- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 59
06.03.2001(w) ZA MAJĄCYCH NIEUMIARKOWANE PRAGNIENIA
Podczas budzenia się w nocy serce zalewał ból z wołaniem, a właściwie jękiem do Boga Ojca. Nie można tego opisać! Zrywa budzik, a właśnie "patrzy" umęczona Najświętsza Matka Jezusa nad zwłokami Pana Jezusa! Tak dalej trwał dzień wczorajszy ze wstrząsającymi przeżyciami.
Biegnę do Domu Pana, a na pocieszenie śpiewają mi dwa ptaszki! Dalej ból rozrywał serce, a dusza wołała razem z psalmistą (w Ps34,4-7.16-19)...
"Wysławiajcie ze mną Pana, wspólnie wywyższajmy Jego imię. Szukałem pomocy u Pana, a On mnie wysłuchał i wyzwolił od wszelkiej trwogi.
Spójrzcie na Niego, a rozpromienicie się radością, oblicza wasze nie zapłoną wstydem. Oto wołał biedak i Pan go usłyszał i uwolnił od wszelkiego ucisku.
Pan słyszy wołających o pomoc i ratuje ich od wszelkiej udręki."
W ramach - później odczytanej intencji - prorok Izajasz powie (Iz 55,10-11), że Słowo Boże wraca do Stwórcy "zanim wpierw nie dokona tego, co chciałem, i nie spełni pomyślnie swego posłannictwa".
Zarazem Pan Jezus wskazał (Ewangelia: Mt 6,7-15), aby na modlitwie nie być gadatliwymi jak poganie. Nie trzeba zbytnio zabiegać o swoje sprawy, ponieważ Bóg Ojciec wie czego nam potrzeba...tak jak ojciec ziemski! Ja dodam, że modlitwa ustna nie dochodzi do Królestwa Bożego, ale modlitwa serca jest wynikiem łaski współcierpienia ze Zbawiciele, który nauczył na Modlitwy Pańskiej ("Ojcze nasz").
W ręku znalazł się cierń, a to oznacza nadchodzące cierpienie, boję się ponieważ bardzo ciężko pracuję (niewolnik komunistów), a mam poreumatyczną wadę serca (od 14 r. ż.). W tym stanie zawołałem: "Tato, Ty wiesz czego mi potrzeba". Po Eucharystii łzy zalały oczy. W pracy trafiłem na nawał chorych, bałagan z kłótniami ludzi. Już od 7:00 przybywają po powtórki leków, a zawsze proszę, aby tego nie czyniono.
Później w prasie spotkam informację o bogatym, który wykupił wszystkie sklepy wywołując bunt, ale on jest na prawie (ciekawe skąd ma forsę, bo kto ma więcej ode mnie niech odda). Przepłynął świat zachłannych, lubiących seks, spanie i nocne biesiady...to jest nieskończone. Płyną obrazy napadu na bank (cztery ofiary) i zbrodnie na Żydach (Jedwabne). Masz dużo, chcesz więcej, a "potrzeba mało, albo nic"...
Dopiero rano, tuż po przebudzeniu przepłynie jasność dotycząca intencji:
- nieumiarkowane pragnienie zdrowia, urody i młodości
- posiadania z ułudą bogacenia się
- władzy...od mojej kierowniczki przychodni do Putina z pragnieniem władzy nad światem ze zbrodniami w Czeczeni
- ateistyczne pragnienie zabijania (uczeń strzelał w amerykańskiej szkole)
- seks, z różnymi wynaturzeniami
- pragnienie sławy, bycia najlepszym z wyczynami zagrażającymi życiu i zdrowiu, aby trafić na listę rekordów sportowych lub zdobycie medalu
- jeszcze wyczyny w stylu opłynięcia świata, zdobycia szczytu...
To nie ma końca.
APeeL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 54
Planowałem Mszę świętą wieczorną, ale po zerwaniu przez budzik wiem, że mam być na porannej o 6:30. Ktoś zdziwi się, ponieważ każde nabożeństwo jest podobne.
Wychodzę zły, ponieważ żona ma jakieś pretensje, a dodatkowo nie mogłem otworzyć drzwi od mieszkania, ponieważ syn zamknął przy włożonym kluczu. W bólu wołałem tylko: "Tato! Tatusiu!". Zważ na przeszkody w bólu tęsknej rozłąki duszy pragnącej powrotu do Królestwa Bożego. Nie możesz nikogo bardziej kochać na ziemi, gdy odkryjesz że masz Najświętszego Tatę! Nie pojmie tego normalny człowiek. a wokół mamy kochających żonę, rodziny, pieska i kotka, a nawet samego siebie!
Właśnie płynie pieśń: "ktokolwiek Boże raz pojąć może, ten nic nie pragnie, nie szuka". Tak! Znajdziesz miłość Najświętszego Taty, wówczas nie pragniesz nic już nie pragniesz i nie szukasz! Nic!
Pan Bóg przez Mojżesza przekazał to, co wiem (Kpł 19,1-2.11-18), że mamy być święci, bo inaczej nie trafimy do Królestwa w którym mamy spotkać się ze Świętym Bogiem Ojce! Nawet na ziemi pokazywana jest namiastka tej miłości w której ojciec ziemski w wielkim bólu rozstania czeka na ziemi, a ten: wyjechał, ten siedzi w więzieniu, a córka go nie kocha.
"Nie będziecie przysięgać fałszywie na moje imię", uciskać bliźniego i go wyzyskiwać, ubliżać głuchemu i kłaść przeszkody przed niewidomym. "Nie będziecie wydawać niesprawiedliwych wyroków", być stronniczymi na korzyść ubogiego, ani mieć względów dla bogatego. "Nie będziesz szerzył oszczerstw między krewnymi, nie będziesz czyhał na życie bliźniego (...) Nie będziesz żywił w sercu nienawiści do brata" i szukał pomsty, ale "będziesz miłował bliźniego jak siebie samego"...
Specjalnie to wypisałem, bo nasze prawo "po ruskich" ma dwa końce: jednym możesz skazać niewinnego, a drugim oczyścić przestępcę. Dlatego psalmista zawołał ode mnie (Ps 19,8-10.15): "Prawo Pańskie jest doskonałe i pokrzepia duszę", niezawodnie uczy prostaczka mądrości. (...) sądy Pana prawdziwe, a wszystkie razem słuszne."
Pan Jezus zapowiedział (Ewangelia: Mt 25,31-46) swoje przyszłe panowanie, gdy zasiądzie na tronie pełnym chwały. Wówczas oddzieli złych od dobrych z wymienieniem ich i zgromadzą się przed Nim wszystkie narody, a On oddzieli złych od tych, którzy czyli dobre uczynki.
Wówczas musiał tłumaczyć wszystko, to co my wiemy dzisiaj, a przez to wzrosła nasza odpowiedzialność. Okrutników...u nas skazuje się na śmierć ciała, a tam usłyszą: "Idźcie precz ode Mnie, przeklęci, w ogień wieczny, przygotowany diabłu i jego aniołom! Jako lekarz stykający się przez całe życie z bliźnimy mogę powiedzieć, że życie duchowe interesuje garstkę, a pragnących świętości trudno spotkać i budzi to zdziwienie!
Przecie to dzieje się po zjednaniu naszej duszy z Duchowym Ciałem Pana Jezusa w Eucharystii! W przychodni spotkała mnie "niespodzianka", ponieważ wcześniej nie zawiadomiono mnie, że nie będzie kolegi, a chorych był nawał z przyjęciem trzech wizyt domowych. Na dodatek do syna ma przyjechać narzeczona i czeka mnie później dyżur pod telefonem!
To sprawiło utratę radości z pracy i pomagania. Zarazem wyraźnie ujrzałem pomoc, ponieważ zbrakło mi druków zwolnień z pracy, a nie były potrzebne! Nawet udała się wyjechać o 13.00 do chorych. W ten sposób o 15:00 mogłem odmówić koronkę do Miłosierdzia Bożego w intencji tego dnia.
W błyskach przepływały osoby tych, co umiłowali: od świętej s. Faustyny do Prymasa Stefana Wyszyńskiego i Jana Pawła II...także święte małżeństwa i rodziny. Z kalendarza wzrok zatrzymała Przypomniała się Matka Boża z zamordowanym Zbawicielem. Wyobraź sobie ten najświętszy ból Przeczystej Matki.
Przepływał też płacz matek, których zginęli najbliżsi w wypadku w Portugalii (zerwał się most, autobus plus dwa samochody zatopione). Przypomniały się też wizyty u męża kochającej go żony, chorej matki staruszki z synem, a w telewizji "Polsat" popłyną relacje o porwanych dla okupu dzieciach biznesmenów oraz potworne morderstwo w szkole (USA). Na tym tle zrozumiesz ból tęsknoty tych, którzy umiłowali Boga Ojca oraz Jego Miłość do ludzkości...
APeeL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 60
Dzisiaj jest ciężki niż, pada, ciało jest drętwe i nie chce się wstać. W ręku mam doniesienie o diagnozowaniu i leczeniu choroby niedokrwiennej serca, bo teraz zawały zdarzają się już u trzydziestolatków.
W "Słowie na niedzielę" kobieta opowiadała o swojej drodze do nawrócenia (to jakby moje poszukiwania): od wiary w reinkarnację do Sai Baby – co oznacza Pan, Prawda, Matka i Ojciec...indyjskiego awatara z reinkarnacji. Sam początkowo wierzyłem w zestaw: chrześcijaństwo + reinkarnacja. Nawet jedna z pacjentek stwierdziła, że jest to niezgodne z nasza wiarą!
W deszczu jechałem do Domu Pana, a serce zalewała wielka radość! Jak żyją inni? Na chórze słuchałem Słowa Bożego, gdzie prorok Syrach (Syr 51,13-20) mówił o swoim poszukiwaniu mądrości w modlitwie. "U bram świątyni prosiłem o nią i aż do końca szukać jej będę. (...). Dusza moja walczyła o nią i z całą starannością usiłowałem zachować Prawo (...)".
Św. Paweł powiedział (Flp 3,8-14), że wszystko uznaje za stratę "ze względu na najwyższą wartość poznania Chrystusa Jezusa, Pana mojego. Dla Niego wyzułem się ze wszystkiego i uznaję to za śmieci".
Ja powiem inaczej, że wszystko jest dodane, a naszym obciążeniem jest ciało fizyczne, natomiast dusza pragnie powrotu do Boga. Wówczas jeszcze nie było Eucharystii, która dzisiaj koi tęsknotę duszy za powrotem do Boga Ojca. Stąd wielkie rozterki Apostoła...mnie jest łatwiej.
Natomiast Pan Jezus wskazał (Ewangelia: Łk 12,35-40): "Szczęśliwi owi słudzy, których pan zastanie czuwających, gdy nadejdzie. (...) Wy też bądźcie gotowi, gdyż o godzinie, której się domyślacie, Syn Człowieczy przyjdzie".
Nie chciało się wyjść z kościoła, uciekałem przed ludźmi, aby nie stracić pokoju w sercu. W ręku znalazło się pismo "Ave" ze wspomnieniem zesłańca na nieludzką ziemie.
Z telewizji popłyną straszne obrazy z napadu na Kredyt Bank w Warszawie z zamordowaniem czterech pracowników (trzech kobiet i ochroniarza). Jedna z nich zaczęła pierwszy dzień pracy! Do tego kontrole trzeźwości z wielką ilością złapanych kierowców tracących prawa jazdy.
Jeszcze obrazy straszliwego głodu z trupami dzieci, sankcje w Iraku, reportaż o zatrutych rybach w zalewie przy Nowej Hucie oraz program o sektach satanistycznych. Przepływał świat biednych, schorowanych i samotnych (spotykałem takich w drodze do kościoła). Ile jest utrapień na tym łez padole.
Co jeszcze zdarzy się dzisiaj, przy wolnym dniu? Około 20:00 zadzwonił znajomy kapłan i poprosił o zawiezienie go do chorej matki (100 km). To głupi pomysł, odmówiłem, kręciłem tylko głową! Szatan ma niezłe sztuczki!
Na dodatek syn wrócił o 1.00, a nie bierze kluczy do drzwi...zawsze zrywa żonę, a mnie budzi. Tak przebiegał dzień "wolny" od pracy...nawet zmęczył sen! W tym utrapienie drażniła także bezczynność, bo pracuję w stałym stresie.
Piszę to, aby zrozumieć, że na ziemi - nic nas nie zadowoli - do końca. Chodzi o to, że do śmierci będzie trwał konflikt pomiędzy pragnieniami ciała (kochającego ten świat i to życie) oraz duszy, która tęskni za powrotem do Królestwa Bożego! To jest urządzone wg Mądrości Bożej, ponieważ ludzie popełnialiby samobójstwa!
APeeL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 75
Pierwsza sobota to dzień kultu Matki Bożej z litanią po Mszy św. i błogosławieństwem wiernych Monstrancją. Na czas zbudzono z Nieba, bo zapomniałem o tym. Pada, brudno, nędza tego świata. W kościele popłynie przekaz mojego ulubionego proroka Izajasza (Iz 58,9b-14)...
"To mówi Pan Bóg: Jeśli u siebie usuniesz jarzmo, przestaniesz grozić palcem i mówić przewrotnie, jeśli podasz twój chleb zgłodniałemu i nakarmisz duszę przygnębioną, wówczas twe światło zabłyśnie w ciemnościach, a twoja ciemność stanie się południem".
Dalej były słowa o tych, dla których "rozkoszą, jest święty dzień Pana". Dzisiaj, gdy to przepisuję (06.082024) mam łzy w oczach, ponieważ tak jest ze mną i to każdego dnia od czasu nawrócenia.
Padła obietnica prowadzenia takich przez Boga Ojca z nasyceniem naszej duszy. Potwierdzam, że tak właśnie dzieje się ze mną, bo rozkosz w duszy znajduję w Panu. Dzisiaj dodam, że w tamtym czasie nie było jeszcze "manny z nieba", cudu ostatniego czyli Eucharystii (Duchowego Ciała Pana Jezusa).
Psalmista dodał (Ps 86,1-6): "Naucz mnie chodzić drogą Twojej prawdy (...) Strzeż mojej duszy, bo jestem pobożny, zbaw sługę Twego, który Tobie ufa, Ty jesteś moim Bogiem." Łzy zalały oczy, a ból serce: żadnym językiem nie można tego wypowiedzieć i przekazać...
Jakże cierpiał twórca tych psalmów (wspomina się króla Salomona). Serce wołało do Najświętszego Taty, który pragnie nawrócenia każdego z nas! Na ołtarzu wzrok zatrzymał napis "Przebacz nam Panie Jezu", a ja tak zawsze wołam - prosząc o przebaczenie win. To bezmiar łask: Msza św. z Eucharystią Łaska, litania do Matki Jezusa i błogosławieństwo Najświętszym Sakramentem. To wszystko jest niepojęte dla mądrych tego świata, a zarazem jest Tajemnica Boża.
Po wszystkim napływały obrazy przybywających z pomocą. To także dotyczy naszej codzienności, bo jedni mamy służyć drugim...co czynię codziennie w gabinecie lekarskim. Ogarnij cały świat. Dalsza duchowość zdarzeń to...
- "Zerwane więzi", redaktorka uległa wypadkowi, a właśnie Dorota Stalińska przedstawia fundację "Nadzieja", która pomaga tak właśnie poszkodowanym
- tworzący leki oraz operujący biodra
- pokażą kobietę o wadze 160 kg, która dziękowała lekarzom za schudnięcie 100 kgwłaśnie
- babci żyjącej w komórce, dobrzy ludzie dali nową siedzibę.
- w ręku mam informację o pacjentach: odjęta pierś, kuracja przeciwnowotworowa, utrata ręki...z fundacją pomagającą tak poszkodowanym
- obrazy pryszczycy i pomoc przy jej zwalczaniu
- pomagający orłom i rysiom
- wpłacający na radio Maryja
- przejeżdżałem obok karetki "R" oraz strażaków obcinających drzewa, a w telewizji pokażą usuwanie wylanej ropy
- sam zawiozłem pokarm dla bezdomnych psów.
Ponadto z serca pomagam starającym się o renty i wszelką pomoc. Wszystko piszę na maszynie, a to jest pracochłonne.
APeeL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 54
W śnie byłem na statku, rzucanym groźnymi falami, wśród obcych. Nawet pojawił się lęk z budzeniem o 2:00, 5:00 i wołanie do Boga Ojca. Serce było pełne rozłąki: "Tato! Tatusiu! Dlaczego tutaj jestem?" Zrozum, że ja jestem typem zachowania A mającego dodatkowo ochronę Boga Ojca! Przez to pragnę ukazać jak przebiega kuszenie przez Szatana.
Dzisiaj, gdy to przepisuję (03.08.2024) dam przykład takiego udanego nękanie. Po pracy nocami jestem niewyspany (pierwszy czwartek, piątek i sobota)...właśnie w tym czasie i to po nabożeństwach;
- zacząłem bezskutecznie szukać przewodu do dyktafonu
- w ten sposób zaplatałem jeden w drukarce, która przestała działać, a ja myślałem, że z powodu nowego tuszu o większej objętości
- podjechałem do bankomatu, ale był nieczynny, a w drugim zalecano wpisać nowy PIN.
Złość zalała serce, bo nie posłuchałem Anioł Stróża, abym nie podchodził do tego bankomatu. Zapytasz, co wówczas "mówi"...nic nie mówi, ale w natchnieniu jest "Nie!" Ludzie mówią, że "coś im mówiło".
Koledzy psychiatrzy nie uznają natchnień, a wówczas "mowę nieba" traktują jako chorobę. Powinni być przebadani, ale przez prokuratorów...jedni i drudzy obowiązkowo są niewierzący i tak kręci się władza bezbożników.
- zamknięty był zakład samochodowy (mam zezwolenie na jazdę bez pasów, ale jak wyłączyć czujnik)
-- zakład naprawy sprzętu elektronicznego był nieczynny
- dodatkowo podjechałem do Golibrody z dwoma niepotrzebnymi maszynkami (sprzedać za grosze), ale mają wiele swoich.
To przykład demonicznego włóczenie. Jaki owoc tych działań: strata czasu, który powinienem poświecić na sen. Dodatkowo straciłem pokój po Eucharystii. Tak poznasz każde kuszeni, ćwicz się w tym, bo trzeba być wiernym w małych sprawach.
Wówczas jeszcze nie wiedziałem jak ciężki czeka mnie dzień w pracy...nie miałem takiego w swoim życiu! Chyba dlatego wzywałem Zbawiciela: "bądź ze mną Panie Jezu"!
Podczas przejazdu do kościoła odmawiałem "Anioł Pański" ze świadomością łaski Pana, posiadania kapłanów, których święte ręce podają nam Ciało Zbawiciela. Jakby na ten czas popłynie pieśń: "Kochajmy Pana, bo serce jego kocha i pragnie serca naszego". Popłynęły piękne czytania...
Prorok Izajasz od Boga Ojca (Iz 58,1-9): wytknął ludowi przestępstwa i grzechy! "Proszą Mnie o sprawiedliwe prawa, pragną bliskości Boga", ale ich post jest fałszywy, bo odbywa się "wśród waśni i sporów", aby rozlegał się zgiełk na wysokościach!
Post powinien oznaczać: rozerwanie kajdan zła, więzów niewoli, wypuszczenie uciśnionych, podzielenie się chlebem z głodnymi, przyodzianie nagiego, itd.! Sam przed chwilką widziałem grzebiącego w śmietniku, a przypomniało się 300 tys. bezdomnych w Moskwie.
Dzisiaj, gdy to przepisuję (5 sierpnia 2024) czytałem o przysposobionym synu piosenkarki Madonny, który poszedł na swoje i często nie starcza mu na jedzenie! Miała piątkę dzieci, w tym dwójkę swoich, a trójkę przysposobionych.
Psalmista wołał w Ps 51/50, że: "sercem skruszonym nie pogardzisz Panie". Podobno część psalmów napisał Salomon, a nie było takiego króla i nigdy już nie będzie na świecie. Tak jak największego człowieka, którym był Jan Chrzciciel!
Moje serce chciało pęknąć z powodu rozłąki ze Zbawicielem, a podczas konsekracji napłynął obraz Polaków ratujących Żydów podczas II wojny światowej. W tym czasie w ręku znalazł się kawałek ciernia ze świętej Głowy Zbawiciela (figurka w domu).
Jeszcze obdarowanie, bo to pierwszy piątek miesiąca z błogosławieństwem Monstrancją. Z trudem wyszedłem z kościoła, a w przychodni już był nawał oczekujących na moje przybycie. W tym pacjentka prosząca o pieniądze na leki, a ja nie miałem grosza.
Około 7 do 10 pacjentów prosiło o zaświadczenia do opieki społecznej ("do biedy"). Jak mogłem każdemu pomagałem z serca. Jeszcze druk na rentę, zlecenie na karetkę (złamanie), ponieważ nie było już chirurga. Nawet zaprowadziłem poszkodowaną do pogotowia, aby nie zbyli jej w "okienku". Ostatnim był żołnierz z prośbą o zaświadczenie na zawodowe prawo jazdy. Nie mam uprawnienia na zawodowe, ale pomogłem mu. Tak to trwało do 19:15! W końcu padłem...
APeeL
- 01.03.2001(c) ZA OFIARY RÓŻNYCH AWARII...
- 28.02.2001(ś) ZA OCIĄGAJĄCYCH SIĘ Z NAWRÓCENIEM...
- 27.02.2001(w) ZA OCZEKUJĄCYCH NA ODPŁATĘ...
- 26.02.2001(p) ZA DOSTRZEGAJĄCYCH ŁASKĘ W CHOROBIE...
- 25.02.2001(n) ZA TRUDZĄCYCH SIĘ NADAREMNIE...
- 24.02.2001(s) ZA TYCH, KTÓRZY ODKRYLI, ŻE MAJĄ NAJŚWIĘTSZEGO OJCA
- 23.02.2001(pt) ZA MOICH PRZEŚLADOWCÓW, KTÓRZY NIE WIEDZĄ, CO CZYNIĄ
- 22.02.2001(c) ZA POTRZEBUJĄCYCH WSPARCIA PSYCHICZNEGO...
- 21.02.2001(ś) ZA BOJĄCYCH SIĘ O BLISKICH...
- 20.02.2001(w) ZA TYCH, NA KTÓRYCH CZEKA PUSTY DOM