, że było u niej pogotowie! Jakże udręczy ten świat!

     Położysz się spać, a budzą poty, potrzeba oddawania moczu, ponieważ mam wadę serca, a na dodatek męczą sny o typie eksterioryzacji z bolesnym priapizmem! Właśnie w takim krążyłem między blokami, gdzie było brzydko, a w końcu zostałem obrzucony jabłkami, a w realu przybędzie dziadek z trzema torbami tych owoców!

     W tym czasie pojękiwałem: "Tato! Jezu!" Kończy się udręka i już trzeba iść do młyna w przychodni...                                                              APeeL

 

07.08.2000(p)   ZA CIERPIENIA WYSŁANNIKÓW PANA JEZUSA...

Szczegóły
Autor: APeeL
Opublikowano: 07 sierpień 2000
Odsłon: 31

Słowo "apostoł" oznacza wysłannika, posłańca.

      Męczyły sny, z trudem wstałem, a to czas do pracy w przychodni po urlopie, ale zmieniłem decyzję, aby być na Mszy świętej porannej o 6:30, ponieważ wieczorem będę zmęczony! Jak się okaże dodatkowo przybędzie pielgrzymka, a wówczas jest zamieszanie.

      Z "Prawdziwego Życia w Bogu" popłyną słowa Zbawiciela: "Mój apostole". To piękne określenie takiego jak ja, podczas przejazdu do kościoła łzy będą zalewały oczy, a serce zawoła: "Jezu! Mój Jezu!" z poczuciem, że każdy z nas jest równy w sercu Zbawiciela!

     W Słowie Bóg Ojciec zapewnił przez proroka Jeremiasza (Jr 28,1-17), że w ciągu dwóch last zrzuci z narodu wybranego jarzmo króla babilońskiego z powrotem zabranych naczyń z Domu Pańskiego!

      Psalmista wołał (Ps 119,29.43.79-80.95.102): „Naucz mnie, Panie, mądrych ustaw Twoich (…) Powstrzymaj mnie od drogi kłamstwa, obdarz mnie łaską Twego Prawa. (…) Niech się moje serce doskonali w Twych ustawach, abym nie doznał wstydu”.

     Dzisiaj Pan Jezus (Ewangelia: Mt 14,13-21) rozmnożył chleb i ryby „dla pięciu tysięcy mężczyzn, nie licząc kobiet i dzieci”. 

      Teraz znalazłem się przed obrazem Świętej Rodziny, a jeszcze nie wiedziałem, że czeka mnie straszny dzień...w ramach później odczytanej intencji! Na ten moment święta Hostia pękła na pół, a to będzie potwierdzone nawału chorych z pomocą Pana Jezusa!

     Od 7:30 do 15:30 będą trwały kłótnie, wiele różnych próśb chorych, wizyty domowe, potrzeba wypisania wielu zaświadczeń uprawniających do wsparcia finansowego, zwolnienia z wojska oraz otrzymania renty z ZUS-u!

     W tym czasie trwała duchota ze zlewnymi potami. Jeszcze prośba o recepty na leki (wówczas musieliśmy pisać na każdy miesiąc), zaświadczenia na kierowców, a nie mogę załatwić z powodu braku czasu! Ostatnio to babcia z zaćmą do operacji, która błagała mnie całując po rękach, aby zmienić termin zabiegu (ma wyznaczony na 1 grudnia 2000 roku). Przyjdzie jutro i to załatwimy, a jej osoba potwierdza intencję modlitewną.

      W międzyczasie serce zalewała słodycz Boża w której nikomu nie mogę odmówić, a po czasie będę wiedział, że tak działanie Ducha Świętego! Podczas odmawiania koronki do Miłosierdzia Bożego popłakałem się, bo przepłynął cały świat od biednych do Czeczeni, a nawet do poszkodowanych chłopów, bo tego roku były ulewy, a wcześniej upały..

      Udało się odmówić moją modlitwę przebłagalną, a podczas niej trafiłem do krawca, któremu odmówiono renty. Żona trafiła na koncert w kościele po Mszy świętej, w tym czasie zapukała sąsiadka prosząca o skierowanie do szpitala dla męża. Dzień skończy się odmówienie świętej Agonii Pana Jezusa (z mojej modlitwy).   

                                                                                                                                  APeeL

 

06.08.2000(n)  ZA TYCH, KTÓRZY NIE POTRZEBUJĄ ZNAKÓW WIARY

Szczegóły
Autor: APeeL
Opublikowano: 06 sierpień 2000
Odsłon: 33

Święto Przemienienia Pańskiego

      Na kończącym się dyżurze w pogotowiu o 6:30 usłyszałem bicie dzwonów kościelnych, a z włączonego radia Maryja popłynie piosenka o słowach: "Nie zapomnij Panie o maleńkich". Łzy zalały  oczy, ponieważ tam dalej będzie mowa o ludziach zagubionych. Ilu takich jest wokół, jakże kocha ich Bóg Ojciec. Właśnie obok domu śpi alkoholik - żona usunęła go.

      Później padną słowa z Apokalipsy - jakże prorocy pragnęli spełnienia tego, co było zapowiadane. Jakże przy tym cierpieli. Ja doczekałem czasu, że to wszystko jest już ukazane! Jednak ludzie nie widzą tego, nawet ci, którzy pragną odczytać sens naszego życia...trwając w zagubieniu, ponieważ nie możesz ujrzeć tego w Światłości Niewidzialnej! Krótko mówiąc ja doczekałem czasu spełnienia obietnicy Boga Ojca! Łzy zalały oczy. Wreszcie trwa cisza i pokój-.

     Czas na Mszę świętą z wyjściem do Domu Pana, piękna pogoda, ale radość psuje ból spowodowany złamaniem dwóch kostek w lewej nodze.

      Z księgi proroka Daniela (Dn 7,9-10.13-14) popłynie opis jego widzenia tronu Boga Ojca: „Strumień ognia się rozlewał i wypływał od Niego” z przybyciem Pana Jezusa, któremu powierzono: „panowanie, chwałę i władzę królewską, a służyły Mu wszystkie narody, ludy i języki. Panowanie Jego jest wiecznym panowaniem, które nie przeminie, a Jego królestwo nie ulegnie zagładzie”.

      Psalmista głosił pean na cześć naszego wspólnego Boga Ojca (Ps 97,1-2.5-6.9): „Pan wywyższony króluje nad ziemią”

       Natomiast Apostoł Piotr przekazał (2 P 1,16-19) swoje naoczne doświadczenie, związane z przemienieniem Jezusa na górze Tabor. W moje serce wpadło zdanie, że jako Apostołowie nie poszli „za wymyślonymi (…) mitami (...), ale /nauczaliśmy/ jako naoczni świadkowie Jego wielkości.

      Właśnie dzisiaj Pan Jezus (Ewangelia: Mk 9,2-10) przemienił się na górze Tabor...wobec trzech Apostołów (Piotra, Jakuba i Jana).

      Serce zaleje uniesienie duchowe, a po Eucharystii napłynie pragnienie pracy z umierającymi. Napłynął obraz wczorajszego wyjazdu do dziadka z niedokrwieniem kończyny, który nie zgadza się na operację!

      O 15:00 wzrok zatrzyma książka "Rozmyślania i modlitwy" J. Newmana, gdzie był zaznaczony fragment, że w wieku 45 lat przeszedł z kościoła anglikańskiego do katolickiego! Trafiłem na program o Monarze z młodymi narkomanami po detoksie, którzy wracają do życia.

      Przypomniała się książka skazane na śmierć: "Za 5 godzin ujrzę Jezusa"! Serce zalała niechęć do tego świata i do tego życia. A od jutra wracam do pracy w przychodni...

                                                                                                                        APeeL

 

 

04.08.2000(pt)   ZA POZBAWIONYCH ŚWIATŁOŚCI NIEWIDZIALNEJ...

Szczegóły
Autor: APeeL
Opublikowano: 04 sierpień 2000
Odsłon: 31

       W śnie znalazłem się w ośrodku szkoleniowym dla poszukujących sensu życia. Zgłosiłem się, aby mówić o Bogu Ojcu, ale właśnie obudzono z nieba i błyskawicznie byłem gotowy na czas Mszy św. o 6.30! To już inny dzień, nawet poprosiłem Boga o odmienienie serca córki i syna. "Panie zmiłuj się nad nimi".

     Jakże prowadzi Pan, bo na pierwszej stronie "Gościa niedzielnego" będzie obraz Przemienienia Pańskiego! W wielkim bólu moje serce zawołało: "Tato! Tato! Przepraszam, odrobię to wszystko"!

      Na nabożeństwie było dużo niewiast z kółka różańcowego. Jakże nasz świat potrzebuje znaków, które powodują nasze przemienienie. Ja doznałem tego, ale wciąż upadam. Nie podobam się Przeciwnikowi Boga i Jego wysłannikom! Piszę o buntowniku dużymi literami, ale nie ze względu na szacunek, ale jego moc w czynieniu zła.

    Od Ołtarza św. popłyną słowa...

1. Proroka Jeremiasza od Boga Ojca (Jr 26,1-9): „Stań na dziedzińcu domu Pańskiego (…) Powiesz im: To mówi Pan: Jeżeli nie będziecie Mi posłuszni, postępując według mojego Prawa, które wam ustanowiłem (…) z miasta tego uczynię przekleństwo dla wszystkich narodów ziemi”. Pochwycili go, mówiąc: Musisz umrzeć!”

2. Psalmista skarżył się Bogu Ojcu (Ps 69,5.8-10.14)...

    „Silni są moi prześladowcy, wrogowie zakłamani, czy mam oddać to, czego nie zabrałem? Dla Ciebie bowiem znoszę urąganie, hańba twarz mi okrywa. Dla braci moich stałem się obcym (...)".

3. Natomiast Pan Jezus został odrzucony w swoim rodzinnym mieście (Ewangelia: Mt 13,54-58), bo nie patrzono na Jeog słowa w synagodze, ale tym, kim jest (synem cieśli). „A Jezus rzekł do nich: Tylko w swojej ojczyźnie i w swoim domu może być prorok lekceważony”.

     Ja, gdzie mogę tam dają świadectwo wiary, ale pada na różne grunt...jak ziarno o którym mówił Pan Jezus! Mających otwarte serca od razu ujrzysz. Łzy zalały oczy, bo po nabożeństwie była litania do Najświętszego Serca Pana Jezusa z błogosławieństwem Monstrancją! To wielka łaska. Z jednej strony mamy obdarowanych na tym świecie, często buntujących się z różnych powodów, a tacy jak jak czują się wielkimi nędznikami!

     Po powrocie do domu i zapaleniu światłą trzasła żarówka! Światło i ciemność, tak jest także w naszej duchowości, bo Pan wszystko pokazuje. Na ten czas popłynie film o faszystach (Hitlerze) oraz o walce z Bogiem i Kościołem świętym! Ludzie nie widzieli, że służą synowi szatańskiemu, bóstwu o imieniu Adolf!

      U nas przerabiamy dalej to z bolszewizmem. Jednak zwiedzeni nie widzą tego, a obdarowanym sprzedawczykom podoba się ten system. Nie wolno realizować tego, co podsuwa Szatan.  Zapisuję to, a z telewizji popłynie reportaż o miejscu, gdzie były pierwsze wybuchy bomby atomowej! Płyną słowa rozterki jednego z uczonych oraz obrazy ofiar z Hiroszimy i Nagasaki, które leczą się dotychczas.

      O 15:00 popłynie koronka do Miłosierdzia Bożego oraz zacznę moją modlitwę przebłagalną. W ramach intencji wzrok zatrzyma sklep elektryczny, a z drugiej strony cmentarz z twarzami zmarłych ateistów. Dzisiaj z trudem znoszę post (trzy bułki i trzy kawałki chleba, szklanka mleka i soku).

     Późno. Czytam wizję Marii Valtorty o pobycie Pana Jezusa w Nazarecie. To zarazem jest potwierdzenie intencji modlitewnej tego dnia, o ciemności i światłości, naszej mądrości i Światle Ducha Świętego!

      Przed snem zauważyłem, że obwoluta breloczka z siostrą Faustyną i wizerunek "Jezu ufam Tobie"  ś w i e c i ł y  w ciemności. Tak właśnie uczniowie Pana Jezusa muszą świecić w ciemności duchowej...tego świata!

     To zarazem potwierdza nasze zarzuty, ograniczające cudowne działanie Boga Ojca. Świat nie uznaje tego czego nie pojmuje nasz rozum oraz, gdy nie włożymy palca w bok Zbawiciela! Wrócił naród wybrany, który tkwi w ciemności, ale wśród nich nich też są wybrańcy (jako znak z nieba)...Edyta Stein! Podziękowałem Bogu Ojcu za ten dzień!

                                                                                                                                          APeeL

 

 

 

  1. 05.08.2000(s) ZA TYCH, KTÓRYM TRUDNO SPEŁNIĆ PRAGNIENIA...
  2. 03.08.2000(c) ZA OFIARY ZAGMATWANIA ŻYCIOWEGO...
  3. 02.08.2000(ś) ZA TYCH, KTÓRZY NIE PRAGNĄ POWROTU DO TWOJEGO KRÓLESTWA, OJCZE
  4. 01.08.2000(w) ZA NIBY OPUSZCZONYCH PRZEZ BOGA OJCA...
  5. 31.07.2000(p) SPOTKAŁA MNIE BOŻA NIESPODZIANKA...
  6. 30.07.2000(n) PONOWNY UPADEK KRZYŻA PANA JEZUSA
  7. 29.07.2000(s) ZA NIEPOGODZONYCH Z LOSEM
  8. 28.07.2000(pt) ZA BLISKICH UTRATY MIENIA...
  9. 27.07.2000(c) ZA ŻYJĄCYCH BEZTROSKO...
  10. 26.07.2000(ś) ZA POZBAWIONYCH ŚWIATŁOŚCI...

Strona 1740 z 2368

  • 1735
  • 1736
  • 1737
  • 1738
  • 1739
  • 1740
  • 1741
  • 1742
  • 1743
  • 1744

Menu główne

  • Strona domowa
  • Dziennik duchowy
    • Chronologicznie
  • Moja duchowość...
  • Dwa zdania o sobie

Licznik odwiedzin

Odwiedza nas 586  gości oraz 0 użytkowników.

WYSZUKIWANIE

Logowanie

  • Nie pamiętasz hasła?
  • Nie pamiętasz nazwy?