- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 1034
opr.06.08.2010
Bardzo często zdarza się myląca sytuacja; trafiam na jednego pacjenta, a później nie mogę wyjść z przychodni. Przykrość, bo ostatni cierpi na raka pęcherza z przerzutami (tylko leczenie paliatywne).
Dzisiaj, gdy to opracowuję spotkałem moją pacjentkę, która idzie jak babcia. Wyraźnie zagubiona i zaskoczona poważną chorobą. Wykryto u niej cystę w czaszce powodująca zanik kory mózgowej z zaburzeniem czynności wszystkich kończyn.
Dziwne, bo w rozpoznaniu i epikryzie nie połączono wymienionych „chorób”. Zaleciłem wszczęcie postępowania rentowego i zapytanie neurologa o zabieg operacyjny. Poprosiłem, aby uświęciła to cierpienie i przekazała Matce Bożej...
Przysypiam na Mszy św. wieczornej. Po Eucharystii dzieci losowały podarunki. Małemu chłopczykowi przypadła figurka Pana Jezusa, którą pocałował z uszanowaniem. Łzy zalały moje oczy.
Dzisiaj, gdy to opracowuję siostra Faustyna mówi z radia „Maryja”, że po Mszy św. ujrzała Matkę Najświętszą z Dzieciątkiem Jezus; „[...] Oto masz najdroższy skarb i dała mi Dziecię Jezus.[...] Zostałem sama z Dzieciątkiem Jezus i powiedziałam Mu. Ja wiem żeś Ty, Pan, Stwórca mój chociaż jesteś taki maleńki Jezus wyciągnął swoje rączęta i z uśmiechem patrzył na mnie [...]”.
Piszę, a z tv płyną obrazy z Bośni oraz ofiary strzelanin w Mogadiszu, gdzie mała rana grozi amputacją kończyn, ponieważ brak lekarzy. To szczególnie przykre w przypadku dzieci.
Płacze też kobieta, której trzeba przeszczepić płuca (700 tys. zł), a rodzina 4-letniej dziewczynki ze skomplikowaną wadą układu nerwowego błaga o pomoc.
Proszę Boga o zakup nowego samochodu, co się zdarzy oraz o pomoc w pracy, bo trwa prywatyzacja i trzeba wyrobić różne dokumenty. Pan sprawił, że do Radomia zabrałem się ze znajomym małżeństwem, a dodatkowo jakby na znak trafiłem do ziemskiego nieba; marketu „Real”. To czas potrzebnego wsoarcia od Boga.
Wracam umęczony, a po drodze spotykam dzieciątko z ojcem, staruszka podpartego o wózek sklepowy oraz chorego idącego o kulach...ilu wymaga wsparcia! APEL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 1079
W „Polityce” trafiam na zdjęcie zabitego przez mafię, a „Super Ex” pisze o sanitariuszu zranionym przez chorego oraz ofierze szaleńca. Pod kościołem żebrze chłopczyk, którego matka jest chora, a ojciec ma napady majaczenia alkoholowego.
Na dzisiejszej Mszy św. brak przeżyć, a proboszcz tuż po zakończeniu Komunii św. rozpoczyna najważniejszą część nabożeństwa; ogłoszenia parafialne. Nawet chwilki przerwy, ale wody święconej jak brak, tak brak. Wystarczy, że kościelny jest dzielny w śledzeniu mojej osoby.
W tv trafiam na „Słoneczny patrol”, gdzie reanimują topielca. Samolot spadł do wody, porwano właściciela hurtowni, a kobieta przez 2 lata siedziała na drzewie (obrona lasu). W Czeczenii trwa ewakuacja ludności - wielu umiera. Płyną filmy przyrodnicze, gdzie cały czas toczy się walka o życie.
Opracowuję zapis i zdziwiony stwierdzam, że przed chwilką (03.08.2010) w „Fakcie” czytałem o ataku nożowników na policjanta, utonięciach, śmiertelnym porażeniu prądem, a w tv mówią u upadku samolotu na Syberii.
Intencję odczytałem w drodze z kościoła, ponieważ przebiegałem przez E7 i znalazłem się w niebezpieczeństwie. Płynie modlitwa, a w ponownie otwartej „Polityce” spotykam art. „Bar śmierci”.
Przepływa cały świat...oto dziewczynka wyniesiona z pożaru, przeszczepy nerek ratujące życie. Jak wiele jest możliwości zagrożenia naszego życia. Jakże niepewny nasz byt... APEL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 1056
W ciemności szedłem do kościoła, a serce zalewała złość na „łowców szpiegów”, bo jak mówi F. Castro; dla wrogów socjalizmu nie będzie żadnego pobłażania. Uciekam na drugą stronę i wciąż nie mogę przyjąć łaski tego cierpienia, które zadawano Panu Jezusowi („a oni Go śledzili”).
Lud śpiewa; „Ave, Ave”. Napłynęła bliskość Matki Zbawiciela...aż zacząłem wołać; Matko, Matko”. Żadnym językiem nie mogę opisać tego odczucia, bo musisz sam to przeżyć. Mowa o łaskach, a taką właśnie jest w i a r a. Nie ma większej na ziemi. U mnie wymodlona przez żonę i pacjentki.
W Ew Mt 1, 18-24 Józef dowiaduje się o poczęciu Jezusa. Popłakałem się po przyjęciu św. Hostii. Wiem, że dzisiejszy dzień dotyczy wdzięczności za otrzymane dary. Pocałowałem Twarz Zbawiciela i w pośpiechu trafiłem na dyżur w pogotowiu.
Dziwne, bo w pokoju lekarskim "włączyło” się radio „Ave” z którego padło słowo; p r e z e n t, a w moim ręku podarowany przez kogoś miód.
10.00 Z radia „Ave” płynie pieśń; „[...] za to, co mam [...] za to wszystko podziękować chcę [...]”. Płynie modlitwa z sercem pełnym dziękczynienia, a właśnie z radia Kielce płynie koncert „Ave Maryja”! „Bolesna Twarz wśród rys i pęknięć - więc trzeba śpiewać jak najpiękniej”.
Łzy zalały oczy; „Matko Zbawiciela. Dziękuję, że jesteś razem z nami”. Jakże jasno - z łaską wiary - widzisz swoje obdarowanie; od łóżka poprzez ogrzewanie do chleba! Napływa obraz Pana Jezusa wskazującego na obdarowanych, którzy nie dziękują.
Dzisiaj - w wielu sprawach - pomogła mi Matka Boża:
1. sprzedałem samochód, a kupiec odniósł otrzymany klucz od mojego garażu
2. muszę załatwić sprawę w PZU, ale dzisiaj nie pracują...dziwne, bo trafiłem na urzędnika, który właśnie był w biurze
3. udało się skontaktować z lekarzem załatwiającym tańsze umowy ubezpieczeniowe w Izbie Lekarskiej
4. cała noc będzie spokojna. APEL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 860
Pięć razy zrywały sny o typie eksterioryzacji. Nie mogłem wyjechać z garażu, bo właśnie pracowała śmieciarka. Na Mszy św. Pan Jezus wskazał na oceniających zewnętrznie: św. Jan Chrzciciel to opętany, a Pan Jezus jest krytykowany za przebywanie z grzesznikami.
Kapłan mówił, że większość pragnie, aby Bóg czynił to, co my chcemy...i denerwujemy się jak dzieci! Pan Bóg wie, co jest nam potrzebne do pełni szczęścia...w Niebie.
Proszę o przyjęcie tego dnia i chronienie mnie przed pułapkami szatana. Po św. Hostii tylko wzdychałem: „Jezu! Jezu! och Jezu”! To straszny dzień w pracy od 7.00 do 18.30 i już od początku widziałem, że jestem przymuszany prośbami;
- zaświadczenie dla męża na prowadzenia podnośnika widłowego
- skierowanie do oddziału odwykowego, ale pacjent obcy
- koledzy lekarze proszą o informacje
- ktoś przetrzymał recepty (nieważne), L4 z wczorajszej wizyty i brak pieczątki na skierowaniu
- znowu dwóch obcych („prywatnie”)
- skierowanie na rentę
- blisko g. 18.00 pielęgniarka poprosiła o antybiotyk dla ojca.
Koniec, ale za drzwiami stoją dwie sprzątaczki do badania i spóźniona z mężem. Nawet nie złoszczę się tylko uśmiecham z zadziwienia. Wyskoczyłem po kolację, bo dzisiaj mam dyżur w pogotowiu, a żona prosi o przesunięcie stołu. Przy samochodzie stoją kupujący(!).
W pogotowiu nic nie było od rana, a teraz zrywają na wyjazd. Dodatkowo kolega prosi, abym przyjął jego dyżur. Zrozum teraz udręki Najświętszego Ojca, którego dzieci nękają prośbami.
Po zakończenia udręk w przychodni (19.00) w pogotowiu stała się cisza aż do rana, a to był wynik mojej prośby Boga o pomoc i ochronę, a zarazem ofiarowałem ten dzień. Nawet przybyła MB Płacząca krwawymi łzami z Oławy, bo ten obrazek przyniosła mi i pożyczyła pacjentka...
APEL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 1155
opr. 21.07.2010
W śnie pędzimy z żoną drogą w górach, gdzie nagłe przeszkody, a na końcu zalało nam mieszkanie. Z radia płynie relacja o ofiarach wybuchów petard, a w tym czasie kilka razy gaśnie światło (dobrze, że się ogoliłem).
Przypomina się obraz palącego się mieszkania oraz straszne obrazy powodzi w Wietnamie (teraz, gdy to opracowuję w Chinach) – 600 śmiertelnych ofiar. Wcześniej zacząłem przyjęcia chorych, ale nie wiedziałem, że skończę o 15.00.
Przesuwają się zaskoczeni; pobita przez męża, skręt jelit u dziadka, zawał serca, zabrana renta, nawrót nowotworu, kobieta z dwoma córkami została porzucona przez męża, a drugi wyjechał do Kanady. W pracy obdarowano nas talonami.
Z umęczenia drzemię na Mszy św. wieczornej. Płaczę podczas św. Hostii i wołam; „Jezu! Jezu! pociesz”. Stoję pod stacją „Pan Jezus przyjmuje krzyż na ramiona”.
Wczoraj zaskoczono i zabito szefa mafii. Przepływa świat zaskoczonych; śmiertelnymi chorobami, wypadkami, awariami, klęskami, wygnaniem, odejściem kogoś bliskiego. Może też być przyjemne; np. oświadczyny.
Wraca zaskoczenie Maryi z w i a s t o w a n i e m i św. Józefa, który chciał odesłać ciężarną Matkę Boga.
Żona oglądała film „Serce dziecka”, gdzie dwa młode małżeństwa zostały zaskoczone inf. o wadzie płodów: jedno dziecko jest bez mózgu, a drugie potrzebuje serca. Przeszczepiono serce tego, który nie miał mózgu (niezdolny do życia). W Sejmie RP zaskakujące veto do ustawy budżetowej.
Dziecku nagle rośnie żuchwa, zaćma zaskakuje starszych, a u młodego po wypadku wystąpiła ślepota. Syn został zaskoczony awarią komputera, a Amerykanom nie odpowiada wysłana sonda na Marsa.
Dzisiaj, gdy to opracowuję u znanego piłkarza stwierdzono niewydolność nerek (grał do ostatniej chwili), a wybrany prezydent zataił, że ma napady zaburzeń komorowych serca z utratami przytomności.
Przypomina się mój pacjent, kierowca zawodowy, który z tego powodu przeszedł na rentę... APEL
- 04.12.1999(s) ZA POSŁANYCH DO GŁOSZENIA KRÓLESTWA BOŻEGO
- 02.12.1999(c) ZA PRZYNOSZĄCYCH OCALENIE
- 30.11.1999(w) ZA WDZIĘCZNYCH ZA CZAS ŁASKI
- 27.11.1999(s) ZA SPRAWIAJĄCYCH PRZYKROŚĆ BOGU
- 24.11.1999(ś) ZA ZASKOCZONYCH ZAGROŻENIEM
- 22.11.1999(p) ZA SKRZYWDZONYCH PRZEZ URZĘDY
- 19.11.1999(pt) ZA TYCH, KTÓRZY SĄ BEZ GROSZA
- 18.11.1999 (c) ZA POTRZEBUJĄCYCH NAPRAWY
- 15.11.1999(p) ZA TRACĄCYCH UMIŁOWANYCH
- 14.11.1999(n) ZA URATOWANYCH PRZEZ PANA JEZUSA...