- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 186
"To, co dawne, minęło, a oto <wszystko> stało się nowe" (2 Kor 5)...
Przed Mszą św. wieczorną grałem na akordeonie piosenkę: "Kolorowe jarmarki", gdzie są słowa: "kiedy wspomnę dawne lata". Wielu żyje przeszłością (młodością) lub marzeniami o spokojnej starości, a Szatanowi chodzi o to, abyśmy nawet nie pomyśleli o nawróceniu i codziennym życiu zgodnym z "bądź Wola Twoja".
W naszej duszy mamy boskiego sędziego, który z miłości przypomina nasze wyczyny, abyśmy nie byli "ważni, lepsi od innych, także z powodu otrzymanej łaski wiary". Dużo ludzi "nie ma sumienia" tak ich określamy lub mają sumienia zagłuszone. Wówczas złe czyny są wyciszane, nawet całych narodów: II Wojnę Światową wywołali faszyści niemieccy, a zbrodnie na Ukrainie (Wołyń)..."nie trzeba rozdrapywać starych ran".
W odczycie tej intencji pomogły mi zdarzenia...
- żegnanie w pracy zasłużonej emerytki
- wzrok zatrzymały "Bajki" La Fontaine z rycinami Gustave'a Dore! Tam przeczytałem o lekarzach - konsultantach: "Tym-Lepiej i Tym-Gorzej", a zważ, że siebie nazywam dr. Bylejaki.
- w ręku mam artykuł: "Pierwsze lata lekarskie"...przypomniał się Dworzec Wschodni w W-wie przez który wracałem z AM w Gdańsku. Szkoda, że nie robiłem zapisków w tamtym czasie.
Niektórzy piszą książki po latach, wspomnienia z życia na tym świecie. Na przykład "Jan Paweł II Autobiografia". Jednak nie można napisać książki po latach...o ulotnych przeżyciach duchowych (trzeba wówczas prowadzić dziennik duchowy). Dobrze, że to czyniłem od początku nawrócenia, bo zapiski są ciekawe także dla mnie. Można powiedzieć, że wracają wspomnienia.
Po Eucharystii na Mszy św. wieczornej w ciszy z zamkniętymi oczami odmawiałem "Ojcze nasz"...popłynie też różaniec, najpiękniejsza modlitwą świata! Nauczę się jej i będę z nią w każdej chwilce życia, a jeszcze niedawno żyłem normalnie.
"Wielbi dusza, moja Pana i raduje się duch mój w Bogu, moim Zbawcy, bo wejrzał na uniżenie służebnicy Swojej". Pan dał Matce łaskę zabrania z tego świata - z ciałem. Teraz Matka będzie w godzinie mojej śmierci: "bądź Matko ze mną i przyjmij moje wołanie za złych kapłanów"! Pojawił się też obraz syna, który jest w seminarium! Nawet rozmawiałem z nim, ale odpowiedział, że nie ma powołania. To tylko moje marzenie...
Po skończonej modlitwie zrozumiałem za bratem Albertem, że też mogę zostać świętym! Cóż znaczę sam w skorupie ciała? "Jezu mój! Matko Prawdziwa prowadź mnie w upadkach". Napłynęło pragnienie biegnięcia ku świętości...
APeeL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 198
Na mszy świętej o 6:30 popłakałem się po Eucharystii, a w przychodni trafiłem na pustkę...załatwiłem chorego za którego modliła się teściowa! Zeszło godzinę ale okazało się, ze jest zdrowy, ale wypracowany. Wyraźnie ujrzałem pomoc, którą otrzymał z nieba! To była pomoc także dla mnie, ponieważ wykonałem to, co planowałem. Umęczony wyszedłem o 18:00, dzisiaj zluzowany post z wyczerpania odrobię to później...
Dwa razy kupiłem różyczki do gabinetu, a dzisiaj ostatni pacjent przyniósł wielki pęk piwonii! Ja wiem, że jest od Pana Jezusa! Zobacz jak mówią z nieba? Nagradzają dziesięciokrotnie, a nawet 1000 krotnie, bo na końcu życiem wiecznym! Mało pragnie tej nagrody! Są tylko ziemskie, tu i teraz, zaraz! Wille, piękne samochody, itd!
Przykro mi, bo wielu "patriotów" śledzi mnie z nawyku! Teraz mają przykrość, bo zmienia się władza...przewrócił się "Okrągły Stół", a ci są zagubieni w sercach. Tak jest, gdy zaprzedajesz się nędznikom. "Boże mój miej miłosierdzie na tymi niewinnymi ofiarami". To faktyczne ofiary Szatana. Piszę to ze łzami w oczach po Mszy św. w Sanktuarium! Poprosiłem o łaski dla biednej, która mnie obdarowała...te pieniądze oddałem Matce Bożej (na odbudowę). Poprosiłem też o błogosławieństwo dla pana, który zabrał mnie w deszczu, gdy sterczałem za Krakowem i temu, który przyniósł mnie z baru.
APeeL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 203
W nocy, po przebudzeniu w myślach trwał bunt! Wówczas napłynęła osoba Jana Pawła II ledwie mówiącego! Ta słabość wówczas była odrażająca: niewyraźna i powolna mowa z ukazaniem się z trudem w oknie Watykanu! W tej chwilce, właśnie teraz o 3:00 w nocy stała się jasna moc od Boga Ojca z poczuciem wierności w służbie do ostatniego tchu, dawanie siebie dla posługi wysłanego przez Pana Jezusa!
Dzisiaj dla odmiany po wczorajszym dniu jest straszny nawał chorych, ale przyjmuję wszystkich i działam z mocą pamiętając o Janie Pawle II. To prawdziwa droga, taka powinna być służba. To krzyż Zbawiciela, a w nim moc! Później poratowała mnie chwilka snu snu oraz kawa. Wszystko zaczęło się od zabiegów: pukanie ucha, wkłucie wenflonu, itd.Z płaczem padłem na kolana, napłynęła wielka moc do pracy. Piszę to, a patrzą słowa Jana Pawła II: "Zanim stąd odejdę, proszę was (..) abyście nigdy nie zwątpili i nie zdążyli się, nie zniechęcili - abyście mieli ufność nawet wbrew w każdej swojej słabości - abyście szukali zawsze duchowej mocy u Jezusa (..) abyście od niego nigdy nie odstąpili!"
Te słowa są z pisma "Parafia" z kościoła, gdzie gdzie żona wpłacała na budowę kościoła. Czy ten numer przybył przypadkowo? Mam być do końca dla potrzebujących - muszę nauczyć się prostych zabiegów.
Na Mszy św. o 18.00 "patrzył" Pan Jezus z krzyża odnowionego przeze mnie. Jakże bolą rany zadawane przez bliskich. Popłakałem się podczas Eucharystii przy słowach pieśni: "Dla mnie Mu włócznią boleść zadana"!
Przykro, ponieważ trwa bój o ojczyznę, a zdradę widać gołym okiem, jak na dłoni. Ujawniają "patriotyzm" Wojciecha Jaruzelskiego. Na dodatek Lech Wałęsa z MB Częstochowską w klapie zaprasza na swoje imieniny wszystkich braci żyjących w ciemności! "Panie zmiłuj się!"
APeeL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 196
Kończy się dyżur w pogotowiu, napłynęło w śnie "wstawaj", a po 10 minutach było wezwanie na wyjazd! Babuszka krwawiła z nosa, mieszka sama we wsi z dziesięcioma domami i ludźmi w jej wieku! Podczas przejazdu karetką (tam i z powrotem) z radia karetki płynęła piosenka ze słowami "Zostaniesz sam". Syn babci miał później pretensję, że jej nie zabrałem (bez powodu), a już nie krwawiła!
Podczas zapisywania tego świadectwa pokażą "Itakę" z akcją odbijania przez detektywa Rutkowskiego...zabranego dziecka! Dzisiaj mam pokazywany osamotnienie człowieka, nam zaginął syn...przepłynie cały świat takich.
Jakby na pocieszenie w ręku znajdzie się wizerunek Matki Bożej i napłynie osoba Jana Pawła II...słabego, samotnego, ale pełnego mocy Bożej! Popłakałem się i padłem na kolana. Mam trwać, bo moc w słabości się rodzi! Nie będzie nawału pacjentów, ale radość zepsuł ostatni umówiony wcześniej na wypełnienie druku na rentę. Wymyślił sobie inny dzień...w poniedziałek i to jako ostatni o 14.00!
Mocy nabrałem dopiero po Mszy świętej o 18:00! Napłynęło osamotnienie Pana Jezusa podczas całej Jego misji, a szczególnie w Getsemani aż do wołania na krzyżu: "Boże mój, Boże czemuś Mnie opuścił?" Nie bierz tych słów po ludzku, bo chodziło o dodatkowe cierpienie...braku poczucia Obecności Boga Ojca. Znam, co oznacza takie zjednanie miłosne dające moc!
APeeL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 177
W nocy była wielka ulewa, a tuż przed przebudzeniem stałem pod "moim" krzyżem Pana Jezusa, który w pewnym momencie pochylił się nade mną...na dodatek zaśpiewał mi ptaszek. Zważ na bezmiar pocieszania ze strony Boga Ojca. Czy to jakaś forma błogosławieństwa z krzyża? Nie wiem, ale wzrok zatrzymały przebite ręce i stopy Zbawiciela.
Dzisiaj nie będę na Mszy świętej, ponieważ mam dyżur w pogotowiu. Ponadto nie uda się wysłuchać nabożeństwa z Łagiewnik, bo będzie powtórzenie spotkania z Janem Pawłem II, który powie o przyszłym oglądaniu Boga i przekaże nam błogosławieństwo!
Jak nie mamy czasu to denerwujemy się, a gdy mamy to marnujemy go na bezsensowne gadanie, a jest to drugi dar Boga Ojca...oprócz wolnej woli! Nawet zdarzył się mylący wyjazd do przestraszonego, a o 12.00 trafiłem do domu alkoholika, gdzie był brud i bieda, a na ścianie kuchni wisiał wielki brudny obraz Pana Jezusa z Najświętszym Sercem. Łzy zakręciły się w oczach, zabrałem "chorego", który zakuł się w kolano. To Pan Jezus go zabiera. Zdjąłem obraz i kategorycznie zaleciłem umycia!
Ten wizerunek sprawia błogosławieństwo, a będę jeszcze w trzech takich domach, w tym u chorej z rakiem jajnika. Wyraźnie widziałem pomoc Pana dla tych ludzi, dla ich domów z tym wizerunkiem!
Za ten dzień będę jutro na Mszy świętej wieczornej, gdzie w Ewangelii będzie błogosławieństwo, takie same jak przekazane przez Jana Pawła II.
APeeL
- 04.06.2005(s) ZA PEWNYCH SWEGO...
- 03.06.2005(pt) ZA CZCICIELI NAJŚWIĘTSZEGO SERCA PANA JEZUSA
- 02.06.2005(c) WCIĄŻ TRWA CUDOWNE ZSYŁANIE CHLEBA ŻYCIA...
- 01.06.2005(ś) ZA CZERPIĄCYCH MOC Z KRZYŻA ZBAWICIELA...
- 31.05.2005(w) ZA TYCH, KTÓRYCH PROŚBY SĄ SPEŁNIANE
- 30.05.2005(p) ZA ZATROSKANYCH O LOS OJCZYZNY
- 29.05.2005(n) ZA PRAGNĄCYCH SPRAWIEDLIWOŚCI
- 28.05.2005(s) ZA PRZYCIĄGANYCH PRZEZ ŚWIAT...
- 27.05.2005(pt) ZA MĘŻÓW POBOŻNYCH...
- 26.05.2005(c) ZA MAJĄCYCH KULT DLA CHLEBA ŻYCIA...