Wola Boga Ojca
  1. Jesteś tutaj:  
  2. Start

23.03.2005(ś) W INTENCJI ŻONY

Szczegóły
Autor: APeeL
Opublikowano: 23 marzec 2005
Odsłon: 703

    Dzisiaj, gdy opracowuję ten zapis (12.09.2017) zdradziłem żonę (znajoma weszła do mojego łóżka). Zważ, że napad złego w nocy wystąpił w dniu Imienin Matki Pana Jezusa. Ciało w minucie może pokonać duszę.

    Najgorsze jest to, że nie będę mógł przystępować do Eucharystii, a niedawno mieliśmy powtórzenie przyrzeczeń ślubu. Po przebudzeniu stwierdziłem, że to był tylko sen i z krzykiem podziękowałem Bogu.

   Tutaj dam refleksję. Miłość w małżeństwie („jesteśmy jednym ciałem”) nigdy nie da wyrzutów sumienia, a jeden z kapłanów uważa, że w takim współżyciu seksualnym nie ma grzechu. Myli się, bo w małżeństwach także dochodzi do dewiacji szerzonych przez seksuologów, którzy w swoich chorych głowach zalecają „pozycje”, aby seks się nie znudził, a robiący forsę na dopingu budzą chuć.

   Celem życia pogan są przyjemności, bo żyje się raz, a ja dodam, że żyje się raz, ale wiecznie. Seks dla seksu nie jest znany u zwierząt, a wielu je prześciga. Nie idź tą drogą. Kłopot jest, gdy niewiasta jest pobożna, a mąż dziki. Musi się modlić za niego, bo nie można służyć dwóm panom: Bogu i kochaniu tego życia z figurami seksualnymi (Kamasutra, joga i zalecenia stukniętych przez Bestię).

   Ktoś powie, że jestem „świętoszkowatym” grzesznikiem. Nigdy mnie nikt nie obrazi wymawianiem przeszłości, bo to tylko zwiększa chwałę Boga Ojca, który wydobył mnie z bagna duchowego i raz na zawsze wszystko przebaczył.

    W kościele skręciłem na stronę z Matką Bożą Częstochowską...serce zalała bliskość żony (jej urodziny) z pragnieniem wołania za nią. Wprost poczułem, że ona jest tutaj.„Matko! Matko! wspieraj ją. Jezu zalej Swoją Miłością jej serce.Panie przyjmij ją, miej miłosierdzie. Boże obdarz ją łaskami wg Woli Twojej”. 

    Po wejściu kapłana ujrzałem wielkość tego powołania. Pojawiła się osoba syna, który pytał o kapłaństwo, łzy zalały oczy, a moje serce krzyknęło: „Jezu och Jezu! Jezu!” W tym czasie popłynie Słowo (Ez 47 1-9, 12): „/../ Świątynia będzie miejscem wypływania cudownej wody dającej życie /../”.

    Jak koją takie bóle niewierzący? Do kogo udają się z najskrytszymi cierpieniami serca i duszy? Właśnie na to odpowiada psalmista (Ps 46): "Bóg jest ucieczką i siłą naszą /../ Przybytek święty Najwyższego /../ Bóg jest z nami /../ Pan zastępów jest z nami /../”. Łzy lecą na ziemię, a siostra właśnie śpiewa; „jeżeli chcesz Mnie naśladować...”.

    Za żonę przystąpiłem do Komunii świętej, a łzy płynęły po twarzy. Dodatkowo poprosiłem Pana Jezusa, aby przelał na mnie jej smutki. Ciepło napłynęło do mojego serca…wprost czułem, że przyjęto moje wołanie. Kupiłem kwiaty oraz znicz dla Matki Bożej przy bloku. 

    Później żonie powiedziałem, że jest dana od Boga. Położyłem dłonie na jej głowie i wykonałem mały krzyżyk ze słowami: „niech cię błogosławi Pan Jezus". Na dyżurze w pogotowiu odmówiłem za nią koronkę do Miłosierdzia Bożego.

   W smutku rozłąki Matka Boża zaprowadziła mnie do chatki, gdzie nad drzwiami był krzyżyk, a u chorej MB Pocieszenia oraz do chłopczyka nad którym był wielki obraz MB Częstochowskiej. 

    Cisza wieczorna, tyka zegar, a ja zapisuję te przeżycia z dreszczem przepływającym przez serce i ze łzami w oczach. ”Dziękuję Ci, Panie za ten dzień”...

                                                                                                                                 APeeL

 

22.03.2005(w) ZA ZBRUKANYCH...

Szczegóły
Autor: APeeL
Opublikowano: 22 marzec 2005
Odsłon: 403

 

   Zaczynam pracę w przychodni, "dzień jak co dzień" czyli nawał chorych, a często wówczas idzie jak po grudzie...szczególnie z pierwszymi pacjentami. Dodatkowo wezwano wizytę, ale w oczekiwaniu na mnie babcia zmarła.

    W jej chatce zauważyłem obraz małego Jezusa i Judasza z monetą! To było ostrzeżenie, bo po wystawieniu karty zgonu nie dałem pieczątki mojego gabinetu prywatnego, ale przychodni i pobrałem opłatę.

   Dzisiaj, gdy to przepisuję (29.11.2021) dodam, że w tamtym czasie koszty pogrzebu (zasiłek pogrzebowy) pokrywał wszystko (tak jak w autocasco). Dopiero Donald Tusk ze swoimi tłustymi kotami i szarańczą sprawił jego obniżenie z 6.400 zł. do 4.000 i tak to trwa bez waloryzacji. Nie mieszaj tego z odprawą pośmiertną.

    W telewizji pokażą panią ginekolog, która  wymyślała "ciąże" i je usuwała za 2000 zł! Po wykryciu tego przestępstwa protestowała "po rusku"! Wówczas mówią o pomówieniu, niesłusznym oskarżeniu, aby otrzymać odszkodowanie.

   Popłynie obraz zdewastowanego budynku po jednostce wojskowej oraz przekręty banków i rządu. Na ten czas wzrok przykuła książka Marka Hłaski: "Brudne czyny".

   Pokazano też konwojentów, którzy swoim kolegom podawali śr. obezwładniające i okradali ich konwoje. Badałem chłopczyka, którego matkę oszukano na 2 kg wędliny, którą sprzedawała! Zgłosiła się też pani, niby z firmy farmaceutycznej i prosiła o zapisanie jej odpowiednich recept.

   Jeszcze geje, dyskutujący prawnik oraz zdrajca Tadeusz Mieczysław Kobylański - sponsor szkoły podstawowej...już za życia dostał tablicę pamiątkową! Zapisuję to, a z telewizji płyną kadry z filmu "300 mil do nieba" z brudnymi twarzami czyli "zbrukanymi"...

    Teraz, gdy to opracowuję (29.11.2021) w telewizji pokazują sprawę sądową byłego senatora PiS-u, który przywiązał swojego psa do samochodu i tak go zabił. Wybuchła też sprawa aktualnego posła tej partii, który "pomagał" biednym i schorowanym jako fundacja. Coś strasznego!

   Ogarnij cały świat: sędzia złodziej, policjant mafiozo, kapłan pedofil, całe masy wabiących kobiety, oszukujących na wnuczka lub stróża prawa. Właśnie żonę zapraszano na spotkanie ze sprzedawcami, którzy nabierają starych na atrakcyjne towary i to na raty.  

    Na Msza św. o 17.00 wzrok zatrzymał Pan Jezus w koronie cierniowej. W Ewangelii: J 13,21-33.36-38 ujawnił Piotrowi Judasza: Panie, kto to jest? Jezus odparł: To ten, dla którego umaczam kawałek /chleba/, i podam mu. Umoczywszy więc kawałek /chleba/, wziął i podał Judaszowi, synowi Szymona Iskarioty A po spożyciu kawałka /chleba/ wszedł w niego szatan. Jezus zaś rzekł do niego: Co chcesz czynić, czyń prędzej".

    Zarazem Pan Jezus zapytał Piotra: "życie swoje oddasz za Mnie? Zaprawdę, zaprawdę, powiadam ci: Kogut nie zapieje, aż ty trzy razy się Mnie wyprzesz"....

  Następnego dnia w Ewangelii: Mt 26,14-25 "Judasz Iskariota, udał się do arcykapłanów i rzekł: Co chcecie mi dać, a ja wam Go wydam. A oni wyznaczyli mu trzydzieści srebrników". Rozumiesz teraz wymowę obrazu z Jezuskiem oraz Judaszem z monetą...

                                                                                                        APeeL

21.03.2005(p) ZA PORÓŻNIONYCH...

Szczegóły
Autor: APeeL
Opublikowano: 21 marzec 2005
Odsłon: 397

 

    Nie wiedziałem, że ten dzień będzie pełen rozdrażnienia, a dodatkowo jestem poróżniony z nowym kierownictwem przychodni. Dalej trwa władza ludowa, moją przychodnię przejęła rodzina...powinni założyć sobie zespół prywatny.

    Nie docenia się mojego oddania chorym, starania się, wcześniejszego przechodzenia i późniejszego wychodzenia z pracy z powodu nawału pacjentów. W złości zacząłem pracę zgodnie z rozkładem o 8:00 (przychodzę o 7.00). Odmawiałem przyjęć nawet moim chorym, ale w tym czasie wzrok przykuł krzyż Zbawiciela oraz obcięte konary drzewa obok domu!

    Zrozum, że mam łaskę widzenia duchowości zdarzeń ("mowy nieba") czyli odczytywania Woli Boga Ojca, według Modlitwy Pańskiej: "bądź Wola Twoja". Pan Bóg dał nam ten wielki dar i nie może go odebrać aż do naszej śmierci, bo spotkałby się z zarzutem Szatana, że jesteśmy prowadzeni bez naszej prośby i dlatego nie grzeszymy.

   Za kilka lat ta łaska zostanie uznana przez kolegów samorządu oraz psychiatrów jako choroba psychiczna (psychoza). Mistyka oraz psychoza mają pewne podobne elementy, głównie "życie w świecie nierealnym".

    Czy widzisz, że żyją w świecie nierealnym, gdy piszę o życiu codziennym, a szczególnie o politykach i różnych wydarzeniach? Nikogo nie dziwi państwo religijne jakim jest Islam, a naszą wiarę (Prawo Boże) żądają oddzielić od Państwa. Ja chciałbym żyć w Rzeczpospolitej Katolickiej!

    W takim dniu pojawiają się próby: trudne sprawy oraz kłopotliwi pacjenci. Właśnie przybyła babcia wymagająca długiego załatwiania, w czasie powrotu do domu "piszczał" Fiacik, a z powodu braku humoru żony musiałem zjeść obiad w kuchni, bo nie mam własnego pokoju.

    Ile możliwości ma Szatan w poróżnianiu ludzi, małżeństw, dzieci, sąsiadów,  partii  oraz państw i całych układów militarnych. Niekiedy z małej  utarczki powstają wielkie spory, chodzenie po sądach, a nawet wywołanie konfliktów między bliskimi sobie narodami.

    Wzmocnienie nadejdzie na wieczornej Mszy św. podczas słów czytanego Ps 27,1-3.13-14...

"Pan moim światłem i zbawieniem moim, kogo miałbym się lękać?

Pan obrońcą mego życia, przed kim miałbym czuć trwogę?

Gdy mnie osaczają złoczyńcy, którzy chcą mnie pożreć, oni sami, moi wrogowie

i nieprzyjaciele chwieją się i padają. (...)

Wierzę, że będę oglądał dobra Pana w krainie żyjących.

Oczekuj Pana, bądź mężny, nabierz odwagi i oczekuj Pana"...

                                                                                                                APeeL  

 

20.03.2005(n) ZA BEZLITOŚNIE MORDOWANYCH...

Szczegóły
Autor: APeeL
Opublikowano: 20 marzec 2005
Odsłon: 394

 

   Niedziela Palmowa

    W zimnie i wietrze jechałem na Mszę św. o 7.00. Dzisiaj Pan Jezus wjeżdża do Jerozolimy jako Król. Popłakałem się podczas opisu zdrady i Jego Bolesnej Męki we własnej ojczyźnie.

    Prorok wszystko zapowiedział (Iz 50,4-7): "Nie zasłoniłem mojej twarzy przed zniewagami (...) Podałem grzbiet mój bijącym i policzki moje rwącym mi brodę. Nie zasłoniłem mej twarzy przed zniewagami i opluciem. Pan Bóg mnie wspomaga, dlatego jestem nieczuły na obelgi, dlatego uczyniłem twarz moją jak głaz i wiem, że wstydu nie doznam".

     W Ps 22,8-9.17-20.23-24 padną wstrząsające słowa: Boże mój, Boże, czemuś mnie opuścił?

"Zaufał Panu, niech go Pan wyzwoli, niech go ocali, jeśli go miłuje".

Sfora psów mnie opada, otoczyła mnie zgraja złoczyńców.

Przebodli moje ręce i nogi, policzyć mogę wszystkie moje kości.

Dzielą między siebie moje szaty i los rzucają o moją suknię".

   Dziwne, bo dzisiaj, gdy to przepisuję w czytanym o g. 15.00 "Dzienniczku" s. Faustyna przekaże obraz Pana Jezusa, któremu zdarto szatę rozrywając świeże rany, nałożono na Niego czerwony, brudny płaszcz, na głowę włożono koronę cierniową, a do ręki dano trzcinę. Przy tym pluto i szydzono.

    Jednak Pan nie skorzystał z mocy Bożej (Flp 2,6-11), ale "uniżył samego siebie, stawszy się posłusznym aż do śmierci - i to śmierci krzyżowej". W Ewangelia: Mt 26,14-27,66 będzie cała Męka naszego Pana Jezusa Chrystusa...

    Dlaczego tak jest dalej? Dlaczego Izrael wciąż oczekuje na zapowiadanego Chrystusa? To sprawia brak Światła, które mają odebrane. Dzięki temu na mnie spłynęła ich łaska. Dziwne, bo w przedsionku chóru pachniało świeżym chlebem, który bardzo lubię.

    W drodze z kościoła spotkałem alkoholika, którego zabrałem ostatnio karetką "R" z ulicy, gdzie leżał w ulewie. Minęły dwa dni, a on stoi w wietrze i zimnie, głodny i skacowany.

    Dlaczego nie ma dla takich przytulisk z posiłkiem, możliwością kąpieli i wymianą "łachów". Jeżeli nie chce i nie można go wyleczyć powinien otrzymać odpowiednią dawkę leku (alkoholu). 

    Trafiłem na informację o b. Albercie (Adamie Chmielowskim). Jakże sam chciałbym pracować z byłymi alkoholikami, aby ich uwolnić...przyprowadzając do Boga. "Być dobrym jak chleb". Mam być dobry i nie czekać na pochwały. Przez dwa dni miałem w sobie wiele złości z powodu nawału chorych (dyżur + przychodnia + pomoc w miejscu nieobecnego chirurga).

kierowcy pogotowia Zbigniewa chciałem sprawdzić, co oznacza jego imię, a z mojego "bałaganu" wypadła odbitka z informacją: Zbigniew - słowo Zby (pozbyć się) i gniew (gniew)...jakże to piękne: pozbyć się gniewu!

   To nadanie otrzymujemy od ludzi, ale często z natchnienia Boga, który zna naszą przyszłość...ja mam dwa, które mówią o mnie prawdę: mąż skała! Z jednej strony jestem człowiekiem uczynnym, a zarazem porywczym i niekiedy ranię słowem lub czynem.

   Na ten czas z TV Planette płynie informacja o "Podręczniku samobójcy". Tam powinien być podtytuł: dajemy ci "poradnik" jak skończyć ze sobą, aby uzyskać "wolność", gdy "nie chce ci się żyć". Natomiast w TVN pokazano protest przeciwko rejestracji ciąż, bo to przeciwdziała aborcji (stygmatyzacja), której wciąż pragną poganie.

    Dano też relację o eutanazji...odłączeniu od aparatury odmóżdżonej kobiety. Mąż był za, a rodzina przeciw! Ogarnij cały świat pragnących zabijania! Jakby na znak podniosłem ptaszka zabitego przez jakiś pojazd...

    Przepisuję to świadectwo (25.11.2021), a właśnie pokazują Martę Lempart z Rewolucji Ulicznic zwolenniczkę jawnej aborcji. Popłynie też relacja z hali, gdzie Aleksandr Łukaszenka "przechowuje" swoich "turystów", aby w odpowiedniej chwilce przerzucić ich do naszej ojczyzny.

    Kończę, a pokazują blok w którym słyszano głos mordowanej kobiety. Sam zobacz, co wyprawia Szatan i jak nieskończony ma repertuar bezlitosnego mordowania...

                                                                                                              APeeL

19.03.2005(s) ZA POWIERZONYCH OPIECE ŚW. JÓZEFA

Szczegóły
Autor: APeeL
Opublikowano: 19 marzec 2005
Odsłon: 377

Świętego Józefa

    W nocy śnił się syn, który odszedł od nas z powodu depresji: był mały, nagi i bardzo zmarznięty, a ja przytulałem go. Nie znałem wówczas objawów tej popularnej choroby. Później popełniono błąd przerywając kurację. Poprosiłem św. Józefa o pomoc w wyjaśnieniu jego zaginięcia.

    To wolny dzień po dyżurze w piątek (ścisły post w intencji pokoju na świecie): na 36 godzin wypiłem kawę, trochę płynu oraz zjadłem 2 jabłka. W drodze na Mszę św. poranną serce zalewał ból, ponieważ Męka Zbawiciela dla wielu idzie na marne!

    Wróciły czystki etniczne w byłej Jugosławii, zbrodnie i reportaż o dyrektorce szkoły, która przez 4 lata nie odprowadzała składek do ZUS (za pracowników)! To moi bracia, a zabijają się...nawet dla paru groszy.

  Mafia w rządzie, wydawano zaświadczenia o ukończeni kursu obsługi ciężkiego sprzętu...napłynęła też półka pełna książek "pożyczonych" przez kapłana.

     Miałem dobry dyżur na karetce "R" (nie było wyjazdów), ale w przychodni (jeden budynek) cały czas załatwiałem pacjentów...także chirurgicznych, bo kolega był nieobecny. Wszystkim oczekującym pomagałem z serca i uczyniłem wiele dobra. Tak bywa często, że płacą w pogotowiu, a w tym czasie ciężko pracuję w przychodni. Wszystko wypełniam na maszynie (ważne w boju o należne renty), staram się i jeden poleca mnie drugiemu.

    Teraz na Mszy św. kapłan mówił o Bogu Ojcu, Władcy Wszechświata, a ja w tym czasie prosiłem, aby dotknął "ważniaków"! Popłakałem się, św. Hostia pękła na pół (My" z Panem Jezusem). To sekundowe błyski dające drgnięcia w sercu i wyciskające łzy z oczu.

     Jakby na znak na okno usiadł gołąbek: sam wiesz, że jest to symbol pokoju ("duchowość zdarzenia"). Dodatkowo na stacji diagnostycznej w mojej obecności właściciel wypuścił takiego samego! Nawet nie wiem jak to wyrazić, bo tak czyniono, ale w stosunku do Jana Pawła II. Chyba wiedzą o mnie w Królestwie Bożym. Tylko nie zarzucaj mi pychy duchowej, bo o Tobie też wiedzą!

    Nagle nastąpiła przemiana serca - z pragnieniem modlitwy w pokoju i samotności - do św. Józefa oraz Ducha Świętego. Przecież Bóg Ojciec św. Józefowi przekazał opiekę nad Swoim Synem. Cóż inni, do tego nie mający łaski wiary? Ustąpił smutek, złość i niepokój z drażliwością. Błyskawicznie pojawiła się ufność i pokój, stałem się mały i cichy.

     Tak znalazłem się w lesie, gdzie płonęło ognisko...tam też natknąłem się na zajączka z którym patrzyliśmy sobie w oczy. W tym czasie przelatywały samoloty pasażerskie z migającymi światłami ostrzegawczymi. Ze łzami w oczach pozdrowiłem ich od Boga Ojca! Tak daleko, a tak blisko...

    Na ten czas z "Dziennik duchowy" Jerzego Matulewicza otworzył się na zdaniach, że zbyt często przejmujemy się normalnymi trudnościami, które były, są i będą. To często błahostki. W tym czasie nasza ojczyzna jest zalewana powodzią, w Japonii trwa trzęsienie ziemi, w Iraku jest wojna, wszędzie panują zbrodnie i głód.

     Z pełnego napięcia, bliskiego wybuchu, drażnionego przez demona (sprawy własne, materialne i ambicje) trafiłem na ponowną Mszę świętą z pieśnią "Idzie mój Pan" oraz "Święty Józefie patronie nasz". Później rozmawiałem z wdową, której mąż miał na imię Józef...tak jak jej ojciec! Zaleciłem, aby nie modliła się w swoich sprawach, poprosiła Ducha Świętego o intencje i patrzyła na znaki

      Na ten czas z kasety popłyną słowa piosenki śpiewanej w radiu Maryja:

"Jeśli już nie wiesz, gdzie iść - Bóg wskaże drogę

jeśli zabraknie ci sił - On wie jak trwać

jeśli zbyt mroczne twe smutki - Bóg je przemieni

jeśli ci smutno i źle - poda Swą Dłoń"...

     Wzrok zatrzymuje pismo "Parafia", gdzie będzie wiersz C. K. Norwida "Krzyż i dziecko".

"Synku! trwogi zbądź; to znak - zbawienia!

Płyńmy!

Bądź, co bądź - Patrz, jak się zmienia"...

     Dodatkowo w ręku znalazła się modlitwa do Ducha Świętego oraz prośba o Dobrą Śmierć, ponieważ św. Józef jest jej patronem...

                                                                                                                      APeeL

  1. 18.03.2005(pt) ZA PRAGNĄCYCH ŁADU...
  2. 17.03.2005(c) OBFITOŚĆ CHWAŁY W KAŻDYM UTRAPIENIU...
  3. 16.03.2005(ś) ZA PODĄŻAJĄCYCH ZA INSTYNKTEM...
  4. 15.03.2005(w)   ZA POGRĄŻONYCH W ŚNIE...
  5. 14.03.2005(p) ZA TYCH, KTÓRYM GROZI MARNY KONIEC
  6. 13.03.2005(n)   ZA CIERPIĄCYCH STARUSZKÓW...
  7. 12.03.2005(s) ZA OFIARY GEHENNY...
  8. 11.03.2005(pt) ZA PRACUJĄCYCH Z POMOCĄ BOŻĄ...
  9. 10.03.2005(c) ZA OBARCZONYCH RÓŻNYMI CIERPIENIAMI...
  10. 09.03.2005(ś)  ZA PRAGNĄCYCH DOTRZEĆ DO PRAWDY...

Strona 1469 z 2293

  • 1464
  • 1465
  • 1466
  • 1467
  • 1468
  • 1469
  • 1470
  • 1471
  • 1472
  • 1473

Menu główne

  • Strona domowa
  • Dziennik duchowy
    • Chronologicznie
  • Moja duchowość...
  • Dwa zdania o sobie

Licznik odwiedzin

Odwiedza nas 363  gości oraz 0 użytkowników.

WYSZUKIWANIE

Logowanie

  • Nie pamiętasz hasła?
  • Nie pamiętasz nazwy?