Wola Boga Ojca
  1. Jesteś tutaj:  
  2. Start

02.02.2019(s) ZA OŚWIECONYCH PRZEZ BOGA

Szczegóły
Autor: APeeL
Opublikowano: 02 luty 2019
Odsłon: 1156

Matki Bożej Gromnicznej

     Zerwałem się i w ciągu 2 godzin edytowałem całą stronę (5 dni), a sprawiła to pomoc Boga Ojca, bo przed zapisami wołałem do Ducha Świętego. Ja wiem o tym od początku nawrócenia, ponieważ sam z siebie nie mógłbym przez tyle lat prowadzić dziennika. 

    Dowodem na to jest reszta zapisu z 21.01.1994, gdy w śnie mignęła figura Pana Jezusa z Sercem, a rano z „Prawdziwego Życia w Bogu" padną słowa do mnie:

   „Wzrastaj w Moim Duchu, jakże inaczej mógłbyś dawać świadectwo /../ Ja jestem twoim Mistrzem i Nauczycielem, który nigdy cię nie opuszcza, chociaż często ci się tak zdaje. Pamiętaj, że beze Mnie - jesteś niezdolny do uczynienia nawet najmniejszego ruchu.

    Ja jestem Tym, który prowadzi cię i poucza /../ Jestem blisko ciebie, ale ty nie możesz Mnie zobaczyć twoimi fizycznymi oczami. Jestem blisko ciebie i nauczyłem cię Mnie rozpoznawać, Moje dziecko, jak nauczyłem  t e g o  również  i n n y c h. /../." Naprawdę tak jest i nie mogę dziwić się, że inni nie mają mojego daru!

    Przed dwoma dniami (31.01.2019) Pan Jezus wskazał (Mk 4, 21-25), że światło po to się wnosi, aby postawić je na świeczniku. W tych słowach chodzi o to, że człowiek z łaską wiary powinien wskazywać drogę innym.

    Nie każdy nadaje się do tego. Większość traktuje swoje doznania duchowe jako coś intymnego, a tak właśnie zaleca Szatan (wiara jest sprawą osobistą, trzeba oddzielić Państwo od Kościoła Pana Jezusa, itd.).

    Niech przykładem będą rady duchowe z jednego dnia mojej pracy:

  • Pan nie jest sam...pocieszam wdowca, wskazuję na Matkę Bożą, a przez to, że nie jesteśmy sierotami.

  • Nie ujrzy pani - bez Światła Ojca - największego daru w ojczyźnie (Pokoju), duszy i braku śmierci, a zły będzie nią straszył..niech pani woła do Ducha Św. w tej sprawie o której mówię.

  • Jezus mógł uśmiercić każdego poniżającego Go w jednej sekundce, ale wówczas uśmierciłby mnie...nie otworzyłoby się Niebo! Nie ma śmierci, cóż może obchodzić panią ziemia w wieku 63 lat! Zły kusi sprawami...bardzo „ważnymi”, aby pani zapomniała o modlitwie.

  • Niech pani poprosi Matkę o prowadzenie w czasie zabiegu usuwania kamienia.

  • Niech pani modli się, aby napady złagodniały...wołać do Matki, przecież padaczka może złapać w złym momencie (przytakuje pokazując zranioną właśnie wargę). 

   Czy przypadek sprawił, że wówczas znalazłem się w wiejskiej chatce z dwoma dorosłymi i poskręcanymi dziewczynami. Tam panowała wielka miłość, bo dwie zdrowe siostry opiekowały się nimi z całego serca.

    Wczoraj św. Apostoł Paweł powiedział (Hbr 10, 32-39), że po oświecenie doznaje się wielkiej nawały cierpień: od publicznych szyderstw do prześladowań lub współcierpienia z takimi. Potrzebna jest w tym wytrwałość, bo nie należymy do odstępców, którzy idą na zatracenie.

   Po przejęciu przez islamistów Europy...wszyscy będą musieli zadeklarować się jako islamiści, a państwo będzie religijne. Dla tych, którzy byli w Partii to żadna zmiana, ale oświeconych przez Boga czeka męczeństwo, bo nie można wyprzeć się Prawdy.

    Trafiłem na Mszę św. o 9.00 z późniejszym wystawieniem Monstrancji i litanią do Serca Matki Bożej. W Ew (Łk 2, 22-32) podczas ofiarowania Pana Jezusa w Świątyni Jerozolimskiej Zbawiciela rozpoznał starzec Symeon, oświecony Duchem Świętym, który czekał na Pociechę Izraela...miał objawione, że wcześniej nie umrze. Tak się też stało...

   Właśnie skończyłem zapis dotyczący narodu wybranego, który dalej czeka na Tego, Który Zbawia...pozbawiony Światła Ducha Świętego. Zobacz, co oznacza brak oświecenie przez Boga Ojca. Nawet zaprogramowane komputery odpowiedziałyby, że Jezus jest Zbawicielem! 

   W ręku znalazła się książka "Szatan największy wróg człowieka", gdzie trafiłem na słowa: "Dzisiaj Różaniec trzymany jako tarcza jest straszliwą bronią. /../ na najstraszliwszą rzeczywistość - Szatana! /../"...

                                                                                                                                     APeeL

 

 

Dziennik duchowy...kłopot z dotarciem do dalszych okienek, bo stronę wykonał amator.

 

 

Licznik jest psuty przez roboty (nabijają 1-2 tys. wejść)...normalnie jest do 10 tys. wejść / dobę... 

 

Wyszukiwanie zapisów: wybierz z Menu główne: c h r o n o l o g i c z n i e. W okienku pojawi się

 

spis 100 artykułów...w ten sposób błyskawicznie docieramy do każdego dnia dziennika. Po

 

przeczytaniu możemy wrócić do wykazu.  

 

Szukaj...wpisz jakąś frazę lub datę i kliknij  enter. Pojawi się szereg zapisów dotyczących tego

tematu…

   Wspomóż stronę, bo muszę wykonań nową i zlecić przepisywanie dziennika do opracowywania, a mam już 75 lat.  

    Bank Spółdzielczy w Białobrzegach, posiadacz rachunku Andrzej Piotr Lipiec  

    nr konta 85 9117 0000 0004 4873 3000 0010...darowizna dla strony Wola Boga Ojca.

Napisz do mnie: apel1944@wp.pl (dyskusję dam na stronie)...

 

 

01.02.2019(pt) ZA WYTRWAŁYCH W OBRONIE BOGA I WIARY

Szczegóły
Autor: APeeL
Opublikowano: 01 luty 2019
Odsłon: 1027

   Od 2.30 do Mszy św. o 6.30 nadrabiałem zapisy, a przed wyjazdem do kościoła serce zalał ból z powodu mordowanych na całym świecie (Syria, Donbas). Napłynęła matka płacząca nad zamordowanym synem na Bliskim Wschodzie.

   Teraz, gdy to piszę wielu Rosjan jest zabitych i rannych po ataku na bazę amerykańską. Trudno sobie wyobrazić życie w okolicy Donbasu, gdzie masz dom, ale musisz go opuścić, bo w okolicy nie ma sklepu z żywnością, a jesteś już stary. Ujrzysz to trafiając do raju, gdzie jest pokój i masz wszystko, bo otwarte sklepy zapraszają.

   Wróciła też moja krzywda z poczuciem, że wielu lekarzy pomyliło powołanie ze służeniem władzy okupacyjnej. Ja jestem wg nich chory, ale zwalczają mnie jak najgorszego wroga. W tym czasie całują sztandary z napisem, że „Dobro chorego najwyższym prawem”, pełnią najwyższe stanowiska i są autorytetami moralnymi.

   Właśnie moi prześladowcy z Okręgowej Izby Lekarskiej w W-wie odwołali się do Woj. Sądu Administracyjnego. To metoda ruska...przestępca robi z siebie ofiarę. Tak czynił też kolega psychiatra: powalił krzyż, ale do sądu pozwał stawiających taki („nielegalnie”). W tamtym czasie na własnej działce nie mogłeś ściąć nawet drzewa.

   Tak jest właśnie ze mną: w psychuszce zlecasz badanie psychiatryczne mimo braku zgody, a później udowadniasz, że gość nie chce się badać („dla jego dobra”)...przez specjalistki, które powinny pracować w komisji lekarskiej, ale w więzieniu.

    Na ten moment św. Paweł mówił o naszej wytrwałości w wierze, że tacy jak ja będą wystawiani na nawałę cierpień (Hbr 10, 32-39). Psalmista dodał, że: zbawienie prawych pochodzi od Pana (Ps 37/36), a Pan Jezus wyjaśniał co oznacza Królestwo Boże. Z moją łaską wiary jest to proste, bo to królestwo jest w nas.   

   Podczas konsekracji podziękowałem za zaproszenie na Bożą Ucztę i poprosiłem: „Boże daj odwagę w obronie wiary, bo wokół króluje świat, brak duchowości, bylejakość uczestnictwa w ofierze Pana Jezusa, w ofierze codziennego umierania podczas misterium, którym jest Msza Św.”.

   Po Eucharystia ciało z duszą zostało zamienione na duszę z ciałem, chciało się płakać z powodu obdarowania „Tato dziękuję Ci za takie urządzenie tego świata z powołaniem Królestwa Bożego...za to, że dałeś nam chleb, który odmienia wszystko. Właśnie jestem błogosławiony i wezwany, a nigdy nie byłem godny.”…

    „Jezu mój Pnie, dziękuję za to, że przyszedłeś do mojego serca. Bądź uwielbiony Jezu, bo nie ma języka, aby to wyrazić. Nie dość, że jednoczysz się tutaj ze mną poprzez Cud Ostatni to czekasz na mój powrót z Bogiem Ojcem. Panie zatrzymaj mnie tutaj dla cierpienie, dawania świadectw wiary i jej obrony...tylko w tym celu pragnę zostać tutaj, nie chcę żyć dla życia.”

     Podczas litanii wołałem za mordowanych na całym świecie. Nie mogłem otworzyć oczu, ciężko oddychałem, straciłem ciało, teraz chciałbym tutaj zostać, a po powrocie do domu popłakałem się, cały czas dziękowałem za przybycie Pana Jezusa do mojego serca. Pokój i słodycz zalewały serce.

    Dzisiaj w serce wpadły trzy słowa o trzech Sercach Boga naszego. Nie ma języka, by to wyrazić, "bądź uwielbiony Jezu, nie dość, że jednoczysz się tutaj ze mną to czekasz na mnie w wieczności." Na ponownej Mszy św. o 17.00 wzrok zatrzymał obraz ks. Jerzego Popiełuszki oraz Apostoła Pawła z mieczem i Piotra z kluczami.

   Cały czas byłem wpatrzony we fresk „Golgotę” z ukrzyżowanym Zbawicielem między łotrami...w towarzystwie swoich prześladowców oraz morderców. Przepłynęli męczennicy za wiarę na całym świecie...od początku chrześcijaństwa.

   Eucharystia odwracała się, a później przewijała do przodu z ułożeniem w koronę. To jakby podziękowanie za mój wysiłek z przywiezieniem wnuczka do spowiedzi i Komunii św. Rozmawialiśmy o tym, że ludzie biorą dosłownie określenia: Uczta Pańska, gryzą św. Hostię jak chleb ziemski...

    Przed północą - jakby na znak dla tego dnia - za oknem sfora psów gryzła jednego biedaka, który ratował się ucieczką...

                                                                                                                                 APeeL

 

 

 

 

 

31.01.2019(c) ZA PŁACZĄCYCH Z WDZIĘCZNOŚCI

Szczegóły
Autor: APeeL
Opublikowano: 31 styczeń 2019
Odsłon: 979

      Rano trwał bój o Mszę św. ponieważ miałem zaległości w zapisach. Pozostałem, a później sprawdziłem czy wysłane dokumenty dotarły pani mecenas. Łzy zalały oczy z powodu nadziei w naprawieniu mojej krzywdy zawodowej. Myślę, że zebrane dowody bezeceństw wystarczą nowej władzy w Naczelnej Izbie Lekarskiej.

   Przed ruszeniem samochodem podziękowałem za taką możliwość znalezienia się w kościele, ale nie było Mszy św. pogrzebowej i do spotkania z Pan Jezusem dojdzie dopiero wieczorem. Po Eucharystii pokój zalał serce, a podczas powrotu  dziękowałem;

    „Dziękuję Tatusiu za Twojego Syna, dziękuję za takie wyznaczenie mojego losu. Dziękuje Tato za Twoją pomoc, za moją ufność. Cóż może uczynić mi człowiek, nędznik, który za chwilkę zniknie i świat o nim zapomni.

   Dziękuję za powołanie i wybranie. Bądź uwielbiony Boże Ojcze na całym świecie i we wszystkich sercach. Odmień los mojej ojczyzny, uchroń nas przed nawałą wyznawców bogów wymyślonych.

   Ty, który Objawiłeś się, ale nie przyjął Cię naród wybrany i teraz my go stanowimy, wybrani z wszystkich ludów, różnych ras i języków. Niech będzie błogosławiona Twoja Mądrość, Ojcze nasz. Boże mój bądź błogosławiony na wysokościach”.

    Pacjentka przyniosła podarunek, którego nie chciałem za moją bezinteresowną pomoc, a ja ponownie podziękowałem w zakładzie napraw samochodów.  W sercu wiedziałem, że jest to dzień łaski od Boga Ojca!

   Popłakałem się po powrocie do domu, nie mogłem dojść do siebie z powodu posiadania domu i pokoju Bożego. Cały czas płakałem widząc obdarowanie: możliwość poruszania się i jeżdżenia samochodem, a wśród różnych darów są szczególne: codzienny chleb i woda do picia.

   To wszystko przypomni się w niedzielę podczas pieśni dziękczynnych w czasie Eucharystii: „Bądźże pozdrowiona Hostyjo Żywa /../ Dzięki o Panie...za wiarę /../ nadzieję /../ miłość /../” oraz „Pod Twą obronę Ojcze na niebie /../”...

  Wielu od lat zapraszam do Domu Boga, ale bezskutecznie. Sąsiad po trzecim zaproszeniu odpowiedział, że „niektórzy w kościele siedzą więcej niż w domu”. Chciałoby się wskazać, że naszym domem jest Dom Boga na ziemi, a później Raj. Nigdy już go nie zaproszę....

  Przypomniał się pacjent staruszek sprzed lat, który opowiedział mi swój sen: „u wejścia do Nieba siedział św. Piotr i były tam niezliczone rzesze odmłodzonych ludzi szykowanych do transportu dziwnym pojazdem”...

                                                                                                                               APeeL  

 

 

 

 

30.01.2019(ś) ZA OFIARY BEZDUSZNYCH LEKARZY

Szczegóły
Autor: APeeL
Opublikowano: 30 styczeń 2019
Odsłon: 2047

    Dzisiaj nie było kuszenia, a na początku porannej Mszy Św. wzrok zatrzymał wizerunek Ducha Świętego. Św. Paweł na ten moment wskazał, że Pan Bóg „grzechów i nieprawości” nie wypomina i nie potrzebne są za nich ofiary (Hbr 10, 11-18). 

    Eucharystia przewijała się w ustach i po chwilce zostałem uniesiony duchowo, stałem się duszą pragnącą powrotu do Królestwa Bożego...o którym właśnie mówił Pan Jezus ((Mk4,1-20).

    Zacząłem wołać: Tato, Tatusiu jak wszystko pięknie urządziłeś”...po dwóch godzinach dalej będzie trwał pokój w sercu i słodycz w ustach. Nie może takiej łaski doznać osoba świeżo nawrócona, bo cisza i pokój sprawiły senność ciała „oderwanego” od duszy w czasie zjednania z Panem Jezusem (ekstaza).

    Cóż można zaplanować? Właśnie zadzwoniła pacjentka, która prosiła o pomoc w ułożenie odwołania do sądu (sprawa zasiłku pielęgnacyjnego). Nie mylić z dodatkiem opiekuńczym, który ZUS daje z automatu wszystkim emerytom (75+).

    Zdziwiłem się przeglądając jej dokumentację, bo miała multum chorób...w tym bardzo poważne, które komisja lekarska przeoczyła, a nawet zlekceważyła:

1. Obustronne zwyrodnienie stawów biodrowych, które kwalifikują się do wstawienia endoprotez, ale jest to wykluczone z powodu ciężkich chorób układu sercowo – naczyniowego.

    Pacjentka musi chodzić małymi kroczkami, nie może założyć nogi na nogę (zasadniczy objaw), a to wyklucza nawet wejście do wanny i normalne funkcjonowanie.

2. Przewlekłe zaburzenie krążenia mózgowego (miażdżyca naczyń) z następstwami (przebyty udar niedokrwienny mózgu).

3. Zespół szyjny (zwyrodnienie kręgosłupa szyjnego z uszkodzeniem tętnic kręgowych), który daje zawroty głowy, nudności, niepewność podczas chodzenie i wstawania oraz bóle typu korzeniowego z drętwieniem rąk i okolicy potylicznej.

4. Zespół tętnicy podstawnej mózgu, który sprawia nagłe zasłabnięcia z możliwością upadków i następstwami (złamania).

5. Jaskra rozpoznana w 2003 r. - od tego czasu pobiera Xalatan 50 ug/ml jedna kropla do każdego oka.

    W/w schorzenia z rozlaną chorobą zwyrodnieniową kręgosłupa i schorzeniem serca (migotanie i trzepotanie przedsionków) uniemożliwiają jej samodzielną egzystencję.

    Dziwne, bo właśnie przysłano z samorządu lekarskiego miesięcznik „Puls” (Okręgowa Izba Lekarska) oraz „Gazetę Lekarską” (Naczelna Izba Lekarska). To kazało się nieprzypadkowe, ponieważ sprawiło odczyt intencji modlitewnej tego dnia z późniejszą modlitwą i wołaniem za tych lekarzy podczas litanii do Serca Matki Bożej (w sobotę).

   W „Pulsie” nowy prezes Łukasz Jankowski (podobny w dobroci do "tęczowego prezydenta" Rafała Trzaskowskiego). Kolega organizuje opłatki dla seniorów, „Wspólne święta” Bożego Narodzenia, akcje charytatywne, zaprasza matki z dziećmi do OIL, powołał też nowy zespół ds. wypalenia zawodowego. To beznadziejna dziecinada na tle mojej precedensowej sprawy...

    5 września 2018 r. pan prezes zaprosił mnie na posiedzenie ORL w mojej sprawie, ale nie wpuszczono mnie na salę i nie wszedł tam też Rzecznik Praw Lekarzy, który otrzymał wszystkie materiały. 

    Na korytarzu pokazałem koledze Łukaszowi bandycką uchwałę z 2008 r., która pozbawiała mnie pr. wyk. zaw. lekarza za obronę naszej wiary i krzyża. Pod palcem zobaczył, że stało się to po badaniu przez komisję lekarską  bez przewodniczącego (w maju 2008 r.).

    Kolega Łukasz Jankowski nawet nie mruknął w mojej obronie (czytaj: stanął w sforze po stronie psychiatry anty krzyżowca)...powinien natychmiast zrezygnować z tego stanowiska, a nie pisać peany na cześć samorządu lekarskiego („Puls” luty 2019: „Czy izby lekarskie są w ogóle potrzebne?”).

   Aby nie drażnić lekarzy 10 stron dalej udowadniano dlaczego samorząd jest potrzebny: elitarność („państwo w państwie” lekarskim z poręczeniem dla dr. G. „łowcy narządów”), tradycja (reaktywowany w wolnej Polsce w 1989 r. a dotychczas trwa okupacja towarzyszy szczególnie w samorządach), odpowiedzialność („bajki” w które wierzą tylko działacze), misja (cały czas udawać i szkodzić, „tym, co nie z nami”).

    Samorząd lekarski dysponuje nieograniczoną władzą przy zerowej odpowiedzialności. To świetna fucha dla tych, którzy „raz zdobytej władzy nigdy nie oddadzą”. Wszystko w Izbach Lekarskich jest fikcyjne (atrapy), gdzie  napadnięty przez „działaczy” lekarz nie ma żadnej obrony. Ja jestem tego przykładem oraz podobna ofiara: lekarz Arkadiusz Pardo ze Słupska...siedzi w domu bez środków do życia, porzucony przez żonę.

    Zabito mnie (śmierć cywilno-zawodowa) i dalej skacze się po trupie (stalking): nie uczynili tego ludzie dzicy, ale koledzy w białych fartuchach...odznaczeni po fakcie i awansowani (kol. Konstanty Radziwiłł został nawet senatorem RP)... 

                                                                                                                     APeeL

29.01.2019(w) ZA TWOJE DZIECI, OJCZE...

Szczegóły
Autor: APeeL
Opublikowano: 29 styczeń 2019
Odsłon: 1238

      Do 4.00 pisałem intencję: za świadczących o Bogu (26.01.2019) i zejście się jej z obecną nie jest nieprzypadkowe. Podziękowałem za obudzenie, a po boju z ciałem zdążyłem na spotkanie z Panem Jezusem do Domu Boga na ziemi. 

    Ten Dom powinien być - w dzień i w nocy - zapełniony wyznawcami wiary objawionej, a nie wymyślonej. Wyobraź sobie pustą świątynię bożka Kim Jong Una...śmierdzącego śmiertelnika. Cóż on może dać swoim wyznawcom: radość z klaskania i widzenia go?

    Ja nie widzę Pana Jezusa, a nawet teraz, gdy to zapisuję mam łzy w oczach, bo Zbawiciel jest ze mną, a nawet we mnie (po Eucharystii).

   Nie znałem intencji, ale jej moc wyjaśnił atak Szatan, który podsuwał pisanie skarg. Długi czas nabierałem się na te "dobre rady od Boga” błędnie sądząc, że Antychryst nie ma wstępu do świątyni Pana.

   Piszę to, aby - każdy dążący do świętości - zaczął obserwować „co ma w głowie”, bo Szatan szczególnie atakuje na Mszy św. do czasu zjednania z Panem Jezusem (Eucharystii).

    Podczas Ewangelii (Mk3, 31-35) w serce wpadło Imię Jezusa (samo w sobie ma moc przeciw Szatanowi) i słowa, że „kto pełni Wolę Bożą, ten Mi jest bratem /../”. Serce chwycił skurcz, a łzy zalały oczy...u mnie jest to znak Prawdy. „Ja jestem bratem Pana Jezusa, bratem Pana Jezusa, bratem...”.

    Proboszcz dla garstki (rodziny zmarłego) czytał konsekrację po łacinie (głupota Lefebrystów... "tradycjonalistów"). Napłynęło poczucie, że Bogu Ojcu nie są potrzebne takie atrakcje, a nawet piękne celebracje podczas Mszy św. z tańcami radości (Neokatechumeni). 

   Ks. dyrektor z „Emaus” rozdaje zamawiającym dyplomy, a dusze zmarłych chwali jak Pawła Adamowicza...za uśmiech. Tak jest, gdy kapłan nie wie czym jest Msza Św. 

   Pan Bóg pragnienie tylko otwarcia naszego serca, bo cała reszta jest Jego dziełem i własnością….oprócz naszej wolnej woli zabieranej przez bolszewików, dyktatorów, szefów mafii i w Państwie Islamskim.

   Po Eucharystii zostałem całkowicie odmieniony...chwyciłem twarz w dłonie, zapadłem się w siebie (straciłem ciało), pokój zalał serce, a usta słodycz jakiej nie ma na ziemi (to będzie trwało wiele godzin). W takim stanie - jako brat Pana Jezusa - mógłbym ucałować swoich „wrogów”, bo  „nie wiedzą, co czynią”. Pozostałem i odmówiłem koronkę do Miłosierdzia Bożego...

    Cały czas byłem pewny intencji tego dnia, którą wymyśliłem: za braci Pana Jezusa, ale właściwą odczytałem dopiero 01 lutego 2019 podczas spaceru modlitewnego. Tuż po wyjściu z domu napłynie bliskość Boga Ojca, a ja zacznę wołać: 

    <<Ojcze! Ja jestem bratem Pana Jezusa, Twoim synem...przyjmij proszę moje współcierpienie ze Zbawicielem, moje codzienne smutki oraz radość z poczucia Twojej Obecności. Miej miłosierdzie nad tymi, którzy są na mojej drodze, a nie wiedzą, że są nieprzyjaciółmi demonów...

   Daj im siłę Panie, wskaż, że są Twoimi dziećmi...dziećmi Bożymi, braćmi Pana Jezusa! Bądź z nami Ojcze w każdy czas. Pocieszaj i ratuj przed Szatanem, chroń przed upadkami w dążeniu do świętości. Uchroń nas od śmierci nagłej. Zmiłuj się nad Twoimi dziećmi>>.

    Popłynie cała moja modlitwa w intencji tego dnia, którą zakończę w pierwszy piątek m-ca (01.02.2019). Może dziwić tytuł intencji, ponieważ wszyscy jesteśmy stworzeni przez Boga Ojca i jesteśmy jego dziećmi, ale zważ, że Pan Jezus podkreślił dzisiaj (Mk 3, 31-35), że : „kto pełni wolę Bożą, ten mi jest bratem, siostrą i matką”... 

                                                                                                                               APeeL 

 

 

 

 

 

  1. 28.01.2019(p) ZA PODWÓJNIE OBDAROWANYCH
  2. 27.01.2019(n) ZA BRACI STARSZYCH W WIERZE CZEKAJĄCYCH NA ZBAWICIELA
  3. 26.01.2019(s) ZA ŚWIADCZĄCYCH O BOGU
  4. 25.01.2019(pt) ZA NAGLE NAWRÓCONYCH
  5. 24.01.2019(c) ZA SPODZIEWAJĄCYCH SIĘ POMOCY
  6. 23.01.2019(ś) ZA PODWÓJNIE DZIĘKUJĄCYCH BOGU ZA BEZMIAR ŁASK
  7. 22.01.2019(w) ZA NAPRAWIAJĄCYCH USZKODZENIA
  8. 21.01.2019(p) ZA WEZWANYCH DO ŚWIĘTOŚCI
  9. 20.01.2019(n) ZA GŁUPIEJĄCYCH Z NIENAWIŚCI
  10. 19.01.2019(s) ZA PRAGNĄCYCH BEZBOŻNEJ JEDNOŚCI

Strona 499 z 2415

  • 494
  • 495
  • 496
  • 497
  • 498
  • 499
  • 500
  • 501
  • 502
  • 503

Menu główne

  • Strona domowa
  • Dziennik duchowy
    • Chronologicznie
  • Moja duchowość...
  • Dwa zdania o sobie

Licznik odwiedzin

Odwiedza nas 2105  gości oraz 0 użytkowników.

WYSZUKIWANIE

Logowanie

  • Nie pamiętasz hasła?
  • Nie pamiętasz nazwy?