- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 44
Z wiekiem ciało robi się słabe i obolałe, szczególnie ciężki jest rozruch po przebudzeniu, a czeka mnie niewolnicza praca. Faktycznie o 7:00 będzie już cały korytarz ludzi, a wcześniej do samochodu podbiegł "tylko po recepty".
Jako ofiara nękania pracą, a znamy to z obozów koncentracyjnych mam ograniczone możliwości protestu. Nic nie dało zwolnienie sie z pracy, bo siedziałem w domu i wróciłem pokonany, ponieważ nie mogłem brać dyżurów w pogotowiu. Teraz, gdy to zapisuję w telewizji płyną obrazy dzieci, które zabrano rodzicom...z powodu pijaństwa.
Pacjenci nadużywają moją dobroć, bo rolnikom daję zwolnienia z pracy. Dlatego, ci ludzie przychodzą myśląc o sześciu miesiącach (tyle można otrzymać), ale to jest potrzebne do renty rolniczej, którą trudno jest dostać, ponieważ trzeba mieć całkowitą niezdolność do pracy.
Z trudem wróciłem do domu o 14:45 i padłem do Mszy św. o 17.00. Prorok Izajasz pięknie mówił o dziele stworzenia (Iz 42,1-7): "Pan Bóg, który stworzył i rozpiął niebo, rozpostarł ziemię wraz z jej plonami, dał ludziom na niej dech ożywczy i tchnienie tym, co po niej chodzą".
Natomiast w Ewangelii (J 12,1-11) Judasz będzie ubolewał nad kosztownym olejkiem nardowym, którym Maria namaściła stopy Zbawiciela, "a włosami swymi je otarła (...) Czemu to nie sprzedano tego olejku za trzysta denarów i nie rozdano ich ubogim?
Po Eucharystii zostałem odmieniony, wróciła moc, zapaliłem też lampki pod "moim krzyżem" Pana Jezusa! Smutek zalał serce i duszę, a to okaże się namiastką cierpienia w ramach intencji...
- w telewizji popłynął obraz kapłanów, którzy porzucili sutannę i założyli rodzinę
- kapłani pedofile
- w "Super expressie" opisano takiego oprawcę oraz dano rozebrane gwiazdy, a tylko zwierzęta nie mają wstydu (goryl chodzi nagi)!
- całowali się mężczyźni
- trwała relacja o życiu dzieci porzuconych przez rodziców
- złodzieje i oszuści oraz mafie w rządzie wykorzystujący pracowników
- wybuch w kamienicy w Warszawie.
Podczas odmawiania koronki do Miłosierdzia Bożego z próbami odczytu intencji...nagle napłynęła osoba Judasza!
Nawet sen umęczył, bo biegłem i trafiłem na urwisko oraz widziałem brzydkie domy. To dopiero 3.00 w nocy, ale jest radość, ponieważ jest jeszcze czas na spanie. Popłyną dyskusje o Świętach Wielkanocnych czyli "tradycji"... taka jest nasza wiara katolicka!
APeeL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 39
Jakże umęczą sny, ale jadę na Mszę świętą o 6:30, ponieważ lubię dzień, a szczególnie tydzień zaczynać od spotkania z Panem Jezusem! To sprawi moc do pracy. Po Eucharystii łzy zalały oczy, a cisza sprawiła wołanie do Najświętszego Taty...z poczuciem namiastki wieczności. To jest zarazem nie przekazywalne.
Dzisiaj mam zadanie: zreperować uszkodzony samochód w który uderzył młody człowiek w intencji "za ponoszących szkodę"! W ostatnim okresie było dużo stłuczek z powodu ślizgawicy i nie chcą mi zrobić! Trafiłem, a nie chciałem do wnuczka babci...byłem tam dwa razy.
Ten mówi, że zrobi czuję, że gratis! Kręcę głową, bo to jest od Pana! Wszystko wyczyściłem, a trwało to 3 godziny (w ramach intencji)! Poszedłem na drugą Mszę świętą o 17:00 z mocą po wyspaniu! Podziękowałem Najświętszemu Tacie za wszystkie łaski!
Pan ukazał mi: nasze mycie ciała, chrzest z wody w Jordanie oraz podchodzących do spowiedzi. W kontakcie i znowu cisza chciałbym aby trwała wiecznie! Wracałem po Mszy świętej, dwa razy odmawiając koronkę do Miłosierdzia Bożego z dziękczynieniem Bogu Ojcu za łaskę wypoczynku!
Stwórca wszystko ukazuje - tak jest ze strzeżeniem ciała oraz oczyszczaniem duszy! To nie jest jednorazowe - tak jak ciało brudzi się, także dusza grzeszy z każdym oddechem...
APeeL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 41
Na Mszy świętej porannej o 7:00 popłyną słowa uwielbienia dla Boga Ojca (Mi 7,14-15.18-20): "Któryż Bóg podobny Tobie, co oddalasz nieprawość, odpuszczasz występek Reszcie dziedzictwa Twego?
Nie żywi On gniewu na zawsze, bo upodobał sobie miłosierdzie. Ulituje się znowu nad nami, zetrze nasze nieprawości i wrzuci w głębokości morskie wszystkie nasze grzechy".
Na pewno zdziwisz się tymi słowami. W takim razie dorzucę moje z tego dnia, gdy to przepisuję (01.10.2024). Po Mszy św. o 7.15 wołałem w dziękczynieniu...
"Słodki Boże! Słodki Ojcze! Nie opuszczaj mnie i prowadź Twoją drogą do Królestwa Bożego! Bądź błogosławiony, ponieważ nie ma żadnego innego Boga! Ja wiem o tym, że jestem prowadzony przez Ducha Świętego! Panie Jezu dziękuję serdecznie, bo nic nie mogę nic napisać bez tej Osoby Trójcy Świętej!
Większość nic nie wie o Mefistofelesie, który prowadzi nieświadomych na miejsca pustynne, aby nigdy nie odnaleźli Autostrady Słońca i nie ujrzeli Ciebie, Boże mój! Wszystko dowiedzą się po drugiej stronie mówiąc, że "jeszcze nie przyszedł nikt i nie powiedział jak tam jest"!
Mówię to właśnie! Jak się wytłumaczysz? Przecież nie wszedłeś tutaj przypadkowo! Słodycz, wielka słodycz trwała podczas powrotu do domu...nawet wstąpiłem do cukierni. Gdzie jest wszystko dla ciała ludzkiego, które przemija.
Zapominają o swoich duszach! Jak mogę namówić do Eucharystii, tylko Bóg Ojciec może to uczynić, ja tylko daję świadectwo wiary. Nawet ostatni może być przeprowadzony na drugą stronę".
Psalmista wołał wóczas (Ps103,1-4.9-120): "Błogosław, duszo moja, Pana i wszystko, co jest we mnie, święte imię Jego. Błogosław, duszo moja, Pana i nie zapominaj o wszystkich Jego dobrodziejstwach" Bóg Ojciec "Nie postępuje z nami według naszych grzechów, ani według win naszych nam nie odpłaca".
Popłakałem się podczas Ewangelii (Łk 15,1-3.11-32) o synu marnotrawnym, który wrócił do swojego ojca ziemskiego. Tak, też jest z powracającymi do Boga Ojca...po nawróceniu! Padną jego słowa (Łk 15,18): „Ojcze, zgrzeszyłem przeciw niebu i względem ciebie”.
W czasie tego płaczu dusza wołała: "Tato! Tato! Tatusiu! Pragnę wrócić do Ciebie!" Ten świat ginie. Zagłada, a tu wciąż trwa Cud Ostatni (Eucharystia), która uświęca nasza duszę i daje jej pragnienie życia wiecznego! Tyle razy mogłem zginąć, jakże nieogarniona jest dobroć i miłość Najświętszego Taty!" APeeL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 50
O 6:30 trafiłem na Mszę świętą o 6.30, gdzie padną słowa (Rdz 37,3-4.12-13a.17b-28) o sprzedaży Józefa przez zazdrosnych braci kupcom idącym do Egiptu. Ich wielbłądy "niosły wonne korzenie, żywicę i olejki pachnące"...
Psalmista wołał (Ps 105,16-21): Wspomnijcie cuda, które Pan Bóg zdziałał. W czasie głodu król uwolnił Józefa zakutego w kajdany na nogach z żelazem na karku.
W Ewangelii (Mt 21,33-43.45-46) Pan Jezus opowiedział przypowieść o właścicielu winnicy, któremu dzierżawcy zabili sługi, a na końcu posłanego syna...zamiast zapłaty z jej użytkowanie! "Kiedy więc właściciel winnicy przyjdzie, co uczyni z owymi rolnikami? Rzekli Mu: Nędzników marnie wytraci, a winnicę odda w dzierżawę innym rolnikom, takim, którzy mu będą oddawali plon we właściwej porze". To analogie w stosunku do Pana Jezusa posłanego dla naszego odkupienia i zbawienia (J 3,16)!
Później pracowałem w przychodni od 7:00 do 19:00. Aż zadzwoniłem do żony, ponieważ późniejszy powrót do domu wywoływał jej lęk. Dzisiaj, gdy to przepisuję (01.10.2024) mamy "elegancję - francję")...pacjent jest zapisywany na godzinę, jak się nie załapie to jego kłopot.
Tak poczekalnie są puste, bo ja trafiałem na 30-40 osób, ściśniętych i kłócących się. Dodatkowo wzywano mnie do wypadków, ponieważ dyżurny był na wyjeździe...często do umówionej pacjentki!
Wyobraź sobie wypadek z ofiarami i stojącą policją, a ja przybywam z opóźnieniem ze słuchawkami...karetką transportową i to bez sanitariusza!
Komuniści lubili stanowiska, obok pracował kierownik pogotowia, ale jemu nie zakłócano pokoju...ja też siedziałem cicho, bo mógłby nie dawać mi dyżurów. W śmiertelnym wypadku mogliby mnie zlinczować! Tak pracowali wybrańcy Boga Ojca w Egipcie.
Wracałem odmawiając koronkę do Miłosierdzia Bożego w intencji tego dnia. W domu niespodzianka - wielkie pudło eksportowych jabłek...od wdzięcznej pacjentki. Często przynoszą kawę i czekoladę oraz dają "parę groszy". Ja zawsze pragnąłem pracy bezinteresownej, ale sam lubię być wdzięczny za każdą pomoc innego zesłańca na ten ("padół łez").
Padłem o 20.30. Teraz jest podobnie z powodu pracy na Poletku Pana Boga (prowadzenie dziennika duchowego z przepisywaniem poprzednich lat).
To nie koniec umęczenia, ponieważ...
- musiałem wrócić do 94-latki, ponieważ na wizycie domowej zostawiłem kartę chorobową
- wpadło dwóch panów - z prośbą o wizytę, bo kobietka upadła po wypiciu "coś tam, coś tam" i doznała urazu głowy...skierowałem ich do pogotowia raz w głowie, a takie przekazujemy do pogotowia, bo urazy głowy po alkoholu wymagają szczególnej oceny
- jeszcze wizyta u babci z udarem, spokojnie powinna wezwać pogotowie.
Za pracę w dwa ostatnie piątki mam wolne w poniedziałek. Miałem wiele planów, ale wszystkie z nich zniweczyło zmęczenie i senność...
APeeL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 39
Dzisiaj wyrobiłem się w pracy, a na wizycie domowej byłem u 94-latki! Wszystko ma zdrowe do wieku oprócz płuc! Słuch, wzrok, serce i ciśnienie, ale samo rozbieranie się wywołało duszność. Przed Mszą świętą zapaliłem lampkę pod krzyżem Zbawiciela.
Od ołtarza popłynęło słowo Boga Ojca przekazane przez proroka Jeremiasza (Jr 17,5-10): "Przeklęty mąż, który pokłada nadzieję w człowieku i który w ciele upatruje swą siłę, a od Pana odwraca swe serce. Jest on podobny do dzikiego krzaka na stepie (...)"...
"Błogosławiony mąż, który pokłada ufność w Panu, i Pan jest jego nadzieją. Jest on podobny do drzewa zasadzonego nad wodą (...)". Wszystko jest pokazane, ale trzeba to ujrzeć!
Psalmista wołał (Ps 1,1-4.6): "Błogosławiony człowiek, który nie idzie za radą występnych, nie wchodzi na drogę grzeszników i nie zasiada w gronie szyderców (...)".
Natomiast Pan Jezus wskazał w Ewangelii (Łk 16,19-31) wskazał na bogacza i łazarza u bram jego pałacu. Po śmierci jest odwrotnie, ale bogacze nie myślą o tym sądząc, że jest to prawdziwy koniec naszego życia. Wyobraź sobie ich zaskoczenie...
Przepisuję to 30.09.2024, a napływa osoba takiego bogacza Jana Kulczyka, który zmarł nagle w wieku 65 lat na zator żylno - płucny. Przede mną leży aktualny "Super express" (27.09.2024) ze zdjęciami Zygmunta Solorza twórcy Polsatu.
Po drugiej stronie dowiedzą się, że zaznali pociechy i nie można zawiadomić żyjących jak wygląda tamten świat, bo nikt nie może tutaj przejść i ostrzegać.
Bogacz prosił Abrahama...
- Aby posłał kogoś do jego pięciu braci: niech ich przestrzeże, żeby i oni nie przyszli na to miejsce męki...aby się nawrócili!
- W odpowiedzi usłyszał: "Jeśli Mojżesza i Proroków niechże ich słuchają, bo choćby kto z umarłych powstał, nie uwierzą".
Piszę to, a właśnie Pan Jezus mówi do s. Faustyny, że ja już tutaj zaznaję namiastki Królestwa Bożego. Przekazuję zarazem, że wszystko jest prawdziwe w wierze katolickiej. Co zatem szukasz? Co da bogactwo? Wszyscy zapomną o takich i będą kłócili się podczas podziału majątku...tak już jest za życia pana Zygmunta Solorza!
Ty, który to czytasz, uwierz, że nie są to bajki, bo w momencie śmierci zaczyna się nasze życie wieczne! Przecież pragniesz szczęścia...
Refleksja jest taka, że ludzie pragną przetrwania (stąd reinkarnacja). Sam na początku nawrócenia myślałem o kombinacji katolicyzmu z reinkarnacją (proponują to świadkowie Jehowy (będą żyli w wiecznej szczęśliwości, ale na ziemi).
Św. Paweł podczas głoszenia Ewangelii na Areopagu w Atenach wywołał śmiech oraz słowa, że: posłuchamy cię innym razem. Ja dodam, że natychmiast jesteśmy w momencie śmierci...jako dusze!
Obecnie, nawet ludzie wierzący pragną jakiejś formę przetrwania po śmierci, ale reagują sceptycznie na prawdę wiary katolickiej. Stąd: 100 lat. Nawet dają dodatek do emerytury!
APeeL
- 10.03.2004 (ś) ZA PRZYCIĄGAJĄCYCH DO BOGA...
- 09.03.2004(w) ZA DOBRYCH I ZATROSKANYCH OJCÓW...
- 08.03.2004(p) W INTENCJI KOBIET I ŻONY...
- 07.03.2004(n) ZA OFIARY NIEBEZPIECZNYCH ZDARZEŃ...
- 01.01.2004(c) W INTENCJI OSOBISTEGO POKOJU...
- 18.01.2003(s) ZA OBCYCH WŚRÓD SWOICH...
- 17.01.2003(pt) ZA MOICH PRZEŚLADOWCÓW, ABY PRZEJRZELI...
- 16.01.2003(c) ZA BŁĄDZĄCYCH...
- 15.01.2003(ś) ZA DEMONICZNYCH OKRUTNIKÓW...
- 14.01.2003(w) ZA POMAGAJĄCYCH BARDZO SŁABYM...