- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 397
Idę na Mszę św. poranną i niczego nie pragnę oprócz przyjęcie Ciała Zbawiciela. Z płaczem wołam do Boga: „Ojcze! Ty nigdy nie zranisz, zawsze przytulisz i pocieszysz”. Piszę to, a z telewizji Trwam płyną słowa: „nikogo już innego nie będzie, my czekamy na ponowne przybycie Pana Jezusa”.
Zobacz ofiarę własnego błędu: naród wybrany, który wciąż czeka na Zbawiciela. Pragnę też ciszy i milczenia, a trafiam na takie właśnie nabożeństwo.
Pan Jezus powiedział (J 10,27): „Moje owce słuchają mego głosu, Ja znam je, a one idą za Mną”. Zarazem ostrzegł uczonych w Piśmie i faryzeuszy (Mt 23, 1.13-22): „biada wam (…) obłudnicy, bo zamykacie królestwo niebieskie przed ludźmi. Wy sami nie wchodzicie i nie pozwalacie wejść tym, którzy do niego idą". Św. Hostia sprawiła, że słodycz zalała duszę „Jezu! och Jezu! Boże! Pragnę żyć tylko dla Ciebie”.
Źle zaczyna się dzień, bo nie znalazłem pieczątki w torbie lekarskiej! Zawsze jej pilnuję i wkładam w jedno miejsce, ale torba ma kilka przegródek. W ten prosty sposób straciłem radość i pokój...tak ważne w nawale chorych. Przepływają fakty:
- wypadek naszego autobusu w Czechosłowacji
- wypadek na budowie, bo źle ograniczono pole
- biskup kościoła katolickiego ożenił się, a teraz ma kłopoty
- dziury budżetowe w kasie państwa i CZD
- pękł balon, a w innym obrazie nie otworzyły się dwa spadochrony.
Ile jest ofiar naszych błędów...od kierowcy, operatora dźwigu, głupiego czynu biskupa do źle złożonego spadochronu i błędu lekarza oraz aptekarza.
Dziwne, bo dzisiaj, gdy to przepisuję (29.12.2020) mam pokazywane sytuacje: pod prąd na parkingu wjechał rowerzysta, na drodze do kościoła po prawej stronie stał samochód oślepiający włączonymi światłami, a nagle przez ulicę przebiegła kobieta, a później podczas wychodzenia z poczty nie mogłem minąć się z obcym panem.
W TVN kolega ginekolog (zwolennik aborcji) mówił, że „lepiej zabić niż miałoby się męczyć”. Przypomina się życie św. Augustyna. Teraz zerwała się straszliwa nawałnica, mówią o samochodach wpadających na powalone drzewa.
Czytałem o grzechu pierworodnym, a ten błąd pierwszych rodziców sprawił, że znalazłem się tutaj. W ramach intencji sąsiad zalał nam mieszkanie, ponieważ hydraulikom „puściła” uszczelka....
Dzisiaj, gdy to przepisuję (29.12.2020) dwóch nastolatków szło po torach, uciekli na sąsiednie torowisko, ponieważ nadjeżdżał pociąg, gdzie zginęli uderzeni z tyłu przez inny.
Teraz, gdy mam edytować ten zapis (01.01.2021) płynie film: „Dynastia Kimów”, gdzie jest pokazany cały naród jako ofiara ogłupienia…
APeeL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 397
Uroczystość Najświętszej Maryi Panny Częstochowskiej
Nie dość, że pacjenci męczą w dzień to jeszcze przyjmuję w gabinecie w śnie, a obudziło mnie trzaśnięcie drzwiami, które się rozleciały. Niewykluczone, że to może się stać, bo różni ludzie się trafiają.
Zerwałem się, a żona właśnie oglądała reportaż o siostrach zakonnych w Kenii, które pięknie śpiewały i tańczyły. Świat to wielka Boża Rodzina, ale zarazem globalizacja i niewolnictwo (także intelektualne). Straszliwa bieda i oraz nadęta władza z bogactwami. Dlaczego Pan ukazuje mi to właśnie dzisiaj?
Teraz trafiłem na świadectwo wiary Krzysztofa Krawczyka, Jana Pawła II na pielgrzymce do MB Częstochowskiej oraz misjonarzy w Ugandzie. Pan Jezus ma swoich wszędzie...
Dzisiaj mamy dożynki lokalne z Mszą św. na stadionie, ale niezbyt dużo ludzi. Mimo to spotkanie z Panem Jezusem zamieniło się w klaskanie urzędnikom przy każdym nazwisku.
W KRLD klaszczą Kimom długo i z okazywaną radością, bo wszystko jest wyreżyserowane i pilnowane. Dlaczego nie klaskaliście? Co wam nie podoba się w działaniu przywódcy. Kubuś Parchatek w TVN płaci klakierom 20 zł za godzinę...sam się przyznał żartując, ale tak jest naprawdę.
Starzeje się chłopina, chce trzymać fason, ale rośnie mu żuchwa. Ponadto nie starcza mu do pierwszego i dorabia reklamując oranżadę „Helenę”. Ja zaleciłbym tej firmie, aby dawała różne imiona, także męskie (współmałżonkowie kupowaliby na imieniny).
Mój ulubiony prorok powiedział (Iz 2,2-5), że na końcu czasów „góra świątyni Pańskiej stanie mocno na wierzchu gór (...) Wszystkie narody do niej popłyną (…) Wtedy swe miecze przekują na lemiesze, a swoje włócznie na sierpy. Naród przeciw narodowi nie podniesie miecza, nie będą się więcej zaprawiać do wojny”.
Nie wiem o jakim czasie mówił prorok, a jego przekazy od Boga spełniły się co do joty. Faktem jest, że Bóg zesłał Syna Swego, staliśmy się Jego dziećmi wołającymi „Abba Ojcze”. W moim dzienniku zauważysz, że zjednany z Duchowym Ciałem Pana Jezusa krzyczę: „Tato! Tatusiu!”.
Jakby na ten czas Pan Jezus w Ew (J 2,1-11) na prośbę Matki Bożej dokonał pierwszego cudu: zamienił wodę w wino na weselu w Kanie Galilejskiej. „Taki to początek znaków uczynił Jezus w Kanie Galilejskiej. Objawił swoją chwałę i uwierzyli w Niego Jego uczniowie”.
Chór śpiewał o Matce Zbawiciela, a serce zalewał ból, bo córka odwróciła się od wiary, a syn po ożenku już dwa razy opuścił nabożeństwo niedzielne. W kazaniu padły słowa o dziękczynieniu i ostrzeżenie, abyśmy dzielili się wszystkim i nie pokładali ufności w ziemskim posiadaniu, bo Pan może w każdej chwilce przyjść po dusze. Znam to z mojego gabinetu lekarskiego. Ciało Zbawiciela podał mi kapłan z Rosji.
Podjechałem pod krzyż i podlałem kwiaty, a w garażu wzrok zatrzymało pisemko „Ave”, gdzie były słowa o Matce Najświętszej, której miłość „nie szukała poklasku”. W sercu pojawił się Mojżesz (najskromniejszy człowiek na świecie) oraz Jan Chrzciciel (największy człowiek na świecie). To przykłady tych, którzy nie żyją dla poklasku.
Wyszedłem na spacer modlitewny, przepłynął świat rządzących, lubiących pierwsze miejsca, a zarazem: św. Franciszek, staruszek karmiący gołębie, misjonarze w biednych krajach, chłopi dokładający do swojej ciężkiej pracy, a w tym czasie wianki zbierają wystawieni z władzy ludowej lubiący hołdy z podszywaniem się pod wiernych Kościoła Boga Objawionego.
Strzelają race aż dom się trzęsie, grają na całego i bawią się. Nie wiem dlaczego kupiłem „Kulisy”, a tam był art. o pracy pszczół. Natomiast dzisiaj, gdy to przepisuję 03.01.2020 kilka razy powtarzał się sen o mrówkach. Jedne i drugie mają wszystko zorganizowane, każda zna swoje miejsce, jedne służą drugim aż do śmierci...przecież tak powinno być między nami. Władza powinna służyć, a nie zbierać kokosy.
Sprawdził się też sen, bo w dyskusji żona przypomniała mi drzwi, które uszkodziłem w złości...
APeeL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 415
Tuż po wstaniu w ręku znalazł się „Dzienniczek” s. Faustyny, gdzie Pan Jezus mówił, że im większa jest nasza nędza "tym większe ma prawo do miłosierdzia Mojego". Nie zrozumie tego człowiek normalny (niewierzący).
Napłynęła bliskość Zbawiciela, a łzy zalały oczy. To sekundowe błyski z poczuciem łaski Pana. Zrozumie to podobny do mnie, a dla badających religię katolicka będzie okazja do porównywania przeżyć u różnych ludzi. Na Mszy św. Eucharystia sprawiła smutek bycia na zesłaniu, daleko poza Domem Boga Ojca.
Teraz oglądam program „Ziarno”, gdzie kapłan z dziećmi spotyka się z obcokrajowcami. Włoski pilot zginął w USA. Płyną obrazy wojny Izrael / Palestyna...Żydzi nie mogą wrócić do swoich siedzib.
Jeszcze uchodźcy z Czeczenii i ofiary czystek w b, Jugosławii. Właśnie mignęła twarz F. Castro...uchodźcy nie mogą wrócić do swojej ojczyzny.
Wygnanie, zesłanie, zagrabienie siedzib i przesiedlenia. Podjechałem pod „mój” krzyż Pana Jezusa i wstąpiłem na zabraną działkę pracowniczą pod budowaną trasę szybkiego ruchu. Wszystko splantowane, nie ma powrotu. Nie mogłem też wrócić do domu ze względu na korki, wiele spraw i wezwanie na wizytę do chorego!
Z prasy wypływają fakty:
- powodzianie nie mogą wrócić do swoich domów
- wspomniano o murze w Berlinie i wojnie w Wietnamie
- sąsiadce zalano mieszkanie podczas prac hydraulicznych
- rozmawialiśmy o łasce posiadania mieszkania...nie rozumie tego ten, któremu „spadło z nieba” (syn, córka, siostra), a wielu ma mieszkania wolne i zaniedbane.
Aktualnie pokazują potop w Australii, 2 miliony ludzi ewakuowanych, ludzie czekają na ratunek, samochody płyną z nurtem nawałnicy. Teleexpress: pierwsza wiadomość...chłopca zabito w sieni, nie dotarł do mieszkania. Trwała rozmowa z rozwiedzioną (kłopoty mieszkaniowe) i dziadkiem, który umarł w prywatnym domu opieki.
Przepływa cały świat tych, którzy nie mogą wrócić do domu: ofiary wypadków, chorzy więźniowie, wygnańcy. W ręku książeczka „Żywe numery” trenera Czesława Skoraczyńskiego (piłka nożna), który przebył 3 obozy koncentracyjne. Wszyscy śpimy, a właśnie dzwoni syn. To niedelikatność, bo on ma już własne mieszkanie...
Tak się składa, że z powodu żółtej zarazy (grudzień 2020 r.) tysiące ludzi utknęło na lotniskach, a TIR-y na granicach państw i nie mogą wrócić do domu na Boże Narodzenie…
APeeL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 400
Św. Apostoła Bartłomieja
Tuż po przebudzeniu napłynął obraz Monstrancji. W sekundzie łzy zalały oczy, a ból ścisnął serce...dłużej tego cierpienia nie wytrzymasz. Zawołałem tylko: „Jezu! Najświętszy Synu umiłowanego Ojca. Panie mojego serca i mojej duszy. Panie wszystkiego. Boże mój! Kocham Cię i Tyś mym szczęściem”. Tak Duch Święty wołał przeze mnie.
Dlaczego Pan Jezus wspomaga mnie w ten sposób i to już od rana. Cóż się zdarzy? Z telewizji Polsat popłyną słowa piosenki: „Dzień, wspomnienie lata...niosą zakochani szczęście...Dzień, podanie rąk, ale niebo jeszcze całe w ogniu”. Następna piosenka „Pójdę za Tobą”. To wszystko zna zakochany, tyle, że tutaj w Bogu Ojcu!
Msza święta zacznie się od wizji (Ap 21,9b-14), gdzie Apostoł Jan został uniesiony na górę i ujrzał „Miasto święte - Jeruzalem, zstępujące z nieba od Boga, mające chwałę Boga”. To wizja duchowego Królestwa Boga na ziemi! Na dwunastu bramach stali Aniołowie, a „dwanaście warstw fundamentu” miało imiona Apostołów Baranka. Dreszcz prawdy przepłynął przez moje całe ciało, a w oczach zakręciły się łzy.
Psalmista w tym czasie głosił chwałę Boga naszego (Ps 145,10-13.17-18):
„Niech Cię wielbią, Panie, wszystkie Twoje dzieła
i niech Cię błogosławią Twoi święci.
Niech mówią o chwale Twojego królestwa
i niech głoszą Twoją potęgę”...
Natomiast Pan Jezusa w Ew. (J 1,45-51) zaskoczył Natanaela, że jest prawdziwym Izraelitą w którym nie ma podstępu, a zdziwionemu dodał, że ujrzymy „niebiosa otwarte i aniołów Bożych wstępujących i zstępujących na Syna Człowieczego”.
Zbawiciel bardzo często mówił do ludzi o ich intymnych zdarzeniach, co budziło zaskoczenie i strach...szczególnie u złoczyńców (kup książkę „Oczami Jezusa” C. A. Amesa).
Nie mogłem wyjść z kościoła po Komunii św. W pracy spotkał mnie normalny nawał, ciężka i długa udręka:
- godzinę wypełniałem dokumenty dla pokrzywdzonego
- trafiłem do zgonu samotnej staruszki, „babci różańcowej” pomogłem w załatwieniu pochówku (upał)...urzędnik przybędzie
- nikomu nie odmówiłem i wszystkim dałem, co potrzebowali.
Teraz o 20.00 śpiewają oddani sobie przyjaciele Bregowic i Krawczyk. Płakała wdowa po mężu, który zginął w wypadku. Po odczycie intencji wróciło:
- dzisiaj jest wspomnienie św. Bartłomieja, męczennika
- moje spotkania z „babciami różańcowymi” i zgon takiej
- Krawczyk śpiewający w Sopocie o Panu Jezusie
Podczas opracowywania tego zapisu w Polsacie popłynie animowana opowieść o Chrystusie („Ben Hur”). To naprawdę pięknie zrobiony film rysunkowy. Trafiłem na scenę Ostatniej Wieczerzy, zdradę Judasza z jego późniejszym pocałunkiem, aresztowanie Jezusa za głoszenie herezji. Zobacz jak Pan prowadzi. Ten ohydny kanał dał tak piękny film. Piszę i oglądam to ze łzami w oczach.
Rozproszenie uczniów...Jezus upada pod krzyżem. Golgota. Dlaczego Bóg Go nie ratuje? Boże uratuj Go. Śmierć Pana...”Wybacz im Ojcze, bo nie wiedzą, co czynią”. Słońce zgasło. Straszliwa nawałnica. Krzyż z Panem został spowity światłością. Jakże mój Pan życia i wieczności prowadzi. Popłakałem się razem z niewiastami...
Następnego dnia rano w ręku znajdzie się „Dzienniczek” s. Faustyny, a ona jest przykładem szczególnego zjednania z Panem Jezusem. Obecnie towarzyszy mi w prowadzeniu dziennika duchowego…
APeeL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 434
W śnie przestraszyłem się wielką ilością chorych. Nawet krzyczałem, że mam zbyt dużo zapisanych, ale taka jest prawda i ja jestem niewolnikiem. Po przebudzeniu zawołałem jako krzywdzony do Boga Ojca.
Z radia popłynie informacja o uderzeniu ciężarówki w autobus (wielu zabitych i rannych), a z prasy będą ziały tytuły:
- zatrucie muchomorem sromotnikowym
- ożenek biskupa (wpadka)
- zdjęcie zabójcy ks. Jerzego Popiełuszki.
Na ten czas sąsiadka pomyłkowo przycisnęła guzik domofonu do naszego mieszkania. W złości wyszedłem wcześniej do pracy w przychodni. Po drodze natknąłem się na sąsiada, który nie trzeźwieje od lat. Podczas mojego przejazdu samochodem pani chciała wkroczyć na jezdnię bez pasów i to z rowerem.
Dużo pacjentów, ale nie było bałaganu (w śnie tylko straszono):
- 80-latka upadła na bok
- kierowca, którego badałem zostawił swoje dokumenty
- zlitowałem się nad biednym i dałem mu na leki, których chyba nie wykupił...teraz musi brać zastrzyki, bo stan się pogorszył.
Na Mszy św. wieczornej w czytaniu (Sdz 11,29-39a): Jefte złożył nierozważny ślub Panu: „Jeżeli sprawisz, że Ammonici wpadną w moje ręce, wówczas ten, kto (pierwszy) wyjdzie od drzwi mego domu, gdy w pokoju będę wracał z pola walki z Ammonitami, będzie należał do Pana i złożę z niego ofiarę całopalną”.
Tak się stało, bo ich klęska była straszna. „Gdy potem wracał Jefte do Mispa, do swego domu, oto córka jego wyszła na spotkanie, tańcząc przy dźwiękach bębenków, a było to dziecko jedyne; nie miał bowiem prócz niej ani syna, ani córki”.
Ujrzawszy ją rozdarł swe szaty mówiąc: Ach, córko moja! Wielki ból mi sprawiasz! Tyś też wśród tych, co mnie martwią! Oto bowiem nierozważnie złożyłem Panu ślub, którego nie będę mógł odmienić!
Odpowiedziała mu ona: Ojcze mój! Skoro ślubowałeś Panu, uczyń ze mną zgodnie z tym, co wyrzekłeś własnymi ustami, skoro Pan pozwolił ci dokonać pomsty na twoich wrogach (…). Na jej prośbę pozwolił jej oddalić się na dwa miesiące, a po powrocie wypełnił na niej swój ślub”.
Tak jest, gdy rzucamy słowa na wiatr zamiast pełnić Wolę Boga Ojca. Czy Stwórcy naszej duszy potrzebna jest krwawa ofiara? Przecież to samo było z Abrahamem, który chciał ofiarować swojego syna, a znalazł się baranek.
Potwierdzi to psalmista (Ps 40): „Oto przychodzę. W zwoju księgi jest o mnie napisane:
"Radością jest dla mnie pełnić Twoją wolę, mój Boże,
a Twoje prawo mieszka w moim sercu”.
Natomiast Ew (Mt 22,1-14) Pan Jezus porównał Królestwo Niebieskie do uczty weselnej na którą nie chcą przybyć zapraszani. W ich miejsce sprowadzono wszystkich spotkanych: złych i dobrych, tak, że sala zapełniła się biesiadnikami. Tak stało się też ze mną, bo naród wybrany dalej czeka na Zbawiciela. Ożywiłem się na krótko po przyjęciu Ciała Pana Jezusa.
Wokół jest ocean ofiar nierozwagi, którzy nie wierzą w posiadanie duszy i nie uznają istnienia Boga oraz Królestwa Bożego. Stykam się z takimi i umierającymi przez dłuższy czas (łaska z oczekiwaniem Boga Ojca na ich drgnięcie w sercu). Wielu świadomie trwa w oszustwie, bo zawierzyli swój los pogrobowcom ludobójców Lenina i Stalina…
Intencja zostanie dodatkowo potwierdzona podczas oglądania filmu „Rozbitkowie”. Facet sprzedał wszystko, kupił jacht i z rodziną wypłynął w podroż dookoła świata. Jacht tonie, krążą jako rozbitkowie. Zobacz nierozwagę. To samo mieliśmy z naszym „Fryderykiem Chopinem”, któremu w sztormie złamał się maszt, a załoga składała się z młodzieży.
APeeL
- 22.08.2001(ś) ZA ŚWIADOMYCH WYBORU
- 21.08.2001(w) ZA GINĄCYCH W OPUSZCZENIU...
- 20.08.2001(p) ZA NIEOSTROŻNYCH
- 19.08.2001(n) ZA PRAGNĄCYCH ODZYSKAĆ TO, CO UTRACILI
- 18.08.2001(s) ZA MORDUJĄCYCH NA RÓŻNE SPOSOBY
- 17.08.2001(pt) ZA UPADAJĄCYCH
- 16.08.2001(c) ZA POŚWIĘCAJĄCYCH SIĘ
- 15.08.2001(ś) ZA PRAGNĄCYCH ŻYCIA WIECZNEGO
- 14.08.2001(w) ZA WDZIĘCZNYCH ZA OBDAROWANIE
- 13.08.2001(p) ZA OFIARY NIEWOLNICZEJ PRACY