- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 87
Ponownie przeprosiłem Boga Ojca za wczorajsze "wzmacnianie się" z zawołaniem: "Ojcze! Nie chcę Cię więcej obrażać"! Na ten czas z włączonego radia popłynie informacja o świętym Macieju! Wróciło określenie o "bosych sługach Jezusa", a zarazem przepłynęły "pachołki Stalina"...pełni "partyjnej czujności".
Ile ludzie tracą czasu dla jakiegoś ziemskiego pana, którego wkrótce zastąpi inny! Dlatego ostrzegam wszystkich przed zgubą duszy! Taką własną drogę wybrał Judasz i tak czyni większość ludzi. Nie interesują ich słowa z Modlitwy Pańskiej: "bądź wola Twoja".
Chwyciłem twarz w dłonie odmawiając "Zdrowaś Maryjo", a Pan Jezus zaprosił mnie w tym momencie do otwarcia "Prawdziwego życia w Bogu", gdzie Matka powiedziała do mnie przez Vassulę Ryden: "módl się o zbawienie dusz, uwielbiaj Boga, uwielbiaj go w poddaniu się Jego Świętej Woli...będąc jego wysłannikiem (..) stale i wciąż pisz!"
Z mojego serca wyrwało się wołanie:
"Ojcze Wszechmogący naucz swego sługę twoich dróg.
Naucz mnie pokory, cierpliwości i miłości.
Sprowadź mnie twoją drogą prawości i cnoty.
Powierzam się tobie ofiarowując ci moją wolę.
Przebacz moje grzechy, odnów mnie, uczyni mnie godnym, abyś mógł w pełni mną dysponować".
Główny bój duchowy toczy się pomiędzy naszą wolą oraz Wola Boga Ojca. Na ten moment wzrok zatrzymał Pan Jezus w koronie cierniowej, a ja pomyślałem: "cóż się zdarzy dzisiaj"? Z Biblii popłyną słowa z Księgi Ezechiela: "Tak mówi Pan Bóg! Oto i ja występuję przeciwko tobie i na oczach pogan wykonam na tobie wyrok, z powodu twoich obrzydliwości (przepłynęły obrazy moich wyczynów z pospiesznymi odmawianiami modlitw)".
Może to napłynęło od złego? Otworzyłem inne miejsce, a z Księgi Mądrości, gdzie padły słowa potwierdzenia: "grzech wiedzie do śmierci", a pod palcem trafiam na uzasadnienie: "upijmy się winem wybornym (..) wszędzie zostawmy ślady uciechy". Sam zobacz jak Bóg przemawia do grzesznika. Teraz dołączył się Szatan, aby dodatkowo udręczyć swoimi pułapkami...
To był duży wysiłek w walce duchowej, ponieważ przeciwnik wiedział, że "czuwałem"! Nie lekceważ złego, przecież on postraszył mnie dobrym, ale Sprawiedliwym Ojcem. Może chce udowodnić, "że jestem nic nie wart"?
Wiem, że nienawidzi mnie i Matki Bożej, ponieważ Matka nie częstuje alkoholem i nie zaleca zakupów po Mszy świętej! Zobacz jego spryt...podszywa się pod zatroskanie Matki Bożej, a później atakuje z rozkoszą! Przeżegnałem się wodą święconą trzy razy i jeszcze raz przepraszałem Boga Ojca!
Ponownie Pan Jezus mówił do mnie z "Prawdziwego życia w Bogu": "Strzeż się zasadzek szatana (..) dałem wam wolność wyboru (..) nakłaniam do powrotu do mnie (..) uważajcie na Szatana, bowiem podwaja swoje wysiłki, zastawiając na was sidła (..) Nie dajcie się mamić (..) przychodź do mnie, klękaj i pisz"...
W przychodni było mało ludzi, a to pułapka, bo gadałem, a później w nawale chorych denerwowałem się, były też przeszkody w modlitwach, przybyła sąsiadka i pokłóciliśmy się z synem, który załatwił sobie beznadziejną pracę (z własnej głowy). Mamy dzisiaj jechać do innego pracodawcy. Dopiero około 11:00 napłynęło pragnie modlitwy i zacząłem wołać "za omamionych przez szatana, którzy kierują się własnym widzimisię".
Kierowca karetki mówił o budowie domu...zamiast skończyć parter "ciągnie" piętro. Powiedziałem mu, że "zaczął wszystko bez modlitwy", a później zły namącił przez żonę! Przypomniał się film o boju pod Monte Cassino...zbyteczne ofiary dla chwały i rozgłosu dowództwa.
Teraz demon kusi do pracy na działce, a jest straszliwy upał. Sam zobacz, a Anioł przypomniał o kwiatach na krzyż, jak pięknie teraz wygląda...
Na Mszy św wieczornej Pan Jezus powiedział (J 15,16), że: "Nie wyście Mnie wybrali, ale Ja was wybrałem, abyście szli i owoc przynosili." W samej Ewangelii (J 15,9-17) powiedział: "Jak Mnie umiłował Ojciec, tak i Ja was umiłowałem. Wytrwajcie w miłości mojej! (..) To jest moje przykazanie (..) Nie wyście Mnie wybrali, ale Ja was wybrałem i przeznaczyłem was na to, abyście szli i owoc przynosili (..)".
Eucharystia była w intencji tego dnia, a w litanii wołałem do Matki Pana Jezusa! Łzy zalało oczy, gdy wystawiono Monstrancję. Kończę modlitwy, a zwracają uwagę słowa Pana Jezusa: "Wykonało się".
To jest dla nas znak, gdy u celu naszego życia będziemy mogli wypowiedzieć właśnie te słowa! Bałem się tego dnia i upadłem, a nawet rzuciłem się do łóżka bez przeproszenia Boga Ojca...przeżegnałem się w łóżku!
APeeL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 378
Wczoraj byłem poproszony, aby nie pić alkoholu, bo wypada rocznica Objawienia w Fatimie. Później siedziałem w nocy, a rano źle się czułem. Wzrok zatrzymała figurka Pana Jezusa upadającego pod krzyżem oraz Matka Boża, a także powieść „Idiota” Fiodora Dostojewskiego.
Tam Lew Nikołajewicz Myszkin uważał siebie za idiotę i mówił o wszystkich kuracjach i leczeniach, którym został poddany by zniwelować to schorzenie.
Podczas wyjścia denerwowali moi pacjenci, wierni władzy ludowej dla której jestem wrogiem…za niewolniczą pracę i posługę w jednostce wojskowej (dla realizacji kartek na mięso)! W drodze do pracy na cmentarzu zauważyłem świeży grób zawalony kwiatami. Popłakałem się z zawołaniem: Jezu! Jezu! Tylko Tobie należą się kwiaty”.
Nie chce się pracować, drżą ręce, a w tym czasie przewijają się chorzy, babuszki, skrzywdzeni przez komisje lekarskie ZUS-u (20% rent jest lewych) i zdrowy sklepikarz, który chce zaoszczędzić na opłatach. Wyjaśniam mu, że nie mogę przyjąć zapłaty, bo nie mógłbym iść do Komunii św.
Komuniści bardzo często skarżyli się na ciężki los, a w tym czasie budowali okazałe wille. Dopiero po latach ujrzałem ich „biedę” (pokaż mi co masz, a powiem ci kim byłeś).
Pan sprawił, że z przychodni wyrwano mnie na daleki wyjazd pogotowiem. Jako bezpartyjny byłem chłopcem na posyłki: felczer pracujący na etacie jeździł sobie karetką do dalekich wiosek (z dawnego rejonu), a do wypadków wysyłano mnie...kiedyś karetką transportową, gdzie mogło dojść do linczu.
Teraz brat uderzył brata kołkiem w głowę (Kain Abla), a to sprawiło odczyt intencji i odmówienie w drodze mojej modlitwy. Na miejscu okazało się, że agresor jest chory psychicznie, nawet ma świadomość, że nic mu nie zrobią...mieszka w domu z oknami zabitymi deskami. Poprosiłem płaczącą żonę poszkodowanego, aby przyjęła to cierpienie i przekazała Panu Jezusowi.
W drodze mijaliśmy łany kaczeńców, ukwiecone drzewa, a ja ze łzami w oczach przekazałem je Zbawicielowi. Przez całą drogę odmawiałem moją modlitwę, niektóre momenty Bolesnej Męki powtarzałem dziesięciokrotnie. Na szczycie tęsknej miłości zawołałem:
„Jezu! Panie mój! Synu Boga Żywego tak poniżony, że bardziej już nie można…
Jezu!
Przyjmij moje łzy, mój ból serca oraz rozerwaną duszę”...
Popłakałem się i zrozumiałem cierpienie Pana Jezusa, który jednocześni widzi wszystkich Kainów na świecie, a nawet odbiera ich myśli.
Na Mszy św. wieczornej padną słowa wsparcia Pana Jezusa dla Apostoła Pawła (Dz 18, 9-18): „Przestań się lękać, a przemawiaj i nie milcz, bo Ja jestem z tobą i nikt nie targnie się na ciebie”. Żydzie zawlekli go przed konsula, ale ten ich zbył, ponieważ nie widział przestępstwa, bo „spór toczy się o słowa i nazwy, i o wasze Prawo, rozpatrzcie to sami. Ja nie chcę być sędzią w tych sprawach. I wypędził ich z sądu”.
Natomiast Pan Jezus powie w Ew (J 16, 20-23a) do uczniów i zarazem do mnie: Zaprawdę, zaprawdę, powiadam wam: „Wy będziecie płakać i zawodzić, a świat się będzie weselił. Wy będziecie się smucić, ale smutek wasz zamieni się w radość”.
W zakładzie pogrzebowym podarowano mi krzyż, który powiesiłem w budce na działce, a w ramach tej intencji kupiłem Panu Jezusowi kwiaty pod krzyż i zapaliłem lampkę...
Jest mi przykro, bo tak obdarowane miasto (gaz, elektryczność, woda głębinowa dobra do picia z kranu, lasy i rzeka oraz sklepy pełne wszystkiego), a na spotkanie z Panem Jezusem przybywa garstka. Po nabożeństwie majowym wierni podchodzili do Eucharystii, a ja przy każdej osobie wołałem: „Jezu, och Jezu, Jezu!”.
Moje serce zostało zalane skupieniem, milczeniem i smutkiem Pana Jezus z powodu naszej niewdzięczności. Podczas wychodzenia z kościoła uwagę przykuła stacja: Weronika ocierająca Twarz Zbawiciela. Dzisiaj ciężko znoszę post, a właśnie syn spożywa smażoną rybę z mizerią, a mnie został chleb z solą i wodą.
Zza okna dobiegał śpiew kobiet pod figurą MB Niepokalanej, który mieszał się z sygnałem karetki i śmiechem mężczyzn...
Na zakończenie tego dnia Pan Jezus powie do mnie: „Wszystko o co cię proszę to miłość. Kochaj Mnie (…) Chcę, aby każda kropla miłości twojego serca napełniała Moje Serce”.*
APeeL
*”Prawdziwe Życie w Bogu” (t. 1 str. 99)
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 430
Wniebowstąpienie Pańskie
Zaczynam opracowywanie tego zapisu (01.05.2021), a „Teleexpress’” pokazuję zdjęcie Powstańców Śląskich oraz Afganistan skąd wychodzą Amerykanie (Talibowie wrócą do siebie).
Tuż po przebudzeniu napłynął obraz wypadku autobusu pod Gdańskiem, a w ręku znalazł się artykuł o odchodzeniu dzieci do sekt. Po zatrzymaniu wzroku na kasecie z psalmami padną słowa: „Wstaje Bóg. Rozpraszają się wrogowie Jego...giną nieprawi w Obliczu Boga”.
Natomiast w „Gazecie wyborczej” będzie art. o poniżaniu rodzących. To wielka prawda, bo obok pogotowia była Izba Porodowa i często wołano nas do asysty. Niektóre położne i salowe zachowywały się jak opętane, wyzywały krzyczące z bólu...coś strasznego. Tak Belzebub witał dzieciątka przybywające na to zesłanie.
Pomyślałem o „witaniu” zesłańców na Syberii. Pojawiła się też osoba siedzącego 26 lat w więzieniu, a teraz, gdy to przepisuję (01.05.2021) Tomasz Komenda spędził tam 18 lat niesłusznie oskarżony o zgwałcenie i zamordowanie 15-letniej Małgorzaty (w noc sylwestrową w 1996 roku w Miłoszycach na Dolnym Śląsku). Wszystko to czynili i czynią ludzie nieprawi czyli „lewi”. Tak wyszło…
Zły psuje śniadanie, a tak jest zawsze po poście dla Matki Bożej Pokoju (środy i piątki). Dzisiaj jest wielkie święto naszej wiary, a w telewizji „publicznej” (od domu publicznego) pokazują członkinię ruchu New Age, która zaczyna swój dzień życia od godziny „specjalnego oddychania”.
Obecnie formacją „poprawiającą” wiarę katolicką jest neokatechumenat, gdzie godzinami „rozważają” Słowo...jak u św. Jehowy. Agenci "lewych" w Watykanie podsunęli tę formację z hierarchią jak w masonerii. Dla mydlenia oczu ładnie grają Panu, podczas przekazywania pokoju każdy maca się z każdym, a po Eucharystii tańczą...o Matce Bożej nie wolno im mówić!
Zrozum mnie, zawołanego i wybranego przez Pana, który widzi wszystko od Boga Ojca...w tym perfidię działania Bestii. To jest pokazane na rządach czerwonych, którzy wypędzili Boga i robią raj na ziemi...dla „samych swoich”. Tak się stało, że Bóg Ojciec wyciągnął mnie z rynsztoka i wybrał na Swojego kronikarza? Jakże mało jest ludzi chcących świadomie służyć Stwórcy.
Teraz niezmordowany Przeciwnik Boga zaleca Mszę św. o 6.30, a dzisiaj jest rozkład jak w święta. Dodaje, że „dziś cię wykończę”, a ja nie lekceważę tego, bo wiem, że może zrobić „spęd” pacjentów. Tak się stanie, a dodatkowo zapomnę zabrać szklanką i ze strachem piję kawę z pękniętej. Pan wzmacniał duszę napływającą słodyczą, a ciało spożyło bardzo dobry obiad (stołówka na miejscu).
Po odczycie intencji napłynie świat ginących świadomie i nieświadomie, ale w sensie duchowym. Takich jak Urban i Michnik szatan przytula, rzuca im kwiaty do stóp, aby nie kapnęli się, że „sami pchają się na śmierć” i to wieczną...pociągając niezliczone rzesze rodaków.
Zrozum cierpienie Boga Ojca, który ogarnia te bezeceństwa na całym świecie. W wielkim bólu popłynie koronka do Miłosierdzia Bożego. W tym czasie demon atakował z wściekłością: rozpraszał, podsuwał obrazy świństw z czasu, gdy byłem umarły. Na dodatek w telewizji będzie głupi kabaret, reklamy z małpami z szydzeniem także z wiary. Ten, który to układa uderza prosto w moje serce i w Serce Pana Jezusa. Dodałem ich z płaczem do moich zawołań modlitewnych.
Podczas modlitwy przepływał bezmiar służących ludziom-bożkom, a przy tym jedni nie widzą drugich. Trwa demonizm we władzy, okupant wyszedł z wojskiem, ale zostawił agenturę wpływu i to trwa do dnia dzisiejszego (01.05.201) „utrwalacze” nawet biorą trzynaste emerytury.
W tym czasie - wg standardów ruskich - ja jestem uczestnikiem spisku religijnego z celem: obalenia władzy ludowej! Tak jest w Chinach, gdzie karzą za posiadanie Biblii. Trzeba uważać, bo szatan dysponuje „siłą ziemi”, a to władza, posiadanie, chwała własna, mass media oraz nieskończone metody demonicznej manipulacji.
Piszę to dla poszukujących, aby „zajrzeli” do swojej głowy, bo tam toczy się bój o wszystko (miłość oraz nienawiść, fałsz i prawda, itd.). Strona Boża prosi do modlitwy, a Bestia podsuwa „świat” (na każdego coś innego).
Pan pocieszył, bo właśnie dzisiaj wykluły się ptaszki na działce (w zakamarku budki) oraz przysłano orędzie z Garabandal (Hiszpania), gdzie jest wspomnienie św. Michała Archanioła, a Matka Boża zaleca częste przystępowanie do Eucharystii. Tego nigdy nie zaleci szatan...chyba, że jesteś nieczysty i niegodny!
W drodze do kościoła popłynie moja modlitwa, a „przywita” mnie figura Zbawiciela w koronie cierniowej. W kazaniu padną słowa o szerzeniu naszej wiary i radowaniu się z posiadania Dobrego Boga Ojca. Po Eucharystii w intencji tego dnia serce chciało mi pęknąć i ze łzami w oczach powtarzałem słowo „Jezus”...
APeeL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 414
Przeholowałem z alkoholem. Na ten moment „spojrzał” Pan Jezus z Całunu, a to oznacza, abym ocenił swoje postępowanie. Natomiast św. Hieronim powiedział do mnie, że nie ma nic „bezwstydniejszego niż zarozumiałość prostaków, którzy gadatliwość uważają za powagę, a gotowi zawsze do kłótni, nadętymi słowy grzmią”.*
Od razu zaznaczę, że bój z sobą czyli naszym ciałem jest bojem duchowym. Później z włączonego przez żonę telewizora popłynie relacja Melchiora Wańkowicza o boju pod Monte Cassino, gdzie padnie nazwisko polskiego oficera o nazwisku - Duch!
Musisz zrozumieć, że walcząc z różnymi wadami ciała walczysz o świętość duszy. Możesz o tym nie wiedzieć, ale poszukujących informuję, że istnieją demony i aniołowie.
Przepisuję to 1 maja 2021 roku i potwierdzam tamte spostrzeżenia z dodaniem, że szatan chciał mnie zabić (nałóg alkoholowy), a Pan Bóg odjął mi tę przypadłość (zostałem cudownie uzdrowiony). Nie czytałbyś mojego dziennika, a nigdzie nie spotkasz świadectw duchowych katolika...z „tu i teraz”. Zważ, że Apokalipsa już trwa i pisanie do szuflady nie ma sensu...
Od razu przekażę działanie demona i to z tamtego czasu. Od rana podsuwał, aby „leczyć się”. Sam nie uczyniłem tego, a jeden kieliszeczek stawia na nogi. Bardzo źle się czułem, a demon właśnie przysłał dziadka, który zaproponował mi to lekarstwo, bo „nie ma ludzi”.
Po tym leku udała się chwilkę przespać na lekarskiej leżance. To bardzo wygodne miejsce, bo sztywne, a zarazem miękkie z podniesionym zagłówkiem. Sam zobacz. Takie leczeni wprowadza pijących „w ciąg”...bestia wie o tym, a taka ofiara dopiero po latach dowiaduje się, że jest alkoholikiem!
Teraz sam pocieszam niewiastę w żałobie, która wini Boga Ojca za to, że „tylu złych żyje, a jej dobry mąż zmarł”. Wskazuję, że traktuje śmierć jako nasze unicestwienie, a ja mówię od męża: „jestem”. Natomiast babuszka z guzem piersi straciła czas (miesiąc) i pieniądze na zielarza.
Nadal czułem działania złego, które odciąga od Woli Boga Ojca lub sugeruje „dobro”. To upadły Archanioł o nadprzyrodzonej inteligencji. Wie, że w moim wypadku „spojrzenie” Pana Jezusa porcelanowego to zaproszenie do czystości.
Kłamca wie, że ja znam jego sztuczki i nie musi być delikatny! Podszywa się pod Pana Jezusa, Matkę (to jest znane także w fałszywych objawieniach)! Kościół zawsze czeka ze swoim zdaniem...niekiedy zbyt długo!
Wyjaśnię jego perfidne działanie na współżyciu małżeńskim: możesz być z żoną, przeszkadza, a gdy nie...to kusi. Przenieś to na Eucharystię: jesteś nieczysty („to nie grzech”), a po spowiedzi będzie przeszkadzał w zjednaniu z Panem Jezusem lub sprawi upadek.
Ponieważ kieruję się natchnieniami w codziennym życiu: przez 2 tygodnie jeździłem niepewnym samochodem, mam jechać na stację diagnostyczną, gdzie mechanik czekał, a tu przykuwa słowo piosenki: „to błąd!”. Wszystko poznasz po owocach, ćwicz się w tym, bo w tym wypadku naprawa trwała 10 minut.
Przypomniały się odczucia z wczorajszego dnia...wpuszczał mi niechęć, a nawet złość na najbliższych. Przecież córka, syn, żona i ja cierpimy na tym wygnaniu! Jeżeli w tej wspólnocie Bożej będzie niechęć i złość, a nawet złorzeczenie...nie wiemy jak to będzie wykorzystywane.
Każdy zna to z własnego życia. Niekiedy małżeństwa rozpadają się „na złość” („ja jej lub jemu pokażę, niech to wszystko szlag trafi”). W ten sposób wabi się demony. Zawsze proś o ochronę św. Michała Archanioła, Mateczkę Najświętszą i Pana Jezusa (moc ma zjednanie w Eucharystii).
Różne zdarzenia będą, ale trzeba je traktować jako próby, w których mamy rosnąć. To przycinanie dzikich drzew. Uwierz mi, bo nie jest przypadkowe, że to czytasz!
APeeL
* Św. Hieronim „Listy” t. 2 str.118
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 419
W przerywanym śnie, a jestem pierwszy na kolejce wyjazdowej w pogotowiu Pan sprawił, że moje serce odczuło moment „Zwiastowania NMP”. Nie wypowiesz tych uczuć żadnym językiem. Później nawet przybyła chora, dziewczyna i powiedziała, że jest panienką...wyciszonym głosem, pełnym wielkiej delikatności. Tyle lat pracuję i byłem tym zdziwiony.
Teraz, o świcie zrywają do nieprzytomnego, a podczas odmawiania cz. Radosnej Różańca („Ofiarowania" i „Odnalezienia Pana Jezusa w Świątyni”) napłynęło poczucie obecności Boga Ojca. Pan Jezus wyjaśnił, że jest w Domu Ojca...
To sekundy i tych odczuć normalnemu człowiekowi nie wyjaśnisz. Nie wiem dlaczego, ale jest jakaś łączność z dniem wczorajszym, gdy wieczorem wprost wołałem z serca: „Dobry Jest Pan, Mój Ojciec Prawdziwy i nie mów mi, że Go nie ma! Nie mów mi, że jestem Sierotą Bożą!”
Wrócił przebieg wczorajszego dnia, któy mógł mieć dwa tory:
Boży czyli Msza św. z pójściem za natchnieniem („wolny dzień”), miłością i pokojem, odpoczynkiem i nabraniem mocy do pracy dzisiaj!
Szatański: pójście do pracy „na złość żonie”, złorzeczenia z wykluczeniem modlitwy oraz brakiem chęci do pracy przez te dwa dni.
Mam być na Mszy św. o 7.30 z moją wątpliwością, ale po „spojrzeniu” Pana Jezusa z Całunu z „Prawdziwego Życia w Bogu” padną słowa wyrażające radość, gdy zbieramy się wokół Tabernakulum!
Na tym nabożeństwie moje oczy zalewały łzy, ponieważ Paweł i Sylas (Dz16,22-34) zostali wtrąceni do lochu i dla bezpieczeństwa zakuto im nogi w dyby! O północy modlili się śpiewając hymny Bogu. Pomyślałem, że łatwo jest chwalić Boga, gdy wszystko układa się dobrze! „Jezu! Jezu!
Napłynął obraz...otwartego Nieba oraz Dobrego Boga. Nie znałem intencji, ale błyskawicznie ujrzałem poszukujących w świecie, błądzących, negujących nadprzyrodzoność...oni nie wiedzą, że Ojciec Prawdziwy - czeka na każdego z nas w Niebie - z otwartymi ramionami!
Z mocą trafiłem do pracy w przychodni, a dzisiaj jest dużo ludzi. Właśnie przybyła żona umierającego, który jest omamiany...dość typowo przez szatana: został zalany fałszywą nadzieją, aby nie przybyć do Domu Pana i nie przystąpił do Sakramentu Pojednani.
Teraz byłej nierządnicy tłumaczę (chora na nowotwór), aby w ostatni momencie porzuciła wszystko i wróciła do Ojca Prawdziwego. Innej wyjaśniam, że każde Sanktuarium Maryjne to miejsce mocy na ziemi i tam właśnie szatan szczególnie omamia ludzi.
Nie widzą łaski mieszkania w pobliżu Matki Najświętszej! Przypomniała się matka kapłana, chora psychicznie, która wychodziła i mówiła do ludzi, że „dzisiaj Mszy św. nie będzie, bo syn wyjechał...wróćcie się”.
Nagle 72-latek potwierdza intencję modlitewną, bo właśnie wyjeżdża do Rzymu. Wyjaśniam mu, że szuka daleko, a obecnie maj, miesiąc Matki...tutaj ma być, kręcić się wokół domu i kościoła. To droga do Boga Ojca, który czeka w otwartym Niebie!
W drodze na działkę o 15.00 przywitał mnie porażony były właściciel sklepu. Zapraszam go do Domu Pana, „nie ma śmierci, wszystko dowie się później, ale będzie zbyt późno!" Zapaliłem lampkę, popłynie koronka, a później padłem na ziemię i 20 minut chrapałem. Towarzyszyły mi pszczoły (gniazdo w budce), a serce zalała radość z poczucia, że mam Ojca Prawdziwego! To wszystko od Niego!
Napłynął fałsz ateistów, którzy nie znają działania szatana. Twierdzą, że wierzący będą mieli wszystko w niebie, a oni mają używać tego świata i tego życia, tu i teraz! Zobacz jak skołowani są wrogowie Boga i naszej wiary, którzy służą szatanowi!
To jest pokazanie nawet na mojej działce w postaci chwastów, które zostaną zniszczone. Tak jak drzewa, który nie dają owoców Nawet Pan podczas zawziętego kopania powiedział: "zobacz ile chwastów jest w Moim Ogrodzie"!
Natenczas mówię do kolegi pucującego „Forda” o niebie, ale uśmiecha się i mówi, że to są „wizje"...dodając „twoje wizje", ale „ja nie muszę tego uznać, bo mam trzy żony”.
- Dlaczego żartujesz...to żyjesz dla żony? Szatan podsunie ci nieskończoność pytań bez odpowiedzi. Przecież niebo jest zrealizowaniem wszystkich naszych pragnień ludzi...do miłości, dobra, sprawiedliwości i radości Bożych. Czy nie znasz poczucia pokoju w sercu, przystąp do Eucharystii, poproś Ducha Świętego, aby ukazał ci, to o czym mówią. Nie bierz wszystkiego rozumowo bo to zguba!
Podczas odmawiania mojej modlitwy biegnę po „paliwo” (alkohol), a jakby na znak natknąłem się na kapłana w ubraniu cywilnym, który codziennie podaje mi Ciało Pana Jezusa. Łzy zalały oczy, ponieważ w kapłanie ujrzałem wysłannika Nieba i na pewno do końca nie wie, że jest cudotwórcą.
Zarazem Pan Jezus pokazuje nasze pojednanie, Unię Europejską i NATO! Szkoda. że to odbywa się bez Boga. Popłynie moja modlitwa z zawołaniami, a to wszystko trwało i rozrywało serce.
Właśnie Pan Jezus mówi do mnie przez Vassulę, że ujawnia nam tajemnicee. Nie pojmiesz tego rozumowo! Nauka nie może być porównywana z dziełami Bożymi. Przecież Niebo uczynione jest ze Światłości.
Nagle zrozumiałem dobroć Boga Ojca! Padłem na kolana z wołaniem: "Ojcze mój! Ojcze Prawdy, który otworzyłeś dla nas nieogarnione tajemnice. Dom, rodzina, ojczyzna, praca, wszystko wokół, ale większość traktuje Twoje dary jako własne działanie! Przepraszam Cię, Ojcze za moich braci. którzy nie widzą tego. Jeszcze niedawno to wszystko było zakryte przed nami...przed odkupieniem nas przez Pana Jezusa. Ojcze dziękuję za to wszystko i przepraszam za innych. Codziennie widzę, że naprawdę otworzyłaś dla nas Niebo Dziękuję za ten dzień. Dziękuję"…
APeeL
- 09.05.1994(p) ZA ZAWOŁANYCH
- 08.05.1994(n) ZA USZKODZONYCH...
- 07.05.1994(s) ZA WYBIERAJĄCYCH ŚWIAT...
- 06.05.1994(pt) ZA TYCH, KTÓRZY NIE UZNAJĄ PRAWA BOŻEGO
- 05.05.1994(c) ZA PORÓŻNIONYCH BRACI
- 04.05.1994(ś) ZA LUDZI O KAMIENNYCH SERCACH
- 03.05.1994(w) ZA WRACAJĄCYCH W ZAŚWIATY...
- 02.05.1994(p) ZA PRAWIE ZADRĘCZONYCH...
- 01.05.1994(n) ZA ODRZUCAJĄCYCH ŚWIĘTOŚĆ...
- 30.04.1994(s) ZA KRZYWDZĄCYCH INNYCH