Wola Boga Ojca
  1. Jesteś tutaj:  
  2. Start

02.02.2000(ś) ZA TYCH, KTÓRZY SĄ WDZIĘCZNI ZA OTWARCIE KRÓLESTWA BOŻEGO...

Szczegóły
Autor: APeeL
Opublikowano: 02 luty 2000
Odsłon: 54

OFIAROWANIE PAŃSKIE

     W śnie byłem w cukierni, a po przebudzeniu serce zalewała radość i wdzięczność Bogu Ojcu za otwarcie Królestwa Niebieskiego. Jest to wynik wczorajszego Sakramentu Pojednania (spowiedzi). Tylko bezpośrednia kapłanowi jest prawdziwa. Nie patrz na jego grzeszność, bo on - jako namaszczony kapłan - nie kala tego, co czyni. Przecież możesz przeczytać, że wczoraj przez jego osobę padły do mnie Słowa Zbawiciela.

     Nie wierzysz mi to przeczytaj w "Dzienniczku" s. Faustyny, mojej opiekunki duchowej. Jadę do pracy z pragnieniem pomagania - po wczorajszym potwornym dniu! O 7:00 zacząłem przyjęcia, nastawiłem się na nawał (święto), a już o 11:00 był spokój. Mogłem wystawić rachunek za dyżury i porozmawiać z personelem, nigdy nie ma na to czasu.

    Zaczęło padać, a do tego trafił się daleki wyjazd pogotowiem. Później w ręku znalazł się "Poemat Boga - Człowieka", gdzie będzie wizja ofiarowania Pana Jezusa w Świątyni Jerozolimskiej.

     Ponowny wyjazd do bogacza właściciela gorzelni z obdarowaniem. Przeprosiłem dyspozytorkę za poprzedni dyżur, śmieliśmy się z mojego upadku, przyjęła drobny podarunek.

     Nic człowieka tutaj nie zadowoli: jeżeli jest nawał to złorzeczymy, a w spokoju cały personel "kręci się".

    W telewizji trwa zabijanie i głupie seriale...nawet słowa wzmianki o dzisiejszym święcie, o Matce Zbawiciela! Z natchnienia otworzyłem "Prawdziwe Życie w Bogu" t. 1, str. 190, gdzie Vassula Ryden została przeniesiona do Królestwa Bożego, a w tym wypadku także ja! To opis Niedostępnej Światłości.

     Po otrzymaniu takiej łaski jest potrzeba mówienia do ludzi, dzielenia się duchowością, ale to nie trafia, ponieważ większość żyje tylko tym światem. Z drugiej strony nie ma sensu mówić o wierze z podobnymi do mnie, bo ważna jest ewangelizacja. Przecież zdrowi nie potrzebują lekarza.

     Podziękowałem za łaskę miłosierdzia. Zerwała się straszliwa wichura, a przede mną wolny dzień...

                                                                                                                                   APeeL

 

 

01.02.2000(w) ZA IDĄCYCH ŚLADAMI, SYNA TWEGO OJCZE...

Szczegóły
Autor: APeeL
Opublikowano: 01 luty 2000
Odsłon: 54

     Wcześniej poszedłem spać, przepraszając Boga Ojca za zło, który uczyniłem z pragnieniem odpokutowania grzechu i oczyszczenia. Na tę chwilkę wzrok zatrzymał tytuł: "Śladami Jezusa" oraz wizerunek Pana Jezusa Miłosiernego.

                                       Śladami Jezusa

      Pasują tutaj Słowa Boga Ojca przekazane Vassuli Ryden ("Prawdziwe Życie w Bogu" t.1 str. 193)...

Vassula Ryden

     Wyszedłem w ciemności do Domu Pana, popłynie "Anioł Pański", ale nie będzie spowiednika. W czytaniu dojdzie do zabójstwa syna królewskiego Absalona z jego rozpaczą (2 Sm 18,9-10.14b.24-25a.31-19,3). 

    Psalmista wołał ode mnie do Boga Ojca (Ps 86,1-6): "wysłuchaj mnie, Panie (...) Strzeż mojej duszy"...

"Panie, zmiłuj się nade mną (...), bo nieustannie wołam do Ciebie. Uraduj duszę swego sługi (...)"

Tyś bowiem, Panie, dobry i łaskawy, pełen łaski dla wszystkich, którzy Cię wzywają. Wysłuchaj, Panie, modlitwę moją i zważ na głos mojej prośby". Tyle czasu minęło, a nasze cierpienia i wołania na tym zesłaniu, są takie same!

      W Ewangelii (Mk 5,21-43) do Pana Jezusa podszedł "jeden z przełożonych synagogi, imieniem Jair". Prosił usilnie o pomoc: "Moja córeczka dogorywa, przyjdź i połóż na nią ręce, aby ocalała i żyła".

     Na miejscu Pan Jezu wobec "zamieszania, płaczu i głośnego zawodzenia, wszedł i rzekł do nich: Czemu robicie zgiełk i płaczecie? Dziecko nie umarło, tylko śpi. (...) Ująwszy dziewczynkę za rękę, rzekł do niej: Talitha kum, to znaczy: Dziewczynko, mówię ci, wstań! Dziewczynka natychmiast wstała i chodziła, miała bowiem dwanaście lat. I osłupieli wprost ze zdumienia".

    W tym czasie Jego płaszcza dotknęła niewiasta cierpiąca na krwotoki miesiączkowe. Pan odczuł to pytając: kto Go dotknął, bo wówczas uchodziła z Niego moc. Następnie powiedział: "Córko, twoja wiara cię ocaliła, idź w pokoju i bądź uzdrowiona ze swej dolegliwości!"

    Wrogowie wiary wykorzystują te słowa twierdząc, że Pan Jezus nie uzdrawiał i nie uzdrawia...czyni to tylko nasza wiara. Zobacz głupotę: wierzysz, że wyzdrowiejesz i tak się staje! Porównaj teraz ludzi normalnych i nawiedzonych (ich wiarę i moją).

     Od 7:00 do 14:30 trwała straszliwa praca w przychodni! Nie mogłem wyjść na obiad do stołówki na dole...padłem później i pobiegłem ponownie do kościoła, ponieważ jutro mam dyżur w pogotowiu (nie będę na Mszy św.).

      Popłynie koronka do Miłosierdzia Bożego oraz moja modlitwa w intencji tego dnia. Podczas spowiedzi kapłan mówił o żądzach naszego ciała, naszym uwięzieniu cytując słowa świętego Pawła. To były Słowa Samego Pana Jezusa! Po rozgrzeszeniu popłynie pieśń wywołująca płacz...o otworzonym niebie! Zobacz znak, bo tylko oczyszczeni możemy tam trafić.

                                                                                                                               APeeL

 

31.01.2000(p) ZA REGULUJĄCYCH DŁUGI...

Szczegóły
Autor: APeeL
Opublikowano: 31 styczeń 2000
Odsłon: 39

      O 4:00 upadłem na kolana prosząc Matkę Bożą oraz siostrę Faustynę, aby tysiąc razy przeprosiła Pana Jezusa za mój upadek. Płaczę i pragnę wrócić do Boga Ojca, Najświętszego Taty. Nie mogłem już spać i wcześniej wyjechałem do pracy. Radość, bo w pogotowiu znalazłem moje protezy zębowe.

    Od 7:00 do 12:00 trwała praca i jak nigdy badałem kierowców, zarobiłem na dług, podjechałem i oddałem. Pan pozwolił zreperować ukruszony ząb. 

    Twał straszliwy żywioł: wichura i ulewa, spadł samolot pasażerski do morza! O 10.00 z radia popłynie piosenka ze słowami od Pana Jezusa..."Zawsze cię obronię choćby miało się nie wiem, co stać - tak cię kocham!"

     Teraz żona napadła na mnie, bo w zapiskach wyczytała, że upiłem się dwa razy. Trafiłem do banku, aby wpłacić ratę pożyczki, będę musiał wróć, bo źle wypełniłem blankiet. Przepłynie cały świat spłacających długi. Tak jest też z długami duchowymi w ręku Mam książkę " za 5 godzin ujrzę Pana Jezusa " (morderca nawrócony i zgładzony).

     Biegnę do Domu Pana płacząc po drodze z odmawianiem koronki do Miłosierdzia Bożego w intencji tego dnia. Rano napłynęła osoba Apostoła Tomasza, a w kościele zatrzymałem się pod stacją drugiego upadku Pana Jezusa pod krzyżem!

    Pech, bo nie było spowiednika, przeprosiłem Pana Jezusa i podszedłem do Komunii św.! W Ewangelii Jezus wypędził legion złych duchów z opętanego! Podziękowałem Panu za pomoc w moim upadku. Podczas odmawiania mojej modlitwy przebłagalnej przesuną się wydarzenia sprawiające ostateczny odczyt intencji:

- tysiące ludzi w ZUS-e, bo do 15 lutego muszę się rozliczyć

- w telewizji będzie sprawa nielegalnego przejęcia naszego banku przez Niemców

- dlatego niewierny Tomasz i prześladowca chrześcijan święty Paweł

- skorumpowani politycy

- zwolniono pijanego ratownika i moja mój upadek na dyżurze

- biedni i bezrobotni wkroczyli na salę z radnymi

- alkoholiczka ginekolog podczas przerywania ciąży niszczyła zdrowie kobiet

- o to Gabriel Janowski z PSL-u dziwnie zachowywał się w sejmie RP, podano mu jakiś środek robiąc z niego głupiego, poprosił o przebadanie przez UOP!

- w PZU zrobiono przekręt

     Jakże  jesteśmy nędzni. Przepłynął cały świat fizyczny i duchowy. Pan wszystko ukazuje, każdy będzie rozliczony w swoim czasie.

                                                                                                                       APeeL

30.01.2000(n) ZA OFIARY SROMOTNYCH UPADKÓW

Szczegóły
Autor: APeeL
Opublikowano: 30 styczeń 2000
Odsłon: 42

    Niepotrzebnie przyjąłem wczorajszy dyżur, bo okazał się "strasznym"...dodatkowo zakończony libacją po wypiciu jednego "kieliszeczka", co u każdego alkoholika sprawia upicie się. To istny krzyż diabelski...tak jak wszystkie nałogi. Nie powtórzę już tego w tym roku..."Panie dopomóż", ale tak już jest u alkoholików, że płaczą po upadku i postanawiają, że "już nigdy więcej"!

     Dzisiaj, gdy to przepisuję mam nałóg odjęty przez Boga Ojca...dzięki modlitwom pacjentek z zamawianiem Mszy św. w różnych sanktuariach oraz błaganiom żony,

     To był upadek w przenośni i dosłownie, bo faktycznie upadłem, zraniłem się, nawet zgubiłem protezy zębowe. W nocy wyjechał za mnie kolega: "Jezu wybacz". Sfałszowałem dokumentację lekarską, że niby ja byłem na wyjeździe. Wyobraź sobie zgon takiego pacjenta.

      Dodatkowo jechałem później samochodem. Cały czas trwały ostrzeżenia, czułem obecność Matki Bożej ale nie można odbierać nam wolnej woli.

      Późnej zamiast na Mszę św. trafiłem do raju na ziemi...pełnego baru znajomych, zadowolonych, zapraszających do stoliczków. Tam poratowałem się małym kieliszkiem wódki z sokiem porzeczkowym. Wyszedłem wołając do Boga Ojca: "Tato! Tatusiu! Nieskończenie dobry. Nie chcę tegu, przepraszam!"

     Na Mszy św. śpiewał chór, a kapłan mówił o alkoholikach, Przepłynął cały świat uzależnionych, nałogowców. Kolega, zdolny radiolog zginął w młodym wieku przez faszerowanie się Relanium,

     To może odebrać tylko Pan Jezus..."chroń nas od zguby, gdy zagra cios!" Strach i lęk, który może poprawić alkohol (spalają się wówczas alkohole fuzlowe) i tak trwasz w alkoholizmie, aż do śmierci. Okaże się, że protezy zębowe zostały w pokoju lekarskim...wstyd i hańba.

                                                                                                                               APeeL

29.01.2000(s) ZA WZYWAJĄCYCH BOŻEGO RATUNKU...

Szczegóły
Autor: APeeL
Opublikowano: 29 styczeń 2000
Odsłon: 41

29.01.2000(s) ZA WZYWAJĄCYCH BOŻEGO RATUNKU...

      Ciężko, nie chce się wstać. Pocałowałem Twarz Zbawiciela, a z "Prawdziwego Życia w Bogu" (t. 1 str. 372) Pan Jezus zapyta:

- Czy potrzebujesz mojej pomocy? Pobiegnę ku tobie.

- Potrzeba ci odwagi? Dam ci moją siłę!

(...) Pozwól mi być z tobą samym, żyj dla Mnie! "

     Łzy zalały oczy, a w tym czasie w ręku znajdzie się książeczka "Lenin" oraz kupione "Nie". To wrogowie własnego Stwórcy ich dusz!

      Od Ołtarza św. padną słowa czytań...

Z księgi Samuela (2 Sm 12,1-7a.10-17), gdzie prorok Natan przekazał królowi Dawidowi od Boga Ojca, którego zlekceważył i złamał Prawo Boże, że: miecz nie oddali się od jego domu na wieki, ponieważ wziął sobie żonę Uriasza Chetyty za małżonkę". Z jego domu wyjdzie nieszczęście, "żony zaś twoje zabiorę (...) syn, który ci się urodzi, na pewno umrze".

Psalmista znowu wołał ode mnie (Ps 51,12-17): "Stwórz, o Boże, we mnie serce czyste i odnów we mnie moc ducha.

Natomiast Pan Jezus w Ewangelii (Mk 4,35-41) spał w tyle łodzi na wezgłowiu, a gdy zerwał się wicher uczniowie zbudzili Go z zarzutem: "Nauczycielu, nic Cię to nie obchodzi, że giniemy?" Pan uciszył wicher i zapytał ich: "Czemu tak bojaźliwi jesteście? Jakże wam brak wiary?"

     W kościele zauważyłem mojego kapłana, który nie mógł klękać z powodu choroby przyczepu ścięgnistego (dałem mu blokadę). Właśnie zatrzymał się i pięknie  ukłonił się przed ołtarzem. Poprosiłem Pana dodatkowo o pomoc dla niego.

   Zarazem moje serce w miłosnej rozłące zawołało: "Niech będzie chwała i cześć i uwielbienie Ojcu Wszechmogącemu! Ojcze! Tato!" To sekundowe błyski wyrywające się ze środka serca i duszy! Szczyt bólu dopełniła pieśń: "Nie było miejsca dla Ciebie"...musiałem obcierać twarz zalaną łzami aż wstydziłem się podejść do Komunii świętej! 

      Niepotrzebnie przyjąłem dyżur w pogotowiu, bo już o 8.00 pędziliśmy do umierającej babuszki...przejeżdżając obok figury Matki Najświętszej przy cmentarzu. Jakże pragnąłem modlitwy, ale nie znałem intencji! Ciężko chorą przekazałem karetce "R".

     W to miejsce trafiłem do 90-latka. Podobna sytuacja, ale pomógł zastrzyk. Tak poznałem intencję tego dnia, a właśnie z Domu Pomocy Społecznej zabrałem umierające dzieciątko z zapaleniem płuc. Wzrok przykuł obraz Pana Jezusa Miłosiernego.

     W sercu pojawił się ból typu wieńcowego, ponieważ nadchodzi wyż z wiatrem, a wówczas zdarzają się straszne wypadki, pojawiają się udary i zawały oraz zgony. Kolega z karetki "R" załatwił wypadek...przejechanego przez własny samochód ciężarowy!

      Ja trafię do jego zrozpaczonej żony! "Panie Jezu! Zmiłuj się!" Piszę to, a z telewizji płynie informacja o porzuconym przez matkę trzyletnim Damianie, którego zostawiła w pociągu. Natomiast Ochojska relacjonowała pomoc udzielaną rodzicom w Czeczeni. Popłyną też ataki sowietów, którzy pokazują swoją siłę! Pan ich rozliczy!

      Jeździliśmy cały czas i to na sygnałach, a często ktoś pchał się na trzeciego! Chciałem spożyć obiad, ale zerwali do napadu migotania przedsionków. Musiałem zabrać chorego do szpitala, gdzie przyjęto go po oporach. Teraz trafiłem do rolnika ze złamaniem uda, a to oznacza koniec jego pracy. Pomogę mu później wypełnić zaświadczenie.

     Natomiast "Medycyna praktyczna" otworzyła się na artykule o samobójczym życiu biznesmena, który nigdy nie ma  urlopu, pali papierosy i ma nadwagę z nieleczonym nadciśnieniem. Z włączonej telewizji popłynie obraz zabijania człowieka! Jeszcze audycja o życiu kierowcy wyścigowego, a to grozi wypadkami i zagrożeniem życia.

     Koniec tego potwornego dnia, a personel, który otrzymał butelkę zaprasza do libacji. "Panie ratuj"!                                                                                                                                  APeeL

 

  1. 28.01.2000(pt) ZA OSZUKANYCH...
  2. 27.01.2000(c) ZA OFIARY EKSTERMINACJI...
  3. 26.01.2000(ś) ZA TYCH, KTÓRZY WPADLI W KŁOPOTY FINANSOWE...
  4. 25.01.2000(w) ZA TYCH, KTÓRZY SĄ WDZIĘCZNI ZA WYBRANIE...
  5. 24.01.2000(p) ZA TYCH, KTÓRZY NIE MOGĄ OTRZYMAĆ NALEŻNOŚCI...
  6. 23.01.2000(n) ZA DOTKNIĘTYCH PRZEZ CIEBIE, JEZU...
  7. 22.01.2000(s) ZA POWOŁANYCH DO PRZEMIENIANIA ŚWIATA...
  8. 21.01.2000(pt) ZA TYCH, KTÓRZY NIE MOGĄ PRZYBYĆ NA SPOTKANIE Z TOBĄ, JEZU
  9. 20.01.2000(c) WDZIĘCZNI ZA TWOJĄ MIŁOŚĆ OJCZE...
  10. 19.01.2000(ś) ZA DAJĄCYCH OCHRONĘ...

Strona 1728 z 2316

  • 1723
  • 1724
  • 1725
  • 1726
  • 1727
  • 1728
  • 1729
  • 1730
  • 1731
  • 1732

Menu główne

  • Strona domowa
  • Dziennik duchowy
    • Chronologicznie
  • Moja duchowość...
  • Dwa zdania o sobie

Licznik odwiedzin

Odwiedza nas 884  gości oraz 0 użytkowników.

WYSZUKIWANIE

Logowanie

  • Nie pamiętasz hasła?
  • Nie pamiętasz nazwy?