- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 68
Dzisiaj mam dyżur w przychodni. Żona wspomniała o posłudze, a napłynęła osoba kościelnego z Sanktuarium MB Pocieszenia Strapionych, który pełnił wszystko w uniżenia, zawsze w białej koszuli i stroju kościelnym. Jak wielka jest to łaska, bo jest to miejsce święte świętych, gdzie pojawia się Pan Jezus w Monstrancji.
W łazience zauważyłem rzeczy przygotowane do jutrzejszego prania. Łzy zakręciły się w oczach, bo tak wiele lat nie doceniałem pracy żony, a właściwie jej posługi, jej trwania przy mnie i znoszenia cierpień.
W przychodni był spokój, miałem zamiar wysłuchać Mszę św. radiową, ale trafiłem na nabożeństwo metodystów, gdzie dzisiaj mieli odnowę Przymierza z Bogiem! Z zadziwienia kręciłem głową, ponieważ ze sobą zabrałem periodyk "Bóg Ojciec". Przymierze z Bogiem to pragnienie życia dla Boga Ojca i to w świętości, wg Jego Woli, a to moja łaska ("bądź Wola Twoja!)" Boże mój!
Popłyną słowa ukorzenia się z prośbą o przebaczeni: za grzech odrzucenia cierpień i krzyża Zbawiciela, za samolubstwo oraz nie korzystanie z łask Boga Ojca. Stąd nasza mała skuteczność, niechęć do pokonywania zła dobrem, zaniechaniem pomagania bliźnim, a nawet im służenia.
Natomiast z Mszy św. katolickiej padną słowa mojego ulubionego proroka Izajasza (Iz 6,1-2a.3-8), który ujrzał: "Pana siedzącego na wysokim i wyniosłym tronie (...) Serafiny stały ponad Nim" wołając: "święty, święty, święty jest Pan Zastępów. Cała ziemia pełna jest Jego chwały." Tam padło zapytanie Pana...
- Kogo mam posłać? Kto by Nam poszedł?
- Oto ja, poślij mnie! Odpowiedział prorok...
Psalmista w Ps 138 przekazał, że: "Będę Cię sławił, Panie, z całego serca, bo usłyszałeś słowa ust moich. Będę śpiewał Ci psalm wobec aniołów, pokłon Ci oddam w Twoim świętym przybytku".
Św. Paweł (1 Kor 15,1-11) mówił w skrócie o Zbawicielu oraz o łasce Boga, który jemu, jako poronionemu płodowi...najmniejszemu ze wszystkich apostołów. Natomiast Pan Jezus nauczał z łodzi (Ewangelia: Łk 5,1-11), a później sprawił wielki połów...
Poprosiłem Boga Ojca o otworzenia serca orzecznika ds. zwolnień lekarskich, bo ja mam wielu pacjentów, a oni liczą zwolnienia nie patrząc na to.
Popłynie piękne tango, a moje serce zalał ból rozłąki z Bogiem Ojcem. W piśmie "Bóg Ojciec" będzie list-świadectwo: "w całej mojej nicości On kocha mnie w sposób niepowtarzalny (...) w moim sercu kwitnie miłość, która jest w stanie zapomnieć wszystko (...) Teraz moje życie jest jednym wielkim dziękczynieniem".
W nocy z torby wyjąłem pismo AVE z artykułem: "Trudny powrót do ojcostwa". Dodatkowo z radia popłynie muzyka niebiańska! Wróci bliskość Boga Ojca. W książce "Pianista" trafię też na słowa o ojcu! A z "Prawdziwego życia w Bogu" przekażą słowa Zbawiciela na krzyżu "Ojcze! Wybacz im, bo nie wiedzą co czynią".
W "Echu Królowej Maryi" z Medjugorie będzie zdjęcie Slawko Barbarica z Monstrancją i słowami: "Ty jesteś moim Bogiem. Dziękuję Ci za Twoje pragnienie bycia z synami ludzkimi. Tęsknię za Twoim Obliczem Panie Jezu."
Natomiast MB Pokoju doda: "W Bogu jest pokój i nadzieja wasza. Zbliżcie się do Boga i oddajcie Mu pierwsze miejsce w waszym życiu". Tak jest obecnie ze mną, bo Deus Abba jest u mnie na pierwszym miejscu! Tam też były słowa Boga Ojca: "Ja was wybrałem"...
APeeL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 71
Zerwałem się na spotkanie z Panem Jezusem, a podczas przejazdu dziękowałem Bogu Ojcu...wołając "Tato! Tato! Tatusiu!" Zarazem napłynęła bliskość Mateczki Najświętszej, bo to pierwsza sobota z nabożeństwem do jej Najświętszego Serca!
Tak się złożyło, że dodatkowo przybędzie do nas kapłan...także do syna mieszkającego obok. Wyraźnie widziałem działanie Matki Bożej Niepokalanej, której figura "przybyła" pod nasz blok. Moje serce zalało pragnienie świętości...
Od Ołtarza św. padną słowa Apostoła Pawła (Hbr 13,15-17.2-21), a właściwie apel do wiernych, abyśmy nie zapominali o czci Boga Ojca, którego Syn, Dobry Pasterz "wywiódł nas spomiędzy zmarłych". Mamy czynić Jego Wolę, co jest miłe w oczach Deus Abba!
Psalmista podtrzymał ten wątek (Ps 23, 1-6): "Pan mym Pasterzem, nie brak mi niczego"...nie ulęknę się zła, "chociażbym przechodził przez ciemną dolinę. (...) Na końcu zamieszkam w domu Pana po najdłuższe czasy".
Pan Jezu (Ewangelia: Mk 6, 30-34) zwolnił dzisiaj Apostołów, aby wypoczęli na osobności, ale wielu to zauważyło i zbiegli się z okolicy. Na ten czas stałem pod obrazem Matki Bożej. Napłynął obraz pacjentki, której włąsnie wypełniłem dokumenty na rentę (trwało to godzinę). Inni mazgają jedno rozpoznanie, a tutaj wszystko zebrane i wydrukowane! To przykład "służenia jedni drugim".
Podczas Eucharystii płynęła pieśń, że "W Jego ręku jest mój los". Popłakałem się z wołaniem: "Och! Jezu! Jezu, znowu razem", ponieważ wczoraj nie mogłem być na Mszy świętej. Słodycz zalała serce i duszę oraz usta, nie było mnie dla świata!
Zarazem wzrok zatrzymała stacja Drogi Krzyżowej: "Zdejmowanie Pana Jezusa z krzyża". Czytaj: "zdejmujesz Mnie z krzyża". Po litanii Loretańskiej otrzymaliśmy błogosławieństwem Monstrancją.
W oczekiwaniu na przybycie Zbawiciela w "Super expressie" zauważyłem informację o dwóch skazanych na śmierć (20 lat w więzieniu): u jednego wyrok wykonano, a drugiego uniewinniono!
W ręku znajdzie się książeczka "Apostolstwo chorych" z listami potrzebujących pocieszenia, wsparcia i pomocy. Na ten moment "Prawdziwe życie w Bogu" otworzy się na wizji Ofiarowania Pana Jezusa w Świątyni Jerozolimskiej (t. 1 str. 196), gdzie prorok Symeon wypowiedział kantyk, który jest w Ewangelii. Przeczytałem to żonie, a jeszcze nie znałem intencji tego dnia. Dodatkowo trafiłem na opis wygnania Żydów do Egiptu. Jakże tam czekano na Zbawiciela...
Podziękowałem kapłanowi podczas wizyty za jego powołanie i konsekrację Eucharystii. W ramach dziękczynienia za dom, pokój, ojczyznę, wizytę Pana, pomoc Mateczki, pracę i Opatrzność Boga Ojca...poszliśmy z żoną na ponowną Mszę świętą.
Popłakałem się przy powtórnej Eucharystii, a właśnie płynęły słowa pieśni: "Witaj Jezu, Synu Maryi, Tyś jest Bóg Prawdziwy (...) Jezu, ufam Tobie (...) Jak ci dziękować, żeś mi dał tak wiele. Jezu! Zbawicielu! Panie każdego serca i duszy...większość nic nie wie o tym i nie czeka na Ciebie!"
Jakby na potwierdzenie tego w kupionym tygodniku "Nie" Jerzego Urbana...trwa szał antyklerykalny z szatańską nienawiścią do Boga Ojca i Kościoła Zbawiciela oraz do takich jak ja! Jakże chciałbym spotkać się z takimi ludźmi, bo sami pchają się na śmierć i to wieczną, bo duszy.
Dla kontrastu trafiłem na słowa dyrektora radia Niepokalanów: "Drodzy czciciele Niepokalanej"! Ja właśnie należę do tej grupy. Mateczka właśnie uchroniła mnie przed strasznym wypadkiem...rowerzysta pędził - prosto pod mój samochód - z ulicy podporządkowanej, a ja ominąłem go w pędzie! Przypomniały się słowa natchnienia Ducha Świętego podczas Eucharystii: "Jezu...znowu razem!"
APeeL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 67
Ofiarowanie Pańskie
MB Gromnicznej (nazwa popularna)...
Trafiłem błędnie na Mszę świętą o 6:30, a dzisiaj jest święto i nabożeństwa jak w niedzielę. Nie będę dzisiaj w kościele i to w tak wielkie święto, bo ja pracuję od 7:00 - 18.00.
Przytoczę tylko słowa Ewangelii (Łk 2,22-40). Matka Dzieciątka Jezus wraz z Józefem szła do Świątyni Jerozolimskiej. Teraz, gdy to przepisuję (22.06.2024 r.) dreszcz "prawdy" przepływa przez moje ciało, a w oczach kręcą się zły. Wówczas zostawiłem "Echo Medziugorie", gdzie był poniższy obraz.
To starzec Symeon "człowiek sprawiedliwy i pobożny", który "wyczekiwał pociechy Izraela, a Duch Święty spoczywał na nim". Miał objawione, że "nie ujrzy śmierci, aż zobaczy Mesjasza Pańskiego". Wziął Dzieciątko "w objęcia, błogosławił Boga" mówiąc, że może odejść z tego świata, bo "moje oczy ujrzały Twoje zbawienie, któreś przygotował wobec wszystkich narodów (...)". Dodał, że jest to znak, któremu "sprzeciwiać się będą".
Zaraz ktoś zapyta skąd to wszystko wiedział? Jeżeli nie uznajesz Osoby Ducha Świętego, to co ci mogę wytłumaczyć? Sam przed przepisywaniem poprosiłem Go o prowadzenie. Skąd ja wiem o różnych "tajemnicach", których nie widza inni? Sprawia to Światło na oświecenie pogan, byłem jednym z nich (drinkerem i hazardzistą jak Wiśniewski).
Ze starcem była prorokini Anna (84 lata), która "nie rozstawała się ze świątynią, służąc Bogu w postach i modlitwach dniem i nocą. Przyszedłszy w tej właśnie chwili, sławiła Boga i mówiła o Nim wszystkim, którzy oczekiwali wyzwolenia Jerozolimy".
Niewolnicza praca trwała od 7:00 do 18:00 i to bez wytchnienia! Przesuwali się zaskakiwani: chorobami, a na samy końcu dwóch pacjentów zdziwionych, że chciałem dać im zwolnień pracy!
Wyszedłem z pracy w ciemności i przy mrozie -10° C, cały samochód był zasypany zmarzliną i warstwą śniegu! Urwałem wycieraczkę (koszt 50 zł.), a podczas przejazdu nic nie widziałem (można zapłacić spory mandat)! Takie małe cierpienie przybliża mnie w sercu do zaskoczonych na całym świecie.
Wróciły straszliwe obrazy trzęsienia ziemi w Indiach, ofiary klęsk żywiołowymi...powodzi oraz aktualnych pożarów w Australii z ociętymi od świata, zaskoczeni głodem, wygnaniem i zimnym (nawet w Moskwie zasypanej śniegiem), ofiary napadów, podstępów, strasznych zdarzeń z utratą pracy włącznie, podpalenie mieszkania, zniszczeniem domu w który wpadł samochód, jeszcze chmura dwutlenku siarki wydobywająca się z wulkanu z katastrofą ekologiczną.
Później z telewizji popłynie zaskoczenia Stalina złamaną umową przez Hitlera, który zaczął mordować Żydów bez ostrzeżenia (w tym małe dzieci). Tak też będzie w W-wskim Getcie, gdzie ofiary same kopały sobie groby. Właśnie trafię na film o Holokauście. Mniejsze zaskoczenie wywołały klęski sportowców-pewniaków (właśnie Adam Małysz robił błyskawiczną karierę) oraz podwyżka uposażenia czerwonych posłów...z inicjatywy mgr. Aleksandra Kwaśniewskiego, prezydenta wszystkich Polaków!
To jeszcze nie koniec, bo z powodu wścieklizny...w jednej z wiosek uśpiono wszystkie psy! To pogrom z płaczem ludzi kochających swoje zwierzęta. Natomiast BSE (odmiana wścieklizny)...sprawiła wybicie 2 milionów sztuk bydła. Trafiłem też na reportaż o hazardzistach, jeden z nich stracił całe majątek! Ja na studiach przegrałem piękna kurtkę. Przyszła żona pytała o nią, ale nic nie odpowiedziałem.
Podziękowałem za ten dzień i przeprosiłem.
APeeL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 72
01.02.2001(c) ZA TYCH, KTÓRZY ZAWIERZYLI BOŻEJ OPATRZNOŚCI...
Posłuchałem natchnienia, aby być na Mszy świętej porannej. Podczas przejazdu do świątyni popłynie "Anioł Pański", a z powodu niepokoju łzy kręciły się w oczach. Chodzi o to, że pracuję jak niewolnik, a za styczeń nie otrzymałem premii.
"Tato! Ojcze Najświętszy, Tobie powierzam moją ochronę. Proszę o odmienienie serc prześladowców, którzy czekają na mój upadek. Przepraszam za wszystko".
Przy kościele trafiłem na huk nisko przelatującego samolotu! Spojrzałem w niebo, a tam przesuwał się wielki świecący krzyż! Pomyślałem o Waldemarze Gasperze organizującym telewizję "Puls" na bazie TV Niepokalanów, któremu podpalono mieszkanie, ledwie uszedł z życiem ratując swoje dzieci.
Tak jak ja każdy dzień zaczynał od przyjęcia Eucharystii. Napłynęła także osoba ojca Kolbe oraz Abraham poddany próbie ofiarowania Bogu syna, Izaaka. Do tego dochodzi męczeństwo służących oraz wyznawców (Indonezja, Chiny). Na szczycie jest dobrowolna śmierć Zbawiciela jako zapłata za nasze grzechy.
Św. Paweł (Hbr 12,18-19.21-24) przekaże językiem mistycznym, że mamy łaskę przyłączenia się do: "miasta Boga żyjącego, Jeruzalem niebieskiego, do niezliczonej liczby aniołów" (...) do Kościoła pierworodnych, którzy są zapisani w niebiosach (...)". Jednym słowem...już tutaj, na ziemi stanowimy Królestwo Boże, które jest w nas. Musisz sam to zaznać, bo naszym językiem nie można tego przekazać.
Psalmista chwalił Boga Ojca (Ps 48,2-4.9-11): "Wielki jest Pan i godzien wielkiej chwały (...) Jak imię Twe, Boże, tak i chwała Twoja Sięga po krańce ziemi. Prawica Twoja pełna jest sprawiedliwości"...
Pan Jezus rozesłał dzisiaj Apostołów (Mk 6,7-13) z zaleceniem, aby "nic z sobą nie brali na drogę prócz laski: ani chleba, ani torby, ani pieniędzy w trzosie".
Popłakałem się podczas Eucharystii, która pękła z trzaskiem, a to oznaczało czekające mnie cierpienie w którym Pan Jezus będzie ze mną. Serce chciało pęknąć podczas krzyku: "Jezu! Jezu!" Faktycznie spotkała mnie ciężka praca od 7:30 do 14:30...bez chwilki wytchnienia, a to sprawiało niechęć do posługi.
O 15:00 przybyła agentka szwajcarskiej firmy ubezpieczeniowej proponująca polisę na życie. Powiedziałem jej, że nie interesuje mnie to życie, tylko życie wieczne, a tego śmiertelnik nie może mi zapewnić!
Podczas przejazdu pod mój krzyż przypomniałem sobie nabożeństwo o Najświętszym Kapłaństwie Zbawiciela. Przepłynęła ochrona ziemska w różnej postaci, a z tego wynikło natchnienie, aby dzisiaj wołać za tych, którzy swoje bezpieczeństwo oddają w ręce Boga Ojca. Trafię na straszliwe obrazy trzęsienia ziemi w Indiach. Natomiast książeczka zabrana z garażu "Obłok niewiedzy" ("W drodze") otworzyła się na słowach: "Przyjacielu mój w Bogu".
Wiem, że z pomocą łaski Bożej mam wytrwać w powołaniu - wbrew wszelkim podstępem i napaścią - nieprzyjaciół cielesnych i duchowych! Na ten moment w "Super expressie" trafiłem na rycinę Jerozolimy, gdzie trwa wojna pomiędzy wyznawcami trzech religii.
"Super express" 1 lutego 2001 info Graphic News
W Sejmu RP będzie relacja o ochronie zgromadzeń publicznych...Jerzy Urban ma czterech osobistych ochroniarzy! Natomiast z pisma medycznego spojrzy zdjęcie dzieciątka w łóżeczku...za kratkami ("ochrona"), a z kubła na śmieci wyjmę zdjęcie Jana Pawła II. Serce dalej zalewał ból i smutek...z tego powodu - środku nocy padłem na kolana - dziękując za dar cierpienia!
APeeL
Oto scan oryginału tego świadectwa...
APeeL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 98
Zrywają sny z niepokojem, a nawet lękiem, ponieważ ZUS w piśmie wskazuje, że wydaję dużo zwolnień, ale nie pisze o ilości przyjmowanych chorych. W tym czasie jadę do Boga Ojca z wołam: "Tato! Tatusiu! Dziękuję za wszystko i w Twoje ręce oddają moje sprawy, abyś otworzył serca odpowiedzialnych ludzi".
W czytaniach padną słowa św. Pawła (Hbr 12,4-7.11-15) o Dobroci Boga Ojca, który karci nas doświadczeniami...to klapsy od dobrego ziemskiego taty. Nie "lekceważ karania Pana, nie upadaj na duchu, gdy On cię doświadcza. Bo kogo miłuje Pan, tego karze, chłoszcze zaś każdego, którego za syna przyjmuje".
Za moją ciężką pracę nie dawano mi nagród, nawet pozbawiono premii i ryczałtu za używanie własnego samochodu na wizyty domowe.
Psalmista w tym czasie dziękuje Bogu za łaski (Ps 103,1-2.13-14.17-18)...od Jego czicicieli .
W Ewangelii (Mk 6,1-6) Jezus przybył do swojego miasta, gdzie zaczęli dochodzić kim jest. Odszedł stamtąd ze słowami: "Tylko w swojej ojczyźnie, wśród swoich krewnych i w swoim domu może być prorok tak lekceważony". I nie mógł tam zdziałać żadnego cudu, jedynie na kilku chorych położył ręce i uzdrowił ich. Dziwił się też ich niedowiarstwu. Potem obchodził okoliczne wsie i nauczał".
Nagle Pan dał mi światło dotyczące mojej udręki...ujrzałem piramidę nieszczęść (w tym 100 tysięcy ofiar trzęsienia ziemi w Indiach). Podniosłem głowę, a tam na za stołem ofiarnym ujrzałem kielich w rękach kapłana! "O! Jezu! Jezu!. Przecież podlegam marnym cierpieniom, a przede mną jest życie"! Dodatkowo dotarły słowa pieśni: "On wie co udręczenie".
Po Eucharystii, Cudzie Ostatnim...w jednej chwilce serce i duszę zalała ufność i pokój! W takim stanie nie boisz się nawet śmierci! Ja mam pomagać wszystkim w bratniej miłości!
Od 7:00 do 15:00 trwał był bałagan. W wielkim smutku napłynęła intencja tego dnia: za niedocenianych, a sprawiło to zlekceważenie Pana Jezusa w Nazarecie. Ilu takich jest na świecie, niewolników lub prawie niewolników!
Zacząłem odmawiać koronkę do Miłosierdzia Bożego, a serce zalewał ból rozłąki ze Zbawicielem. Powtarzałem tylko z krzykiem imię Jezusa, które oznacza "Ten, Który Zbawia". Zarazem zauważyłem że większość ludzkości nie docenia wysiłku Boga Ojca w naszym powrocie do ojczyzny prawdziwej, w tym naród wybrany, który odrzucił Jezusa.
Ze łzami w oczach stałem na końcu kościoła całując stopy Zbawiciela na krzyżu. Święta Hostia pękła pękła na pół: "My". "Och Jezu mój! Jezu! Jakże obdarowujesz każdego dnia". Popłynie pieśń ze słowami: "nie było miejsca dla Ciebie".
Przepłynął cały świat niedocenianych, a w koszu na śmieci znalazłem stary kalendarz ze zdjęciem Jana Pawła II! Chciała zabić go ogólnoludzka mafia
Przepłynęły dręczenia rolników: obowiązkowymi dostawami, nagonka na ministra sprawiedliwości Lecha Kaczyńskiego, poniżanie Krzaklewskiego w wyborach, a także dręczenie mnie pracą z niedocenianiem.
W życiu jest tak, że nie doceniamy tego, co posiadamy. Dopiero utrata sprawia otwarcie naszych oczu. Dobry mąż lub żona, zdrowienie, praca, dach nad głowa i codzienny chleb. Piszę to, a prezydent wszystkich Polaków podwyższył gaże poselskie! Nawet protestowali sami posłowie, bo wiele ludzi nie ma na leki.
"Zmiłuj się nad nami Panie!"...
APeeL
- 30.01.2001(w) ZA POWRACAJĄCYCH...
- 29.01.2001(p) ZA OFIARY NIEUWAGI...
- 28.01.2001(n) ZA OBDARZONYCH TWOJA ŚWIATŁOŚCIĄ...
- 27.01.2001(s) ZA BEZSILNYCH W ZAGROŻENIU...
- 26.01.2001(pt) ZA ZJEDNANYCH ZE STWÓRCĄ...
- 25.01.2001(c) ZA NĘKANYCH PROŚBAMI...
- 24.01.2001(ś) ZA PRAGNĄCYCH PANA JEZUSA...
- 23.01.2001(p) ZA OBRAŻAJĄCYCH PANA JEZUSA
- 22.01.2001(p) ZA OFIARY WYBRYKÓW
- 21.01.2001(n) ZA GINĄCYCH BEZ PANA JEZUSA