- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 833
Podczas przepisywania, opracowania i edytowania dziennika duchowego wyraźnie widzę pomoc Ducha Świętego. Ta intencja wykluła się w sercu po naprawie stłuczki samochodu, którym jechałem na Mszę św. o 6.30...po nocnej zmianie pracy na Poletku Pana Boga. W tym czasie dziękowałem św. Józefowi za pomoc, a serce zalewała radość Boża.
W czytaniach usłyszę podziękowania:
1. Anny za narodzenie Samuela (1 Sm 1,24-28), która przybyła z wymodlonym chłopczykiem i wołała: <<O tego chłopca się mdliłam, i spełnił Pan prośbę, która do Niego zanosiłam. Oto oddaję go Panu. Po wszystkie dni, jak długo będzie żył, zostaje oddany Panu>>.
2. Elżbiety, która na starość zaszła w ciąże i wczoraj poczuła w obecności Maryi poruszenie się dzieciątka w jej łonie (Łk 1, 39-45)
3. Maryi za wcielenie Syna Bożego (Łk 1, 46-56), która rzekła: << Wielbi dusza moja Pana /../ Bo wejrzał na uniż swojej Służebnicy /../ >>.
My nie jesteśmy wdzięczni naszemu Tacie za wszystko, a przecież (Ps 1 Sm2): „Łuk potężnych się łamie, a mocą przepasają się słabi. /../ Pan daje śmierć i życie /../ czyni ubogim lub bogatym, poniża i wywyższa /../ Biedaka z prochu podnosi /../”.
Przecież tak było ze mną...gdzie trafiłbym wówczas po śmierci z pięknym pogrzebem? Czy możesz zrozumieć moją wdzięczność za wysłuchanie przez Boga Ojca modlitw pacjentek?
Dam praktyczne spełnienia moich próśb do Boga Ojca:
1. po zachorowaniu na dziwną anginę, która dawała niejasną słabość, dreszcze i bóle gardła. W prowadzeniu odkryłem, że jest to mononukleoza zakaźna (choroba wirusowa), której nigdy w życiu nie rozpoznałem.
Jeden z kapłanów podawał Eucharystie ze śliną innych, a tą droga przenosi się to zakażenie. Nie wymaga leczenia, jej objawy trwają nawet pół roku, a dokuczliwe jest ogólne osłabienie (na szczycie objawów nie miałem siły chodzić). Bardzo szkodzi leczenie antybiotykami...
2. w sprawie zaburzenia rytmu serca po "obowiązkowym" szczepieniu przeciw grypie. Poprosiłem w modlitwie o pomoc, bo przybyła do nas kardiolog i z natchnienia Bożego zapisała mi lek Co CorCor.
To nie był koniec pomocy, bo trudno jest ustalić dawkę leku: okazało się, że potrzebuję 1.75 mg/dobę, a nie ma takiej tabletki (1.25 i 2.5 mg)...muszę częściej brać 1.25 mg/dobę. Po dawce 2.5 mg/dobę upadłem i mogłem zabić się o kran (daje spadki ciśnienia).
Nauczyłem się sprawdzać tolerancję na dany lek, jego skuteczność oraz dawkę przy pomocy wahadełka. Nie wolno tej metody stosować w sprawach naszego losu, bo wmiesza się Szatan.
3. tak też będzie z lekiem neurologicznym...dawka musi być precyzyjna, bo za słaba nie działa, a zbyt mocna daje objawy uboczne.
Przypomniała się pacjentka, która umierała w moim gabinecie lekarskim i została uratowana podanym z Nieba rozpoznaniem: osty zator tętnicy płucnej! Powiedziałem jej to, a przyniesione kwiaty zaleciłem podarować Matce Bożej z zaproszeniem do uczestnictwa w Mszach świętych.
Wielka jest nasza niewdzięczność, a nawet złorzeczenie, gdy nie otrzymujemy tego czego żądamy w modlitwach! W pobliskiej kaplicy kapłan daje dyplomy za zamówienie Mszy Św. i dopuszcza do głosu chwalących solenizantów, a nawet śpiewają takiemu jak papieżowi: „życzymy, życzymy...”. Wielu robi łaskę Bogu przychodząc w niedzielę do kościoła...
APeeL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 836
Prosiłem Boga Ojca o pomoc w zapisach i odczytach intencji, abym nie miał zaległości. Ktoś powie, że to staje się już nudne, ale musisz zrozumieć, że ja jestem żyję wg woli Boga Ojca, a to oznacza wsłuchiwanie się w natchnienia duchowe z podejmowaniem nagłych decyzji.
Takie moje zachowanie jest dziwne, bo ma cechy wyraźnej konspiracji (nieprzewidywalność) i dla „opiekujących” się moją osobą stanowi pewien kłopot.
Z tego powodu ocenianie mojego zachowania jest bezsensowne, bo ja sam wykonuję to, co nie planowałem...nagle jadę do odległego kościoła, a do mojego jest bardzo blisko.
Ktoś doda, że przecież każda Msza św. jest taka sama, po co tam jechać i zacznie się głupia dyskusja, którą znam z forów i spotkań z kolegami ateistami, a nawet wrogami wiary...
Dzisiaj poznałem po owocach nurtujący mnie dylemat od kogo była stłuczka na parkingu pod moim blokiem (sprzed 10 dni)...cofający uderzył w moje tylne drzwi. Chodzi o to, że przed wyjazdem nie mogłem otworzyć garażu z powodu zaplątania się trzech kluczy.
To była zarazem próba dla mnie, bo często w takich momentach wyzywają się, a nawet biją. My grzecznie spisaliśmy protokół, a później wszystko poszło gładko...
Wprost byłem zaskoczony wzorowym działaniem PZU...tak powinno być w każdej dziedzinie: zgłaszasz szkodę poprzez infolinię (jest na odcinku ubezpieczenia), podajesz telefon, pocztę i numer w banku, agentka wykonuje i przesyła zdjęcie szkody, którą ocenia specjalista w centrali. Forsę masz na koncie po 2-3 dniach. Nie potrzeba żadnych rachunków.
Samochód odebrałem jak nowy, a radość i wdzięczność Bogu zalała serce, bo wcześniej planowałem renowację progów. Każdą łaskę ujrzysz w pełni po jej utracie...powstają wówczas całe ciągi („drzewka”) kłopotów.
W moim wypadku jest to utrudnienie zapalenia lampki pod krzyżem (przy trasie, odległość z brakiem bezpiecznego dojścia) oraz codzienne bycie na Mszy św. porannej po siedzeniu w nocy...szczególnie, gdy wieje i pada. Przenieś to na utratę ręki, nogi lub widzenia, zmiecenie domu przez tsunami, wyrzucenie z pracy za pijaństwo, stratę najbliższej osoby lub dziecka.
Ja dodam do utraty łask: nagły brak kościoła, kapłana i Eucharystii. Obym nie doczekał tej zapowiedzi podczas trwającej już Apokalipsy…
APeeL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 847
Nie ma Boga oprócz Jahwe...
Od 1.00 - 6.00 edytowałem pięć dni świadectw wiary...to jest ciężka praca, ale pomógł mi Duch Św.! Teraz serce zalało milczenie i powaga, bo przykro jest żyć w otoczeniu braci Polaków, którzy na co dzień zapominają o własnej duszy! Podobnie czyni z prezentami „gwiazda” Barbara Kurdej - Szatan, która uwielbia magiczny czas Bożego Narodzenia, ale prezenty kupuje w ostatniej chwilce...
Zrozum mnie, wiedzącego, że wszystko jest prawdziwe w Kościele Świętym. Najgorsze jest to, że większości Bóg Ojciec jest niepotrzebny, a jest też wielka grupa Jego otwartych wrogów. Dodatkowo nie budzą niechęci i nie karze się ich odpowiednio za łamanie zasad współżycia społecznego.
W tym czasie źle się patrzy na dających świadectwo Prawdzie. Nawet jesteśmy napadani pod byle pozorem. Jest to wynik braku definicji uczuć religijnych, którą Sąd Najwyższy opisał w 2004 następująco:
„Można je określić jako stan psychiczny, którego istotę stanowi ustosunkowanie się wewnętrzne do przeszłych, obecnych i przyszłych zdarzeń, bezpośrednio lub pośrednio związanych z religią jako formą świadomości społecznej, obejmującej wierzenia dotyczące sensu i celu istnienia człowieka, ludzkości i świata”.
To są typowe brednie ludzi normalnych o wierze w Boga Objawionego. O swój stan psychiczny szczególnie walczą wyznawcy Allaha i nasi bracia starsi w wierze, a dalej wyznawcy wszelkiej maści bożków (Kimów)...
Tylko Boga Objawionego można obrażać, bo pomaga takim Szatan. Stąd właśnie bierze się uwiedzenie i opętanie przykładowych osób:
Jerzy Urban (85 lat), który stworzył wizerunek Pana Jezusa zdziwionego...zdziwi się sam już niedługo, gdy wpadnie w czeluści piekielne, bo sam pcha się na śmierć i to prawdziwą (duszy). Tak mówił o ks. Jerzym Popiełuszce…
Doda Rabczewska: „Biblię /../ spisali jacyś napruci winem i palący jakieś zioła”...
Adam Darski „Nergal” podarł Biblię na koncercie, a z okazji dnia kobiet w 2018 roku wymachiwał na Youtube’a czarnym penisem, do którego przybity jest Jezus.
Dorota Nieznalska, „artystka” w 2001 zaprezentowała „Pasję” (film wideo z metalowym krzyżem z męskimi genitaliami)
Jacek Markiewicz stworzył „Adorację Chrystusa”, gdzie nagus pieści krzyż z przybitym Chrystusem.
Dodaj do tego gejowską tęczę na Placu Zbawiciela, krzyż z puszek po piwie Lech, przyniesiony przed Pałac Prezydencki po zamachu w Smoleńsku oraz wyczyny słowne Joanny Senyszyn, Jana Hartmana, Kuby Wątłego, a nawet ścięcie krzyża z demolką pomnika dokonanego przez biegłego sądowego, kolegę po fachu „od chorób głowy” (wpisz: Portal Pomorza Pomnik por. Dampka zniszczony)
To jest typowy przykład bezkarności z uznaniem mnie – jako protestującego – chorym psychicznie. Kolega jest zdrowy, a ja wciąż jestem badany (2008-2018) przez jego kolegów. Dodam, że do końca otrzymywałem premie i nagrody! Wreszcie odkryłem, że jest to sowiecka psychuszka...
To nic nie zmieniło, bo nowy prezes Naczelnej Izby Lekarskiej w W-wie prof. dr hab. med. Andrzej Matyja 05.10.2018 przysłał mi pismo w sensie, że „jeżeli nie chcę poddać się badaniu, a zagrażam bezpieczeństwu osób leczonych nie mogę pełnić swojego zawodu”.
Ponownie miały badać mnie - po 10 latach te same koleżanki antykrzyżowca - dla których moje doznania po Eucharystii to „brak krytycyzmu w stosunku do własnych przeżyć”. Wolno kochać dziewczynę i chłopaka, a nawet osobę tej samej płci, ale nie wolno kochać Boga Ojca, naszego Prawdziwego Tatę. W tym czasie wolno uwielbiać bożka Kima, a nawet Stalina (Putin)...
Po Mszy Św. wieczornej do poproszonego kapłana ustawiła się kolejka pragnących spowiedzi (25 osób). W tej intencji, w bólu odmówię całą moją modlitwę…
APeeL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 814
Bóg Ojciec jest słowny i wypełnia Swoje obietnice w 100%. Na ich szczycie jest nasze zbawienie, które większość lekceważy, bo nie wierzą w posiadanie duszy. Dla takich śmierć oznacza nicość jak u pieska, kotka, świni i małpy.
Każde stworzenie jest cudem (kangur skacze, a przez to traci tylko 1/3 energii, sowa widzi w nocy, gołębie niesie wiatr, słonie porozumiewają się z innymi tupaniem w ziemię, a krety ryją, itd.)...
Na szczycie jest człowiek z genami po rodzicach (ciało) i cząstką Boga (duszą). Jeszcze nie ma techniki, która mogłaby pokazać naszą duszę...myślę, że nawet wówczas wielu nie przejęłoby się swoi losem po śmierci.
Na Mszy św. wieczornej w Starym Testamencie Anioł Pański zapowiedział (Sdz 13,2-7.24-25a) narodzenie Samsona, a w Nowym Testamencie (Łk 1, 5-25) to samo stanie się z zapowiedzią narodzin Jana Chrzciciela. Rodzice obu byli bardzo starzy.
Po Eucharystii i wyjściu z kościoła natychmiast znałem intencję modlitewną tego dnia, a w sercu pojawił się nowy prezydent W-wy Rafał Trzaskowski, figurant, który obiecał gruszki na wierzbie.
Zacząłem odmawiać moją modlitwę w tej intencji, ponieważ Boże Obietnice zawsze są spełniane, a na ich szczycie jest zbawienie. W tym czasie naród wybrany, który otrzymał tyle znaków od Boga Ojca...wciąż czeka na Emmanuela.
Na ten czas uśmiechają się św. Oczy Pana Jezusa z Całunu (okładka „Prawdziwego Życia w Bogu”), a Pan mówi do mnie; „wszystko co jest zakryte, zostanie odkryte, a to co wyraziłem w przypowieściach i w przenośniach, stanie się jasne /../ Moją Mocą i Moją Chwałą powalę Fałszywego Proroka."
Dość symptomatyczna jest rozmowa ze znajomym (77 lat):
- Czy kocha pan to życie i chce być tutaj?
- No, no...chciałbym jeszcze pożyć!
- Na zesłaniu, na Syberii, bo nie wierzy pan, że Polska jest wolna, czeka na pana, ale jeszcze nikt nie przybył stamtąd i nie powiedział jak tam jest! Tak jest też z Ojczyzną Prawdziwą...
- Nie wiem, nie wiem…
- Co warte jest nasze ciało, które po śmierci odpada. Ile daliby za pana na targu niewolnikami? Trzeba pana karmić, leczyć, a dawno wyuczony zawód jest zbyteczny…
- Widziałem pana w niedzielę w kościele…
- Ja od lat zapraszam pana na codzienną Mszę Św. a pan martwi się o zły sen...jaki to problem u emeryta? Pokażą panu w Królestwie Bożym nasze spotkanie, bo wszystko jest zapisane, a moje zaproszenie przekazuję od Boga Ojca. Jak się pan później wytłumaczy, że marnuje pan drugi dar Boga (czas). Rano na Mszy Św. były ze mną dwie osoby…
Zdziwisz się, ale ja wiem, że nie jestem stąd. Jestem zesłany, aby - poprzez cud stworzenia - ujrzeć Mądrość Bożą, a przez to uwierzyć, że każde Słowa Pana Jezusa jest Prawdą. W tym jest obietnica istnienia Królestwa Bożego.
Pan Bóg wszystko pokazał, a Szatan małpował takie królestwo ponadnarodowe tworząc system bolszewicki…obecnie jest to powtarzane w postaci Państwa Islamskiego. Szatan to nienawiść, nawracanie przez zabijanie.
Wyobraź sobie Królestwo Boże, które stanowią wyznawcy Boga w Trójcy Jedynego na całym świecie. Czy wiesz jak cieszy się moje serce, gdy słyszę słowa biskupa z Pakistanu czy wierzącego z Korei Południowej lub Japonii.
Chodzi o członków Kościoła katolickiego czyli powszechnego (gr. katholikos, powszechny). To jest dotykalne, ale nad nami jest Królestwo Boże duchowe, a dalej Królestwo Niebieskie (Raj). Musisz to ujrzeć, bo nie potrafię edytować rycin.
Właśnie opracowuję zapis z 02.12.1993, gdzie Pan Jezus ostrym tonem ostrzega niewiernych i hipokrytów: „godzina jest bliska, bardziej niż kiedykolwiek. Chwila zdania spraw nadeszła /../ zniżam się i pochylam, aby dotrzeć do was /../ Boso stoję przed wami /../"...
APeeL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 788
Dzisiejsza intencja wypłynęła w związku z przygotowywaniem się ludu do świąt. Cale miasto jest wystrojone jak panna na wydaniu, ale duchowo większość jest uśpiona, wstydzi się naszej wiary, gadania do szafy (spowiedzi) i Pana Jezusa Eucharystycznego.
Ludzie niewierzący wybierają „tradycję” czyli przyjemności. Przy okazji dzielą się opłatkiem i życzą sobie zdrowia ciała, szczęścia ziemskiego i wszelkiej pomyślności. Ciekawe czy Robert Biedroń podczas swojej prezydentury w Słupsku podtrzymywał tą tradycję, bo jest zwolennikiem całkowitego oddzielenia Kościoła Św. i Państwa.
Zdziwiłem się moim zapisem pod datą 14.12.1992, gdzie były zdania: „Wprost ujrzałem starca Symeona, który cale życie czekał na to, co teraz jest faktem!" Zważ na niezmienność odczuć duchowych mimo upływu lat!
Od Ołtarza Św. popłynie zapowiedź (Jr 23, 5-8), że Mesjasz będzie potomkiem Dawida, a w Ew (Mt 1, 18-24) będzie opis stania się przez Maryję brzemienną „za sprawą Ducha Świętego” i to, że narodzonemu Synowi dadzą imię Emmanuel, to znaczy Bóg z nami...
Z siostrą śpiewaliśmy: „Przyjdź Panie świat na Ciebie czeka /../ Przyjdź Panie wybaw nas, przyjdź Panie, bo już czas. Bez Ciebie zginie świat wśród walk i zdrad”…
Dzisiaj nie miałem wielkich przeżyć po Eucharystii, ale po wyjściu z kościoła zawołałem do Boga Ojca: „Tatusiu dziękuję za wyzwolenie mnie z Egiptu i wyprowadzenie w długa drogę”. Moją modlitwę odmówię następnego dnia, a przypomni się tęsknota s. Faustyny za Panem Jezusem. To musisz przeżyć, a każdy zna tęskną miłość za rodziną dziećmi i odwrotnie dzieci za rodzicami.
W moim wypadku jest tęsknota za powrotem mojej duszy do Stwórcy, jest to uczucie „nie z tej ziemi”, bo większość kocha pobyt tutaj z niepewnością dnia ani godziny. Zobacz nasza mądrość…
Na ten czas mam jeszcze resztkę zapisu z 16.12.1993: <<Radość Boża zalała serce, a z włączonego radia popłynie śpiew kolędy „Cicha noc” (po angielsku). Łzy zalały oczy, a serce tęsknota w której zawołam: „Boże Ojcze to z Twojej łaski Pan Jezus przyjdzie już niedługo! Boże, Boże, Boże!>>
W tym momencie przypomniała się moja prośba do Pana Jezusa, aby prowadził mnie dzisiaj. Wciąż zapominam, że Bóg Ojciec posłał mnie i sam wiem jak wiele jest potrzeb duchowych ludzi. Z kościoła zabrałem pismo „Pielgrzym Licheński” (zima 2016), gdzie jest przepiękny obraz pokłonu trzech króli. Ze zdziwieniem stwierdziłem, że jest to zdjęcie fresku z Bazyliki w Licheniu.
Piszę to świadectwo, spoglądam na Św. Rodzinę z jeszcze maleńkim Panem mojego życia, śmierci i wieczności. Łzy zalewają oczy, serce ściska ból, a zarazem poczucie łaski i wdzięczności Bogu Ojcu, że urodziłem się po otwarciu Królestwa Niebieskiego.
Poczułem się jak starzec Symeon, ale moja łaska jest jeszcze większa, bo w tej wędrówce – w oczekiwaniu na śmierć - jestem karmiony Chlebem Życia...Cudem Ostatnim (Eucharystią).
APeeL
- 17.12.2018(p) ZA NIESPODZIEWANIE ZALANYCH POKOJEM BOŻYM
- 16.12.2018(n) ZA PODNOSZĄCYCH SIĘ PO UPADKU
- 15.12.2018(s) ZA TYCH, KTÓRZY NIE WIEDZĄ, ŻE BÓG JEST Z NAMI
- 14.12.2018(pt) ZA POSTĘPUJĄCYCH NIEROZWAŻNIE
- 13.12.2018(c) ZA WYZNAWCÓW FAŁSZYWYCH RELIGII
- 12.12.2018(ś) ZA OPIEWAJĄCYCH CHWAŁĘ BOGA
- 11.12.2018(w) ZA TYCH, KTÓRZY PRAGNĄ MOCY BOŻEJ
- 10.12.2018(p) ZA TYCH, KTÓRZY ZAWIERZYLI BOGU
- 09.12.2018(n) ZA SIEJĄCYCH WE ŁZACH
- 08.12.2018(s) ZA WIELKICH I ZATWARDZIAŁYCH GRZESZNIKÓW