- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 926
Wczoraj, w serce wpadły informacje o różnych zdarzeniach; zabicie się latającego lotnią, skaczącej z wysokości nie otworzyły się oba spadochrony, dziecko znalazło się na parapecie bloku, czytałem o wybuchu gazu w rosyjskim Magnitogorsku na Uralu, gdzie zawalił się 9-piętrowy blok (spod rumowiska po 36 godzinach usłyszano łkanie dziecka)!
Pokazano też ofiarę skoku na głowę, która ostrzega teraz innych, ale wieczorem były transmitowane takie właśnie "zawody" (skoki z mostu na wysokim urwisku). Jak wielki wysiłek i zagrożenia sprawia uczestnictwo w zawodach olimpijskich. Nie wolno niszczyć zdrowia i ryzykować życia...właśnie ćwiczy na drążkach piękna dziewczyna, asekurowana przez trenera.
Samo życie daje nam zagrożenia...napływa obraz pięknego, dobrego człowieka z mojej pracy, który po wypadku ma porażenie kończyn dolnych. Samo życie daje tyle niebezpieczeństw.
Wczoraj śniło się uszkodzenie świecy w samochodzie, a ponieważ mamy wyjechać wiedziałem, że jest to sen "do przodu" i w sercu czułem, że coś się zdarzy. Tuż przy naszym garażu znalazłem okulary o grubych szkłach (wywiesiłem kartkę). To był znak dotyczący dzisiejszej intencji (jakiej?).
Po drodze chwilami w samochodzie pojawiał się dziwny odgłos (każdy zna swój pojazd), a tuż przed Warszawą było to regularne, tarcie, uderzanie. Przy Centrum Handlowym jest wielki kompleks; salon, przeglądy i warsztat. Zalecono przybyć za dwie godziny, a ja wiedziałem, że mam tylko ukazane cierpienie, ale żona źle przeżywa takie zdarzenia.
To przeczucie potwierdziło się, bo odkręciła się plastikowa osłona silnika, którą mechanik zauważył już z daleka. Naprawa trwała 5 minut (przykręcenie śrub i umocowanie), a przy okazji dałem tam świadectwo wiary z zaleceniem, aby naszego spotkania nie traktowano jako przypadek.
Ogarnij cały świat cierpienia związanego z nagłością zdarzeń; od zwykłej zguby, kradzieży samochodu...właśnie w TVN Turbo o 21.45 szkolono jak ukraść samochód z kluczykami. Wkładasz butelkę plastikową po tylny błotnik, pani rusza i słyszy to co ja w moim samochodzie, wychodzi, a gość wskakuje i odjeżdża. Na szczycie piramidy nagłych zdarzeń jest Czarnobyl i obecny wybuch w Federacji Rosyjskiej.
Przed Mszą Św. wieczorną (o 19.00) umierałem z Panem Jezusem podczas odmawiania zaległej modlitwy; za walczących o wolność naszą i dusze takich. Krążyłem po boisku wśród krzyków grających w piłkę i z płaczem błagałem Boga Ojca o miłosierdzie dla tych dusz, bo wielu ginąc mogło przeklinać swój los.
Prosiłem Matkę Pana Jezusa o wsparcie ich, ofiarowałem każde cierpienie Zbawiciela podczas Bolesnej Męki, a niektóre powtarzałem 10 razy (np. Obnażenie Pana Jezusa na Golgocie).
Dzisiaj Jozue przemówił do narodu wybranego, aby nie porzucił Boga dla bożków...wskazując na świadka słów Pana; kamień! Zdziwiłem się, bo sam wskazuję na; podglądy i podsłuchy, a Pan dodatkowo czyta w naszych myślach.
- Nie będzie pan/pani mogła się wytłumaczyć, że nie wiedziałam? Przecież ci powiedział i ostrzegł!
Natomiast Pan Jezus wskazał na dzieci, bo do takich należy królestwo niebieskie. Eucharystia dała ukojenie zamieniając się w "mannę z nieba"...
APeeL
Aktualnie przepisane...
21.06.2008(s) ZA TYCH, KTÓRYCH SPOTKAŁO NIESZCZĘŚCIE
To był czas napadu na mnie - katolika broniącego wiary i krzyża - przez własną Izbę Lekarska w W-wie z zastosowaniem psychuszki. Broniąc się chciałem udowodnić świadectwami wiary, że nie jest to choroba, ale "nie wolno rzucać pereł przed świnie".
Wówczas wysłałem pismo do Okręgowej Izby Lekarskiej z zapisem prowadzonego dziennika. Zaznaczyłem, że dotyczy mojej krzywdy zawodowej i podałem intencję modlitewną. Jeszcze nie wiedziałem, że zorganizowana grupa przestępcza wyrwie mi prawo wykonywania zawodu lekarza (sierpień 2008 r.). To nazywa się ładnie zawieszeniem, ale dalej wiszę (17.08.2019).
Kłopot, bo nie umarłem, a właśnie wybuchła sprawa dyskryminacji katolików w naszej ojczyźnie. Oto treść tego pisma (OIL-248/07);
W pomocy doraźnej mam ciąg dyżurowy (38 g.). W środku nocy napłynęła moja krzywda; bezpodstawny konfliktu z OIL w W-wie; za krytykę popierana przez nich strajków lekarzy (rządził PiS) oraz obrona sprofanowanego krzyża Pana Jezusa.
Moja wiara, a nawet wiedza o Prawdzie naszego Kościoła Katolickiego i napisane zdanie o odczytywaniu - poprzez tzw. „duchowość zdarzeń” - intencji modlitewnych to choroba psychiczna. Ten zespół chorobowy trwa od 30 lat i świadectwo będzie przekazywane na zakładanej stronie internetowej.
Na wyjeździe trafiłem do alkoholika z krwiakiem pourazowym w okolicy nadoczodołowej, przepite mieszkanie ze smutną towarzyszką życia. Napłynął czas mojego pijaństwa i hazardu z nękaniem troskliwej żony. Żałuję tego, ale czasu nie cofnę…pozostała modlitwa i nieukojony ból.
Teraz zabieramy ciężko chorą babcię, niepokój rodziny…blisko jej domu stoi przepiękna kapliczka Matki Bożej Jezusa. Ból zalał serce, w oczach pojawiły się łzy…karetka płynie, a ja pragnę modlitwy, ale nie znam jeszcze intencji tego dnia.
W myślach wrócił przebieg krzywdy zawodowej;
- zaoczny zarzut choroby psychicznej bez kontaktu z „chorym”
- dwukrotne „badanie” w czasie trwających odwołań…po co jest taka możliwość!?
Poprosiłem, aby moje świadectwa wiary ocenił kapłan środowiska, ale zapytano; czy pan doktór bada pacjentów z księdzem? To mocne uderzenie specjalistki od psychuszki...
- Jak pan sądzi; dlaczego pan to otrzymał (wiarę)?...
- Wiara jest darem Boga, Jego łaską, przecież nie sprawiły tego moje wyczyny!
- Czy widzi pan Matkę Bożą...pyta lekarka z przychodni Instytutu Psychiatrii i Neurologii!
- Moją Prawdziwą Matkę widzę codziennie w kościele, przy drogach na dyżurze, w domach chorych, przy moim bloku (figura Niepokalanej) i w moim pokoju. Nawet wczoraj prosiła, abym więcej się modlił (wzrok zatrzymała drewniana płaskorzeźba z zawieszonym przez żonę Różańcem)…”a jednak ma widzenia”, stwierdziła głupia duchowo!
Nie pokonasz Bestii, której służą ateiści oraz masoneria, wrogowie wiary i lekarze działający na rozkaz, a w sercu pragnący krzywdy wierzącego czyli zacofanego lekarza! Stąd ignoranckie brednie "specjalistów" w śmierdzących walonkach;
„W sprawie niniejszej nie ulega wątpliwości, że pismo skierowane przez skarżącego do Rektora AM w Gdańsku, odwołanie od uchwały jak i skarga, czy pisma skierowane do Sądu uzasadniają podejrzenie niezdolności lekarza do wykonywania zawodu ze względu na stan zdrowia”
Pędzimy na sygnałach. Pacjent ma wypalone wapnem prawe oko (które przemywał wodą). Nieszczęście. Muszę uratować mu drugie…płynie strumień soli fizjologicznej. „/../ jeśli twoje oko jest chore, całe twoje ciało będzie w ciemności. Jeśli więc światło, które jest w tobie jest ciemnością, jakże wielka to ciemność /../”. Jakże wszystko ukazuje Pan; „macie oczy, a nie widzicie”?
W szpitalu morze nieszczęść…dzieciątko upadło na głowę, poparzona babcia, złamania. W każdym gabinecie uwijają się lekarze. Płynie moja modlitwa z wołaniem za tych, których spotkało nieszczęście…przepływają obrazy wysiedleńców wyrzuconych w szczerym stepie Kazachstanu i rodzina, której ojciec powiesił się z powodu biedy.
Teraz kierują nas radiem do zmarłego dziadka. W biednym domku czeka na nas gromadka smutnych wnuczków. Zainteresowanemu sanitariuszowi mówię o odczytanej intencji, a w kabinie kierowcy wzrok zatrzymuje obrazek Jezusa Miłosiernego z Janem Pawłem II (ofiarą zamachu) oraz pozbawiony wolności Ali Agca.
Melina pijacka, wezwanie do nękającej pogotowie („serce”), a to uszkodzenie chrząstki żebrowo - mostkowej po stronie lewej. Ostrzegam przed następnymi wezwaniami. Teraz czytam o boreliozie na którą leczy się moja pacjentka kilkoma antybiotykami (znaleźliśmy specjalistę od tego schorzenia).
Po wielkim bałaganie nastała się cisza, płynie modlitwa - w intencji tego dnia - dająca ukojenie duszy, a Pan dał natchnienie do zapisania tego świadectwa wiary...
APeeL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 893
Św. Rocha
Dzisiaj jest święto patrona naszej parafii pw. Trójcy Świętej. Zważ na łaskę mojego przybycia do tego miejsca na ziemi, raju, którego nie widzą ludzie normalni (tak określam niewierzących, letnich duchowo i mówiących, że są katolikami).
Tacy nigdy nie pojawią się w Domu Boga, bo nikt ich nie zaprasza! Ponadto, nie wyjaśnia się, że tylko nasza wiara jest prawdziwa i nie przestrzega poszukujących przed przystępowaniem do fałszywych formacji (sekt). Brak jest lokalnej formacji duchowej. Dopuszcza się do ambonki (kazalnicy) ateistów w dniach świąt patriotycznych oraz błędną formację neokatechumenatu.
Trafiłem na przygotowywanie się wiernych do procesji Eucharystycznej, która zaczęła się od litanii do naszego i mojego patrona, bo też jestem podejrzany o szpiegostwo...za oddanie mojej ojczyźnie, służenie żołnierzom w Jednostce Wojskowej oraz pracę niewolniczą w przychodni.
Nie można było mnie aresztować, ale zarzucano mi wysyłanie anonimów przez komunistów (przez całe życie nie napisałem żadnego). Podejrzenie wynikało z pisania na maszynie: dokumentacji w przychodni oraz moich przeżyć duchowych.
Nawet ostatnio zarzucano mi to w Okręgowej Izbie Lekarskiej (W-wa Puławska 18), gdzie nagrano badanie mnie przez psychiatrę do której pisano anonimy. One wskazywały na mnie, bo zawierały szczegóły z badania! Zobacz perfidię samorządowych kacyków ("Przed wszystkim szkodzić").
Próbowano mnie kilka razy zgładzić w sposób ruski (sugerowanie śmierci naturalnej);
- uderzeniem przez samochód
- zreperowanie pompy paliwowej przez jej "sklejenie"
- trucie oparami rtęci - z zepsutego aparatu do mierzenia ciśnienia - w gabinecie lekarskim...
Nie udało się z powodu Opatrzności Bożej to nasłano na mnie kolegów psychiatrów...specjalistów od psychuszki. Wstyd i żenada. Błogosławił to obecny senator Konstanty Radziwiłł, który na piśmie - nigdy się nie widzieliśmy - stwierdził, że moja wiara w Boga Objawionego to urojenie, a później wyszło, że jest to psychoza.
Za dobre spisanie się został ministrem zdrowia, a zapomniał juz jak trzyma się słuchawki lekarskie. Ponownie startuje na na senatora RP. Nie głosuj na tego, anty-krzyżowca, bo będziesz miał grzech. Zapytaj na spotkaniu z nim o lekarza, którego zabił (śmierć cywilno - zawodowa)...4 miesiące przed przejściem na emeryturę.
W procesji szedłem z chorągwią Św. Michała Archanioła...mojego opiekuna. To wielka łaska Boga naszego, który w dzisiejszej Ew ((Mt19, 3-12) przez Pana Jezusa powiedział do "spółkujących inaczej", że; "Stwórca od początku stworzył ich jako mężczyznę i kobietę"...
Eucharystie i możliwy dzisiaj odpust ofiarowałem - dodatkowo oprócz mojej modlitwy - "za broniących wolności naszej i za dusz takich" (intencja wczorajsza).
Zakończę ten zapis refleksją; cóż oznacza moje cierpienie wobec zarzutu szpiegostwa naszemu patronowi, św. Rochowi, którego wtrącono do więzienia, gdzie zmarł po 5 latach! Ogarnij cały świat tych ofiar!
APeeL
Litania do świętego Rocha
Kyrie elejson, Chryste elejson.
Chryste, usłysz nas! Chryste, wysłuchaj nas!
Ojcze z nieba Boże zmiłuj się nad nami!
Synu, Odkupicielu świata, Boże, zmiłuj się nad nami!
Duchu Święty, Boże, zmiłuj się nad nami!
Święta Trójco jedyny Boże zmiłuj się nad nami
Święta Maryjo, - módl się za nami!
Święta Boża Rodzicielko,
Święta Panno nad pannami,
Święty Rochu, Chrystusa wyznawco,
Święty Rochu, drogi klejnocie całego świata,
Święty Rochu, patronie chorych i konających,
Święty Rochu, godny Synu i ozdobo królestwa francuskiego,
Święty Rochu, ojcze ubogich najłaskawszy,
Święty Rochu, wzgardzicielu świata najmężniejszy,
Święty Rochu, pielgrzymie ziemski najcierpliwszy,
Święty Rochu, obywatelu niebieski najchwalebniejszy,
Święty Rochu, najosobliwszy patronie od zarazy,
Święty Rochu, cudotwórco wielki Chrystusowy,
Święty Rochu, obrońco wiary świętej najpotężniejszy,
Święty Rochu, przedziwny Chrystusowego ubóstwa naśladowco
Święty Rochu, najtroskliwszy wdów i sierot opiekunie,
Święty Rochu, żarliwy dusz miłośniku,
Święty Rochu, lekarzu chorób ludzkich najskuteczniejszy
Święty Rochu, wizerunku prawdziwej pobożności,
Święty Rochu, wodzu w drodze cnót najdoskonalszy,
Święty Rochu, przykładzie cudowny Ducha apostolskiego,
Święty Rochu krzyża Pańskiego miłośniku najcierpliwszy,
Święty Rochu, życiem Aniele najniewinniejszy,
Święty Rochu, wielki i skuteczny Patriarcho ludu Bożego,
Święty Rochu, darem i Duchem Boskim Przedziwny Proroku,
Święty Rochu, najgorliwszy nieumiejętnych doktorze,
Święty Rochu, prawdziwy życia Chrystusowego wyznawco,
Święty Rochu, najmocniejszy Panieńskiej czystości obrońco,
Święty Rochu, w którym wszystkich Świętych zasługi z Boskiej dobroci szanujemy i czcimy,
Święty Rochu, całego świata Patronie od zarazy morowego powietrza,
Święty Rochu, w szpitalach służący,
Boże, w Trójcy Świętej jedyny, przez zasługi świętego Rocha, gorliwego miłośnika Twego prosimy Ciebie:
Wysłuchaj nas Panie
Abyś nas od powietrza, głodu, ognia i wojny wybawić raczył,
Abyś nas od skazy grzechowej zachować raczył,
Abyś nas, za przykładem świętego Rocha, w służbie Twojej świętej utwierdzić raczył,
Abyś nam, synom i córkom jego, pokój, zgodę i miłość prawdziwą dać raczył,
Synu Boży, Ciebie prosimy...
Baranku Boży, który gładzisz grzechy świata, przepuść nam, Panie!
Baranku Boży, który gładzisz grzechy świata, wysłuchaj nas, Panie!
Baranku Boży, który gładzisz grzechy świata, zmiłuj się nad nami!
Módlmy się.
Boże, który świętemu Rochowi obiecałeś przez swego Anioła, że każdy, pobożnie go wzywający, będzie wolny od wszelkiej zarazy, spraw, abyśmy obchodząc jego pamiątkę, mocą jego zasług, zostali zachowani od śmiertelnej choroby ciała i duszy. Przez Chrystusa,
Aktualnie przepisane...
16.06.2002(n) ZA STĘSKNIONYCH ZA POWROTEM DO OJCZYZNY
Dzień Uchodźcy
Jakże szybko płynie czas i nic nie wychodzi z moich „planów”. Idę i wołam do Boga: „Tato! Najświętszy Ojca! dziękuje za to, że Jesteś!...dziękuję za wszystkie łaski i dary: ojczyznę, pokój, kościół!”.
Przed kościołem spotkałem ojca z 10-letnim synkiem, którego zapytałem, co pokazują z Nieba przez ojca ziemskiego? Płynie pieśń o Bogu Ojcu i Trójcy Przenajświętszej. Dalej dziękuję za łaskę życia dla Boga. Dziękuję za wszystkie cuda.
Płynie litania do Najświętszego Serca Pana Jezusa oraz błogosławieństwo Monstrancją. Łzy zalewały oczy i nie chciało się wyjść z ziemskiego Domu Boga Ojca. Ojczyzna jest wielką łaską Boga Ojca, co łamie Szatan poprzez nienawiść i wojny, a zarazem tworzenie siłą federacji.
Płynie modlitwa „Ojcze nasz”, a „patrzy” wizerunek Ducha Świętego. Popłakałem się. Podjechałem pod „mój” krzyż Pana Jezusa, gdzie ucieszyły mnie pięknie stojące kwiaty. W TV transmitowano Mszę św. z Watykanu (kanonizacja o. Pio). Przesuwają się wybrani do dawania świadectwa oraz święci.
Pokazują uchodźców. Brak ojczyzny to wielkie cierpienie z pragnieniem powrotu do miejsca, gdzie człowiek się urodził. Przez to Pan Bóg pokazuje Ojczyznę Prawdziwą za którą tęsknię i do której pragnę powrócić z tego zesłania.
Dzisiaj, gdy to przepisuję 16.08.2019 prezio Boleksław grozi nam wojną domową...w wypadku demokratycznego wybrania obecnej formacji, która nie będzie zgodna z jego chorymi pragnieniami, a tak się wysilał...nawet w tej idei przeskoczył przez płot. Za to otrzymał Pokojową Nagrodę Nobla, a należy mu się nagroda mających hopla...
APeeL
22.06.1989(c) Święta Rodzina...
Budzi się dzień, a na dyżurze w pogotowiu zrywają do napadu kolki nerkowej. Daleko, mgła...przez całą drogę modlę się w myślach i w sercu. "Ojcze Nasz...Zdrowaś Mario"...płynie też "Modlitwa Jezusowa".
Tak mi dobrze w tej ciszy wewnętrznej i w szumie karetki. Kury na podwórku chorego już ciężko pracują...
Dzisiaj mam kłopot, bo muszę przenieś syna do innej szkoły i radość, a właśnie znajomy rzeźbiarz przyniósł mi wielką drewnianą figurę Św. Rodziny!
W gabinecie dyrektorki pomyślałem, że ta rzeźba pasowałaby tutaj, ale nie wiadomo czy pozwolono by na to, bo szkoła ma być obojętna światopoglądowo czyli bezbożna. Z drugiej strony żal mi tej rzeźby, która towarzyszy mi dotychczas.
Włączyłem kasetę z nagranymi pieśniami (z Mszy Św. radiowej)..."Niech cała ziemia śpiewa Panu swemu." Raduj się w sercu, bo Pan jest blisko...Pan jest dobry i jest wśród nas". Tak jest naprawdę; Bóg jest wszędzie, a pokazuje to obecna sieć telekomunikacyjna. Powiem więcej, że Bóg Ojciec jest w każdym z nas, a jest to nasza dusza.
Pan Jezus objawił mi sens naszego życia. Jego miłość jest większa niż czynione przez nas zło. Teolog zapyta jakie mam na to dowody? Nie zbadasz cudu stworzenia naszą mądrością. Jakże biedni są ludzie bez łaski wiary...
APeeL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 874
Towarzysze wciąż tkwią w telewizji publicznej, bo komercyjne należą im się jak psu buda. Wczoraj przed północą w TVP1 łaskawie dali film-reportaż "Cud nad Wisłą". Pomijam b. późną porę, zblokowanie z atrakcjami na innych programach ze specjalnym daniem reklam, aby opóźnić emisję. Dopiero dzisiaj w TV Trwam pokażą prawdę o barbarzyństwie hord bolszewickich, gdzie kobiety gwałcono na śmierć.
Piszę to specjalnie, bo nikt nie zauważy trwania precyzji działania agentury, która obsiadła ciepłe posadki...także w urzędach i samorządach, lokalnych Domach Chałtury, a także w PCK, opiece społecznej i bankach, itd. Ich nie ma, bo są w tle i naprawdę rządzą.
Nawet nie wspominam o wszelkich rzecznikach, bo od RPO otrzymujesz pismo podpisane przez "sprzątaczkę", a w Ministerstwie Zdrowia ze specjalnego Departament Dialogu Społecznego (Monologu). Wrócę do symbolu państwa papierowego, którego wzorem jest samorząd lekarski, gdzie udawano wiernych katolików z rozpoczynaniem swoich nadzwyczajnych zjazdów od Mszy Św. z całowaniem sztandaru izbowego, a wiedz, że w wyborach sami siebie zgłaszają.
Do nich dochodzą tęczowi dżihadyści walczący o równość i tolerancję dla grzeszności z wyższością "miłości" i seksu: analnego, oralnego z wzajemnym onanizowaniem się. W tle czekają na swój czas bojownicy Państwa Islamskiego (system religijno-polityczny) z "nawracaniem przez zabijanie". Jego budowa jest podobna do systemu bolszewickiego (tam każdy musiał być w Partii), tutaj rodzisz się i umierasz jako wyznawca Allaha (zabierana jest wolna wola, dar naszego Boga Ojca).
Od przeciwnika Boga o nadprzyrodzonej inteligencji (Szatana) marzy im się władza nad światem, ale zapominają o ponownym przybyciu (Paruzji) Syna Bożego. To samo głoszą św. Jehowy; Królestwo Boże będzie trwało na ziemi, a oni będą wybrańcami (144 tys). Poszedł też na to tow. Putin dla którego wzorem jest W. W. Stalin. Padnie niedługo tak jak każdy z nas i gdzie trafi?
Zdążam do tego, że wielki krzyż, który podjęli walczący o nasza wolność "poszedł w gwizdek"...pozostały nam tylko uroczystości w kościołach z kompaniami honorowymi oraz reprezentacjami w/w środowisk.
Na Mszy Św. o 12.00 bardzo pięknie grała orkiestra i śpiewał chór. Zemdlały dwie osoby i musiałem im towarzyszyć. W Apokalipsie św. Jana Apostoła było ogłoszenie początku naszego zbawienia. Tata otworzył nam Królestwo Boże, możemy wracać. Popłakałem się podczas pisanie tego.
Potem padły trudne słowa z listu św. Pawła o naszym zmartwychwstaniu. Ja wiem, że od razu jestem (duszą) po odrzuceniu ciała fizycznego. Po Eucharystii klęczałem długo w ekstazie, musiałem mieć zamknięte oczy, nie było mnie dla świata. Podczas powrotu do domu towarzyszyłem grającej orkiestrze, która dawała dodatkową moc. Następnego dnia odmówię modlitwę za walczących o naszą ojczyznę i dusze takich.
Dla mnie ojczyzną jest Królestwo Niebieskie, bo ta jest tylko namiastką. Droga do niego jest prosta, ale zły mąci i większość woli zesłanie! Tacy nie wiedzą, że nawet ojczyzny nie można kochać bez Miłości Pana Jezusa.
Smutno mi, bo wszyscy jesteśmy braćmi, zesłańcami na ziemię. Ty, który to czytasz wracaj natychmiast do jedynie prawdziwej wiary katolickiej. Podziękujesz mi, gdy spotkamy się w Ojczyźnie Prawdziwej!
APeeL
Aktualnie przepisane...
28.06.1989(ś) Chrystus jest ze mną...
Obudziłem się o 4.00 i rozmyślałem o Panu Jezusie. Po wstaniu otworzyłem homilię papieża z III pielgrzymki do Polski; "Chrystus jest z nami, a poprzez to, że On jest z nami, że w nas przebywa, my sami jesteśmy inni...każdy z nas jest nowym stworzeniem, nowym człowiekiem. Nie możemy poddawać się upadkowi ducha, depresji. Jeżeli Bóg z nami, któż przeciwko nam."
Tutaj nasuwa się uwaga dotycząca napływania różnych doznań; pociech, przyjemnych natchnień, a także ich odwrotności; niepokoju, a nawet rozdrażnienia z bólem w nadbrzuszu. Właśnie mam taki "błogostan", który odbierałem od empatycznego pacjenta. Odwrotnie jest przy wiedźmowatych paniach i porywczych mężczyznach.
Podobne płyną do nas ze świata nadprzyrodzonego. Bardzo trudno jest odróżnić takie stany, bo słodycz Boża działa podobnie, a Szatan też może ładnie mówić; "jesteś wspaniały, piękny, ile czynisz dobra...ach, te twoje dobre uczynki, cóż za wspaniałe czynisz rzeczy".
Trzeba ćwiczyć się w tym, bo Bestia pragnie, abyś pysznił się nawet łaską wiary. To śmiertelny bój; wyobraź sobie "gwiazdę" lub kacyka, który uważa, że są to jego myśli, a chce właśnie wywołać wojnę...
Sam poznasz to po radości wewnętrznej. Teraz chwyciłem głowę w dłonie, a serca łkało i tak trwałem z zamkniętymi oczami. W każdym z nas jest cząstka Boga (dusza), ale większość w to nie wierzy!
"Panie Jezu! Ty dajesz nam nowe serca. Twoja iskra duszę rozpromienia, a zabija ciało, trawa zieleń traci, kwiat barwę, a słońce kryje chmura! Jezu! Jezu! Jezu!"
W głębi serca trwał śpiew duszy...to smutek rozstania. I wielki żal, że nie doznają tego inni (chodzi o większość ludzi)...nie wiedzą, co oznacza prawdziwe szczęście.
Moja łaska może spotkać każdego...nawet tego, który doszedł do wrót ciemności. Wówczas łatwiej zobaczy różnicę; ciemne-jasne, zło-dobro.
Jeżeli tego nie zaznasz nic nie da czytanie. Niektórzy idą złą droga poprzez różne ćwiczenia, a wielu szuka i błądzi, nawet, gdy jest już na swojej ścieżce duchowej. Jeżeli nie masz chęci na modlitwę...nie jesteś jeszcze zawołany - nie czyń tego na siłę. Czekaj cierpliwie na rosę łaski!
Wszystko zrozumiesz, gdy przeżyjesz to o czym piszę, bo ostatecznym celem naszego życia jest odnalezienie drogi do Pana Jezusa!
APeeL
25.06.1989(n) Uświadomiłem sobie, że jestem dzieckiem Boga...
W nowym garniturze brylowałem w jakimś towarzystwie naukowym. Nie ma tak dobrze, bo właśnie pielęgniarka puka do drzwi gabinetu w oddziale wewnętrznym; "przejęcie, ekg już zrobiłam." Błyskawiczne badanie, a dolegliwość prosta; częstoskurcz napadowy nadkomorowy...to jakby zacięcie się linki gazu z silnikiem pracującym na wysokich obrotach. Pacjentka płacze, ponieważ lekarz kierujący nazwał ją babą (chyba był zły, bo przeszkodzono mu w spaniu).
Czekając na efekt działania podanych leków kończę czytać "Zmartwychwstanie" Tołstoja. Koniec książki jest dla mnie; należy szukać Królestwa Bożego, a cała reszta będzie dodana! To wielka prawda. Przeciętny człowiek od rana krąży wokół królestwa ziemskiego i nawet nie pomyśli o celu swojej wędrówki. Tak płyną godziny, dni, tygodnie, lata ...i koniec!
Czas biegnie, bo już trwa transmisja Mszy Św. radiowej. Dzisiaj nie mam potrzeby słuchania, a wówczas nabożeństwo nagrywam. Mogę je wysłuchać w natchnieniu, tęsknocie lub smutku. Nasza chęć do kontaktu z Bogiem nie jest wyznaczona w czasie od...do!
Jezus mówi; "Kto chce iść za mną, niech Mnie naśladuje"...On otwiera nowy świat! Wzór na wszystkie czasy...jak być człowiekiem! Pełnia człowieczeństwa wiedzie przez cierpienie...im cięższy jest krzyż, tym większe napięcia (nieuleczalna choroba, ciężkie kalectwo). W trudnościach dnia codziennego - rodzisz się na nowo - i w bólu zdarzasz do pełni człowieczeństwa.
Spróbuj podjąć wysiłek, nie czekaj, zacznij już w tej chwilce...tu i teraz. W serce wpadły słowa, że - poprzez zespolenie z Panem Jezusem - jestem dzieckiem Boga, a końcem mojej drogi życiowej będzie spotkanie z Bogiem Ojcem!
Dzisiaj, gdy to przepisuję (16.08.2019) jest to dla mnie jasne, a wówczas dopiero to odkrywałem...
APeeL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 935
W ostatnich dniach dominowało Słowo Boże o wyprowadzeniu narodu wybranego z Egiptu, gdzie - na polecenie Boga - przyprowadził ich Abraham (prawdopodobnie ok. XVIII wieku p.n.e.). To jemu Bóg miał nakazać wędrówkę z Mezopotamii, w której mieszkał wraz ze swoją rodziną.
Początkowo była ich garstka, a stali "licznymi jak gwiazdy na niebie". Okres ten nazywa się niewolą Egipską, która miała trwać ponad 400 lat. Ludność pochodzenia żydowskiego była tanią siłą roboczą i znosiła liczne upokorzenia...
Noc wyzwolenia oznajmiono wcześniej (Mdr 18, 6-9). "Pobożni potomkowie dobrych składali w ukryciu ofiary i ustanowili zgodnie Boskie prawo /../ i już zaczęli śpiewać hymny przodków." Później Mojżesz przekazał (Pwt10,12-22) obowiązki wobec Boga. To jakby "Ojcze nasz" ze świadomością, że Bóg stworzył niebo i ziemię i jest "Bogiem nad bogami"...
Nie było w Izraelu proroka większego od Mojżesza, "który by poznał Pana twarzą w Twarz", ani równego "mocą ręki i całą wielką grozą" jaką pokazał na oczach Izraela.
Napisałem to jako namiastkę naszej wędrówki z Obozu Ziemia, a bliżej z pozostawienia ciała, które na nic się nie przyda...z wyzwoleniem duszy pragnącej powrotu do Królestwa Bożego. To wszystko jest pokazane i tak proste, że niepojęte dla naszego rozumu! Tak są oszukiwani kochający zesłanie, a nawet okupację (jak Żydzi na pustyni wspominający Egipt).
Nie trafiają do takich cuda: wyprowadzenie narodu wybranego przez Morze Czerwone, rozmnożenie wina, chleba i ryb, uzdrawianie, a nawet ożywianie...w tym śmierdzącego już trupa Łazarza.
Po wieczornej Eucharystii zawołałem do Matki Bożej, aby przeprowadziła mnie przez ocean suchą stopą. "Uproś Matko Ostatnie Namaszczenie z przyjęciem Pana Jezusa i godnym odejściem z tego zesłania".
Dzisiaj moja dusza poczuła się na wygnaniu (dołączona do ciała) z pragnieniem powrotu do Ojczyzny Niebieskiej. Jakże chciałbym stworzyć "Agencję Jezusa i Matki Bożej" z odpowiednią władzą (listy, upomnienia, środki przekazu, ujawnianie działania Szatana i jego agentów!).
<<Panie Jezu spraw, aby wszyscy, którzy szukają woli własnej otrzymali Światło Boga Ojca, że zdrowie i życie trzeba oddać w służbę innym; w pracy, zagrożeniach, dla ochrony słabszych i dla Twojej Chwały oraz zbawienia swego i innych. Spraw to Panie Jezu...
Niech chociaż jeden wielki ujrzy to i przekaże mniejszym.
Niech ten, co nie widzi - ujrzy!
Niech ten, co błądzi - znajdzie!
Niech pewny w swoim błędzie - zwątpi!
Daj to Jezu mój. Daj!>>
To wszystko przenikało moją duszę z wielką mocą. Wracałem nietypową droga, a w mieście, gdzie jestem od 25 lat wszystko wydało mi się obce, nijakie, pozbawione bezpieczeństwa, bo nawet dąb gnije, a dawne wille już są stare...tak też jest z naszymi ciałami fizycznymi.
Tylko garstka wie, że ma duszę i stara się o powrót do Królestwa Bożego. Wielu wiedzie się i nie będą zawracali sobie głowy "wiarą w księży". Chwilka i wniosą ich trupy do Domu Pana, przybudówki zakładu pogrzebowego.
Wciąż zapraszani do kościoła patrzą na mnie zdziwieni, a ci, którym zabraniano chodzić do kościoła trwają w tym...już z własnej woli. Ostrzegam ich, tłumaczę i straszę. ..
APeeL
Aktualnie przepisane...
28.07.1992(w) ZA ZAĆMIONYCH PRZEZ SZATANA
Wielkim darem jest sen, który zmniejsza czas rozłąki z Bogiem Ojcem. To miałem pokazane na poczekalni dworca kolejowego, gdzie zmęczeni podróżni drzemali do czasu odjazdu swoich pociągów.
Nasze oczekiwanie na powrót do Królestwa Bożego to jeden błysk w stosunku do wieczności, który nie wiem jak wyrazić matematycznie? Książę tego świata dysponuje trzema bombami wodorowymi;
- jest to "miłość" czyli seks z wszelkimi dewiacjami aż do zakochania w tej samej płci
- posiadanie dóbr wszelkiej maści jako spełnianie zachcianek ciała z pragnieniem życia "100 lat"...znowu zapytam jak ma się to do wieczności?
- władza; mała i duża ze szczytem: pragnieniem królowania nad światem...
To wystarcza Bestii do załatwienia każdego. Pomyśl na co łapie ciebie (nałogi, hazard, gadanie bez końca, obmawianie innych, wywyższanie się, chwalenie albo objadanie aż do śmiertelnej otyłości, "haratanie gały", strzelanie z przyjemnością do zwierząt, a na końcu do ludzi, itd.).
Pan pocieszył pochwałą - z otwartej książki - tych, którzy oddają cześć Bogu i kładą kwiaty pod krzyżem. Ja czynię to z wdzięczności za wszystko i z potrzeby serca. Na działce w nędznej budce padłem na kolana wołając;
"Proszę Cię, Boże Ojcze mój, Jedyny i Ostateczny, Panie mojego serca i mojej duszy. Proszę Cię, abyś sprawił, że Twoje Światło - przez moją nędzną osobę - spłynie na wielu.
Pragnę mówić o Tobie, o Twoim Synu, o Matce Bożej i Duchu Św. Pragnę zbawienia dusz ludzkich. Ty wiesz jak mnie poprowadzić i możesz to uczynić. Boże mój.
Tylko przez małą chwilkę dajesz odczucie pragnienia zbawiania dusz, a ile to cierpień, bo Kościół Święty ma pięknie mówiących przeciwników. Daj im Twoje Światło przeze mnie!"
- Módl się za nich!
"Boże Ojcze Wszechmogący przekazuję Ci wszystkie cierpienia jakich doznał Twój Syn, Jezus Chrystus w czasie św. Osamotnienia, Pojmania, Przesłuchań, Ciemnicy, Biczowania, św. Poniżenia, Drogi Krzyżowej (napływały wszystkie stacje), a niektóre rozważania wyrywały się z serca; "pierwszy raz upadłeś Panie Jezu..dla takich jak ja i dla mnie to uczyniłeś."
Podczas św. Agonii...wypowiedziałem Słowa umierającego Pana Jezusa i przekazałem je w intencji błyśnięcia Światła dla zaćmionych! W momencie koronowania cierniem...wprost widziałem św. krople Krwi Jezusa, które dają Prawdziwe Życie mnie i całej ludzkości. Zrozum, że bez Światła Bożego nic nie zobaczysz"...
Wszystko na ziemi przemija, a walka do końca toczy się o duszę każdego człowieka. Ponieważ wołałem "za zaćmionych przez Szatana" zalewał mnie nienawiścią i podsuwał, że modlę się za; "psich synów, szpicli...ojciec szpicel, a matka donosi". Potrząsałem tylko głową...
Po skończonej modlitwie zerwałem piękne słoneczniki pod krzyż Pana Jezusa. Szatan w tym czasie podsuwał, że; "niszczę"...zrozum, że jest to upadły Archanioł, który nigdy nie męczy się i jednocześnie dręczy nieznaną ilość dusz na całym świecie!
Czy wiesz jak Pan przemówił do mnie dzisiaj? Napływał obraz św. Ignacego Loyoli wołającego o "Światło", a żona podarowała mi kartkę, którą syn włożył nam do torby podróżnej; "Światło"...tekścik zespołu "Armia". Tak mówi Pan, a znaków jest nieskończoność.
Napiłem się wina, a żona w żartach zaczepiała, abym wymówił jej całe zło. Z uśmiechem powiedziałem; "Każdy z nas ma inną ścieżkę życia, ty masz swoje cierpienia, a twoje zło...jakie zło? Przez tyle lat musiałaś stać z samego rana w kolejkach, a twoje nogi codziennie przynosiły mi chleb powszedni".
Spojrzała lekko zadziwiona i wyczułem radość w jej sercu. Po krótkim czasie stała się senna. Położyłem moje dłonie na jej głowie i powiedziałem; "niech cię Bóg błogosławi".
APeeL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 1010
MB Fatimskiej
Nie planowałem Mszy Św. porannej, okaże się, że dzisiaj będę na dwóch spotkaniach z Panem Jezusem, które ofiaruję na Św. Ręce Matki Bożej Płaczącej, której wizerunek znalazłem w starych papierach...
Pierwsze objawienie miała zakonnica Agnes Sasagawa z japońskiego miasta Akita, gdy modliła się w swojej celi. Po przejściu do kaplicy ujrzała drewnianą figurę płaczącą krwawymi łzami (grupy AB). Powtarzało się to łącznie 101 razy...tylko raz w obecności ekipy telewizji japońskiej. Okazało się, że figury Matki płaczą na całym świecie;
- porcelanowa w Santiago w Chile (u gosp. domowej Olgi Rodrigues)
- w Lake Ridge (USA, stan Wirginia)...tam Matka miała dodatkowo stygmaty na nadgarstkach i stopach
- w Barberton (stan Ohio) zapłakał obraz Matki Boskiej
- w niewielkiej meksykańskiej wiosce San Thomas płacząca Madonna dodatkowo uzdrawiała
- jeszcze w Grangecon (Irlandia), w Rototy Hill w pobliżu Sydney w Australii oraz we włoskiej miejscowości Civitavecchia w pobliżu Rzymu.
Kościół podchodzi do Objawień z ostrożnością, niekiedy nadmierną i niepotrzebną. Tak było podczas barbarzyńskiej wojny w b. Jugosławii (Matka Boża Pokoju w Medziugorie). Jest w 100% pewne, że Szatan w takiej sytuacji nie nawoływałby do pokoju, a ja na jego miejscu zalewałbym hierarchów zwątpieniem, aby nie ulec fałszywemu objawieniu.
Ta ostrożność sprawiła, że mała grupa ludzi modliła się i stosowała zalecony post ścisły w środy i piątki. Nawet na dyżur w pogotowiu nic nie brałem.
Tak jest dalej, bo teraz zaczyna się "tęczowa zaraza" z profanacjami procesji Eucharystycznej z niesieniem "boskiej wagin" oraz szydzeniem z Mszy Świętej! Policja ochrania takie małpowanie jedynie prawdziwej wiary katolickiej...powtórzę jako wiedzący; jedynie prawdziwej!
Abp Marek Jędraszewski jako jedyny hierarcha zareagował i trafił bluźnierców "spółkujących inaczej" w samo serce...dlatego trwa jego lincz medialny. Właśnie artysta podrzynał gardło jego kukle ("lała się krew")...przy oklaskach zebranych. Tej hordy nic nie zatrzyma, bo za nimi stoi Szatan! Proponuje zrobić podobną "procesję" - za zezwoleniem władz W-wy - z niesieniem atrapy narządów płciowych...ich świeckiego kaznodziei, ojca Roberta Biedronia.
To jest śmiertelny bój duchowy namaszczonego sługi Boga Objawionego z fałszywymi prorokami z berłami kłamstwa krzyczącymi...o tolerancji (dla grzechu), jednej ojczyźnie, gdzie wszyscy będą czuli się równymi i szczęśliwymi. To wprost wizja raju na ziemi po potopie.
Taki niedługo będzie, ale ze strony zaproszonych "imigrantów" bez dokumentów (Państwa Islamskiego) z podobnie oszukanymi, którzy po rozerwaniu się trafiającymi do nieba z dziewicami (w Królestwie Bożym nie ma płci i seksu!). Takim sprzyja GW z guru Adamem Michnikiem oraz kacapsko-szwabska PObożna TVN! Apokalipsa już trwa...
Jak możesz pogodzić mnie z wyznawcami Kusiciela. Przecież Pan Jezus przybył, aby nas podzielić! Zapoznałem się z taką równością podczas badań mojej "choroby na wiarę" przez psychiatrów w walonkach, którzy ekstazę po Eucharystii określają; "brakiem krytycyzmu w stosunku do własnych przeżyć".
Piszę to, aby wykazać, że nie ma możliwości wynagrodzenia cierpień Matki Pana Jezusa, naszego Zbawiciela...za wszystkie bezeceństwa z obrażaniem Boga Objawionego, w Trójcy Jedynego.
Rano, pod kościołem trafiłem na pieśń: "Kiedy ranne wstają zorze...Tobie śpiewa żywioł wszelki, bądź pochwalon Boże wielki". Napłynęła bliskość Boga Ojca, ale tego nie można przekazać. Pan Jezus zalecił przyjęcie jego jarzma i bycie pokornym...trzeba stać się jak dziecko.
Posłuchałem natchnienia i wróciłem do Domu Boga wieczorem z pragnieniem ofiarowania obu nabożeństw na ręce Matki Bożej. Nie pojmiesz łaski Mszy Świętej...często kapłani nie mają świadomości w jakim cudzie uczestniczą.
Po ponownej Eucharystii, która ułożyła się w łódź wołałem do Matki Bożej; Królowo mojego serca, Królowo Świata i Rzeczpospolitej. Powalony w ciele wracałem do domu, a następnego dnia z płaczem odmówiłem całą moją modlitwę...
APeeL
Przepisane aktualnie...
06.06.1989(w) Mój przyjacielu w Bogu...
Bardzo mało ludzi prowadzi życie wewnętrzne (duchowe)...obok czynnego zewnętrznego. Wiem to, bo stykam się codziennie z pacjentami. Każdy człowiek powinien rozpoznać swoją drogę życiową i swoje powołanie! Jeżeli wybrałeś podążanie za Jezusem - w życiu codziennym - to dziękuj Bogu z całego serca i proś o łaskę wytrwania.
Na tej drodze spotkają cię napaści ze strony nieprzyjaciół duchowych i cielesnych. Nieznany autor w słynnym XIV-wiecznym „Obłoku niewiedzy" przedstawia teologię mistyczną. Wymienia tam cztery rodzaje życia, które rozpoczyna się i kończy na ziemi;
pospolite
szczególne
samotnicze
doskonałe - osiąga się przy pomocy łaski Bożej (mistycyzm), który kończy się w Królestwie Bożym.
Tutaj trzeba zaznaczyć, że prowadzący życie zewnętrzne martwią się o wiele, a na końcu o spokojną starość (zbierają dobra, które mają to zabezpieczyć). Teraz, gdy to, gdy to przepisuję (14.08.2019) mogę zapytać; jaką możesz mieć starość bez Boga? Szatan będzie straszył cię chorobami i śmiercią, chociaż wie, że śmierć to życie wieczne duszy. Ponadto będzie odciągał każdego takiego od Kościoła Świętego!
Autor preferuje życie samotnicze (kontemplacyjne), ale to nie jest dla normalnych ludzi. Wiadomo, że samotnicy są "wśród nas"...w środku szumu, a nawet gwarze ulicznym. To są współcześni pustelnicy, którzy wybrali Boga jako cel swojego życia (bez życia w samotności).
Nie uważam, aby był to warunek...Bóg nie stosuje takich podziałów. Jeżeli tym wybranym jest osoba obarczona wieloma obowiązkami ziemskimi...tym większa dla niej próba, bo wówczas bardziej tęskni za ciszą, modlitwami i pragnieniem osobistego kontaktu ze Stwórcą!
Obecnie jestem prowadzony przez Ducha Świętego, tym bardziej zaskakują mnie rozważania z początku mojego nawrócenia. Ja jestem samotnikiem w centrum handlowym, w szumie ulicy i na jakimś ludzkim zgromadzeniu. Staje się to po odczuciu Obecności Boga Ojca z bólem tęsknej rozłąki, którą koi Eucharystia oraz moja modlitwa (instruktaż na stronie głównej).
Jeżeli Bóg kogoś wybrał to nie znaczy, że jest bardziej święty od innych. W rozwoju duchowym także można dojść do groźnej pychy! Patrz na wielkich dostojników religijnych. Jeżeli jesteś wybrany tym większa jest twoja odpowiedzialność (dotyczy to także stanowisk cywilnych; co ujdzie normalnemu obywatelowi nie przystoi senatorowi).
W oddziale wewnętrznym, który dorzucono mi do ciężkiej pracy...dobrze, że w przychodni miałem chwilkę spokoju i teraz chłonę święte słowa; <<Idź naprzód, nie oglądaj się wstecz...patrz czego ci jeszcze brak i jak masz osiągnąć doskonałość. Całe twoje życie musi być przesiąknięte tęsknotą za NIM! Nie myśl o Jego dziełach i co może ci dać...myśl tylko i wyłącznie o NIM>>.
W takich chwilach napadają na nas siły niewidzialne! Właśnie wchodzi obcy, nie z mojego rejonu z synem do badania. Po czasie wracam do czytania; <<Pracuj wytrwale...dokąd trwa twoja tęsknota. Jeszcze nie wiesz co ona oznacza, ale wewnątrz serca pragniesz Boga z całej swojej duszy. /../ Porzuć wszystkie swoje zbłąkane pragnienia...pragnij tylko i wyłącznie Jego>>!
<<Jeszcze nie możesz tego pojąć, ale twoja dusza jest na obraz i podobieństwo Jego. Tylko Bóg może zaspokoić twoje tęsknoty oraz pragnienia. Nie pojmiesz tego rozumem...pojmiesz Miłością! Dla rozumu Bóg jest niepoznawalny./../ Już w tym życiu odczujesz przedsmak wiecznej szczęśliwości! Musisz nieustannie czuwać, nie czynić zła, oddalać się od niego, a przybliżać do Boga>>.
To są święte słowa...nie mogę oderwać się od nich. Dusza moja uniosła się, a ja chętnie uciekłbym na środek pustyni. Wchodzi ktoś z personelu, naprawa aparatu ekg, pacjentka do upustu krwi, a nie ma innego pomieszczenia! "Panie Jezu Chryste,zmiłuj się nade mną"...ile czasu byłem z Tobą (20 minut)?"
Uciekłem do wolnej izolatka dla chorych. Zamknąłem się z Jezusem i czytałem dalej ze łzami w oczach! <<Patrz jak spędzasz czas? Co chwilę tracisz lub zyskujesz>>. Dostałem określoną ilość czasu i nie mogę go tracić. Tracąc czas, tracę szansę zbliżenia się do Boga! Co czynić?
Już dawno to zrozumiałem, ale nie do końca. Zawsze utrata czasu wiązała się z żalem; co mogłem zrobić w sensie życia zewnętrznego. Sam dodałem wówczas, że przez Jezusa mam łączyć się z innymi na ziemi i wszystkimi w Niebie! Mam troszczyć się o każdą chwilę.
Teraz wiem ile dobra można uczynić w każdej minucie życia...w łączności z Panem Jezusem! <<Od tej chwili miłuj Jezusa...zjednocz się z NIM miłością i zaufaniem /../ W sercu pozostaw tylko jedno pragnienie "Bóg"...tylko Jego szukam i pożądam i niczego poza Nim>>!
APeeL
- 12.08.2019(p) ZA KRZYWDZĄCYCH NA ROZKAZ
- 11.08.2019(n) ZA TYCH, KTÓRZY NIE BOJĄ SIĘ ŚMIERCI
- 10.08.2019(s) ZA DOŚWIADCZANYCH W WIERZE
- 09.08.2019(pt) ZA GŁUPIEJĄCYCH Z POWODU MIŁOŚCI
- 08.08.2019(c) ZA TRACĄCYCH AUTORYTET
- 07.08.2019(ś) ZA SZEMRZĄCYCH PRZECIW BOGU
- 06.08.2019(w) ZA TYCH, KTÓRZY IDĄ ZA WYMYŚLONYMI MITAMI
- 05.08.2019(p) ZA TYCH, KTÓRZY ZERWALI WIĘŹ Z BOGIEM
- 04.08.2019(n) ZA PEŁNYCH WDZIĘCZNOŚCI ZA OCALENIE
- 03.08.2019(s) ZA OFIARY GŁUPICH FANABERII