- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 781
Pięknie zapowiadał się ten dzień. Śpiewały dzieci z „Arki Noego”, a żona mówiła o przemianie prowadzącego (Roberta Friedricha, 33 lata). Ten stwierdził w wywiadzie, że „lęk jest straszną niewolą /../ tylko życie wieczne ma sens /../”.
Wskazał też na „niedzielne” życie z Chrystusem, a przez resztę dni chodzenie własnymi drogami. Później tacy winią Pana za wszystkie nieszczęścia, które ich spotykają.
Dzisiaj zamiast w pogotowiu mam dyżur w przychodni. Po pracy pełnej udręk i pośpiechu padłem w sen, a później napłynęło pragnienie przyjęcia Ciała Pana Jezusa.
Podjechałem do kościoła i trafiłem na czas Eucharystii z towarzyszącą pieśnią: „Skosztujcie i zobaczcie jak nasz Pan jest dobry”. W uniżeniu padłem na kolana i popłakałem się, a z serca wyrwało się wołanie: „Tato! Tato! Tatusiu!” z natchnieniem, że mam zmazaną winę. Ja wiem, że jest to wstawiennictwo Matki Najświętszej, którą prosiłem o to.
Dzisiaj, gdy to opracowuję (20.05.2017) - z czytanego w radiu Maryja „Dzienniczka” s. Faustyny - padną słowa świętej o widzeniu promieni z obrazu Pana Jezusa Miłosiernego. Do każdego dochodzi inna ich wiązka (wielkość miłosierdzia), bo Bóg zna nasze serca pełne żalu i pragnienia poprawy.
Teraz czytam art. o Arce Noego - ze słowami wyciskającymi łzy - o odmianie życia, darowaniu win i rozpoczęciu nowego powołania. W ręku „Apostolstwo Chorych” z relacją K. Kamińskiego (szofera i grajka weselnego z nałogiem alkoholowym) o jego przemianie duchowej. Wprost wskazuje, że jego Uzdrowicielem jest Jezus Chrystus.
W dodatku do „Gaz. Wyborczej” („Wysokich obcasach”) był opis życia siłaczki Agaty Wróbel z wizerunkiem połączonych podków, a to znak dla mnie, bo razem z Panem Jezusem tworzymy silną całość.
Pan Jezus ukazuje mi, że prawdziwa przemiana duchowa nie może zrealizować się bez Jego łaski. Świat wskazuje na inne metody, które oparte są na silnej woli, postanowieniu, ale to błędna droga.
Ten dzień i moja sytuacja przypomni się jutro podczas śpiewanej pieśni ze słowami o Bogu Ojcu, Którego chwalę z całego serca, bo mnie „stworzył i ocalił”...
APEL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 751
Wczoraj zażyłem 2 tabletki leku (Mianserin)...nie wiadomo po co, ale tak już jest u lekarzy „leczących” siebie. Nie mam depresji i nie jestem w tej grupie, a lek sprawił mojej otumanienie, ciężkość z niechęcią. Zły natychmiast zalał moje serce nienawiścią do stanu ubeckiego i ateistycznej schizofrenii.
W złości trafiłem do Domu Pana, ale Pokoju Bożego nie da nam żadna tabletka na uspokojenie. Dodatkowo było tam zimno, aby odstraszyć wiernych...tylko w pałacach władzy jest komfort. Od Ołtarza płyną zawołania i słowa psalmu o Przymierzu Boga z ludźmi, powołaniu Apostołów i szczęściu ludzi wybranych. „Tato! Nie chce być tutaj, jeżeli to tylko dla Ciebie i Twojego działa. Dziękuję za łaskę cierpienia na tym wygnaniu”.
W przychodni trwała ciężka praca...bez chwili wytchnienia od 7-18.00. Dzisiaj, gdy edytuję ten zapis wiem, że moja moc pochodziła od Boga, a otrzymywałem ją w Eucharystii. Zważ, że w środy i piątki pościłem w intencji pokoju na świecie...na ręce MB Pokoju.
Mój post nie był wg zalecanego w naszej wierze wyrzeczenia: jedzenie trzy razy, w tym raz do syta...w Wielki Piątek! To nawet jest grzeszne, bo duża część ludzkości głoduje. Szatan ośmiesza „post” i jest przychylny dla obżartuchów! Zobacz jak Bestia działa na decydentów naszej hierarchii.
Czyniłem to latami (dwie kawy, woda, kawałek chleba), a obecnie w tym dniach nie mamy obiadu...w praktyce korzystam z kanapek z serem lub ryby (2017, 73 lata).
Serce zalewał ból, bo przez miesiąc nie mogę wrócić na dyżury w pogotowiu, a to strata finansowa (upadek z powodu własnej słabości). Ilu tak cierpi. Oto kierowca zawodowy wjechał autobusem w tramwaj, do pobliskiego Schroniska dla nieletnich przywieziono 14-latka, który zgwałcił...własna matkę! Trwa sprawa policjanta, który zamordował Grzegorz Przemyka. Pokazują też ofiary „taniego” spirytusu.
Po odczytaniu intencji padnę na kolana i z całego serca zawołam do Madonny z ikony: „Matko Najświętsza przyjmij to demoniczne cierpienie i zamień w Boże Dobro...poprowadź i uproś to u Boga Ojca”. Tak się stanie, bo zostanie mi odjęte zniewolenie przez hazard i alkohol (od tamtego czasu nie miałem w ustach).
Przepływają kraje b. Jugosławii dalej cierpiące po bratobójczej wojnie oraz obrazy z sowieckiej Syberii z awariami kotłowni...w tym samym czasie władza wydaje wszystkie pieniądze na zbrojenia!
W Łodzi obchodzą Dzień Judaizmu, a naród wybrany wciąż czeka na Zbawiciela. Pan Bóg pokazuje cierpienia ludzkie z własnej winy, które mają różne nasilenie...od zmartwienia aż do śmierci! Dzisiaj, gdy to edytuję (kwiecień 2017) to były tylko namiastki, bo dzisiaj zagrożeniem dla świata jest Państwo Szatańskie, które chce połączyć się z Alkaidą.
Jeszcze popłyną obrazy 40-50 latków w przytułku oraz ofiara uderzenia kijem w głowę (porażony po krwiaku mózgu), a także schorowany, który stracił wszystko oraz stary i porzucony inwalida na wózku (uderzony przez „Poloneza”) mieszkający na piętrze domu, który wybudował z ojcem.
Do tego dojdzie chory psychicznie, którego matka wyrzuciła z domu i młody bezradny, pozbawiony wszystkiego. Na ten moment „Super express” opisuje cierpienia szukających szczęścia na Zachodzie, którzy trafiają do obozów pracy jako niewolnicy lub prostytutki…
APEL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 679
Pracę w przychodni zaczynam wcześniej, ale przyniesiono pismo z upomnieniem po dyżurze w pogotowiu...skasowano mi dwa dyżury. Napisałem pismo prośbę, ukorzony podjechałem pod „mój” krzyż z prośba o uwzględnienie mojego przyrzeczenia poprawy.
Na ten moment „Poemat Boga-Człowieka” otwiera się na słowach o więźniach i skazańcach. Najważniejsze jest wyproszenie przebaczenia winy u Boga Ojca...
Pod kościołem poznałem intencję i popłakałem się. Poprosiłem Boga Ojca o pomoc, otworzenie serca dyrektorki, a moją duszę zalała radość. Jakże cieszymy się z takiego postępowania naszych dzieci.
To wszystko jest od Boga Ojca, w Jego Mądrości, bo mógłbym upaść bardziej i trafić do więzienia. Ważny jest żal za uczynione zło (upadek) i przyrzeczenie poprawy. Gubi nas pewność siebie, a niektórzy w ten sposób łamią sobie życie.
Po Eucharystii podjechałem jeszcze raz pod mój krzyż Pana Jezusa. Gdzie ludzie szukają pocieszanie w swoich smutkach, kłopotach, upadkach? Napływa kasacja wyroku i przepływa cały świat przestępców, którzy wracają do normalnego życia: tych, którzy wyzwalają się z nałogów, porzucających złe życie, wracających do rodzin i dzieci. Dzisiaj miałem pokazanych także ludzi zagrożonych utratą pracy...
To wszystko odpokutuję na przełomie 2007/2008 roku, po zaocznym rozpoznaniu u mnie choroby psychicznej...nawet wpisano mnie na listę lekarzy ukaranych. Początkowo sądziłem, że pomylono mistykę z psychozą, ale – w nagłej jasności – ujrzałem zastosowanie wobec mnie sowieckiej psychuszki.
Zobacz jak postępują bolszewicy: zabierasz prawo wykonywania zawodu lekarza (za obronę krzyża)...w komisji lekarskiej bez przewodniczącego, kolegi Medarda Lecha później podpisał, że mnie badał, ale już bez zainteresowanego” (teraz „nic nie pamięta” jak w aferze Amber – Gold i reprywatyzacyjnej).
Powinien trafić do więzienia z komisją i „radnymi": kolega Ładysławem Nekandą -Trepka (awans na członka Naczelnej Rady Lekarskiej), Mieczysław Szatanek (ówczesny prezes, a dzisiaj wiceprezes OIL) oraz Konstanty Radziwiłł (po odznaczeniu izbowym „dobrze zasłużony w szkodzeniu" został Senatorem RP z PiS-u).
Pokazałem to przed posiedzeniem „nowej” rady 5 września 2018 roku. Nic nie dało, bo koledzy na moją prośbę o unieważnieniu procesu psychuszki powołali...tą samą komisję lekarską. Fajnie. Tak właśnie postępują bolszewicy.
Miłość, etyka lekarska, udawanie wierzących w Boga , uczestnictwo w Mszach św., błogosławieństwo dla Izby Lekarskiej przez prezia Bronka i dr Ewuś. Chamska bezkarność z zarzutem mowy nienawiści obecnej władzy.
Wielu kolegów zmarło z powodu wyrzutów sumienia, rozpadł się nasz dobrze prosperujący zespół lekarski. Oto Polska właśnie. Zabijasz i chowasz się. Zniknęła „Stokrotka” z TVN. Gdzie jest moja ulubiona redaktorka, kolekcjonerka butów, która zamieszkała w nowej kamienicy po wygonieniu jej mieszkańców (reprywatyzacja)...
APeeL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 803
Dzisiaj nie planowałem Mszę św. porannej, ale napłynęło pragnienie bycia u spowiedzi, bo trwa "kolęda" i wieczorem może nie być kapłana. Dopiero w pragnieniu oczyszczenia duszy widzisz, co oznacza łaska Boga, który dał nam namaszczone sługi.
Wszedłem do ciemnego kościoła (znak duchowy), a po jego rozświetleniu kapłan mówił o godności uczestniczenia w Najświętszej Ofierze. Pan Jezus uzdrowił w Świątyni Jerozolimskiej porażonego. Przybył spowiednik, a ja pobiegłem do obmycia się jako nieczysty duchowo. Łzy zalały oczy, bo właśnie płynęły słowa pieśni do Boga: „czego chcesz od nas Panie za Twe hojne dary, za dobrodziejstwa, których nie ma miary”.
W przychodni trwała zwykła „młócka”, ale o 11.00 zgasło światło (awaria). Dzień kończą przykre schorzenia pacjentów: nawykowe zwichnięcia stawów barkowych u chłopca, 40-latek z przepuklina oraz wizyta u 97 latka po złamaniu szyjek k. biodrowych (ma wstawione protezy stawów biodrowych). Jako znak zaciął się zamek w drzwiach samochodu.
Wróciłem na dyżur lekarza przychodni, a przepłynęły obrazy potwierdzające dzisiejszą intencję: w telewizji pokazano zatrutych tlenkiem węgla oraz alkoholem (izba wytrzeźwień), płakały matki dzieci z nowotworami, którym przerwano kurację (brak nowoczesnych leków), ofiary błędnych rozpoznań oraz leczenia operacyjnego i chłopca porażonego po upadku. W pościgu za złodziejami jedna kula zabiła obu i trafiła w samochód policyjny.
To wszystko miałem pokazane w ciągu jednego kwadransa. Krążyłem w bólu, bo nie było pacjentów i odmawiałem koronkę do Miłosierdzia Bożego. Po powrocie do budynku trafiłem na relację o wybuchu w bloku oraz pieca w szkole, a także ofiary zatrutego spirytusu.
Chciało mi się płakać, bo ludzie mają tak wiele nieszczęść i kłopotów. Właśnie w Salwadorze po trzęsieniu ziemi 45 tys. ludzi straciło dach nad głową! Przypomniał się poranny widok, gdy w drodze do kościoła właściciel zepsutego „Poloneza” brał go na hol oraz dramat biograficzny oglądany przez żonę („Blask”), gdzie wielki pianista zapadł na chorobę psychiczną. Syn chciał zadzwonić do swojej dziewczyny, ale padł jej telefon.
Zamek w moim samochodzie zaczął działać po naoliwieniu, bo mam tylko pokazywane cierpienia tych...za których się modlę.
APEL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 807
Moje zadziwienie sięga zenitu, bo w ręku ma ten zapis, a przed chwilką żona wróciła z sądu (30 marca 2017) ze sprawy o rozwód syna, który nam zaginął, ale przysięga była przed Bogiem. Przypomniał się płacz dziecka z powodu ojca odchodzącego z małżeństwa.
Tamtego dnia „orałem” w przychodni od 6.50-14.00, a źle się czułem, bo poprzedniego wieczora wypiłem ("coś tam...coś tam") do kolacji i złamałem przysięgę, a dzisiaj na Mszy św. popłyną słowa o wierności Boga Ojca. Nie mogłem przystąpić do Eucharystii...
W telewizji pokazano: sędziów łamiących przysięgę, lekarzy szkodzących pacjentom (różne przypadki). Wrócił rozłam w AWS-ie, a to jest złamanie umowy. Przepłynął cały świat i wszystkie sprawy związane z łamaniem prawa, różnych postanowień oraz przysięgania...
Później poznamy aferę „łowców narządów”, ginekologa molestującego seksualnie pacjentki, psychiatrów, którzy robią chorych z przestępców oraz stosują psychuszkę u przeciwników hołubiącej ich władzy (obdzielanie stanowiskami „przebiegłych” sądowych, robienie z nich dyrektorów, samorządowców, konsultantów i i ekspertów...jednego z nich nawet mianowali ministrem wojny!). Proponuję przebadać wszystkich psychiatrów, bo "z kim się zadajesz takim się stajesz"...
Przeprosiłem Pana Jezusa i poczułem bliskość Matki Bożej. To jest typowe, bo uciekamy się do matki, gdy grozi nam kara za zły czyn. Tak jest też w Królestwie Bożym. „Przepraszam Ojcze, bo wielka jest nasza nędza”.
Chodzi o to, że na dalekim wyjeździe karetką z późniejszym oczekiwaniem pod szpitalem...w WC wypiłem potrzebną dawkę alkoholu. Przecież nie można schować się przed Bogiem, a wiem, że „patrzyła” też na to MB Częstochowska oraz św. Michał Archanioł.
Grzeszysz i jęczysz: "Tato! Tato! Tatusiu! Przepraszam! Boże mój! Boże!” Pomoc nadeszła, bo do rana nic nie działo się na dyżurze w pogotowiu i dopiero o 6.00 rano trafiłem do ciężko chorego. W sercu miałem pokazaną Twarz Pana Jezusa umierającego na krzyżu, a jako znak kapłan (wczoraj) podarował mi książeczkę z wizerunkiem Boga Ojca.
Wieczorem w telewizji ponownie przepływały sprawy: sędziów - mordercw zza biurka, którzy raz na zawsze powinni być pozbawieni tego zawodu, a w „Rozmowach w toku” płakały ofiary lekarzy. Pojawił się też prezydent Olek, który robił różne numery...otoczony czerwoną Radą Bezpieczeństwa Narodowego...
APEL
- 15.01.2001(p) ZA WIERNYCH PRZYSIĘDZE
- 14.01.2001(n) ZA IRYTOWANYCH
- 13.01.2001(s) ZA BLISKICH UPADKU
- 12.01.2001(pt) ZA TĘSKNIĄCYCH ZA TOBĄ, OJCZE NAJŚWIĘTSZY
- 11.01.2001(c) ZA TYCH, KTÓRZY NAS CHRONIĄ
- 10.01.2001(ś) ZA POTRZEBUJĄCYCH POMOCY BOGA OJCA
- 09.01.2001(w) ZA ODCHODZĄCYCH NIESPODZIEWANIE
- 08.01.2001(p) ZA PRZEPRACOWANYCH, KTÓRYM POMAGA ZBAWICIEL
- 07.01.2001(n) ZA TYCH, DLA KTÓRYCH NIE MA MIEJSCA
- 06.01.2001(s) ZA PRAGNĄCYCH ODMIANY SWEGO LOSU