- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 838
Po wczorajszym „byciu na grobach” pozostała złość, bo ja żyję już w innym świecie, gdzie nie ma śmierci i poświęcam każdy dzień zbawianiu innych.
Tuż po wyjściu na Mszę św. poranną napłynęło uniesienie duchowe ze wzmacniającą i pocieszającą Słodyczą Bożą. Znam to z pracy w przychodni, bo podobnej łaski doznawałem na szczycie nawału chorych i udręczeń.
Przypomina to ekstazę po Eucharystii, ale przeważa radość duchowa z odsunięciem głupich trosk i pragnieniem odmawiania modlitwy płynącej z serca. Tak właśnie działa Duch Święty, Pocieszyciel, a moje świadectwo jest zarazem dowodem na istnieniu Trójcy Świętej.
Inny jest kontakt z Bogiem Ojcem, inny z Panem Jezusem, a Duch Święty przynosi nam różne dary i łaski. Można powiedzieć, że poczułem Jego dotkniecie. Nawet wyszukałem, że istnieje takie określenie teologiczne, ale pism św. Jana od krzyża nie przebrniesz.
Święty potwierdza, że w wyniku tchnienia Ducha Świętego następuje zakochanie się w Bogu ze zjednoczeniem naszej duszy, która jest cząstką Stwórcy.
W ręku znalazła się resztka zapisu z początku mojego nawrócenia (30.09.1989), gdzie wspomniałem, że dotknięcie łaski odbywa się bez naszego działania. Wówczas napływa modlitwa odpocznienia. Jak to przekazać? Jak opisać doznania związane z pierwszą miłością?
Po drodze płynęła moja modlitwa za tych, którzy nic nie wiedzą o Królestwie Bożym. W tym czasie spotkałem żony islamistów z dziećmi, a później trafię na program Kubusia Parchatka (w TVN), który chwali się swoim pogaństwem.
Teraz „patrzy” wizerunek Ducha Świętego, a siostra śpiewa: „Ja wiem w kogo ja wierzę” i „Pan jest mocą swojego ludu”. Po Eucharystii dalej trwałem na modlitwie, którą przerwała pacjentka sprzed lat. Tacy zawsze pytają co słychać, a ja od razu mówię o naszej duchowości. W 10 minut przekazałem jej wszystko o naszej wierze i zaprosiłem na codzienną Mszę Św. (mieszka w małej wiosce, gdzie jest kościół).
Szczególnie podczas działania Ducha Świętego jest nieodparte pragnienie radosnego dzielenia się otrzymaną łaską i mówienia o Bogu, Jezusie i naszej wierze. Na Zachodzie wiara jest „sprawą prywatną” i nie wolno jej „narzucać”. Córka na ten moment stawia mi zarzut, że ją nawracam.
Szatan wskazuje, że trzeba to uszanować i nie dzielić się takimi przeżyciami...w pracy i miejscu publicznym. W tym czasie wrogom wolno pisać i mówić o nas, a koledzy psychiatrzy przy błogosławieństwie Izby Lekarskiej zrobili ze mnie głupiego.
To, co przekazuję jest „brakiem krytycyzmu w stosunku do własnych przeżyć”. Tak czynią ludzie - małpy, bo zwierzęta nie szukają sensu swojego bytu.
Zrozum moją pewność Istnienia Prawdy w naszej wierze, a w tym jest działanie Ducha Świętego, który pomaga mi w dawaniu świadectwa wiary...także przez dziennik. Sam z siebie nie napisałbym tego wszystkiego, bo nawet materiały mam dawane do ręki.
Wyszedłem na zakończenie nabożeństw różańcowych i popłakałem się z powodu umęczonego ciała, które zesztywniało po drzemce. Większość nie widzi naszego zesłania i kocha to życie, a Szatan wynajduje tysiące wymówek, aby odciągnąć od Kościoła Świętego i naszego zbawienia.
Zamiast wrócić do czekającego na nas Taty i cieszenia się, że odpadła zgnilizna...trafiają do Czyśćca, gdzie blisko Piekła słyszysz potępionych i czekasz na wsparcie modlitewne, a w tym czasie twoi milusińscy pasjonują się filmem „Kler”...grzesznicy oglądają wyczyny grzeszników.
Po błogosławieństwie Monstrancją pozostałem na Mszy Św. wieczornej w intencji zaginionego syna i poprosiłem Deus Abba o przytulenie jego duszy…
APeeL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 902
Wczoraj, po północy podziękowałem na kolanach Bogu Ojcu i wszystkim z Królestwa Bożego za poprzedni tydzień. Tak dobrze było mi w ciszy nocnej mojej świętej izdebki...
Na Mszy Św. porannej Pan Jezus w Ew (Łk 13,18-21) mówił obrazowo o Królestwie Bożym, które jest podobne do ziarenka gorczycy, które rozrasta się w wielkie drzewo lub do zaczynu dodawanego przez niewiastę do mąki.
Następnego dnia doda, że przybędą tam ze wszystkich stron świata i „siądą za stołem w Królestwie Bożym”. A zapytany o to, czy tylko nieliczni będą zbawieni wskazał, abyśmy usiłowali „wejść przez ciasne drzwi”, bo szeroka brama prowadzi do zguby...wielu będzie kołatać, ale im nie otworzą...
Przetłumaczę to na mój język. Pan Bóg nic nie ukrywa, bo Królestwo Boże jest zbudowane na podobieństwo naszego, abyśmy to ujrzeli. Na ziemi mamy pałace, gdzie nie dostaniesz się, istnieje też hierarchia z różnymi władcami, a także więzienia i obozy ze skazanymi za różne przewinienia.
Te królestwa różnią się, bo w Bożym jest Miłość do Boga i ludzi, a w ziemskim, którego - szefem jest upadły Archanioł o nadprzyrodzonej inteligencji - Nienawiść! Ja określam nasze zesłanie (dusza obciążona ciałem ) pobytem w "Obozie Ziemia", a ks. Piotr Glas egzorcysta mówi o luksusowym obozie koncentracyjnym. Szkoda, że nie potrafię edytować rycin, bo jest to język Internetu.
Każdy dowie się o wszystkim po śmiercie, bo tylko garstka przewodników duchowych wie, że Królestwo Boże jest w nas. Dzisiaj zakończył się kurs komputerowy, a przez Internet pokazana jest niewidzialna sieć połączeń nad nami..tak właśnie połączone są dusze i serca wyznawców Boga Objawionego.
Zawsze przeżywam wielkie uniesienie, gdy widzę wyznawców Kościoła katolickiego z odległych zakątków świata, a w ich domach wizerunki, które mam w mojej izdebce. Szatan małpuje Boga i stworzył związek bratni komunistów, który miał ogarnąć ludzki ród. Wszędzie mieli swoich agentów...tak jest do dnia dzisiejszego, bo ich opętani przywódcy wciąż wierzą, że będą panami tego świata!
W tym czasie Szef luksusowego obozu koncentracyjnego gra na ich manii wielkości i zalewa ich pragnieniem wojny, która oznacza krach dla ziemi, a dla niego wygraną, bo 99% dusz wpadnie w Czeluści Piekielne. Zapytam - w tym miejscu - jak oddzielić Kościół Święty od Państwa, a nawet od Unii Europejskiej (bez krzyża)...
Podobnie zorganizowana jest masoneria (Anty-kościół)...myślę, że sprzyjała im czerwona władza, bo bój toczył się z Kościołem Świętym, a każdy, kto „nie jest przeciw nam, jest z nami”. To ohydna struktura w Oczach Boga i moich. Jak można skusić się uczestnictwem w tych strukturach (prostytucja duchowa).
W królestwie Kłamcy dzieciom podsuwa się smartfony z dostępem do perwersyjnego seksu, promuje zwiedzionych i opętanych "tęczowych chłopaków" oraz życie „owsiakowe” („róbta, co chceta”). Nawet Robert Biedroń nie wie, że tuż po zamknięciu oczek zacznie kołatać do Domu Boga z błaganiem: „Panie, otwórz mi!”, lecz usłyszy głos: „Nie wiem, skąd jesteś”.
My, katolicy teraz jesteśmy dla niego wrogami, a nikt nie podniósł na niego ręki, a nawet pozwoliliśmy mu być we władzy. Nawet ma kartę stałego pobytu u „Stokrotki”...
Pojechaliśmy na cmentarz rodzinny, ale - w moim stanie duchowym - nie interesuje mnie przebywane wśród prochów ludzki ze stawianiem lampek i kwiatów na grobowcach. To wprost kult śmierci, a ja wiem, że nikogo tam nie ma. Ci, co czekają na nasze wsparcie duchowe wprost krzyczą z Czyśćca; „nie, nie dla mnie”!
Jakby na znak pod wielkim krzyżem Pana Jezusa przed naszym kościołem nie ma nawet jednego kwiatka…
APeeL
Pasuje tutaj moja dyskusja - na naszych blogach, które skasował Onet.pl - z Arturem Sporniakiem redaktorem „Tygodnika powszechnego”, który próbował rozstrzygnąć jakie jest: Ostateczne uzasadnienie wiary i niewiary. Odpowiedziałem mu 18 października 2014 tytułem: Wreszcie nie wiemy. Oto cząstka tego boju duchowego...
- Nie jest to teren ani nauki, ani religii, tylko metafizyki
R. Dawkins jest wiedzący, że Boga nie ma, a ja wiem, że Bóg Jest. Nie wolno z takimi ludźmi prowadzić dyskusji, ponieważ są opętani intelektualnie i normalny człowiek takiemu nie poradzi. Podczas kuszenia Pana Jezusa na pustyni (proszę przeczytać to w wizji Marii Valtorty) Zbawiciel wprowadził Szatana w szał, bo na jego długie i piękne wywody odpowiedział tylko trzema krótkimi stwierdzeniami!
- Racjonalnie nie da się udowodnić przyjęcia Boga, ale także jego odrzucenia.
Jako mistyk świecki muszę stwierdzić, że wszedł Pan Redaktor na teren, który nazywa się ł a s k ą Boga, a odpowiedzi szuka rozumem. Nie można do mojego stanu dojść poprzez dyskusje, czytanie i nauczenie się wiary na pamięć. Racjonaliści nie pojmują alegorii…stąd niezrozumienie słów Pana Jezusa aż do dzisiaj.
- Oto jedno z szatańskich pytań: „skąd wzięły się prawa przyrody?”.
Rozważanie Pana Redaktora są bezsensowne, bo wszystko jest cudem stworzenia przez naszego Boga Ojca i tłumaczenie tego w inny sposób jest normalną stratą czasu.
- To ciekawy wynik - mówi on, że tylko lokalnie mamy do czynienia z energią dodatnią, czyli z „czymś” - gdy owe wszystkie „coś” zsumujemy, ostatecznie zniosą się i wyjdzie „nic”.
Przypomina się mój pacjent, którego przezywałem „Pan Energia”…wszystko wyjaśniał istnieniem jakieś energii.
- Na zakończenie dorzucił Pan redaktor teologa Stanisława Obirka, który łączy wierzących z niewierzącymi.
Nie ma czegoś takiego. To faryzeizm, a u niego judaszostwo. Ja szanuję każdego niewierzącego, bo nie ma łaski wiary, a za wrogów wiary wołam do Boga. Najgorzej jest z „łączącymi” i tak prezydent Bronisław Komorowski jest za In vitro („za życiem”) oraz zabijaniem dzieci szczególnej troski (chorych, z gwałtu i zagrażających życiu matki), a przystępuje do Eucharystii.
- Skoro jednak równie racjonalna jest metafizyczna wiara, co metafizyczna niewiara, dlaczego dla niektórych z nas oczywistością jest wierzyć, a dla innych nie wierzyć?
Dla wierzących to łaska, a niewierzący biegną na oślep za szatanem, który pięknie „mówi im”, co zechce (telepatia).
- To może sugerować, że problem wiary i niewiary rozstrzyga się wcześniej niż w świadomy i racjonalny sposób. Być może decyduje o tym mieszanka złożona z genetycznych skłonności, wychowania i przypadkowych życiowych doświadczeń.
Mój wniosek końcowy: to głupoty duchowe („genetyczne skłonności” i „przypadkowe doświadczenia”), gdzie brak słowa ł a s k a Boga, która u mnie sprawiła, że po 45 latach pogaństwa padłem na kolana i przeżegnałem się (1986 r.). I tak to się zaczęło…
Dalej dyskutowaliśmy…
W i l g a
- Powodem wiary jest więc GŁUPOTA, brak wiedzy skąd się wzięły prawa Kosmosu, jako jedyny dowód na istnienie Boga. Boga w sensie wymysłów religiotów na temat Stwórcy i Prawodawcy Wszechświata. Boga z którym religijne pyszałki osobiście rozmawiają /../...
Ja jestem wiedzący, że Bóg Jest i to żadna pycha. To wielki krzyż, bo widzę podobnych do Ciebie, którzy są pewni swego, ale to wielkie sierotki duchowe. Nie określę Cię pyszałkiem, ale wiedz, że zostałeś oszukany przez Szatana, bo masz rozum, a nie chcesz żyć.
Posiadanie duszy nie zależy od Ciebie. Nie możesz jej się pozbyć! Możesz tylko sprawić, że stanie się martwa i trafisz do Piekła. Zawołam do Boga. abyś nie zginął…
g r e g g 8 4
Jako mistyk świecki z charyzmatem odczytywania woli Boga Ojca (wg modlitwy Pańskiej: „bądź wola Twoja”) jestem zdziwiony negowaniem istnienia tego, że mamy wolną wolę! To nawet nie jest głupota duchowa, ale głupota, której nigdzie dotąd nie spotkałem, a szczególnie szokują słowa o chrześcijańskim kulcie „wolnej woli”.
Co to ma do chrześcijaństwa? Idziesz do roboty lub nie, żenisz się lub nie, śpisz lub nie. Masz tylko jedną łaskę od Boga: wolną wolę. Dziwne, bo gregg84 mówi, że nie ma wolnej woli i bredzi przy udowadnianiu tego. Nawet pies na łańcuchu czasami wyrwie się z uwięzi i pobiegnie do panienki, a gregg84 jest jak automat.
Ja zacznę negować, że masz głowę, ponieważ normalny człowiek tak nie pisze. Opisz jak ty podejmujesz decyzje…naciska Ci ktoś głowę lub pędzi batem jak zwierze pociągowe?
S k a l n i c a
- Być może decyduje o tym mieszanka złożona z genetycznych skłonności, wychowania i przypadkowych życiowych doświadczeń”, a nie wybranie przez Boga i łaska wiary przez Niego dana człowiekowi + decyzja człowieka, by tę łaskę przyjąć?
Każdy zalany łaską pada na kolana…proszę przeczytać o tym w moim dzienniku duchowym. 12.08.2013 miałem intencję modlitewną: za zaskoczonych wybraniem. Myślę, że wybrany nie ma możliwości odmówienia Bogu, bo otrzymuje Słodycze Niebiańskie, a zarazem krzyż Pana Jezusa. Tego nie można przekazać naszym językiem...
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 1090
W nocy czytałem książkę-wywiad T. P. Terlikowskiego z ks. Piotrem Glasem o działaniu demonów oraz mocy naszej modlitwy („Dekalog” ks. Piotr Glas). Nie mogłem się oderwać, ponieważ to wszystko potwierdza moje doznania duchowe.
Na Mszy Św. porannej od Ołtarza Świętego popłyną słowa św. Pawła (Ef, 32-5,8) z zaleceniem, abyśmy postępowali jak umiłowane przez Boga dzieci. Następnie wymienił różne grzechy budzące obrzydzenie u Boga, a w moje serce wpadło zalecenie o tym, że dążący do świętości powinni zaprzestać „niedorzecznego gadania lub nieprzyzwoitych żartów, bo to wszystko jest niestosowne”. Dalej ostrzegał przed zwodzącymi nas „próżnymi słowami”.
Ja wiem, że słowem można zabić...także siebie, czego doznał Paweł Kukiz, który w nocy z piątku (26.10.2018 r.) na sobotę pisał wulgaryzmy na Twitterze (po zażyciu „coś tam, coś tam”). Tak padli także wielbiciele knajpy "Sowy i Przyjaciół".
Dzisiaj zwodzą nas giganty (TVN, Super Stacja, Polsat), gdzie przemilcza się prawdę, nawet nie mruknie o Bogu i wciąż szuka „dziury w całym”, aby wywoływać zamęt.
Dzisiaj Pan Jezus w Ew (Łk 13, 10-17) musiał tłumaczyć się w synagodze dlaczego w szabat uzdrowił pochyloną kobietę. U nas była taka wierna, która przychodziła codziennie do Świątyni Pana...nawet jako znak dla zdrowych z samochodami!
Bezpieka świątynna udawała troskę o przestrzeganie Prawa, aby wykazać, że cud uczyniony przez Zbawiciela jest grzechem, a przecież w ten dzień każdy odwiązuje zwierzęta, aby je napoić. Tak też postępuje TVN, która staje po stronie grzesznych "mniejszości" (obecnie są to katolicy) i dywersantów demolujących LOT (strajk w dniu wyborów i przed 1 listopada).
Szatan przeszkadzał w powrocie na zakończenie nabożeństwa różańcowego z błogosławieństwem Monstrancją. Jego działanie jest schematyczne: napływa pragnienie „odpoczynku” („nie, nie pójdę”) z kręceniem się („nie wiem, co mam robić”) oraz pustką w sercu. Ludzi małej wiary na pewno zalewa złością na wiarę i daje obrazy z filmu „Kler”. U mnie jest to wykluczone, bo od razu ujawniłby się.
Ponadto trafiłem na czytanie o męczeństwie ks. Jerzego Popiełuszki z zatopieniem umęczonego w Wiśle (tama we Włocławku). Wówczas Msze Św. z jego udziałem były nazywane „seansami nienawiści”.
Podczas błogosławieństwa Monstrancją przekazałem tą łaskę za dusze rodziny, znajomych i tych, których skrzywdziłem. Cały czas klęczałem, a później położyłem głowę na ławce kościelnej z powodu bólu duchowego.
Pozostałem na ponownej Mszy Św. w intencji dusz najbardziej potrzebujących wsparcia z mojej rodziny i znajomych. W ramach intencji uwagę przykuły słowa psalmu, że: „Szczęśliwy człowiek, który nie idzie za radą występnych, nie wchodzi na drogę grzeszników i nie zsiada w gronie szyderców /../”.
Siostra dodatkowo zaśpiewała: „To mój Pan /../ On wiele mi uczynił. On moim Bogiem. On mnie uzdrowił.” Po Eucharystii wystąpiło uniesienie duchowe, zostałem całkowicie odmieniony, a serce zalała cichość z pragnieniem modlitwy, którą później odmówię w wielkim bólu. Po tym owocu poznasz każde kuszenie. Sprawdź to na sobie...
Przed kilkoma dniami napisałem, że „da Bóg to spotkam się z Wojciechem Sumlińskim”, a dzisiaj trafiłem na wywiad w którym mówił o Romanie Giertychu, a jako dziennikarz śledczy Donalda Tuska określił „wysokim macherem z zaplecza”, „marionetką”, a właściwie „kukłą pracującą dla Niemiec”!
Napłynął także Pan Jezus ujawniający fałsz manipulujących słowem oraz cała machina kłamców wszelkiej maści, którzy zamach nazywają wypadkiem, zajęcie Krymu spełnieniem referendum, a Katyń zbrodnią hitlerowską.
Pasuje tutaj polemika (08.12.2014) z Mariuszem Agnosiewiczem (www.racjonalista.pl) na moim blogu (Onet.pl wszystkie zamknął)...
APeeL
Bałwochwalstwo Słowa…
Pan Mariusz to wielki znawca duchowości człowieka, który straszy Bogiem karzącym do 3-pokolenia. W tym czasie sam kłania się bałwankowi w postaci swojego ograniczonego rozumu i szczyci się swoim niedorozwojem duchowym. W chórku poganin i sceptyków-racjonalistów, a także psychiatrów-behawiorystów powtarza zalecenia dla Żydów (Wj 20, 4-5).
Przy tym podkreśla, że żadnego słowa z jego wiekopomnego artykułu nie wolno przepisać, a całą moją stronę zamieścił u siebie i ośmieszał „dyskusjami”. Wpisz: www.racjonalista.pl Instruktaż odczytywania Woli Boga Ojca.
Dyskutowano zaocznie, ale ktoś przeniósł tam moją opinię o Panu Mariuszu Agnosiewiczu, że „szkaluje wiarę katolicką (…) reprezentuje grzeszne pogaństwo (…) kołtuństwo darwinowskie i bez dobrego egzorcysty nie poradzi sobie”.
Wg tego poganina ja kłaniam się nie Bogu Osobowemu, ale oddaję cześć obrazom oraz figurkom, krzyżowi i relikwiom świętych. Przy tym pyta przekornie czy nie kłaniamy się bałwanom. Nie podobają mu się obrazy wiszące nawet w kościołach i ich peregrynacja (wielka łaska Boga).
W tym czasie nie dziwi go kłanianie się w mauzoleach trupowi Lenina i Stalina oraz kult żyjących satrapów. W swojej niepoczytalności widzi tylko bałwochwalczy interes. Tak jest, gdy człowiek neguje naszą duchowość…jak koledzy psychiatrzy.
Ten debil duchowy stwierdza, że Pan Jezus nigdzie nie zalecał wieszania krzyża…także w domach! Nawet mamy tego nie czynić w kościołach. To trup duchowy, który ledwie się rusza, a jego usta krzyczą głośno, że kult krzyża pochodzi od Złego!
Kult mamy oddawać w „duchu”, a nie w kościele, bo Zbawiciel nigdzie nie zalecał budowania kościołów. Mamy czcić Boga i Pana Jezusa w naszych sercach. Zobacz do czego prowadzi bałwochwalstwo Słowa, które czyta kołtuneria bez łaski wiary i Światła Bożego.
Miesza do tego Żydów i cytuje zalecenie Pana Jezusa o uczynkach pobożnych, które wykonuje się przed ludźmi…w czasie, gdy wszyscy wstydzą się wiary!
To obrzydliwy kaznodzieja, który z odkrytą przyłbicą atakuje największe świętości mojej wiary. Powinien być za to ukarany. Kołtun wskazuje, że trzeba znieść niedzielę i kategorycznie mam nie modlić się w kościele. Nawet udowadnia przy pomocy Słowa, że tam nie mieszka Pan Bóg! Udowadnia cytatami, że powinienem brzydzić się Świątynią Boga Objawionego, a nie uważać to miejsce za prawdziwy Dom Boga na ziemi.
Nie może swoim rozumkiem pojąc, że tam są odprawiane Msze święte podczas których odbywa się Cud Ostatni (Eucharystia). Stawia na równi bałwochwalstwo pogańskie z kultem Boga Objawionego. Moje modlitwy to głupota kierowana do posagów…zakazuje też modlitw z ludem, który określa „pospólstwem”!
Nie ma najmniejszego światła wiary, a występuje w postaci nauczyciela – to bałwochwalca Słowa, które przekręca jak ograniczona umysłowo osoba. Cytuje Słowo, którego nie rozumie, że Królestwo Niebieskie jest w nas. Nigdy tego nie przeżył i trzyma się bożków z drzewa, których stawia na równi ze świętym wizerunkiem Pana Jezusa umierającego na krzyżu. To wielkie świństwo, które powinno być ukarane, bo deprecjonuje Prawdę i oddaje katolików w ręce psychiatrów.
Dziwi się też kultowi relikwii, ale nie gorszą go piszczące fanki gwiazdy, które płacą za bezwartościowe gadżety. Wyśmiewa też wierzących w Boga, pobliską u mnie kaplicę Miłosierdzia Bożego, gdzie w każdy 1-wszy piątek m-ca modlimy się do Boga oraz figurę Matki Bożej Niepokalanej przy moim bloku.
Prawie chce się krzyczeć z bezsilności, bo jego głos nie jest odosobniony. Jako guru zbiera pochwały za swoje mądrości (kult rosnącego bożka). Jako sługa szatana boi się świętych kadzideł i oleju konsekrowanego i od niego mówi, że to jest służenie szatanowi. Nie widzi, że swoimi wywodami kadzi okropnie Belzebubowi i już niedługo otrzyma odpowiednią nagrodę.
Nie może wprost ścierpieć mojej miłości do krzyża Chrystusowego. W tym czasie pochyla się nad poganizowaniem „naszej świętej wiary chrześcijańskiej” i zaleca patrzenie w niebo, a nie w Ołtarz Święty, gdzie jest Bóg Żywy (w Tabernakulum)! Widzi tylko jarmark i uświęcony interes…
Już dawno nie czytałem takich nędznych wypocin głupkowatego ateisty. Nie można wprost czytać tych rzygowin szatana, a w art. szokuje zdanie końcowe w którym zmienia słowa Pana Jezusa wskazując, że Kościół katolicki jest szeroką bramą prowadzącą do piekła! Zobacz jak Szatan tańczy w główkach mądrusiów opętanych intelektualnie!
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 1048
Każdy człowiek, który otrzyma łaskę wiary podobną do mojej zacznie „pchać się na śmierć” (wg Jerzego Urbana). Napisałem te słowa, a napłynął obraz Pana Jezusa zmasakrowanego - podczas nocnego znęcania się - przed niesieniem krzyża na Golgotę. To samo uczynili ks. Jerzemu Popiełuszce i dalej trwa męczeństwo wyznawców Boga Objawionego na całym świecie.
Wiedz zarazem, że na takich napada także szef królestwa ciemności z bandami demonów różnej maści i hierarchii. To nie są żarty, ponieważ Szatan opanował prawie cały świat...została tylko „resztka Pana”, a nasza ojczyzna jest obecnie narodem wybranym. Dlatego jest tak zaciekle atakowana z zewnątrz i od wewnątrz...także przez agenturę Kłamcy w hierarchii od parafii aż do Watykanu.
Dowodem na to jest milczenie (widzę to jako rozkaz) na temat istnienia Szatana i Piekła, które mają ogólnie mówiąc reprezentować jakieś zło...przy dodawaniu, że Bóg Ojciec jest dobry i miłosierny. To właśnie podsuwa Szatan, bo jego nie ma.
Nie wiedziałem dlaczego tuż po powrocie do domu będę zalany informacjami dotyczącymi w/w intencji: zamarzł turysta pod Rysami, na skrzyżowaniu zapalił się samochód, helikopter spadł z milionerem, pokazano b. żołnierza na misjach oraz nielegalne wyścigi samochodów (do 320 km/ godz.) ulicami Warszawy. W ręku znalazł się art. z 20 listopada 2006 r. ostrzegający Borysa Szyca, który wówczas jeździł po Warszawie z szybkością 130 km/ godz.
Odpowiednikiem śmierci ciała jest śmierć prawdziwa czyli duchowa (duszy). Dzisiaj umiera bluźnierca i śmiertelny wróg naszej wiary Jerzy Urban, głupi duchowo, a nawet opętany. Gdzie trafi dusza takiego, a gdzie prof. Joanny Senyszyn? To przykłady "pchających się na śmierć prawdziwą"...
Ktoś zaneguje istnienie duszy, a to oznacza, że pochodzimy od małpy! Co w takim razie z naszym kodem genetycznym, który sięga Adama i Ewy. Przecież nie możesz przeszczepić nerki od małpy. Mamy zmieszane kody...po to, abyś badał Mądrość Bożego stworzenia.
Ja znam język Bestii, który przed spowiedzią wmówi każdemu, że nie ma grzechów, ponieważ nikogo nie zabił, a w czasie grzeszenia wskaże na miłującego nas Boga Ojca...pełnego miłosierdzia. Nie idź drogą Ewki Kopacz, która otworzyła serce dla imigrantów, ale w Smoleński stanęła po stronie zamachowców. Na pewno jest za aborcją, In Vitro, eutanazją, a zarazem sprzeciwia się homofobii ze zgodą na małżeństwa chłopa z chłopem.
Na pogrzebie prof. Władysława Bartoszewskiego (4 maja 2015 r.) brylowała w Archikatedrze św. Jana Chrzciciela, gdzie jednym z odprawiających nabożeństwo był zawieszony w prawach kapłana ks. Wojciech Lemański. Przypuszczam, że jako „katoliczka” przystąpiła do Eucharystii. Kiedyś była w naszej kaplicy Jana Pawła II...witana przez ks. dyrektora i modliła się „na różańcu”.
Gdzie było jej sumienie, gdy oszukiwała Polaków z trybuny sejmowej w sprawie zamachu w Smoleńsku. Powinna mieć zabrane pwzl lekarza, bo zawodu zaufania społecznego nie może wykonywać bezczelna kłamczucha. To przykład także pchającej się na śmierć prawdziwą...
Eucharystia przewijała się do przodu, wrócił pokój, a ja zostałem objęty ochroną (parasol na podniebieniu). W internecie trafiłem na zdjęcie tow. Putina z informacją, że mają broń, której nikt jeszcze nie posiada. Tacy władcy zapominają, że nie trzeba bać się zabijających ciało, ale Boga Ojca, który może wtrącić duszę do Piekła!
APeeL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 853
Motto: figowce do wycięcia...
Prawie do 4.00 opracowywałem i edytowałem zapisy, a po dwóch godzinach drzemania zerwał mnie ból wieńcowy, a jest to nieprzyjemny ucisk w kl. piersiowej bez dokładnego umiejscowienia. Wstałem i przyłożyłem do serca - najpiękniejszy wizerunek Pana Jezusa trzymającego Eucharystię - ze słowami: „jeszcze nie teraz Panie Jezu, jeszcze nie teraz”...
Pojechałem na spotkanie z Panem Jezusem (6.30). Na ten czas św. Paweł Apostoł wspomniał o mnie, bo należę do wykonujących posługę w budowaniu wiary dającej poznanie Pana Jezusa. „Chodzi o to, abyśmy już nie byli dziećmi, którymi miotają fale i porusza każdy powiew nauki” sprowadzając wielu - przez ludzi przebiegłych - na manowce fałszu. Przeciwstawieniem dla takich jest wspólnota dzieci Bożych do których należę i tym się szczycę.
Ja w tym czasie myślałem o „tęczowych chłopakach” czyli spółkujących inaczej, ale nie była to napastliwa pokusa, ponieważ te rozmyślania kontrolowałem. Napłynęła osoba złotoustego i ulizanego Roberta Biedronia, który wystartuje na prezydenta RP.
Wiadomo, że nie przejdzie, ale Szatanowi chodzi o promowanie grzesznej ohydy w Oczach Boga! Podobnie było z kandydatem na prezydenta Miasta Stołecznego Warszawy Janem Śpiewakiem, który w programie obiecał przywrócenie tęczy.
Bóg Ojciec – przez proroka Ezechiela – mówił, że nie chce śmierci grzesznika, ale jego nawrócenia, aby żył. Natomiast Pan Jezus w Ew (Łk 13,1-9) opowiedział przypowieść o figowcu, który nie daje owoców i jest skazany na wycięcie, bo "tylko wyjaławia ziemię.” Eucharystia ułożyła się w koronę i zawiniątko, pokój zalał serce, a słodycz duchowa także usta.
Intencję odczytałem z sytuacji pod kościołem, gdzie w deszczu i wichurze stała sąsiadka pani Tęczy i czekała na jej synów z samochodem („tęczowych chłopaków”). Ponieważ nawalili zabrałem ją, bo nie miała parasola.
Wczoraj miała być inwazja szkoleniowa tej dyskryminowanej "mniejszości" na szkoły podstawowe (akt wirtualnej pedofili). Oni wiedzieli, że to nie przejdzie, ale chodziło o ukazanie ich zatroskania rozwojem seksualnym przyszłości naszego narodu.
Czy nikt tego nie widzi? Przecież wroga naszej ojczyźnie TVN pieje na ich temat i szczuje ludzi z powodu nietolerancji. Może ktoś ukarałby ich kilkoma milionami, bo tak są pewni siebie, że chce się wymiotować przez okno (dobrze, że mieszkam na parterze).
Po powrocie do domu trafiłem na wywiad - w tej szwabsko-kacapskiej nadajni – z szefem Apple’a Timem Cook’iem, który rozgłasza wszem i wobec, że jest dumny ze „spółkowania inaczej”...z tego wielkiego daru Boga!
Zobacz co Szatan wyprawia ze „sławnymi” ludźmi. Wydaje się, że dla przeciwwagi powinno się promować współżyjących ze zwierzętami. Jest ich wielu, ale wstydzą się tej miłości, a przecież jest tak samo grzeszna jak współżycie chłopa z chłopem. Argument o cierpieniu tych ludzi zbywam zaleceniem abstynencji seksualnej (czystości), bo żaden taki nie trafi do Królestwa Bożego...
Zdziwiłem się nawałem propagandy homusiów, a w ręku mam tylko:
1. „Super express”, gdzie na stronie 16 dano grzeszne rady o pozycji „na pieska” i art.; „Kiedy syn mówi, że jest...gejem”. Tam jest zalecenie pełne miłości, że „najważniejsze jest dobro i szczęście waszego dziecka”. Ono ma pomyślne ułożyć sobie życie, a oni mają mu w tym pomóc.
Tam specjalistka Bożenka Stasiak cytuje Amerykańskie Towarzystwo Psychologiczne, które określa ten stan jako ”normalny wariant ludzkiego seksualizmu”, bo takie kontakty utrzymuje aż 1500 gatunków zwierząt: w tym małpy (szczególnie szympansy karłowate)...przodkowie pani Bożenki.
2. „Gazete warszawską” z informacją przelaną z gazety koszernej, że ukraiński artysta zatrzymał ruch uliczny blokując samochód z billboardem propagującym treści homofobiczne…
APeeL
- 26.10.2018(pt) ZA MĄDRUSIÓW
- 25.10.2018(c) ZA OFIARY ROZŁAMU
- 24.10.2018(ś) ZA TYCH, KTÓRZY NIE PRZYGOTOWUJĄ SIĘ DO ŚMIERCI
- 23.10.2018(w) ZA BEZSKUTECZNIE OSTRZEGANYCH
- 22.10.2018(p) ZA MARZĄCYCH O SPOKOJNEJ STAROŚCI
- 21.10.2018(n) ZA PCHAJĄCYCH SIĘ NA AFISZ
- 20.10.2018(s) ZA GUBIONYCH PRZEZ PRAGNIENIA
- 19.10.2018(pt) ZA PRAGNĄCYCH SIEBIE NAWZAJEM
- 18.10.2018(c) ZA TYCH, KTÓRZY MNIE OPUŚCILI
- 17.10.2018(ś) ZA TYCH, KTÓRZY CHCĄ WRÓCIĆ DO DOMU