Wola Boga Ojca
  1. Jesteś tutaj:  
  2. Start

28.05.1993(pt) ZA POSZUKUJĄCYCH DROGI DO BOGA...

Szczegóły
Autor: APeeL
Opublikowano: 28 maj 1993
Odsłon: 132

      W śnie trafiłem na ulicę z drewnianym budynkiem w którym się urodziłem...zdziwiłem się jego szeroką i piękną sienią! Tuż po przebudzeniu w sercu pojawił się o. M. M. Kolbe. Podczas szykowania się na wyjazd do Krakowa, na Festiwal pisma "Nie z tej ziemi"...trzasła szklanka z kawą sprawiając zamieszanie!

     Nic dziwnego, ponieważ czeka na mnie wykład o odczytywaniu Woli Boga Ojca. Zawołałem tylko: "Ojcze mój! Ojcze! Proszę Cię o prowadzenie", a do św. Michała Archanioła o ochronę. Dwóm spotkanym osobom mówiłem o naszej wierze i o znaku od Boga, że zetknął nas. Nagle odczułem wielką łaskę, że jako nędznik mogę mówić do ludzi o Ojcu Prawdziwym! Podziękowałem za to, a łzy zalały oczy.

    Tam będzie wielu wykładowców, nie obchodziło mnie gadania o niczym. Prowadzący nie chciał nawet wspomnieć o sprawach religijnych...zdziwiłem się, że przyjęli świadectwo nawiedzonego! Tam ktoś zapytał o Ducha Świętego, ponieważ była mowa o energii. Na ziemi leżało pismo "Skandale", gdzie był artykuł o zgonie medium podczas eksperymentu na sesji naukowej w Brukseli z 50-ma naukowcami.

     Przez chwilę rozmawiałem z przestraszonym wykładowcą, który twierdził, że nie ma różnicy między duchem i materią! W dyskusji wskazałem na istnienie Boga Ojca "Ja jestem" oraz na prawdę naszej wiary. Zaprosiłem zebranych, którzy "szukają nasycenia" na mój wykład. Wskazałem, że wszystko zrozumieją we właściwym czasie. W tym czasie otaczały nas różne aparaty, horoskopy i zioła o cudownych właściwościach ("festiwal różności"). 

     Postanowiłem odwiedzić Sanktuarium Miłosierdzia Bożego (Kraków Łagiewniki) i wyraźnie widziałem prowadzenie, które sprawiło odczyt intencji..

- po drodze trafiłem na kościół "Arka Przymierza"

- podczas odmawiania modlitwy znalazłem się na ulicy Fatimskiej!

- wskazano odpowiedni tramwaj, nawet trafiła się zakonnica

- dalej to była ul. Kalwaryjska, a dodatkowo zaczepiła mnie niewidoma staruszka z prośbą, aby przeprowadzić ją przez tory.

- natomiast sprzątający na ulicy wskazał mi drogę do kościoła: "prosto, nigdzie nie skręcać"!

    To było faktycznie poszukiwanie drogi do Pana Jezusa...wg odczytanej intencji tego dnia! Czego szukają przybyli na zjazd pisma "Nie z tej ziemi"?

      Pojawiła się refleksja o siostrze Faustynie, bo od niej wszystko się zaczęło w moim życiu. Jakiejś pani przekazałem, że godzina 15:00 oznacza: nie ma nic ważniejszego. Nagle przez serce przepłynęła odczucie świętości, tak jak u siostry Faustyny. Wielu gubi innych!

   Podczas modlitwy w oknie zauważyłem wystawioną Matkę Boską Częstochowską!  Rozczarowałem się, ponieważ w Sanktuarium nie było nabożeństwa majowego. Ponadto trwał remont (można robić to nocami), a kapłan żartował z zakonnicami w stylu "miłości do siostry".

    Ktoś, kto ujrzy powagę śmiertelnego boju duchowego nie zazna już radości! Powaga daje pokój wewnętrzny, poczucie odpowiedzialności za ludzkość! W wyobraźni znalazłem się na sali wykładowej z obawą o slajdy! To było słuszne, ponieważ nagle powiedzą, że mają uszkodzone rzutniki! Zobacz co wyprawia Szatan.

     Wielką moc daje przybliżanie się każdego dnia do Światłości Wiekuistej "Tobie powierzam moje serce! Tobie oddaję się całkowicie. Ty bądź we mnie, abym szukał Twojej Chwały! Źródła Czystej Radości". Powtarzałem zadziwiony określenie Boga Ojca: Źródłem Czystej Radości! Taki był stan mojego serca!

     Tutaj znowu znak, figura Pana Jezusa z Gorejącym Sercem. "Poprowadź mnie Panie od ciemności do światła, od śmierci do życia". Dlaczego ludzie odrzucają przyjście tutaj - nawet nie wspominam o przeżyciach estetycznych (dla mnie także duchowych). Piękna zakonnica mówiła o siostrze Faustynce i odczytywaniu przez nią Woli Pana Jezusa!

     W tym czasie kapłan z małymi dziećmi odmawiał koronkę do Miłosierdzia Bożego, a ja wołałem w intencji uzdrowienia ciała i duszy córki! Po wyjściu z klasztoru trafiłem na dwoje staruszków, którzy mieszkali naprzeciwko tego świętego miejsca! Wyjaśniłem starszej pani, że Szatan istnieje, bo ona widziała tylko "złych ludzi", a to jego sztuczka!

     Nie wiem dlaczego zostałem skierowany do tych ludzi i to podczas odmawiania mojej modlitwy przebłagalnej. Chyba w ramach odczytanej intencji modlitewnej! Poprosiłem Ducha Świętego, aby mówił przeze mnie - podczas jutrzejszego wystąpienia: "Jak odczytać Wolę Boga Ojca" - dla Jego Chwały! Rano powtórzę prośbę o prowadzenie - podczas realizacji tak wielkiej łaski...

                                                                                                                                         APeeL

 

27.05.1993(c) ZA ZDRAJCÓW NARODU POLSKIEGO...

Szczegóły
Autor: APeeL
Opublikowano: 27 maj 1993
Odsłon: 124

ZA ZDRAJCÓW NARODU POLSKIEGO

26.05.1993(ś) ZA SERCA ZATROSKANYCH MATEK 

Szczegóły
Autor: APeeL
Opublikowano: 26 maj 1993
Odsłon: 119

Dzień Matki...

      Rano chciało się płakać z powodu wypitego alkoholu! W drodze do pracy prawie płakałem. "Ojcze! Ojcze! Ja wiem, że Jesteś, jakże ci przykro, że ja Twój syn tak czynię!"

      Dzisiaj jest Dzień Matki, a pierwszą była zatroskana o syna, który zawalił wojsko! Chciała, abym pomógł mu, ale nie nie było go, a to ryzyko. Musiałem jej odmówić, ale później żałowałem i było mi przykro!

     Przykro mi także z powodu kaca, a w tym czasie nagle wysłano mnie do starszej pani, która obawia się o syna który zasłabł (ma lat 40)! Wzrok zatrzymał obraz Matki Bożej z Sercem w koronie cierniowej. Tak wyłoniła się intencja modlitewna podczas powrotu karetką, a w tym czasie Sojka śpiewał o zatroskanych sercach. Napłynęła osoba mojej matki ziemskiej i jej przemęczenia. Także osoba żony, której serce przenika troska o dzieci!

      Teraz znalazłem się w chatce, gdzie Matka Boża była podobna do wzywającej. Po godzinie jestem u płaczącej staruszki nad mężem, który złamał biodro. Uspokajała ją córka, aby się nie martwiła. Jeszcze ciężarna, gdzie na jej podwórku latają zaganiane matki-jaskółki karmiące maleństwa. Kupiłem kwiaty żonie a na dalekim wyjeździe trwała jakaś łączność z Matką Prawdziwą. Przed północą starszy pan opowiadał mi o swojej matce...

Panie Jezu! Przyjmij wszystkie prośby Matki

Ty, Jezu Miłosierny bądź Łaskawy i Dobry

wysłuchaj Matki i przekaż wszystkie Jej prośby Ojcu Prawdziwemu.

Twoje Dobre Serce pragnie tego...

Matko !

Ty pragniesz pomagać każdemu proszącemu

  • prowadź Twoimi Drogami szukających świętości

  • pomagaj grzesznikom o których wołamy

  • bądź z wszystkimi przestraszonymi, strapionymi, z wątpiącymi

  • bądź z umierającymi

  • wspieraj prześladowanych

  • pocieszaj matki złych dzieci

  • usuń lęki u przestraszonych ,

  • daj Światło posłom

Taka Litania nie ma końca...tak jak nieskończoność ludzkich cierpień!

„Matko! Ty byłaś z Synem na Drodze Krzyżowej:

I - wspieraj niesłusznie oskarżonych i skazanych

II - pomagaj w braniu Krzyża

III - podnoś w upadku

IV - jednocz się z naszymi cierpieniami

V - przysyłaj pomocników do niesienia Krzyża

VI - spraw, aby zdarzył się ktoś ocierający nasze oblicze

VII - podnieś w ponownym upadku

VIII - daj moc pocieszania innych w naszych cierpieniach...tak, jak czynił to Jezus

IX - daj moc w upadku na końcu drogi

X - niech przyjmiemy wszelkie ogołocenie…

                                                                                                                                   APeeL

 

 

25.05.1993(w) ZA PRZYJACIÓŁ PANA JEZUSA

Szczegóły
Autor: APeeL
Opublikowano: 25 maj 1993
Odsłon: 118

      Przed snem poprosiłem o pomoc podczas wystąpienia na zjeździe w Krakowie z wykładem o odczytywaniu Woli Boga Ojca. Napłynął obraz "Obozu Ziemia" oraz śmierci naszej rocznej córeczki. Przez tyle lat mogłem uczynić tak wiele dobra, ale żyłem odwrócony od Prawdy!

     To jest zarazem krzyż, który wcześniej odrzuciłem, a chodzi o dzieło zbawienia ludzkości! W tym czasie spojrzał Pan Jezus w koronie cierniowej (świątek) oraz z obrazu, Wiem, że czeka mnie cierpienie duchowe! Jakie? Kiedy?

     W łazience wzrok zatrzymał napis na dezodorancie w języku angielskim: "bukiet zapachów kwiatów". "Przepraszam Cię Ojcze, przecież ja mam być dla Ciebie takim zapachem". W ręku znalazła się książka skazanego na śmierć: "Za 5 godzin zobaczę Pana Jezusa" ze słowami "Przyjaciel Pana Jezusa".

     W drodze do pracy popłynęła część radosna różańca oraz różaniec Pana Jezusa z mottem: "Pan Jezus wszystko oddał biednym, wszystko im darował"! Serce zalała tęsknota za Panem Jezusem. W tym czasie smutek przeniknął duszę, a właśnie w tym momencie jest dużo ludzi i ciężka praca. Jak wielkie to cierpienie! To konflikt ciała obarczonego różnymi sprawami ziemskimi oraz duszy pragnącej powrotu do Królestwa Bożego!   

      Naprawdę napłynęło poczucie, że Pan Jezus jest moim przyjacielem! Na ten moment trafiła się biedna, której córeczka przystępuje do Pierwszej Komunii Świętej. Miałem trochę pieniędzy, które po wahaniu wręczyłem jej oraz zegarek dla dziewczynki. Ciężko, ciężko, duszno, gorąco, dużo ludzi, a wielu przebywa niepotrzebnie. W tym czasie...

- Pocieszyłem smutną i biedną dziewczynę, której brat powiesił się, a był jej przyjacielem, bo matka jest alkoholiczką.

- Wierzącej wskazałem jak się modlić, bo nie wolno schematycznie, ustnie, ale z serca! Przekazałem jej wczorajsze działanie złego...

     Szczególnie atakuje przed Mszą św. (sennością, zniechęceniem i wykonywaniem różnych dobrych spraw). Strona Boża sprawia pokój w sercu! Podczas powrotu do domu popłynie moja modlitwa przebłagalna za przyjaciół Pana Jezusa. Tacy właśnie szczególnie są dręczeni przez demony oraz przez niewierzących dla których jesteśmy nawiedzonymi. Nie pasujemy jako wykształceni do systemu bez ważnego, diabelskiego.

     Później podczas pracy na działce żona przekazała mi kwiaty, aby postawić je pod krzyżem. Moje serce zalał smutek, ponieważ mój przyjaciel został zamordowany, nie ma go już na ziemi. Łzy zalały oczy, bo przypomniała się dziewczyna, której brat odszedł z ziemi. Łatwo jest radzić, ale sam zesmutniałem: chociaż wiem, że Pan Jezus jest!

     To sekundy w których musiałem kryć twarz i oczy zalane łzami przed żoną. Prawie z płaczem popłynie moja modlitwa, ponieważ dotyczy wołania za przyjaciół Syna Boga Ojca, w tym za mnie. Ten ból trwał godzinę, a to wyjaśniło wcześniejsze spojrzenie figurki Pana Jezusa w koronie cierniowej.

     Pod nasz blok "przyszła" Matka Pana Jezusa...teraz kobiety śpiewają razem z żoną. Przykro mi z powodu inwigilacji, śledzony jest każdy mój krok, ponieważ zbliżają się obrady Sejmu RP. Komu zagrażam? Ile mam bomb atomowych? Niby wolna ojczyzna, ale nic się nie zmieniło. Fakt faktem, że Światło Boże sprawia ujrzenie fałszu na ziemi, systemu demonicznego, który trwa dalej.

                                                                                                                                   APeeL

 

 

24.05.1993(p) ZA OFIARY ROZŁAMÓW...

Szczegóły
Autor: APeeL
Opublikowano: 24 maj 1993
Odsłon: 144

MB Wspomożycielki wiernych

     Na dyżurze w pogotowiu, po północy zerwano do porodu. Pasuje cały zestaw modlitw: "Anioł Pański", część radosna różańca, różaniec Pana Jezusa oraz Koronka Pokoju...

     Natomiast rano popłyną modlitwy poranne, a pokój będzie zalewał serce...nie można tego wypowiedzieć, a towarzyszy mi śpiew ptaków! Nagle ujrzałem, że wszystko jest dane od Boga, a sprawiła to łaska wiary. Każdy traktuje normalnie możliwość kąpieli, posiadaniu kremu Nivea, to tylko przykłady otrzymywanej radości, którą przekazujemy także najbliższym. Ojciec ziemski jest namiastką Boga Ojca Prawdziwego, Stwórcy naszej duszy!

     Na początku przyjąć w przychodni pojawiły się dwie kobiety ubrane na czarno z powodu śmierci matki (sześć miesięcy temu)! Jedna z nich była skołowana przez demona (przestraszona śmiercią). Wskazałem, że ich żałoba jest zbyteczna, ponieważ ich matka jest, bo śmierć ciała to wyzwolenie naszej duszy! Trudno jest pojąć Mądrość Ojca bez Jego Światła. Lepiej być młodszym? Narysowałem czas dłuższego oczekiwania na powrót do Królestwa Bożego!

     Około południa moje serce zalał pokój i słodycz, a po latach dowiem się, że jest to działanie Ducha Świętego. To zarazem jest pewna forma cierpienia, ponieważ człowiek pragnie bycia sam na sam z Bogiem i modlić się. Przykro mi, ponieważ muszę kryć się z moimi zapiskami, aby nie dostały się do ręki zwykłych ludzi, którzy żyją tym światem i łowieniem "wrogów ludu". Nic się nie zmieniło do dnia w którym przepisuję te świadectwo wiary (08.03.2024)!Ten ból zna moja obecna opiekunka s. Faustyna.

     W chwilce czasu odmawiałem Koronką Pokoju, nie odpowiedziałem na prowokacyjne zapytanie starego ubeka...o kościół. Nawet nie drażnił kierowca łażący pod oknem gabinetu lekarskiego w którym dyżurowałem (chodziło o wyrzucanie tajnych dokumentów).

     Na stołówce, którą mamy w piwnicy chwyciłem twarz w dłonie i tak trwałem nad talerzem z krupnikiem. Napłynęło pocieszenie, ponieważ przybył elektryk, który ma wykonać naprawę w domu. Powtórzę, że wszystko jest oo Dobrego Ojca. Potwierdzam to dzisiaj (09.03.2024 r.), podczas przepisywania tego świadectwa. Przed odmówieniem koronki do Miłosierdzia Bożego podszedł do mnie człowiek, który opowiedział swoją krzywdę. Powiedziałem mu, że postawił nie na tych, których trzeba.

     Patrioci, którzy opanowali wszystko i resztka skołowanych przez władzę. Sowieci stworzyli precyzyjne prawo, którym gnębi się niepokornych, a dla swoich mamy różne wykręty. To tylko przykład ich perfidii. Tak wyłoniła się intencja. Przepłynęły obrazy czystek etnicznych oraz "mieszanie ras" (homo sovieticus)...

      Pokój Boży, a nawet nasz jest zniszczony na różne sposoby...także przez ból, w moim wypadku  migrenę.  Zawołałem "Pod Twoją obronę"...uratowała mnie kąpiel, kawa, kojąca muzyka z chwilka snu w fotelu. To tak potrzebne przed wyjściem na wieczorna Msze św.

      W drodze do kościoła demon podsunął mi "wiernych władzy ludowej". Mnie nie powołają, bo na każde stanowisko trzeba mieć wiernego. Zmusiła mnie sytuacja do przyjęcia kierownika działu, ale to całkowicie nie odpowiada mi, bo muszę 1 Mają chodzić z czerwoną flagą, bo towarzysze pierwsi łapią biało-czerwone (wiedzą, że jesteśmy fotografowani). To zarazem fałsz katolika. W głowach ateistów nie mieście się słowo nawrócenie, zawołanie przez Boga i wybranie.

     Unieś się wyżej i zobacz takich w NKWD, gdzie było to służenie zbrodni i totalnemu fałszowi (zniewolenie to wyzwolenie, zdradzanie ojczyzny to patriotyzm). W tym czasie napłynął kult Najświętszego Sakramentu oraz informacja o oznaczeniu przez Prymasa świeckich posługujących w kościele...

    Wracają obchody Bożego Ciała i 1 Maja. Niewierni lubią celebracje, także kościelne. Inwalida idzie dzielnie w marszu 1 Maja. Ile ofiar i przygotowań wymagają święta kościelne. Służenie Bogu "Totus Tuus" nie potrzebuję takich odznaczeń, bo służba Bogu to wielkie wybranie, a ojczyźnie jest to miłość do braci. To wybór dobra (życie) i zła (śmierci).

       W czasie przejścia zauważyłem kulawą babcię przebiegającą przez ruchliwą trasę E7, a dodatkowo nad nami z hukiem przeleciał samolot! Z serca wyrwało się dziękczynienie Matce Bożej za pokój w mojej ojczyźnie. Podziękowałem też za kościół oraz kapłanów, możliwości uczestnictwa w nabożeństwie, które przekazałem dzisiaj z Eucharystią na Jej Ręce. Padną słowa z pieśni: "szukajcie najpierw tego co w górze", ale to jest zbyt trudne dla zwykłych ludzi! Te słowa nic dla nich nie oznaczają: szukanie czegoś w górze.

       Spojrzenie na figurę Pana Jezusa i Matki Bożej wywołało miłość, która przeniknęła serce. To sekundowy błysk, bo więcej nie można wytrzymać. Po Eucharystii głęboko wzdychałem z powtarzaniem imienia Pana Jezusa z dziękowaniem Matce Bożej za opiekę nad moją rodziną. Szkoda, że w naszych kościołach nie ma świadectw wiary. 

     W dyskusji z synem zarzucił mi nienawiść, a redaktor Adam Michnik może pisać o naszej wierze i kościele, a ja nie mogę o nim mówić. Nawet to poróżnienie potwierdziło intencję, a ogarnij świat z różnymi językami, kolorami skóry, itd! Jeszcze dusza i ciało! Dalej podziały idą poprzez rodziny, kościół i ojczyznę, a na końcu świat! To śmiertelny bój nad nami!

     Wyszedłem i ujrzałem zajętą ławkę przed piwiarnią, a przed figurą Matki Bożej nie było nikogo. Niebo w gwiazdach, pięknie, a ja w tym czasie w mojej modlitwie wołam do Boga Ojca. Po powrocie z filmu popłyną obrazy Amerykanów zabijających Japończyków. Na kolanach podziękowania Bogu Ojcu za ten dzień!  

                                                                                                                             APeeL


 

  1. 22.05.1993(s) ZA PRAGNĄCYCH NAPEŁNIENIA DUCHOWEGO...
  2. 21.05.1993(pt) ZA TYCH, KTÓRZY NIE WIEDZĄ, ŻE ZE ŚMIERCI ŻYCIE TRYSKA...
  3. 20.05.1993(c) ZA OSZUKANYCH PRZEZ SZATANA... 
  4. 19.05.1993(ś)   ZA SŁABYCH...
  5. 18.05.1993(w) ZA TYCH, KTÓRZY NIE POTRAFIĄ ODCZYTAĆ ZNAKÓW BOGA
  6. 17.05.1993(p) ZA NADUŻYWAJĄCYCH WOLNOŚCI...
  7. 16.05.1993(n) ZA SZKODZĄCYCH SWOIM DUSZOM...
  8. 15.05.1993(s) ZA PYSZNYCH Z OBDAROWANIA...
  9. 13.05.1993(c) ZA TYCH, KTÓRZY NIE CHCĄ MATKI PANA JEZUSA...
  10. 12.05.1993(ś) ZA WYBIERAJĄCYCH MIRAŻE...

Strona 1933 z 2287

  • 1928
  • 1929
  • 1930
  • 1931
  • 1932
  • 1933
  • 1934
  • 1935
  • 1936
  • 1937

Menu główne

  • Strona domowa
  • Dziennik duchowy
    • Chronologicznie
  • Moja duchowość...
  • Dwa zdania o sobie

Licznik odwiedzin

Odwiedza nas 1017  gości oraz 0 użytkowników.

WYSZUKIWANIE

Logowanie

  • Nie pamiętasz hasła?
  • Nie pamiętasz nazwy?