- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 890
Pierwszy Piątek Miesiąca
Żona z trudem obudziła mnie na Mszę św. o 6.30 po której będzie litania do Najświętszego Serca Pana Jezusa przed Monstrancją z błogosławieństwem. Dzisiaj Pan Jezus w Ew (Mt 9, 27-31) otworzył oczy dwóm niewidomym.
Było też odwrotnie, bo z łaski Boga został oślepiony Szaweł, okrutny prześladowca pierwszych chrześcijan. To sprawiło, że ujrzał całe zło, które czynił i zrozumiał, że Pan Jezus jest obiecanym Mesjaszem.
Msza św. przebiegała normalnie aż do Eucharystii. Pierwsi podchodzili ministranci, a mój wzrok zatrzymał najmniejszy z nich, który cierpliwie czekał na kolanach, aby otrzymać Ciała Pana Jezusa. Popłakałem się i z bólem serca szedłem, aby zjednać się z Panem mojego życia i śmierci.
W tym czasie siostra śpiewała pieśń; „Jezu dobry i cichy, Serca pokornego, daj mi serce nowe, podobne do Twego”. Przypomniało się zdjęcie Hindusa, który z twarzą w dłoniach, na kolanach czekał na podanie Ciała Pana Jezusa przez naszego papieża...
„Ty masz, Panie, ludzkie serce, które cierpieć, kochać umie /../
Zostawiłeś dla nas, Panie, rozpięte na krzyżu ręce, by pociągnąć nas ku sobie i otwarte Boskie Serce.”
Padłem na kolana, przeżegnałem się, a po przyjęciu Ciała Pana Jezusa uczyniłem podobnie. Łzy dalej zalewały oczy. Eucharystia przewijała się, sprawiła ukojenie i dopiero teraz chciałbym zostać w Domu Boga naszego.
„Wiem, że kiedyś wzejdzie Słońce i już świecić nie przestanie; daj mi wtedy złożyć głowę na Twym dobrym Sercu, Panie”...
Dziwne, bo z różańca na figurze MB Fatimskiej padł na mnie cienki, ale jasny promień światłości. Zapisuję to wskazując na „mowę Nieba”, bo za te dwa słowa, tak właśnie napisane straciłem prawo wykonywania zawodu lekarza 4 miesiące przed przejściem na emeryturę.
Co uroiło się w głowach kolegów z Nierządu Lekarskiego i psychiatrów na usługach władzy wciąż ludowej? Łaskę wiary traktować jako urojenie i to zaocznie!? Takie otrzymałem podziękowanie od rodaków spod sztandaru „Przede wszystkim nie szkodzić”, którzy przez 10 lat nie chcą przyznać się do błędu i powiedzieć słowo "przepraszam"...
Z kościoła zabrałem aktualny dwumiesięcznik „Polonia Christiana” z art. „Za kogo mnie uważacie?” Tam było zdjęcie kapłana trzymającego w uniesionych dłoniach Ciało Pana Jezusa przed skrwawionym Zbawicielem na krzyżu…
Po po południ wyszedłem na spacer modlitewny, aby odczytać intencję, a okaże się, że ten dzień będzie także za mnie, bo moją łaską jest mistyka eucharystyczna. Czy ja to wszystko planowałem? Przecież mógłbym nie zauważyć małego ministranta w wielkiej powadze czekającego na zjednanie z Synem Bożym.
Nie wiedziałem, że dzisiaj spotka mnie ponowne obdarowanie, bo o 18.00 pojadę do pobliskiej kaplicy Miłosierdzia Bożego na drugą Mszę św. z wystawieniem Najświętszego Sakramentu...
Ty, który czytasz moje świadectwo wiedz, że Eucharystia jest Cudem Ostatnim i żadnego większego już nie będzie. Na zakończenie tego świadectwa przekażę błaganie Pana Jezusa do każdego z nas;
„Jestem z tobą cały czas, ale w twojej ciemności nie potrafisz Mnie zobaczyć /../
Podnieś swe oczy ku Niebu i szukaj rzeczy niebieskich. Do ciebie należy wybór”...*
APeeL
* „Prawdziwe Życie w Bogu” Vassula Ryden tom 4 (11.02.1992)
Aktualnie przepisane…
16.04.2009(c) ZA NAPRAWIAJĄCYCH TEN ŚWIAT
Tuż po przebudzeniu napłynęło, abym rozpoczął szkolenie duchowe dla początkujących, a więc zaczynamy! Rada; nie zrażaj się, przecież wiesz jak śmiesznie chodzi szkrab, „atakuje” mały piesek oraz babcia szukająca litery „ź”, a co gorsza „Ź” na kursie komputerowym. Zadam Ci na początek kilka pytań…na które odpowiesz sobie w tych dniach;
1. jaki jest sens mojego życia?
2. czy „coś tam jest”?
3. czy jesteśmy po śmierci?
4. czym różni się małpa od człowieka?
Pytanie o małpę wydaje się niestosowne, ale nie chodzi o to, że małpa nigdy nie sprzedałaby dziecka, wrzuciła noworodka do śmietnika lub pieca, a na pewno nie zbierałaby - kolejno rodzone maleństwa - do plastikowej beczki. Takie są małpy…nie pracują - dla gromadzenia dóbr - tylko noszą przy sobie maluszka. Tak czyni też wiele biednych Afrykanek.
Schodząc na ziemię trzeba stwierdzić, że składamy się z trzech części: ciała i psychiki (psychosoma) oraz duszy. Stąd moje życzenie zdrowia; duchowego (nawrócenia), psychicznego oraz fizycznego, które niewiele różni się od zwierzęcego (mamy rękę i chodzimy w godnej postawie).
Nie możesz żyć dla żony (jest taki w mojej rodzinie), a nawet dla dzieci, które po "dojrzeniu do spadania"...zaczynają się buntować (Bóg pokazuje nam Swoje cierpienie). Wszystko to pozory, a zrozumiesz to w chwili smutku i opuszczenia...
Nawet nie wspominam o życiu dla piesków i kotków, sportu, a wreszcie kart i wódki (kłania się Michał Wiśniewski) oraz realizowania podsuwanych przez demona pomysłów. Sam wiele lat żyłem dla pokera (hazard) i jak on wpadłem w alkoholizm, co mogło skończyć się śmiercią! Nic nas tutaj nie zadowoli, bo dusza pragnienie powrotu do Boga Ojca.
APeeL
Dzisiaj, gdy edytuję te „nauki” (06.12.2019) dałem komentarz na blogu prof. Jana Hartmana (Polityka.pl), który też próbuje naprawiać ten świat; "List dziadersa do młodej lewicy"...
<<Wreszcie wziął się Pan Profesor za swój „obóz postępu” czyli krok do przodu, a dwa do tyłu. Bardzo piękny jest apel Pana Profesora…do samego siebie.
Przyznam się, że moje modlitwy nie idą na marne. Powiem więcej, że droga do świętości Pana Profesora jest otwarta aż do śmierci. Tak właśnie było ze mną; żyłem, piłem i czerwony sztandar nosiłem, bo towarzysze - jako patrioci - pierwsi łapali biało-czerwone (wiedzieli, że pochód jest dokumentowany). W tym czasie pacjentki modliły się i zamawiały za Msze św.!
Pan Profesor wygłosił piękne kazanie o potrzebie szacunku młodych do starych z apelem, aby nie zwalczać plemion, zerwać z opozycją totalną, bo to świadczy o kołtuństwie politycznym. Ojczyzna jest nieważna, bo liczy się władza. To normalna choroba jak każda inna…
Powrót do wspomnień z PRL to dziaderstwo do kwadratu, bo czerwona zaraza ciągnie się za nami, a nawet jest w bloku z tęczową. To wszystko może zmazać tylko Bóg…raz na zawsze, nie wypowie nam tego, a u ludzi wyciąganie wszystkiego trwa do końca świata.
Spór o klasę; czerwoni byli właścicielami naszej ojczyzny, ich bożkiem był i dalej jest ludobójca Stalin. Reszta narodu (vide Korea Północna) żyła z łaski, a duża grupa była „wrogami ludu”. Wszystko było czerwone; od sprzątaczki do prokuratorów i sędziów na telefon. Dzisiaj płaczą, bo gnębi ich reżim Jarka.
W komunizmie i w Kościele Świętym nie istnieje demokracja, ale hierarchia w moim wypadku sięgająca do Stwórcy wszystkiego. Szatan małpuje Boga i podsunął podobną strukturę (te same zasady), ale bezbożną z wypaczoną miłością do „samych swoich”.
Internacjonalizm to miał być „homo sovieticus” na całym świecie. Hitler głosił czystość rasy, a w Państwie Islamskim „miesza się rasy” (stąd gwałty na pogankach, itd.).
Dyskusja o przywilejach dla wszystkich jest wykluczona, bo nadal nie może otrzymać stanowiska ktoś z konkursu, ale musi być z nadania władzy (teraz tajnej).
Każdemu, któremu się taka władza nie podobała i nie podoba jest chory psychicznie. Wpisz; siedzący w psychiatryku. Koledzy psychiatrzy działają z rozpędu...
Cały wywód kończy się błaganiem o ludzkie zachowanie wszystkich z zapewnieniem Pana Profesora o szacunku dla;
– nowego lewicowego aktywizmu na polu edukacji równościowej
– feminizmu, praw osób LGBT+, praw pracowniczych, praw mieszkańców, ekologii i ochrony zwierząt.
Myślałem, że Pan Profesor wreszcie zrówna mnie z chronionymi zwierzętami, ale katolik i to lekarz głoszący chwałę Stwórcy Wszystkiego…”co to, to nie”!
My nie wierzymy w majaki, bo powstaliśmy z wielkiego wybuchu, a przez samoistne powstanie komórek i ewolucję mamy mózgi, ręce, oczy, narząd równowagi, gruczoły, a nawet jajniki produkujące jajeczka i jądra produkujące plemniki. Wybuch spowodował, że sami możemy tworzyć następne pokolenia.
Jak Pan Profesor przeskoczy - jako filozof - ten problem to stwierdzi, że ewolucja jest prawdziwa i polega na przejściu od człowieka cielesnego do duchowego…
18.09.1991(ś) W intencji n ę d z n i k ó w...
Do północy popijałem koniak, a teraz w drodze do pracy serce zalewa smutek, ponieważ nie podobam się sobie, a przez to Matce Pana Jezusa.
Dzisiaj poszczę w intencji pokoju w b. Jugosławii, a tuż po wejściu do oddziału wewnętrznego (zastępstwo ordynatora) jestem częstowany kiełbaską wiejską! Po obchodzie przez godzinę nikt nie zapukał do gabinetu lekarskiego, a w tym czasie odmawiałem moją modlitwę z przeniesieniem duszy do Wieczernika! Z serca wyrwało się wołanie;
„Prawdziwy Nauczycielu i Mistrzu! Boski Przewodniku!...oto jestem wśród powołanych uczniów. Z łaski Boga Ojca spożyłeś z nami Ostatnią Wieczerzę, uniżyłeś się, pokazałeś jakim ma być Twój sługa! Przekazałeś nam Swój pokój i Eucharystię. Tego cudu nigdy nie pojmiemy!”
Później towarzyszyłem Panu Jezusowi w Bolesnej Męce. Podczas biczowania dobrowolnego męczennika przyglądałem się śmiertelnej katuszy...nawet z własnej chęci uderzyłem Pana kilka razy! Św. Krew zraszała ziemię, a Dziewicze Ciało było jedną raną! Jezus tylko cicho pojękiwał. Znalazłem się też wśród tłumu żądającego śmierci Pana! Niczego innego wówczas nie pragnąłem...
Teraz zaczyna się moja ziemska udręka w przychodni, bo pracuję na dwa fronty (jeden budynek). Jakby na znak z kieszeni wypadł różaniec („koniec z modlitwą”) z klasztoru s. Faustynki. Bardzo boję się o jego zgubienie, co stanie się po latach!
Przyjęcia szły sprawnie, nawet udało się przekazać na chirurgię ciężko chorą. Podczas powrotu z pracy (16.00) popłynie cz. Chwalebna Różańca, a w domu z pożyczonej kasety popłyną słowa o n ę d z n i k u, a właśnie dzisiaj takim się czułem!
W reportażu telewizyjnym pokażą zbrodnicze porwania przez ubecję, a prowadząca prosiła, aby odpuścić im, ponieważ nie wiedzieli, co czynili. Nawiązała do Miłosierdzia Jezusa i została skontrowana!
Takie głoszenie miłosierdzia dla tych, którzy nie chcą się ukorzyć to zwykła herezja! Pokazane jest to na dobrym i złym łotrze. Wiara to odpowiedzialność, a zarazem prośby o przebaczenie z ukorzeniem się. Jan Paweł II wybaczył niedoszłemu mordercy, ale nic nie mówił o zwolnieniu go z więzienia.
W "Telewizji nocą" popłacze się małżeństwo, którego córka (adoptowana z Domu Dziecka) popełniła samobójstwo. Jakże chciałbym zaprowadzić te sieroty ziemskie do Matki Prawdziwej! W takich sytuacjach nic i nikt nie może nas pocieszyć.
W walce z głodem (ścisły post trwał cały dzień) doczekałem do północy, a demon przez kwadrans podsuwał jedzenie i picie wódki. Przełamałem się, padłem na kolana i ponownie odmówiłem całą cz. Bolesną Różańca. Po śmierci pokażą mi owoce tego wyrzeczenia…
APeeL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 795
Po mojej prośbie, aby Tata był ze mną otrzymałem wiele darów; żyje w pokoju, łatwiej odczytuję intencje modlitewne, a to ułatwia robienie zapisów dziennika i odmawianie mojej modlitwy. Z nieba spadł dla mnie wymarzony krzyżyk (ktoś zostawił w kościele na na bocznym ołtarzu).
Mówiąc o Bogu Ojcu mam w sercu Najświętszą Trójcę, ale Deus Abba został trochę zapomniany, bo na pierwszym miejscu jest obecnie Pan Jezus, Matka Boża i święci.
Jak możesz zadowolić Boga Ojca "Ja Jestem"...sam wiesz w duszy, co jest dobre. Ja dodam, że spodoba się to, co wymaga wyrzeczenia i pokonania ciała. Zresztą zawsze możesz zapytać (jak dziecko ojca ziemskiego);
-
Panie mój, czy to jest dobre?
Bóg Ojciec zawsze odpowie na twoje wołanie, bo Szatan wciska większości nienawiść do "głupot" czyli wiary! Czy mówi, że mamy duszę, która żyje po naszej śmierci? Ojciec "Ja Jestem" przysłał Pierwszego Misjonarza - Syna, Pana Jezusa. On w śmiertelnej katuszy oddał za nas Swoje Życie, a większość mówi, że każdy wierzy w jakiegoś Boga!
-
Najważniejsze jest odczytanie Woli Boga Ojca…
Trzeba stać się niewolnikiem Boga Ojca ("bądź Wola Twoja"), wówczas zobaczysz prawdziwe atrakcje...w małych sprawach, bo ludzie chcą ujrzeć koniec świata. Nasz i twój los jest w zarysie wyznaczony. Przecież nie miałeś wyboru: gdzie i kiedy się urodzisz, w jakiej rodzinie i kraju, ale determinizm jest błędny, bo wyklucza posiadanie wolnej woli!
Niektóre rzeczy sam sobie narzucasz, ale za przyzwoleniem Boga Ojca...chyba, że sprzedasz duszę Szatanowi! Syn, gdy był mały biegał szybko do brzegu chodnika...zawsze pod moim czujnym okiem! On uważał, że jest wolny, a ja w każdej chwilce mogłem go złapać. Ludzie oczarowani światem czynią to samo, a przez przyjemności ziemskie wpadają w niewolę pragnień...
Szukający drogi do Prawdy musi zrozumieć, że Bóg Ojciec jest w każdym z nas (dusza), której nic nie zadowoli, bo pragnie powrotu do Stwórcy. Szatan nie może stosować sztuczek "ziemskich" na ludzi uduchowionych...dać mi haremu i powiedzieć "odrzuć Ojca", ale mogę upaść po wódce z ładną kobietą. Pokusami można sprawdzić wzrastanie każdego w duchowości...
Ludziom z wiarą taką jak moja Szatan podsuwa "dobro"; lepsze kościoły (bez Eucharystii), wegetarianizm (aby nie pościć), kategoryczne nie picie alkoholu u baptystów i św. Jehowy, itd! W tym czasie - po drodze - gubią gdzieś Matkę Bożą! "Dobro" służy oszukiwaniu ze wskazywaniem, że jest coś lepszego od tego, co pokazał Mistrz Prawdziwy Jezus, Syn Ojca "Ja Jestem"!
Dodam, że wszyscy z podobną łaską do mojej mówią to samo, podobnie myślą i odczuwają. Wielu z nich wstydzi się jasno mówić i pisać o demonach, bo to świadczy o zacofaniu!
Bóg Ojciec kocha nas i dał nam wolną wolę (zabrana w krajach totalitarnych i w islamie), ale celem naszego życia jest spełnianie Jego Woli („bądź wola Twoja”), bo to służy naszemu wzrostowi duchowemu i uświęceniu. To jest moja łaska opisywana na witrynie.
W związku z tym dziwią głoszone brednie na stronie „nowego” Kościoła Jezusa Chrystusa Drogi Prawdy i Życia https://koscioljezusachrystusa.pl/wolna-wola-nie-istnieje...
Na dzisiejszej Mszy św. roratnej Pan Jezus potwierdził moją łaskę odczytywania Woli Boga w Ew (Mt 7, 21.24-27), że do Królestwa Niebieskiego wejdzie „ten, kto spełnia wolę mojego Ojca”...
W intencji tych braci i sióstr, a także za mnie popłynie godzinna modlitwa…
APeeL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 819
Sam zobacz jak jestem prowadzony w odczytach intencji modlitewnych, które dają możliwość przekazywania mojego dnia życia, Mszy św. z Eucharystią i modlitwami za tych, których ona obejmuje. Prawidłowy odczyt jest potwierdzany „duchowością zdarzeń”, a także faktem, że moja modlitwa płynie z serca, a nawet z duszy ze współcierpieniem z Panem Jezusem.
Jakby na potwierdzenie tego z mojego bałaganu „wyjął się” dwumiesięcznik „Miłujcie się” z maja 2009 r. z art. „Pułapka wschodniego mistycyzmu”. Jako mistyk katolicki nigdy nie czytałbym tego, bo każdemu, który wpadł w te ćwiczenia umysłu w 5 minut wykażę, że nie ma to nic wspólnego z jedynie prawdziwą wiarą w Boga Objawionego...
Dla dobra poszukujących wymienię tylko kilka zdań na temat etapów rozwoju duchowego;
1. faza oczyszczenia...w moim wypadku błagałem Boga o Sakrament Pojednania, abym trafił do odpowiedniego spowiednika, otrzymał rozgrzeszenie i przystąpił do Eucharystii. Tam „oczyszczenie” oznacza dojście do pustki w myślach (spokój relaks, całkowitą bezmyślność) w czym pomagają mantry czyli śpiew usypiający niespokojne dziecko; „a-a-a! a-a-a!” W Królestwie Bożym nie jest to potrzebne.
2. faza oświecenia, nie będę tego opisywał...jest to duchowe ujrzenie (łaska) wszystkiego od Boga, w Jego Światłości. To świadomość, że jesteśmy cząstką Boga (wcieloną duszą), która ma wrócić do Stwórcy.
3. faza zjednoczenia z Bogiem, nie da się tego opisać, ale jest to pokazane na dzieciątku w ramionach ziemskiego tatusia. Eucharystia czyli duchowe Ciało Pana Jezusa łączy się z moją duszą i nie ma sensu opisywanie różnic…
Tutaj prosi się wspomnieć erudytów i filozofów wszelkiej maści, którzy bazują na duchu racjonalizmu. Tą drogą (mądrość ludzka) nie można dojść do tego, co pochodzi od Ducha. Ludzkim rozumem nie obejmiesz istnienia Królestwa Bożego, które jest w nas.
Co na to powie prof. Janusz Hartman i jemu podobni; wyśmieje, wskaże na mrzonki, a koledzy psychiatrzy wynajdą chorobę. Jeżeli dodasz do tego, że jesteś wiedzącym o Prawdzie Świętości Trójjedynej...nawet przez wyznawców judaizmu i islamu zostaniesz uznany za wierzącego w wielobóstwo. Dokąd dochodzą oni rozumowo? Żydzi czekają na Mesjasza, a Muzułmanie zabierają każdemu wolną wolę, zabijają odstępców i „nawracają przez zabijanie”.
W przysłanym dzisiaj „Echu Maryi Królowej Pokoju” jest świadectwo powrotu do Boga byłego świadka Jehowy. Takich traktują - także w rodzinach - jako zdrajców (podobnie jest w islamie i systemach totalitarnych, gdzie ich wyznawcę - agenta morduje się bezlitośnie).
Ogarnij cały świat różnych religii, ale najbliżsi nam są kościoły reformowane, gdzie nie ma Eucharystii oraz kultu Matki Bożej i istnienia Czyśćca. Te reformy podsunął Przeciwnik Boga. Jaką moc ma wierny, który nie jedna się z Panem Jezusem w Eucharystii. Będzie ładnie czytał i mówił, celebrował uroczystości śpiewem, przekazywaniem sobie znaku pokoju...wszyscy wszystkim, ale to jest akademia.
We wszystkich wiarach poza Bogiem Objawionym nie ma cudów. Dlatego na dzisiejszej Mszy św. porannej popłakałem się podczas rozmnożenia chleba przez Pana Jezusa (Mt 15, 29-37).
Ten dzień zaczął się nocnym trafieniem na stronę nowego Kościoła Jezusa Chrystusa Drogi Prawdy i Życia https://koscioljezusachrystusa.pl/wolna-wola-nie-istnieje Zainteresowała mnie pisana brednia;
<<My, członkowie Kościoła Jezusa Chrystusa nie wierzymy w fałszywe nauki o wolnej woli. Wiemy, że cel naszego życia i wszystko co nas w nim spotyka jest z góry zaplanowane. /../ Dlaczego więc niektórzy wierzą w wolną wolę?>>
Uzasadnienie tego jest demoniczne; jak możesz postępować wg woli własnej, gdy Bóg jest Wszechmocny? Kto wierzy w istnienie wolnej woli wpadł w szatańską sektę. Napisałem do nich, że jestem lekarzem, który w połowie życia otrzymał łaskę nawrócenia (w nocy, wróciłem z dalekiego wyjazdu pogotowiem, padłem na kolana i przeżegnałem się)...tak to się zaczęło! Od tamtego czasu wszystkie przeżycia zapisywałem.
Stan na dzisiaj; katolicki mistyk świecki z charyzmatem odczytywania Woli Boga Ojca z modlitwy "Ojcze nasz". Wolną wolę mamy przekazać Bogu Ojcu i faktycznie jej nie mieć. Lubię dyskusje duchowe, ale czuję, że Państwa Kościół to jakaś mara, a świadczy o tym brednia duchowa, że Szatan wciska nam istnienie wolnej woli. Zdziwiony czytałem też, że wszystko jest zakodowane (to błędny determinizm).
Nie wiem czy jesteście prowokatorami, czy robicie zamieszanie jak św. Jehowy (opłaceni przez wrogów jedynie prawdziwej wiary katolickiej). Ponadto chciałbym zapytać jak przebiegają wasze spotkania…
W w/w intencji popłynie moja modlitwa…
APeeL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 790
Na Mszę św. roratnej znalazłem się ze świecą, ale byłem senny. Dzisiaj Pan Jezus w Ew (Łk 10, 21-24) przekazał to, co wiem, że Bóg Ojciec w swojej Mądrości zakrył duchowe widzenie całego stworzenia...przed „mądrymi i roztropnymi”, a objawił je prostaczkom.
Nawet padły słowa do uczniów, a także do mnie; <<Szczęśliwe oczy, które widzą to, co wy widzicie. Bo powiadam wam: Wielu proroków /../ pragnęło ujrzeć to, co wy widzicie, a nie ujrzeli, i usłyszeć, co słyszycie, a nie usłyszeli>>.
To wielka prawda, bo należę do tych szczęśliwców. Wyobraź sobie ból proroka, który w swoim czasie przekazywał od Boga Ojca zdarzenia, które nas czekają, a do śmierci nic z tego nie zaznał. „Tato mój! Dziękuję za powołanie i wybranie, które zarazem jest wielkim krzyżem. Tylko śmierć może mnie z tego wyzwolić, ale pragnę dokończyć moją misję."
Po przyjęciu Ciała Pana Jezusa, które przewijało się do przodu i zamieniło w „mannę z nieba” dająca wzmocnienie duchowe...popłakałem się podczas dwóch pieśni;
1. „Niech żyje Jezus zawsze w sercu mym, na zawsze, na zawsze, na zawsze w sercu mym”...z trzykrotnym powtarzaniem.
2. „Pan blisko jest, oczekuj Go. Pan blisko jest w Nim moja moc”...z podobnym powtarzaniem.
Jakie natchnienie miała siostra organistka, aby to zaśpiewać? W stanie uniesienia duchowego pojechałem pod „mój” krzyż Pana Jezusa i zapaliłem lampkę.
W okolicy południa zapragnąłem odmówić moją modlitwę w intencji tego dnia. Nie jest łatwo odczytać intencję związaną z prośbą o działanie Boga dla zaćmionych duchowo (ciemniaków), mądrusiów, „gadających głowy”, szyderców i bluźnierców dla których Szatan szeroko otwiera wrota do mass-mediów. Czy wiesz jak tacy przebijają moje serce, a pomnóż to przez miliardy, a ujrzysz skrwawione Serce Pana Jezusa, a także zapomniane Ojcowskie Serce Boga!
W odczycie w/w intencji pomogło zdanie ze śpiewu przed Ewangelią; „Oto nasz Pan przyjdzie z mocą i oświeci oczy sług swoich” z wieczornym potwierdzeniem odczytu, bo w zapisach z 1989 r. znajdę informację o spektaklu Telewizji Radzieckiej: „A światłość w ciemności świeci” Lwa Tołstoja, który pracował nad tym dziełem 20 lat.
W końcu życia wybrał pustelnię, gdzie odkrył prawdę; nic nie cali tego świata oprócz Miłości i Miłosierdzia Bożego. Sąsiedzi traktowali go jako „bożego głupca” - rosyjskiego „jurodliwego”, który „odchodząc od rozumu” zbliża się do Boga. Zmarł 7 listopada 1910 roku po znalezieniu go na stacji, prawie zamarzniętego.
Jakże zadziwia mnie Bóg Ojciec, jak pokazuje poszukujących tego, co ja otrzymałem bez żadnej zasługi. Nie miałem dzisiaj planu grzebania w papierach z listopada 1989 r.! Jak to będzie, gdy spotkam poszukującego do końca, który nie miał z kim porozmawiać o celu naszego życia. Znam to z mojej codzienności.
Przez godzinę krążyłem odmawiając moją modlitwę z dziesięciokrotnym powtarzaniem; "Pan Jezus obnażony na Golgocie”, „Pan Jezus rozciągany i przybijany do krzyża” oraz przy słowach Zbawiciela na krzyżu „Boże, mój Boże czemuś Mnie opuścił?” Dodam, że to nie było opuszczenie w naszym rozumieniu, ale brak poczucia Obecności Boga Ojca...dodatkowe cierpienie, które znam, a można je porównać do dzieciątka, któremu tata zniknął z oczu.
Przepłynęły obrazy świata; od człowieka dzikiego do obecnie odwróconych od Boga (sierot duchowych). Ominęła ich ewolucja czyli przejście od człowieka cielesnego (ziemianina) do duchowego. Nie będę wymieniał "osobistych wrogów Boga", opętanych intelektualnie, 99% ludzkości, która „żyje dla życia”, członków mojej rodziny i sąsiadów odwróconych od wiary oraz wszelkiej maści gadające głowy w zaćmionych mediach.
Trwa już Apokalipsa, a bracia i siostry nie widzą tego. Przed zwykłą wichurą przygotowują się, ale nie budzą się duchowo. Ten dzień mojego życia jest w ich intencji...może Bóg Ojciec uchyli chociaż jednemu oczy.
APeeL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 803
„Nie ma Boga oprócz „Jahwe”…
Trafiłem na Mszę św. roratną, która rozpoczyna nasze przygotowanie na przyjęcie Pana Jezusa…poprzedza ją kult śpiewania „Godzinek”! Całe spotkanie ma piękną celebrację (oprawę).
Dzisiaj Pan Jezus uzdrowił sługę setnika stwierdzając (Mt 8, 5-11), że u nikogo w Izraelu nie znalazł takiej wiary. Ja dodam od siebie, a wynika to z 20-30 lat kontaktów z pacjentami, że podobnych ludzi jest garstka. Niektóre pacjentki przybywały z sąsiednich ośrodków, aby posłuchać, co mówię o naszej wierze.
Fakt faktem, że - w naszej jedynie prawdziwej wierze - brak jest świadectw wiary, nie mówi się o Cudzie Ostatnim (Eucharystii). Ten rok jest poświęcony Ciału i Krwi Pana Jezusa, ale to nic nie zmieni. Dodatkowo idzie się w kierunku udzielania tej łaski żyjącym w małżeństwach „koleżeńskich”.
Wrogowie naszej wiary wywołali problem uroczystości opłatkowych z zakazem organizowania ich w w Urzędzie Miasta Stołecznego Warszawy. Chciałem połączyć się z programem „W tyle wizji” TVP INFO, bo red. Ziemkiewicz próbował bronić tej tradycji. Poganie bardzo lubią „dobre” rzeczy z naszej wiary; święta, Wigilię oraz opłatki.
Powinni mieć wolny dzień 1 Maja lub w Rocznicę Rewolucji Październikowej, gdy Czerwony Smok runął na Rosję. Rodacy mordowali w bestialski sposób swoich. Pan Jezus przez Vassulę powiedział, że; „Całe Niebo było w żałobie z powodu tych dzieci /../ ich kości były obciągnięte skórą.” Ci, którzy próbowali uciekać się do Boga byli surowo karani. Ten kraj promieniował przed Bogiem został – z powodu grzechów i zbrodni – zamieniony w pustynię.
Miałem wielkie pragnienie ukazać redaktorom ich błąd, bo na wszystko trzeba patrzeć duchowo, od Boga Ojca! Inaczej znajdujemy wrogów w ludziach, a oni są omamieni przez Smoka. Śmiertelny bój o dusze ludzkie trwa i przybiera różne formy...rośnie w siłę ateizm oraz przemoc ze strony islamu. W tym czasie papież Franciszek stwierdza, że judaizm, islam i chrześcijaństwo pochodzą od Boga Objawionego. Jeżeli od jednego Boga Ojca to dlaczego nas mordują, niszczą świątynie i rozrywają się wśród niewinnych.
Czy nasz Bóg Ojciec „Ja Jestem” nawraca mieczem? Czy Św. Inkwizycja pochodziła od Boga? Przez cały Adwent będzie w naszej parafii rozważanie o wielkiej wierze kard. Stefana Wyszyńskiego, a moje serce uciekło do naszego papieża!
Nie będę wymieniał Wszystkich Świętych, ale w kościele mamy obrazy; bł. ks. Jerzego Popiełuszki, św. s. Faustyny, Jana Pawła II oraz witraże ze świętymi; ojcem Jezuska Józefem, Krzysztofem, Florianem i Rochem oraz o. Pio i matką Teresą.
Z drugiej strony wprost puchnie bezbożność, kult seksu i umiłowania ciała z paradami grzeszności „spółkujących inaczej”, posiadania (złota) i władzy. Właśnie opracowuję moje przeżycia z 09.09.1991 (tuż po nawróceniu), gdzie zdziwiony czytam; Jak wielkimi sierotami są poganie! Jak nie znoszą cierpienia! Jak są zagubieni! Ile w nich kwasu!
Dzisiaj jestem zwolniony z modlitw...
APeeL
W nocy dałem komentarz do wpisu z 2 grudnia 2019 na blogu prof. Jana Hartmana (polityka.pl) broniącego uciskanych grzeszników; „Czy marszałek Grodzki brał?”
Panie Profesorze!
Jako lekarz też stanę w obronie prof. Tomasza Grodzkiego, ale cała sprawa jest wynikiem mojego działania. Przyznaję się i jest mi bardzo przykro, że zrobiłem swoim kolegom kłopot.
Przed wyborami - na mojej stronie błagałem czytających - z rejonu wyborczego „hrabiego” Konstantego Radziwiłła, aby nie głosowali na niego, bo będą mieli grzech.
Jako katolik, ojciec wielodzietnej rodziny mający własną przychodnię i obłowiony odzyskanym majątkiem po swoich przodkach...stanął po stronie psychiatry antykrzyżowca (wejdź; Kaszuby, krzyż, psychiatra). Rzucił we mnie zaocznym rozpoznaniem sowieckiej psychuszki (mistyka to psychoza), co szybko udowodnili współpracujący z nim psychiatrzy.
Nie mogłem wygrać, bo był prezesem NIL, a zarazem wiceprezesem OIL w W-wie i zajmował 25 funkcji (we wszystkich komisjach). Zobacz jak perfidnie postępowało sobiepaństwo, które powinno się skasować! Wpisz; Wczoraj i jutro. 30-lecie reaktywowania samorządu lekarskiego: Lekcja demokracji...tam jest mój komentarz, jedyny, bo nikt z poddanych lekarzy nie odważy się nawet mruknąć!
Zdziwiony stwierdziłem, że przeszedł „skoczek partyjny” Michał Kamiński, który zrobił sobie zdjęcie z preziem Olkiem. Nie wiedziałem, że przegrana Konstantego Radziwiłła sprawi upadek marszałka Stanisława Karczewskiego, który wiedział wszystko, bo skonsultował zaocznie moją krzywdę (trafiła do Senackiej Komisji Praw Człowieka, Sprawiedliwości i Petycji)!
Mam nadzieję, że Michał Kamiński w ramach wdzięczności wstąpi do w/w komisji, bo od 10 lat walczę o odzyskanie pr. wyk. zaw. lekarza...także w sądach niezależnych od sprawiedliwości.
Dam przykład. W Woj. Sądzie Administracyjnym, gdzie wystąpiłem z odwołaniem, bo cały proces toczył się zaocznie ogłoszono wyrok (czerwiec); samorząd lekarski może badać swoich członków.
- Zgoda, ale ja już byłem „zbadany” w czasie trwającego odwołania (w styczniu).
- To dobrze, to dobrze…
W ten sposób przeze mnie - kolega prof. Tomasz Grodzki - stracił na starość spokój, a nic mu już nie brakowało (nawet miał odznaczenie). Pasuje tutaj werset z „Pana Tadeusza”:
,,Gdybyś, głupi niedźwiedziu, cicho w mateczniku siedział,
Nigdy by się o tobie Wojski nie dowiedział.
Ale czyli pasieki zwabiła cię wonność,
Czy uczułeś do owsa dojrzałego skłonność,
Wyszedłeś na brzeg puszczy, gdzie się las przerzedził,
I tam zaraz leśniczy bytność twą wyśledził"
Wracając do apanaży. Na początku pracy - jako lekarz pierwszego i ostatniego kontaktu - napisałem na „informacyjnej tabliczce przydzwiowej zewnętrznej”, aby nic nie przynoszono. Dopisywano; jajek, kur, bimbru, czekolad, itd. W końcu musiałem brać, bo robiłbym „krzywdę” współpracującym kolegom. Część darów rozdawałem na miejscu…
- 01.12.2019(n) Z RADOŚCIĄ IDĄCYCH NA SPOTKANIE PANA
- 30.11.2019(s) ZA TYCH, KTÓRZY SĄ WDZIĘCZNI ZA POWOŁANIE
- 29.11.2019(pt) ZA OFIARY GUŁAGÓW I DUSZE TAKICH
- 28.11.2019(c) ZA LEKCEWAŻĄCYCH ZAPOWIADANY KONIEC ŚWIATA
- 27.11.2019(ś) ZA NIEWIERZĄCYCH W ISTNIENIE RAJU
- 26.11.2019(w) ZA OFIARY GROŹNYCH POMYŁEK
- 25.11.2019(p) ZA OFIARY CELOWEJ NAGONKI
- 24.11.2019(n) ZA TYCH, KTÓRZY SĄ WDZIĘCZNI BOGU ZA WYBAWIENIE
- 23.11.2019(s) ZA GNĘBIĄCYCH CAŁE NARODY
- 22.11.2019(pt) ZA TYCH, KTÓRZY NIE ZAKOPUJĄ OTRZYMANYCH TALENTÓW