Wola Boga Ojca
  1. Jesteś tutaj:  
  2. Start

26.02.2005(s) ZA TYCH, KTÓRYM ZMAZANO PRZEWINIENIA

Szczegóły
Autor: APeeL
Opublikowano: 26 luty 2005
Odsłon: 365

    Tak jak było w natchnieniu, kapłan wprost czekał na mnie w kościele. Nikt inny nie mógł podejść, bo później odprawiał Mszę św. o 7:00. To wielki czciciel Matki Bożej, który uczestniczący w oazach na pielgrzymkach, umiejący grać na gitarze. Dlatego do niego byłem skierowany!

    Od Ołtarza św. padną słowa sprawiające odczyt dzisiejszej intencji...

1. "Któryż Bóg podobny Tobie, co oddalasz nieprawość, odpuszczasz występek Reszcie dziedzictwa Twego? Nie żywi On gniewu na zawsze, bo upodobał sobie miłosierdzie. Ulituje się znowu nad nami, zetrze nasze nieprawości i wrzuci w głębokości morskie wszystkie nasze grzechy" (Mi 7,14-15.18-20)...

2. Psalmista zawołał w Ps 103: "Pan jest łaskawy, pełen miłosierdzia (...) On odpuszcza wszystkie twoje winy (...) obdarza cię łaską i miłosierdziem.(...) Nie postępuje z nami według naszych grzechów ani według win naszych nam nie odpłaca. (...) Jak odległy jest wschód od zachodu, tak daleko odsunął od nas nasze winy".

3. A w Ewangelii (Łk 15,1-3.11-32) będą znane słowa o powrocie syna marnotrawnego...

   Teraz, gdy piszę z radia Maryja płyną słowa o pojednaniu człowieka z Bogiem i pieśń, że: "miłosierny jest Pan Zastępów, raduje się dusza ma, będę ci śpiewał z całych sił" (słowa niedokładne). 

    W ciemności popłaczę się z powodu otrzymanego miłosierdzia, powrotu do zjednania z Bogiem. Zrozumiesz to w moim stanie, bo nie ma naszego syna, a jego powrót sprawiłby niewyobrażalną radość i szczęście! Tak to jest pokazane...

                                                                                                            APeeL

25.02.2005(pt) ZA OFIARY NAWAŁU PRACY

Szczegóły
Autor: APeeL
Opublikowano: 25 luty 2005
Odsłon: 383

    Po dyżurze wcześniej zacząłem pracę w przychodni (o 6:20), a jeszcze nie wiedziałem, że skończę o 17:15! Nawet nie będę na drodze krzyżowej. Przyjmowałem chorych spokojnie, znosiłem nawał chorych, a na ich szczycie - nawet zamieszanie szatańskie!

    Największy problem miałem na wizycie domowej o 16:00 z ciężko chorą (zapalenie płuc). Napłynęło natchnienie od Matki Bożej, aby zabrać ją do pogotowia, gdzie podaliśmy zastrzyk dożylny oraz lek doustny. Oboje mieliśmy wielką radość, ponieważ nie musiała jechać do szpitala. 

    Niektórzy mówią, że "praca jest modlitwą", ale to pracoholicy, którzy nie mają nic wspólnego z naszą wiarą. Dzisiaj, gdy to przepisuję zalecam modlitwę przed pracą zgodną z Wolą Boga Ojca, bo szatan podsuwa nam wiele dobra: odmalowany kościół zakurzono zrywaniem posadzki i zakładaniem drogiego ogrzewania podłogowego (gazowego), którego nie można włączyć ze względu na wielkie koszty. Czyli "para poszła w gwizdek", a wszystko poznajemy po owocach.

   Mamy do wyboru zło i dobro (łatwo odróżnić), ale trudno jest się zorientować (bez wołania do Boga): co jest dobre, a co pozornie "dobre".

    Szatan małpuje Boga Ojca i podsuwa nieświadomym głupizmy zabierające czas (drugi dar Boga), czynienie czegoś niezgodnie z Wola Boga i całkowicie nieprzydatnego. Przykładem jest droga asfaltowa prowadząca na pole, którą nikt nie jeździ.

  Na ten czas "Anielska Dusza" otworzyła się na rozdziale "Tajemniczy znak", gdzie 11-letnia Krysia De Nagy doszła do sensu jaki daje modlitwa, praca i przyjęcie cierpienia. Módl się! Pracuj! Cierp! Ta dziewczynka przyjęła program - żyć w zgodzie, kochać, pomagać, spełniać dobre uczynki, pamiętać o biednych, modlić się i chętnie przyjmować cierpienia!

    Trafiłem na Mszę św., a później pod mój krzyż z lampką oraz pod figurę Matki Niepokalanej przy bloku. Dzisiaj Pan Jezus przekazał (Ew.; Mt 21), że: "Królestwo Boże będzie wam zabrane, a dane narodowi, który wyda jego owoce".

   Ja dzisiaj to potwierdzam, bo teraz my jesteśmy narodem wybranym, a dokładnie wyznawcy na całym świecie, którzy stanowią Królestwo Niebieskie na ziemi, które jest w nas. Tego nie można przekazać.

 Śmiertelnie zmęczony, niezdolny do niczego, padłem w sen od 21.00 - 6.00. Nierzadko lekarze umierają w takich sytuacjach, szczególnie anestezjolodzy...

                                                                                                                 APeeL

24.02.2005(c) ZA OSAMOTNIONYCH...

Szczegóły
Autor: APeeL
Opublikowano: 24 luty 2005
Odsłon: 395

    Wychodzę do pracy, a Szatan kusi do uczestnictwa w Mszy świętej porannej. Bóg Ojciec nie pragnie tego, ważniejsze jest wykonanie swojego zadania, bo wielu chorych czeka na mnie. Zważ, że jest to pokusa do bycia na Mszy świętej, a to nic złego!

    U mnie jest to częsta kolizja: pragnienia duszy i ciała (odwrotności). Wolałbym Mszę św., bo dzisiaj dodatkowo mam dyżur w pogotowiu...czeka mnie nawał chorych. Nawet nie mogę odebrać wolnego za nadgodziny. To jest niewolnictwo, bo nie mam własnych chorych, a kierownik ginekolog nie interesuje się przychodnią. Chyba został skazany na to stanowisko...

   Naprawdę ważniejsze są nasze obowiązki niż "przyjemności" duchowe...z oczyszczeniem po upadku. Tak byłoby fajnie: grzeszysz, a kapłan czeka na ciebie. Jeszcze lepiej jest w islamie, gdzie możesz otrzymać dyspensę do przodu na jednorazowe zgrzeszenie (np. bycie w burdelu).

   Już od rana napływa ból rozłąki z Panem Jezusem. W ramach tej intencji rano w ręku znalazła się koperta "ITAKA" oraz zgodziłem się na swata dla kawalera, rolnika, dobrego człowieka, któremu potrzebna jest żona. Wiele kobiet jest też samotnych, nawet z dziećmi nie mających środków do życia. Przychodzą takie do mnie.

    Teraz mam łzy w oczach, ponieważ z kasety płynęła piosenka Maryi Rodowicz: "szukam kogoś, kogoś na stałe...na dalszą drogę w dal, na życie całe. Kto, tak samo sam!" Jakby na ten czas z pierwszego programu radiowego popłynie rozmowa, apel Anny Dymnej, która mówiła o biednych i opuszczonych oraz naszej potrzebie objęcia ich opieką.

   Do sekundowych błyskach rozgrywające serce i sprawiających łzy mam ukazaną rozłąkę ze Zbawicielem! Zarazem jest to współcierpieniem z Panem Jezusem osamotnionym w Ogrójcu (Getsemani).

   Przypominają się słowa pieśni eucharystycznej: "tęskność, smutek, krwawy pot". To tylko błyski tęsknej miłości, ponieważ nasze serca są zbyt słabe na takie przeżycia. 

     Wcześniej idę do pogotowia (jeden budynek), ponieważ w oddzielnym pokoju mam wszystko (nawet małą maszynę do pisania). Bardzo często moje plany (poczytam, pomodlę się i zapisze wszystko) spalają na panewce.

    Napłynęła refleksja dotycząca różnicy pomiędzy młodymi, a starymi...

1. młodzi: zbyt dużo czasu, nuda, trzeba coś robić, a brak planu na życie i na codzienność.

2. starzy: wiele planów, a czas płynie coraz szybciej...

     W tym czasie w otwartym "Super expressie" będzie informacja o wypadku w którym zginęli rodzice 3-letniego dziecko, które siedziało na tylnym siedzeniu (ocalało).   

     Na ten czas wzywają do leżącego, pijanego, bezdomnego, nie mającego nikogo! Zabraliśmy go, a w ciepłej karetce zaczął dawać znaki życia. Nachyliłem się, a w jego oczach pojawiły się łzy. Podniósł rękę i wymamrotał: "w tym roku umrę". W szpitalu został traktowany jak niepotrzebny.

    Popłakałem podczas drogi powrotnej i cały czas siedziałem skulony. Miałem  wielkie pragnienie napicia się "Fanty", ale nie miałem grosza w kieszeni. Nagle wezwano do zmarłej babci...daleko, w polach, gdzie trafiłem na obrazki święte...pomogłem, wypisałem kartę zgonu i w ten sposób zarobiłem. Ciekawe, bo w tym rejonie przebywał mój dziadek, gdzie krótko był rolnikiem. 

   Jak bardzo smakował zimny i słodki napój. Podziękowałem dobremu Bogu Ojcu, a rano ucałowałem twarz Pana Jezusa z Całunu (mam na dyżurach ten obrazek). Napłynęły słowa piosenki: "szukam kogoś, kogoś na stałe". Przypomniał się też pobyt Pana Jezusa w Ogrójcu z łuną oświetlającą niebo (z wizyty domowej). Czy tak też było wówczas, gdy Pan Jezus modlił się przed pojmaniem?

    Refleksja jest taka, że ​​na ziemi nie można znaleźć kogoś na stałe, bo mamy tylko Boga Ojca i Jego Syna, a w potrzebie Pośredniczkę wszelkich łask, Matkę Najświętszą. 

   Nigdy nie będziesz samotny na tym zesłaniu...to tylko będzie współcierpienie ze Zbawicielem w Ogrójcu, które dalej trwa, bo Jezus jest nadal obrażany, poniżany i opuszczany...

                                                                                                      APeeL

 

23.02.2005(ś) KŁOPOTY PO UPADKU...

Szczegóły
Autor: APeeL
Opublikowano: 23 luty 2005
Odsłon: 405

   Każdy nasz upadek sprawia kłopoty (z wysokości, w górach, i z roweru)...nawet można stracić życie. Pan Bóg przez to pokazuje perturbacje w upadkach duchowych (grzechach).

   Wielu wówczas przeklina i odwraca się od Boga, a ja uciekłem do Matki Zbawiciela...tak jest też u małych dzieci! Wiem, że otrzymam pomoc, ponieważ ukorzyłem się i odpokutowuję wszystko. Oczy zalały łzy, bo właśnie w telewizji trafiłem na dyskusję przeciwników Matki Bożej i radia Maryja.

   Teraz jakby na  znak o 16:00 mam wizytę u babci w nędznej chatce na osiedlu z pięknymi willami. Tam był wielki i piękny obraz MB Częstochowskiej oraz domowy ołtarzyk...jak u Donalda Tuska podczas wyborów na prezydenta RP. Coś pięknego, bo w takim pomieszczeniu czujesz obecność Boga Ojca.

   Wcześniej Szatan kusił do przyjęcia Eucharystii, a byłem niegodny! Zobacz perfidię jego działania. Siostrze Faustynie zalecił coś odwrotnego z ukazaniem jej grzechów. Zapamiętaj to, gdy podejmiesz decyzję oczyszczenia. Napłynie, że "dla ciebie nie ma już przebaczenia". W takim momencie, przy braku spowiednika zrozumiesz jak wielką łaską jest kapłan.

    Dzisiaj, gdy to edytuję (30.09.2021) podczas drzemki "w śnie do przodu" znalazłem się w kościele, gdzie klęczałem z zamkniętymi oczami, a po chwilce stwierdziłem, że nie ma już kolejki do Eucharystii, a kapłan odszedł.

   Potwierdziła to siedząca w sąsiedniej ławce, ale powiedziała, że zadzwoni, aby podał mi (tak jest w wypadku s. organistki, gdy czekają na jej zejście z chóru). Kapłan przybył, a ja sam przed ołtarzem padłem na kolana z zawołaniem "Boże! Jak wielką łaską jest posiadanie kapłana przemieniającego chleb (opłatek) w Ciało Duchowe Pana Jezusa, które łączy się z naszą duszą". Łzy zalały oczy i zerwałem się ze snu...

   Wówczas - po moich zawołaniach do Mateczki Najświętszej - napłynęło poczucie że będzie kapłan, ale przed Mszą św. o 7.00...można powiedzieć, że wprost czekał na mnie!

    S. Faustyna podkreśla znaczenie naszej czystości i wspomina o Sakramencie Pokuty (rachunek sumienia, żal za grzechy, mocne postanowienie poprawy, spowiedź i zadośćuczynienie). To dla mnie jest jasne, bo znam poczucie grzechu, mam wyrzuty sumienia oraz brzydzę się zdziwiony moim postępowaniem. "Jezu przebacz! Jezu przebacz!"

   Przypomniał się (Ps 103): Pan jest łaskawy, pełen miłosierdzia

"On odpuszcza wszystkie twoje winy i leczy wszystkie choroby.

 On twoje życie ratuje od zguby, obdarza cię łaską i zmiłowaniem".

   Dzisiaj Pan Jezu wskazał (Ew Mt 20), że "Kielich mój pić będziecie", kto "między wami chciałby stać się wielkim, niech będzie waszym sługą. A kto by chciał być pierwszym między wami, niech będzie niewolnikiem waszym, na wzór Syna Człowieczego, który nie przyszedł, aby Mu służono, lecz aby służyć (...)"...

    Tym kielichem dla mnie są perfidne ataki demona, który zna moje pragnienie świętości (inaczej ne wrócisz do Królestwa Bożego).

                                                                                                                          APeeL

 

22.02.2005(w) ZA OBECNE OFIARY BOLSZEWIZMU

Szczegóły
Autor: APeeL
Opublikowano: 22 luty 2005
Odsłon: 375

    Tak się złożyło, że to świadectwo wiary brzmiało: za ofiary napadu, ale miałem już takie, a właśnie jesteśmy (jako ojczyzna) ofiarą celowego i dobrze zorganizowanego działania bolszewickiego (26.09.2021).

  Wówczas na Mszy św. w Ewangelii (Mt 16,13-19) Pan Jezus powołał Apostoła Piotra: "Ty jesteś Piotr [czyli Skała], i na tej Skale zbuduję Kościół mój, a bramy piekielne go nie przemogą. I tobie dam klucze królestwa niebieskiego; cokolwiek zwiążesz na ziemi, będzie związane w niebie, a co rozwiążesz na ziemi, będzie rozwiązane w niebie".

    Ja wiem, że Królestwa Bożego nie przemogą bramy piekielne. To wskazuje na śmiertelny bój o dusze ludzkie pomiędzy dwoma królestwami: Światłości i Ciemności. Ja znam to i wiem, że w naszej wierze nie wolno wspomnieć o szatanie!

     W pracy było mi smutno, a właśnie z kasety popłynie piosenka: "Raduje się dusza ma!" To było pocieszenie od Miłosiernego Pana Zastępów. Ten ciężki dzień przyjąłem jako dodatkową pokutę...po moim upadku.

   Podczas przepisywania tego świadectwa (26.09.2021) ujrzałem precyzyjnie przygotowywany napad na naszą ojczyznę. Nie podobamy się, bo nam "idzie", nie walczy się z Kościołem Pana Jezusa oraz zaczyna się dbanie o słabych.

    Nie poradzimy sobie, bo lekceważy się istnieniu Królestwa Ciemności z Belzebubem, upadłym Archaniołem o nadprzyrodzonej inteligencji...w czynieniu zła. Chodzi o to, że nie pokonasz tego szatańskiego systemu, bo zaszczepiony bolszewizm tkwi w mózgach zwiedzionych ludzi.

    Nie wygrasz z takimi bez wołania do Boga Ojca oraz błagania jak św. Franciszek na kolanach ze wzniesionymi ku niebo rękami...i to przez całe noce. Trzeba się ubrać w wory pokutne, przyjmować wyrzeczenia, pościć, bo czeka nas Sodoma i Gomora...w tym duchowa. Tej wojny nad nami nie ujrzysz bez Światła Bożego .

    Zobacz Izrael, naród wybrany z Jerozolimą, którą chroniła Opatrzność Boża (mury ogniste)! Dzisiaj nie ma tam Deus Abba, ale mają kopułę antyrakietową. My też nie chcemy, nie prosimy o Opatrzność Bożą. Od dawna zalecałem, aby rządzący siedzieli w Świątyni Opatrzności Bożej.

   Bolszewizm to pomysł Belzebuba (księcia demonów) realizowany przez opętanych władzą nad światem! Problem wyjaśnia prof. Włodzimierz Marciniak na stronie "Teologia politycznej" w wywiadzie pod tytułem „Fenomen homo sovieticus”. Wejdź: https://tischner.pl/homo-sovieticus-jest-zawistny/

    Zacytuję tylko kilka zdań profesora:

Pierwsza idea.

   „Bolszewizm jest skrajnie cyniczny, nie przestrzega jakichkolwiek norm, w pełni akceptuje samowolę, łamie wszelkie reguły, a jednocześnie przedstawia te strategie jako dążenia do ustanowienia porządku doskonałego. (...) Porządek doskonały można ustanowić poprzez spisek i konspirację przeciwko istniejącemu ładowi społecznemu".

Druga idea.

   "Bolszewizm jest próbą wprowadzenia porządku doskonałego w skali globalnej (...) ogółu ludzkości". Tak przecież śpiewają: "gdy związek nasz bratni ogarnie ludzki ród". To ich misja światowa...

Stworzenie "homo sovieticus"...

   System polega na budowania państwa, a nawet świata bezbożnego z systemem wartości służącym jego wyznawcom. Dzisiaj wzorem jest komolska KRLD.

    W tym czasie "eksperci" zaćmieni duchowo ogłupiają Polaków, oto przykłady...

1. Dziadek prof. dr hab. Jan Woleński (92 lata), filozof i teoretyk "ruskiej" prawdy, mający rozum i szczycący się logiką sugeruje, że „współcześni bolszewicy” to obecna demokratycznie wybrana władza. https://www.polityka.pl/tygodnikpolityka/kraj/1773028,1,kim-sa-wspolczesni-bolszewicy-i-czy-polska-pis-to-nowa-prl.read

2. Za tym dziadkiem powtarza to katolik Donald Tusk wskazując, że obecna władza to agenda Putina z którym chciał piąstkować. To typowe dla bolszewików (odwracanie prawdy)...

3. Dalej spływa to do głowy "opozycjonisty" z PRL-u prof. Aleksandra Halla, historyka(!) z rządu Mazowieckiego. Ten dodatkowo bredzi, że PiS dzieli naród na "patriotów" i Polaków. Przecież tak było i jest wg bolszewików, bo "patriota" to ten, który donosił nawet bez rozkazu.

    Pasują tutaj słowa z czytania (Jk 5,1-6) z dnia, gdy to opracowuję (26.09.2021):

"Teraz wy, bogacze, zapłaczcie wśród narzekań na utrapienia, jakie was czekają. (...) Zebraliście w dniach ostatecznych skarby. (...) Żyliście beztrosko na ziemi i wśród dostatków tuczyliście serca wasze w dniu rzezi"...

                                                                                                                        APeeL

  1. 21.02.2005(p) Prośba o światło wiary dla oddalonych od Boga...
  2. 20.02.2005(n) W INTENCJI BEZMIARU CIERPIEŃ LUDZKOŚCI...
  3. 19.02.2005(s) ZA UZDROWIONYCH Z NAŁOGU...
  4. 18.02.2005(pt) ZA NAPIERAJĄCYCH W PORĘ I NIE W PORĘ
  5. 17.02.2005(c) ZA ZRYWAJĄCYCH POŁĄCZENIA...
  6. 16.02.2005(ś) Wzmocniony Duchem Ofiarnym...
  7. 15.02.2005(w) ZA DOŚWIADCZAJĄCYCH POMOCY MATKI BOŻEJ...
  8. 14.02.2005(p) ZA CHORYCH NA MIŁOŚĆ...
  9. 13.02.2005(n) ZA SKUSZONYCH ZAROBKIEM...
  10. 12.02.2005(s) ZA OFIARY ZWYCZAJNYCH POKUS DEMONICZNYCH...

Strona 1474 z 2293

  • 1469
  • 1470
  • 1471
  • 1472
  • 1473
  • 1474
  • 1475
  • 1476
  • 1477
  • 1478

Menu główne

  • Strona domowa
  • Dziennik duchowy
    • Chronologicznie
  • Moja duchowość...
  • Dwa zdania o sobie

Licznik odwiedzin

Odwiedza nas 224  gości oraz 0 użytkowników.

WYSZUKIWANIE

Logowanie

  • Nie pamiętasz hasła?
  • Nie pamiętasz nazwy?