- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 726
Po przebudzeniu o 6.00 wzrok zatrzymał cień krzyża na biblioteczce. Padłem na kolana i odmówiłem „Anioł Pański” i „Pod Twoją obronę” oraz słowa pieśni „Pod Twą Obronę Ojcze na niebie grono Twych dzieci swój powierza los. Ty nam błogosław ratuj w potrzebie i chroń od zguby, gdy zagraża cios.”
Po wstaniu cień krzyża okazał się oprawionym zdjęciem krzyża, którym opiekuję się od czasu nawrócenia (30 lat). Dzisiaj krzyż będzie przewijał się w moich doznaniach duchowych. Nie wiem jaki będzie ten dzień, ale zaczyna się bólem i cierpieniem z pragnieniem modlitwy, bo w sercu trwa poczucie nieprawości ludzkiej oraz opuszczenia wyznawców Pana Jezusa.
Zapisuję to, aby pokazać - jak przebiega życie mistyka świeckiego - tuż po przebudzeniu. Za takie określenie mojej łaski wiary - w dobie internetowej - mam zawieszone pwz lekarza po prawie 40 latach niewolnictwa na froncie walki z ludzkim cierpieniem.
W tym czasie uczestniczyłem w ok. 10 tys. Mszy Św. z wołaniami do Boga Ojca, Pana Jezusa oraz Matki Bożej. Prosiłem także wielu chorych i umierających oraz ich rodziny o pojednanie z Bogiem z ofiarowywaniem swoich cierpień. Nie dają za to orderów, a pokazuje to ofiara Zbawiciela, którego zamordowano jak złoczyńcę...uwalniając Barabasza.
Przed wejściem do kościoła otrzymałem błogosławieństwo z kończącej się Mszy Św. i śpiewałem z ludem pieśń do Serca naszej Matki: „Wołajmy wszyscy z jękiem ze łzami Ucieczki Grzesznych módl się za nami”…
Na ten moment Pan Jezus powie w Ew (Łk 12,1-7), abyśmy strzegli się obłudy, bo „nie ma nic ukrytego, co by nie wyszło na jaw /../ wszystko, co powiedzieliście w mroku, w świetle będzie słyszane, a co w izbie szeptaliście do ucha, głoszone będzie na dachach /../ nawet wszystkie włosy na głowie są policzone /../.”
Żaden człowiek nie powiedziałby tak prosto o nadprzyrodzonej inwigilacji każdej duszy, cząstki Samego Boga Ojca. Na ziemi jest to pokazane na podsłuchach (Sowa i Przyjaciele) i podglądach oraz działaniu „śledziewskich”. Tacy nie wiedzą, że są w gorszej sytuacji od ich ofiar, bo czynią to w celu wsadzenia ich do obozu bez drutów. Nawet w kościele nie dają spokoju…
Dalej trwało wczorajsze kuszenie, bo byłem zalewany występami Schetyny z telewizją szwabsko-kacapską w tle i jego słowami o „tłustych muchach i szarańczy” (działanie na podświadomość). Od tłustych much gorsze są muchy głupie, które latają nad człowiekiem i proszą się o zabicie lub żerują na łajnie.
Usiadłem w przedsionku naszego kościoła naprzeciwko figury Pana Jezusa zamęczonego na krzyżu...nie spotkasz takiego nigdzie. Eucharystia ułożyła się ochronnie, bo Pan dzisiaj jest ze mną. Tak dobrze było mi w tym zjednaniu. Nie można tego przekazać naszym językiem...
Bardzo pragnąłem modlitwy, ale nie znałem intencji. Na ten czas „spojrzał” Pan Jezus w koronie cierniowej z okładki książki zabranej z kościoła: „On i ja” Gabrieli Bossis. Po wyjściu na modlitwę z serca wyrwało się: „ja i Ty, Panie w cierpieniach i problemach, weź moje sprawy, a ja Twoje...niech już tak będzie do końca”.
Później zostanę zaprowadzony na mój zapis z dnia 25.09.1989, gdzie na dyżurze w oddziale wewnętrznym pielęgniarka podarowała mi książkę ze strychu po babci. To były „Rozmyślania i Modlitwy” J. H. Newmana z jego słowami o modlitwie, że jest to spotkanie Bożego i człowieczego pragnienia siebie nawzajem. Tak została podana obecna intencja…
29 grudnia 1936 r. Pan Jezus powiedział do Gabrieli Bossis: „Przemieniam twoje modlitwy w Moje, ale jeśli się nie modlisz… Czyż mogę sprawić, by zakwitła roślina, której nie zasiałaś?”
APeeL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 690
Św. Łukasza Ewangelisty
Radość, bo niespodziewanie edytowałem 5 dni (strona) zapisów, ale trwa smutek z powodu napadu na komputer z transmisją zawartości mojego komputera...nawet nie wiem jakie mogą powstać szkody i następstwa. Świat trwa w kłamstwie...
Moje zapisy nie są równoznaczne z edytowaniem, ponieważ po opracowaniu mają całkowicie inny charakter...często są łączone z czasem obecnym.
Na Mszy Św. porannej o 6.30 zdziwiłem się, że dzisiaj jest święto Opiekuna Służby Zdrowia. Posłuchałem natchnienia, aby podejść do spowiedzi i pozbyć się niechęci do funkcjonariuszy Izby Lekarskiej, gdzie zostałem napadnięty z powodu mojej wiary (choroba).
Ja teraz odpowiadam za zbawienie tych kolegów, którzy udają, że nie dokonali sowieckiej psychuszki. Przykre jest to, że mamy tam Rzecznika Praw Lekarzy, a łamano wszystkie moje prawa. W tym czasie jesteśmy epatowani artykułami tupu: „Lekarz też ma prawa”. Żałowałem za me złości i całą sprawę ofiarowałem Bogu Ojcu...
Pięknie zaczął się ten dzień, bo drodze modliłem się i kupiłem żonie białą różę. Ponieważ zauważyłem, że jest spotkane z Beatą Szydło zacząłem marnować cenny czas przygotowując się do wystąpienia, ponieważ w walce z Izbą Lekarską ujrzałem strukturę naszego Państwa.
Dalej trwają niektóre z 45 zasad bolszewickiego zniewolenia podległych im krajan (obsadzanie stanowisk tylko swoimi, budowa aparatu oparta na mętnym prawie w którym nikt nie ma ostatecznych kompetencji, itd.).
Na zebraniu witano się i klaskano, ale już wiedziałem, że nic nie uczynię ponieważ z b. premier przybył kolega marszałek Senatu RP Stanisław Karczewski, a on kolegował się z hrabią Konstantym Radziwiłłem.
Kiedyś dałem mu płytę ze zdjęciami krzyża powalonego przez psychiatrę i moimi słowami: „to próba na pana wiarygodność”. Nie pomógł mi, a szczególnie przykra była reakcja Senackiej Komisji Praw Człowieka, Sprawiedliwości i Petycji. Z odmowy wynikało, że "skonsultował" moją sprawę sam marszałek...
Towarzysze wpakowali swoich do struktur lokalnych PiS-u...tutaj wszyscy znają się i każdy widzi ich inwazję. To tak jak z klerem, najpierw kierujemy tam kapłanów, później oni robią bezeceństwa, a nasi kręcą o tym film! Widzisz łajdaczenie się sługi Pana, który później podnosi Eucharystię i dostajesz wstrząsu, bo wiesz, że w tym czasie płacze Pan Jezus.
Mój stan odmieniła Msza Św. w piątkowy poranek. Nagle odczytałem intencję modlitewną, a podczas odmawiania mojej modlitwy ujrzałem opuszczenie przez wszystkich Pana Jezusa...w Getsemani, podczas Drogi Krzyżowej oraz na Golgocie.
Do tego doszło pozorne opuszczenie przez Boga Ojca na krzyżu: „Boże, mój Boże czemuś Mnie opuścił” brane przez Żydów dosłownie, a to było dodatkowe cierpienie otwierające Królestwo Niebieskie. Cóż w tym czasie oznacza moje cierpienie?
APeeL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 655
Po 3 godzinach snu obudzono mnie o 6.00, a to znak, że mam spotkać się z Panem Jezusem na pierwszej Mszy Św. Zdziwisz się, ale po latach takich zaproszeń ich odczyt jest jasny...
Od Ołtarza Św. popłynie list Św. Pawła Apostoła o uczynkach, które rodzą się z ciała i ducha. Nie da się tego pogodzić, bo człowiek powalony pokusami nie dostanie się do Królestwa Bożego.
Później przeczytam, że Matka Boża nie miała ludzkich pokus tylko kłopoty związane z pokonywaniem trudów życia, ponieważ urodziła się bez grzechu pierworodnego. Wielcy święci z Józefem, ojcem ziemskim Pana Jezusa mieli ten grzech, ale przez całe życie byli czyści i bezgrzeszni.
W Ew (Łk 11, 42-46) Pan Jezus piętnuje obłudę faryzeuszów, którzy „lubią pierwsze miejsca w synagogach i pozdrowienia na rynku”, a są jak „niewidoczne groby, po których ludzie bezwiednie przechodzą.”
Na ten czas wrócił los św. Ignacego Antiocheńskiego, który został rzucony na pożarcie dzikim zwierzętom (107 r.) oraz męka Pana Jezusa, której owocem jest Chleb Życia.
Właśnie wzrok zatrzymała Eucharystia w uniesionych dłoniach kapłana. „Moja wina, moja wina, moja bardzo wielka wina”. Ciało Zbawiciela ułożyło się w laurkę i odmieniony pozostałem w kościele, aby odmówić koronkę do Miłosierdzia Bożego. Podjechałem pod „mój” krzyż i wymieniłem lampkę.
Cóż w zamian mogę otrzymać u braci starszych w wierze? W Izraelu nie ma już Pana Jezusa...pozostała tylko Ściana Płaczu! Natomiast u braci Muzułmanów są obowiązkowe modlitwy, śpiew muezina, ale nie ma tam Ołtarza Świętego, gdzie jest konsekrowany Cud Ostatni (Eucharystia).
Panu Bogu nie jest potrzebny złoty meczet lub wymalowany kościół z aniołkami odżywianymi fast-foodami i z wizerunkiem Boga Ojca - Starca. Nie ma w Królestwie Bożym grubych aniołków i starości, bo nasze dusze są wiecznie młode.
Udało się edytować stronę i pojechałem na zakończenie nabożeństwa różańcowego, aby otrzymać błogosławieństwo Monstrancją oraz przystąpić do ponownej Eucharystii. W tym czasie matka wynosiła dziewczynkę krzycząca z płaczem: ja chcę do domu.
Nagle zostałem zalany cierpieniem tych, którzy chcą wrócić do domu będącego namiastką zamieszkania w Królestwie Bożym. To może być „kurna chata”, a dla mnie jest to moja święta izdebka w bloku na parterze. Tutaj Pan mnie przywiódł i wiem, że jest to moje miejsce na ziemi...z krajobrazem, znajomymi oraz całym żyjącym stworzeniem i otaczającą przyrodą.
Napłynął obraz rodaków wracających z Irlandii oraz moje sterczenie w deszczu za Krakowem z pragnieniem powrotu do domu. Ogarnij od Boga cały świat: zniszczone Aleppo, biorących udział w wojnie, porywanych, uwięzionych, wyjeżdżający za chlebem, bezdomnych, przebywających w szpitalach (szczególnie dzieci) i zakładach opieki terminalnej. Dołóż do tego imigrantów w obozach w Turcji...to cierpienie nie ma końca.
Następnego ranka w wielkim bólu - w drodze na Mszę Św. - popłynie modlitwa w tej intencji. Chwilami ból zalewał duszę, a w oczach kręciły się łzy, gdy byłem z Panem Jezusem w Ogrójcu. Nasz Zbawiciel jest przykładem tego, który nie „miał, gdzie głowy przyłożyć”.
Podczas dochodzenia do kościoła łzy leciały po twarzy. Tak trafiłem pod pomnik poświęcony partyzantom...przepłynął cały świat mordowanych dotychczas w różnych krajach.
Z płaczem wołałem do Boga w mojej modlitwie, zalewany niewyobrażalnym cierpieniem...chciało mi się krzyczeć na cały świat, za tych, którzy nie mogą wrócić do swojego domu.
APeeL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 725
Dobrze, że Anioł obudził mnie na ostatnią Msze Św., a moje serce zalał smutek związany z napadem na komputer i to w mojej obecności, co jest karalnym przestępstwem. Po wszystkim została tylko ikonka OneDrive usługa, której nigdy nie stosowałem.
Prawie chciało się płakać, aż zawołałem: „Panie Jezu przekazuję Ci to cierpienie, proszę o pocieszenie”. Po wyjściu podziękowałem za zaproszenie na spotkanie ze Zbawicielem.
Musisz zrozumieć, że wysłannicy Boga nie otrzymują dóbr ziemskich, ale jest mi przykro, że rodak atakuje rodaka. Ogarnij cały świat niegodziwców, a ich ofiary pokazuje afera Amber Gold oraz reprywatyzacyjna...
Dzisiaj, mój profesor Św. Paweł zaleca niezdecydowanym Izraelitom (Ga5,1-6), aby nie wracali pod jarzmo niewoli (obrzezanie z zachowywaniem wszystkich przepisów Prawa), ponieważ znaczenie ma wiara wynikająca z miłości. Przez chwilkę wyobraź sobie rozterki pierwszych chrześcijan. Dlatego w Mądrości Bożej właśnie ich prześladowca stał się naszym Przewodnikiem.
W Ew (Łk 11, 37-41) Pan Jezus wskazał fałsz faryzeuszy, którzy przestrzegają obrzędowości (obmywają zewnętrzną stronę kielicha), a są „pełni zdzierstwa i niegodziwości”.
Kapłan podał mi trójkątną Eucharystię (bardzo lubię ten znak duchowy), która ułożyła się na podniebieniu, a to oznacza, że Pan daje mi Swoją Ochronę. Siostra na końcu zaśpiewała: „Cóż Ci Jezu damy za Twych łask strumienie?”.
Ponownie trafiłem do zakładu GOLD - GSM, gdzie napadnięto na mój komputer i chciałem polubownie załatwić moją krzywdę (wsparcie strony internetowej). Szef stanął w obronie swojego pracownika twierdząc, że nie wkładał do mojego komputera programu transmitującego jego zawartość, a ja przybyłem z pomówieniem!
- Proszę wyjść, bo wezwę policję...proszę tutaj nie przychodzić!
- Pan jest właścicielem zakładu, wcześniej pytałem pracownika czy mogę przyjść, aby nauczył mnie wykonywania kopii zapasowej, zrobił zakładki i pokazał jak obsługiwać program do nagrywania. Usługa została przyjęta i miała być opłacona z wyrównaniem za poprzednie porady. Po zgraniu moich danych zostałem wygoniony: „może pan zabrać komputer i przyjść innym razem”…
- Mój pracownik zarabia na życie, a pan chcę wyłudzić od niego pieniądze. Na pewno ma większą wiarę od pana…..
- Nieładnie, nieładnie, nieładnie...nie ma pan błogosławieństwa Bożego w tym, co Pan czyni!
Tak postępuje miły rodak, znający się na swojej procesji i wiedzący na czym polega przejęcie danych i treści (RODO!), ale złapany za rękę krzyczy: „Policja! Ratunku!” Tak postępuje każdy homo sovieticus. Krym zajęto, bo mieszkańcy pragnęli tego w referendumi...
W smutku zacząłem odmawiać moją modlitwę w intencji tego dnia, który przekazałem Panu Jezusowi. Ogarnij cały świat cierpiących z powodu ludzi pełnych niegodziwości. Oni są w hordzie, zgrai, jak szarańcza i tłuste muchy...dalej reprezentują władzę okupacyjną i pragną powrotu do niej.
Teraz Pan Jezus pocieszył mnie ponownie, bo trafiłem na nagraną piosenkę „Jezu ufam Tobie”...”chodziłeś po świecie jak my, widziałeś cierpienia i łzy”. Natomiast w radiu Maryja trafiłem na pieśń: „Mizerykordia”, gdzie wciąż powtarzano to słowo. Następnie s. Faustynka mówiła o Miłosierdziu Pana…
Ogarnij teraz wszystkich z tej intencji: naród wybrany trwający w odwróceniu od Boga i szukający ludzkiej ochrony w tym świecie (maja wykupić część Ukrainy), banksterów, dyktatorów typu Kadafiego, a na dole „Sami swoi” z Kargulem i Pawlakiem.
W wielkim bólu wyszedłem na nabożeństwo różańcowe, które także mam poświęcić w intencji tego dnia. Podczas mojej modlitwy, prawie umierając odmawiałem „św. Poniżenie” Pana Jezusa za pełnych niegodziwości (przecież uwolniono Barabasza).
Napłynął obraz zmaltretowanego Zbawiciela podczas biczowania. Po błogosławieństwie Monstrancją i ponownym przyjęciu Eucharystii skończyłem moją modlitwę. Całkowicie wyczerpany padłem w 2-godzinny sen…
APeeL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 667
Dzień dziecka utraconego...
Dobrze, że pokonałem drętwotę i niechęć do wstania, bo już na początku spotkania z Panem Jezusem do serca wpadła informacja, że dzisiaj modlimy się w intencji cierpienia rodziców, którzy utracili dzieci.
Ogarnij cały świat, abyś ujrzał ocean tego cierpienia spowodowanego: zgonami, porwaniami, zaginięciami bez wieści, ofiarami śmiertelnych wypadków, wojny, a na końcu ludobójstwa (aborcji)...
Chwyciłem twarz w dłonie, bo to cierpienie dotyczy także mojego małżeństwa (śmierć rocznej córeczki, zaginiecie syna oraz trwanie córki w ciemności duchowej). Przepłynęły też wyrzuty sumienia, aby pokazać moją nędzę.
Musisz ujrzeć krzyk matek i ojców nad zwłokami swoich dzieci. Jako lekarz wielokrotnie stykałem się z takimi tragediami. Napłynął obraz matki wołającej z rozłożonymi ramionami do nieba...nad zwłokami zabitego syna w Aleppo.
Eucharystia ułożyła się w zawiniątko, a pokój i słodycz zalały serce. Pozostałem i odmówiłem koronkę do Miłosierdzia Bożego.
Ponowny bój będzie toczył się o uczestnictwo w Mszy Św. wieczornej...senność, zniechęcenie, diabelskie „nie idę”, odpocznę. Po sekundowym śnie (potrafię tak) zerwałem się, podjechałem pod krzyż, gdzie podlałem piękne kwiaty i zapaliłem lampkę. Dokładnie trafiłem na zakończenie nabożeństwa różańcowego i otrzymałem błogosławieństwo Monstrancją!
Poprosiłem s. Faustynę, która właśnie „spojrzała” o wybłaganie u Boga Ojca błogosławieństwa z przebaczeniem moich grzechów. W sercu pojawiło się poczucie, że to wszystko mam już dawno przebaczone. Przekazałem tą Mszę Św. za żonę, bo ona dzisiaj miała inną intencję.
Eucharystia przewijała się do przodu i ułożyła w zawiniątko, musiałem wolno i głęboko oddychać ze wzdychaniem. Po czasie napłynęła moc duchowa, pragnienie mówienia o naszej wierze...w kilka minut nastąpiła moja przemiana: z człowieka cielesnego w duchowego.
W tej mocy udało się edytować stronę z prowadzącym zapisem z niedzieli (14.10.2018), a zapomniałem, że prosiłem o pomoc Ducha Świętego!
Teraz będziesz miał dowód na to, że nie można oddzielić Państwa od wiary świętej (Kościoła Św.). Rządząca partia PiS powinna bez przerwy zamawiać Mszy Św. w intencji ojczyzny z prośbą o ochronę Św. Michała Archanioła. Tak jak to było z nabożeństwami smoleńskimi.
Chodzi o to, że mimo rządów prawicy - z uczestnictwem członków władz w spotkaniach z Panem Jezusem - w naszej ojczyźnie można legalnie zabijać dzieciątka nienarodzone...
Jarosław Kaczyński przestraszył się czarnego marszu kobiet zorganizowanego przez Bezpiekę (loby aborcyjne straciłoby dochody z zabijania). W ten sposób matki tracą dzieci i będą z tego powodu cierpieć po latach, wiele później staje się bezpłodnymi, marzą o dziecku i bezskutecznie proszą o to w modlitwach!
Jest to wielka plama, która nie daje nam błogosławieństwa Bożego i co pewien czas następują tąpnięcia. Beata Szydło powinna być cały czas premierem, a jej zastępcy robić czarną robotę. To jest błąd pana prezesa. Taki już jest: jak idzie to coś zmienia wg woli własnej, a często jest to od Przeciwnika Boga!
APeeL
- 14.10.2018(n) ZA SPECJALISTÓW OD SZKODZENIA
- 13.10.2018(s) ZA NIESPODZIEWANIE NAPADNIĘTYCH
- 12.10.2018(pt) ZA TKWIĄCYCH W DEMONICZNYM FAŁSZU
- 11.10.2018(c) ZA NIEROZUMNYCH
- 10.10.2018(ś) ZA SZCZĘŚLIWYCH Z TATĄ
- 09.10.2018(w) ZA TYCH, KTÓRZY NIE PRAGNĄ SŁOWA BOŻEGO
- 08.10.2018(p) ZA TYCH, KTÓRZY WPADLI W RĘCE ZBÓJCÓW
- 07.10.2018(n) ZA SKOŁOWANYCH PRZEZ SZATANA
- 06.10.2018(s) ZA ŻYJĄCYCH DLA CHWAŁY KRÓLESTWA BOŻEGO
- 05.10.2018(pt) ZA PROWADZONYCH PRZEZ DUCHA ŚWIĘTEGO