- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 56
Dobry i Zły Łotr
Na początku Mszy św. o 6.30 myśli i serce zalała osoba W. W. Putina (określanego Wową) z pragnieniem napisania listu otwartego. To zarazem sprawiło odczyt intencji: za najgorszych z najgorszych!
Napłynął obraz dwóch łotrów skazanych na hańbiącą śmierć. Jeden szydził z Jezusa, a drugi poprosił, aby wspomniał o nim w Królestwie Bożym. W tym zdarzeniu Deus Abba ukazał Swoje Miłosierdzie, co ujawnił Zbawiciel s. Faustynie.
Musisz wyobrazić sobie (pasowałyby ryciny) moment naszej śmierci z wylatującą z ciała duszą na którą czekają Aniołowie i demony. Wystarczy tylko krzyk przed śmiercią: "Boże przebacz", aby nie trafić do Czeluści...
Fot. Bridgenen Art. Library FotoPower "Walka Aniołów"
Wróciła osoba W. W. Putina, który wpadł w potrzask i powinien ratować swoją duszę. Z serca wyrwał się krzyk od Boga Ojca...
Bracie Wowa!
"Jesteś najbardziej kochanym przez Boga ze wszystkich ludzi na Ziemi. Rozumie to każdy ojciec dużej rodziny, której jeden z synów jest buntownikiem...przeciwko wszystkiemu i wszystkim! Nie obchodzą nas dzieci dobre, ale czyniące zło, szkodzące, fałszywe i złośliwie coś niszczące.
Wczoraj pokazano takiego chłopca z domu dziecka, którego adoptujący zostawiali, a on w swojej zawziętości ubliżał...zarazem cierpiąc, że nikt go nie chce!
Zrezygnuj z tego, co czynisz ze względu na stan zdrowia, bo nic nie da zdobycie świata przy szkodzie na duszy! Poproś o pokoik, gdzie będziesz mógł dotrzeć do krawędzi tego życia z zadaniem na ten czas: nawróceniem się na jedynie prawdziwą wiarę katolicką!
Może pozwolą na to, abyś opisał swoje przeżycia duchowe, wyrzuty sumienia z lękiem przed śmiercią ciała i wieczną duszy! Szatan wścieknie się i chyba nic z tego nie wyjdzie, ale tylko pragnieniem przemiany serca sprawisz wyrwanie duszy z jego szponów.
Tak właśnie było z komendantem Obozu w Oświęcimiu, który nawrócił się 2 tygodnie przed wykonaniem kary śmierci. Nie mówi się o tym, a nawet ukrywa, bo ludobójca nie został strącony do Otchłani. Przeczytaj książeczką skazanego na śmierć "Za 5 godzin ujrzę Pana Jezusa".
Tylko u nas otrzymujemy Komunię Świętą czyli Duchowe Ciało i Krew Pana Jezusa! To Cud Ostatni, który w Sakramencie Pojednania sprawia naszą świętość. Będzie krzyk z zarzutem zdrady prawosławia, a w tym patriarchy Cyryla, ale on nie ma żadnej mocy, bo jest oderwany od następcy Pana Jezusa.
Dodam jeszcze, że w waszej wierze nie ma Czyśćca: idziemy bezpośrednio do Nieba lub wpadamy do Czeluści. To głupota duchowa, bo dusza nawet dobrego człowieka nie może bezpośrednio trafić do Królestwa Bożego, a jest to cel życia każdego z nas!!
Po otrzymaniu miłosierdzia będziesz wielkim znakiem dla ludzkości, ale potrzebne jest twoje świadectwo...przebieg pojednania z Bogiem Ojcem. Piszę to od Deus Abba, bo kara Boża jest pewna...tak jak Miłosierdzie Stwórcy!
Pożar Sodomy
Zostałem na Ciebie nasłany przez Boga Ojca...tuż przed zjednaniem z Panem Jezusem w Eucharystii. Podziękujesz mi, gdy spotkamy się w Raju"...
W Ewangelii: Łk 4,38-44 Pan Jezus nie pozwalał złym duchom, które wychodziły z wielu, aby ujawniały Go wołając: "Ty jesteś Syn Boży!" Eucharystia była w intencji tego dnia, którą właśnie odczytałem.
Później przez 1.5 godziny krążyłem odmawiając moją modlitwę - z dodaniem trzech koronek do Miłosierdzia Bożego - pod figurą MB Niepokalanej, która "przyszła" pod mój blok!
APeeL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 50
Ponieważ siedziałem do 2:00 w nocy nie chciało się wstać na Mszę św. o 6.30. Po chwilce snu (jak Napoleon na koniu) poczułem się wyspany i posłuchałem natchnienia, aby przygotować się na spotkanie z Panem Jezusem o 7:15.
Tak uczyniłem, a w drodze do garażu powiedziałem: "Tatusiu najsłodszy! Dziękuję za Twoje dobre Serce i za to, że jesteś ze mną. Proszę Tato prowadź mnie dalej i chroń w codzienności, bo napadają na mnie. Zrób coś z oszalałymi na tle nienawiści do Twojego sługi."
Na pewno myślisz, że Pan Bóg działa tylko w naszych wielkich problemach...jak utrata zdrowia, nieszczęście i wielkie kłopoty. Wołamy wówczas z krzykiem o pomoc, ale nigdy nie prosimy w zwykłych sprawach. Wyobraź sobie swoje dziecko, które postępuje podobnie.
Zdziwiony słuchałem Słowa płynącego od Ołtarza św. (1 Kor 3,18-23) w którym św. Paweł ostrzegał: "Jeśli ktoś spośród was mniema, że jest mądry na tym świecie, niech się stanie głupim, by posiadł mądrość. Mądrość bowiem tego świata jest głupstwem u Boga."
W tym czasie demon podsuwał mi takich właśnie...wśród których przodują racjonaliści (tak im się wydaje). Ze względu na walkę wyborczą przepływały różne opcje (chyba od demona)...
Trzecia Droga...do psychologa. Hołownia Obywatelska...trafiła Kosa na Kamień czyli na rolników z Marszałkowskiej.
PPPP - Polska Partia Prawdziwych Polaków pod przewodnictwem nasłanego na nas dziadka Donalda Mniejszego, który udaje maczo, a to tchórz, który brał udział w obaleniu pierwszego rządu Jana Olszewskiego.
Już niedługo stanie nagi przed Bożym Trybunałem, ucieknie sam do czeluści piekielnych jako zwolennik dzieciobójstwa. Sekunduje mu Bolek przed śmiercią. Na ten moment w ręku znajdzie się art. Elżbiety Isakiewicz, która napisała (Gazeta Polska z 17 listopada 1994):
"Panie Wałęsa! A z pana to takie ziółko, co obnosi się uporczywie z Matką Boską w klapie, choć to właśnie dzięki panu znowu tu rządzą komuniści, co są największymi wrogami Pana Boga!"
Konfederancja czyli Francja -Elegancja z przemiłym posłem Bosakiem.
Czerwoni z kolorowymi...dobrali się w korcu maku.
PPPiS - Polska Partia Prawdziwych i Sprawiedliwych czyli reżim Jarka
Folklor polityczny...
Psalmista w tym czasie zawołał w Ps 27(26): "W krainie życia ujrzę dobroć Boga". Musisz zrozumieć, że ta kraina jest już tutaj...w naszych duszach. Przecież Pan Jezus mówił, że: "Królestwo Boże jest w nas". To jest niezrozumiałe bez łaski wiary, ale każdy może poprosić o takie doznanie duchowe. Nie mów głośno, bo o twoim pragnieniu dowie się Szatan i podsunie demoniczne mądrości.
Na ten czas Pan Jezus (Ewangelia: Łk 5,1-11) nauczał z łodzi. Napłynął taki obraz przyniesiony ze śmietnika, który właśnie dzisiaj żona wyjmie podczas sprzątania.
Jakże piękny jest każdy dzień mojego życia w prowadzeniu przez Boga Ojca. Sam zobacz, bo musiałem wstać o 4.00 następnej nocy z powodu awarii spłuczki pojemnika WC. Z natchnienia postanowiłem opracować zaległe zapisy. Tak trafiłem na czytanie z Księgi Mądrości z dnia 13.11.1991, które pasuje do tej intencji (Mdr 6,1-11)...
"Nakłońcie ucha, wy, co nad wieloma panujecie i chlubicie się mnogością narodów, bo od Pana otrzymaliście władzę, od Najwyższego panowanie: On zbada uczynki wasze i zamysły wasze rozsądzi. (..) Do was więc zwracam się, władcy, byście się nauczyli mądrości i nie upadli.(..)"
Później popłynie w tej intencji moja modlitwa...
APeeL
Aktualnie przepisano...
09.11.1991(s) ZA ZAPRASZANYCH DO DOMU BOGA NA ZIEMI...
W ciemności odmawiałem "Anioł Pański", popłynie też różaniec z wewnętrznym zapytaniem...
- Matko moja! O co mogę Cię prosić podczas oczekiwania na mnie w Królestwie Bożym?
- Trzeba za wszystko dziękować!
Przepisuję to 01.09.2023 r. i już wiem, że Bóg Ojciec raduje się ze wszystkich naszych próśb...tak jak ojciec ziemski z czyniącego to samo maluszka. To bowiem świadczy o naszym zawierzeniu. Nie rób przy tym głupot próbujących Boga Ojca. Kiedyś poprosiłem o wygraną w To-To...w odpowiedzi skierowano mój wzrok na puszkę z napisem "Ofiara".
Kończę dyżur w pogotowiu i z natchnienia poszedłem do mojego gabinetu (piętro wyżej). W kartach opisałem wczorajsze badania pacjentów. Chciałem wyskoczyć na śniadanie, ale zapukała pacjentka z napadem astmy...całą noc siedziała, a mogłem pojechać na dyżurze.
Miała zręczną rękę, bo napłynął tłum chorych nie dając chwilki wytchnienia. To wielkie cierpienie, bo pragnę świata duchowego, a tu ziemskie zamieszanie.
Około 10.20 usłyszałem bicie dzwonów kościelnych, a serce zalał smutek i chęć modlitwy. "Jezu mój, jakże chciałbym ułożyć moją modlitwę (cz. bolesną różańca)". To spełni się i będzie mi służyła do śmierci (jest na witrynie). To jest zarazem współcierpienie z Panem Jezusem.
Podczas powrotu do domu (około 15.00) serce ponownie zalał smutek, którego nic nie mogło ukoić...oprócz Komunii św.! Zacząłem odmawiać Drogę Krzyżową i śmierć Pana Jezusa na krzyżu (u mnie to św. Agonia) z dodatkowymi zawołaniami:
"Jezu! Miej miłosierdzie nad poganami i tymi, którzy nie znają Ciebie. To Ty, Jezu przytuliłeś mnie do Swego Serca, umyłeś mi nogi, dałeś Swoje Ciało i Swoją Krew (Eucharystię). Ty też powiedziałeś, że musisz za mnie umrzeć!"
W domu tętniło ludzkie życie...muzyka, telewizja, sprzątanie, a ja nie mam własnego kątka. Uciekłem do garażu, gdzie po 30 minutach modlitwy ponownie usłyszałem dzwony! Wprost biegłem do Domu Pana...
Od Ołtarza św. popłyną słowa św. Pawła (1 Kor 3,9b-11.16-17), że: "Czyż nie wiecie, żeście świątynią Boga i że Duch Boży mieszka w was? Jeżeli ktoś zniszczy świątynię Boga, tego zniszczy Bóg. Świątynia Boga jest świętą, a wy nią jesteście."
Psalmista wołał w Ps 46: "Bóg jest we wnętrzu swojego Kościoła. (..) Przeto nie będziemy się bali, choćby zatrzęsła się ziemia i góry zapadły (..) Pan Zastępów jest z nami (..)". To święta prawda...
Dzisiaj Pan Jezus wypędził ze Świątyni Jerozolimskiej handlarzy, "porozrzucał monety bankierów, a stoły powywracał" (Ewangelia: J2, 13-22).
Po Komunii św. zostałem skierowany do naszego proboszcza, aby porozmawiać o mocy i działaniu siłach szatańskich oraz o św. Jehowy (u nas jest ich zatrzęsienie). Zalecił, abym zapisywał moje doznania, które wykorzysta.
W drodze powrotnej spotkałem niewidomego dziadka, który szedł brzegiem ulicy. Dla niego noc i dzień nie odgrywa roli. Szereg razy proponowałem mu podwiezienie, ale zawsze odmawiał.
- Czy prowadzi pana Matka Boża?
- Tak Matka z Panem Jezusem...popłakaliśmy się razem!
APeeL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 51
Już dawno nie miałem snów jak na jawie: gasiłem palący się tłumik samochodu, z nadludzką siłą rzucałem bandytę, który podał komuś truciznę, spotkałem Ukraińców oszukujących podczas gry w karty, a na końcu zdziwiłem się widokiem domu obwieszonego produktami (jak na festynie), które sprzedawali. Wzrok przykuły wielkie słoneczniki.
Jak się to odbywa, bo widzimy, słyszymy, przeżywamy wszystko, ale rozmawiamy przy pomocy myśli. Nie słyszałem wrzawy przy wszystkich wydarzeniach, a rozumiałem, co "mówił" do mnie Ukrainiec protestujący na zarzut, że oszukują. Wiem jedno, że w ciałach duchowych nie ma pomieszania języków, bo rozmawiamy przy pomocy myśli (błyskawicznie).
Na Mszy św. porannej św. Paweł przekazał to, co wiem (1 Tes 4, 13-18), abyśmy nie smucili się jak wszyscy, którzy nie wierzą w życie po śmierci. Dalej było niezrozumiałe wyjaśnienie teologiczne, bo język mistyka mistyków jest zawikłany.
Nasza nadzieja jest w śmieci czyli odrzuceniu opakowania (ciała fizycznego), kuli u nogi dla duszy! Bóg Ojciec w Swojej Mądrości nic nie ukrywa. Zobacz to na cudzie przemiany larwy w motyla...jej odpowiednikiem jest ciało fizyczne (larwa) z wcieloną duszą (motylem).
Śmierć larwy (w tym wypadku przemiana) to śmierć ciała fizycznego z uwolnieniem wcielonej przy jego poczęciu duszy...może to odbyć się w sposób:
- błyskawiczny w chwalonej śmierci nagłej
- powolny i z trudem przy przedłużającej się śmierci ciała...często niepotrzebnie "zmuszanego" do funkcjonowania
- w sposób święty, gdy modlimy się o śmierć dobrą i godną.
Eucharystia ułożyła się w płatki kwiatu, długo trzymałem w ustach ten Cud Ostatni! Nie miałem dzisiaj normalnej ekstazy...pierwszy raz w życiu pojawiło się wielkie milczenie ze smutkiem i bólem w sercu.
Zarazem nie był to smutek znany z naszego życia, ale duchowy. To później wyjaśniła odczytana intencja modlitewna. W tym stanie - zjednany z Panem Jezusem - chciałabym zostać w Domu Pana na wieki...klęcząc z zamkniętymi oczami. Zdziwiłem się, że zgaszono światła i nikogo nie było już w świątyni.
Wyobraź sobie, co czuje człowiek pewny, że śmierć to jego unicestwienie, a tyle miał jeszcze planów...z pragnieniem życia na tym wygnaniu. Z drugiej strony są wiedzący, że mamy nieśmiertelną duszę oraz Ojczyznę Niebieską, gdzie jest mieszkań wiele. Na ten czas trafię na piosenkę "Dom rodzinny" Szyszkowskiego ze słowami kierującymi mnie ku wieczności...
"Jest jeszcze gdzieś rodzinny dom, gdzie każdy kąt dobrze znam. (..)
Gdzie nie byłem od tylu lat Jak zbłąkany statek żegluję przez świat."
Ja nie chcę być tutaj, ale mam jeszcze wiele pracy z przepisywaniem i opracowywaniem dziennika duchowego. Chciałbym wszystko skończyć i umrzeć ze słowem: "Wykonało się!" W tej intencji odmówiłem moją modlitwę przebłagalną dodając koronkę do Miłosierdzia Bożego...
APeeL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 57
Jadąc do kościoła dziękowałem Bogu za obudzenie na czas, ponieważ siedziałem w nocy oraz za pomoc w zapisie wczorajszego świadectwa wiary. Jakby na znak z nieba siostra zaśpiewała "Abba Ojcze"!
Później uwagę przykuły wszystkie słowa kapłana odprawiającego Mszę świętą o Stwórcy, który teraz w mojej sercu jest na pierwszym miejscu...jakby przysłonięty przez Pana Jezusa.
Na ten czas prorok Jeremiasz powie ode mnie (Jr 20,7-9): "Uwiodłeś mnie, Panie (..) Stałem się codziennym pośmiewiskiem, wszyscy mi urągają. (..) Tak, słowo Pańskie stało się dla mnie codzienną zniewagą i pośmiewiskiem. (..)."
Natychmiast wiedziałem, że jest to intencja modlitewna tego dnia, ponieważ znam ból ówczesnego proroka, a mnie jest łatwiej, ponieważ to, co było zapowiadane spełniło się. Każdy mający podobną łaskę ma pragnienie mówienia tylko o Bogu Ojcu w Trójcy Jedynym.
Z tego powodu staje się "nawiedzonym", bo gada wciąż o tym samym, a w rezultacie "żyje w świecie nierealnym i brak mu krytycyzmu w stosunku do własnych przeżyć" (wg specjalistów-ateistów z psychiatrii).
Wrócił napad na mnie przez własny samorząd lekarski z zaparciem się wrogów naszej wiary i krzyża Pana Jezusa (15 lat) oraz wczorajszy błagalny list do pełnomocnik ds. zdrowia lekarzy...o spotkanie i "badanie".
Zaznaczyłem, że mam wielką łaskę wiary, którą wstrząsająco opisał w internecie "Eliasz" z pisma "Idziemy" (jest na witrynie w informacji o mnie). Takie spotkanie to trudny problem, bo pani doktór pisze pięknie o psychoterapii cytując opinie nawet filozofów (mądrość ludzka)...w tym Freuda.
Oto kolega św. pamięci Sigmund Freud (23.05.1856 - 23.09.1939) lekarz austriacki żydowskiego pochodzenia, neurolog, psychoanalityk. Nie wiem jaki wpływ na jego "wymysły" miało palenie cygar...jak przez Jerzego Urbacha (nieświętej pamięci), ale fakt jest faktem, że szkodził sobie...
Życie duchowe to "skomplikowany świat wewnętrzny" z trójpodziałem: pierwotne instynkty, racjonalne myślenie i uwewnętrznione standardy moralne. Ja jestem "nawiedzony", a jego zamęt myślowy wyraża grafika na licencji "Pulsu" (pisma mojej OIL w W-wie)...
Psalmista wołał (Ps 63,2-6.8-9): "Ciebie, mój Boże, pragnie moja dusza (..) Będę Cię wielbił przez całe me życie i wzniosę ręce w imię Twoje."
Mój profesor św. Paweł jako mistyk mistyków też ma "ciężki" język (Rz 12,1-2): "Nie bierzcie więc wzoru z tego świata, lecz przemieniajcie się przez odnawianie umysłu, abyście umieli rozpoznać, jaka jest wola Boża: co jest dobre, co Bogu przyjemne i co doskonałe."
Natomiast Pan Jezus wskaże Piotrowi (Ewangelia: Mt 16,21-27): "Jesteś Mi zawadą, bo nie myślisz o tym, co Boże, ale o tym, co ludzkie."
Nie zrozumiemy niczego patrząc po ludzku. Jeżeli nie masz łaski wiary spróbuj unieść się nad światem widzialnym...nawet poza kosmos, a bliżej zajrzyj do swojej duszy, która jest cząstką naszego Deus Abba. Zaraz zacznie się głupia dyskusja z zapytaniem: kto stworzył Boga z sianiem zwątpienia, bo gdyby był to nie pozwoliłby na okropności dziejące się wokół!
Wszystko zakończyła pieśń: "My chcemy Boga". Później przez chwilkę będę rozmawiał z misjonarzem o walce wewnętrznej (pomiędzy duszą i ciałem), ponieważ w kazaniu mówił jak psycholog (o sile woli). Nawet nie wspominał o Eucharystii, a ja - na dowód otrzymanej właśnie mocy - stwierdziłem, że zjednany z Duchowym Ciałem Pana Jezusa mogę w tej chwilce oddać życie za wiarę...
APeeL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 50
Przed wyjściem na Mszę św. o 7.15 napłynął obraz biblijnej Wieży Babel, wznoszonej na znak potęgi Boga, która stała się symbolem ludzkiej pychy, a zarazem słabości...Bóg zburzył ją w mgnieniu oka, a budowniczym pomieszał języki!
Na ten czas Psalmista zawołał (Ps 98), że: "Pan będzie sądził ludy sprawiedliwie", a Zbawiciel dodał w Ewangelii (Mt 25, 14-30), że zostaniemy rozliczeni z otrzymanych łask...
Przed Eucharystią siostra śpiewała: "Chrystus Pan karmi nas Swoim Ciałem, chwalmy Go na wieki". Ciało Pana Jezusa ułożyło się pionowo wzdłuż jamy ustnej ("My" z Bogiem Ojcem). Napłynęło natchnienie, aby wyjść z kościoła, odmówić moją modlitwę i wrócić na litanię do Matki Bożej z błogosławieństwem Monstrancją.
Zdziwiłem się, ponieważ przy każdej "dziesiątce" mam wołać w intencji różnych grzeszników. Nigdy nie wpadłbym na taki pomysł. Zważ jak każdy dzień z Bogiem jest inny...teraz to zaskoczenie, które zapowiedziało ułożenie Eucharystii ("My").
Napływały grupy grzeszników...
- Niewierzący z różnej przyczyny...
- Walczący z nasza wiarą, ale nie przeszkadzają im inne wyznania, a takim jest też ateizm.
Napłynął obraz spotkania wyborczego na którym brat Włodzimierzem (Владимир) Czarzasty mówił o oddzieleniu Państwa od Kościoła katolickiego. Nie wie biedak, że islam jest państwem religijnym, gdzie obowiązkowo będzie musiał celebrować kult narzuconej wiary. Tam jak u komunistów zabrana jest wolna wola...jedyny nasz dar od Boga Ojca!
- Na jego spotkaniach asystuje pleban "spółkujących inaczej", szerzących ohydę spustoszeni...brat Robert, który żąda uznania jego małżeństwa, co oznacza globalne wyludnianie. Pragną postawić pomnik homoseksualiście...to jest już dyktatura.
- Oderwani od wiary przez fałszywych proroków Lutra i Kalwina. W centrum naszej jest Eucharystia czyli zjednanie naszej duszy z duchowym ciałem Pana Jezusa.
- Czerwona dyktatura, której wzorem jest KRLD i obecnie i Federacja Rosyjska.
Cała nasza ojczyzna zgniła podczas okupacji sowieckiej, nawet dla ludzkich zwłok nie mają czci...specjalnie je profanują (demoniczna nienawiść). W tym obiekty swojego kultu chcieli szerzyć na cały świat. W szkołach zdejmowali krzyże, aby w ich miejsce wieszać obrazy "trójcy nieświętej" (Marksa, Engelsa i Lenina).
- Idący bezmyślnie ku Królestwu Ciemności (św. Paweł). Przeciwnik Boga podsuwa: posiadanie, którego symbolem jest złoto, władzę której symbolem jest dyktator oraz przyjemności, których symbolem jest seks!
- Dodaj do tego przemoc, kradzieże i wszystkie nękające przestępstwa...jednych przez drugich, słabych przez mocnych, w biednych przez bogaczy...tak jest też pomiędzy krajami. Krótko mówiąc przestępcy wszelkiej maści...
- Judasze w każdym miejscu...szczególnie ohydni wśród namaszczonych sług Pana oraz w zawodach zaufania publicznego.
- Nienawidzący ludzkości ("panowie tego świata").
- Zwolenników aborcji, in vitro, eutanazji...sutenerzy...zmuszający do prostytucji, pedofile, itd.
- Zapartych w szkodzeniu, co mam pokazana w napadzie przez własną Izbę Lekarską...
- Głoszący fałszywą wolność oraz tolerancję lewicową (dla grzeszności), szerzący zgorszenie (Jan Hartman)...
- Wreszcie ci, którzy nie przynoszą owoców (chodziłem po żołędziach zrzucanych przez dąb, który otoczono płytkami).
Wróciłem do kościoła dokładnie na czas litanii do Matki Bożej z błogosławieństwem Monstrancją. Podziękowałem Bogu za prowadzenie, co jest pokazane na ojcu trzymającym dzieciątko za rękę!
Podczas zapisywania tego świadectwa (w środku nocy) będę miał podsunięte ostateczne zawołanie: "Powiedziałeś, o Najsłodszy Jezu, że przyszedłeś na świat szukać grzeszników: otóż to są prawdziwi grzesznicy. Zmiłuj się więc nad nimi Panie, według dobroci i łaskawości Twojej i zbaw ich na wieki. Amen."
APeeL
- 01.09.2023(pt) ZA CZUWAJĄCYCH NA POWRÓT ZBAWICIELA...
- 31.08.2023(c) ZA TYCH, KTÓRZY NIE CZEKAJĄ NA POWRÓT PANA JEZUSA...
- 30.08.2023(ś) ZA AGRESORÓW, KTÓRZY ZNALEŹLI SIĘ W POTRZASKU...
- 29.08.2023(w) ZA PRZEŚLADOWANYCH ZA WIARĘ KATOLICKĄ...
- 28.08.2023(p) ZA PRZESZKADZAJĄCYCH W NAWRÓCENIU...
- 27.08.2023(n) ZA BEZBOŻNYCH WŁADCÓW...
- 26.08.2023(s) ZA POLITYCZNYCH FRAJERÓW...
- 25.08.2023(pt) ZA PRZEŚLADOWANYCH ZA MIŁOŚĆ BOGA OJCA...
- 24.08.2023(c) ZA OFIARY ROZŁĄKI I DUSZE TAKICH...
- 23.08.2023(ś) ZA OFIARY OPĘTANYCH IDEOLOGII...