- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 235
Wspomnienie błogosławionej Karoliny Kózkówny
Po przebudzeniu z płaczem padłem na kolana, ponieważ napłynęły cierpienia Pana Jezusa, które trwają dalej, ponieważ większość ludzi błądzi i czyni zło w całkowitym oderwaniu od Stwórcy. Nie chciało stać się na Mszę świętą, a zarazem napłynęły cierpienia ofiar przemocy, a właściwie represji jako formą prześladowania osób uznanych za wrogów politycznych.
Opisuje wszystko "Gazeta polska" w artykule "Czerwony zeszycik śledczego", a wszystko mówią same podtytuły...
- Na dobrych sowieckich wzorach
- Do stanowisk dopuszczono wiernych polskich towarzyszy
- Bicie podstawową metodą śledczą
- Przyznawali się do wszystkiego
- Okoliczności wyłącznie łagodzące (w osądzenie oprawców)
- Kiszczak godnym następcą.
To sprawiło, że zerwałem się i pobiegłem na spotkanie z Panem Jezusem, a radość z pokonania ciała zalała serce. Pan zarazem dał moc w znoszeniu cierpienia otrzymanego za Jego zezwoleniem (próbą dla wyznawcy).
Omijałem czujnych towarzyszy, a w kościele wzrok zatrzymał obraz "Jezu ufam Tobie" i właśnie popłynęła ta pieśń. Jak się okaże dzisiaj jest wspomnienie błogosławionej Karoliny Kózkówny, która została zamordowana w lesie przez rosyjskich żołnierzy (18.11.1914).
Błyskawicznie przepłynęły obrazy z mojego życia z przemocą w stosunku do mnie, a także czyniona przeze mnie. Poprosiłem o przebaczenie oraz o to, aby podobni do mnie nie szukali odwetu, a serce ponownie zalała radość.
W przychodni było mało pacjentów (tak jest zawsze podczas niżu i w deszczowe dni), ale tym razem zostałem uśpiony...wówczas lubię rozmowy z chorymi i żarty sytuacyjne. Właśnie pasowało zachowanie hien, które po urodzeniu zabijają się nawzajem... pozostaje tylko jedna oraz o cholerze, która przebiega w najgorszej postaci u ludzi na stanowiskach! Jeszcze nie znalem intencji!
O 14:00 zapaliłem lampkę pod krzyżem. W domu z telewizora popłynie film rysunkowy "Batman" z obrazami przemocy i ich ofiarami. To było potwierdzenie intencji! Trafiłem też na numer telefonu pomagającego ofiarom przemocy u prezia Bolka. Niepotrzebnie mówiłem (nagrywają rozmowę) o mojej krzywdzie, wskazałem, że uzyskaliśmy wolną ojczyznę, a ja jestem wykluczony.
W tym czasie napłynęła pomoc Boża czyli modlitwa "Pod Twoją obronę Ojcze na niebie". Padło też słowo Jezusa: "u w o l n i ę". Taka jest prawda, bo nad nami jest prawdziwa ochrona czyli Opatrzność Boża!
Właśnie popłynie film dokumentalny: "Portret władcy" o przywódcy Bułgarii Teodorze Żiwkowie. Mówili też ci, którzy uniknęli śmierci w "polowaniu na człowieka". Otwarto wrota machiny represji, która ma plan łapania "wrogów ludu" i "szpiegów". Tak jest dotychczas, gdy to przepisuję (11.10.2023).
Wiele jest metod unicestwienia takich: w ich imieniu pisze się anonimy, dzwoni, oskarża o związek z handlarzami narkotyków, można zabić nawet maścią...umierasz po 24 godzinach. Całe rodziny wymyślanych wrogów obstawia się agenturą (podsuwa mężów i żonki)...tak jest w mojej rodzinie. Robi taki dziecko i znika. Przy okazji wciąga się rodzinkę do "samych swoich".
Dzisiaj nękano mnie, ponieważ obraduje Senat RP, a co ja mam do tego? W odczycie intencji pomógł artykuł opisujący napadanie Rosjan na swoich oraz informacja telewizyjna o zamordowaniu dziennikarza, który wykrył machlojki w armii sowieckiej. Wysłano do niego bombę w kopercie!
Podczas spaceru modlitewnego będę musiał omijać tych, którzy "właśnie wybrali się na spacer". Później popłynie film "The Jackie Robinson Story"...z czasów represji rasowych.
Podziękowałem za ten dzień...
APeeL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 239
17.11.1994(c) ZA ZAPISANYCH W KSIĘDZE ŻYCIA
Napisałem i wysłałem list do radia Maryja z przekazaniem informacji dotyczący mojej łaski wiary: "jak odczytać Wolę Boga Ojca"? Dodałem, że doświadczenia przekazałem na I Zjeździe pisma "Nie z tej ziemi" - Kraków 1993. Nad nami trwa śmiertelny bój o duszę każdego z nas, a także o ten świat.
Demon podsunął "dobro" czyli pospanie i Mszę św. wieczorną, a to zmieniłoby przebieg tego dnia! Takich napadów jest bezmiar, a tak jest zawsze, gdy pragniemy wykonać Wolę Boga Ojca. Zawołałem o ochronę do św. Michała Archanioła.
Pomyślałem o św. Jehowy, którzy sami siebie wybrali. Nie uznają kultu Matki Bożej, Pan Jezus nie jest Synem Bożym, nie mamy duszy i nie ma Ducha Św.! Przez to zbyteczny jest Kościół św. i Eucharystia. Na tym tle mamy kapo z Obozu w Oświęcimiu sprzedającego się za kawałek chleba, a zarazem o. M. M. Kolbe oddający życie za ojca wielodzietnej rodziny...
W myślach złość na wrogów i bolszewików, a to zawsze jest od Szatana. W tym czasie z telewizora popłynie osoba kapłana-poety i Pan Jezus na Krzyżu w centrum ołtarza! Na tablicy kościelnej wzrok zatrzymał Honorat Koźmiński stojący przed krzyżem Pana Jezusa.
W czytaniu zwróciły uwagę słowa: "o zapisanych w Księdze Życia". Wśród takich są zawołani i wybrani...szczególnie atakowani przez przeciwników wiary. Jako lekarz staram się pocieszać, prosić o głoszenia świadectw wiary i ofiarowywać Matce Bożej, a zarazem dziękować za wszytko prosząc o prowadzenie. Moje serce zlewała słodycz i radość od Ducha Świętego!
Zdziwiony badałem ofiarę obozu oraz kobietę św. Jehowy. Po ich wyjściu padłem na kolana odmawiając moją modlitwę przed krzyżem na ścianie gabinetu lekarskiego. Z pracy trafiłem na stację benzynową skąd - pierwszy raz w życiu ujrzałem tak wielką tęczę.
W domu z telewizora popłynie program: "Wszechmoc rozumu" z rozważaniami teologiczno-filozoficznymi z obnażeniem fałszu bolszewizmu: rewolucja, zemsta dziejowa, szczęście bez Boga, zniewolenie człowieka i rozumowe uzasadnienie istnienia ras niższych z masowymi mordami...to samo jest z dzisiejszą cywilizacją techniczną! Na przeciwnym biegunie jest chrześcijaństwo i idący za Głosem Boga!
Naszą jedyną własnością jest nasza wolna wola! Stwórca nie może jej zabrać. Właśnie umierał nasz sanitariusz - a t e i s t a. Kręciłem się koło niego, czekałem na sekundowe otwarcie na Boga, ale to się nie stało!
Nie mogłem wezwać kapłana i uderzyć w niego z mocą! Tak nie wolno, bo taki człowiek jest słaby i jest mu trudno wrócić do wiary. Na ten czas w telewizji Andrzej Szczypiorski dyskutował z młodym człowiekiem, który mówił o nietolerancji katolików i fanatycznej ciemności! Ilu jest takich, którzy odrzucają Księgę Życia. Proszę mi wierzyć, że większość wybiera cywilizację śmierci!
Z drugiej strony będzie mówiła wspólnota młodzieży franciszkańskiej...katolicy posługujący bezinteresownie ciężko chorym. Mimo, że codziennie stykam się z takimi chorymi...łzy zalały oczy. Przeczytam też słowa Jana Pawła II o znaczeniu życia konsekrowanego (w celibacie)...oddawaniu siebie Chrystusowi. Jakże pięknie jest ułożony dzień - wg Woli Ojca!
Pod niebem z gwiazdami popłynie "Wniebowzięcie NMP i Jej ukoronowanie", a radość Boża wprost zalewała serce. W oddali w niektórych mieszkaniach bloków jest jasno. Przecież tak samo jest ze Światłem Boga Ojca...zapalonym w niektórych sercach. Jakże jasno widzę ten świat - miejsce naszego zesłania, gdzie toczy się śmiertelny bój o każdą duszę.
Późny wieczór, oglądam kabaret z kapłanem i ludzi przebierającymi grzyby: "ten doby, a to szatan". Tam też był egzamin "mówców pogrzebowych". Natomiast Pan Jezus powiedział z "Prawdziwego życia w Bogu", że nasze wysiłki w szukaniu Boga nic nie dadzą, bo to następuje z Jego Woli!
APeeL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 235
Wczoraj na dyżurze w pogotowiu poprosiłem Matkę Bożą o pomoc, abym mógł pospać i tak się stało. Podczas oczekiwania na zmiennika z radia popłynęły słowa Pana Jezusa z dzisiejszych czytań (J 15, 16): "Nie wyście Mnie wybrali, ale Ja was wybrałem, abyście szli i owoc przynosili".
Zdążyłem na Msze św. o 7.30, padłem na kolana, a Apostoł Jan przekazał z Apokalipsy (Ap 4,1-11) wizję tronu Boga Ojca. Psalmista wołał w Ps 15: "Bóg Wszechmogący jest po Trzykroć Święty" z peanem o Stwórcy Wszechrzeczy.
Jeszcze biegający za mną od rana...aż do mojego podłego życia. Poprosiłem Pana Jezusa o łaskę dla nich! "Ja im wybaczam, tak jak Ty wybaczyłeś swoim oprawcom."
Moje serce zalał ból, a myśli uciekły do żony, której modlitwy do Matki Bożej sprawiły moje nawrócenia (pacjentki też zamawiały za mnie Msze święte w różnych Sanktuariach).
Nastawiłem się na spokój, a spotkał mnie nawał, nawet nie mogłem wypić kawy. Często zdarza się taka pułapka, skończyłem dokładnie o 15:00. Nie miałem w sercu złości, ponieważ zauważyłem, że dzisiaj jest święto Matki NMP Matki Miłosierdzia (Ostrobramskiej w Wilnie).
Po wyjściu na Mszę świętą wieczorną serce zalał ból Serca Pana Jezusa. To współcierpienie, które sprawiło połączenie koronki: UCC do Świętej Krwi przelanej przez Zbawiciela na Golgocie. Taka sama Msza św. a tu płacz po Eucharystii. Napłynęły obrazy lekceważących, a nawet igrających z życiem...
cross rowerowy i na motocyklach przez kobiety
przechodzący na linie między wieżowcami
kto więcej zje lub wypije wódki
bicie rekordów w rożnych dziedzinach
spadł wspinający się na wieżowce
upadki zdobywających szczyty, opływających kulę ziemską...
Wróciło pragnienie postawienia kwiatów i lampki Matce Bożej z poczuciem, że Pan Jezus wynagrodzi mi to, a moje pragnienie było wynikiem miłości pływającej z serca!
Podziękowałem za ten dzień... APeeL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 221
Nie chce się wstać, ale pomyślałem o zakonnikach, którzy dobrowolnie przyjmują takie cierpienie i już wiem, że będę na Mszy święta o 7:00. Na ten czas padły słowa kapłana o dobrym Bogu Ojcu, a moje serce ścisnął ból.
W czytaniu z Apokalipsy padną Słowa Boga Ojca (Ap 3, 1-6.14-22): "Znam twoje czyny (..) żyjesz, a jesteś umarły (..) ani zimny, ani gorący (..) A tak, skoro jesteś letni (..) chcę cię wyrzucić z mych ust. Stań się czujnym i umocnij resztę (..) przyjdę jak złodziej (..) masz kilka osób, co swoich szat nie splamiły (..) Oto stoję u drzwi i kołaczę (..).
W Ps 15 padną piękne słowa o tych, którzy postępują nienagannie, działają sprawiedliwie i mówią prawdę w swym sercu, który swym językiem oszczerstw nie głosi.
Przed konsekracją padną mocne słowa kapłana, stale są te same modlitwy, a serce i duszę zalewają nieprzekazywalne przeżycia. Ciężko wzdychałem z wołaniem imienia Pana Jezusa! Niech nikt mi nie mówi, że sprawa to nastrój i pieśni czyli celebracja. Chyba najlepsze stwarzali komuniści. Podczas Eucharystii łzy zalewały oczy - nawet wstydziłem się tego podczas przyjmowania Komunii świętej. Później nie chciało się wstać z kolan...
W pracy serce stało się puste, nawet pełne złości! Wszystkim pomagałem, ale jako niewolnik i nagle około 11:40 duszę zalał niewysłowiony pokój i słodycz!! Około 13.00 ponownie łzy zalały oczy podczas pięknej muzyki rosyjskiej...jakże Pan Bóg potrafi jednać serca ludzi na całym świecie. To miłość wszechogarniająca od Pana!
W tym czasie z telewizora młody człowiek w muzyce rockowej będzie wyśmiewał niebo: "takie niebo jest i tu". Ja wiem, że to nie jest przypadkowe, ponieważ dotyczy letniego w wierze, a tacy nie myślą o powrocie do Królestwa Bożego! Nie żyją światem nadprzyrodzonym!
Napłynęło wielkie pragnienie odmawiania mojej modlitwy i ozdobienie krzyża Pana Jezusa! Mojego współcierpienia z Panem Jezusem nic i nikt nie ukoi! Może uczynić to tylko Eucharystia, a w tym momencie modlitwa na kolanach.
Przed dyżurem wymieniłem kwiaty na krzyżu oraz zapaliłem lampkę, a w pokoju lekarza dyżurnego powiesiłem wizerunek Pana Jezusa Miłosiernego oraz konającego...
Popłynie koronka do Miłosierdzia Bożego oraz dalsza część mojej modlitwy...w tym koronka do Ukrytych Cierpień Pana Jezusa w ciemnicy (u mnie to UCC). To wszystko jest w intencji tego dnia, a jakby na znak - po kojącym śnie - jechałem do chorego dziecka podczas zachodzącego słońca! Na dwóch takich wyjazdach popłynie część radosna i chwalebna różańca. Wówczas odmawiałem wszystkie części ("obowiązkowo").
Teraz trafiłem do babci ze złamaniem biodra, a podczas powrotu ze szpitala świecił księżyc. Jak pięknie wszystko stworzył Bóg Ojciec, a zarazem dał wiele tajemnic, aby wykazać naszą marność, ponieważ jeszcze niedawno uważano, że księżyc świeci. Podczas Wniebowzięcia NMP wzrok zatrzymywały kapliczki, a serce zalewało uniesienie przy słowach "Módl się za nami".
Dalej trwają pilne wyjazdy: do dzieciątka, które rodziło się przed czasem oraz do pobitej i zgwałconej dziewczyny. W tym czasie napłynęła osoba dobrej żony...danej od Boga. Łzy popłynęły z oczu, dobrze że w karetce było ciemno.
"Matko! Mateczko Najświętsza! Proszę Cię, a nawet błagam, abyś przeprosiła Ojca Prawdziwego za wszystkie lata mojej letności w wierze, a nawet odwrócenia się od wiary. Ile zła popełniłem w tym czasie."
Podczas odmawiania Drogi Krzyżowej napłynęło natchnienie, aby każdą stację i zawołania powtarzać trzykrotnie! Całość trwała przez godzinę. Dzisiaj, gdy to przepisuję (12.10.2023) odmawiam podobnie, niektóre stacje nawet dziesiątkami.
Po powrocie do pokoju wzrok zatrzymał napis na kasecie: "Dałeś nam wszystko, Panie!" Prosiłem Świętego Michała Archanioła o ochronę w niebezpieczeństwach...nawet przed chorymi psychicznie (właśnie zostało uszkodzona karetka przez takiego). Stykam się z tym każdego dnia: w rodzinie pacjentki wybuchła butla gazowa, w porachunkach zamordowano byłego oficera śledczego, itd.
O północy - spojrzałem przez chmury na niebo - z przebijającymi się gwiazdami. Przypomną się Słowa Pana Jezusa "Wysławiam Cię, Ojcze, Panie nieba i ziemi, że zakryłeś te rzeczy przed mądrymi i roztropnymi, a objawiłeś je prostaczkom. Ewangelia (Łk 10, 21-24) Podczas oczekiwania na wniesienie chorego do ambulatorium zawołałem: "Ojcze zmiłuj się nad letnimi w wierze"...
Teraz, gdy to przepisuję 10.10.2023 z radia płynie blues śpiewany przez ojca z córką o kłótniach muzyków pijących razem wódkę...
APeeL
16.11.1994(ś) ZA IGRAJĄCYCH Z ŻYCIEM...
Wczoraj na dyżurze w pogotowiu poprosiłem Matkę Bożą o pomoc, abym mógł pospać i tak się stało. Podczas oczekiwania na zmiennika z radia popłynęły słowa Pana Jezusa z dzisiejszych czytań (J 15, 16): "Nie wyście Mnie wybrali, ale Ja was wybrałem, abyście szli i owoc przynosili".
Zdążyłem na Msze św. o 7.30, padłem na kolana, a Apostoł Jan przekazał z Apokalipsy (Ap 4,1-11) wizję tronu Boga Ojca. Psalmista wołał w Ps 15: "Bóg Wszechmogący jest po Trzykroć Święty" z peanem o Stwórcy Wszechrzeczy.
Jeszcze biegający za mną od rana...aż do mojego podłego życia. Poprosiłem Pana Jezusa o łaskę dla nich! "Ja im wybaczam, tak jak Ty wybaczyłeś swoim oprawcom."
Moje serce zalał ból, a myśli uciekły do żony, której modlitwy do Matki Bożej sprawiły moje nawrócenia (pacjentki też zamawiały za mnie Msze święte w różnych Sanktuariach).
Nastawiłem się na spokój, a spotkał mnie nawał, nawet nie mogłem wypić kawy. Często zdarza się taka pułapka, skończyłem dokładnie o 15:00. Nie miałem w sercu złości, ponieważ zauważyłem, że dzisiaj jest święto Matki NMP Matki Miłosierdzia (Ostrobramskiej w Wilnie).
Po wyjściu na Mszę świętą wieczorną serce zalał ból Serca Pana Jezusa. To współcierpienie, które sprawiło połączenie koronki: UCC do Świętej Krwi przelanej przez Zbawiciela na Golgocie. Taka sama Msza św. a tu płacz po Eucharystii. Napłynęły obrazy lekceważących, a nawet igrających z życiem...
cross rowerowy i na motocyklach przez kobiety
przechodzący na linie między wieżowcami
kto więcej zje lub wypije wódki
bicie rekordów w rożnych dziedzinach
spadł wspinający się na wieżowce
upadki zdobywających szczyty, opływających kulę ziemską...
Wróciło pragnienie postawienia kwiatów i lampki Matce Bożej z poczuciem, że Pan Jezus wynagrodzi mi to, a moje pragnienie było wynikiem miłości pływającej z serca!
Podziękowałem za ten dzień... APeeL
17.11.1994(c) ZA ZAPISANYCH W KSIĘDZE ŻYCIA
Napisałem i wysłałem list do radia Maryja z przekazaniem informacji dotyczący mojej łaski wiary: "jak odczytać Wolę Boga Ojca"? Dodałem, że doświadczenia przekazałem na I Zjeździe pisma "Nie z tej ziemi" - Kraków 1993. Nad nami trwa śmiertelny bój o duszę każdego z nas, a także o ten świat.
Demon podsunął "dobro" czyli pospanie i Mszę św. wieczorną, a to zmieniłoby przebieg tego dnia! Takich napadów jest bezmiar, a tak jest zawsze, gdy pragniemy wykonać Wolę Boga Ojca. Zawołałem o ochronę do św. Michała Archanioła.
Pomyślałem o św. Jehowy, którzy sami siebie wybrali. Nie uznają kultu Matki Bożej, Pan Jezus nie jest Synem Bożym, nie mamy duszy i nie ma Ducha Św.! Przez to zbyteczny jest Kościół św. i Eucharystia. Na tym tle mamy kapo z Obozu w Oświęcimiu sprzedającego się za kawałek chleba, a zarazem o. M. M. Kolbe oddający życie za ojca wielodzietnej rodziny...
W myślach złość na wrogów i bolszewików, a to zawsze jest od Szatana. W tym czasie z telewizora popłynie osoba kapłana-poety i Pan Jezus na Krzyżu w centrum ołtarza! Na tablicy kościelnej wzrok zatrzymał Honorat Koźmiński stojący przed krzyżem Pana Jezusa.
W czytaniu zwróciły uwagę słowa: "o zapisanych w Księdze Życia". Wśród takich są zawołani i wybrani...szczególnie atakowani przez przeciwników wiary. Jako lekarz staram się pocieszać, prosić o głoszenia świadectw wiary i ofiarowywać Matce Bożej, a zarazem dziękować za wszytko prosząc o prowadzenie. Moje serce zlewała słodycz i radość od Ducha Świętego!
Zdziwiony badałem ofiarę obozu oraz kobietę św. Jehowy. Po ich wyjściu padłem na kolana odmawiając moją modlitwę przed krzyżem na ścianie gabinetu lekarskiego. Z pracy trafiłem na stację benzynową skąd - pierwszy raz w życiu ujrzałem tak wielką tęczę.
W domu z telewizora popłynie program: "Wszechmoc rozumu" z rozważaniami teologiczno-filozoficznymi z obnażeniem fałszu bolszewizmu: rewolucja, zemsta dziejowa, szczęście bez Boga, zniewolenie człowieka i rozumowe uzasadnienie istnienia ras niższych z masowymi mordami...to samo jest z dzisiejszą cywilizacją techniczną! Na przeciwnym biegunie jest chrześcijaństwo i idący za Głosem Boga!
Naszą jedyną własnością jest nasza wolna wola! Stwórca nie może jej zabrać. Właśnie umierał nasz sanitariusz - a t e i s t a. Kręciłem się koło niego, czekałem na sekundowe otwarcie na Boga, ale to się nie stało!
Nie mogłem wezwać kapłana i uderzyć w niego z mocą! Tak nie wolno, bo taki człowiek jest słaby i jest mu trudno wrócić do wiary. Na ten czas w telewizji Andrzej Szczypiorski dyskutował z młodym człowiekiem, który mówił o nietolerancji katolików i fanatycznej ciemności! Ilu jest takich, którzy odrzucają Księgę Życia. Proszę mi wierzyć, że większość wybiera cywilizację śmierci!
Z drugiej strony będzie mówiła wspólnota młodzieży franciszkańskiej...katolicy posługujący bezinteresownie ciężko chorym. Mimo, że codziennie stykam się z takimi chorymi...łzy zalały oczy. Przeczytam też słowa Jana Pawła II o znaczeniu życia konsekrowanego (w celibacie)...oddawaniu siebie Chrystusowi. Jakże pięknie jest ułożony dzień - wg Woli Ojca!
Pod niebem z gwiazdami popłynie "Wniebowzięcie NMP i Jej ukoronowanie", a radość Boża wprost zalewała serce. W oddali w niektórych mieszkaniach bloków jest jasno. Przecież tak samo jest ze Światłem Boga Ojca...zapalonym w niektórych sercach. Jakże jasno widzę ten świat - miejsce naszego zesłania, gdzie toczy się śmiertelny bój o każdą duszę.
Późny wieczór, oglądam kabaret z kapłanem i ludzi przebierającymi grzyby: "ten doby, a to szatan". Tam też był egzamin "mówców pogrzebowych". Natomiast Pan Jezus powiedział z "Prawdziwego życia w Bogu", że nasze wysiłki w szukaniu Boga nic nie dadzą, bo to następuje z Jego Woli!
APeeL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 234
W porannym pośpiechu do pracy przechodziłem obok ciężko pracujących...nieśli rurę gazową. Skojarzyłem ich z filmem: "Dwaj ludzie z szafą". Minąłem też sprzątające na ulicy kobiety. Ponieważ jest zimno i wiatr miałem nadzieję na małą ilość pacjentów. Faktycznie było kilka kart, ale to często jest mylące szczególnie, gdy mam puste serce.
To oznacza brak poczucia obecności Boga Ojca...stąd krzyk Pana Jezusa na krzyżu: "Boże mój. Boże mój! Czemuś Mnie opuścił". To było dodatkowe cierpienie.
Na pocieszenie przypomniały się słowa Pana Jezusa o tych, którzy "w swoim mieszkaniu lub w pracy zawiesili krzyż i ozdabiają go kwiatami". Serce ścisnął ból, ponieważ w moim gabinecie mam taki właśnie, który pielęgniarka przyniosła pod fartuchem ze skasowanego oddziału wewnętrznego. Wstydziła się przejść przez korytarz poczekalni wypełnionej pacjentami.
Teraz jest w mojej izdebce i tak będzie do końca tego zesłania. Zapisuję to o 21.30, a Pan Jezus Zmartwychwstały uśmiecha się ozdobiony gałązką wyrastającą z kwiatu w koszyczku na stole!
Niektórzy pacjenci mówią, że jestem dany od Boga! Nie lubię takich komplementów, ponieważ pracuję normalnie, ale staram się pomagać w miarę swoich możliwości.
Dużo schorzeń jest prostych: przeziębienia, koklusz , półpasiec (najgorzej jak brak zmian na skórze), pokrzywka, bóle kręgosłupa, kamica nerki i pęcherzyka żółciowego, migrena, dychawica oskrzelowa, hiperlipidemia z żółtakami. Tutaj zaznaczę, że koklusz atakuje w różnym wieku. Lekarz, który nawet nie pomyśli o tym sprawia, że tacy biorą leki wykrztuśne, a trzeba podać syrop hamujący kaszel i działający przeciwwymiotnie...z uspokojeniem chorego: tyle i aż tyle.
Trafiła się też rolniczka, która pracowała od 12 roku życia...po śmierci ojca. Oczy zalały łzy! Badałem też dziadka dla którego sensem życia jest praca. Wprost pomagam Panu Jezusowi...nie dziw się, ale tak jest naprawdę. Ludzie pragną coś podarować: grzybki, sałatkę, paprykę, kawę...później żałowałem, że od spracowanej przyjąłem napiwek.
Nagle falami zaczęła napływać słodycz z nieba! Po latach będę wiedział że jest to działanie Ducha Świętego, a wówczas pojawia się pragnienie niesienia pomocy i bezinteresowność. To zawsze oznacza wzmocnienie z zapowiedzią nawału chorych. Gdybym znał intencję tego dnia pracowałbym z radością dla Pana, ale to byłoby nie fair w stosunku do Przeciwnika Boga..."ujawniasz mu cierpienie to cwaniaczek przyjmuje"!
W końcu wyszedłem z pracy ledwie żywy odmawiając koronkę do Miłosierdzia Bożego. Wrócił obraz ciężko pracujących, których spotkałem rano. W domu padłem zmęczony, a kwadrans snu postawił mnie na nogi. Mam taką łaskę, nawet sekundowy sen w pozycji stojącej daje powrót do normalności (na krótko).
Teraz w drodze na Mszę św. wieczorną płynie moja modlitwa przebłagalna, a żona opowiada o tragarzach w Nepalu, którzy w koszykach wnoszą pielgrzymów na Świętą Górę w Himalajach!
W kościele trafiłem pod stację "Pan Jezus zdejmowany z krzyża", a to zawsze oznacza: "zdejmujesz Mnie z krzyża, sprawiasz ulgę w cierpieniu". Od Ołtarza św. popłynie słowo...
Relacja z objawienia św. Jana od Boga Ojca (Ap 1,1-4;2,1-5a): "Błogosławiony, który odczytuje, i którzy słuchają słów Proroctwa, a strzegą tego, co w nim napisane, bo chwila jest bliska. (..) Znam twoje czyny: trud i twoją wytrwałość (..) Ty masz wytrwałość (..) - niezmordowany.(..) Pamiętaj więc, skąd spadłeś (..)!
Na ten czas Pan Jezus uzdrowił niewidomego (Ewangelia: Łk 18,35-43) "Jezusie, Synu Dawida, ulituj się nade mną!"
Kapłan odmawiał modlitwę eucharystyczną, a moje serce i duszę zalało działanie Ducha Świętego. Popłakałem się, wycierałem łzy z wołaniem: "Jezu! Och Jezu!" Zważ, że jest to zawsze ta sama modlitwa, a dzisiaj Pan zalewa mnie Swoją Miłością! Ja wiem, że jest to łaska, ponieważ mogłem zostać w domu i wypoczywać!
Święta Hostia w intencji tego dnia. Przepływają obrazy lekarzy w Rwandzie, górników i tragarzy, budujących, ginących w obozach pracy...to cierpienie jest nieskończone. Na szarym końcu moja osoba, lekarza niewolnika i tak będzie do końca!
Światło Boga Ojca ukazuje nam wszystko - z każdego mojego dnia można zrobić film! Znasz to z głupich seriali, które nazywam "zmyślakami"! Nie mogłem wyjść z kościoła, tak dobrze było mi na kolanach. W domu trafiła się dodatkowa praca: wymiana i reperacja żarówki, skręcanie łóżka! Trafię też na obrazy świata sprawowanych zwierząt (gniazda, przeloty). Dodaj do tego pracę koni, osłów i wielbłądów, itd.
Popłynie moja modlitwa, ale rozproszenia, ponieważ telewizja wspomina przyjaźń polsko-sowiecką, czas bożków Lenina i Stalina...jak pięknie to montowano. Nigdy nie widziałem takiego filmu o Panu Jezusie - nawet dzisiaj były głosy młodych wrogów naszej wiary!
Zobacz jakim sprytnym językiem mówi Szatan, bo wprowadzając wartości chrześcijańskie ograniczamy wolność, tych których nie wierzą w iluzje! Moja łaska wiary to iluzja, odrzucenie jej daje wolność! Nie wiedzą tacy, że Wolność Boża nie ma nic wspólnego z naszą (używanie życie, bogacenie się i władza).
Podziękowałem Panu Jezusowi za ten dzień...
APeeL
- 13.11.1994 (n) ZA OFIARY OBŁĘDU...
- 12.11.1994(s) ZA TYCH, KTÓRZY PRZELEWAJĄ KREW NIEWINNĄ...
- 11.11.1994(pt) ZA ŻYJĄCYCH WG PRAWA PAŃSKIEGO...
- 10.11.1994(c) ZA BŁĄDZĄCYCH PO BEZDROŻACH...
- 09.11.1994(ś) ZA NIOSĄCYCH POMOC...
- 08.11.1994(w) ZA ODŁĄCZONYCH OD BOGA
- 07.11.1994(p) ZA WSTAWIAJĄCYCH SIĘ ZA BEZBRONNYMI...
- 06.11.1994(n) W INTENCJI POTRZEBUJĄCYCH WYJŚCIA Z NAŁOGU...
- 05.11.1994(s) ZA PODŁYCH...
- 04.11.1994(pt) ZA DUSZE OFIAR WYPADKÓW KOMUNIKACYJNYCH...