Wola Boga Ojca
  1. Jesteś tutaj:  
  2. Start

03.11.2005(c) ZA LEŚNIKÓW CHRONIĄCYCH PRZYRODĘ...

Szczegóły
Autor: APeeL
Opublikowano: 03 listopad 2005
Odsłon: 374

Św. Huberta

Dzień leśników i myśliwych

   Nie wiedziałem dlaczego trafiłem do lewego przedsionka naszej świątyni, gdzie jest tablica ze św. Hubertem i trofea myśliwych. Właśnie popłynie opis stworzenia wszystkiego przez Boga Ojca (Rdz 2,4b-9.15-17): ziemi i niebo oraz człowieka („ulepił z prochu ziemi i tchnął w jego nozdrza tchnienie życia”).

   „A zasadziwszy ogród w Eden na wschodzie, Pan Bóg umieścił tam człowieka, ale „dał człowiekowi taki rozkaz: Z wszelkiego drzewa tego ogrodu możesz spożywać według upodobania; ale z drzewa poznania dobra i zła nie wolno ci jeść, bo gdy z niego spożyjesz, niechybnie umrzesz”.

    Niewierzący powie, że jest to „bajka na dobranoc”, a zarazem wierzy, że wszystko powstało z Wielkiego Wybuchu i z samorodnie stworzonej komórki!

   Pan Jezus w Ew. (Mk 7,14-23) wskazał, że błędne jest traktowanie jakiegoś pokarmu jako „nieczysty”. Nie rozumieli tego nawet Apostołowie, którym wskazał, że:

    „Nieczyste jest to, co wychodzi z człowieka, to czyni go nieczystym. Z wnętrza bowiem, z serca ludzkiego pochodzą złe myśli, nierząd, kradzieże, zabójstwa, cudzołóstwa, chciwość, przewrotność, podstęp, wyuzdanie, zazdrość, obelgi, pycha, głupota. Całe to zło z wnętrza pochodzi i czyni człowieka nieczystym”...

   Dzisiaj Pan dał wolny dzień (w sensie nawału chorych w przychodni), ale tak jest z naszym obdarowaniem, bo zamiast wykorzystać go na modlitwę wałęsałem się:: podziękowałem za zreperowany rower, zafoliowałem zaświadczenie, kupiłem gazety i witaminy, itd. Wszędzie gadałem i przeszkadzałem ludziom w pracy.

   Sam byłem tym zdziwiony, ale okazało się, że w tym czasie była modlitwa różańcowa na cmentarzu (ludu z kapłanem). W złości padłem w sen, a zły podsunął mi widok mojej łysej głowy, a na razie mam bujne włosy. Skąd wiedział, że dożyję do 10.02.2021?

   Piszę to, a w telewizji płynie życie hipopotamów. Bakterie w żołądku rozkładają suchą trawę, a ich odchody służą w wodzie za strawę innym żyjątkom...korzystają z tego też ptaszki i drapieżniki. Jakże pięknie wszystko uczynił Pan Bóg, a my wkraczamy brutalnie i niszczymy Amazonię, rzeki, zbrodniarze podpalają lasy, zamiast trawy mamy beton i sprawiamy rozpuszczanie się lodowców. Właśnie z powodu suszy, wysychają rzeki i masowo giną hipopotamy.

   Kandydat na prezydenta Rafał Trzaskowski jako „ekolog” dba o kosmos, a w tym czasie wpuszcza odchody z Warszawy do Wisły...udaje głupszego niż jest.

                                                                                                                                   APeeL

02.11.2005(ś) ZA GRZECHY DUSZ Z MOJEJ RODZINY

Szczegóły
Autor: APeeL
Opublikowano: 02 listopad 2005
Odsłon: 368

   Napływa pokusa późniejszej pracy, ale przełamałem się i z trudem wstałem na Mszę św. Po drodze podjechałem pod „mój” krzyż i popłakałem się. Spotkałem organistę grającego w sąsiedniej parafii, a w ten sposób przypomniał się zmarły dziadek po stronie matki, którego nigdy nie widziałem (miał tam gospodarstwo). Popłakałem się podczas wołania za dusze z mojej rodziny z prośbą o przebaczenie ich grzechów.

    Na ten czas Hiob (Hi 19) wskazał na życie wieczne. Jak cierpieli tacy prorocy, którzy nie doczekali swoich przekazów: „Wybawca mój żyje, na ziemi wystąpi jako ostatni. Potem me szczątki skórą odzieje, i ciałem swym Boga zobaczę. To właśnie ja Go zobaczę".

   Psalmista w (Ps 27) dodał: „W krainie życia ujrzę dobroć Boga (…) Wierzę, że będę oglądał dobra Pana w krainie żyjących”...

   Św. Paweł potwierdził (1 Kor 15), że: „Chrystus zmartwychwstał jako pierwszy spośród tych, co pomarli”.

    Natomiast w Ew. (Łk 23) jest opis śmierci Zbawiciela z Jego ostatnimi słowami: „Ojcze, w Twoje ręce powierzam ducha mojego”. Jednak kamień grobu zastanie odsunięty, a „dwóch mężczyzn w lśniących szatach” rzeknie do szukających Ciała Zbawiciela: „Dlaczego szukacie żyjącego wśród umarłych? Nie ma Go tutaj; zmartwychwstał”.

   Po Eucharystii ból zalał serce, bo siostra śpiewała: „Podaruj, podaruj mi Panie tylko jedno, tylko Twoje przebaczenie”...

    Zobacz, co oznacza pokusa, bo nie byłbym na Mszy św. ponieważ pracowałem bez wytchnienia od 7.00-18.30! Dużo mówiłem o życiu wiecznym, aby chorzy nie bali się śmierci...często z tego powodu biegają po lekarzach. Rozumie to wierząca babcia, ale uśmiecha się ateista i przedstawiciel firmy farmaceutycznej.

    Na końcu tego dnia znajdę się w wiejskiej chatce, a w nocy będę czytał o śmierci rodziców Matki Bożej, a zarazem dziadków Jezusa...Joachima i Anny. Dodatkowo 8 listopada 2005 r. w ostatni dzień odpustu...spełnię warunki wymagane przez Kościół i wstawię się za dusze zmarłych z mojej rodziny.

    Poprosiłem Pana Jezusa o łaskę dla czekających na zmiłowanie. Łatwo jest zawołać, ale trudniej przekazać jakieś wyrzeczenie, bo właśnie mogłem zachować czystość. Nawet patrzył wizerunek Pana Jezusa Miłosiernego, a serce zalało poczucie, że przez całe życie był niewinny! Niewinny! Niewinny!

                                                                                                                           ApeeL

01.11.2005(w) ZA GWARDIĘ BOGA

Szczegóły
Autor: APeeL
Opublikowano: 01 listopad 2005
Odsłon: 711

Wszystkich Świętych

    Miałem symboliczny sen w którym tłumy szły za reprezentującymi mądrość ludzką, a za Mądrością Bożą garstka. Uciekałem też przed strzelającym Niemcem...kto to przeżył to zna ten strach.

    Mam być na Mszy św. o 7.00, żona weszła do kościoła, a ja zostałem na placu i popłakałem się, ponieważ napłynęła obecność Pana Jezusa. To był błysk rozpaczy z powodu rozłąki ze Zbawicielem, a dodatkowo napłynęło cierpienie ludzi pozbawionych środków do życia.

   Dziwne, ponieważ teraz, gdy to przepisuję (11.11.2017 g. 8.30) pokazują ofiary trzęsienia ziemi w Meksyku, które straciły domy i koczują w parku (zdani na łaskę pomocy dobrych ludzi).

   Wiara, a szczególnie kontakt z Panem Jezusem sprawia nasze współcierpienie. Podziękowałem za tą łaskę oraz za pomoc Pana Jezusa w mojej codzienności...szczególnie w posłudze chorym.

    Takich błysków łączności z Bogiem Ojcem będzie dzisiaj wiele, a ukojenie przyniesie lampka zapalona pod „moim” krzyżem oraz postawiony tam kwiat. Większość w tym dniu zapomina o Zbawicielu.

    Szczyt bólu pojawił się na zakończenie występu orkiestry dętej. Z serca wyrwał się krzyk: ”Panie! Panie Jezu! Ja jestem wielką nędzą i nic m się nie należy, niech doznaję poniżenia - to zapłata za moje grzechy. Przecież Ty, Źródło Życia i Światłości, Święty Świętych doznałeś haniebnej śmierci”.

   Mój wzrok zatrzyma stacja drogi krzyżowej: Weronika ocierająca Twarz Pana Jezusa, a z telewizora napłynie obraz Pana Jezusa z krzyżem. Zbawiciel powiedział przez to, że: „ty teraz ocierasz Moją Twarz niosąc ze mną krzyż”...

    W koszu na śmieci znajdę książkę: „SS gwardia Hitlera”. Przepłyną różne zbrodnicze służby, ramiona władzy totalitarnej. Zabijanie w imię zabijania...nawet dzieci! Taką gwardią Boga są święci i męczennicy, którzy oddają swoje życie także za nich!

   W zapisach mojego dziennika znajdziesz wiele intencji także za największych grzeszników, których zatroskany Stwórca kocha szczególna miłością...

                                                                                                                    APeeL

 

 

31.10.2005(p) ZA POTRZEBUJĄCYCH PIENIĘDZY...

Szczegóły
Autor: APeeL
Opublikowano: 31 październik 2005
Odsłon: 198

 

    Pan Bóg w swojej dobroci, ponieważ jesteśmy jego dziećmi...dał nam wszystko na ziemi z zaleceniem, abyśmy czynili sobie poddaną. Ludzie zarazem nie wiedzą, że szefem tego obozu jest Przeciwnik Boga, który nienawidzi każdego z nas! 

    Pragnie naszej zguby, a właściwie zguby naszej duszy, ciała wiecznego które ma wrócić do Boga Ojca. On wie jak tam jest, zostały wypędzony i pokonany przez Chrystusa. Nigdy już tam nie wróci i pragnie tego samego dla nas.

    Nie daj się oszukać. Forsą nie kupisz zbawienia, ale miłością, dawaniem z serca, dzieleniem się i cieszeniem z tej łaski. Jak tego nie rozumiesz to zawołaj do swojego Anioła Stróża z prośbą o wyjaśnienie, ale także o łaskę dawania i cieszenia się z innymi, ponieważ jedni mamy służyć drugim. To tyle i aż tyle!

    Wcześniej ustaliłem, że częścią pieniędzy - które miałem wydać na wycieczkę do Ziemi Św. (nie pojechałem) - wesprę biednych. W drodze do kościoła trafiła się ciężarna z dwójką dzieciątek (2 lata i 8 lat).

    W ramach odczytanej intencji wyjmowałem pieniądze z banku, a nie planowałem tego. Później w drodze do wioski Boska Wola...przejeżdżałem przez wioskę Boże, a łzy zalewały oczy. Zatrzymałem się przy starym i brzydkim "Fiaciku" zapchanym jakimś towarem...udało się zapalić go, po popchnięciu! Jak się okaże nie szukał innej pomocy, bo nie miał pieniędzy!

    Wcześniej biednej kobiecie dałem pieniądze na dług w sklepie - teraz dowiedziałem się, że oddała. Zabrałem czekających na okazję. Przy bloku trafiłem na eksmisję rodziny, która nie miała pieniędzy na płacenie (zarówno właścicielowi, a także za prąd i gaz).

    To normalna rodzina - obecnie nie mają własnego mieszkania. Właśnie o nich była informacja na tablicy w Spółdzielni Mieszkaniowej. Ból zalał serce, ponieważ wszyscy moglibyśmy zapłacić za tych prawych i biednych ludzi!

   Patrzył "tytuł" w tyg. "Niedziela": "Brak funduszy na budowę świątyni Opatrzności Bożej"! Czy to przypadkowe? Jeszcze pod naszym kościołem (po Mszy św.) zaczepi mnie obca babinka i poprosi o datek.

    Ogarnij ofiary kataklizmów (u nas okresowych powodzi), a w różnych krajach jest to tsunami z ogromnymi falami morskimi. U nas tajone są te ofiary, a niektórzy utracili wszystko plus bliskich. Rozpacz niewyobrażalna. To zdarzało się zawsze, ale teraz możemy ujrzeć ból takich braci i sióstr na całym świecie przez mass media!

    Jakże Stwórca wszystko ukazuje...od braku pieniędzy na chleb i opłaty za normalne funkcjonowanie do umierających narodów poprzez klęski żywiołowe.

    Wyszedłem, wieczór, ból...pełno alkoholików, którzy nie mają na piwo! Z drugiej strony pragniemy wiele, a potrzeba mało, albo nic! Tak, to wiem! Gdyby wszyscy to przyjęli, a przecież trwa komunizm chrześcijański! Wszystko jest wspólne - ma służyć każdemu z ochroną przyrody i materii ożywionej różnego typu.

    W Ewangelii (Łk 14, 12-14) Pan Jezus "powiedział do przywódcy faryzeuszów, który Go zaprosił: Gdy wydajesz obiad albo wieczerzę, nie zapraszaj swoich przyjaciół ani braci, ani krewnych, ani zamożnych sąsiadów, aby cię i oni nawzajem nie zaprosili, i miałbyś odpłatę.

    Lecz kiedy urządzasz przyjęcie, zaproś ubogich, ułomnych, chromych i niewidomych. A będziesz szczęśliwy, ponieważ nie mają czym tobie się odwdzięczyć; odpłatę bowiem otrzymasz przy zmartwychwstaniu sprawiedliwych."

                                                                                                                          APeeL

30.10.2005(n) ZA TYCH, CO W TWOJEJ SŁUŻBIE, BOŻE

Szczegóły
Autor: APeeL
Opublikowano: 30 październik 2005
Odsłon: 750

   W śnie znalazłem się na szkoleniu z góralami dotyczącym psów owczarskich. To sen symboliczny, który będzie dotyczył pasterzy „owieczek” o których nauczał w przypowieściach Pan Jezus.

    W TV Puls trafiłem na program z młodzieżą niosącą krzyż ze śpiewem wielkiego zgromadzenia: „Chwała Panu”. To czas uwielbienia Boga naszego, który zakończyło pojawienie się tęczy!

   Niedawno miałem łaskę mówienia - na spotkaniu katechizacyjnym - o moich modlitwach do Deus Abba, a teraz brak mi słów którymi można wypowiedzieć dobroć Stwórcy. Duch Św. zawołał przeze mnie: „Ty Jesteś jak tęcza po straszliwej nawałnicy”...popłakałem się ze szczęścia, a zarazem z bólu rozłąki!

   Jakby na znak - upływającego czasu - reprezentantka firmy farmaceutycznej podarowała mi radio z zegarem i budzikiem. Westchnąłem tylko do wizerunki Mateczki Najświętsze z różą, którą podarował mi mieszkający przy kościele organista.

    Po wyjściu na Mszę św. trafiałem na znajomych, którzy zapomnieli o swoich duszach...latami coś markują, a „panienki w okienkach” tracą czas. „Mnie prześladowali i was też będą prześladować”. Doczekałem się łaski utworzenia nowego rządu...może wróci ojczyzna prawdziwa?

    Na Mszy św. pojawili się seminarzyści, a na chórze wzrok zatrzymało pismo „Nasza służba” z pieśnią Konfederatów Barskich Juliusza Słowackiego:

    „Nigdy z królami nie będziem w aliansach. Nigdy przed mocą nie ugniemy szyi, bo u Chrystusa my na ordynansach, słudzy Maryi. /../ Bóg naszych ojców i dziś jest z nami! /../ Bóg jest ucieczką i obroną naszą! /../ Nie złamie nas głód, ni żaden frasunek /../ na Chrystusa my poszli werbunek /../.”

    Z powodu nagłej łączności z Bogiem Ojcem ból ścisnął serce, a z oczu popłynęły łzy. To dodatkowa łaska po wczorajszej pustce duchowej. Ponadto stwierdziłem, że spełnił się sen o pasterzach pilnujących owce w różnych krajach.

    Na Mszy św. pojawili się kapłani z różnych krajów, bo Bóg i Jego Pasterze są wszędzie. Szatan miesza, podpuszcza, mąci...mówił w kazaniu kapłan pracujący na Białorusi. Napłynął obraz z TVN o kapłanach porzucających sutannę i odnajdujących „szczęście” na ziemi. Szczęście prawdziwe to Zbawiciel oraz Królestwo Boże.

   Na ten czas w czytaniach było wezwanie do szerzenia Dobrej Nowiny, a kapłan z Hiszpanii mówił o potrzebie nowej ewangelizacji także u nas! Ja wiem o tym, ale wielu funkcjonariuszy Kościoła katolickiego nie widzi upadku wiary w mojej ojczyźnie. Popłakałem się podczas podchodzenia po Chleba Życia...

   Na ten moment z moich „papierów” wypadł wizerunek Jana Pawła II. Wyszedłem, aby odmówić modlitwę, ale napływały rozproszenia. Tak też jest z pasterzami, których Szatan mami służeniem dwóm panom, władzy, mamonie i ziemskiej miłości...bożków tego świata.

   Tuż przed edycją tego zapisu (24.10.2017) w programie Kuby Wojewódzkiego (-talk-show, Polska 2017) pojawił się Cezary Pazura, który napisał książkę o sobie i żartowali, bo prowadzący stwierdził, że nie ma tam nic o nim. Przez chwilkę śpiewali do siebie...jak na nabożeństwie.

   Na koniec - opętany intelektualnie - Kubuś Parchatek zaczął szydzić z Mszy św. i stwierdził, że aktor brał udział w ostentacyjnej modlitwie pełnej nienawiści jaką był „Różaniec do granic” (odwrócenie się do obcych).

    Całkowicie zaskoczony Cezary Pazura próbował coś mówić, ale z takimi nie wolno dyskutować o wierze. Zniesmaczony wyłączyłem popisy tego demonicznego kołtuna, który bronił bolszewickiej Konstytucji RP, bo ona dawała wolność, którą teraz utracił.

     Wzrok zatrzymała książka: Jan Paweł II naucza „O walce duchowej”, która "otworzyła się" na słowach:  

   <<Jezus chciał, aby w Kościele kapłan był jako „Dobry Pasterz”. Parafia jest wspólnotą chrześcijańską skupioną wokół swojego proboszcza i kapłanów współpracowników, której przyświeca przykład Dobrego Pasterza.

   W parafii kapłan pełni dalej misję i zadanie Jezusa; i dlatego winien „paść trzodę” /../ jako Pasterz Kościoła powszechnego mówię wam: miłujcie waszych kapłanów. /../ Wreszcie, Jezus chce, aby każdy był „dobrym pasterzem”.

   Każdy chrześcijanin, mocą chrztu jest powołany do tego, aby on sam był „dobrym pasterzem” w środowisku, w którym żyje.>>

        Czynię to z całego serca jako wierny sługa Pana…                                                APEL  

 

  1. 29.10.2005(s) ZA WSPÓLNOTĘ WIERNYCH
  2. 28.10.2005(pt) ZA PRACUJĄCYCH BEZ WYTCHNIENIA
  3. 27.10.2005(c) ZA NIOSĄCYCH WZAJEMNE BRZEMIONA
  4. 26.10.2005(ś) ZA ZAPRASZANYCH DO NAWRÓCENIA
  5. 25.10.2005(w) ZA UŁOMNYCH W CIELE
  6. 23.10.2005(n) ZA POSŁANYCH DO INNYCH
  7. 22.10.2005(s) ZA SŁUŻĄCYCH JEDNI DRUGIM
  8. 19.10.2005(ś) ZA NALEŻĄCYCH DO BOGA
  9. 18.10.2005(w) ZA DAJĄCYCH ŚWIADECTWO OBECNOŚCI BOGA
  10. 17.10.2005(p) ZA NĘKANYCH PRZEZ SZATANA

Strona 1428 z 2294

  • 1423
  • 1424
  • 1425
  • 1426
  • 1427
  • 1428
  • 1429
  • 1430
  • 1431
  • 1432

Menu główne

  • Strona domowa
  • Dziennik duchowy
    • Chronologicznie
  • Moja duchowość...
  • Dwa zdania o sobie

Licznik odwiedzin

Odwiedza nas 258  gości oraz 0 użytkowników.

WYSZUKIWANIE

Logowanie

  • Nie pamiętasz hasła?
  • Nie pamiętasz nazwy?