- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 21
Św. Mikołaja
Uporałem się z bałaganem w przychodni i w przerwie sprawdziłem dyżury w pogotowiu. Lubię tę pracę, ponieważ można modlić się podczas dalekich wyjazdów. To dodatkowy zarobek, a mogą mnie wykolegować! Dzisiaj dano nam bony towarowe, otrzymałem nowy fotel oraz podarunki od firm farmaceutycznych (przychodzą do mających dużo pacjentów).
To wypaczenie działania św. Mikołaja, który poświęcał się biednym. W tym czasie w telewizji pokażą pazerny ZUS, przekręty, aferę SLD, przekręty dyrektorów i afery władz. W tym czasie z radia Maryja popłyną słowa o aresztowanych mafiozach, wybuchach w Iraku, zabójstwach, wojnie na wschodzie z budowaniem muru oddzielającego Izrael! "Panie zmiłuj się nad nami”!
O 15:00 pokażą piekarnię z pracującymi przy wyrobie chleba. Natomiast na Mszy świętej o 17.00 kapłan wskaże na potrzebę przepraszania za dni w których nie uczyniliśmy nic dobrego! To święta prawda! W tym czasie z płaczem wołałem: "Jezu! Jezu! Jezu! Spraw, proszę Cię, aby moje myśli i usta oraz ręce stale czyniły dobro!"
Mój ulubiony prorok Izajasz zawołał (Iz 35,1-10): "Pokrzepcie ręce osłabłe, wzmocnijcie kolana omdlałe!" Zapowiadał przybycie Pana Jezusa, aby nas zbawić. "Wtedy przejrzą oczy niewidomych i uszy głuchych się otworzą. Wtedy chromy wyskoczy jak jeleń i język niemych wesoło krzyknie". (...) Odkupieni przez Pana powrócą, przybędą na Syjon z radosnym śpiewem, ze szczęściem wiecznym na twarzach: osiągną radość i szczęście, ustąpi smutek i wzdychanie".
Natomiast w Ewangelii (Łk 5,17-26) Pan Jezus mocą Pańską uzdrawiał tych, którzy "przyszli ze wszystkich miejscowości"...tam też spuścili sparaliżowanego z łożem przed Jezusa. Ten po odpuszczeniu grzechów wstał i zabrał swoje łoże.
Wzrok zatrzymały przebite ręce Zbawiciela z pogodnym obliczem! Nie poszła na marne Jego Męka! Przepłynęło dobro...
- stworzenie radia "Maryja"
- poświęcający się dla rozdzielania bliźniąt syjamskich
- przynoszący dary do kościoła
- pomoc dla ofiar huraganu w Indonezji
- święte ręce kapłanów i piekarzy
- ręce saperów rozbrajające ładunki wybuchowe oraz tych, który potrafią otworzyć zatrzaśnięte drzwi
- ręce masażystów, w tym niewidomych przywracających zdrowie!
To nie ma końca...zrób o tym film! Ogarnij temat błyskami! Piszę to, a w Indonezji ludzie (ręcznie) odgrzebują żywych, niektórzy przebywali pod ziemią około 10 dni, w tym małe dzieci! Jeszcze raz proszę: zrób taki film! Tylko z jednego dnia! Wszystko z podkładem muzycznym wysławiającym Boga Ojca oraz Jego Miłość do ludzkości...
APeeL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 21
05.12.2004(n) ZA PRAGNĄCYCH WIERNEJ MIŁOŚCI...
Straszące sny, a tak jest zawsze przed przeżyciami duchowymi. Nawet "widziałem" syna, który nam zaginął...przebywał w jakiejś pakamerze. Przykro mi z powodu wykluczenia społecznego (ostracyzmu), ponieważ trwa system okupacyjny. Dzisiaj, gdy to przepisuję (13.11.2024 r.) potwierdzi się prawda, że "Polska jest wasza, ale władza nasza".
Podczas wyjścia do kościoła z radia Maryja płynęła modlitwa "Ojcze nasz" wywołująca ból serca i płacz. Na Mszy świętej będzie dużo ludzi, a kapłan wskaże na Jana Chrzciciela...naprawdę nie było większego człowieka zrodzonego z matki ziemskiej!
Mój ulubiony prorok Izajasz przekazał od Boga Ojca przybycie Mesjasza, Króla Sprawiedliwego (Iz 11,1-10), który: "Nie będzie sądził z pozorów ni wyrokował według pogłosek. (...) Rózgą swoich ust uderzy gwałtownika, tchnieniem swoich warg uśmierci bezbożnego". Dalej będą zapowiadane obrazy miłości, którą symbolizuje wilk mieszkający z barankiem!
W przeciwieństwie do mnie prorok nie doczekał tego, co zapowiadał, ale mówił też o Janie Chrzcicielu, który będzie wołał na pustyni: "Przygotujcie drogę Panu, Dla Niego prostujcie ścieżki!"
Natomiast w Ewangelii (Mt 3,1-12) padną jego słowa, wciąż aktualne: <<Nawróćcie się, bo bliskie jest królestwo niebieskie». Przyjmowano od niego chrzest w rzece Jordan, wyznając przy tym swe grzechy.
Zapowiadał też karę: "Każde więc drzewo, które nie wydaje dobrego owocu, będzie wycięte i w ogień wrzucone. (...) Ja was chrzczę wodą dla nawrócenia; lecz Ten, który idzie za mną (...) chrzcić będzie Duchem Świętym i ogniem.
Nawet ochrzcił się Pan Jezus, a przy tym głos z nieba mówił: «Ten jest mój Syn umiłowany, w którym mam upodobanie». W tym czasie zstąpił na Niego Duch Święty w postaci gołębicy.
O 15:00 zapaliłem lampki na krzyżu z płaczem dziękując Panu Jezusowi z prośbą, "aby przyjął ten dar jako wynagrodzenie za nienawidzących Go!" Sam spędziłem ten dzień na przyjemnościach ziemskich, a z tego powodu nie moglem spojrzeć w św. Oczy Zbawiciela!
Intencję odczytałem po otrzymaniu od młodej pani modlitwy wizerunkiem Zbawiciela z Całunu, gdzie było zdanie (Izajasz 54,10)..."góry mogą ustąpić i pagórki się zachwiać, ale Miłość Moja nie ustąpi od ciebie".
Przypomniało się pytanie Zbawiciela skierowane do Apostoła Piotra i to trzy razy: "Piotrze, czy kochasz Mnie"? Tak zostałem zawstydzony, ale Pan jest zawsze tak samo wierny - przyjmuje sprawianie Mu przykrości: od działania ks. Jankowskiego - poprzez ujawnionego kapłana homoseksualistę - do mnie, nędznika!
Ja jestem gorszy od innych, ponieważ znam Miłość Zbawiciela, a dodatkowo wiem, że otworzył Królestwo Boże. Przypomniano mi o tym w "Poemacie Boga-Człowieka", gdzie Pan Jezus będzie mówił o naszym wiecznym szczęściu, którego doznamy w Ojczyźnie Prawdziwej z mieszkaniami dla każdego z nas. Ten dzień szczęścia ziemskiego jest marną namiastką życia wiecznego.
APeeL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 24
W śnie "do przodu" mówiłem do kolegów lekarzy...o odczytywaniu Woli Boga Ojca, ale niebyt słuchali, omijali mnie, a jeden nawet nie podał ręki.
W nocy słuchałem (o 3.00) pięknej katechezy o. Rydzyka o tych, którzy są daleko od Boga Ojca i nie widzą Jego znaków! Celem życia takich są tylko potrzeby ciała fizycznego. Zarazem płynęła piękna pieśń: o Matce Bożej: "Ty jesteś piękna jak słońce".
Budzik zerwał o 5.50, ale nie chciało się wstać, a Zły natychmiast podsuwał (w mojej osobie): "pośpię, odpocznę". Teraz o 6.20 idę i płaczę, a łzy płyną po twarzy...z powodu błysków tęsknej miłości za Bogiem Ojcem. Więcej nie wytrzyma nasze ludzkie serce. Zarazem w ciemności napłynęła wszechogarniająca miłość do ludzi. Tego nie można przekazać. Zarazem zrozum cierpienie Serca Boga, gdy widzi miliony odwróconych od wiary.
Na tym tle możesz zrozumieć wołanie Pana Jezusa do Boga Ojca...w intencji Judasza! W takim momencie ja też kocham moich prześladowców. Z płaczem wołałem: "Jezu!Jezu! Jakże rozumiem Twoją Miłość!" Płaczę z poczuciem, że spotkała mnie najwyższa łaska...łaska miłowania prześladowców. To wybranie! "Jezu! Och Jezu!"
Wrócił sen o kolegach lekarzach żyjących tylko wiedzą "medyczną" czyli ciemnością, bo ta wiedza przemija. Ja po latach wiem, że nic nie wiem! Jakby na znak będę u okulistki po krople.
Kobiety śpiewały, a mój wzrok zatrzymał witraż z trzema krzyżami oraz Pan Jezus zdejmowany z krzyża. Pan wprost "mówił", że daję Mu ulgę..."jest zdejmowany z krzyża"! Na wczorajszej Mszy św. nie docierały czytania, które pasują do obecnych przeżyć duchowych. Sam zobacz...
Mój ulubiony prorok zapowiedział od Boga (Iz 29,17-24): "W ów dzień głusi usłyszą słowa księgi, a oczy niewidomych, wolne od mroku i od ciemności, będą widzieć".
Psalmista zawołał (Ps 27,1.4.13-14): "Pan moim światłem i zbawieniem moim (...) Oto nasz Pan przyjdzie z mocą i oświeci oczy sług swoich".
Natomiast Pan Jezus (Ewangelia: Mt 9,27-31) uzdrowił dwóch niewidomych...
Tak dobrze w domu, ale trzeba iść na dyżur w przychodni, gdzie trafią się szczególni pacjenci, a później pojadę na trzy wizyty domowe do odległej wioski...
1. babuńka z choroba Alzheimera (stadium końcowe)
2. pacjent z otępieniem
3. niewidoma...
Po drodze "patrzyła" (zatrzymywała wzrok) figura Matki Bożej do której całe życie modliła się niewidoma. Wyleczono jej zropiałą kość stopy.
Po wszystkim, a w tym po kojącym śnie zawołałem: "Jezu!Jezu! Dziękuje Ci za wszystkie łaski...w tym za łaskę współcierpienia z Tobą. Także za łaskę miłości ludzi i nieprzyjaciół". To błyski wywołujące ból serca i łzy w oczach.
Do żony zadzwoniła siostra, która szukała zagubionego syna. Ilu takich jest poza Domem Boga Ojca...
APeeL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 23
Tak się stało, że MG-ZOZ przeszedł w ręce małżeństwa syna kolegi, co jest niezgodne z prawem (nepotyzm), nawet w śnie "do przodu" byłem przygnieciony przez niego (specjalizuje się, a ja muszę za niego pracować). Pensje mamy równe, a może kolega ma wyższą, ponieważ żona dyrektoruje.
Jest to wynik trwania u nas poprzedniego systemu w którym byli członkowie Partii przejęli naszą ojczyznę (wszystkie dobra, a w wśród nich stanowiska). Ja jestem zwykłym "polaczkiem", nie mam swojego rejonu, a to wywołuje pracoholizm czyli zmorę od Szatana!
Przed przebudzeniem napłynął obraz Pana Jezusa z mojego domu rodzinnego, ale wg mnie jest to Bóg Ojciec, a to oznacza, że Pan jest ze mną! Wczoraj miałem wolny dzień, a to oznacza "odrobienie zaległości"...faktycznie będę pracował od 6.45 do 16.50! Zostanie jeszcze wizyta domowa na następny dzień.
Podczas przebierania się w gabinecie słuchałem piosenki miłosnej o "dwóch dużych łzach", ale moją ostatnią miłością jest Pan Jezus. Już w tym czasie - podczas przebierania się - wpadali pacjenci.
Ponieważ w środy i piątki pościmy z żoną w intencji pokoju na świecie...pracuję od rana do wieczora. W środku bałaganu trafiłem na wizytę do chorego, któremu przedawkowano św. moczopędne, spadło ciśnienie, można w ten sposób spowodować nawet śmierć leczonego. Wysłałem go karetką transportową do szpitala.
Na Mszy św. o 17.00 zasypiałem stojąc, bo tak potrafię...jak Napoleon na koniu (1-3 sekundy, gibnięcie i powrót do stanu normalnego). Ze względu na pierwszy pierwszy piątek m-ca, nie było miejsca siedzącego.
Ten dzień zakończy się jutro po załatwieniu wizyty w odległej wiosce z odwiedzeniem jeszcze dwójki starszych chorych. To zeszło 2 godziny, a dodając do wczorajszych 10-ciu...łącznie mamy 12 godzin. Wytrwałem dzięki mocy otrzymanej od Boga Ojca...
APeeL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 22
Wolny dzień po dyżurze w pogotowiu. W domu czeka sprawa reperacji pralki, rozliczenie PZU, biuro rachunkowe, opłaty oraz sprzątanie przy krzyżu z zapaleniem lampek! Przypomniała się pacjentka w stosunku do której byłem niegrzeczny. Nie może tak czynić chrześcijanom!
Na Mszy świętej o 7:30 było pięć osób...za znanego obywatela! Później było czuwanie przed Monstrancją, a to wielka łaska, bo mój charyzmat to: mistyka eucharystyczna. Stałem w pobliżu pojemnika z wodą święconą, a wcześniej prosiłem o jej uzupełnienie (były tylko brudne fusy na dnie), a w tym czasie podszedł kościelny, który wyraźnie był zły na mnie, a to mój opiekun.
Dobra praca, kilka godzin z brakiem łaski wiary i przez to kościół jest nie sprzątany, nie założy komży (brak szacunku dla tak świętej posługi). Wnosi komunikanty w ubraniu codziennym i stawia na Ołtarzu ofiarnym.
Mój prorok Izajasz powiedział (Iz 26-1-6): "Złóżcie nadzieję w Panu na zawsze, bo Pan jest wiekuistą Skałą!" Jeszcze dodał (Iz 55, 6): Szukajcie Pana, gdy Go można znaleźć, wzywajcie Go, gdy jest blisko.
Psalmista wołał ode mnie (Ps 118,1.8-9.19-21.25-27): "Błogosławiony, idący od Pana (...) Lepiej się uciec do Pana, niż pokładać ufność w człowieku".
Pan Jezus potwierdził moje posłuszeństwo (Ewangelia: Mt 7,21.24-27): "Nie każdy, który Mi mówi: Panie, Panie!, wejdzie do królestwa niebieskiego, lecz ten, kto spełnia wolę mojego Ojca, który jest w niebie".
Tak właśnie będzie dzisiaj, ponieważ posłucham ponownego natchnienia, aby być na dodatkowej Mszy św. wieczornej ze spowiedzią i czuwaniem. Uczyniłem to, doznałem przebaczenia grzechów, a wiedz, że nie ma spowiedzi ogólnej, to błąd chrześcijan oderwanych od następcy Pana Jezusa. Ojciec Rydzyk mówił do nich: przyjmujecie Pana Jezusa, a nie spowiadacie się. Idzie taki na spotkanie, a właściwie zjednanie z Panem Jezusem brudny.
Popłakałem się wołając: "Jezu! Jezu! Jezu!" Kapłan powiedział do młodzieży: Jeżeli zaprosiłeś Zbawiciela do swojego domu, a ja uczyniłem to wczoraj! Po Sakramencie Pokuty nie moglem wrócić do siebie i krążyłem wokół kościoła. W tym czasie napływały błyski łączności z Bogiem Ojcem, bo więcej nie wytrzymasz. Dodatkowo później odwiozłem do domu całkowicie zmarznięta żonę
Zły odciągał mnie "swoim dobrem" podsuwając wcześniejszy powrót do domu z zapisywaniem przeżyć duchowych. Sam zobacz, bo ludzie myślą, że kusi do złego. Czy złe jest dawanie świadectwa wiary? Jednak ważniejsze jest obmycie duszy!
Pójście za kuszeniem zniweczyłoby całkowicie tę wielką łaskę!
APeeL
- 01.12.2004(ś) ZA TYCH, KTÓRZY DO WIARY KATOLICKIEJ PODCHODZĄ ROZUMOWO...
- 30.11.2004(w) ZA BEZSILNYCH...
- 29.11.2004(p) ZA FAŁSZYWYCH PRZYWÓDCÓW...
- 28.11.2004(n) ZA BOLEJĄCYCH Z CIERPIĄCYMI...
- 27.11.2004(s) ZA OFIARY POŻARÓW...
- 26.11.2004(pt) ZA POMAGAJĄCYCH SŁABYM...
- 25.11.2004 (c) ZA POSZUKUJĄCYCH ZAGUBIONYCH...
- 24.11.2004(ś) ZA OFIARY NAWAŁNICY...
- 23.11.2004(w) ZA BRONIĄCYCH ŻYCIA SWOICH DZIECI...
- 22.11.2004(p) ZA ZŁOSZCZĄCYCH SIĘ...