- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 836
Objawienie Pańskie…
Cóż można zaplanować, czekałem z zapisem wczorajszej intencji, a zbudzony o 5.30 uczyniłem to błyskawicznie, a nawet zdążyłem edytować przed Mszą św. o 7.00. Ja wiem, że jest to prowadzenie przez Boga Ojca...jakby złapanie dziecka za rękę.
Po drodze zaprosiłem do samochodu spieszącego się...po papierosy! Później, zabrałem znajomą, a pod kościołem powiedziałem jej, że została podwieziona przez Boga Ojca (spóźniłaby się 10 minut, bo było ślisko).
Mój ulubiony prorok Izajasz (Iz 60, 1-6) wołał o chwale, która rozbłyśnie nad Jerozolimą. Zapowiedział też przybycie „zasobów narodów” oraz Mędrców ze Wschodu.
To zostało potwierdzone w Ew (Mt2,1-12), bo - właśnie przybyli idąc za gwiazdą - mędrcy, którzy w Betlejem „zobaczyli Dziecię z Matką Jego, Maryją; padli na twarz i oddali Mu pokłon /../ ofiarowali Mu dary: złoto, kadzidło i mirrę”. Te dary przydały się później w ucieczce św. Rodziny do Egiptu.
Refleksja zalała serce, bo ci, którzy oczekiwali Zbawiciela nie rozpoznali czasów i do dzisiaj trwają w ciemności. Pan Jezus został wygoniony...tak jak z Rosji bolszewickiej i innych narodów z wielbieniem bożków wszelkiej maści. Prawie modlą się do obrazów grubego Kim Jong Una, który chce podpalić świat jako pachołek chorych na panowanie.
Eucharystia ułożyła się w koronę i odwróciła, a z przedsionka kościoła spojrzał Pan Jezus na wielkim krzyżu. Nie wiem, co to oznacza, ale zobaczymy...
Pan Bóg zapowiada znaki, które będą towarzyszyły Paruzji. Mówi o nich także o. Pio, ale wg mojej obserwacji nikt się tym nie przejmuje: zamiast wracać do jedynie prawdziwej wiary ludzkość popada w denne bezbożnictwo.
Właśnie w "Super Stacji" Eliza Michalik drwi z naszej wiary ze swoim giermkiem, racjonaliści śmieją się z istnienia duszy, masoneria ma się dobrze, a spółkujący inaczej szczycą się swoją grzesznością...ohydą w Oczach Boga.
Ja rozpoznaję „mowę Nieba”, ale sam upadłem i to właśnie dzisiaj...aż wstyd spojrzeć w św. Oczy Pana Jezusa. Im wyżej wejdziesz na drabinę do Królestwa Bożego tym boleśniej spadasz. Pan Bóg wie o tym i wciąż próbuje Swoje Sługi, tych którzy poszli za Panem Jezusem...
APeeL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 841
Jakże ciężko jest słudze Pana Jezusa, gdy widzi potworności tego świata z braćmi pełnymi podstępu, a w wielu wypadkach jest to pokolenie Kaina. Z łaską wiary jest tak, że widzisz Mądrość Bożą z Królestwem Szczęśliwości, a zarazem krainę fałszu i podstępu Szatana ze wszystkimi potwornościami.
Można powiedzieć, że na świecie rośnie pokolenie zdziczałych pogan, ale nie z lancami, ale z przyciskami atomowymi. W tym czasie debatuje się nad ociepleniem klimatu, Rodo...w przychodni trzeba stać w pewnej odległości od rejestrującego się, a pójdziesz z komputerem i w twojej obecności zrobią szybką transmisję jego zawartości.
Pokolenie Kaina nie wie, że jesteśmy na fonii i wizji z rejestracją naszych myśli. Nie ma nic zakrytego, co nie jest odkryte. Ty, który to czytasz musisz mieć świadomość istnienia totalnego fałszu z istnieniem garstki ludzi w których nie ma postępu.
Sprawiała to okupacja naszej ojczyzny przez państwo szatańskie. Od razu wiedzieli kim jest Jan Paweł II i do zamachu wynajęli - dla zmylenia tropu - Mehmeta Ali Ağcę. Papież trzy razy mu przebaczył, ale on go nawet nie przeprosił.
U nas też mamy panów życia i śmierci braci Polaków, nadal obowiązuje zasada, kto „nie z nami ten przeciw nam”. Ujawnił się prezio Paweł Adamowicz: posiadający kilkanaście kont bankowych oraz wiele mieszkań („mam tyle ile mam”)...nagle wszystko zniknęło i stał się jednym z nas!
Jeszcze miła mateczka HGW, honorowa członkini budowy Świątyni Opatrzności Bożej (kamuflaż), która nic nie wiedziała o rephrywatyzacji (nie poprawiać) z marionetkowym następcą Rafałem Trzaskowskim wystawionym przez Grupę Trzymającą Władzę.
Od razu pokazali, co potrafią i swoją ohydną wpadkę zwalili na PiS...zlecając argumentację M. P. Kierwińskiemu synkowi pułkownika. Dostaje taki wymowę, aby szkodzić rodakom. To obrońca ludu pracującego miast i wsi, który nigdy nie mruknął o Polakach wyrzucanych ze swoich mieszkań. Nikogo nie wyrzucasz, ale wymieniasz okna w zimie, reperujesz przewody elektryczne, itd.
Tak też było za czasów Pana Jezusa, którego chciano zabić za cuda, które czynił, a przecież czekano i nadal czeka się na przyjście Zbawiciela.
Na Mszy św. padną słowa o sługach Pana znienawidzonych przez świat (1 J3,11-21). My wiemy, że przeszliśmy od śmierci do życia, bo miłujemy braci, a każdy który nienawidzi brata jest zabójcą i nie trafi do królestwa życia.
Została nas garstka, bo na Mszy św. poświęconej Matce Bożej było około 30 osób, a miasto tak obdarowane i wolna sobota.
Serce zalało dziękczynienie, a po „spojrzeniu” mojej obecnej opiekunki s. Faustyny poprosiłem, aby podziękowała Bogu Ojcu za wszystko. Ja mam Tatę, a moją radość wyraża psalmista; „Wiedzcie, że Pan jest Bogiem /../ chwalcie i błogosławcie Jego Imię”.
Dzisiaj Pan Jezus powołał następnego Apostoła (Filipa), a Natanaela określił prawdziwym Izraelitą w którym nie ma podstępu...to okaże się dzisiejsza intencją i w bólu odmówię za takich braci moją modlitwę…
Eucharystia ułożyła się w koronę i zamieniła w mannę z Nieba dając poczucie Raju w sercu i duszy
APeeL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 780
Pierwszy Piątek
Nie ma Boga oprócz Jahwe…
Od 3.00 do Mszy św. o 6.30 edytowałem stronę i w radości pojechałem na spotkanie z Panem Jezusem. Tak dziwnie się składa, że wczoraj były imieniny Rabbiego, dzisiaj planuję odmówić moją modlitwę w intencji: bezecnych kapłanów. Szatan nie znosi mnie, bo ofiarowane Msze św. z Eucharystią, moje modlitwy ze współcierpieniem z Panem Jezusem na pewno przynoszą efekt. Poznam to wszystko po powrocie do Domu Ojca.
Nie wiedziałem dlaczego „spojrzała” s. Faustyna z obrazu w bocznej nawie, ale bez krzyżyka (wówczas czeka mnie jakieś cierpienie). Poprosiłem,a by podziękowała Trójcy Świętej za pomoc w mojej pracy i podtrzymanie mnie w jej kontynuacji.
Zastanowiłem się nad tym, jak zdołała ukryć swoje zapiski i wiem, że z tego powodu bardzo cierpiała. Jak prowadziła to w zakonie. Ja wszystko pisałem na dyżurach...najpierw na karteczkach, później musiałem opracowywać. To było podejrzane, bo nawet w stanie wojennym pisałem na maszynie.
Nie zrozumiesz tego cierpienia, bo w systemie szatańskim (bolszewickim) wierzący był szczególnie groźny. Dotychczas w Chinach aresztują za posiadanie Biblii...tak jak narkotyków. Przy ogólnym zniewoleniu do kościoła chodzili udający wiernych, pięknie klęczący, stanowiska w parafiach przydzielała Partia...z rozpędu to trwa nadal, bo PiS walczy na górze, a na dole tkwią ci sami.
Na ten moment Apostoł Jan (1J3, 7-10) ostrzega, aby nie dać się zwieść nikomu, bo ten, „kto grzeszy jest dzieckiem diabła”, a ktokolwiek „narodził się z Boga, nie grzeszy”. To wielki problem, bo wchodzący na drabinę do Nieba są bardziej atakowani przez demony, a często upadek ich jest sromotny.
Poprosiłem, aby grzechy żony przeszły na mnie. Właśnie Szatan zalał mnie pobudzeniem seksualnym...podsuwał mi różne panienki. W Islamie takie dziewice czekają - na rozrywających się w centrach handlowych - w Niebie. Ja w tym momencie nie chcę ich tutaj i zacząłem wołać o pomoc do św. Józefa z białą lilią.
Ten atak wyjaśni pragnienie zaległej modlitwy za kapłanów oraz dzisiejsza intencja, którą odczytam w domu. W Ew (J1, 35-42) dzisiaj za Panem Jezusem poszedł Andrzej, brat Szymona Piotr. Zważ, że wczoraj było wspomnienie Imienia Pana Jezusa, a dzisiaj mój imiennik poszedł za Zbawicielem.
Eucharystia przewijała się wielokrotnie i chciałbym, aby Ciało Pana Jezusa zostało w moich ustach. „Jezu mój Panie, jaki to cud! Nie da się tego wypowiedzieć”. Po zwinięciu się w węzełek jak dla żniwiarza i po połknięciu musiałem wzdychać, a słodycz zalał usta i serce...chciałbyś tak trwać z Panem na wieki.
„Jezu mój! Jeszcze jest ciemno, a Ty już dajesz nam Światło! Nie zna Ciebie świat, bo ważna jest siła typu Kimów...zabije taki wielu, a w końcu sam padnie!” Nie pojmiesz tego Cudu Ostatniego, bo ludzie biorą dosłownie ciało jak chleb i gryzą, „bo bierzcie i jedzcie”. W tym momencie mam Ci powiedzieć, że wszystko jest prawdziwe w wierze katolickiej.
Szatan jak nigdy wrócił do ataku seksem. Zawsze po Eucharystii ucieka, ale dzisiaj jest szczególny dzień. Postanowiłem wrócić na Mszę św. wieczorną...zawsze robię mu na złość!
Nie patrz na kapłanów, szopkę i pieśni...wszystko „takie ckliwe”, ale pomyśl jak wyrazisz uczucia duchowe, gdy trzeba stać się ufnym jak dziecko? „Nie było miejsca dla Ciebie”...nie było miejsca dla Zbawiciela i nie ma dalej w naszych sercach.
Można wyrazić to językiem s. Faustyny albo moim jako mistyka czyli oszalałego z powodu miłości do Boga, bo Tam Nic Nie Ma. To typowe objawy psychozy z mesjanizmem, itd. Pan Jerzy Owsiak pragnie - kosztem zbiórek - pomagać wszystkim potrzebującym, chwali się tym na cały świat i ma utrzymanie dla całej rodzinki i znajomych.
To jest normalne, a ja pragnę zbawienia niewiernych i to jest choroba. Zrozum, ze jesteśmy cząstką Boga (dusza)...tak jak ciało jest cząstką naszych rodziców. Dzieci Boga to miliardy, a rodzice mają kilko lub więcej dzieci.
Nic nie szukaj, nie będziesz miał moich przeżyć, ale którego dnia niespodziewanie Pan Jezus da Ci znak i będziesz wiedział. Pan przemówi w twoim języku. Wczoraj w litanii do Imienia Pana Jezusa padły słowa, abyśmy stali się byli wrażliwi na natchnienia.
Ja ujrzałem spotkanie z psychiatrami, którzy uważają, że nie ma natchnień. Gdyby któryś z nich powiedział, że są to byłby dowód na jego chorobę, bo b. konsultant krajowy „tylko myśli”. A skąd wczoraj miałem natchnienie, aby przybyć o 16.15 przed Mszą św. (było wystawienie Monstrancji)? APeeL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 847
Najświętszego Imienia Jezusa
Tak się stanie, że zaśpię na Mszę św. poranną, a to okaże się nieprzypadkowe, ponieważ później trafię do kościoła o 16.15 zdziwiony, że jest wystawienie Monstrancji z grupką modlących się kobiet (w tym żony).
Szedłem w promieniach słońca Słońce i wołałem w bólu za zesłanych na nieludzką ziemię i dusze takich. Wprost trudno sobie wyobrazić zwijanie się w ciągu 20-30 minut...po zerwaniu w nocy, trafienie do bydlęcego wagonu z wyrzuceniem na Syberii.
Dopiero na tym tle zrozumiesz swoje obdarowanie, bo wielu jest przekonanych, że wszystko im się należy. Nawet nabrała się na to b. premier Beata Szydło, która tak właśnie stwierdziła w Sejmie RP, a także mateczka HGW, która z mafią w zapleczu przymykała oczka na reprywatyzację.
Zapoznałem się z tym totalitarnym fałszem w samorządzie lekarskim, a to zawód zaufania społecznego. Cóż żądać od innych…
Pod krzyżem Pana Jezusa zapaliłem lampkę i przed Najświętszym Sakramentem odmówiłem koronkę do Miłosierdzia Bożego oraz zakończyłem wołanie za zesłanych na nieludzką ziemię. Po tym zostałem pobłogosławiony przez Pana Jezusa w Eucharystii...
Podczas nabożeństwa św. Jan Apostoł (1J2,29-3,6) powie, że: „zostaliśmy nazwani dziećmi Bożymi, i rzeczywiście nimi jesteśmy”, a każdy, który pokłada nadzieję w Panu Jezusie „uświęca się , podobnie jak On jest święty /../ każdy”.
W Ew (J1, 29-34) Jan Chrzciciel wskazał na Pana Jezusa jako oczekiwanego Zbawiciela: <<Ujrzałem Ducha, który zstępował z nieba jak gołębica i spoczął na Nim>>. Po Eucharystii pokój zalał serce i duszę...
Intencję modlitewną tego dnia poznałem wcześniej, bo znajomy opowiadał o swojej "przygodzie", bo kapłan żądał od niego dużej opłaty za zaświadczenie dla córki (ślub). Wyjaśniłem mu, że kapłan nic mnie obchodzi, bo skalany nie kala tego, co czyni. Pan Jezus mówił, aby nie naśladować ich czynów...
Przepłynął film „Kler”, wyczyny ks. Wojciecha Lemańskiego, który obok kapłanki Barbary Labudy był gwiazdą Kongresu Kobiet, a w prasie podano informację o samosądzie na kapłanie pedofilu we Włoszech. Ogarnij cały świat bezecnych kapłanów, a także przebranych...przez 2 lata dwóch takich posługiwało w mojej rodzinnej parafii.
Ktoś z Bezpieki zrobił sobie żart jako pułapkę dla mnie, bo twierdzę, że rozpoznam kapłana, który nie wypowie form konsekracji lub przebranego...podadzą mi opłatek wigilijny. Pech, bo nie trafiłem do tych panów...
Dla tych ludzi matką jest nadal Partia, a wiara w Boga Objawionego to „opium dla ludu”. Pan Bóg to wszystko widzi i chce się wprost krzyczeć: nawróćcie się. Pragnienie wstawiennictwa za bezecnych kapłanów sprawiło - godzinne umieranie z Panem Jezusem - podczas odmawiania mojej modlitwy. Dziesięciokrotnie powtarzałem zawołania ze „św. Agonii”:
- Rozciąganie i przybijanie Pana Jezusa do krzyża oraz Słowa Zbawiciela…
- ”Ojcze, wybacz im, ponieważ nie wiedz, co czynią”…
- ”W Twoje Ręce składam ducha i duszę Moją”
- Przebicie św. Boku Zbawiciela…
Dodatkowo poprosiłem Boga Ojca o miłosierdzie dla kapłanów z którymi zetknąłem się podczas mojego życia...szczególnie dla spowiednika sprzed 30 lat w Sanktuarium MB Pocieszycielki Strapionych w Lewiczynie, gdzie ostatecznie wróciłem do jedynie prawdziwej wiary katolickiej.
APeeL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 845
To jeszcze jeden ciężkiej pracy na Poletku Pana Boga (10 godzin), bo nie jest łatwo opracować stare zapisy, które są ciekawe nawet dla mnie, ponieważ pokazują codzienne życie lekarza na styku życia i śmierci, niewolnika systemu dyżurującego w piwnicznej izbie.
Człowiek pozbawiony łaski wiary doczepi się do błędów stylistycznych oraz ortograficznych („tą czy tę”, po kropce oznaczającej skrót nie daje się przecinka, itd.). Dziwię się natchnieniom Ducha Świętego, które sprawiły, że miałem pragnienie zapisywania - rzeczywistości zmieszanej z duchowością - od przebudzenia w wierze i to trwa!
Pojechałem na Mszę św. o 7.15, ale trafiłem na moment konsekracji (jeden z kapłanów zaspał) i przyjąłem tylko Eucharystię. Dzięki temu wróciłem na Mszę św. wieczorną, a to sprawiło odczyt intencji, ponieważ był wichura i przejmujący ziąb. Moje serce znalazło się przy zesłańcach na Syberii...
Jan Apostoł (1J2,22-28) nazwał kłamcami tych, który nie uznają Boga i Syna. Ci, którzy zostali namaszczeni wiedzą i nie potrzebują pouczenia od nikogo. Natomiast w Ewangelii (J1,19-28) pytano Jana Chrzciciela kim on jest? Na wszystko odpowiadał: nie jestem i dodał, że nie jest godzien „odwiązać rzemyka u sandałów” Pana Jezusa. Pomyślałem o sobie...
Eucharystia ułożyła się w zawiniątko, a serce zalała słodycz i nie chciało się wyjść z kościoła. Po powrocie do domu włączyłem telewizor, gdzie była rozmowa o zesłańcach na Syberię, a później do Kazachstanu. To rozległe tereny typu stepu z upałami w lato do 40 stopni i z mrozami w zimie też do 40 stopni oraz wichurami.
Wprowadzono ustawę z możliwością przyjmowania repatriantów. To było potwierdzenie intencji modlitewnej tego dnia z ofiarowaniem za tych biedaków. Kończę ten zapis o północy, a wszystko zasypało, trwa wichura i robi się Syberia, a do wczoraj był marzec, odbijały kwiaty, gołąbki gruchały jak na wiosnę.
Serce falami zalewał ból, bo takim przejściowym obozem - dla naszej duszy - jest dołączenie do ciała fizycznego z zesłaniem na ziemię. Ten Cud Stworzenia opętani przywódcy chcą zniszczyć. Apokalipsa już trwa...
Następnego dnia - przed Najświętszym Sakramentem - odmówiłem moją modlitwę w imieniu zeslańców na nieludzką ziemię oraz za ich dusze, bo wielu mogło przeklinać Boga. Teraz, gdy kończę ten zapis (3.00 w nocy) ze znaczka "patrzy" o. Maksymilian Kolbe...
APeeL
- 01.01.2019(w) ZA POBŁOGOSŁAWIONYCH NA POCZĄTKU NOWEGO ROKU
- 31.12.2018(p) ZA TYCH, KTÓRZY ZNALEŹLI SIĘ W TRUDNEJ SYTUACJI
- 30.12.2018(n) ZA ROZBITE RODZINY
- 29.12.2018(s) ZA TYCH, KTÓRZY SĄ ZNAKIEM SPRZECIWU
- 28.12.2018(pt) ZA ZABIJAJĄCYCH SWOJE DZIECI
- 27.12.2018(c) ZA ZATRUTYCH I DUSZE TAKICH
- 26.12.2018(ś) ZA GŁUCHYCH NA NAPOMNIENIA BOŻE
- 25.12.2018(w) ZA OBDARZONYCH TWYMI ŁASKAMI, OJCZE
- 24.12.2018(p) ZA PRAGNĄCYCH DOTKNIĘCIA PRZEZ PANA JEZUSA
- 23.12.2018(n) ZA TYCH, KTÓRZY ZAPOMNIELI O JEZUSIE