Wola Boga Ojca
  1. Jesteś tutaj:  
  2. Start

28.10.2000(s)  ZA WYBRANYCH PRZEZ CIEBIE, OJCZE...

Szczegóły
Autor: APeeL
Opublikowano: 28 październik 2000
Odsłon: 12

Święto świętych Apostołów Szymona i Judy Tadeusza

     Rano byłem na Mszy św. za dzień wczorajszy (praca w przychodni po dyżurze w pogotowiu od 8:00-18:00). W ręku znajdzie się prasa…

„Gazeta Polska” (25 października 2000 r.) z artykułem o procesie beatyfikacyjnym ks. Popiełuszki: „Świadectwa wyraźniejsze od świadków”.

     Ksiądz Jerzy Popiełuszko został zamordowany przez funkcjonariuszy Służby Bezpieczeństwa 19 października 1984 roku. Jego ciało wrzucono do Wisły w okolicach zapory we Włocławku.  Byłem tam, a później wszystko opisał w książce Jan Sochoń („Tama”) w 2010 r.

     Dzisiaj na Mszy św. wieczornej napłynęła bliskość duszy ks. Jerzego, a łzy zalały oczy, gdy kapłan trzymał w dłoniach św. Hostię. Ból przeniknął serce z pojawieniem się tęsknoty za cierpieniem...potrzeby jakiegoś męczeństwa - czy to także moja droga? Skąd w moim sercu płynie to pragnienie?

     Zgasiłem światło i padłem na kolana. Jakże teraz pasowałaby koronka do Ukrytych Cierpień Pana Jezusa w Ciemnicy. W sercu coś szukałem, ale całkowicie zapomniałem o słowach Pana Jezusa z „Poematu Boga-Człowieka” o "przywiązaniu Mnie do słupa i ranieniu Mojego Ciała na różne sposoby...rzucaniu we Mnie kamieniami i przypalaniu rozżarzonymi węglami i pochodniami".

     Jakże pasowało to "rzucanie kamieniami", bo ks. Jerzy z takimi kamieniami poszedł na dno zbiornika wodnego. Przebudzony, dopiero w nocy domyśliłem się i odmówiłem część tego cierpienia Pana Jezusa "za świadomych morderców duchownych".

      W telewizji popłynie program o niepełnosprawnych chwalących Boga. Ciężko poszkodowany (SM) na wózku stwierdził, że w ten sposób odnalazł Boga i prawdziwą radość.

     Jeszcze pismo "Bóg Ojciec", gdzie był list w którym trafiłem na zdanie "poczułam się wybrana przez Ojca”!

     Trafiliśmy z żoną na mój cmentarz rodzinny, gdzie panował spokój z poczuciem bliskości Królestwa Niebieskiego. Ludzie czyścili groby - szkoda, że nie sprząta się przy figurach i krzyżach.

    Nie znałem intencji tego dnia, ale według moich myśli miała dotyczyć: pozbawionych nadziei, ale modlitwa nie szła, a to oznacza że intencja została wymyślona. Trafiłem do matki ziemskiej, żona rozmawiała z nią, a ja słuchałem pięknej melodii...w tym czasie "patrzył" obraz Pana Jezusa w Ogrójcu.

    To właśnie dzisiaj będzie w czytaniu Ewangelii. Popłakałem się ukradkiem, a łzy zalewały oczy…w sercu czułem, że ten dzień będzie za wybranych wśród których jest moja osoba! "Jezu! Jezu! Jezu! Dziękuję za to! Dziękuję za wybranie dla twoich spraw!”

     Po powrocie do domu w dziękczynieniu kupiłem żonie kwiaty, także pod mój krzyż, gdzie wszystko wysprzątałem. Wieczorem będę na ponownej Mszy świętej i popłynie cała moja modlitwa przebłagalna.

    Wybranie to cierpienie z powodu poczucia rozłąki z Bogiem Ojcem, nawet nie wspominam o różnych schorzeniach, a nawet zagrożeniach życia. Z dzisiejszej Ewangelii otrzymujemy pewny środek, aby uniknąć arogancji w naszej pobożności: będzie ona pokorna i miła Bogu, jeśli prowadzi nas do częstych aktów skruchy i do miłości bliźniego.

     Na końcu w ręku znajdzie się religijna „Gazeta wyborcza” z artykułem "Święty od spraw beznadziejnych” i artykuł: „Nie nawracamy siłą!” Natomiast w tyg. „Niedziela” będzie artykuł: "Jan Paweł II Wielki" . Podziękowałem za ten dzień…

                                                                             APeeL

 

 

 

27.10.2000(pt) ZA PRAGNĄCYCH SPOTKANIA Z BLISKIMI…

Szczegóły
Autor: APeeL
Opublikowano: 27 październik 2000
Odsłon: 16

        Dzisiaj nie będę na Mszy św. ponieważ zszedłem z dyżuru w pogotowiu o 7.30, a pracuję do 18.00. W domu trafiłem na syna, który złościł się, że żona budzi go do pracy. Stał się ważny, udaje bogatego odrzucając naszą pomoc finansową, a jego praca to zachcianka. Wybrał kino w W-wie, gdzie dojeżdża, często moim samochodem...faktycznie wychodzi na zero.

      Mam wypisaną przerwę od 13.00-15.00, ale to jest fikcja, ponieważ nie mogę wyjść. Jak to wszystko wytrzymałem? Dzisiaj, gdy przepisuję to świadectwo wiary powiem, że moc dawała mi codzienna Eucharystia. Moja praca jest zarazem przekazywana na ręce MB Pokoju z równoczesnym ścisłym postem (nie takim jak w Wielki Piątek), bo piję tylko kawę, wodę, zjadam jakąś bułkę i owoc.

     W środku tej „przerwy” chciałem na chwilkę wyskoczyć do domu...zobaczyć żonę i córką, która miała przyjechać, ale nie udało się. W sercu pojawiło się Kosowo, Czeczenia i Uganda. Przy tym byłem drętwy i zmęczony...tak zeszło do 18:00. Niemożliwa była najmniejsza modlitwa, nie byłem w kościele - nie mogłem spotkać się z Panem Jezusem. Padłem o 20:30 budząc się kilka razy z umęczenia.

     Serce zalewała nieogarniona wdzięczność Bogu za łaskę trzeźwości i uratowania w ostatniej opresji! W intencji tego dnia będę w sobotę na Mszy świętej o 7:30…z przekazaniem mojego upracowania na ręce Matki Bożej, której obecność zalała moje serce.

     Po modlitwie "Anioł Pański" wołałem: "Matko Najświętsza! Pragnę żyć dla spraw Twojego Serca, Matko". Łzy zalewały oczy podczas pieśni ze słowami: "bez pierworodnej zmazy poczęta". To sekundowe błyski w których wiem dlaczego zostałem zaproszony na tę właśnie Mszę świętą.

     Eucharystia będzie w intencji wczorajszego dnia. Wołałem także w sprawie uzdrowienia córki i jej nawrócenia…

APeeL

26.10.2000(c)   ZA OBRAŻAJĄCYCH NAJŚWIĘTSZE SERCE TATY...

Szczegóły
Autor: APeeL
Opublikowano: 26 październik 2000
Odsłon: 12

    Dzisiaj mam wolne w przychodni z dyżurem w pogotowiu od 15.00. Z nieba obudzono o 5:40, a to oznacza, że zostałem zaproszony na spotkanie z Panem Jezusem.

     W śnie widziałem salę i chwalącego się, któremu wiwatowano...tak jak Wałęsie lub Kwaśniewskiemu. Po wstaniu serce zalała wdzięczność Najświętszemu Tacie za znak dla mojego ostatecznego przebudzenia. Przed kilkoma miesiącami miałem upadek z wysokości oraz w przenośni po pijanemu...mogłem stracić zdrowie, życie oraz pracą. Na dodatek zmarł brat, a dwójka lekarzy z przychodni była na urlopie.

     W ciemności jechałem na Mszę świętą, serce zalewał smutek, a wokół wszystko było brzydkie. Popłynie "Anioł Pański", w w kościele wzrok zatrzyma wizerunek Ducha Świętego, a w tym czasie moje serce zalała wdzięczność.

      Jakże pasowały tutaj słowa z listu św. Pawła (Ef 3,14-21)...

„Zginam kolana moje przed Ojcem, od którego bierze nazwę wszelki ród na niebie i na ziemi”, aby sprawił w nas wzmocnienie człowieka wewnętrznego (naszej duszy). Niech Chrystus zamieszka w naszych sercach.

     Nie można zrozumieć i poznać Pełni Bożej oraz oraz wszelką wiedzą Miłosiernej Miłości Zbawiciela. Ja piszę to po swojemu, bo język Apostoła Pawła jest zawiły teologicznie.

    Psalmista będzie wołał Ps 33: „Pełna jest ziemia łaskawości Pana”...Sprawiedliwi, radośnie wołajcie na cześć Pana (…) Chwalcie Pana na cytrze, grajcie Mu na harfie o dziesięciu strunach”.

     Pan Jezus powiedział (Ewangelia: Łk 12,49-53): „Czy myślicie, że przyszedłem dać ziemi pokój? Nie, powiadam wam, lecz rozłam”. To prawda, a niewierni wskazują, że Pan przybył, aby nas pojednać. Pojednać, ale z Bogiem Ojcem. Każdy zna rozłam religijny w rodzinach i to katolickich...cóż dopiero dalej!

     Ja w tym czasie trwałem w/w wdzięczności Bogu Ojca z pragnieniem głoszenia Jego Chwały! Z głębi serca wołałem: "Tato! Tato! Tatusiu! Dziękuję za kapłanów, za wiarę świętą i i Eucharystię”! Słodycz zalewała serce, a w tym czasie doszło do przemiany człowieka fizycznego w duchowego...

      Dzisiaj mam dyżur w pogotowiu, który zaczął się od wypadku w którym pędziliśmy za karetką „R”. i tak będzie do 19:00. W tym czasie przepływał cały świat odwrócony od Boga Jahwe z szerzeniem się bezbożności oraz trwającej wierze ateistów w ewolucję. Trzeba przeprosić małpy, które dokładnie wykonują Wolę Stwórcy.

     Natomiast w Sejmie RP poseł Szmajdziński zalecał, aby nie tworzyć dobrej policji, bo łapią ich ludzi. Teraz sterczymy z porodem w korku, nawet nie miałem czasu wypić kawy, ale udało się odmówić całą moją modlitwę.

    Pan sprawił, że zbudzono tylko jeden raz w nocy...przed ciężką pracą w przychodni (od 7.00 – 18.00).

                                                                                   APeeL

25.10.2000(ś)  ZBRODNIE, ZBRODNIE I NIE WIDAĆ KOŃCA ZBRODNI...

Szczegóły
Autor: APeeL
Opublikowano: 25 październik 2000
Odsłon: 13

     Zerwałem się w ciemności o 5:30, a w tym czasie przepływały obrazy proszących się: żebrzący Rumuni, przypomniał się narkoman, który pożyczył 5 złotych, chorzy w szpitalu potrzebujący basenu oraz nasza nadzieja wejścia  do UE!

     W kościele wzrok zatrzymały ulotki proszących o datki dla misjonarzy z Rwandy...liczy się na ludzkie miłosierdzie. W tym czasie ból zalewał serce, bo z oddali patrzyła figura Jezusa oraz Jego obraz: "Jezu ufam Tobie", a ja błagałem siostrę Faustynkę o wstawiennictwo (dotknięcie córki i jej uzdrowienie).

    Apostoł Paweł wskaże (Ef 3,2-12) o objawieniu przez Boga istnienia Królestwa Bożego (poprzez Ducha Świętego). Ta Tajemnica nie była ujawniona „synom ludzkim w poprzednich pokoleniach (…) Mnie (…) została dana” łaska ogłoszenia Dobrej Nowiny! To trudny język teologiczny, który jednym słowem oznacza, że możemy wracać do naszej Prawdziwej Ojczyzny...dodam, że duchowej. Z mojego doświadczenia ludzie wolą „szczęście i pomyślność oraz 100 lat życia” na tym łez padole...

      Popłyną słowa proroka Izajasza (Iz 12,2-5) głoszące chwałę naszego Deus Abba oraz słowa Ewangelisty (Mt 24,42a.44), abyśmy byli gotowi na ponowne przyjście Pana Jezusa. Powiem od siebie, że nikogo to nie interesuje, a Pan wróci jako mocarz, a nie jako Niewinne Niemowlę, które Herod chciał zgładzić…

     Zbawiciel w Ewangelii (Łk 12,39-48) wskazał na gospodarza, który wróci nieposiewanie i rozliczy każdego…szczególnie tych, którym dano więcej (w tym jest moja osoba).

     Wczoraj czytałem pismo "Apostoł Miłosierdzia Bożego", gdzie lekarka dawała świadectwo wiary. Podczas podchodzenia do Eucharystii napłynęło poczucie mojego ocalenie przez Opatrzność Boża...z nadzieją życia wiecznego! Zawołałem tylko: "Matko Najświętsza! Jezu! Dotknij moją córkę”. Popłakałem się i nie mogłem wyjść z kościoła.

     Od 7:00 do 15:00 trwała praca, ale dzisiaj nie było nawału. Starałem się pomagać...

- oto ofiara wypadku, kierowca, któremu jest trudno otrzymać rentę i odszkodowanie za wypadek

- kwalifikująca się do renty została odesłana na badania.

    Podczas powrotu przepływał świat z moim pragnieniem modlitwy po odczytaniu intencji. Z telewizji popłyną obrazy…

- "W rozmowach w toku" będą płakały dziewczynki gwałcone od dziecka przez ojczyma

- rozpacz Cyganki z powodu śmierci córki, która wyskoczyła w szpitalu przez okno

- ofiary poparzenia w Kosowie

- matka porzuciła wielodzietną rodzinę i siedzi z obcym, a jej dzieci chcą zabrać ojcu!

- płaczą matki z powodu ucieczki dwójki dzieci

- ze szpitala nie chcą wydać zwłok, ponieważ chory nie był ubezpieczony i ma dług za leczenie

- noclegownia "Markot", gdzie podrzucono ciężko chorego usuniętego ze szpitala...jest tam zimno i ciemno, siedzą przy zapalonych świeczkach!

     Ogarnij cały świat nieszczęść (ofiary wojny i zamieszek). Przypomniała się ulotka w kościele: "Listy z Rwandy" o ludobójstwie panującego tam systemu! W jednej z relacji więzień pisał o łasce uwięzienia, gdzie jest bezpieczny! Dodatkowe otrzymał łaskę wiary w Boga Ojca „Ja Jestem”...

    Wielki ból i smutek zalał serce, bo jakiego ja potrzebuję zmiłowania? Tak obdarowany przez Boga Ojca!

     To jeszcze nie koniec, bo w "Kronice kryminalnej" pokażą straszne zbrodnie...

- chłopczyk został zwabiony i zamordowany przez mężczyznę

- wybuchła paczka, która rozerwała dziewczynkę i zraniła jej koleżanki

- pożyczyła kolegom sporą sumę pieniędzy, a gdy zaczęła się upominać zamordowali ją

- 75-letni wędkarz zabił nożem kajakarza

- natomiast grzeczny student został zamordowany w barze.

    Jakże w takim czasie pasowało odmawianie mojej modlitwy przebłagalnej, w tym „Św. Agonii” Pana Jezusa na Golgocie.

     Na kolanach podziękowałem za ten dzień...  

                                                                                              APeeL

 

 

23.10.2000(p)  ZA PRAGNĄCYCH UWOLNIENIA...

Szczegóły
Autor: APeeL
Opublikowano: 23 październik 2000
Odsłon: 14

     Dzień zacząłem od pracy w przychodni, jakoś szło, ale nie mogłem wyjść, ponieważ ciągle wpadali. O 15:00 nie znałem intencji, ale z telewizji popłyną informacje o uwolnieniu R. Zagórnego, który wysypywał zboże i za to został uwięziony (jego uwolnienia pragnęli rolnicy).

     Przepłynie cały świat pragnących uwolnienia:

- od Czeczenów walczących z Sowietami

- poprzez uwięzionych w palących się samochodach i budynkach

- zablokowanych życiowo

- zesłani pragnący uwolnienia do RP z Kazachstanu

- na końcu są ci, którzy mają poczucie uwięzienia w ciele.

      Po przebudzeniu napłynęła osoba s. Faustynki, która pragnęła powrotu do Królestwa Niebieskiego! Wzrok zatrzymał obraz ożywionego Łazarza!

     Na Mszy świętej w czytaniu będzie ostrzeżenie przez św. Pawła dla pragnących powrotu do Królestwa Bożego (Ef 2,1-10): „I wy byliście umarłymi na skutek waszych występków i grzechów, w których żyliście niegdyś według doczesnego sposobu tego świata (synach buntu)”. Dodał, że „Łaską bowiem jesteście zbawieni”.

      Natomiast Pan Jezus w Ewangelii (Łk 12,13-21) powiedział do skłóconych: „Uważajcie i strzeżcie się wszelkiej chciwości, bo nawet gdy ktoś opływa [we wszystko], życie jego nie jest zależne od jego mienia”.              Wspomniał też słowa Boga Ojca do bogacza: „Głupcze, jeszcze tej nocy zażądają twojej duszy od ciebie; komu więc przypadnie to, coś przygotował? Tak dzieje się z każdym, kto skarby gromadzi dla siebie, a nie jest bogaty przed Bogiem”.

     Komunia święta pękła na pół, a to znowu zapowiedź jakiegoś cierpienia z ochroną Pana Jezusa. Wyszedłem z nabożeństwa różańcowego, krążyłem, napadła mnie chęć uczynienia dobra czyli zmycia naczyń za żonę, a ona nie lubi tego, bo czynię to niedokładnie...właśnie wpadła z krzykiem.

     Z telewizji napłyną obrazy narkomanów, ilu z nich pragnienie uwolnienia. W smutku zawołałem: "Tato! Ojcze!"...                                   

                                                                                                        APeeL

 

  1. 22.10.2000(n) ZA ŁAMIĄCYCH PRAWO BOŻE I STANOWIONE PRZEZ LUDZI...
  2. 21.10.2000(s)  WDZIĘCZNY ZA DOBROĆ BOŻĄ I OCHRONĘ...
  3. 20.10.2000(pt) ZA PORZĄDKUJĄCYCH…
  4. 19.10.2000(c) ZA OFIARY NIERÓWNOŚCI…
  5. 18.10.2000(ś) ZA ODDANYCH CHORYM I ZA DUSZE TAKICH…
  6. 17.10.2000(w) ZA WYSTAWIONYCH NA NIEBEZPIECZEŃSTWO…
  7. 16.10.2000(p)   ZA POTRZEBUJĄCYCH SPECJALNEJ INTERWENCJI...
  8. 15.10.2000(n)   ZA ZATROSKANYCH O MIENIE...
  9. 14.10.2000(s) ZA TYCH, KTÓRYM TRUDNO SPEŁNIĆ PRAGNIENIA...
  10. 13.10.2000(pt) ZA CIERPIĄCYCH BEZ WINY…

Strona 1724 z 2368

  • 1719
  • 1720
  • 1721
  • 1722
  • 1723
  • 1724
  • 1725
  • 1726
  • 1727
  • 1728

Menu główne

  • Strona domowa
  • Dziennik duchowy
    • Chronologicznie
  • Moja duchowość...
  • Dwa zdania o sobie

Licznik odwiedzin

Odwiedza nas 601  gości oraz 0 użytkowników.

WYSZUKIWANIE

Logowanie

  • Nie pamiętasz hasła?
  • Nie pamiętasz nazwy?