- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 350
Na wczorajszym dyżurze wyraźnie widziałem pomoc Mateczki Najświętszej...
- udało się zjeść kolację w karetce
- zabrać moją chorą, a właśnie był transport innego pacjenta, nie musiałem jechać oddzielnie
- pędziliśmy do potrąconego przez "Mercedesa" chłopca (9 lat). ale znalazła się "R-ka", która jechała do mojego dziadka z udarem! To było dobro dla mnie i mojego chorego
- Cały czas trafiałem do "bardzo potrzebujących" (bieda i opuszczenie)
- Tuż przed północą znalazłem się u dziadka z zawałem, gdzie był straszliwy bałagan z wielkim obrazem Pana Jezusa w Ogrójcu,a na ścianie bardzo długi ob: Zbawiciel a w Ogrójcu!
Zabieramy chorego, który umiera, a w tym czasie syn ogląda telewizję. Z łaski pomógł w przeniesieniu chorego i przyjął wiadomość, gdzie jedziemy przy matce "skołowanej" nagłym cierpieniem.
W drodze powrotnej miałem chwilkę odpoczynku na noszach, a w pokoju lekarskim podczas gaszenia światła na ziemię spadł wizerunek MB Fatimskie! Pan przez to powiedział" "prosiłeś o pomoc, a gdzie podziękowanie?"
Tak, bo podczas wszystkich wyjazdów pogotowiem spotykałem figury Mateczki Najświętszej! To był znak Jej Obecności w czasie mojego umęczenia. Pocałowałem święte Oblicze Jezusa Pana Jezusa z Całunu i podziękowałem.
Cała noc w pogotowiu była spokojna, ale rano zerwano do zgonu dziadka...to też pomoc dla tej biednej rodziny, bo wydałem im kartę zgony (nie musieli zgłaszać się do lekarza rejonowego, który wg przepisów musi przybyć na miejsce), z drukiem pojadą bezpośrednio do urzędu!
To już piątek, a w niedzielę mają Komunię św. wnuczka...wszystko przygotowano na ten moment. Oni nie widzą pomocy, że połączą się te dwa zdarzenia. Zaleciłem szybkie załatwienie pogrzebu (w sobotę).
Powie ktoś, a gdzie tu pomoc...zważ, że w karetce piłem wrzącą herbatę i jadłem sałatkę: na zmianę stawiałem słoik lub szklankę między stopami...nie wylała się kropelka płynu, a przez całą noc "mucha nie przeleciała" przez pokój lekarski.
Rano w przychodni (już w piątek) trafiłem na wielki tłum chorych. Wytrwałem do 16.30! Jakże wielu jest potrzebujących:
- renta społeczna oraz z rolnictwa
- zwolnienia dla rolników, bo inni nie dają, a to marne grosze ze zwolnieniem w danym miesiącu z podatku
- zniszczony przez pracę
- drogie leki z szukaniem tańszych (kłopot także dla mnie)
- rehabilitacja
- zaświadczenia do opieki społecznej przy wielkich dochodach "baronów" z SLD
- jeszcze bieganie z ofiarą wypadku (złamany nos), która może otrzymać pomoc u nas (wydatki z przejazdem).
Młody chłopak wracał z właścicielem samochodu z nocnej zmiany, a tamten zasnął i uderzył w filar mostu. Z oddziału laryngologicznego zadzwoniła lekarka, która udzielała mu pomocy! Zakończy leczenie u nas: laryngolog usunie tampon i sprawdzi nastawienie przegrody nosowej, a chirurg zdejmie szwy!
Miałem wielką radość z tej pomocy z godziną pisania (dla dokumentacji, bo to był wypadek w drodze z pracy). Jest to zarazem ułatwienie dla komisji, bo mają gotowy opis zdarzenia. Z poszkodowanym była płacząca matka.
- telefony, a to wszystko w wielkiej cierpliwości od Mateczki!
- odezwał się chrapiący dziadek z oddziału płucnego, dzwonił też lekarz z oddziału ginekologicznego.
- na korytarzu zwróciło uwagę dzieciątko przytulone do matki...
- przybyła też starowinka po zwolnienie dla swojego dorosłego syna (rolnik)...
Z trudem wytrwałem na Mszy św o 18.00 po 27 godzinach pracy z przerwą nocną. Podczas podchodzenia do Eucharystii "patrzyła" stacja Drogi Krzyżowej: "Pan Jezus zdejmowany z krzyża", a to "zdejmowałeś mnie z krzyża!"
Po zjednaniu z Panem Jezusem siedziałem skulony ze łzami w oczach. Pozostałem na ławce przed kościołem, bo "tak tu dobrze". Później umęczony padłem w sen...
APeeL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 335
Pan Jezus powiedział: "oto Matka Twoja. Oto syn Twój"...
Trzeba wcześniej wstać, ponieważ dzisiaj mam dyżur w pomocy doraźnej, a w przychodni też będzie ciężko. W smutku serca wyszedłem do pracy, a przy śmietniku kręcił się kierowca z którym jeździłem w pogotowiu...zniszczył go alkohol. Prosił o dwa złote, ale akurat nie miałem.
Ja chciałbym pomóc mu naprawdę, ale do końca nie wiem czy nie udaje biednego, ponieważ wielu grzebie w śmietnikach z polecenia SS - służb specjalnych oraz SLD (Sojuszu Lewych Dochodów czyli Socjaldemoralizacji). Wiem to jako ofiara...za wierną pracę zrobiono ze mnie szpiega.
Dziwi skrytość pisania dziennika, a przecież to samo musiała czynić s. Faustynka...moja obecna opiekunka. Kto płaci za pilnowanie mnie? W przychodni było tylko dwóch chorych, a to tylko pułapka, ponieważ wczoraj był straszliwy nawał. Faktycznie zacznie się:
- daleka wizyta u dziadka z wieloma chorobami i zatrzymaniem moczu (trzeb a cewnikować)
- starsza chora, której nie pomaga gentamycyna (nie mamy natychmiastowego testu jaka bakteria atakuje i na co jest wrażliwa...z problemem tolerancji leku)
- jeszcze dziadek z chorobami przewlekłymi, ale nie mogę odmówić, ponieważ w piątki mam zawsze nawał chorych. Poprosiłem o pomoc Matkę Pana Jezusa (ma dwa wizerunki MB Pokoju z Medziugoriu i MB Fatimską).
Do cewnikowania jeździ się pogotowiem i mamy wszystko, wybór cewników, żel, itd. Pielęgniarka chirurgiczna doradziła, aby zabrać strzykawkę z płynem (przy pierwszym cewnikowaniu i u starszego mieć nr. cewnika "20"). To osiem kilometrów, a na trasie są dwie piękne figury Matki Bożej! Łzy zakręciły się w oczach. Wszystko poszło sprawnie ku zadowoleniu także córki, która specjalnie przyjechała do ojca z daleka.
Z tej wizyty mam kopię mojego wpisu w dokumentacji lekarskiej (na maszynie)...
"Pacjent - mimo ciężkiego stanu ogólnego - musiał być operowany z powodu uwięźnięcia wielkiej (permagna) przepukliny jamy brzusznej. Po operacji zaostrzyła się przewlekła niewydolność krążenia oraz oddechowa (POCHP).
Ponadto ma przewlekła niewydolność żylną ze zmianami skórnymi z powodu zastoju. Nad tym wszystkim jest ogólna miażdżyca naczyń z otępieniem. Miażdżyca ogólny z otępieniem z niesprawnością ruchową z powodu znacznego osłabienia (musi siedzieć z powodu mieszanej duszności: sercowo-płucnej).
Ciśnienie dobre, czynność serca miarowa. Przerost gruczołu krokowego stanowi dodatkowe utrudnienie (założyłem na stałe z workiem i zaleceniem wymiany co 2-3 tygodnie). Posiada antybiotyk, który ma brać natychmiast w zaostrzeniu zapalenia oskrzeli. Podałem Wit B12 i.m. (powtarzać co miesiąc lub rzadziej)".
Jeszcze staruszek z budą dla gołębi, nie ma żadnych wygód, ale jest pogodny. Może dobrze byłoby pokazać takiego naszym p o s ł o m? Badam, piszę leki i uciekam, bo dalej mam dyżur w pogotowiu...
Zdążyłem zabrać prowiant na dyżur (ciąg...dwa dni), a po drodze wstąpiłem do ostatniej chorej, którą chciałem zabrać do szpitala, ale już zaczęła się "młócka", która będzie trwała bez wytchnienia aż do północy!
APeeL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 282
W nocy słuchałem radia "Maryja", dzwonili ludzie mający łączność z Bogiem (mistycy), którzy otrzymali łaskę podobną do mojej z pragnieniem dzielenia się tą radością. Próbowałem sam wejść na antenę i udało się.
Później przyśniła się babcia, która zmarła 30 lat temu. Leżała bezwładna, ale ku mojemu zadziwieniu wstała. Powiedziałem coś do niej, a ona odpowiedziała z trudem, ale głosem z tamtego czasu. Nigdy nie zapamiętałbym tego głosu. Taki jest jej stan duchowy, będę później wołał w jej intencji...
Tuż po przebudzeniu w sercu popłynęła pieśń: "już od rana rozśpiewana chwali dusza Maryję". Na ten czas z "Rycerza Niepokalanej" padną słowa: "to Ona cie zdobyła". Z tego powodu mówię chorym o naszej Matce, prosząc ludzi o przekazywanie cierpień w intencji pokoju na świecie.
Po wejściu do kościoła na Mszę św. o 6.30 powiedziałem do znajomego czekającego na spowiedź: upadnij na kolana. Sam to uczyniłem przy nim prosząc Mateczkę z płaczem: czy mam jechać do Ziemi Świętej?
Dzisiaj, gdy to przepisuję (11.05.2022) wiem, że tam nie ma Boga! Zamordowali Zbawiciela i nadal nie nawracają się jak ateiści, a wszystko jest pokazane...w dalej trwających cudach, Objawieniach Matki Bożej oraz w świadectwach takich jak ja.
W sercu pojawiła się MB Pokoju, a słowa z czytania, a to o Niej: „gdzie wejdzie tam Pan błogosławi, tych którzy Jej służą i miłują oraz oddają cześć Pan umiłuje”.
W Słowie było dalsze pouczenie o Mądrości Bożej (Syr 4,11-19): „Kto ją miłuje, miłuje życie, a kto dla niej rano wstaje, będzie napełniony weselem. Kto ją posiądzie, odziedziczy chwałę, a gdzie ona wejdzie, tam Pan błogosławi”.
Psalmista wołał w ramach później odczytanej intencji (Ps 119):
"Przestrzegam Twoich postanowień i napomnień, bo wszystkie moje drogi są przed Tobą.
(…) Pragnę Twojej pomocy, Panie, a Prawo Twoje jest moją rozkoszą”.
Apostoł Jan zwrócił uwagę, że (Ewangelia: Mk 9,38-40): „Nauczycielu, widzieliśmy kogoś, kto nie chodzi z nami, jak w Twoje imię wyrzucał złe duchy, i zabranialiśmy mu, bo nie chodził z nami. Lecz Jezus odrzekł: Nie zabraniajcie mu, bo nikt, kto czyni cuda w imię moje, nie będzie mógł zaraz źle mówić o Mnie. Kto bowiem nie jest przeciwko nam, ten jest z nami”.
To są sekundowe błyski w sercu i duszy, bo dłużej trudno byłoby wytrzymać te nadprzyrodzone doznania (ciało fizyczne jest zbyt słabe), łzy płyną z oczu.
Eucharystia znowu pękła na pół...czeka mnie udręka w pracy. Kapłan pocieszył, że MB Nieustającej Pomocy przyjdzie ze wsparciem. „Do Ciebie, Matko Szafarko łask błagalne prośby płyną”.
W przychodni trafiłem na cały korytarz ludzi...pierwszą wziąłem babulinkę, którą wprowadziłem do gabinetu, podaliśmy zastrzyk i otrzymała recepty. W tym czasie trwała ulewa.
Pojechałem z żoną na drugą Mszę św. wieczorną, ponieważ jutro mam dyżur. Podczas wchodzenie do kościoła, w deszczu wwożono na wózku dziewczynkę, a to sprawiło drgniecie w moim omdlałym sercu...to typowy przykład „mocy, która rodzi się w słabości”.
Moje serce zalewa wówczas wszechogarniająca Miłość Boga Ojca. Tak umęczony, podczas 24-godzinnego postu w intencji pokoju na świecie stałem się mocny, a właśnie płynęła pieśń: „Idzie mój Pan (…) Pan jest Pasterzem moim” i „Sercem kocham Jezusa”.
Eucharystia ponownie pękła na pół, łzy zalały oczy, a z serca wyrwało się wołanie: „Jezu! Jezu! Jezu! Dlaczego tutaj jestem? Skieruj mnie Panie tam, gdzie jestem potrzebny Tobie i ludziom”.
Nie wiedziałem, że po latach będę miał stronę i moje świadectwa popłyną na krańce ziemi. Płacz, ból podczas śpiewu dzieci z nagłą bliskością Boga Ojca.
W tych duchowych błyskach pragniesz być tam, gdzie jest Pan Jezus...z krzywdzonymi, słabymi i biednymi, opuszczonymi, potrzebującymi pomocy, więźniami, i przekręconymi życiowo.
Tak przebiega „praca” z Panem Jezusem. Intencję odczytałem szukając czegoś w moim bałaganie...tak włączyła się jedna z kaset ze słowami: „z Nim pracuję!” oraz inna z pieśnią, że „swoją barkę pozostawiam na brzegu”.
Potwierdzam to wszystko dzisiaj, po latach (11.05.2022), a dowodem na to są zapisy mojego dziennika duchowego. Proszę Cię nie zmarnuj mojego świadectwa z tego dnia ofiarowanego Bogu Ojcu.
APeeL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 281
Tuż przed przebudzeniem pięknie grała mi kobieta na akordeonie z towarzyszącym na gitarze: "Ta ostatnia niedziela”. Napłyneło natchnienie, aby przed pracą być na poranną Mszę św. o 7:30.
Dobrze, że posłuchałem zaproszenia Pana Jezusa, bo wieczorem będę do niczego, a nabożeństwo wówczas trwa długo (z dziećmi po Pierwszej Komunii św.). Trafiłem na kilka osób.
Prorok Syrach przekazał zalecenia do mnie, które pasują do dnia, gdy to przepisuję (13.05.2022); za pragnących służyć Panu. W tym też trzeba wszystko porzucić...co pokazuje celnik Mateusz, który zostawił nawet monety z pobranych podatków.
Św. Paweł (Ga 6,14) dodał: „Nie daj Boże, bym się miał chlubić z czego innego, jak tylko z Krzyża Chrystusa, dzięki temu świat stał się ukrzyżowany dla mnie, a ja dla świata”.
Pan Jezus zapytał uczniów (Ewangelia: Mk 9,30-37), którzy w drodze sprzeczali się o swoją wielkość! Powiedział im: „Jeśli kto chce być pierwszym, niech będzie ostatnim ze wszystkich i sługą wszystkich!
Potem wziął dziecko, postawił je przed nimi i objąwszy je ramionami, rzekł do nich: Kto przyjmuje jedno z tych dzieci w imię moje, Mnie przyjmuje; a kto Mnie przyjmuje, nie przyjmuje mnie, lecz Tego, który Mnie posłał".
Chwyciłem twarz w dłonie, a Eucharystia pękła częściowo na pół, a to oznaczało udrękę w pracy aż do 14:40. Padłem umęczony, a właśnie zerwała się ulewa z wiatrem i piorunami. Nagle sercem znalazłem się przy przestraszonych w różnych rejonach ziemi. Pan Bóg przez takie znaki pokazuje Swoją Moc! W jednej chwilce można wszystko utracić...nawet życie.
Pod odczycie intencji wszystko stanie się jasne, a zarazem wróci "duchowość zdarzeń"...
- wysiedlani z budynków (Wałbrzych)
- ofiary tsunami, których zdjęcie mam w ręku
- ofiary usunięcie domów, także u nas z powodu cofania się brzegu Bałtyku
- pomogłem dwóm alkoholikom oraz choremu psychicznie
- w TVN „Uwaga” pokażą właściciela domu w W-wie, który zrównano z ziemią podczas jego nieobecności (wielka wartość działki)
- po latach, w czasie reprywatyzacji wielu zostanie pozbawionych dachu nad głową
- ogołocony w kasynie przez jednorękiego bandytę
- Czeczenia, Irak, Uzbekistan
- bezdomna na dworcu, której ktoś dał 40 tys. (zaniosła na policję).
Sam mogłem spalić mieszkanie, ponieważ nie wyłączyłem piecyka („olejaka”) nastawionego na cały regulator. Dzisiaj, gdy to przepisuję (12.05.2022) jest to pokazane na Ukrainie, gdzie ludzie tracą wszystko...
APeeL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 288
NMP Matki Kościoła
Po wstaniu z włączonego radia „Maryja” popłyną słowa modlitwy: „Ty jesteś tą, przez którą przyszło Zbawienie świata". Zdziwiłem się, ponieważ wczoraj miałem pokutę po spowiedzi: odmówienie modlitwy za potrzebujących zbawienia.
W przychodni od 7:00 do 14:30 trwał bałagan, kłótnie, często ludzie przybywają z głupstwami i to w poniedziałek, a na dodatek w święto maryjne! Demon daje im natchnienia, bo nienawidzi Matki Bożej i jej wyznawców. Siedzą trzy - cztery godziny po skierowanie na badania! Trafił się też poturbowany pijany oraz alkoholik z wieloma złamaniami, także chory psychicznie, a obok jest gabinet psychiatry. „Panie! Zmiłuj się nade mną".
Przez cały dzień mówiłem o Bogu Ojcu i Matce Najświętszej, a to uniesienie duchowe trwało jeszcze następnego dnia. Prosiłem cierpiących, aby uświęcali swoje cierpienia (przekazywali po modlitwie) i ofiarowywali wyrzeczenia. Dodawałem, aby nic nie czynić bez odczytania Woli Boga Ojca, a to zarazem będzie dowód na Jego Istnienie!
Pochylonej staruszce obiecałem zabranie do kościoła, ponieważ mieszka na wsi i nie ma możliwości przyjazdu na Mszę świętą. Kiedyś, gdy była zdrowa chodziła pieszo 6 km.
Ile ludzie mają problemów: samotny syn 40 lat, mąż alkoholik bez dochodów, wnuczek wyjechał do USA zostawiając wybudowany dom, nagła utrata zdrowia, brak pracy, walka o rentę, operacje, kurs na prawo jazdy. Wszystkich takich proszę o ofiarowanie swoich cierpień na święta Ręce Mateczki Pokoju!
Niektórych wprost prosiłem, aby wołali do nieba: „Ojcze Abba! Daj znak!” W tym czasie napływała bliskość Boga Ojca z poczuciem niewysłowiony radości oraz Pan Jezus wskazujący na moje współcierpienie.
Na Mszy świętej wieczornej 18:00 stałem ze łzami w oczach, ponieważ było ogłoszenie o wycieczce do Izraela! Poczułem, że jestem niegodny! Z chóru widziałem uroczystość Pierwszej Komunii świętej...bardzo pięknie wyglądały dzieci, szczególnie dziewczynki ubrane na biało.
W Słowie płynącym od Ołtarza św. popłyną relacja o mądrości. Jako lekarz widzę cud stworzenia naszego ciała, a cóż dopiero duszy!
„Cała mądrość od Boga pochodzi (Syr 1,1-10), jest z Nim na wieki. Piasek morski, krople deszczu i dni wieczności któż może policzyć? Wysokość nieba, szerokość ziemi, przepaść i mądrość któż potrafi zbadać?
Jako pierwsza przed wszystkim stworzona została mądrość, rozum roztropności od wieków. Zdrojem mądrości jest słowo Boże na wysokości, a drogi jej - to przykazania wieczne. Korzeń mądrości komuż się objawił, a dzieła jej wszechstronnej umiejętności któż poznał?
Wiedza mądrości komuż została objawiona i któż pojął jej mnogie doświadczenie. Jest Jeden mądry, co bardzo lękiem przejmuje, siedzący na swym tronie. To Pan ją stworzył, przejrzał, policzył i wylał na wszystkie swe dzieła, na wszystkie stworzenia według swego daru, a tych, co Go miłują, hojnie nią wyposażył”.
Przed Eucharystią padłem na kolana przed wizerunkiem Matki, a później popłakałem się podczas pieśni: „Idzie mój Pan, Pan jest Pasterzem moim". To minuty rozrywające w błyskach miłości serce.
W „Super expressie” będzie artykuł o dziadku, który nie chciał spalić figury Zbawiciela i z tego powodu został zabity przez hitlerowców! W ręku mam obraz Ostatniej Wieczerzy z Apostołami oraz wycinek o św. Barbarze!
Ta „duchowość zdarzeń” nie ma końca, a na samym dole są moje świadectwa wiary i moje wstawiennictwo z modlitwami w różnych intencjach. Zrób film, przedstaw wszystko w błyskach, daj pieśni w tle, pokaż męczenników za wiarę!
Patrzył nowy „Rycerz Niepokalanej” z tytułem: „Ona cię zdobyła"! Tak, to sprawiła Mateczka naszego Kościoła świętego przez którą przyszło Zbawienie świata - Jezus!
W działaniu Ducha Świętego popłynie hosanna chwaląca Boga Ojca, a w radiu Maryja dadzą relację nawróconych...w tym mistyczki, która pragnie nawracać wszystkich oraz porażonej po skoku do wody.
Kończę ten zapis ze łzami w oczach...
APeeL
- 15.05.2005(n) ZA TYCH, KTÓRZY SĄ WDZIĘCZNI ZA OTRZYMANE ŁASKI...
- 14.05.2005(s) LOS PADŁ NA MNIE...
- 13.05.2005(pt) W INTENCJI ŻYJĄCYCH I ZMARŁYCH Z MOJEJ RODZINY
- 12.05.2005(c) ZA GŁOSZĄCYCH KRÓLESTWO BOŻE...
- 11.05.2005(ś) ZA SEPŁNIAJĄCYCH SWOJE POWOŁANIE
- 10.05.2005(w) ZA CIERPIĄCYCH Z POWODU ROZWODU I ZA DUSZE TAKICH
- 09.05.2005(p/w) ZA WYKAŃCZANYCH PRACĄ...
- 08.05.2005(n) ZA WIEDZĄCYCH, ŻE KRÓLESTWO BOŻE JEST W NAS
- 07.05.2005(s) ZA BĘDĄCYCH W ŁĄCZNOŚCI Z BOGIEM OJCEM...
- 06.05.2005(pt) ZA PRACUJĄCYCH W ŁĄCZNOŚCI Z BOGIEM OJCEM