- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 795
Rozmawiałem z pacjentem, który stracił nogę. Przekazałem mu, że cierpienie może sprawiać grzeszność, bo wielu przeklina swój los, złorzeczy zdrowym, a nawet Bogu Ojca.
Wskazałem mu także na fakt, że są tacy jak on, ale bez wózka, mieszkania i żony...są też inwalidzi bardzo młodzi z porażeniami czterech kończyn.
Dzisiaj, gdy to przepisuję spotkałem (22.08.2019) niewiastę, która od czasu - jak ją pamiętam - z trudem chodzi o dwóch kulach. Ponieważ szliśmy do kościoła poprosiłem ją, aby swoje cierpienie przekazała na ręce Matki Bożej, a od jutra starała się każdy dzień ofiarować w jakiejś intencji.
Większość cierpiących marnuje ten dar...przecież jeżdżący Mercedesami nie przybywają na Nabożeństwo do Najświętszej Kwi Pana Jezusa. Na ten czas „patrzył” Pan Jezus w koronie cierniowej...popłynie modlitwa, a przypomni się "Express reporterów" (1994 r.) w którym przedstawiono niewidomą Kasię, której musiano usunąć gałki oczne - tuż po urodzeniu.
Zobacz działanie Boga, bo Kasia jest już dorosła, a jej mama spisuje doświadczenia, a nawet je studiuje, aby to wszystko przekazać innym matkom i opiekunkom dzieci niewidomych. Na ten moment niewidome dziewczynki śpiewały; "Nie było miejsca dla Ciebie". To Światło Pana sprawia, że tak widzę, bo większość traktuje choroby jako "karę".
Jeszcze nie wiedziałem, że sam będę uczestniczył we współcierpieniu z Panem Jezusem z powodu "choroby na wiarę"...
APeeL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 778
Tuż po przebudzeniu szukałem siły duchowej (na czas odpoczynku), a właśnie z otwartego "Dialogu„ Św. Katarzyny płyną do mnie słowa; "Spełniaj powierzoną służbę, którą otrzymałeś od Boga, w Nim twoje podpory i bez Niego nic nie zdziałasz. Bądź pośrednikiem Bóg - ludzie wg woli Jego. Opatrzność Boża nie zawiedzie. Nigdy nie trać nadziei!"
To święte słowa! Plany - pianami, a w skrzyneczce list...wezwanie do sądu rejonowego. Jadę wyjaśnić sprawę, aby mieć spokój na wczasach. Wskoczyłem na tył przygodnego Żuka i w szumie łopocącej plandeki czytałem przepowiednie o narodzinach Jana Chrzciciela!
Tam znowu były słowa dla mnie; "wielu z narodzin jego radować się będzie...będzie napełniony Duchem Św. już w łonie matki swojej." Dalej czytam o Narodzinach Pana Jezusa. Może to śmieszne, ale podczas czytania o pastuszkach...popłakałem się, bo w sercu pojawił się obraz nędzy w jakiej przybył do nas Syn Boga Żywego!
Nawet płakałem głośno, bo nikt tego nie słyszał oprócz Boga, a ja jestem "mąż skała" (Andrzej Piotr). Po smutku Pan mój zawsze daje pocieszenie. W sądzie musiałem wrócić do dnia w którym udzielałem pomocy dwojgu potrąconych. Po drodze kupiłem książkę o Objawieniach w Medjugorie i trafiłem na naszą karetkę wracającą do bazy...z kasjerką, która wypłaciła mi pobory!
APeeL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 723
W nocnej wędrówce "byłem" w pokoju kierowców Pomocy Doraźnej i "tłumaczyłem", że Jezus naprawdę Jest. Tuż po przebudzeniu w myślach mam wystąpić na jakimś zgromadzeniu i zaczynam od słów; "Niech będzie pochwalony Jezus Chrystus."
- Wielu z was pomyśli o tym, że jestem nienormalny...może dziwny lub fanatyk religijny. Przed wielu laty...tak samo pomyślałbym o podobnym do siebie. Wielu z was w krótkim czasie zmieni zdanie, gdy zdarzy się jakieś cierpienie (choroba, nieszczęście) lub "śmierć zajrzy w oczy". Teraz mało kto ma czas dla Pana Jezusa...
Myśl pobiegła do dwóch kradzieży sprzed lat, które mam już wybaczone. Zły chciał skierować moje rozmyślania w innym kierunku, bo wiedział, że wszystko zapisuję. Mało jest świadectw tych, którzy zostają zawołania: jak to jest, gdy wracają do Boga po latach bezbożności.
Droga do Zbawienia prowadzi poprzez Miłość do Boga i do bliźnich. Módl się o miłość, cierpliwość, zrozumienie, wybaczenie...w życiu i w pracy. Łatwo tak powiedzieć...jak na kazaniu, ale bez Boga nie dasz rady.
Pojechaliśmy do odległej wioski w Zbroszy Dużej na Mszę Św. o 12.00, ale było mało wiernych. Ludzie nie doceniają łaski jaką otrzymali...w środku ich wsi jest Dom Boga naszego!
W centrum ołtarza Pan Jezus na krzyżu. Po stronie lewej Jan Chrzciciel z napisem, który zmodyfikowałem; "On ma rosnąć - ja mam maleć"...spokornieć, opanować wady, słuchać Jego i głosić Jego naukę.
W tym wyraża się wielkość Jana Chrzciciela. Każdy prosty człowiek powinien brać z niego przykład. Dorównaj tylko jemu, a będziesz wielki! Moja refleksja; "Zabiegaj tylko o rzeczy prawe z pomocą Jezusa Chrystusa! Twoje serce ożyje, gdy zaczniesz szukać Boga, którego nigdy nie poznasz. Pan Jezus jest Jego obrazem...
APeeL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 887
Idę do stomatologa i rozmyślam nad kłopotami ludzi chorych podczas mojej nieobecności urlopowej. Naprawdę szkoda mi ich (nie dlatego, że czuję się niezastąpiony). Wiem, że będą musieli "kręcić się"...tak jak ja z zepsutym samochodem.
Myśl pobiegła w góry. Dlaczego w góry, przecież Bóg jest wszędzie? Tak...Bóg jest wszędzie, ale są miejsca w których jest do Niego bliżej (np. kościół). Tak też jest w górach. Sam Pan Jezus w czasie swojej ziemskiej wędrówki udawał się w miejsca osamotnienia ("na górę").
Po otrzymanych lekach przespałem pół dnia...i już wszystko dobrze! Przed zaśnięciem podziękowałem Panu Jezusowi za pomoc i w duszy wołałem tylko "Jezu, Jezu, Jezu!"...
APeeL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 903
Ostatni dyżur przed urlopem przeleciał. Obudziłem się i w myślach szukałem określeń dla Pana Jezusa: "Światłość Światłości...Dobro Dobra...Prawda Prawdy!
Nie ma lekko, bo jeszcze mamy pilny wyjazd do radzącej z krwotokiem. Daleko, bardzo daleko. Po otwarciu czytanej książki...sam sobie nie wierzę, bo tekst zaczyna od słów: „Ja jestem Światłością Świata. Kto idzie za Mną, nie będzie chodził w ciemności lecz będzie miał światło życia.”
Jutro jest wolna sobota, która wypadła nagle, bo miała być pracująca...może będę dyżurował? Wieczorem rozbolał mnie ząb. Ból był silny i przeszkadzał w normalnym kontakcie z ludźmi, światem i z Bogiem. Bardzo mnie to martwiło.
Przed zaśnięciem uciskałem bolesne miejsce i wołałem do Pana Jezusa. Jemu przekazałem tą cząstkę bólu całego świata. W jednym błysku napłynął obraz: moje cierpienie popłynęło do Pana Jezusa w formie tęczowej wstążki, a wróciło do mnie jako pocieszająca światłość...
Nie potrafię edytować obrazów, ale w jednym błysku zrozumiałem odwzajemnioną radość. Ty przesyłasz Panu Jezusowi swoje cierpienie, które sprawia Mu radość, a jej wyrazem jest tęcza...za to jesteś też pocieszony…
APeeL
- 13.07.1989(c) W naszym opuszczeniu jest Pan Jezus...
- 12.07.1989(ś) Gdybyś tyle czasu poświęcał Bogu...
- 11.07.1989(w) Prawo dla wybrańców narodu...
- 10.07.1989(p) Bóg jest wśród nas...
- 09.07.1989(n) Za zalewanych zwątpieniem...
- 08.07.1989(s) Bóg...to straszak na ludzi
- 07.07.1989(pt) Medytacja i modlitwa...
- 06.07.1989(c) ZA OCYGANIONYCH
- 05.07.1989(ś) Pan mnie powołał...
- 04.07.1989(w) Niepewność każdej chwili życia...