Wola Boga Ojca
  1. Jesteś tutaj:  
  2. Start

03.06.2001(n) ZA OFIARY ŁAMANIA PRAWA

Szczegóły
Autor: APeeL
Opublikowano: 03 czerwiec 2001
Odsłon: 729

Zesłanie Ducha świętego

   Właśnie dzisiaj wypadł dyżur w pogotowiu. Smutek zalał duszę, że tak spędzę ten święty czas. Wczoraj byłem na drugiej Mszy św., którą z umęczenia przedrzemałem. Prosiłem Pana o pocieszenie żony, a także o - zdanie przez syna egzaminu - na przewodnika.

    Dziwne, bo w śnie broniłem kapłana, którego chcieli skrzywdzić parafianie. Powiedziałem do nich:

                                                         Bracia i siostry !

    Nie wolno oceniać zewnętrznie. Ja także pragnę sprawiedliwości: normalnego zarobku za ciężką pracę, a nie czekanie na prezenty i datki chorych. Nad kapłanem jest władza kościelna.

    Napisałem pismo, bo „Super Ex” dał art. „Z nożem po sprawiedliwość” o lekarzach ZUS-u. Tam też była informacja o kierowcy, który strzelił do pieszego. W telewizji oglądałem film o skrzywdzonym chłopcu, który w szarpaninie zabił koleżankę (upadła niefortunnie) oraz relację z Niemodlina, gdzie zrobiono referendum, bo ludzie nie chcą lokalnej władzy (zabrano im szpital).

    Teraz, gdy przepisuję tę intencję (16.09.2018) matka Polka walczy o swoją córkę, którą sąd zmusza do oddania Marokańczykowi (prawdopodobnie islamiście, bo tam dzieci są własnością ojca). Mieszkańcy protestują i staną w jej obronie. Co dzieje się w mojej ojczyźnie? „Niezależne” czyli bolszewickie sądy specjalnie tak postępują?

   „R-ka” wyjechała na sygnałach do bicia serca, a ja słuchałem śpiewu Anny Jantar i Waldemara Krajewskiego. To była piosenki o rozstaniu, przepływającym czasie ze słowami, że „ja i tak odnajdę Cię”. Moją duszę zalała tęsknota za Bogiem. Łzy płynęły po twarzy, a serce wołało: „Tato! Najświętszy Tatusiu! Niczego nie pragnę tylko Ciebie”.

   Trafiłem do dziadka mieszkającego przy oborze, gdzie mnie obdarowano. Założyłem cewnik i pojechaliśmy na urologię. Dla kontrastu załatwiłem wezwanie do młodego człowieka zaskoczonego ostrym „dyskiem”...w miliardowym p a ł a c u!

   Podałem mu narkotyk i zawiozłem na neurologię. Nawet nie podziękowali! W intencji tego dnia popłynie moja modlitwa. Przypomni się sen, gdzie mówiłem o mojej pracy, która nie jest odpowiednio wynagradzana.

   Czas obiadu, a tu „młyn”: Ukrainka z anginą, komuś zabrakło leku, złamanie szyjki k. udowej u ugoszczonego (spadł ze stołka przy barze). Chory z nowotworem ma krwotok, a kolega z „R-ki” pojechał po obiad! Mam szczęście, bo wrócił, gdy ruszaliśmy. Trochę wytchnienia i już jestem u skłóconej rodzony. Przy okazji żonie zawiozłem kwitnącą akację...

   „Dziękuję Ojcze za ten dzień, modlitwy i możliwość służenia ludziom i Tobie, Świętemu Świętych, Władcy Wszystkiego”.

     Pan sprawił, że do rana był spokój...

                                                                                                                             APeeL

02.06.2001(s) ZA NAGLE POWOŁANYCH PRZEZ BOGA...

Szczegóły
Autor: APeeL
Opublikowano: 02 czerwiec 2001
Odsłon: 626

    W ręku znalazł się list do Alberta, który prosił czytelników „Gościa niedzielnego” (16/2001) o kontakt. Tytuł listu; „Nie wystarcza resocjalizacja". Na ten list w „Gościu niedzielnym” trafiłem w prowadzeniu, ponieważ tygodnika nie kupuję systematycznie.

                                                                  Drogi bracie !

    Żyłem jak inni. Babcie, które leczę oraz żona wymodliły dla mnie łaskę wiary. Stan na dzisiaj: jestem wiedzący, że wszystko jest prawdziwe w Kościele katolickim! Na każdy dzień mojego życia mam podawane intencje modlitewne, ponieważ opanowałem odczytywanie Woli Boga Ojca. Nawet przekazałem moje doświadczenia w Krakowie na festiwalu pisma „Nie z tej ziemi".

    Intencje modlitewne podawane są w różny sposób, ponieważ Pan mówi przez wszystko, ale my ograniczamy możliwości Boga. Wczoraj była piękna: „za ginących w oczach", a odczyt nastąpił błyskawicznie:

- na moich oczach zginęła w męczarniach wielka, która wpadła do lampy w gabinecie lekarskim

- przy barze wymiotował nieprzytomny, zatruty alkoholem, a inni kręcili się bezradnie

- gwałtownie hamował samochód przed skrzyżowaniem z pierwszeństwem

- a mnie napadł wielki pies.

 - przepłynął cały świat: lekomanów, narkomanów, alkoholików, hazardzistów, itd.

    Dzisiaj w ręku znalazł się też "Rycerz Niepokalanej", który otworzył się na art. „Nieprzewidziane powołanie": modelka Hella nagle została zawołana przez Pana (Antonella Foccia) i napisała książkę: „Wybrałam Boga”. „Poemat Boga - Człowieka" M. Valtorty otworzył się na rozdziale o nieposłuszeństwie Ewy i Mateczce, której „tak”! przyniosło zbawienie! Napłynęła też postać św. Józefa także niespodziewanie powołanego.

    Dzisiaj mam wolny dzień, nie planowałem Mszy św. porannej, ale biegnę do Domu Pana, a w oczach mam łzy. Przepływa świat nagle powołanych: s. Faustynka, powołanie skazanego na śmierć, który napisał książkę „Za 5 godzin ujrzę Pana Jezusa”, przypomniała się także prośba o list, jeszcze o. Kolbe oraz cały świat męczenników i świętych.

    Po odczytaniu intencji mam wielką radość, ponieważ mogę zaczynaj długą modlitwę, która jest fuzją różańca, drogi krzyżowej oraz słów Jezusa na krzyżu i dwóch koronek. W ten sposób ofiarowuję każdy dzień mojego życia, pracę i cierpienia.

    Później, niespodziewanie przyjedzie do mnie ten brat Albert...

                                                                                                                                    APeeL

 

 

01.06.2001(pt) ZA GINĄCYCH W OCZACH

Szczegóły
Autor: APeeL
Opublikowano: 01 czerwiec 2001
Odsłon: 631

    Tuż po przebudzeniu wzrok zatrzymała figurka Pana Jezusa niosącego krzyż, którą pocałowałem. Zarazem poprosiłem, aby Pan przekazał na mnie krzyż syna, który żeni się, zdaje egzaminy, słabo zarabia i okaże się, że ma depresję.

    Na Mszy św. porannej w Ew (J 21, 15-19) Pan Jezus zapowiedział śmierć Piotra: „/../ inny cię opasze i poprowadzi, dokąd nie chcesz”/../”. Popłakałem się po przyjęciu Komunii św. „Chwała niech będzie zawsze i wszędzie Twemu Sercu, o mój Jezu”. Zjednany ze Zbawicielem  nie mogłem opuścić kościoła.

    Moje serce zalało pragnienie pomagania, a dzisiaj będę pracował bez wytchnienia od 7.00-19.00. W ramach "duchowości zdarzeń" w obecności ostatniego pacjenta pszczoła wpadła do lampy  i ginęła w męczarniach na naszych oczach. Nie miałem drabiny, aby sięgnąć klosza! Później w telewizji pokażą poparzonych po naświetlaniach rtg (zepsute aparaty). 

    Każdy dzień niesie wiele niebezpieczeństw:

- pacjentka zamiast ¼ tabletki wzięła całą

- często mylę się podczas wypisywania recept (pośpiech)

- do chirurga przybył  pacjent z urwanym palcem

- wielu całkowicie zaskakują choroby z niedołęstwem

- nie wspominam o możliwości śmierci lub kalectwa w wypadkach komunikacyjnych. 

   W drodze z pracy spotykałem alkoholików, a jeden z nich wymiotował nieprzytomny. Na moich oczach kierowca hamował przed drogą z pierwszeństwem przejazdu.  Podczas  zapisywania tego dnia z telewizji popłyną obrazy górników wydobywających siarkę z wulkanu (bez ochrony) oraz informacja o klęsce głodu w Somali.

   Pokażą też atakujących drapieżników, a właśnie dzisiaj wyskoczył na mnie wielki pies. Ogarnij świat narkomanów i w różny sposób uzależnionych (wśród takich jest moja córka lekomanka), a także ofiary klęsk żywiołowych z aktualną powodzią po ulewach w W-wie (w jeziorkach stały samochody wypełnione wodą).

    Kończę ten zapis zmęczony na granicy śmierci (w takim stanie z przepracowania zmarła koleżanka anestezjolog), a właśnie wyskoczył korek z powodu przeciążenia sieci elektrycznej…

                                                                                                                         APeeL

 

 

 

31.05.2001(c) ZA MAJĄCYCH PROBLEMY

Szczegóły
Autor: APeeL
Opublikowano: 31 maj 2001
Odsłon: 859

 Nawiedzenie NMP

   Na początku przyjęć radzę przestraszonej bólem głowy w nadciśnieniu, który ma charakter migreny, a ona reaguje na zmiany pogody (meteopatia)...krążyła po lekarzach i nikt jej tego nie wytłumaczył.  

    Od rana przepływają „zdarzenia duchowe”.

- sanitariusz jest podenerwowany, bo żona wyjeżdża do Włoch za chlebem

- światowy dzień bez papierosa, palący są w rozterce, bo trudno pokonać zabijający nałóg

- kierowca, który spowodował wypadek

- z radia płynie inf. o poparzonych promieniami rtg (zepsute aparaty)

- Rzecznik Praw Dziecka

- pacjent ma druga żonę, musi pomagać swoim dzieciom, a ona jako macocha przeszkadza

- przybyła chora z krwotokiem, którą skierowałem do szpitala.

   W tym czasie Krzysztof Krawczyk śpiewał: „to, co dał, niespodzianie zabrał los”, a moje oczy zalały łzy, bo przypomniała się śmierć naszej rocznej córeczki Marty.

    Teraz pojawiają się dalsi pacjenci z różnymi problemami:

- badania do pracy (trzeba płacić)

- pacjent ma różne zalecenia (od dwóch lekarzy) i nie wie, które recepty wykupić

- bezrobotni, biedni płacący alimenty, a brak zdrowia do pracy- drogie leki, małe renty, starość i choroby

- nie mogę wypisać skierowania do sanatorium, bo nie pozwala psychiatra.

   Ostatniemu choremu wypełniam wniosek na rentę...zeszło 1.5 godziny. Nawet powiedziałem, że otrzymał pomoc z Nieba! Syn jest smutny, ponieważ nie może znaleźć świadków swojego ślubu. To piramida: od błahostek do nieszczęść.

   Czas szybko płynie i już jestem na Mszy św. wieczornej. Musiałem przełamać się z podejściem do spowiedzi...za grzechy w myślach. Zobacz bój i pomyśl o starym grzeszniku, którego Szatan odciąga od Boga!

    Dzisiaj jest piękne czytania (Rz 12, 9-16b): << Miłość niech będzie bez obłudy! Miejcie wstręt do złego, podążajcie za dobrem! W miłości braterskiej nawzajem bądźcie życzliwi! /../ W ucisku bądźcie cierpliwi, w modlitwie - wytrwali! /../ Błogosławcie tych, którzy was prześladują! Błogosławcie, a nie złorzeczcie!  /../ płaczcie z tymi, którzy płaczą. /../ Nie gońcie za wielkością, lecz niech was pociąga to, co pokorne! Nie uważajcie sami siebie za mądrych! >> To jest program dla wszystkich ludzi i to do końca świata.

   W czasie nabożeństwa ujrzałem tajemnicę procesji. Popłakałem się z powodu tej namiastki drogi do Nieba! Na spacerze modlitewnym „patrzyły” ogłoszenia tych, którzy mają problem ze sprzedażą mieszkania, sklepu lub garażu. Wszędzie spotykałem „czuwających” alkoholików. W ręku znalazła się „Gazeta Polska”, gdzie pisano o problemie z lustracją.

   W Jabłonkach nadal stoi pomnik tego, który „nie kłaniał się kulom” (gen. Armii Czerwonej Karol Świerczewski)...oddelegowanego do nas przez Stalina, który podpisywał wyroki śmierci na Polaków. Trwa władza wciąż "ludowa”...towarzysze „pracy i kasy”. Czas płynie i każdemu zostanie wystawiony rachunek...

                                                                                                                                APEL

 

 

30.05.2001(ś) ZA WPROWADZANYCH W BŁĄD

Szczegóły
Autor: APeeL
Opublikowano: 30 maj 2001
Odsłon: 581

    Dzisiaj, gdy to przepisuję (01.06.2019) z telewizora płynie relacja z obrad PSL-u (rolników z Marszałkowskiej) z panem Kalinowskim (ma duże kieszenie) oraz  kolegą od chorób gardła, który służy rolnikom. Do mnie chorzy mówili: „proszę księdza”, a ja odpowiadam, że miałem być księdzem. Prawdę mówiąc w dawnych czasach medycy byli duchownymi.

    Ogarnij cały świat wprowadzanych w błąd, a z brzega mamy tych, którzy ujrzeli swoje oszczędności w sztabkach złota (Amber Gold). Tak kończy się wiara w złotego cielca, który reprezentował ten kościółek (nawet nad siedzibą mieli atrapę krzyża).

    Wróćmy do tamtego dnia, gdy podczas ruszania samochodem na spotkanie z Panem Jezusem łzy zalewały oczy, bo trwał jeszcze wczorajszy smutek. Zawołałem tylko: „Tatusiu! Przepraszam Cię za każdą grzeszną myśl.”

    Przepłynął czas życia w ciemności z piciem wódki. To jeszcze będzie trwało 1-2 lata, bo otrzymam łaskę odjęcia nałogu (modlitwy pacjentek i Msze św. zamawiane w różnych sanktuariach).

    W słowie płynącym od Ołtarza św. Paweł przestrzegał (Dz 20, 28-38): „/../ wiem, że po moim odejściu wejdą między was wilki drapieżne /../ Także spośród was samych powstaną ludzie, którzy głosić będą przewrotne nauki”.

   „Śpiewajcie Bogu wszystkie ludzi ziemi”, a Pan Jezus w Ew. (J 17.11b-10) prosił Ojca Najświętszego, aby ustrzegł uczniów od złego. Natomiast kapłan zawołał, aby „nasza radość była pełna z Bogiem i aby nikt z bliskich nie zginął bez Boga, ponieważ żyjemy w świecie ciemności i grzechu”.

    Podczas konsekracji poprosiłem Boga o przyjęcie tego dnia, a to naprawdę będzie ciężka praca od 7.00 -14.40, którą skończę w zdenerwowaniu mając dyżur od 15.00 i jeszcze trzech pacjentów. 

       Oto „duchowość zdarzeń” przydatna podczas odczytu tej intencji;

- pacjentka, którą kierowałem na rentę nie podała duszności, którą ma od szeregu lat

- ubezpieczony w KRUS-ie zatrudnił się, zwolniono go i ma kłopoty

- oglądałem film o dzieciach wysyłanych przez hitlerowców do obrony Berlina!

- w ręku mam ksero pisma, które przyniósł pacjent o naszych politykach: ojciec Aleksandra Kwaśniewskiego to Izaak Stolzman vel Zdzisław Kwaśniewski, a Marian Krzaklewski to Dawid Zimmerman...itd.

- przepłynął naród wybrany, tkwiący na rogach św Jehowy i „lepsze” kościoły

- w ręku mam pismo reklamujące tanie produkty („okazje”)

- komuniści, których leczyłem to zawsze byli ludzie „bardzo biedni” udających podziały z gadaniem jedni na drugich

- pokazuje to wycięty obrazek (dzisiaj są to memy) z wilkiem w pościeli babci, który skarży się czerwonemu kapturkowi na małą emeryturę...

    Sam zostałem dzisiaj wprowadzony w błąd, ponieważ zatrzymał się budzik. Na dyżurze padłem w kojący sen do 17.20 („płacili za spanie”). Teraz w ulewie jedziemy do babci i dziadka, płynie moja modlitwa, a po czasie pędzimy z porodem.

   Po drodze trafiliśmy na straszny wypadek...rozbitego „Mercedesa” mafiozów przez zawracający samochód. Młody człowiek w skórze obwieszony złotem...ginie w oczach, wprowadzony w błąd! Świat, dostatek, dobry wóz, szał szybkości!  

   My w tym czasie jesteśmy bez grosza, a pragniemy "przepłukania gardła". Na dodatek zabiliśmy psa, a mnie w pogotowiu spotka niespodzianka: poczekalnia pełno ludzi, w tym chore dzieci.

     W ręku znalazł się wizerunek MB Lewczyńskiej z moim nazwiskiem! Łzy zakręciły się w oczach, bo to było potwierdzenie wyraźnej ochrony!

                                                                                                                                APeeL

 

 

  1. 29.05.2001(w) ZA TYCH, KTÓRZY NIE CHCĄ DARÓW BOGA
  2. 28.05.2001(p) ZA POTRZEBUJĄCYCH WSPARCIA FINANSOWEGO
  3. 27.05.2001(n) ZA TYCH, KTÓRYM BRAK ENERGII
  4. 26.05.2001(s) ZA OFIARY UB I DUSZE TAKICH
  5. 25.05.2001(pt) ZA OFIARY KATASTROF
  6. 24.05.2001(c) ZA OFIARY BŁĘDU
  7. 23.05.2001(ś) ZA POTRZEBUJĄCYCH RATUNKU
  8. 22.05.2001(w) WDZIĘCZNY ZA DAR ŻYCIA
  9. 21.05.2001(p) Potyczka duchowa...
  10. 20.05.2001(n) ZA RATUJĄCYCH PRZED ZAGŁADĄ

Strona 1710 z 2402

  • 1705
  • 1706
  • 1707
  • 1708
  • 1709
  • 1710
  • 1711
  • 1712
  • 1713
  • 1714

Menu główne

  • Strona domowa
  • Dziennik duchowy
    • Chronologicznie
  • Moja duchowość...
  • Dwa zdania o sobie

Licznik odwiedzin

Odwiedza nas 1049  gości oraz 0 użytkowników.

WYSZUKIWANIE

Logowanie

  • Nie pamiętasz hasła?
  • Nie pamiętasz nazwy?