- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 276
NMP Matki Miłosierdzia
Tuż po przebudzeniu ujrzałem moje wyczyny, a w tym czasie Castro spotyka się z Janem Pawłem II. Fidel ma 8 ochroniarzy, a ilu Jerzy Urban? Pojawiły się osoby kolegów, dobrych ludzi wiernych władzy ludowej (oszukanych). Łzy zalały oczy z powodu posiadanie ojczyzny ziemskiej, bezpieczeństwa oraz Kościoła Świętego.
Tym czasie od złego napłynęły słowa: "dziś się wykończę". Nie lekceważę tego, a właśnie podczas jazdy w lusterku wstecznym zauważyłem napis na samochodzie "DEAD". Zarazem przypomniała się dyskusja z udziałem mecenasa de Viron. Pomyślałem o intencji: "za potrzebujących obrony", a w kościele usiadłem pod obrazem Matki Najświętszej. Przypomniał się wizerunek Stalina wiszącego w klasie w miejscu krzyża.
Apostoł Jan pochwalił Gajusa (3 J 5-8) za jego pomoc braciom i to "zwłaszcza przybywającym skądinąd (...) zaopatrując ich na drogę zgodnie z wolą Boga".
Psalmista wołał (w Ps 112): "Dobrze się wiedzie człowiekowi, który z litości pożycza i swymi sprawami zarządza uczciwie. Sprawiedliwy nigdy się nie zachwieje i pozostanie w wiecznej pamięci".
Natomiast Pan Jezus wskazał uczniom (Ewangelia: Łk 18,1-8), że "zawsze powinni modlić się i nie ustawać", bo Bóg weźmie w obronę swoich wybranych, którzy dniem i nocą wołają do Niego. Tam będą słowa o namolnej wdowie wysłuchanej przez sędziego, a właśnie była u mnie taka i to na końcu przyjęć. Dałem jej zwolnienie i zaświadczenie broniące przed zwolnieniem z pracy.
Przed Eucharystią wolałem: "Jezu! Jezu! Matko Jezusa!" Ciało Zbawiciela łagodnie pękło, a to zawsze oznacza czekające mnie cierpienie. Padłem na kolana ze słodyczą w ustach pod figurą Matki Najświętszej. Zjednania z Ciałem Duchowym Pana Jezusa...nie można opisać!
Od 8:00 do 14:00 trwał nawał chorych z atakami demona, podsyłał "chorych": po lewe zwolnienia, przybyła wycieczka całej rodziny, policjant z synem oraz ostatnia wdowa, której groziło zwolnienie z pracy. W czasie przyjęć wzywano mnie do pogotowia, a dyżur mam dopiero od 15:00 (niewolnictwo)...powtórzą wezwanie do ataku serca.
Miałem moc od Matki Bożej: płynęła muzyka hiszpańska i włoska. Uciekłem wcześniej i dobrze, bo do pogotowia przywieziono młodą pacjentkę z krwotokiem z przełyku (wezwano kolegę z przychodni, który był na kolejce).
Jakby w ramach intencji w telewizji trafię na defiladę wojska oraz obrazy dotyczące obrony: szkolony psy, monitoring, alarmy, zamki w drzwiach, tlenek węgla, obwodnice miast oraz piasek do posypywania śliskich dróg.
Mignęły obrazy kopalni, wybuch bomby w Dagestanie, poszukiwania zaginionych, wojsko ONZ wysyłane do Rwandy. Na tle tych wydarzeń widzisz łaskę posiadania wolnej ojczyzny, pokoju i radości bycia w domu. Mazowiecki otrzymał nagrodę: za obronę praw człowieka.
Popłynie koronka do Miłosierdzia Bożego oraz moja bolesna modlitwa...w intencji tego dnia. Król Carlos w Hiszpanii wziął w obronę parlament. Otworzyłem "Oremus", a tam słowa, że: "Pan nas wszystkich weźmie w obronę". W telewizji dobry ojciec i córka, a żona właśnie była u naszej z darami i potrzebnymi rzeczami.
Na dalekim wyjeździe trwała moja modlitwa. Po drodze wzrok przykuwały kapliczki z Matką Bożą, która daje nam ochronę, a ja dzisiaj zaznałem tego. Wskazałem na to rodzącej, aby poprosiła o bezpieczny poród, bo dzisiaj jest NMP Matki Miłosierdzia. Na następnym wyjeździe trafiłem też na ciężarną, którą od urazu brzucha uratowało złamanie uda. W ramach intencji: stała policja, straż, zapory i ostrzegawcze światła.
W telewizji trafię na porwania do pracy w burdelach, film o mafii, machlojki służb specjalnych, ZUS, PZU, fundusze emerytalne, itd. Kolega przywiózł pokąsaną właścicielkę wilczura, który wpadł w szał z powodu pożaru we wsi. Jeszcze dzieciątko z uczuleniem.
Na wyjeździe do dziadka z mojego rejonu Pan wyjaśnił mi, że ten dzień był za broniących innych z miłości. W mieszkaniu chorego był obraz 2-metrowej długości z Panem Jezusem w Ogrójcu.
Stwórca dał nam z Miłości Swego Syna oraz Jego Matkę z całym dziełem Miłosierdzia Bożego. To nasza obrona przed Szatanem, Księciem tego świata. Rano ujrzałem, że Zły chciał zmienić kolejkę w pogotowiu i jeździłbym całą noc.
Trafiła się tylko pijana w szale (w ambulatorium), a wszystko zakończył wyjazd o 5.00. Wzrok zatrzymała wielka figura Matki Bożej w otoczeniu Aniołów na bramie wiejskiego cmentarza, a nad chorym wisiał obraz św. Rodziny z wieczną lampką.
Popłynie piosenka o prostej chacie, a ja "ujrzałem" Pana Jezusa w takiej oraz Cyganów bez domu! Na końcu wzrok zatrzyma obraz z wyraźnie uśmiechającą się MB Pokoju...
APeeL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 260
Tuż po przebudzeniu napłynęło poczucie, że jestem stworzony na podobieństwo Boga Ojca! Łzy zalały oczy, ponieważ ujrzałem miłosierdzie Stwórcy, które sprawiło mój powrót do wiary...ze spowiedzią po 30 latach! W tym czasie wzrok zatrzymała książka "Raj utracony".
Planowałem być na Mszy świętej wieczornej, ale natchnienie sprawiło przybycie do kościoła o 7:30, a przywitała mnie pieśń: "Dobry Boże ulituj się nad nami", a w tym czasie "patrzył" wizerunek Ducha Świętego! Na ten czas dotrą czytania...
Z listu św. Jana padnie zalecenie (2 J 4-9), "abyśmy się wzajemnie miłowali" i postępowali wg Przykazań z trwaniem w Chrystusie. Można powiedzieć, że jest to główna zasada naszej wiary.
Psalmista dodał (Ps 119): "Szczęśliwi, którzy żyją według Prawa. Błogosławieni, których droga nieskalana, którzy postępują zgodnie z Prawem Pańskim".
Natomiast Pan Jezus zapowiedział Swój powrót zalecając czuwanie i naszą gotowość (Mt 24, 42a. 44)...bo za Noego przyszedł potop i i wygubił wszystkich (Ewangelia: Łk 17,26-37)...
Jest pewne, że Bóg Ojciec zabierze nas stąd. W sercu pojawił się obóz w Oświęcimiu, Józef Cyrankiewicz oraz ojciec Kolbe oddający życie za Gajowniczka. "Jezu ufam tobie, strzeż mnie Dobry Jezu i w opiece Swojej moją duszę miej".
Eucharystia była w intencji tego dnia, a zjednany z Ciałem Duchowym Pana Jezusa nie mogłem opuścić świątyni Boga Ojca na ziemi. W przychodni trafiłem na ciężki dzień pracy od 8:00 do 16:00, ponieważ dwóch kolegów miało wolny dzień.
Wytrwałem, ponieważ około południa napływało działanie Ducha Świętego, Jego słodycz z ciepłem w nadbrzuszu i napływem mocy w pomaganiu potrzebującym. Wówczas nikomu nie możesz odmówić, nawet będąc bezsilnym.
Nie traci się równowagi psychicznej, serce zalewa pokój, nie zdenerwujesz się i nikomu nie odmówisz pomocy. Nawet miałem próbę, ponieważ przed 15:00 poproszono mnie o zbadanie babci z innego terenu...miała żółtaczkę zaporową żółta zaporowa, a właśnie była karetka transportowa w pogotowiu.
Popłakałem się podczas melodii rosyjskich, ponieważ ten kraj wymaga Miłosierdzia Boga Ojca z nawróceniem! W tym czasie biły dzwony kościelne (pogrzeb).
W drodze na wizytę do porażonego od 30 lat wstąpiłem do pustego kościoła. Popłynie koronka do Miłosierdzia Bożego. Wróci obraz obozu, zmarła po porodzie (34 lata), inwalida z wojny, okrutne zabijanie Tutsi przez Hutu z exodusem miliona ludzi. Po drodze pod krzyżem postawiłem różę.
Z włączonego telewizora popłynie pieśń "Kyrie elejson, Chryste elejson", a serce zaleją potrzebujący zmiłowania. Tak odczytałem intencję modlitewną tego dnia, a łzy zalały oczy, ponieważ .
Podczas spaceru modlitewnego łzy zalewały oczy, ponieważ przepłynął cały świat potrzebujących miłosierdzia. Dodatkowo w ręku znalazł się breloczek z wizerunkiem siostry Faustyny i Pana Jezusa Miłosiernego. Wszystko dopełniła książka "Za 5 godzin ujrzę Pana Jezusa" Jacques'a Fresh'a, skazańcu w celi śmierci, który nic nie miał oprócz wiary w Pana Jezusa.
Teraz wiem dlaczego płakałem w pracy z powodu Rosji! Wrócił obraz nieskończonych zbrodni. W radiu Maryja popłynie rozmowa o miłości ojczyzny i zdrajcach. Wszystko ujrzysz ze Światłem Boga Ojca: ojczyzna ziemska jest namiastką ojczyzny niebieskiej.
W tym czasie patrzył Pan Jezus Miłosierny oraz figurka Pana Jezusa padającego pod krzyżem, a w kalendarzu wzrok zatrzymał wizerunek Najświętszej Marii Panny Matki Miłosierdzia. Podziękowałem za ten dzień...
APeeL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 267
Wczoraj od 15:00 miałem ciężki dyżur w pogotowiu...o chlebie, wodzie i kawie, ponieważ pościmy z żoną w intencji pokoju na świecie. Poszedłem tam z przychodni (jeden budynek) tuż po zakończeniu ciężkiej pracy.
Wzrok zatrzymało zdjęcie z Magdalenki (" okrągły stół")...władza pogodziła się z władzą! Popłynęła koronka do Miłosierdzia Bożego oraz moja bolesna modlitwa...w intencji tego dnia.
Trafiłem do umierającej na raka żołądka z niewidomym mężem, gdzie były piękne obrazy aż chciało mi się płakać! Poprosiłem ją o ofiarowanie swoich cierpień i podałem narkotyk zalecając upomnienie się o takie wspomożenie u swojego lekarza (tylko on może zapisać narkotyki na całą kurację).
Trafiłem też do pacjentki z wielkim obrazem Pana Jezusa w Ogrójcu. Inną zabrałem do szpitala, bo lekarza zwiodły bóle nadbrzusza, a miała częstoskurcz napadowy. Tak przeoczono zapalenie wyrostka u Jana Pawła II, ponieważ był po operacji guza w jamie brzusznej. W końcu sam domagał się słusznej interwencji.
Zerwano jeszcze do zatrucia alkoholem, ale chora w szpitalu odmówiła pomocy. O północy krążyłem po szpitalu dziękując Bogu Ojcu za wszystko. Tam trafiłem na tablicę o niosących pomoc.
Pan dał mi dzisiaj cierpienie o które prosiłem: ciężki dzień pracy z zarzutem, że jestem łamistrajkiem, ponieważ wydaję zwolnienia lekarskie, a uchwalono, że lekarze podjęli taką restrykcje. Coś winien jest chory człowiek? Ile cierpień jest na świecie, ale ten, który sieje we łzach będzie zbierał w radości. Jak przekazać ci stan mojego serca, gdy moje upracowanie jest źle widziane, szczególnie teraz, gdy wchodzi prywatyzacja i wolny wybór lekarza.
Po zakończeniu ciężkiego dyżuru w pogotowiu padłem na kolana w dziękczynieniu. Popłynie "Anioł Pański" oraz moje wołanie z płaczem do Matki Bożej, aby strzegła mnie jak swojej własności!
Napłynęło pijaństwo na granicy śmierci z udrękami żony "nad trupem". To jej modlitwy modlitwy i moich pacjentek uratowały mnie od śmierci! W tym czasie z telewizora popłynie piosenka o słowach: "zanim skarzesz mnie wskaż na mój grzech".
Nie wiedziałem, ze czeka mnie ciężki dzień w pracy, a kasjerka w przychodni pożaliła się, że zdechł jej kogut. Nawał chorych trwał od 7.00 - 15.00, aż chciało się płakać.
W odczytaniu intencji pomogła "duchowość zdarzeń"...
- wdowie dałem zwolnieniem, ale to bogata, która wykorzystała mnie
- wzrok zatrzymała "pani domu", gdzie był artykuł o seksualnym niewykorzystywaniu własnych dzieci!
- Oleksy jeździł rządowymi "Mercedesami", zabrano mu to uprawnienie
- córka, która nie idzie do pracy.
- sprzedający opłatki wigilijne wykorzystują katolików
- podatki
- od naiwnego syna "kolega" wyłudził pożyczkę!
- "To-To"
Na Mszy św. wieczornej św. Paweł stanął w obronie niewolnika. Po Eucharystii duszę zalało Ciało Pana Jezusa, a później znalazłem się pod wizerunkiem Matki nad Szatanem. Podczas modlitwy napłynęły obrazy grania nocami w karty.
Padłem na kolana, przepraszałem Boga Najświętszego i dziękowałem za wybawienie...
APeeL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 277
W śnie miałem przeżycia, które mogą sprawić zawał serca, co często zdarza się. Zerwałem się do Domu Pana na Mszę Świętą o 6:30 i w sekundzie poczułem moc Boga Ojca...wg. pieśni: "Pan jest mocą Swojego ludu, moją mocą jest Pan".
W tym czasie znalazłem się przed obrazem św. Jana Chrzciciela, który daje chrzest Panu Jezusowi. Natomiast kapłan wspomniał o naszej słabości, a ja pragnę odmiany mojego życia - życia dla Pana z porzuceniem pokus sprawiających grzechy.
W Słowie popłynie (Tt 3,1-7): "nikogo nie lżyć, unikać sporów, odznaczać się uprzejmością (...) Niegdyś bowiem i my byliśmy nierozumni, oporni, błądzący, służyliśmy różnym żądzom i rozkoszom, żyjąc w złości i zawiści, godni obrzydzenia, pełni nienawiści jedni ku drugim".
Psalmista wołał (Ps 23): "Pan mym pasterzem, nie brak mi niczego". Natomiast Zbawiciel w drodze do Jerozolimy (Ewangelia: Łk17, 11-19) natknął się na dziesięciu trędowatych. Po ich oczyszczeniu zalecił, aby udali się do kapłanów...tylko jeden z nich podziękował.
Przekazałem dzisiejszą Eucharystię na ręce Boga Ojca...w intencji tego dnia. Wyszedłem z kościoła z sercem skruszonym, w pokoju oraz słodyczą nawet w ustach. To wszystko jest nieprzekazywane.
W moim stanie nic nie mogło mnie zdenerwować, wzruszyć ponad miarę, ale w słabym ciele pragnąłem oddalenia od ludzi i kojącego snu...szczególnie dzisiaj po Komunii Św.).To dziwne, ponieważ normalnie jest odwrotnie...
Pomagałem każdemu, dawałem to, co mu się należy, a czyniłem wszystko w duchu służenia Chrystusowi. Odmówiłem tylko zdrowemu wydania lewego zwolnienia, ponieważ wówczas uczestniczy się w grzesznym fałszu (utrata czystości). Ostatnią chorą była pacjentka z wielkim wodobrzuszem, która chodziła po lekarzach. Zawiozę ją do szpitala na dyżurze po 15.00...
To wszystko było w intencji tego dnia, bo wielu jest zwiedzionych błędnymi ideologiami. Wczoraj zderzyły się dwa samoloty, które zboczyły z wytyczonej trasy, a Inne leciały obok siebie zostawiając smugi.
Pan dał mi dzisiaj cierpienie o które prosiłem: ciężki dzień pracy z zarzutem, że jestem łamistrajkiem, ponieważ wydaję zwolnienia lekarskie, a uchwalono, że lekarze podjęli taką restrykcję. Coś winien jest chory człowiek?
Ile cierpień jest na świecie, ale ten, który sieje we łzach będzie zbierał w radości. Jak przekazać ci stan mojego serca, gdy moje upracowanie jest źle widziane, szczególnie teraz, gdy wchodzi prywatyzacja i wolny wybór lekarza.
Przepłynął cały świat: góry i taternicy, morza i lądy...tracący łączność, zwiedzeni w świecie fizycznym i duchowym. Napłynęły też obrazy zwiedzanych w mojej rodzinie i wśród najbliższych, a także w moim otoczeniu. Ogarnij wszystkie małżeństwa niesakramentalne, prezydentów państw, itd.
Z bólu zasnąłem na ławce pod pogotowiem, bo nasze słabe serce nie wytrzymuje tak wielkich przeżyć. Zarazem napłynęło pocieszenie, ponieważ podniesiono bezprawność protestu, który łamie prawa pacjent
Szatan zwodzi ludzi odciągając od wiary. Całe narody odrzucają pomoc duchową, nie chcą zabawienia i życia wiecznego. W prasie trafiłem na ogłoszenie sekty „Droga Zbawienia” oraz informację o staruszku kopiującym kanał.
Całe narody zwodzą gangi polityków...tak właśnie zostali zwiedzeni lekarze przez Naczelną Radę Lekarską, która zalecała krzywdzenie chorych. Na pewno żałują tego głupiego pomysłu, ale fakt jest faktem.
Ilu zwiódł Hitler i Stalin, a większość Szatan...
APeeL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 262
Po zerwaniu się o 5:00 zły zaatakował mnie lękiem, bezsensem tego życia oraz prześladowaniem (agenturą z podglądem i podsłuchem)...w końcu napłynął strach z pragnieniem zmiany pracy, a także chęć pobrania wolnego dnia (za nadgodziny z Mszą Św. wieczorną).
Zauważyłem kuszenie i pojechałem na poranną, a właśnie trafiłem na pieśń ze słowami: "wciąż myślę i w myślach się gubię"...przed tablicą z informacją o o d p u s t a c h. Szatan zna przebieg naszego dnia, co ujrzysz dzisiaj. Zarazem wie, że człowiek będzie szukał Boga i podsuwa bożki!
W świetle Bożym ujrzałem moją nędzę i prosiłem Ojca Najświętszego o wybaczenie moich grzechów! Zgodziłem się: "na zamęczenie mnie przez chorych"...jako pokutę za moje grzechy! To zarazem była wielka łaska Boga Ojca.
W Słowie od Ołtarza św. popłynie zalecenie (Tt 2,1-8.11-14): "starcy winni być ludźmi trzeźwymi, statecznymi, roztropnymi odznaczającymi się zdrową wiarą, miłością, cierpliwością. (...) wszystkim dawaj wzór dobrych uczynków własnym postępowaniem w nauczaniu okazuj prawość, powagę (...) mowę zdrową, wolną od zarzutu, ażeby przeciwnik ustąpił ze wstydem, nie mogąc nic złego o nas powiedzieć". To wprost droga do świętości...
Natomiast Pan Jezus powie (Ewangelia: Łk 17,7-10), że mamy służyć z pokorą, bo nawet słudze okazuje wdzięczność sza to, że wykonał to, co mu polecono? Tak i wy, gdy uczynicie wszystko, co wam polecono, mówcie: „Słudzy nieużyteczni jesteśmy; wykonaliśmy to, co powinniśmy wykonać”».
Po wyjściu z kościoła trafiłem na czekającego na mnie kapłana, który przekazał mi informację o książce: "Listy starego diabła do młodego". W domu wzrok zatrzymało dzieciątko tuż po urodzeniu, a ja pomyślałem o wszystkich niebezpieczeństwach, które wówczas czyhały na przyszłego Zbawiciela!
Od 7:30 do 14:00 był wielki nawał chorych (40-stu), wielu z nich było nasłanych przez demona: powtórki leków, zdrowa babcia, pijak na leczenie, "lewi", różne dziwne procedury. To wszystko dodatkowo było przeplatane wciskanymi mi banknotów, co sprawiło utratę mojej czystości. Z tego powodu zawsze źle się czuję, mimo, że sam lubię być wdzięcznym.
Wróciłem do katechezy z radia Maryja o naszym sumieniu. Zacząłem moją bolesną modlitwą ciężko wzdychając.
Znalazłem się też na spotkanie z księdzem profesorem (wykład) witanym w pięknej bibliotece. Pan pokazał mi Królestwo Boże, gdzie tak witają świętych. Usiadłem skulony i podczas mojej modlitwy w płaczu wołałem: "Tato! Tatusiu proszę o wybaczenie moich plam na sumieniu. Ja pragnę świętości, powrotu do Wiecznej Ojczyzny". To trwało dwie godziny.
Ksiądz profesor mówił o cnotach. Jakże celne było poranne uderzenie szatana, bo wolny dzień wykluczyłby te przeżycia. Msza święta wieczorna zjednała się z moją intencją: "za żyjących i zmarłych splamionych na sumienie".
Popłakałem się nad sobą oraz braćmi ziemskimi. Zrozum sumienie rozdartego różnymi lękami. Właśnie teraz poprosiłem Boga Ojca, bo nie chcę grzeszyć, ale pragnę pomagać bezinteresownie i wspomagać biednych.
W tym czasie przepływał świat: afera Watergate, sekta "Najwyższa Prawda", strzelający do swoich, Mur Berliński, pozorowane bandy mające zmylić normalnych ludzi, politycy mafiosi! Jeszcze reportaż o sektach w Japonii...
Teraz, gdy to przepisuję w programie "Polsatu" red. Talkowskiego "Państwo w państwie" pokazano bezkarność czerwonej mafii. "Przedsiębiorca" w swojej firmie handlującej nieruchomościami zatrudniał bezdomnych alkoholików, ubezpieczał ich w szeregu agendach.
Biedacy wkrótce umierali...tylko za dwóch miał pobrać 3 miliomy odszkodowania. Tak "zmarło" 5 - 6 osób! Tam była też sprawa ofiary wypadku braci bliźniaków, prowadzący był pijany i uciekł. Nie było winnego, koledzy tatusia umorzyli sprawę...
Podziękowałem za ten dzień...
APeeL
- 11.11.1996(p) ZA TYCH, KTÓRZY POŚWIĘCILI SWOJE ŻYCIE DLA OJCZYZNY
- 10.11.1996(n) ZA WEZWANYCH, KTÓRZY RANIĄ...
- 09.11.1996(s) ZA GORLIWYCH W DOMU TWOIM, OJCZE...
- 08.11.1996(pt) ZA PRZYNOSZĄCYCH KŁOPOTY...
- 07.11.1996(c) ZA GUBIONYCH Z WINY WŁASNEJ...
- 06.11.1996(ś) ZA TYCH, CO BRONIĄ SŁABYCH
- 05.11.1996(w) ZA BĘDĄCYCH W ZAGROŻENIU...
- 04.11.1996(p) ZA USZKODZONYCH...
- 03.11.1996(n) ZA TYCH, KTÓRZY NIE POZNALI CIEBIE, OJCZE...
- 02.11.1996(S) ZA DUSZE POTRZEBUJĄCE UWOLNIENIA