- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 39
Zmartwychwstanie Pańskie
Dzisiaj w kościele jest bardzo dużo ludzi. Procesja idzie trzy razy wokół kościoła, gra orkiestra, dużo osób towarzyszących, ponieważ kościół w tej chwili jest na fali, a lud rodem z PRL-u. Zimno, wielu odchodzi, a część uczestnicy tylko fizycznie.
W dzisiejszym czytaniu (Ewangelia: Mt 28,1-10) był znany fakt, że: "o świcie pierwszego dnia tygodnia przyszła Maria Magdalena i druga Maria obejrzeć grób. A oto powstało wielkie trzęsienie ziemi. Albowiem anioł Pański zstąpił z nieba, podszedł, odsunął kamień i usiadł na nim.
Postać jego jaśniała jak błyskawica, a szaty jego były białe jak śnieg. Ze strachu przed nim zadrżeli strażnicy i stali się jakby umarli. Anioł zaś przemówił do niewiast: Wy się nie bójcie! Gdyż wiem, że szukacie Jezusa Ukrzyżowanego. Nie ma Go tu, bo zmartwychwstał, jak powiedział. Chodźcie, zobaczcie miejsce, gdzie leżał.
A idźcie szybko i powiedzcie Jego uczniom: Powstał z martwych i oto udaje się przed wami do Galilei. Tam Go ujrzycie. Oto, co wam powiedziałem. Pośpiesznie więc oddaliły się od grobu, z bojaźnią i wielką radością, i biegły oznajmić to Jego uczniom.
A oto Jezus stanął przed nimi i rzekł: "Witajcie. One podeszły do Niego, objęły Go za nogi i oddały Mu pokłon. A Jezus rzekł do nich: Nie bójcie się. Idźcie i oznajmijcie moim braciom: niech idą do Galilei, tam Mnie zobaczą".
Wytrwałem na Misterium, ale po po powrocie do domu była zastawiona pułapka. Żona nie posłuchała, aby spożyć śniadanie we dwoje, a później zaprosić syna, który zaspał i spóźnił się z żoną, a wnuczek chciał być na spacerze Podczas oczekiwania na jego spóźnienie z synową i przeszkadzał w tym świętym czasie!
Syn właśnie przekazał o odejściu od wiary, bo związał się z rodziną niewiernych! Po spacerze z wnuczkiem wracali z krzykiem, a na korytarzu trwała bieganina dzieci, także wnuczka sąsiadki. Później na spacerze z żoną podbiegł do nas pijak.
Przyjąłem to wszystko z pokorą i dopiero wieczorem wyszedłem odmówić koronkę do Miłosierdzia Bożego...także za wczorajszy dzień. Jednak musiałem szybko wrócić ze względu na zawrót głowy..reaguję na wyż z wiatrem (zimny lub ciepły). Szedłem jak pijany, a właśnie byłem koło sklepu z alkoholem!
Nawet sen mnie zmęczył, bo w nim pojawiała się niebyt lubiana przeze mnie pielęgniarka z dwoma kościotrupami. Uratowało mnie przebudzenie! Ten dzień zakończy się "rozłąką duchową z żoną".
Wielu stara się o rentę, a synowa wstydzi się, że nasz syn otrzymał taką na rok z powodu depresji. Nie nadawał się do małżeństwa, ale bardzo płakała, bo wszystko było przygotowane do ślubu! Po czasie rozpadnie się, a on nam zaginie...
Tak też będzie w inne święta, bo odwiedzi nas niewierząca córka z kolega (tak nazywam partnerów i małżeństwa bez ślubu). Dlaczego tacy ludzie obchodzą "święta"?
APeeL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 41
Dzisiaj nie ma porannej Mszy świętej, żona jest zajęta, a ja mam wiele spraw na głowie, w tym wyjazd do matki ziemskiej. Na miejscu okaże się, że w śnie spotkała zmarłego męża, mojego ojca, który prosił, aby pocałowała rękę kapłana! Przyznała się, że nie była u spowiedzi.
Tak się stało, że musiałem odwiedzić jeszcze siostrę, która ma pogmatwane życie: rozwód i drugie nieformalne małżeństwo! Nabożeństwo było dopiero o 19:15 z długimi celebracjami, a nasze ciała są słabe i jest zimno. Wszystko odmieniła Eucharystia.
Dzisiaj widziałem piękny kwiat na krzyż za 25 zł, ale do końca nie wiedziałem czy będzie pasował? Ponadto musiałbym jechać po pieniądze...powstała rozterka, wiedziałem, że będę żałował i tak się stało! Na dodatek otrzymałem znak, ponieważ w Multi Lotku wygrałem pieniądze na ten kwiat! Pan wprost mówi: "Cóż to dla Mnie, abyś trafił nawet ósemkę nie mówię, że dziesiątkę!"
Wielka jest nasza nędza. Przecież Pan oddał za mnie Swoje Życie, a przez to otworzył Niebo, a tu żal paru groszy na piękny kwiat! Ja wiem, że to była bardzo mała próba. Zobacz nędzę wiernego Panu! Wiernego!
"Błogosławiony mąż, który wytrwa w pokusie, gdy bowiem zostanie poddany próbie, otrzyma wieniec życia, obiecany przez Pana tym, którzy Go miłują. Kto doznaje pokusy, niech nie mówi, że Bóg go kusi. Bóg bowiem ani nie podlega pokusie ku złemu, ani też nikogo nie kusi. To własna pożądliwość wystawia każdego na pokusę i nęci".
Wystarczyło wrócić po pieniądze. Ile dzisiaj miałbym radości, a tu rozterka i smutek zalewają serce! Nigdy nie żałowałem na alkohol! Kwiat zmarzłby, bo w nocy było -3°, ale liczyło się serce, pragnienie ofiarowania i uczczenia Pana Jezusa w tych dniach! Nie znałem intencji: czy za poddawanych próbie?
Smutno też, ponieważ matka ziemska mogłaby mieć lepsze warunki egzystencji, ale na koniec swojego życia córeczki, a moje siostrzyczki przerzucały ją z miejsca na miejsce...coraz gorsze! Z tego powodu łzy zalały oczy, bo wszystko budowali rodzice!
APeeL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 53
Wielki Piątek
Wcześniej wyszedłem do przychodni, bo wieczorem będzie długie nabożeństwo z Drogą Krzyżową. Wzrok padł na artykuł o premierze Leszku Millerze - z moim odczuciem cierpienia tego brata na ziemi. Po latach jego syn popełni samobójstwo.
W chwili, gdy będę to pisał z "Panoramy" TVP popłyną obrazy wojny w Iraku z kadrami porozrywanych obcokrajowców, których celowo morduje się.
Później kupię pismo "Nie", gdzie będzie informacja o inicjatywie ponowienia aborcji na żądanie. Prezydent Regan powiedział, że ci, którzy są za aborcją - już się narodzili, a ci, którzy są za eutanazją jeszcze jej nie doświadczyli!
Natomiast w "Super expressie" 16-latki z dziećmi żądają ślubów. Jeszcze straszne grubasy z USA bliskie śmierci z przejedzenia, natomiast w "Gazecie polskiej" będą listy - świadectwa życia zmartwychwstałych duchowo! To całkowita odmiana naszego życia...
Dzisiaj nie ma nawału pracy, przyjęcia chorych płyną spokojnie, a na jej zakończenie czekała sprzątaczka. Po chwilce snu znalazłem się w kościele, gdzie serce będą rozrywały słowa proroctwo Izajasza zapowiadającego Mękę Zbawiciela (Iz 52,13-53,12):
"Jak wielu osłupiało na Jego widok - tak nieludzko został oszpecony (...) postać Jego była niepodobna do ludzi (...) Wzgardzony i odepchnięty przez ludzi, Mąż boleści, oswojony z cierpieniem, jak ktoś, przed kim się twarze zakrywa, wzgardzony tak, iż mieliśmy Go za nic.
Lecz On się obarczył naszym cierpieniem, On dźwigał nasze boleści, a myśmy Go za skazańca uznali, chłostanego przez Boga i zdeptanego. Lecz On był przebity za nasze grzechy, zdruzgotany za nasze winy. Spadła Nań chłosta zbawienna dla nas, a w Jego ranach jest nasze zdrowie. (...)
Dręczono Go, lecz sam się dał gnębić, nawet nie otworzył ust swoich. Jak baranek na rzeź prowadzony, jak owca niema wobec strzygących ją, tak On nie otworzył ust swoich.
Po udręce i sądzie (...) Zgładzono Go z krainy żyjących; za grzechy mego ludu został zbity na śmierć. Grób Mu wyznaczono między bezbożnymi (...) chociaż nikomu nie wyrządził krzywdy i w Jego ustach kłamstwo nie postało".
Serce rozrywała też celebracja Drogi Krzyżowej i całego cichego nabożeństwa. Bardzo zmarzłem podczas długich uroczystości, a dzisiaj mam dodatkowo ścisły post (tylko bułka).
Święta Hostia odmieniła serce, podjechałem pod mój krzyż, ale lampka jeszcze płonęła. Po deszczu pięknie kwitły kwiaty. Całość modlitw za ten dzień popłynie jutro...
APeeL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 44
Dzisiaj mam wolny dzień, ale dominuje zespół przewlekłego przemęczenia! Właśnie zły zalewa mnie pragnieniem pracy! Zobacz działanie Szefa Kłamców..."przecież praca to nic złego"...
Pan wskazał na 10 przykazanie dotyczące szkodzeniu sobie z powodu dążenia do celu za wszelką cenę, a takim jest pracoholizm! To bój duchowy, a dzisiaj jest Święty Dzień. Bardzo pada i jest zimno.
Pod kościołem przejechał samochód z nazwą: ochrona, a na Mszy świętej o 17:00 od Ołtarza popłyną słowa o sługach Bożych. Wcześniej wzrok padł na "Dzienniczek sługi Bożej!", a dodatkowo przechodził patrol policji. Napływały błyski Światłości Bożej.
Sam nigdy nie przypuszczałem, że będę pracował w jednostce wojskowej jako lekarz. Drogi Pana są niezbadane (moja przychodnia, przyjmowanie policjantów i ich rodzin, itd.). Msza Wieczerzy Pańskiej
Dzisiaj jest polecenie Boga Ojca - do Mojżesza i Aarona w ziemi egipskiej - przed wyjściem z niewoli (Wj 12,1-8.11-14): "wezmą krew baranka, i pokropią nią odrzwia i progi domu, w którym będą go spożywać. (...) Tej nocy przejdę przez Egipt, zabiję wszystko pierworodne w ziemi egipskiej od człowieka aż do bydła i odbędę sąd nad wszystkimi bogami Egiptu - Ja, Pan. Krew będzie wam służyła do oznaczenia domów, w których będziecie przebywać".
Psalmista wołał (Ps 116,12-13.15-18):
"Czym się Panu odpłacę za wszystko, co mi wyświadczył?
Podniosę kielich zbawienia i wezwę imienia Pana. Cenna jest w oczach Pana śmierć Jego świętych".
Dziwne, ale tak jest, bo nasza śmierć dla Boga to najwyższa próba z natychmiastowym powrotem do Królestwa Niebieskiego!
Św. Paweł przekaże jak odbyło się ustanowienie Eucharystii (1 Kor 11,23-26): "Pan Jezus tej nocy, kiedy został wydany, wziął chleb i dzięki uczyniwszy połamał i rzekł: To jest Ciało moje za was [wydane]. Czyńcie to na moją pamiątkę! Podobnie, skończywszy wieczerzę, wziął kielich, mówiąc: Ten kielich jest Nowym Przymierzem we Krwi mojej.
Czyńcie to, ile razy pić będziecie, na moją pamiątkę! Ilekroć bowiem spożywacie ten chleb albo pijecie kielich, śmierć Pańską głosicie, aż przyjdzie".
Natomiast w Ewangelii (J 13,34) Zbawiciel umył nogi Swoim uczniom. "Dałem wam bowiem przykład, abyście i wy tak czynili, jak Ja wam uczyniłem". To znak na wielki wieków dla nas wszystkich. Trudny do realizacji akt posługi, ponieważ Księciem tego świata jest Szatan!
APeeL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 43
O 5:45 zerwał budzik, a ja w tym czasie byłem w dalekiej podróży i ciężko wracałem do ciała oraz życia fizycznego. Pierwszy raz miałem poczucie niechęci do tego życia. Wyszedłem do pracy ze łzami w oczach i poczuciem oddalenia od tego świata z przymusem do "życia".
W przychodni nie było nawału, tylko kilka osób i jakoś szło. Później zauważyłem, po odczytaniu intencji, że od rana przybywali pacjenci z prośbami w różnych sprawach...
- o skierowanie na zabiegi i do szpitala oraz tylko o jedną receptę
- dwóch pacjentów, ponieważ nie podbiłem recept pieczątką
- kolega z pogotowia prosił o zastępstwo od 13-15.00, ponieważ musiał wyjechać na pogrzeb.
- następny prosił o przyjęcie dyżuru, ale ja w tym dniu pracuję od rana do wieczora.
Wolna chwila, w której sprzątam bałagan, a tu nowe prośby...
- o " lewe" zwolnienie dla kogoś z rodziny
- KRUS prosi o jakieś pismo
- ZUS przysłał list - siostra prosi o jego otworzenie
- jeszcze trzy osoby proszą o recepty oraz prośba o wydanie karty chorobowej...
Wszystko się odmieniło na Mszy świętej na której mój ulubiony prorok mówił (Iz 49,1-6): "Próżno się trudziłem, na darmo i na nic zużyłem me siły. Lecz moje prawo jest u Pana i moja nagroda u Boga mego. Wsławiłem się w oczach Pana, Bóg mój stał się moją siłą". Tak naprawdę jest podczas nawracania.
Psalmista wołał ode mnie (Ps 71,1-6.15.17): "W Tobie, Panie, ucieczka moja (...) Bądź dla mnie skałą schronienia (...) Boże mój, wyrwij mnie z rąk niegodziwca".
Natomiast w Ewangelii Pan Jezus ujawnił opętanie Judasza...po spożyciu podanego kawałka chleba!
Po Eucharystii zapaliłem Panu Jezusowi trzy lampki oraz jedną dużą przed Jego Matką. Popłynęła koronka do Miłosierdzia Bożego za ten dzień...
APeeL
- 05.04.2004(p) ZA OBRAŻAJĄCYCH SYNA TWEGO, OJCZE...
- 15.03.2004(p) ZA NIECZYSTYCH POTRZEBUJĄCYCH OCZYSZCZENIA...
- 13.03.2004(s) WDZIĘCZNY ZA UZDROWIENIE DUCHOWE...
- 12.03.2004(pt) ZA ZNIEWOLONYCH PRACĄ...
- 11.03.2004(c) CEL ŻYCIA...STO LAT
- 10.03.2004 (ś) ZA PRZYCIĄGAJĄCYCH DO BOGA...
- 09.03.2004(w) ZA DOBRYCH I ZATROSKANYCH OJCÓW...
- 08.03.2004(p) W INTENCJI KOBIET I ŻONY...
- 07.03.2004(n) ZA OFIARY NIEBEZPIECZNYCH ZDARZEŃ...
- 01.01.2004(c) W INTENCJI OSOBISTEGO POKOJU...