- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 14
Uroczystość Zwiastowania Pańskiego
Motto: "Kto trwa w miłości, trwa w Bogu, a Bóg w nim".
Św. Wincenty Palotti (1795-1850)
Wczoraj posłuchałem natchnienia, aby nie wychodzić na spacer modlitewny, ale opracować zapisy z 29-31.01.1999, co uczyniłem. Zdziwiłem się, bo trwało to dokładnie do treningu piłkarskiego skrzatów i żaków z kilkoma orlikami. Towarzysząc im odmówiłem modlitwę: za udających zatroskanych (zważ na "duchowość zdarzenia"), później wszystko edytowałem (zeszło do 3.00).
Na Mszy św. o 6.30 prorok Izajasz zalecił (Iz 7,10-14): "Proś dla siebie o znak od Pana, Boga twego (...)". Natomiast psalmista zawołał (Ps 40,7-11): "Przychodzę, Boże, pełnić Twoją wolę (...)
Radością jest dla mnie pełnić Twoją wolę, mój Boże, a Twoje prawo mieszka w moim sercu”.
W tym czasie mój profesor św. Paweł przekazał - zawiłym językiem mistyka mistyków - słowa Pana Jezusa do Boga Ojca (Hbr 10,4-10): "Oto idę, abym spełniał wolę Twoją"...to, co o Mnie jest zapisane w zwoju księgi. Zapisuję to pełen zadziwienia...po odczycie intencji modlitewnej tego dnia.
W Ewangelii (Łk 1,26-38) Anioł Gabriel przekazał Dziewicy Maryi, że: "Duch Święty zstąpi na Ciebie i moc Najwyższego osłoni Cię. Dlatego też święte, które się narodzi, będzie nazwane Synem Bożym". W tym czasie czytałem rozważania głupka duchowego, że Zbawiciel był synem jakiegoś żołnierza rzymskiego.
Przypomniało się mylnego szyderstwo babci Joanny od demonów (prof. Senyszyn) z Niepokalanego Poczęcia, które dotyczy narodzenia Matka Zbawiciela bez grzechu pierworodnego. W głowach ludzkich mądrali nie mieści się fakt: "dziewica teraz i zawsze".
Dzisiaj dodatkowo była uroczystość adopcji dzieci nienarodzonych, a pomyślałem o objęciu opieką garstki niewiast mających zamiar zamordować swoje potomstwo. Błogosławi takim królewicz Rafał Trzaskowski, a ma tak piękne imię (heb. Raphael czyli "Bóg leczy, uzdrawia").
Po Eucharystii zostałem całkowicie zaskoczony ustawieniem się Komunii św. - pionowo wzdłuż jamy ustnej, co oznacza zjednanie dzisiaj z Bogiem Ojcem ("My")! To zawsze zapowiada dobry dzień. Nawet ciekawił mnie jego przebieg.
1. Od dawna szykowałem się do przepisania notatek z początku nawrócenia (1988-1989), gdzie są piękne słowa. Tam Pan Jezus powiedział: "Kto Mnie miłuje, miłuje go Ojciec mój, do niego przyjdziemy i u niego zamieszkamy"! Tak ożywi się śmiertelne ciało, a moc Boża przeniknie otwarte serce. To wszystko jest górnolotne, ale musisz zrozumieć, że nie ma innej drogi powrotu do już otwartej Ojczyzny Niebieskiej!
2. Podczas "sprzątania" bałaganu Pan dał do ręki art. "Zapatrzony w tajemnice Bożego Ojcostwa" (z 22 stycznia 1999) o św. Wincentym Pallotti'm, który podobnie do mnie prowadził dziennik duchowy, gdzie będą słowa dzisiejszej intencji modlitewnej!
3. Popłakałem się po odmówieniu koronki do Miłosierdzia Bożego przy śpiewie: "Chodźcie wszyscy do Jezusa"...
4. Naprawdę wypocząłem, a z poczty kwiatowej przybyła właścicielka z pięknymi tulipanami dla żony od córki. Przy okazji zostałem zbudzony na czas meczu piłkarskiego oldbojów w czasie którego odmówię moją modlitwę przebłagalną z powtarzaną koronka do Miłosierdzia Bożego.
Sam zobacz, że prowadzę normalne życie, a zarazem jestem w namiastce Królestwie Bożym, które jest w nas. Pan Bóg nic nie ukrywa, nawet to ukazuje i to przez nędznego śmiertelnika, pokerzysty i drinkera. Jak się okaże jest to droga na skróty z tego zesłania do Raju.
Nie zmarnuj mojego świadectwa, bo jest pisane...z wielką radości dla wszystkich. Przy okazji rozgłaszam na cały świat, że nie ma Boga oprócz Jahwe... APeeL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 12
Każdy słaby i obolały nie oderwie głowy od poduszeczki, aby pójść na spotkanie z Panem Jezusem...bez pomocy Boga. Zważ na moje obdarowanie duchowe, a cóż dopiero normalni ludzie. W ciężkim bólu ciała i beznadziejnej słabości zawsze mam demoniczne natchnienie: "pójdę na Mszę św. wieczorną" z pojękiwaniem "Tato! Tato!" Tak jak dziecko do swojego ojca ziemskiego!
Nagle, w sekundowym śnie ujrzałem małżeństwo klęczące na placu przy Urzędzie Miasta i Gminy! To sprawiło moje orzeźwienie i już wiedziałem, że mam teraz być w Domu Pana! Opisuję te "głupstwa", bo nigdzie nie przeczytasz o "d e c y z j i c h w i l k i", która sprawia, że dzień zaczynam zgodnie z Wolą Boga Ojca!
Bóg nie może pomagać...jak ojciec ziemski szarpiący rękę niesfornego synka. Mamy wolną wolę, którą możemy oddać, co uczyniłem, a wówczas Szatan nie może zarzucić, że jestem zmuszony do "bądź Wola Twoja".
To jest bój z upadłym Archaniołem o nadprzyrodzonej inteligencji...nie zrozumie tego żaden mądry człowiek, któremu brak Światłości Niewidzialnej! Nic nie da dyskusja i nie wolno jej prowadzić z żyjącymi w mroku duchowym!
Po wyjściu do garażu serce zalała radość, że właśnie pada z miłą dla płuc wilgocią. Dzisiaj jest wspomnienie pomagającym Żydom w czasie wojny. Groziła za to śmierć i to całych rodzin (Ulmowie).
Ja w tym czasie pomyślałem o działania Szatana poprzez Hitlera. Podobnie działają jego naśladowcy, których sztandarem jest kłamstwo! Stąd mamy Rafała Trzaskowskiego, pięknie mówiącego i wyglądającego Królewicza, który zapragnął być naszym prezydentem.
Proszę wszystkich czytających, aby zawołali w sercu do Boga Ojca o pomieszanie szyków, tych którzy dokonali zamachu stanu! Przecież na wszystko mamy ustalony przez siebie ład, który zawiera Konstytucja. Jednak prawo rozumiemy po swojemu...tak też jest z Prawem Bożym.
Od Ołtarza św. popłynęło Słowo (2 Krl 5,1-15a) o oczyszczeniu z trądu Syryjczyka Naamana - wodza wojsk Aramejczyków - przez proroka Elizeusza. Na ten czas Pan Jezus powiedział w Ewangelii (Łk 4,24-30), że: żaden prorok nie jest mile widziany w swojej ojczyźnie.
"Na te słowa wszyscy w synagodze unieśli się gniewem. Porwali Go z miejsca, wyrzucili Go z miasta i wyprowadzili aż na stok góry, na której ich miasto było zbudowane, aby Go strącić. On jednak przeszedłszy pośród nich oddalił się".
Po zjednaniu z Duchowym Ciałem Pana Jezusa chciałbym zasnąć w Domu Boga i obudzić się w Królestwie Niebieskim, naszej Prawdziwej Ojczyźnie...na wieki wieków.
Wczoraj była dyskusja w "Polsacie", gdzie potwierdzono kłamstwa obecnego premiera, którego jest pełno wszędzie. Dzisiaj w wyszukiwarce "Edge" trafiłem na tytuł, że Donald Tusk udaje zatroskanego (zapadlisko w Trzebini, przerwanie tamy z powodzią, wizyta na granicy z Białorusią, deregulacja, itd.). Tak odczytałem intencję modlitewną tego dnia...
Na jej potwierdzenie udało się połączyć z pomocą dla lekarza w OIL w W-wie. Ładnie rozgłaszają swoje zatroskanie o całe środowisko, ale pani z którą rozmawiałem nieudolnie kręciła. Przeczytaj, co uczyniono ze mną (wpis 13.03.2025 r.).
Izba Lekarska głosi piękne ideały, ale jej strukturą mafijną. Jan Hartman na swoim blogu napisał (3 lutego 2022): Czas już zlikwidować "izby lekarskie"?
https://hartman.blog.polityka.pl/2022/02/03/czas-juz-zlikwidowac-izby-lekarskie/
Wyszedłem i odmówiłem moją modlitwę w intencji tego dnia...
APeeL
Aktualnie przepisano...
29.01.1999(pt) ZA TYCH, KTÓRZY ZAWIERZYLI TOBIE, OJCZE...
Budzik przerwał nieprzyjemny sen z pająkiem i grupą płaczących dzieci za ogrodzeniem. Popłynie "Anioł Pański", a w radiu Maryja padną słowa piosenki: "Nie pozwól kochać świata bez Krzyża". Słuchałem to pełen zadziwienia, ponieważ to słowa o Tajemnicy Zbawienia.
Ci, których określam "ziemianami" kochają to życie, dorabianie się z zatroskaniem o starość, liczą się tylko własne sprawy...nie gardzą też wszelkimi przyjemnościami. Dla tych, którzy odkryli prawdę o naszej wierze wszystko kręci się wokół zbawienia i życia wiecznego. To podział rygorystyczny, a jesteśmy tylko ludźmi. Zimno, wiatr i ciemność, a nawet strach, bo wielu czyni zło i sieje zamęt.
Podczas przejazdu do kościoła rozpraszali śledzący, trwa dyktatura zła, wiara w wolność komunistyczną ze zwalczaniem Prawa Bożego. Na ten czas wzrok zatrzymał wizerunek Jezusa Miłosiernego, a ja poprosiłem jak małe dziecko o pomoc z przekazem tego dnia Synowi Bożemu. Popłynęły czytania...
Św. Paweł powie o nawale cierpień katolików, wystawianiu nas na szyderstwa i prześladowania (Hbr 10,32-39). Potrzebujemy wytrwałości w spełnianiu Woli Bożej, a to moja łaska. Najważniejsze było jego stwierdzenie, że nie należymy do "odstępców, którzy idą na zatracenie, ale do wiernych, którzy zbawiają swą duszę"
Psalmista wołał wprost ode mnie (Ps 37,3-6.23-24.39-40): "Zbawienie prawych pochodzi od Pana (...) Powierz Panu swą drogę, zaufaj Mu, a On sam będzie działał". Można stwierdzić, że jest to sedno naszej wiary. Posłuszeństwo Stwórcy. To zarazem jest Tajemnica Królestwa Bożego, ujawniona prostaczkom do których dołączyłem!
Natomiast Pan Jezus mówił o Królestwie Bożym (Ewangelia: Mk 4,26-34), a to było i jest trudne do zrozumienia. Pan Jezus nie mówił o istnieniu duszy, nie pokazywał wszystkiego na wielkim ekranie, ale w przypowieści. Dodam do tego, że Królestwo Boże istnieje już tutaj...w nas, ale musisz przeżyć to sam!
Po Eucharystii w serce wpadną słowa, że moje zbawienie jest w ręku Pana Jezusa! To prawda, bo nie możemy sami siebie zbawić. "Jezu! Jezu! Och Jezu!" Nie mogłem wyjść z kościoła, a dodatkowo z raju na ziemi mam trafić do "młyna", gdzie czeka mnie ciężki dzień, ponieważ panoszy się grypa, zapalenia gardła, a także koklusz oraz zwykłe przeziębienia.
Pan sprawił, że wstąpiłem na wizytę do sióstr Matki Niepokalanej (dom blisko kościoła), gdzie "patrzyły" przepięknie figury Pana Jezusa i Matki Bożej z Sercami. Tak ujrzałem pomoc i obdarowanie przez Zbawiciela...i to od rana!
Praca będzie trwała od 7:15 do 17:50...ze straszliwym nawałem chorych, którzy napływali z natchnienia Bożego...systematycznie. Załatwiłem wszystkich, zbadałem zaległych kierowców...nawet udało się podać dożylne penicylinę, którą zlecił lekarz ze szpitala (nie wolno w przychodni).
W tym czasie od 15.00 -18.00 "byłem" na dyżurze w pogotowiu (na dole), którego nie mogłem zamienić. Całkowicie położyłby mnie wyjazd w tym czasie! Z trudem udało się odmówić spóźnioną koronkę do Miłosierdzia Bożego...padłem jak trup w sen do 20:00!
Dzisiaj nic nie piję i nie jem (ścisły post) w intencji pokoju na świecie ze szczególnym uwzględnieniem bratobójczej wojny w b. Jugosławii! Dopiero teraz potrzebowałem wyjazdu karetką, aby odmówić moją modlitwę! Na tę chwilkę z kasety Maryla Rodowicz: zaśpiewała: "szukam kogoś, kogoś na stałe". Łzy zalały oczy, ponieważ napłynęła bliskość Serca Boga Ojca.
Tam były też nagrane słowa mojego telefonu do radia Maryja: "Matko Najświętsza dziękuję Ci za wszystkie łaski, którymi jestem nieustannie obsypywany. Największą jest łaska niesienia krzyża Pana Jezusa (czyli współcierpienia). Dziękuję, że posługujesz się moją osobą w służeniu innym oraz w bliższym w poznaniu Twego Syna, Pana Jezusa!"
Cała noc była przespana po tak ciężkim dniu...jak wielka to łaska! Dopiero dzisiaj odmówię modlitwę w intencji tych, którzy zawierzyli Bogu Ojcu...
APeeL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 25
Wczoraj Komunia święta ułożyła się w łódź z wywiniętymi brzegami. To był ewidentny znak zapowiadający pomoc podczas przepisywania dziennika duchowego. Tak też się stanie, bo opracuję pięć zaległych zapisów z ich edycją. Zeszło do godziny 3:00...
Rano zdziwiłem się moją sprawnością do uczestnictwa w Mszy św. o g. 7.00. Po wejściu do garażu wzrok zatrzymały zawieszone krzyże oraz wielka korona cierniowa! W kościele "czekało na mnie" miejsce pod wielkim obrazem Trójcy Świętej. Zdziwiłem się czytaniem Słowa Bożego...
1. Z Księgi Wyjścia (Wj 3,1-8a.13-15) padnie opis rozmowy Mojżesza z Bogiem Ojcem po podejściu do krzewu ognistego, który "płonął ogniem, a nie spłonął od niego". Bóg Ojciec przekazał mu Swoje Imię: że "JESTEM, KTÓRY JESTEM".
"Dosyć napatrzyłem się na udrękę ludu mego w Egipcie i nasłuchałem się narzekań jego na ciemiężców, znam więc jego uciemiężenie. Zstąpiłem, aby go wyrwać z ręki Egiptu i wyprowadzić z tej ziemi do ziemi żyznej i przestronnej, do ziemi, która opływa w mleko i miód".
Za moimi była stylizacje tego krzaku, który płonie, ale po włączeniu do prądu.
2. Psalmista wołał ode mnie (Ps 103,1-4.6-8.11): Miłosierny jest Pan i łaskawy, nieskory do gniewu i bardzo cierpliwy. (...) On twoje życie ratuje od zguby i obdarza cię laską i zmiłowaniem".
Siedziałem skulony, malutki ze łzami w oczach, bo wielokrotnie zostałem ocalony w ciele, a na koniec obdarzony niezasłużonym zawołaniem i wybraniem...
3. Św. Paweł przekaże (1 Kor 10, 1-6.10-12), aby ujrzeć ostrzeżenie w wędrówce narodu wybranego (wielu poległo na pustyni). Chodzi o to, abyśmy "nie pożądali złego, tak jak oni pożądali. (...) Niech przeto ten, komu się zdaje, że stoi, baczy, aby nie upadł".
4. Wówczas uważano, że ofiary nagłych zdarzeń to grzesznicy, a Pan Jezus wskazał (Łk 13,1-9): "jeśli się nie nawrócicie, wszyscy tak samo zginiecie".
Ludzie, a nawet wierni naszego kościoła nie wiedzą jak mówi do nas Bóg Ojciec. Przecież na ziemi mamy pokazany bezmiar znaków, którymi porozumiewamy się między sobą! Najbardziej znany jest język migowy, różne slangi, a u mnie jest to "duchowość zdarzeń"! Bardzo pomagają natchnienia z oceną owoców.
Zaskoczę art. z "Faktów i mitów", które wyspecjalizowały się w bluźnierstwach i kryminalnych napadach na wiarę katolicką. A tu wprost moje spostrzeżenia...
Serce przeszył ból rozłąki z Bogiem Ojcem. Popłakałem się z wołaniem: "Boże Żywy! Jedyny Panie! Bądź Ojcze ze mną! Pragnę powrócić do Ciebie z tego zesłania i trafić w Twoje otwarte ramiona!"
Tęskną rozłąkę ukoiło Duchowe Ciało Pana Jezusa (Eucharystia) z późniejszą modlitwą - podczas meczu piłkarzy - w intencji tego dnia...
APeeL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 21
Na pewno myślisz, że przy mojej łasce wiary...z samego rana zrywam się jak skowronek i biegnę do kościoła (faktycznie jadę). Już dawno nie byłem tak "zmarnowany w ciele", tuż po przebudzeniu wszystko mnie bolało i potrzebowałem chwilki snu.
Ofiarowałem to cierpienie Bogu Ojcu, a po chwilce leżenia pomyślałem o Magdzie Gessler: jak jej wykonują zabiegi na twarzy, że nie puchnie, itd.? W tym czasie nad jej czołem przepłynęła fala, to trwało dwie - trzy sekundy...zerwałem się całkowicie wyspany i z radością wyszedłem na spotkanie z Bogiem Ojcem. Tak zresztą mam, takie sekundowe sny zdarzają się nawet podczas pozycji stojącej.
Nie wiem jaki byłby przebieg tego dnia, gdybym nie trafił na Mszę św. o 6.30. W kościele pomyślałem o islamistach, ponieważ płynęły piękne słowa kapłana o naszym Bogu Ojcu, który czeka na nasz powrót w wielkiej tęsknocie i z otwartymi ramionami. To jakbyś słowa z mojego dziennika duchowego...
Faktycznie nasza moc jest w Panu. Razem z innymi przepraszałem za moje grzechy, a jest to jakby Dzień Miłosierdzia Bożego...wynikający ze Słowa Bożego. Zobacz zarazem piękno naszej świątyni...
Prorok wołał (Mi 7,14-15.18-20), że nie ma podobnego Boga Ojca, który oddala naszą nieprawość i odpuszcza występek. Ponadto: "Nie żywi On gniewu na zawsze, bo upodobał sobie miłosierdzie"...
Psalmista dodał w Ps 103, 1-4.9-12, że: "Pan jest łaskawy, pełen miłosierdzia (...) Nie postępuje z nami według naszych grzechów ani według win naszych nam nie odpłaca".
Powiem krótko, że Stwórca zna naszą nędzę, chyba dlatego nasze dusze wpadły w ciała typu zwierzęcego. To jest zarazem cud stworzenia, a piszę to jako lekarz...wyobraź sobie na tym tle nasze dusze.
Dzisiaj w Ewangelii (Łk 15,1-3.11-32) będzie przypowieść o synu marnotrawnym, który w uniżeniu powrócił do ojca ziemskiego...ku zdziwieniu i niezadowoleniu swojego rodzeństwa.
Eucharystia ułożyła się w łódź z wywiniętymi brzegami. To zawsze oznacza jakąś pomoc...chyba będzie dotyczyła przepisywania dziennika.
Od 15.00 szykowałem się do modlitwy na wolnej przestrzeni. Myślałem o dziękczynieniu za wszystko, ale z radia Maryja padną słowa Pana Jezusa do s. Faustyny wskazujące na jej nędzę z zaleceniem, aby wołała za wszystkich niewdzięczników wokół. To był przekaz do mnie i to w takim momencie.
Wcześniej przyśnił się kolega lekarz, niewierzący, a to oznaczało prośbę o jego wsparcie, a to oznaczało, ze prawdopodobnie jest w w Czyśćcu.
Łódź jako znak potwierdziła mój 10-godzinny wysiłek (edycja pięciu zaległych zapisów). Zeszło do trzeciej w nocy!
APeeL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 18
Dzisiaj przekażę jak z samego rana musiałem podjąć ważną decyzję: wybranie odpowiedniej Mszy świętej! Wczoraj postanowiłem, że uczynię to w zależności od przebudzenia, a ktoś powie cóż to za sprawa. To zarazem potwierdza moje zalecenie, aby nic zbytnio nie planować, ale zdać się na prowadzenie.
Najlepiej byłoby to przedstawić na rycinie: przebiegu duchowy dnia wg woli mojej oraz w prowadzeniu przez Boga Ojca. Tutaj chodziło o przyjęcie dwa razy Eucharystii: po Mszy św. oraz po nabożeństwie Drogi Krzyżowej...
Pan sprawił, że już na początku Mszy św. o 6.30 odczytałem intencję modlitewną tego dnia. Sprawiły to słowa z Księgi Rodzaju (Rdz 37) o wyczynie braci Józefa, którego ich ojciec ukochał "najbardziej ze wszystkich", gdyż urodził się w jego podeszłych latach. Tak też było w mojej rodzinie z trzema siostrami. One były hołubione, a ja - od wyjazdu na studia do odległej AM w Gdańsku - przestałem się liczyć...
Dobrze, że otrzymałem stypendium po rozmowie z dziekanem (nie przydzielono mi, bo ojciec był "prywaciarzem"). Przekazałem mu, że jest nas pięcioro, ojciec wiekowy i dopiero otworzył warsztat stolarski z maszynami własnej roboty. Dodatkowo po śmierci rodziców siostrzyczki wskoczyły na spadek w oczekiwaniu na moje wcześniejsze zejście.
Natomiast zazdrośni bracia Józefa wrzucili go do studni na pustkowiu, a po czasie sprzedali "za dwadzieścia sztuk srebra" karawanie kupców idących do Egiptu. Napłynęła osoba Judasza całującego Pan Jezusa, a w sercu pojawili się sprzedawczycy wszelkiej maści. https://wiadomosci.onet.pl/tylko-w-onecie/lista-sprzedawczykow-kolaborantow-i-zdrajcow-narodu-malenczuk-czuje-sie-dumny/v6v9mpc
Pan Jezus w Ewangelii (Mt 21, 33-43.45-46) powiedział do Arcykapłanów i starszych ludu: "Dlatego powiadam wam: Królestwo Boże będzie wam zabrane, a dane narodowi, który wyda jego owoce. Arcykapłani i faryzeusze, słuchając Jego przypowieści, poznali, że o nich mówi. Toteż starali się Go pochwycić, lecz bali się tłumów, ponieważ miały Go za proroka".
Jak można pogodzić całe narody, nawet nas samych, gdy napadnięto na naszą ojczyznę z rządzeniem się jak na swoim. W aktualnej "Gazecie warszawskiej" (tygodnik) będzie karykatura prokuratura Dariusza Ślepokury, który wysługuje się tym, którzy przejęli władzę w wyniku zamachu stanu! Wrócił do władzy aparat represji marionetkowej władzy walczący z "karłami reakcji" i "wrogami ludu".
Teraz będą chcieli dokonać przekrętu podczas wyborów prezydenckich, co opanował do perfekcji nasz człowiek w Moskwie, a nasza V kolumna wprowadzi to w czyn. Pan Bóg to wszystko widzi, bo nie ma nic zakrytego...nawet nasze "tajne" myśli! Ostrzegam pewnych swego...
Szatan po przyjęciu Eucharystii podsunął mi pozostanie na porannej Drodze Krzyżowej (nie ma ponownej Eucharystii)! Zobacz precyzję działania upadłego Archanioła i to w tak poważnej intencji! Przenieś jego kuszenie na zdradzieckie rządy, w tym na zawiadujących Unią Europejską z jej sakralizacją...
W ciągu dnia popłynie moja modlitwa uzupełniona zawołaniami kapłana na popołudniowym nabożeństwie Męki Pańskiej...
APeeL
Aktualnie przepisano...
27.01.1999(ś) ZA TYCH, KTÓRZY NIE PRAGNĄ TWOJEGO POKOJU, OJCZE...
Cała noc przespana...jak jedna chwilka od 22:00 do 5:40! O 6:00 łzy zalały oczy, ponieważ pokazano straszne obrazy trzęsienia ziemi w Kolumbii i to z samolotu.
Prezydent Clinton przywitał papieża Jana II, który zalecił, aby porzucili cywilizację śmierci. W tym czasie z Medziugorie popłyną też piękne słowa o Bogu Ojcu. Podjechaliśmy do kościoła. Padam w ławkę kościelną, a serce zalał ból rozłąki z Królestwem Niebieskim, naszą Prawdziwą Ojczyzną! "Tato! Panie Jezu! Dlaczego tutaj jestem?"
Św. Paweł wskazał na kapłanów Starego Przymierza, których codzienne ofiary "żadną miarą nie mogą zgładzić grzechów (Hbr 10,11-18). Pan Jezus złożył ofiarę i to raz na zawsze ze Swojego Życia. To nowe i wieczne prawa ze zmazaniem grzechów i nieprawości, które nie będą wspominane! Dlatego zbyteczne są ofiary starotestamentowe.
Natomiast Pan Jezus będzie mówił o Królestwie Bożym, co było nierozumiane, dlatego wymagało przypowieści: ziarnem jest słowo Boże, a siewcą Chrystus, każdy, kto Go znajdzie, będzie żył na wieki. To wszystko będzie w Ewangelii (Mk 4,1-20). Zrozumiałe jest, że ziarno (Słowo Boże) może paść na różny grunt, a Słowo w różne serca i też z różnym plonem.
Po Eucharystii łzy zalały oczy, nie mogłem wyjść z kościoła. Z poczucia raju na ziemi muszę trafić do przychodni, a jeszcze nie wiedziałem, że to będzie ciężki dzień...chociaż miałem ostrzeżenie, ponieważ przybył pacjent o nazwisku Szatan!
Jakoś płynie, nękają telefony, wpadają chorzy z powrotami. Zły ma nieskończone możliwości, bo na szczycie bałaganu był telefon z UMiG, gdzie trafił mój pacjent ze swoją dokumentacją, aby wykonać ksero, ale nie umiał powiedzieć o co mu chodzi. Popłakałem się o 9:30, gdy z radia płynęła piosenka "Dance, me", a ja na wołałem w duszy: "Tato! Tato! Tatusiu!"...
Musze pobrać prowiant na dyżur, a nie będę mógł wyjść aż do 18.00. To jeden budynek, miałem pomoc Boga, bo przez ten czas nie było żadnego wyjazdu karetką
Popłynie koronka do Miłosierdzia Bożego...wróci poczucie bliskości Boga Ojca. Dopiero o 19.00 był pierwszy wyjazd karetką, a to sprawiło, że mogłem odmówić moją modlitwę.
Sanitariusz zażartował...
- Doktór mówi, że jesteśmy tutaj chwilkę...
Nie rozumie, że chodzi o ciało, bo duszę czeka życie wieczne. Przekazałem mu słowa Pana Jezusa z "Poematu Boga - Człowieka"...nasze życie jest zaledwie chwilką w porównaniu z wiecznością"!
Przypomni się wczorajsza informacja w telewizji o zabójstwie matki przez 18-latka i to w dobrej rodzinie. Zatłukł matkę z wielkim okrucieństwem. Ile zła jest na tym świecie. Teraz badamy olbrzyma (ala boksera Wałujewa) przyprowadzonego przez policję z aresztu.
Pani Jezus mówi ponownie z "Poematu Boga - Człowieka": "tracicie pokój wieczny przyobiecany sprawiedliwym". W tym czasie wzrok zatrzymała reklama filmu "Prowokator". Przepłynie cały świat żyjących z wojny. Bombarduje się Irak, trwa ludobójstwo w byłej Jugosławii, a z drugiej strony w pokoju lekarza dyżurnego leżał "Gość Niedzielny" z 24 stycznia 1999 z art. "Objawiać Boga jako Ojca".
Od 20:00 nastał spokój do 6:00 rano. Podziękowałem za to pełen zadziwienia.
APeeL
- 20.03.2025(c) ZA TYCH, KTÓRZY POKŁADAJĄ NADZIEJĘ W CZŁOWIEKU...
- 19.03.2025(ś) ZA PRAGNĄCYCH SYNOSTWA BOŻEGO...
- 18.03.2025(w) ZA ULEGŁYCH MARNOŚCI CIAŁA...
- 17.03.2025(p) ZA TYCH, DLA KTÓRYCH ŚWIĘTOŚĆ NIE JEST CELEM ŻYCIA...
- 16.03.2025(n) ZA KŁÓCĄCYCH SIĘ I DUSZE TAKICH...
- 15.03.2025(s) ZA DZIĘKUJĄCYCH BOGU OJCU ZA WSZYSTKO...
- 14.03.2025(pt) ZA POTRZEBUJĄCYCH WZAJEMNEGO PRZEBACZENIA I POGODZENIA SIĘ...
- 13.03.2025(c) ZA TYCH, KTÓRYCH PRAGNIENIE ZOSTAŁO SPEŁNIONE...
- 12.03.2025(ś) ZA POKORNYCH I UFNYCH JAK DZIECI...
- 11.03.2025(w) ZA MOJE POSŁANNICTWO...