- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 729
Zesłanie Ducha świętego
Właśnie dzisiaj wypadł dyżur w pogotowiu. Smutek zalał duszę, że tak spędzę ten święty czas. Wczoraj byłem na drugiej Mszy św., którą z umęczenia przedrzemałem. Prosiłem Pana o pocieszenie żony, a także o - zdanie przez syna egzaminu - na przewodnika.
Dziwne, bo w śnie broniłem kapłana, którego chcieli skrzywdzić parafianie. Powiedziałem do nich:
Bracia i siostry !
Nie wolno oceniać zewnętrznie. Ja także pragnę sprawiedliwości: normalnego zarobku za ciężką pracę, a nie czekanie na prezenty i datki chorych. Nad kapłanem jest władza kościelna.
Napisałem pismo, bo „Super Ex” dał art. „Z nożem po sprawiedliwość” o lekarzach ZUS-u. Tam też była informacja o kierowcy, który strzelił do pieszego. W telewizji oglądałem film o skrzywdzonym chłopcu, który w szarpaninie zabił koleżankę (upadła niefortunnie) oraz relację z Niemodlina, gdzie zrobiono referendum, bo ludzie nie chcą lokalnej władzy (zabrano im szpital).
Teraz, gdy przepisuję tę intencję (16.09.2018) matka Polka walczy o swoją córkę, którą sąd zmusza do oddania Marokańczykowi (prawdopodobnie islamiście, bo tam dzieci są własnością ojca). Mieszkańcy protestują i staną w jej obronie. Co dzieje się w mojej ojczyźnie? „Niezależne” czyli bolszewickie sądy specjalnie tak postępują?
„R-ka” wyjechała na sygnałach do bicia serca, a ja słuchałem śpiewu Anny Jantar i Waldemara Krajewskiego. To była piosenki o rozstaniu, przepływającym czasie ze słowami, że „ja i tak odnajdę Cię”. Moją duszę zalała tęsknota za Bogiem. Łzy płynęły po twarzy, a serce wołało: „Tato! Najświętszy Tatusiu! Niczego nie pragnę tylko Ciebie”.
Trafiłem do dziadka mieszkającego przy oborze, gdzie mnie obdarowano. Założyłem cewnik i pojechaliśmy na urologię. Dla kontrastu załatwiłem wezwanie do młodego człowieka zaskoczonego ostrym „dyskiem”...w miliardowym p a ł a c u!
Podałem mu narkotyk i zawiozłem na neurologię. Nawet nie podziękowali! W intencji tego dnia popłynie moja modlitwa. Przypomni się sen, gdzie mówiłem o mojej pracy, która nie jest odpowiednio wynagradzana.
Czas obiadu, a tu „młyn”: Ukrainka z anginą, komuś zabrakło leku, złamanie szyjki k. udowej u ugoszczonego (spadł ze stołka przy barze). Chory z nowotworem ma krwotok, a kolega z „R-ki” pojechał po obiad! Mam szczęście, bo wrócił, gdy ruszaliśmy. Trochę wytchnienia i już jestem u skłóconej rodzony. Przy okazji żonie zawiozłem kwitnącą akację...
„Dziękuję Ojcze za ten dzień, modlitwy i możliwość służenia ludziom i Tobie, Świętemu Świętych, Władcy Wszystkiego”.
Pan sprawił, że do rana był spokój...
APeeL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 626
W ręku znalazł się list do Alberta, który prosił czytelników „Gościa niedzielnego” (16/2001) o kontakt. Tytuł listu; „Nie wystarcza resocjalizacja". Na ten list w „Gościu niedzielnym” trafiłem w prowadzeniu, ponieważ tygodnika nie kupuję systematycznie.
Drogi bracie !
Żyłem jak inni. Babcie, które leczę oraz żona wymodliły dla mnie łaskę wiary. Stan na dzisiaj: jestem wiedzący, że wszystko jest prawdziwe w Kościele katolickim! Na każdy dzień mojego życia mam podawane intencje modlitewne, ponieważ opanowałem odczytywanie Woli Boga Ojca. Nawet przekazałem moje doświadczenia w Krakowie na festiwalu pisma „Nie z tej ziemi".
Intencje modlitewne podawane są w różny sposób, ponieważ Pan mówi przez wszystko, ale my ograniczamy możliwości Boga. Wczoraj była piękna: „za ginących w oczach", a odczyt nastąpił błyskawicznie:
- na moich oczach zginęła w męczarniach wielka, która wpadła do lampy w gabinecie lekarskim
- przy barze wymiotował nieprzytomny, zatruty alkoholem, a inni kręcili się bezradnie
- gwałtownie hamował samochód przed skrzyżowaniem z pierwszeństwem
- a mnie napadł wielki pies.
- przepłynął cały świat: lekomanów, narkomanów, alkoholików, hazardzistów, itd.
Dzisiaj w ręku znalazł się też "Rycerz Niepokalanej", który otworzył się na art. „Nieprzewidziane powołanie": modelka Hella nagle została zawołana przez Pana (Antonella Foccia) i napisała książkę: „Wybrałam Boga”. „Poemat Boga - Człowieka" M. Valtorty otworzył się na rozdziale o nieposłuszeństwie Ewy i Mateczce, której „tak”! przyniosło zbawienie! Napłynęła też postać św. Józefa także niespodziewanie powołanego.
Dzisiaj mam wolny dzień, nie planowałem Mszy św. porannej, ale biegnę do Domu Pana, a w oczach mam łzy. Przepływa świat nagle powołanych: s. Faustynka, powołanie skazanego na śmierć, który napisał książkę „Za 5 godzin ujrzę Pana Jezusa”, przypomniała się także prośba o list, jeszcze o. Kolbe oraz cały świat męczenników i świętych.
Po odczytaniu intencji mam wielką radość, ponieważ mogę zaczynaj długą modlitwę, która jest fuzją różańca, drogi krzyżowej oraz słów Jezusa na krzyżu i dwóch koronek. W ten sposób ofiarowuję każdy dzień mojego życia, pracę i cierpienia.
Później, niespodziewanie przyjedzie do mnie ten brat Albert...
APeeL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 631
Tuż po przebudzeniu wzrok zatrzymała figurka Pana Jezusa niosącego krzyż, którą pocałowałem. Zarazem poprosiłem, aby Pan przekazał na mnie krzyż syna, który żeni się, zdaje egzaminy, słabo zarabia i okaże się, że ma depresję.
Na Mszy św. porannej w Ew (J 21, 15-19) Pan Jezus zapowiedział śmierć Piotra: „/../ inny cię opasze i poprowadzi, dokąd nie chcesz”/../”. Popłakałem się po przyjęciu Komunii św. „Chwała niech będzie zawsze i wszędzie Twemu Sercu, o mój Jezu”. Zjednany ze Zbawicielem nie mogłem opuścić kościoła.
Moje serce zalało pragnienie pomagania, a dzisiaj będę pracował bez wytchnienia od 7.00-19.00. W ramach "duchowości zdarzeń" w obecności ostatniego pacjenta pszczoła wpadła do lampy i ginęła w męczarniach na naszych oczach. Nie miałem drabiny, aby sięgnąć klosza! Później w telewizji pokażą poparzonych po naświetlaniach rtg (zepsute aparaty).
Każdy dzień niesie wiele niebezpieczeństw:
- pacjentka zamiast ¼ tabletki wzięła całą
- często mylę się podczas wypisywania recept (pośpiech)
- do chirurga przybył pacjent z urwanym palcem
- wielu całkowicie zaskakują choroby z niedołęstwem
- nie wspominam o możliwości śmierci lub kalectwa w wypadkach komunikacyjnych.
W drodze z pracy spotykałem alkoholików, a jeden z nich wymiotował nieprzytomny. Na moich oczach kierowca hamował przed drogą z pierwszeństwem przejazdu. Podczas zapisywania tego dnia z telewizji popłyną obrazy górników wydobywających siarkę z wulkanu (bez ochrony) oraz informacja o klęsce głodu w Somali.
Pokażą też atakujących drapieżników, a właśnie dzisiaj wyskoczył na mnie wielki pies. Ogarnij świat narkomanów i w różny sposób uzależnionych (wśród takich jest moja córka lekomanka), a także ofiary klęsk żywiołowych z aktualną powodzią po ulewach w W-wie (w jeziorkach stały samochody wypełnione wodą).
Kończę ten zapis zmęczony na granicy śmierci (w takim stanie z przepracowania zmarła koleżanka anestezjolog), a właśnie wyskoczył korek z powodu przeciążenia sieci elektrycznej…
APeeL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 859
Nawiedzenie NMP
Na początku przyjęć radzę przestraszonej bólem głowy w nadciśnieniu, który ma charakter migreny, a ona reaguje na zmiany pogody (meteopatia)...krążyła po lekarzach i nikt jej tego nie wytłumaczył.
Od rana przepływają „zdarzenia duchowe”.
- sanitariusz jest podenerwowany, bo żona wyjeżdża do Włoch za chlebem
- światowy dzień bez papierosa, palący są w rozterce, bo trudno pokonać zabijający nałóg
- kierowca, który spowodował wypadek
- z radia płynie inf. o poparzonych promieniami rtg (zepsute aparaty)
- Rzecznik Praw Dziecka
- pacjent ma druga żonę, musi pomagać swoim dzieciom, a ona jako macocha przeszkadza
- przybyła chora z krwotokiem, którą skierowałem do szpitala.
W tym czasie Krzysztof Krawczyk śpiewał: „to, co dał, niespodzianie zabrał los”, a moje oczy zalały łzy, bo przypomniała się śmierć naszej rocznej córeczki Marty.
Teraz pojawiają się dalsi pacjenci z różnymi problemami:
- badania do pracy (trzeba płacić)
- pacjent ma różne zalecenia (od dwóch lekarzy) i nie wie, które recepty wykupić
- bezrobotni, biedni płacący alimenty, a brak zdrowia do pracy- drogie leki, małe renty, starość i choroby
- nie mogę wypisać skierowania do sanatorium, bo nie pozwala psychiatra.
Ostatniemu choremu wypełniam wniosek na rentę...zeszło 1.5 godziny. Nawet powiedziałem, że otrzymał pomoc z Nieba! Syn jest smutny, ponieważ nie może znaleźć świadków swojego ślubu. To piramida: od błahostek do nieszczęść.
Czas szybko płynie i już jestem na Mszy św. wieczornej. Musiałem przełamać się z podejściem do spowiedzi...za grzechy w myślach. Zobacz bój i pomyśl o starym grzeszniku, którego Szatan odciąga od Boga!
Dzisiaj jest piękne czytania (Rz 12, 9-16b): << Miłość niech będzie bez obłudy! Miejcie wstręt do złego, podążajcie za dobrem! W miłości braterskiej nawzajem bądźcie życzliwi! /../ W ucisku bądźcie cierpliwi, w modlitwie - wytrwali! /../ Błogosławcie tych, którzy was prześladują! Błogosławcie, a nie złorzeczcie! /../ płaczcie z tymi, którzy płaczą. /../ Nie gońcie za wielkością, lecz niech was pociąga to, co pokorne! Nie uważajcie sami siebie za mądrych! >> To jest program dla wszystkich ludzi i to do końca świata.
W czasie nabożeństwa ujrzałem tajemnicę procesji. Popłakałem się z powodu tej namiastki drogi do Nieba! Na spacerze modlitewnym „patrzyły” ogłoszenia tych, którzy mają problem ze sprzedażą mieszkania, sklepu lub garażu. Wszędzie spotykałem „czuwających” alkoholików. W ręku znalazła się „Gazeta Polska”, gdzie pisano o problemie z lustracją.
W Jabłonkach nadal stoi pomnik tego, który „nie kłaniał się kulom” (gen. Armii Czerwonej Karol Świerczewski)...oddelegowanego do nas przez Stalina, który podpisywał wyroki śmierci na Polaków. Trwa władza wciąż "ludowa”...towarzysze „pracy i kasy”. Czas płynie i każdemu zostanie wystawiony rachunek...
APEL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 581
Dzisiaj, gdy to przepisuję (01.06.2019) z telewizora płynie relacja z obrad PSL-u (rolników z Marszałkowskiej) z panem Kalinowskim (ma duże kieszenie) oraz kolegą od chorób gardła, który służy rolnikom. Do mnie chorzy mówili: „proszę księdza”, a ja odpowiadam, że miałem być księdzem. Prawdę mówiąc w dawnych czasach medycy byli duchownymi.
Ogarnij cały świat wprowadzanych w błąd, a z brzega mamy tych, którzy ujrzeli swoje oszczędności w sztabkach złota (Amber Gold). Tak kończy się wiara w złotego cielca, który reprezentował ten kościółek (nawet nad siedzibą mieli atrapę krzyża).
Wróćmy do tamtego dnia, gdy podczas ruszania samochodem na spotkanie z Panem Jezusem łzy zalewały oczy, bo trwał jeszcze wczorajszy smutek. Zawołałem tylko: „Tatusiu! Przepraszam Cię za każdą grzeszną myśl.”
Przepłynął czas życia w ciemności z piciem wódki. To jeszcze będzie trwało 1-2 lata, bo otrzymam łaskę odjęcia nałogu (modlitwy pacjentek i Msze św. zamawiane w różnych sanktuariach).
W słowie płynącym od Ołtarza św. Paweł przestrzegał (Dz 20, 28-38): „/../ wiem, że po moim odejściu wejdą między was wilki drapieżne /../ Także spośród was samych powstaną ludzie, którzy głosić będą przewrotne nauki”.
„Śpiewajcie Bogu wszystkie ludzi ziemi”, a Pan Jezus w Ew. (J 17.11b-10) prosił Ojca Najświętszego, aby ustrzegł uczniów od złego. Natomiast kapłan zawołał, aby „nasza radość była pełna z Bogiem i aby nikt z bliskich nie zginął bez Boga, ponieważ żyjemy w świecie ciemności i grzechu”.
Podczas konsekracji poprosiłem Boga o przyjęcie tego dnia, a to naprawdę będzie ciężka praca od 7.00 -14.40, którą skończę w zdenerwowaniu mając dyżur od 15.00 i jeszcze trzech pacjentów.
Oto „duchowość zdarzeń” przydatna podczas odczytu tej intencji;
- pacjentka, którą kierowałem na rentę nie podała duszności, którą ma od szeregu lat
- ubezpieczony w KRUS-ie zatrudnił się, zwolniono go i ma kłopoty
- oglądałem film o dzieciach wysyłanych przez hitlerowców do obrony Berlina!
- w ręku mam ksero pisma, które przyniósł pacjent o naszych politykach: ojciec Aleksandra Kwaśniewskiego to Izaak Stolzman vel Zdzisław Kwaśniewski, a Marian Krzaklewski to Dawid Zimmerman...itd.
- przepłynął naród wybrany, tkwiący na rogach św Jehowy i „lepsze” kościoły
- w ręku mam pismo reklamujące tanie produkty („okazje”)
- komuniści, których leczyłem to zawsze byli ludzie „bardzo biedni” udających podziały z gadaniem jedni na drugich
- pokazuje to wycięty obrazek (dzisiaj są to memy) z wilkiem w pościeli babci, który skarży się czerwonemu kapturkowi na małą emeryturę...
Sam zostałem dzisiaj wprowadzony w błąd, ponieważ zatrzymał się budzik. Na dyżurze padłem w kojący sen do 17.20 („płacili za spanie”). Teraz w ulewie jedziemy do babci i dziadka, płynie moja modlitwa, a po czasie pędzimy z porodem.
Po drodze trafiliśmy na straszny wypadek...rozbitego „Mercedesa” mafiozów przez zawracający samochód. Młody człowiek w skórze obwieszony złotem...ginie w oczach, wprowadzony w błąd! Świat, dostatek, dobry wóz, szał szybkości!
My w tym czasie jesteśmy bez grosza, a pragniemy "przepłukania gardła". Na dodatek zabiliśmy psa, a mnie w pogotowiu spotka niespodzianka: poczekalnia pełno ludzi, w tym chore dzieci.
W ręku znalazł się wizerunek MB Lewczyńskiej z moim nazwiskiem! Łzy zakręciły się w oczach, bo to było potwierdzenie wyraźnej ochrony!
APeeL
- 29.05.2001(w) ZA TYCH, KTÓRZY NIE CHCĄ DARÓW BOGA
- 28.05.2001(p) ZA POTRZEBUJĄCYCH WSPARCIA FINANSOWEGO
- 27.05.2001(n) ZA TYCH, KTÓRYM BRAK ENERGII
- 26.05.2001(s) ZA OFIARY UB I DUSZE TAKICH
- 25.05.2001(pt) ZA OFIARY KATASTROF
- 24.05.2001(c) ZA OFIARY BŁĘDU
- 23.05.2001(ś) ZA POTRZEBUJĄCYCH RATUNKU
- 22.05.2001(w) WDZIĘCZNY ZA DAR ŻYCIA
- 21.05.2001(p) Potyczka duchowa...
- 20.05.2001(n) ZA RATUJĄCYCH PRZED ZAGŁADĄ