- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 57
Dobrego Pasterza
Wahałem się co do pójścia na Mszę świętą o 7:00, a tak jest zawsze w kuszeniu...posłuchasz demona, nie zaśniesz i nie będziesz na w spotkaniu z Panem Jezusem, a to zmieni przebieg dnia życia.
Żona wyszła wcześniej na "Godzinki", a ja wypachniony stwierdziłem, że całkowicie zamknęła (nie można otworzyć wewnątrz). Na dodatek nikt nie przechodził pod oknem. Krzyknąłem z daleka do pana, który uwolnił mnie. Zważ na znak, który pomógł w odczycie dzisiejszej intencji modlitewnej.
Podczas przejazdu do kościoła wołałem: "kocham Cie Boże Ojcze, kocham Cie Panie Jezu! Jak to będzie, gdy spotkamy się Boże mój? Tatusiu mój, Tato, serce mi pęknie...otworzono mi wąską furtkę do Królestwa Niebieskiego, niechby tak było dla wszystkich. Dlaczego nie chcą powrotu, wolą trafić na drzwi zamknięte?"
W drzwiach świątyni przywitała mnie pieśń o Bogu, który mnie prowadzi. Dowiedziałem się o dzisiejszym święcie, a w ołtarzu naszego kościoła jest piękna figura Pana Jezusa Dobrego Pasterza z barankiem na ręku i laską pasterską.
W Ewangelii (J 10, 1-10) będzie mowa o odźwiernym, który otwiera bramę owcom, którym mówi po imieniu, a one idą za nim i słuchają jego głosu (chodzi o wiernych Bogu Ojcu).
Jezus wyjaśnił to: "Ja jestem bramą owiec. (..) Jeżeli ktoś wejdzie przeze Mnie, będzie zbawiony (..) Ja przyszedłem po to, aby owce miały życie (..)."
Kapłan mówił o bilbordzie z napisem: "Żyj tak, abyś otrzymał zbawienie". Wskazywał na drogę, ale nie wspomniał o modlitwie Pańskiej: "bądź Wola Twoja".
Nie wejdziesz do Królestwa Bożego bez oddania swojej woli, jedynego daru, którego pan Bóg nie może nam odebrać do końca tego życia. Drugi dar to czas, ale nikt nie wie jak jest długi. Musisz zrozumieć, że celem naszego życia jest powrót do Królestwa Bożego, do naszej Ojczyzny Niebieskiej, gdzie Bóg przygotował dla nas to o czym nawet nie marzymy.
Uwierz mi, nic nie szukaj, nie trać czasu, bo ja przetarłem dla Ciebie drogę, mam dodane 15 lat życia i dlatego możesz przeczytać tę radę. Podziękujesz mi, gdy spotkamy się w naszej prawdziwej ojczyźnie...z różnych krajów i ras, gdzie językiem są nasze myśli, nie ma pomieszania języków ani koloru skóry, oczu i ogólnego wyglądu.
Ja powiem Ci jak wejść na drogę prowadzącą do zbawienia. Uwierz, że jest świat przyrodzony i nadprzyrodzony, mamy ciało i duszę. Nic nie szukaj, nie słuchaj dobrych rad mądrych, którzy nie widzą cudów stworzenia wszystkiego.
Życia nie kończy zakopanie, jest odwrotnie, bo w tym momencie zaczyna się prawdziwe życie wyzwolonej duszy. W takim momencie ma być święta, inaczej nie trafisz do Ojczyzny Niebieskiej przez wąską furtkę. Nie bierz tego dosłownie, bo chodzi o ilość wchodzących, większość szeroką drogą wpada do Czeluści, a dużo z Miłosierdzia Bożego do Czyśćca.
Nie pokładaj ufności w nauce, w wiedzy, która jest nieprzydatna do ujrzenia cudu stworzenia wszystkiego...to wszystko jest atrakcyjne w tej chwilce, a po latach będzie śmieszne. Nie zmienia się tylko Prawo Boże.
Zacznij od zawołania do osoby Trójcy Świętej, do Ducha Świętego. Patrz na znaki, ponieważ mówią do każdego z nas innym językiem...tak jak rodzice do gromadki dzieci. Wszystko jest pokazane, ale to może ujrzeć prostaczek, a nie człowiek o wielkiej wiedzy, który ostatecznie wie nic o wszystkim.
Proszę Cię, abyś nie żył dla tego życia, szczególnie obecnie nic nie planował, bo nachodzi nasza zagłada...zapowiadana! Karząca Ręka Boga jest powstrzymywana tylko przez garstkę podobnych do mnie.
Zobacz naszą władzę, która uwierzyła w zbrojenie się, 20 lat za późno. Na razie czujemy się bezpiecznie, bo gdzieś tam strzelają, niszczą bloki mieszkalne, psują wodociągi, gazociągi, linie elektryczne oraz możliwość komunikacji elektronicznej.
Jest to wynik ateizmu czyli negowania istnienia Boga Ojca, a przez to Szatana. Możesz zrobić test i zapytać wszystkich wokół czy istnieją siły demoniczne i co wiedzą o Stwórcy Wszechrzeczy? Im człowiek bardziej wykształcony, a zapoznałem się między innymi z kolegami psychiatrami...tym jest ciemniejszy duchowo.
Jak odczytałem intencję? Pojechałem na stadion, gdzie jest wielka przestrzeń, świeciło słońce z grającymi w piłkę nożną. Napłynęła bliskość Boga Ojca z poczuciem Wolności Dziecka Bożego. Popłakałem się i z krzykiem wołałem podczas śpiewanej w radiu samochodowym piosenki "La passion", gdzie było zdanie:
"Muszę mieć klucz, by otworzyć dla siebie twoje serce
Teraz mogę cię uwolnić, bądź, kim chcesz być"...
Serce zalała wielka tęsknota za Wolnością Prawdziwą z wołaniem: "Tato mój! Tato! Tatusiu! Ciebie pragnę i szukam". Od razu zacząłem moją modlitwę, która trwała 1.5 godziny. Na początku zacząłem rozmawiać z młodym człowiekiem, który wypowiedział słowo: "wolność". Prawie chciało się krzyknąć z zadziwienia...
APeel
Za aktualnie przepisane...
13.04.1991(s) ZA PRZYWÓDCÓW ZŁA...
Punktualnie o północy wypiłem kieliszek zimnej wódki i zjadłem śledzika...zobacz fałsz, bo skończył się ścisły post. Nawet pomyślałem, że jest to podziękowanie od MB z Medziugorie (Objawienia od 1981 roku).
Jednak napłynęła nieodparta niechęć do następnych...w tym czasie wzrok padł na Pana Jezusa Miłosiernego, a w ręku znalazł się "Dzienniczek" siostry Faustyny z którego wypadało zdjęcie świętej.
Nastąpił błysk łączności duchowej z bratnią duszą oddaną całkowicie. Teraz, gdy to przepisuję (01 maja 2023 r. g. 3.00 w nocy) dziwię się, bo dzisiaj jest to moja św. Patronka, która rozumie cierpieniu takiej osoby.
Wróciło kuszenie dotyczące zezwolenia na picie alkoholu przez dobrą matkę ziemską oraz Matkę Pana Jezusa (wesela w Kanie). Czy matka ziemska odmówi dorosłemu synowi 1-3 kieliszeczków wódkę do dobrej kolacji?
- Matka nie da ci więcej...wszystko, co Moje daję ci, ale uważaj!
Poprzez siostrę Faustynę Pan Jezus pokazuje mi, że koronka otwiera Jego Miłosierne Serce. Nagle zrozumiałem dlaczego tak wiele dzieje się wokół mojej osoby! Nie znosi nas Książę Kłamstwa...nawet w snach udręczy (goniłem kierownika z pistoletem i to w kościele). Jego możliwości są nieskończone...zaleje człowieka "dobrem" z poczuciem, że płynie od strony Bożej.
Przepisuję to zdziwiony, że - już na początku nawrócenia - ujrzałem bój nad nami, który lekceważy się w naszej wierze. Szatan wie, że nasza wiara jest jedynie prawdziwej...nie dręczy braci odłączonych od następcy św. Piotra. Żona szykuje się do kościoła, a demon wpuszcza chucie przy delikatnym natchnieniu "Niepokalane Poczęcie" oraz "niewinny Jezus".
Rano, po wyjściu z domu próbowałem odmawiać moją modlitwę przebłagalną, ale "nie szło" nawet "Ojcze nasz". W sercu poczułem, że tak nie wypada. Jak mogę modlić się za kogoś, gdy sam świadomie upadłem!? Więcej otrzymałem od Boga i więcej się ode mnie wymaga! Gdybym musiał utrzymać czystość przez dłuższy czas...co wówczas?
Nagle zacząłem wołać: "Matko moja" i odczułem, że "Ucieczka Grzesznych" jest ze mną. Łzy zalały oczy i leciały na ziemię, a w tym czasie płynęła litania: "Orędowniczko, Pocieszycielko, Przewodniczko." W sercu pojawił się ucisk, a zawołanie "módl się za nami grzesznym" wywołało łkanie.
Dopiero w tym momencie poczułem moc tej prośby. Kto pierwszy wypowiedział to zdanie do Matki Prawdziwej? "Jezus całe swoje życie był niewinny. Matka Prawdziwa przez całe swoje życie czysta!" Pojmujesz to? Czy nie miała pokus - przecież Szatan istniał!
Matka moja i nasza wie o wszystkim - rozumie i zawsze przyjmuje nas w Swoje otwarte ramiona. Złap tylko rąbek Jej świętej sukni! Dopiero teraz mogłem odmawiać moją modlitwę przebłagalną, ale nie znałem jeszcze ostatecznej intencji. "Duchu Święty daj im Twoje Światło i spraw, aby otrzymali dar wiary i zbawienia."
Radość wróciła do serca. Teraz wiem, że jest to metoda w grzechu, Matka Jezusa przytuli cię jak dzieciątko...nawet więcej, bo - jako dzieciątko, które wpadło w błoto! Jak wielka jest Mądrość Boża! "Boże dziękuję Ci za ten grzech! Ten grzech wskazał mi D R 0 G Ę wyjścia z pułapki duchowej".
Zapamiętaj, bo wielu błądzi..."jeden grzech więcej...jeden mniej." Każdy grzech oznacza oddalenie od Jezusa i Boga - każdy! Po upadku należy szybko wstawać i uciekać do Mateczki Prawdziwej!
W oddziale, gdzie zastępuję ordynatora chory staruszek przeczytał już "Ojca Pio", a teraz czyta książeczki: "Maryjne". Pacjent obok, niewidomy poganin słucha zadziwiony i zadowolony, nie wie, że to Jezus dał mu taką łaskę!
W audycji katolickiej jakiś ziemianin mówił: "jeżeli jest Dobry i Miłosierny Bóg to niemożliwe, aby było Piekło!" Jak można dawać takie głupoty! Teraz sam mówię do potrzebujących...
- Pani jest wcześniakiem duchowym w inkubatorze...
- Panie doktorze proszę zgłupieć...krzyczę za heretykiem!
- Matka z Medjugorje mówi do pani: nie szukaj specjalnego kapłana, idź do swojego...on zaprowadzi cie do Boga!
- Trzeba modlić się codziennie rano - będzie siła wieczorem!
W czasie obiadu napływa: "musisz modlić się za mafię, za tych na górze, których nie znasz..p r z y w ó d c ó w z ł a".Nigdy nie wpadłbym na to, przecież tak bardzo ich nienawidzę.
Na ten czas ktoś grał na harmonijce ustne j i śpiewa: "Ty wiesz, że Cię kocham!" Napłynęło wielkie pocieszenie w sercu. Początek dyżuru w pogotowiu (jeden budynek, oddział nie posiada dyżurnego).
Kolega dyżurny prowokacyjnie gadał na donosicieli...w tym w służbie zdrowia (od demona chce odciągnąć mnie od modlitwy za takich). Miałem natchnienie, aby nie kontynuować tematu! Szkoda, wcześniej nie modliłem się za tych ludzi. Zdenerwowałem się tylko na ministra spraw wewnętrznych za rozprowadzaną broń!
Teraz upadł starszy człowiek i po wielkich wybojach jedziemy do szpitala, a ja mówię o Matce Bożej i o. Kolbe. O czym mówią ludzi prości? Natomiast pod wielkim obrazem "Św. Rodziny" trafiłem na 11-letnią dziewczynkę podobną do Matki Bożej! Dokładne rysy, a obraz bardzo stary! Rodzice nie widzieli wcześniej tego podobieństwa.
Przed północą jesteśmy u starszych rodziców, a maleńkie dzieciątko przebudziło się i wesoło gaworzyło. Wróciłem z radością w sercu, czytałem przesłanie Matki i próbowałem zasnąć, ale Zły atakował łonem Matki Bożej! Cóż wielkiego, przecież była normalną kobietą.
Dzisiaj, gdy to przepisuję przypomniała się bluźniercza "procesja" z boską waginą w miejscu Monstrancji. Wiesz już od kogo to jest? Dziwne, bo na stole mam książeczkę "Idź precz Szatanie" Georces'a Hubnera...
APeeL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 468
Św. Katarzyny Sieneńskiej patronki Europy...
Jest mi smutno i przykro, ponieważ na www.domena.pl zablokowano mi wejście na stronę. Takie wydarzenia rozpraszają na Mszy świętej i przeszkadzają w przeżyciach duchowych. Nie docierały czytania, nawet nie cieszyły słowa Ps 103(102): "Chwal i błogosław, duszo moja, Pana."
Natomiast z Ewangelii (Mt 11) w serce wpadło wołanie Pana Jezusa do Boga Ojca: <<Wysławiam Cię, Ojcze, Panie nieba i ziemi, że zakryłeś te rzeczy przed mądrymi i roztropnymi, a objawiłeś je prostaczkom>>.
Nie wiem dlaczego Pan "wziął mnie z ludu", abym upewniał niedowiarków, gdzie jest Prawda. Pan Bóg dał nam wolną wolę i rozum oraz "pole niepewne". Badaj, doświadczaj, porównuj swoje serce przed i po zjednaniu z Jezusem w Komunii Św.! Nie ujrzy dzieła Bożego filozof, ale prostaczek...takim określam siebie!
Eucharystia przewijała się wstecz z poczuciem, że wszystko się odwróci. Tak się stanie, bo wcześniej sprawdziłem, że dzisiaj dział techniczny domeny pracuje od 10:00 do 12:00. Natomiast automatyczna telefonistka nie informowała o tym. Z drżeniem serca czekałem na połączenie.
Trafiłem na szefa działu technicznego, który w kwadrans przywrócił wejście na stronę. Podziękowałem mu z całego serca, informując, że nie ma takiego dziennika na świecie, a on uczestniczy w szerzeniu naszej wiary.
Wskazałem na intencję: "za napadanych bez powodu" z 27.04.2023 oraz dzisiejszą! Z radości pocałowałem wszystkie posiadane obrazki święte. Wiedziałem, że jest to działanie św. Michała Archanioła, Świętego Józefa oraz Boga Ojca, który jest na szczycie piramidy pomagających.
Dlaczego wierchuszka naszej władzy nie prosi o Opatrzność Bożą w ataku na naszą ojczyznę przez Unię Europejską z zagrożeniem wojną ze strony Federacji Rosyjskiej? Nie poradzimy sami, cóż da, gdy wybuchnie wojna prowadząca do zagłady obu stron.
Przy okazji dałem komentarz na blogu prof. Jana Hartmana (www.polityka.pl Zapiski nieodpowiedzialne) pod wpisem: "Matczak czyta Heideggera"...
Pan profesor poruszył ciekawy temat: co konserwatyści myślą na temat lewicy? Sprawa jest bardzo prosta, bo w cudzie stworzenia wszystkiego mamy znane podziały, ale najważniejszy z nich to...
- mądrość ludzka czyli filozofia (głupstwo dla Boga) z zakrytym widzeniem tajemnic królestwa
- prostaczkowie czyli ci, którzy mają łaskę ich ujrzenia...
Te podziały wyrażają słowa dwóch piosenek...
1. "Pod papugami" Czesława Niemena
"Na powietrznych swych huśtawkach
Na parkietach i na mostach
Według kolorów włosów, sukien
I według wzrostu"...
2. "Święty, Święty Uśmiechnięty" Arka Noego
"Taki duży taki mały może świętym być
Taki gruby taki chudy może świętym być"...
Podział na lewicę ("postęp", "trzeźwe widzenie świata" oraz "normalność" czyli ateizm) oraz konserwatyzm jest sztuczny, ponieważ mamy wolną wolę. Ja byłem kandydatem na komunistę i jest mi łatwiej...
Natomiast każdy z nas ma rozum i powinien ujrzeć cud stworzenia wszystkiego. Filozofia i lewica (szeroko rozumiana) nie szuka prawdziwego sensu naszego istnienia, neguje posiadanie duszy i życia po śmierci. Jednak trzeba przejść przez Morze Czerwone...
Obraz (blog Lastomine)
Wracając do ludzi wszelkiej maści należy oddzielić ich wyczyny od posiadanych łask, bo to prowadzi na manowce. Piszę, a w programie "The Voice Kids" juror ma pół metrowy warkocz! Janusz Palikot, fajny facet, ale handlarz ruska wódką, a może i bronią! Natomiast Richard Dawkins od "Boga urojonego" dał dobry podział naszej duchowości. https://www.wola-boga-ojca.pl/6964-28-09-1988-s-nasza-duchowosc APeeL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 50
Ludzie nie zdają sobie sprawy z tego, że dla Boga jesteśmy na wizji i fonii, a nawet mamy odbierane i rejestrowane myśli (tam bowiem rodzi się wszystko z naszej woli). Na zewnątrz możesz udawać ("elegancja francja", a wewnątrz "franca")...znasz takich z mass mediów, a nawet z własnego otoczenia.
Wyobraź sobie jak cierpią splamione dusze takich, które pragną świętości z powrotem do Stwórcy. Ciało ludzkie to straszliwa niewola. Bóg Ojciec wie o tym stąd Jego Miłosierdzie trwa aż do ostatniego uderzenia naszego serca. Do końca nikt nie jest potępiany, co jest pokazane w nawrócenie Łotra w ostatnich chwilach jego żywota.
Większość nawet nie pomyśli o swojej śmierci czyli wyzwoleniu z ciała! Reszta jest zaskoczona "nagością" duszy po śmierci. Pierwsi rodzice byli zdziwienie swoją nagością po otrzymaniu ciała, a tu sytuacja jest odwrotna, bo nagle stajesz się nagi w sensie duchowym!
Zrozum tragedię takich ludzi, znanych tutaj, pewnych swego i nagle dowiadujących się, że jesteśmy po śmierci. Większość boi się śmierci, nie wierzą, że strachem zalewa nas upadły Archanioł, który zna Prawdę! Został wygoniony z Królestwa Bożego do którego dążę i jego celem jest zagłada ludzkości, bo w ten sposób wpadną do niego dusze nieprzygotowane do "porodu" na Tamten Świat!
Ja nie piszę tego z książek, ale tuż po wstaniu o 4.00 29 kwietnia 2023 roku. Proszę cię i ostrzegam wróć do Boga Ojca "Ja Jestem" i jedynie prawdziwej wiary katolickiej! Czytasz te słowa nieprzypadkowo, bo płyną wprost z mojego rozrywanego serca.
Jakby dla przeciwwagi dzisiaj jest opis oślepienia Szawła (Dz 9, 1-20) siejącego grozę i dyszącego żądzą zabijania uczniów Pańskich."Gdy zbliżał się już w swojej podróży do Damaszku, olśniła go nagle światłość z nieba."
- Szawle, Szawle, dlaczego Mnie prześladujesz?
- Kto jesteś, Panie? - powiedział.
- Ja jestem Jezus, którego ty prześladujesz.
Niektórzy w swojej przemianie duchowej potrzebują wstrząsu, poznania mocy Bożej. U mnie było podobnie, ale ta nagłość polegała na padnięciu na kolana i przeżegnaniu się (przed 30-laty).
Natomiast w Ewangelii: J 6,52-59 Pan Jezus powie trudne dotychczas słowa o daniu do spożywania Swojego Ciała. Żydzi nie rozumieli ich i nadal nie rozumieją (brak łaski wiary).
"Ciało moje jest prawdziwym pokarmem, a Krew moja jest prawdziwym napojem. Kto spożywa moje Ciało i Krew moją pije, trwa we Mnie, a Ja w nim. (..) kto Mnie spożywa, będzie żył przeze Mnie. (..)Kto spożywa ten chleb, będzie żył na wieki.
Nawet dzisiaj nigdzie nie otrzymasz świadectwa, które przekazuję. Nie wiem dlaczego Pan "wziął mnie z ludu", abym przetłumaczył Jego Słowa i upewnił niedowiarków, że taka Jest Prawda. Pan Bóg dał nam wolną wole i rozum oraz "pole niepewne". Badaj, doświadczaj, porównuj swoje serce przed i po zjednaniu z Jezusem w Komunii Św.!
Zapamiętaj raz na zawsze i powtarzaj to wszędzie, że Eucharystia to Ciało Duchowe Pana Jezusa, Chleb Życia dla duszy, Cud Ostatni i żadnego większego już nie będzie! Cuda eucharystyczne są dla niedowiarków lub tych, których trzeba upewnić w wierze.
Mnie są niepotrzebne, bo "błogosławieni, którzy nie widzieli, a uwierzyli"...
APeeL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 66
Na Mszy św. o 7.15 Anioł Pański powiedział do Apostoła Filipa (Dz 8.26-40), aby wyszedł na drogę do Jerozolimy na której spotka urzędnika dworskiego pragnącego oddać pokłon Bogu.
Filip podbiegł do jego wozu i usłyszał, że tamten czyta słowa proroka Izajasza zapowiadającą Mękę Zbawiciela. Wyjaśnił mu Filip Dobrą Nowinę o Jezusie, a później go ochrzcił.
Natomiast Pan Jezus w Ewangelii: J6, 44-51 przekazał niezrozumiałe dotychczas Słowa Prawdy: "Ja jestem chlebem żywym, który zstąpił z nieba. Jeśli kto spożywa ten chleb, będzie żył na wieki. Chlebem, który Ja dam, jest moje ciało za życie świata".
Ten Chleb Żywy to Duchowe Ciało Pana Jezusa, które podczas Eucharystii łączy się z naszymi duszami. To powinno to być przekazywane na wielkich telebimach. Podchodzisz do zjednania z Panem Jezusem...wielkie ciało fizyczne (ego), a dusza ledwie wlecze się za nim. Oto obrazy ze str. Lastomine.pl/pl/n/41...nie dotyczą naszej wiary, ale chodzi o duchość...
Nirwana...stan najwy zszego szczęścia Droga do Światłości....
Nagle Pan Jezus to wszystko odmienia...tracisz ciało, bo stajesz się duszą (różnej świętości, wielkości i mocy). To Cud wiary katolickiej. Kto na ziemi i jaka inna wiara może to sprawić?
Przy tym nie mówi się o Szatanie, który wie to, co ja i szczególnie obrzydza ten Najświętszy Czas Misterium jakim jest Msza św. ("ludożerstwo", "wywalanie jęzorów", ciemnogród wierzący w bajki, itd.). To jego perfidia sprawa upadek wiary katolickiej, który zacznie się od skasowania Eucharystii!
W to miejsce mamy bajki - czyli Prawdziwe Wiary - dające Wieczne Szczęście...wg naszych marzeń. Największą z nich jest wiara w Marksa i Engelsa, w Lenina i Stalina, a teraz w Putina. Dziwne, że jeszcze nie ma tego świętego w cerkwiach Patriarchy Cyryla, agenta KGB. Cała jego posługa jest zewnętrzna i dociera tylko do sklepienia cerkwi (nie ma tam Konsekracji).
Jak odczytałem dzisiejszą intencję? Powiesz, że to proste, a przykładem jest Ukraina...jednak chodzi o moje "krzywdy", a to zawsze są śmieszne namiastki...
1. Demon skusił mnie, abym podczas koronki do Miłosierdzia Bożego zajrzał na blog prof. Jana Hartmana, gdzie Zdzislaw73 25 kwietnia 2023 pisał do Pielnia11 o mnie. Stwierdził, że "jako zły człowiek grasuję po blogach Polityki i za nic mam szacunek dla drugiego człowieka".
Ten "brak szacunku" to normalne wyrażenie swojego zdania. Pan Zdzisław 73 lubi młócenie słomy przez podobnych do niego. To zwolennik POlaków, którzy "jak jeden mąż" machają (czyli głosują) lub zabierają głos w jakiejś sprawie.
Następny zarzut: moim bliźnim może być tylko katolik, a nie "puste, ateistyczne i bezbożne łby". Stwierdziłem, że jest odwrotnie, bo bardziej miłuję jego, a szczególnie Profesora...bowiem zdrowi nie potrzebują lekarza (chodzi o naszą duchowość).
Jak wszyscy wysłał mnie do psychiatry. Przekazałem, że koledzy mają jego poglądy. Zaleciłem zapamiętać, aby po trafieniu do takich odpowiadać...
- Czy pan czuje się chorym psychicznie?
- Nie wiem, bo nie jestem psychiatra!
Nie wolno mówić, że jest się zdrowym, bo wówczas wpadamy po uszy! Bronił też biednego profesora, któremu małe ograniczenie wolności "przywróciłoby w głowie". Zapytałem: co złego zrobiłem, że chcesz mnie pobić przy spotkaniu? Przecież mamy demokrację, wolność wypowiedzi, a tu menelskie kalumnie z grożeniem.
Co miał do tego demon? Wiele, bo w świętym czasie na koronkę do Miłosierdzia Bożego odpowiadałem na głupoty.
2. Na parkingu napadł na mnie facet, że krzywo stanąłem (na chwilkę), a zaaferowany zapomniałem otworzyć żonie drzwi samochodu, aby nie wyrwała klamki!
3. Przypomniał się pan Gałązka (tak go nazwałem), który zrobił awanturę za rzucony za garażami krzak...dotychczas w złości nie kłania się żonie.
4. W ramach tej intencji spotkała mnie wielka przykrość, ponieważ zablokowano wejście na stronę internetową. Nie pokonasz mocy informatyki jako zielony ludzik. Później nie łączono mnie z działem technicznym tylko "panienka z okienka" przekazywała, że zaraz przyśle nowy kod.
Przykro, bo czyni to Polak Polakowi, cóż można żądać od obcych i wrogich osób. Tak jest zbudowany system szatański, który oznacza: szkodzić, chodzić, uszkodzić nawet jak się śpi (Niesiołowski).
5. Żona zaleciła, aby odebrać pismo z Izby Lekarskiej...chcą mnie badać aż do śmierci (to metoda ruska, bo wielu popełnia w tym czasie samobójstwo). Pismo nieważne, bo nie od prezesa, ale od szefa komisji lekarskiej i to nie podpisane...
Ogarnij cały świat ofiar napadów bez powodu, reprywatyzacji z "czyścicielami kamienic", a dzisiaj Ukrainę...jutro tak też będzie z nami.
APeeL
Aktualnie przepisane...
26.01.1996(s) ZA OBCIĄŻONYCH KRZYŻEM PANA JEZUSA...
Nie mogłem zasnąć nawet po dwóch tabletkach Relanium, a później wędrowałem. Kościół nie uznaje snów, chociaż są opisywane...jak ostrzeżenie św. Józefa przed Herodem.
Zerwałem się na spotkanie z Panem Jezusem płacząc nad wanną: "Jezu! Jezu! Nie opuszczę cię, proszę o pomoc w niesieniu Krzyża niesłusznego prześladowania". Dalej płakałem podczas jazdy samochodem prosząc Pana Jezusa o wsparcie, aby wszystko ułożyło się. Od Ołtarza świętego popłynie Słowo...
Św. Pawła (2 Tm 1,1-8): "Nie wstydź się zatem świadectwa Pana naszego ani mnie, Jego więźnia, lecz weź udział w trudach i przeciwnościach znoszonych dla Ewangelii według mocy Boga!"
Nie mogłem się ukoić, wróciło wczorajsze nawrócenie Szawła, posłani, misjonarze zabijani i żyjący w trudnych warunkach z wyśmiewaniem głoszących Ewangelię. Na końcu ja, którego Pan powołał i to umarłego! Każdego dnia mam głosić Ewangelię, czas naszego zbawienia.
Płaczę jako wyznaczony, posłany! Przede mną świętość z powrotem do Boga Ojca! Teraz to krzyż głoszenia Dobrej Nowiny. Wzrok zatrzymał obraz Piotra-rybaka oraz Stacja: "Pan Jezus obciążony krzyżem"...
Psalmista wołał w Ps 96: "Głoście cześć Pana wśród wszystkich narodów (..) Śpiewajcie Panu (..) sławcie Jego Imię (..) rozgłaszajcie Jego cuda pośród wszystkich ludów (..)."
Aklamacja (Łk 4,18): "Pan mnie posłał", abym "głosił dobrą nowinę", a w samej Ewangelii (Łk 10, 1-9)..."Oto posyłam was jak owce między wilki".
Wiem, że Pan Jezus pomoże nieś mój krzyż, a ja wezmę Jego. Eucharystia "trzasła na pół" w intencji danego dnia, a to oznacza "My"...razem z Panem Jezusem. Dzisiaj mam wolny dzień w przychodni, ale zadzwoniła kobieta w sprawie umierającego. Trafiłem do stomatolog (ukruszony ząb), gdzie mówiłem o niebie, Jezusie i zbawieniu!
Właśnie wzrok zatrzymał Pan Jezus z Całunu (na okładce IV t. "Prawdziwego życia w Bogu" na str. 126), gdzie były słowa do Vassuli Ryden, a także do mnie, że posyła nas do owiec, które należą do niego i słuchają Jego Głosu.
"Przyjdźcie do Mnie tacy, jacy jesteście, nie bójcie się Mnie. Jestem najczulszym ojcem. Mogę być waszym Świętym towarzyszem. Ja i wy, wy i Ja (..) od początku byliście moi i od całej wieczności ja byłem wasz. Bądźcie jedno ze mną"...
W moim ręku znalazł się kalendarz z wizerunkiem Jana Pawła II oraz Matki i cytaty o świętych, adresy wydawnictw misyjnych - to wszystko w prowadzeniu przez Boga.
Wcześniej zgłosiłem się na dyżur, gdzie pocieszyłem przestraszoną, a na dalekim wyjeździe załatwiałem dziesiątko. Zacząłem moją modlitwę przebłagalną w intencji tego dnia.
Zrywają ponownie, płynie koronka do Miłosierdzia Bożego, a Pan sprawił, że wzrok zatrzymywały krzyże przydrożne. Nie odzywałem się do personelu, bo straszliwy ból zalewał serce. To musisz przeżyć sam po otrzymaniu takiej łaski. Znowu dwójka chorych dzieci, jedno z zapaleniem płuc...zostawiłem skierowanie do szpitala, ponieważ mieli własny transport.
Podczas przejazdu do umierającej babuszki (86 lat) trafiliśmy na TIR leżący w rowie w którym zasnął kierowca, którego zabrałem do szpitala. Ile tutaj jest cierpień, pasuje odmawianie Drogi Krzyżowej.
Zdziwienie, bo mam wyjazd do wsi Wola Boża (sam zobacz), a właśnie wypada "św. Agonia" Pana Jezusa na krzyżu. Z radia popłyną informacje o napadach i straszliwych mordach, karze śmierci, której rodzaj można wybrać w USA, zaginionych i zamordowanej rodzinie w Polsce (przez Rosjan).
Jeszcze wezwanie do Schroniska dla Nieletnich, gdzie młody przestępca najadł się gwoździ i żyletek! Tam "patrzył" Pan Jezus z krzyżem, a ja popłakałem się! Trzaskają żelazne drzwi, strażnicy, na sali jest pięciu chłopców w wieku mojego syna...nawet mili, ale każdy z nich jest niebezpieczny.
Pan z krzyża wprost mówi do mnie: "Zobacz podobnych do twojego syna, on w pracy, a ci? Jakże cierpi Bóg Ojciec, bo to Jego dzieci!" Tak jest naprawdę - ogarnij cały świat. Zapisuję to po północy, a z filmu płynie scena: trup zakonnicy w wannie (morderstwo)! Z jej ręki zwisa różaniec.
Płynie też informacja o śmierci zadanej poprzez odłączenie aparatury podtrzymującej życie. Sam zobacz jak pęka Najświętsze Serce Ojca w niebie! Na ile sposobów można zabić brata ziemskiego, ile jest pomysłów szerzonych dodatkowo przez kryminały i filmy..
Ponownie trafiam na słowa skierowane do Vassuli Ryden, która przyjęła od Pana Jezusa cierń z Najświętszej Głowy, gdzie są słowa do mnie.
"Przyjmuję twoje cierpienie. Moje dziecko, bądź błogosławiony. Nie tylko ja połykam moje łzy. Również twoja Najświętsza Matka płacze. Przychodź do nas w ten sposób dzieląc wszystko."
To odpowiedź Pana Jezusa na przyjęte cierpienie. Jego krzyż to wielka łaska! Przed snem pocałowałem Twarz Pana Jezusa. Przez całą dobę wypiłem tylko kawę i zjadłem plasterek chleba. Nawet nie piłem wody.
Po chwilce snu zerwano do 12-latki z wymiotami, a moje serce było zalane smutkiem Ojca Prawdziwego. To współcierpienie także z serce zalęknionej matki o zdrowie córki. Pan Jezus ukazuje mi Swój smutek - tyle jest wielkich mieszkań, domów, pustostanów, a tu w jednym pokoju trzy łóżka, w tym piętrowe.
Ponownie przerwano sen (właśnie byłem w kościele z misjonarzami(...wezwaniem do znajomego, który umierał. Trafiliśmy także do wypadku. Wóz ciężarowy w rowie - ciężko uszkodzony człowiek z urazem kręgosłupa oraz zdartą skórą na głowie. Jakże pasuje moja modlitwa z koronką do Pięciu Świętych Ran Pana Jezusa.
Jeszcze 20 minut potwornego zamieszania, ale znalazłem się w domu, gdzie z telewizora popłynie błogosławieństwo Pana Jezusa! Pan jeszcze raz mówił do mnie (z "Praw. życia w Bogu" t IV str. 203): "pozostań słaby (..) cichy (..) uległy (..) i ograniczony. Stań się wzorem Mnie Samego ("kopią mojego krucyfiksu"). Moje życie na ziemi było nieustannym modlitewnym trwaniem z Ojcem w chwilach pomyślnych i trudnych".
Tak, ja pragnę tego, piszę to i płaczę. Kończy się dyżur na którym niosłem krzyż Pana, mówiłem o krzywdach ludzi, odczytywaniu Woli Boga Ojca oraz dawaniu świadectwa wiary - pragnąłem modlitw i byłem blisko Zbawiciela, a on pokazał mi Jego świat: odrzuconych, uszkodzonych, słabych, zalęknionych, uwięzionych, poszukiwanych, zrozpaczonych aż do samobójstwa!
To świat nieskończonych cierpień. Jutro w telewizorze trafią na świadectwo kobiety oraz obrazy z Medjugorie. Ona oddała wszystko w ręce Boga Ojca - podobnie do mnie. Udało się dać świadectwo po latach, bo przepisałem to 26.04.2023...
APeeL
12.04.1991(pt) Korona cierniowa...
W śnie pojawiła się korona cierniowa, a później cierń w kopercie w moim samochodzie. Po przebudzeniu zrozumiałem, że chodzi o zapowiadane cierpienie. Jakie? Przypomniałem sobie wczorajszą relację telewizyjną z kapłanem wśród hippisów. Jakże ciekawie prowadzi mnie Pan...przecież byłem w kościele na spotkaniu z tym kapłanem - podał mi nawet Eucharystię!
W wielkim uniesieniu wyszedłem do pracy, a dzisiaj dzień ścisłego postu, modlitwy z ofiarowaniem dnia pracy. Popłynie modlitwa z zawołaniem: "Matko wyślij zastęp Aniołów do tego kapłana, który prowadzi Twoje dzieło wśród hippisów. Duchu Św. oświeć serca i umysły ludzi z którymi się stykam."
Nie obchodzi mnie cały świat, prawie jestem uniesiony do Nieba. Teraz wiem jak Pan Jezus mógł wytrzymać Bolesną Mękę...cierpiał w ciele, ale moc płynęła do duszy z Nieba. Wówczas wprost pragniesz męczeńskiej śmierci dla Boga Ojca! To najwyższa ofiara: umrzeć dla Stwórcy.
Jakże bliscy stali się "prześladowcy", a zadania ziemskie widzę z oddalenia. Idę do oddziału wewnętrznego, "żegnam" schody i różne miejsca...wszystko jest przeniknięte i napełnione Obecnością Boga. Nie wyrazisz tego ziemskim językiem.
Zza ściany głuchy dziadek czyta "Ojca Pio" swojemu schorowanemu i źle widzącemu towarzyszowi niedoli. Jakże to wszystko jest pięknie...pomodliłem się o zbawienie tej pary pacjentów: źle widzącego poganin i wysłannika Jezusa z "Ojcem Pio". Sam zobacz jakie metody ma Bóg Ojciec: to nieskończoność nieskończoności kombinacji jako wynik nadprzyrodzonej inteligencji!
Teraz już wiem dlaczego chciałem odesłać tego dziadka, a nigdy nie odsyłam...nawet żądała tego przełożona pielęgniarek (nawyk rządzenie przy malowanym ordynatorze). Przypomniał się znaleziony rano maleńki obrazek Matki Bożej z Dzieciątkiem pozdrawiającym wyciągniętą rączką, którego mam podarować młodej parze.
Natomiast Matka Boża powie do mnie (cytat z objawień w Medjugorie): "daj poznać Sercu Jezusa, że Go kochasz." Nie pojmiesz mojej radości i miłości oraz pełni pokoju do ludzi i do świata. Tak, jak ja nie mogę pojąć Miłości Jezusa do nas wszystkich. Tylko dzięki Jemu możesz wrogowie powiedzieć: "kocham cię" (także w myślach).
- Ja jestem nienormalny, wy normalni i życzę wam wszystkim mojego stanu, bo wtedy chwycimy się za ręce i będziemy cieszyć się z "wygnania"! Takie "głupoty" mówię do personelu. Uśmiechają się - przecież wiedzą, że jestem normalny.
Nie mogą tylko pojąć tego, że głębia ziemi nie miesza się z Niebem. Wybierasz Niebo, a głupiejesz dla ziemi (oddasz wszystko, pokochasz wrogów, polubisz złych, a każda łajza jest ci bliższa niż facet z Mercedesem). Czy wiesz jak cieszy się Pan Jezus i Bóg z naszego powrotu?
Moja córka przyjedzie dzisiaj, odwróciła się od wiary, ale zawsze cieszę się z jej powrotu do domu. Wówczas wszyscy jesteśmy razem. Jakże musi cieszyć się Matka Prawdziwa z mojego nawrócenia...powrotu do Źródła.
Z tego wszystkiego zacząłem krzyczeć w sercu wypełnionym pokojem i radością: "Jezu. Matko moja"! W tym wszystkim zapomniałem o koronie cierniowej i cierniach ze snu. Podczas wychodzenia do pracy zabrałem czarną torebkę foliową, bo miałem otrzymać prezent od wypisywanego pacjenta.
Pan Jezus miał inny plan - pacjent czekał w napięciu na przyjazd dzieci, denerwował się, a z tego powodu chwycił go śmiertelny ból wieńcowy i umarł nagle przy żonie! Krzyk, płacz, podenerwowanie personelu i ludzi.
Przed chwileczką należał do świata żywych - był pacjentem. Teraz wkraczają już ludzie z obsługi pogrzebu. Z ciepłego ciała ściągają piżamę, z łóżka przerzucają na wózek: trup! Nikt go już nie chce - kłopot także dla rodziny.
Wracałem z pracy, umęczony, ale nadal trwało uniesienie duchowe. Wstąpiłem po napoje do piwiarni, gdzie trafiłem na szum, krzyki i przekleństwa. "Jezu mój, wybacz im, nie policz tego".
Teraz nawracam młodego i dobrego człowieka, który uważa, że wszystko zależy od niego. "Niech pan szuka najpierw Królestwa Niebieskiego, a reszta się ułoży. Bóg wie o panu...proszę przeczytać modlitwę do Ducha Św. i zapytać czy mam rację? Nic nie robić, ale patrzeć na znaki, bo do każdego mówią inaczej."
Radość - córka wróciła do domu! Późny wieczór - pokazują więzienie kobiece z małymi dziećmi (ZSRR)...niektóre z nich traktują to miejsce jako swój dom, inne miotają sie i złoszczą!
"Panie Jezu spraw, aby te kobiety uważające więzienie za swój dom uwierzyły, że Ty Jesteś, Jezu, a Prawdziwy Dom dla wszystkich jest u Ojca. Matko Prawdziwa obejmij swoją opieką wszystkie małe dziewczynki z tego więzienia! Proszę Cię Matko, polecam Ci te dziewczynki. Spraw zarazem, aby chłopcy szli Drogą Pana ku zbawieniu. Proszę Matko, proszę, proszę"...
APeeL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 66
Wczoraj miałem bardzo pracowity dzień na Poletku Pana Boga (siedziałem do 2:30 w nocy), a dzisiaj od 9:00 do 13:00 przepisywałem zaległe świadectwa wiary. Na Mszy świętej wieczornej o 18.00 byłem rozproszony, ponieważ przy zmianie karty bankomatowej (w obecności pracownika banku) za rogiem stał nastolatek, który smartfonem zgrał PIN.
Dotarły tylko słowa Jezusa (J 6, 35-40): "Jam jest chleb życia." Nie bierz tych po ludzku, bo chodzi o Duchowe Ciała Zbawiciela w widocnym kawałku chleba. Po Eucharystii, która ułożyła się w formie laurki (podziękowanie za mój wysiłek) podjechałem pod krzyż zapalić lampki. W drodze zawołałem "Ojcze! Tylko z Tobą i w Tobie jest pokój".
Później padłem umęczony w sen do 22.30 i zdziwiłem się ponownym trafieniem na stronę lastomine.pl gdzie 17.04.2023 dano artykuł..."Reinkarnacja - cykl Odrodzenia". Nie zamieszczono tam mojego komentarza, ponieważ zaznaczyłem, że: "Jedynie prawdziwa jest wiara katolicka, a jej apogeum jest Eucharystia czyli Duchowe Ciało Pana Jezusa".
Przed nawróceniem (1989) pasował mi: katolicyzm + reinkarnacja (prawdopodobnie była to podpowiedź Belzebuba).
Lastomine.pl/pl/n/41
"Reinkarncja w chrześcijaństwie"?
Pani Lastomine napisała, że szanuje "każdą religię i sama wierzy w Boga, który jest Najwyższym Źródłem", ale duchowość to coś innego niż religia...najlepiej, jeśli to idzie z sobą w parze.
Poszukującym wyjaśnię, że duchowość to sfera osobistych doświadczeń z poszukiwaniem celu naszego życia oraz natury wszechświata. Religia z różnymi celebracjami nie jest takim potrzebna, bo duchowość to przeżycia wewnętrzne "niezależnie od tego, czy wierzymy w stwórcę, czy nie". Nasze ciała "są napędzane przez iskrę"...
Zakonnica ujrzała Stwórce w zapylaniu kwiatów (przenoszeniu pyłku z pręcików na zalążek słupka), a to samo stwierdziła badająca budowę atomu. Ja widze cud stworzenia we wszystkim!
Wróćmy do zwiedzionych duchowo przez "nieśmiertelność" czyli reinkarnację. To bajka od Antychrysta, a zarazem wskazywanie, że taką jest nasza wiara Objawiona! Zobacz piękne ryciny (jakby mieszanka różnych faktów religijnych)...
Lastomine.pl/pl/n/41 To obraz z "życia po życiu"....
W artykule jest mowa o duszy i Stwórcy, świadomości i boskich promieniach, o odrodzeniu duszy u hinduistów i buddystów (wcielenia). Wcielenie duszy istnieje i czyni to Stwórca w momencie naszego poczęcia. Przed nami jest Ojczyzna Prawdziwa i do niej nie dostaniesz się przez wszelkiej maści talizmany, a nawet przez ładny pogrzeb z zamówionymi płaczkami.
Tam wierzą też w nirwanę (naszą świętość). Buddysta musi wykonać różne rytuały, aby doznać uniesienia duchowego, a u nas jest to natychmiastowe po zjednaniu z Panem Jezusem (w Komunii św.).
Lastomine.pl/pl/n/41 Cykl wędrówki w hinduizmie...
Jedynie nasza wiara łączy religię (celebracje) z liturgią w której dochodzi do Cudu Ostatniego: przemiany chleba w Duchowe Ciało Pana Jezusa. Zjednanie Zbawiciela z naszą duszą sprawia natycmiastowe uniesienie duchowe (nie potrzebna jest żadna celebracja) z naszą świętością.
Nie daj się zwieść, bo nie czynią tego ludzie z wymyślanymi religiami, ale Przeciwnik Boga. Nawet sprzyja takim aż do śmierci...
APeeL
- 25.04.2023(w) ZA DAJĄCYCH ŚWIADECTWO WIARY NA CAŁY ŚWIAT...
- 24.04.2023(p) ZA SPIERAJĄCYCH SIĘ...
- 23.04.2023(n) ZA TYCH, CO WPADLI W SIDŁA FIKSACJI...
- 22.04.2023(s) ZA TYCH, KTÓRZY BYLI W ŚMIERTELNYM NIEBEZPIECZEŃSTWIE...
- 21.04.2023(pt) ZA MARTWIĄCYCH SIĘ O PRZYSZŁOŚĆ...
- 20.04.2023(c) ZA PODDAJĄCYCH SIĘ ZABIEGOM STOMATOLOGICZNYM...
- 19.04.2023(ś) ZA CIERPIĄCYCH NA ZLEWNE POTY...
- 18.04.2023(w) ZA CZYHAJĄCYCH NA MOJE ŻYCIE...
- 17.04.2023(p) ZA PRZYJACIÓŁ, KTÓRYCH POZNAJEMY W ICH BIEDZIE...
- 16.04.2023(n) ZA CAŁKOWICIE ODWRÓCONYCH OD BOGA OJCA...