- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 205
Określenie „bratnia dusza” odnosi się do osoby, z którą odczuwamy głęboką, niemal boską więź, rozumienie i pokrewieństwo myśli, nawet bez wielu wysiłków. Dla Michała Kamińskiego („Miśka”) z PSL-u takim był Adam Bielan, ale znaleźli się w różnych obozach.
Na wczorajszym nabożeństwie o 18.00 Komunia święta ułożyła się pionowo wzdłuż jamy ustnej i to trwało aż do wyjścia ze świątyni. To oznacza „My” z Bogiem Ojcem...sam byłem ciekaw: cóż się stanie?
Przede mną szła pani, która śpiewała jakąś pieśń religijną. Ponieważ zjednany z Panem Jezusem pragnę mówić o naszej wierze powiedziałem jej, że mnie też się to zdarza. Ostatnio wychodziłem na Mszę św. poranną, a dusza śpiewała mi: „Niech żyje Jezus zawsze w sercu mym, na zawsze, na zawsze, na zawsze w sercu mym”!
Tak zaczęła się nasza rozmowa, a ja zauważyłem, że ma łaskę wiary, nawet poruszałem różne sprawy, zaciekawiony, co odpowie…
1. Co oznacza dla niej Eucharystia? To bardzo trudny problem, ponieważ otrzymujemy „Ciało Jezusa”. Kiedyś zmarłego obecnie proboszcza prosiłem, aby wierni „nie gryźli” św. Hostii tuż po otrzymaniu od kapłana. Zaskoczyły mnie jego słowa, że Pan Jezus powiedział: „bierzcie i jedzcie”!
Na początku nawrócenia...poprosiłem o wyjaśnienie: czym jest św. Hostia? Po dwóch dniach kapłan w moim rodzinnym kościele powiedział od Ołtarza św., że jest to Ciało Duchowe Pana Jezusa. Chleb nasz powszedni jest dla ciała fizycznego, a to Chleb Życia dla naszej duszy. Jak się okaże ta pani brała udział w spektaklu o Eucharystii wg relacji jakiejś świętej...
2. Nasza wiara, a inne, bo jest ekumenizm i tolerancja z unikaniem dyskryminacji religijnej. Zgodziliśmy się, że nie dotyczy to naszej wiary! Wyjaśniłem jej, że nie ma żadnych religii oprócz jedynie prawdziwej katolickiej. Nawet chrześcijanie oderwani od papieża są poszkodowani, ponieważ u nich nie ma Duchowego Ciała Pana Jezusa…
3. A kapłani? Wskazała na ich święte ręce. Tak to cudotwórcy zamieniający - dzięki konsekracji - chleb (w obozach zagłady były to okruszyny) w Duchowe Ciało Pana Jezusa (siostra Faustyna widziała Pana Jezusa wchodzącego w tym czasie do opłatka. Stąd bierze się nasza przemiania: ciała z duszą w śpiewajacą duszę z ciałem.
4. Problem grzesznych kapłanów? Nie kalają tego, co czynią, mają wypowiedzieć słowa konsekracji. Wskazałem na dwóch przebranych w mojej rodzinnej parafii. Nie byłem na ich Mszach św. z ich udziałem, ale jest pewne, że podaliby mi opłatek wigilijny. Specjalnie chodziłbym na ich nabożeństwa z późniejszym zapytaniem: czy nie wymawiają słów konsekracji? Jest pewne, że czynią to i z namaszczeniem, bo fałszywi są precyzyjni. Wówczas zapytałbym: czy nie są przebrani?
5. Sama Eucharystia, to Cud Ostatni, powiedziałem jej o obecnym znaku i innych: Eucharystia na podniebieniu (ochrona), zamykająca usta (mam nie gadać), zwijająca się w laurkę (podziękowanie ze strony nadprzyrodzonej), zwinięta (jakby wybranie do odpowiedniej posługi), wreszcie zgięta, pęknięta i z rozejściem się odłamów (różne formy cierpienia z zapewnieniem, że Pan Jezus jest ze mną).
6. A co jest z nami po śmierci? O tym nie mówi się, a to tragedia, bo jesteśmy od razu (z larwy wylatuje motyl). W Fatimie dzieci widziały swoich przodków przy Matce Bożej.
7. Cel naszego życia...wiadomo, że jest to zbawienie, ale jak je osiągnąć? Po prostu trzeba stać się świętym! To wymaga postępowania wg Woli Boga Ojca z pragnieniem czystości: w myślach, słowach i uczynkach.
8. Dyskryminowanie w życiu, pracy i otoczeniu. To normalność w naszej wierze. Nie wolno prowadzić dyskusji z niewiernymi, bo dysponują demoniczną inteligencją (Senyszyn, Hartman, nieświętej pamięci Urban, itd.).
9. Skąd zło wszelkiej maści, w tym czekająca nas zagłada? Wskazała na Szatana! Nie usłyszysz tego, nawet od kapłanów!
Na dzisiejszej Mszy św. byłem nieprzytomny, ponieważ spałem tylko dwie godziny. Komunia święta nieznacznie odmieniła mój stan, a później pojechaliśmy na targ i do „Biedronki”. To dwa światy. Spałem do meczu w siatkę (Włochy i Polska). Zabrakło Kurka i tak przegraliśmy...
W tym czasie wzrok zatrzymał obraz Pana Jezusa z otwartymi ramionami. W bólu powiedziałem: „Panie Jezu! Nic mnie tutaj już nie cieszy!”
APeeL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 315
Dzisiaj moje ciało zmorzyła praca nocna na Poletku Pana Boga. Pocieszają mnie słoneczniki zaglądające do mojej izdebki...

Nie wiem, co męczy duszę, ale na pewno jest to ziemski harmider, głupie dyskusje o naszej wierze, gdzie wyznający swoją mądrość popisują się w napadaniu na naszego wspólnego Boga Ojca.
Większość patrzy na moją osobę, a nie na moją łaskę! To głupota duchowa. Nie możesz sam z siebie rozpocząć przemiany duchowej. Możesz chodzić do kościoła i udawać wierzącego...przez jakiś czas, bo u mnie jest to okres od nawrócenia (30 lat).
Sprawił to jeden promyk Światłości Wiekuistej z Golgoty do stojącego w kościele pod obrazem Pana Jezusa Miłosiernego. To moment "powtórnego narodzenia", który wywraca nasze życie. Przy tym na zawołanych, a szczególnie wybranych rzuca się Szatan.
Dziwne, bo Bóg Ojciec często stawia na grzeszników, nawet na morderców, a takim przykładem był Szaweł prześladujący okrutnie tych, którzy poszli za Panem Jezusem. To zarazem jest mój obecny profesor (mistyk mistyków).
Nasza wiara nie jest sprawą prywatną, ponieważ mamy chwalić Boga Ojca w Niebie! Przez nasze dobre czyny ludzie mają ujrzeć Boga Ojca, od którego wszystko pochodzi!
Trzeba dziękować za wszystko...przecież każdy miał różne zdarzenia i wie ile radości sprawia ich usunięcie. Szatan podsuwa wówczas, że "udało się", a nawet wskazuje na naszą "zaradność". Często jadę do kościoła z płaczem...wołając jak dziecko do Stwórcy mojej duszy.
W kościele wzrok zatrzymał obraz modlącego się na kolanach przed świecącym krzyżem z leżącą Biblią i białą lilią.


Od razu wyjaśnię, że celem naszego życia jest świętość. Inaczej nie trafisz bezpośrednio do Ojczyzny Prawdziwej. Jak osiągnąć ten stan?
1. Musisz zacząć żyć zgodnie z Wolą Boga Ojca...w codzienności, nawet nie wspominam o poważnych decyzjach. Zacznij od tej chwilki, bo masz wiele planów. Przyjmij informację, że mamy osobistego Anioła Stróża. Wołaj do niego i przez niego: co masz czynić? Zobacz później, co planowałeś, a jaki pojawił się po czasie owoc.
To wymaga ćwiczenia, bo podszywa się pod wszystko Przeciwnik Boga. Nie ma dostępu do naszych myśli, ale wszystko słyszy i może zepsuć nasze pragnienie pójścia za głosem przekazywanym od Boga Ojca. Nie zrażaj się upadkami, bo one też są próbami...co uczynisz. Czy przybiegniesz do Boga Ojca, tak jak dzieciątko do swojego taty ziemskiego?
2. Drugim zadaniem w dążeniu do świętości jest nasza czystość: w myślach, słowach i uczynkach. Sami nie damy rady, dlatego musimy jednoczyć się z Duchowym Ciałem Pana Jezusa (w Eucharystii)...na krótki czas stajemy się świętymi. Wówczas przeważa nad naszym ciałem fizycznym dusza, która pragnie powrotu do Ojczyzny Prawdziwej.
Na Mszy św. wieczornej w czytaniach będą trzy główne sprawy...
1. Bóg Ojciec prosił Izraelitów - poprzez proroka Aggeusza - o odbudowanie Świątyni Jerozolimskiej zniszczonej przez pogan. (Ag 1,15b-3,9)
„Do pracy! Bo Ja jestem z wami, wyrocznia Pana Zastępów. Zgodnie z przymierzem, które zawarłem z wami, gdyście wyszli z Egiptu, duch mój stale przebywa pośród was; nie lękajcie się! (…) Do Mnie należy srebro i do Mnie złoto (…) Przyszła chwała tego domu będzie większa od dawnej )…)”.
2. Psalmista wołał (Ps 43, 1-4): „Ześlij światłość i wierność swoją, niech one mnie wiodą, niech one mnie zaprowadzą na Twoją górę świętą i do Twoich przybytków. I przystąpię do ołtarza Bożego, do Boga, który jest moim weselem i radością, i będę Cię chwalił przy dźwiękach lutni, Boże mój, Boże”.
3. Natomiast Pan Jezus w Ewangelii (Łk 9,18-22) zapytał uczniów za kogo Go uważają? „Piotr odpowiedział: Za Mesjasza Bożego”...
Ciało Pana Jezusa ułożyło się pionowo wzdłuż jamy ustnej. Sam nie mogę tego uczynić. Tak trwałem w łączności z Bogiem Ojcem („My”)...aż do wyjścia z Domu Boga Ojca na ziemi. Chciałbym tak wrócić z tego zesłania do zbawionych. Nawet nie mogę sobie wyobrazić tego?
Dziwne, bo na zewnątrz świątyni zagadałem śpiewającą pieśń religijną, bo mnie też to się zdarza. Od słowa do słowa stwierdziłem, że trafiłem na bratnią duszę. Jutro przekażę całość wzajemnych wynurzeń duchowych. Podjechałem pod „mój” krzyż zapalić lampkę…
APeeL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 320
Zapis tego świadectwa wiary rozpocznę od dziwnej pomocy w odczycie intencji dnia, która widniała na początku niewykorzystanych notatek. Zapytasz: skąd wiedziałem, że jest właściwa dla tego dnia?
Tutaj wyjaśnię, że modlitwa może być ustna, a ja odmawiam tylko z serca. Nie da się tego wytłumaczyć, każdy musi to poznać osobiście. Przed wyjściem zawołałem do Boga Ojca, że kocham Go, bo tak się stało, że obecnie jest na pierwszym miejscu hierarchii: Bóg Ojciec, Syn Boży i Duch Święty.
Modlitwa trwa zawsze 1.5 godziny, tyle ile mecz piłkarzy, którym towarzyszę w potrzebnym mi ruchu, a w tym czasie - podczas zawołań modlitewnych pod gołym niebem - klaruje się intencja z zawołaniami z głębi serca, a nawet duszy.
Szczególnie dzisiaj współuczestniczyłem w cierpieniu Pana Jezusa, a wówczas jestem ze Zbawicielem w Getsemani, w czasie obnażenia oraz opuszczenia na Golgocie...wtedy zawołania powtarzam dziesięciokrotnie. To wszystko trwa, bo treść cierpienia Zbawiciela jest ofiarowywana w poniższy sposób...
- Zdrową Maryjo...jak w różańcu
- O! Jezu Miłości moja, bądź uwielbiony i miej miłosierdzie nad...
- Matko Miłosierdzia módl się na nami (bo, ten dzień był także za mnie)...
- Boże Ojcze Przedwieczny przyjmij - przez Niepokalane Serce Matki Bożej - św. obnażenie Pana Jezusa na Golgocie w intencji tych, którzy nie marnują czasu swego życia...
Nagle uprzytomniłem sobie, że czas jest drugim darem Boga Ojca oprócz wolnej woli. Nie wiemy jaka jest jego długość, ale nie wolno go marnować.
Wyobraź sobie bliźniaków jednojajowych żyjących w odmienny sposób: jeden po ludzku, a drugi po bożemu („módl się i pracuj”). W takim dniu podlegam danej intencji: dzisiaj przepisywałem świadectwa wiary od 2.30 do Mszy św. o 7.15, a później do 12.00 oraz od 15.00 – 17.00. Po modlitwie wróciłem do dalszego opracowywania zaległych przeżyć (sprzed lat).
To jest wielki przykład dla szukających drogi duchowej. Wcześniej jak wszyscy marnowałem czas mojego życia, a teraz żyję jak inni w 1/3, a 2/3 dla naszej wiary. W tym czasie każdy widzi: zbierających do dziurawego mieszka, martwiących się o jutro, bijących się o spadki, stanowiska i głupią władzę, stawiających piękne grobowce, a wreszcie zakochanych w pieskach i kotkach z ich oprowadzaniem...
Wróciła poranna Msza św. z ponaglaniem - przez proroka Aggeusza (Ag 1,1-8) – wierchuszkę narodu wybranego, aby odbudować w Jerozolimie Świątynię Pańską, bo opierali się w sensie, że „jeszcze nie nadszedł czas”. Pan wskazał, że w tym czasie sami żyją w luksusowych domach. Po niewoli babilońskiej zaczęto odbudowę wiosnę 537 r. p.n.e., a prace zakończono w 516 r. p.n.e. Jakby na znak spotkam budujących dom, zalewany cementem z pracującej na samochodzie gruszki.
Eucharystia przewijała się w ustach do przodu i to z wielką mocą, a ja byłem słaby w ciele po nieprzespanej nocy. Zostałem dodatkowo pocieszony odebraniem zreperowanego samochodu...tak minęła senność i słabość.
Moja sytuację rozumie siostra Faustyna, moja obecna św. Opiekunka, która podobnie do mnie zapisywała swój dziennik duchowy. Dziwię się jak ukrywała swoje zapiski, bo nawet wśród sióstr zakonnych była dziwną. Nawet nazywano ją "głupią Fausią". W kościele, po jej „spojrzeniu” (zatrzymaniu wzroku) proszę zawsze o dziękowanie Panu Jezusowi za wszystko, co mnie spotyka.
Dzisiaj w czytanym „Dzienniczku” przekazała świadectwo swojej tęsknej miłości za Panem Jezusem. Jakże podobne są nasze doznania, z tym, że w moim sercu jest teraz Deus Abba (Bóg Ojciec, a właściwie Tata).
Po zapisie tego świadectwa wiary na kolanach podziękowałem Bogu Ojcu za wszystko z zawołaniem: „Ojcze Najświętszy będę Cię kochał całe życie i jeszcze jeden dzień dłużej...za to wszystko, co otrzymuję niezasłużenie.
Czytasz moje zapiski i myślisz o mnie, ale pomyśl o prowadzeniu przez Boga Ojca. Wcześniej różnie bywało i to już po nawróceniu, ale tak doszedłem do wielkości duchowej czyli dzieciństwa Bożego! Jeszcze raz proszę: uwierz mi, bo żyłem tak jak każdy z nas...
APeeL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 362
Każdy uważa, że Bóg Ojciec pomaga nam w ciężkich chorobach, nieszczęściach oraz w obliczu śmierci. Dobre i to, ale przekazuję Ci, że pomoc otrzymujemy w każdej naszej sprawie, ale nie chodzi o nasze fanaberie i próbowanie np. czy wygram w To-To po modlitwie?
Jednak nie prosimy w normalnych problemach, ponieważ uważamy, że to nic nie da. Jest to pokazane na dobrym ojcu ziemskim, którego synek „zważniał” i o nic nie prosi, a nawet odmawia udzielania mu pomocy. Taką łaskę robimy też Bogu Ojcu...
Nawet nie wspominam o wielkich sprawach...szczególnie w obecnym zagrożeniu naszego istnienia, a nawet unicestwieniu planety przez Szatana. Przecież nie pokonamy Bestii z lisami i dworakami bez Opatrzności Bożej, a nie widać poruszenia nawet w Kościele św.!
Zagłada pędzi, a kolega po fachu Kosiniak Kamysz - zamiast leczyć babcie - stał się rolnikiem z Marszałkowskiej i zaczyna podpisywać kontrakty na zbrojenie się. W tym czasie najważniejszą sprawą jest nauka dzieci dotycząca ich zdrowia, w tym seksualnego.
W Królestwie Bożym istnieje hierarchia, nie ma tam naszej demokracji. Każdy zna szczyt tej głupoty, gdy jeden poseł zrywał obrady sejmu bez uzasadnienia (liberum veto z łac. „wolne nie pozwalam”)...tak prosperowała Rzeczypospolita Obojga Narodów w XVII i XVIII wieku! Chodziło o jednomyślność...po raz pierwszy zastosowano ją w 1652 roku.
Teraz mamy „partyjny” Sejm RP...zmówiła się zbieranina partii głosząca demoniczną demokrację walczącą, którą miał domknąć prezio Rafael Trzaskowski, piszę tak, bo zna niemiecki („ciągnie wilka do lasu”). Na portalu x powtarzałem mu przed wyborami, że nie przejdzie i po się wygłupia.
Jak mam oddzielić jedynie prawdziwą wiarę katolicką od rządów na tym świecie? Jest oczywiste, że Szatan małpuje Królestwo Boże i na tym łez padole powołuje swoją hierarchię, ale demoniczną z opętanymi przywódcami (Hitler i Stalin), a dzisiaj też nie brak Hunów i Wandali...
Hunowie byli koczowniczym ludem tureckim lub mongolskim pochodzącym z Azji Środkowej, którzy w IV wieku n.e. najechali Europę. Natomiast Wandalowie to plemiona germańskie.

Straszył nas LENIN w 1920 roku i utytułowany Władimir Żyrinowski (Wolfowicz Ejdelsztein)...z Polski nic nie zostanie! Pomarło się biedakowi, podobni do niego w Czeluściach powiedzą: Привет товарищ („witaj towarzyszu”). Dzisiaj jego miejsce zajął Miedwiediew...


Kresy.pl Żyrinowski
Wróćmy do wątku czyli pomocy uzyskiwanej z naszej Ojczyzny Niebieskiej, gdzie nie ma machlojek Księcia tego świata, przepędzonego raz na zawsze z Raju. Każdy musi zrozumieć, że jesteśmy na wygnaniu, gdzie panuje władza dobra dla różnych wybrańców („samych swoich”)...jeszcze niedawno członków Partii, a teraz mamy POlaków z serduszkami oraz zarazę kolorowych z Robertem Biedroniem straszliwie dyskryminowanym, jego partner pan Śmieszek jest ekspertem w każdej dziedzinie.
Przekażę dzisiejsze doświadczenie w zawołaniu do Świętego Józefa.
1. Podczas przegląd samochodu stwierdzono, że rdzewieje podwozie, a ja nie kupię już innego, bo wszystko jest zrobione i też jestem po przebiegu. Trafiłem do zakładu, gdzie byłem umówiony na odpowiedni dzień, ale pięć razy zbywano mnie. Nie mogłem znaleźć innego, a opierałem się natchnieniu, bo miałem wskazywany zakład, który zawsze był zawalony pracą. Pojechałem dzisiaj, okazało się, że jest wolny kanał, zostawiłem kluczki i już teraz, gdy to piszę mam go w garażu (usługa za pół ceny).
2. Druga sprawa. Kończy się zezwolenie na kontynuowanie terapii neurologicznej, muszę mieć przedłużenie zezwolenia na bezpłatne leki. Trzeba jechać ze skierowaniem i ponownie się zarejestrować. Niepotrzebnie pisałem prośbę w mailu, ale pomyliłem adres (zamiast litery g dałem p). Zważ jak działa strona Boża. Złościsz się na pomyłkę, a to uchroniło mnie przed zamieszaniem...wszystko poznajemy po owocach.
Tutaj wrócę do hierarchii w Królestwie Bożym...Bóg Ojciec nie interweniuje w takich sprawach, tak jak prezydent, ponieważ na dole mamy Anioła Stróża i całą piramidę specjalistów w każdej dziedzinie.
W Królestwie Bożym jest hierarchia dobroci w odróżnieniu od totalitarnych sił ciemności przejmujących wszystkie stanowiska...szczególnie kochają reformację niezawisłych sądów (w języku pryncypała Tuska jest to deregulacja). Prorokowałem przed wyborami laty, ze zostanie przegoniony zwykłą miotłą (nie żelazną jak zapowiadał porządki), ale okazuje się, ze wystarczy zwykła rózga.
Na Mszy św. wieczornej prorok Ezdrasz (Ezd 9,5-9) na kolanach z wyciągniętymi dłoniami wołała: „Boże mój! Bardzo się wstydzę, Boże mój, podnieść twarz do Ciebie, albowiem (…) od dni ojców naszych aż po dziś dzień ciąży na nas wielka wina.
My, królowie nasi, kapłani nasi zostaliśmy wydani za nasze przestępstwa pod władzę królów krain tych, pod miecz, w niewolę, na złupienie i na publiczne pośmiewisko, jak to jest dziś”.
Pomyślałem o Izraelu otoczonym fanatycznymi wrogami. Zabito oczekiwanego Zbawiciela, nie ma tam już Boga Ojca, pozostała im Ściana Płaczu z odpowiedzialnością po śmierci.
Pan Jezus w Ewangelii (Łk 9, 1-6): „zwołał Dwunastu, dał im moc i władzę nad wszystkimi złymi duchami i władzę leczenia chorób. I wysłał ich, aby głosili królestwo Boże i uzdrawiali chorych. (...) Wyszli więc i chodzili po wsiach, głosząc Ewangelię i uzdrawiając wszędzie. W drodze do i z kościoła odmówiłem moją modlitwę w intencji tego dnia…
APeeL
Aktualnie przepisano...
01.05.2004(s) WDZIĘCZNY ZA TO, ŻE JESTEŚ ZE MNĄ, PANIE…
Zerwałem się równo o 5:55 i zdążyłem na pierwszą Mszę świętą o 6:30, a bardzo to lubię. Napłynęła bliskość Mateczki Zbawiciela, która jest wzorem przyjęcia najwyższego cierpienia: na Jej oczach bestialsko zamordowano Świętego Syna!
Od dzisiaj jesteśmy Europejczykami, ale w śledzeniu mojej osoby nic się nie zmieniło! Właśnie jako pierwszego spotkałem "towarzysza od towarzyszenia". Tak już będzie do końca, bo nie ma przepuść.
Nie mam pretensji, ale szkoda mi tych ludzi! Chciałoby się powiedzieć jak w piosence do Pana Jezusa: "Każdy Twój wyrok przyjmę twardy, ale chroń mnie od nienawiści, chroni od pogardy!"
Nawet żona została zakręcona, bo "wszyscy cię śledzą". Koledzy psychiatrzy nazywają to urojeniem prześladowczym. Ten, który tworzył ten system, dobrze wiedział, że trzeba rozbudować sieć szpitali psychiatrycznych (psychuszek)! Tam spokojnie jesteś faszerowany czym się da i w końcu ślad po tobie ginie! U ns pokazano to na jednym pośle, który podskakiwał nienaturalnie w Sejmie RP.
Każdy słyszał o „aniele śmierci”...lekarzu SS Józefie Mengele, który przeprowadzał eksperymenty medyczne na więźniach Auschwitz. Czym różnią się od takiego koledzy psychiatrzy, którzy powodują śmierć cywilno zawodową...wskazanego przez władzę ludową?
Kapłan zaczął Mszę świętą od słów, aby swoje sprawy zawierzyć Bogu. Ja właśnie tak czynię, zarazem prosiłem Mateczkę Najświętszą i św. Józefa w sprawie zaginionego syna. Popłyną czytania…
Dzieje Apostolskie (Dz 9,31-42) z informacją o uzdrowieniu przez Apostoła Piotra sparaliżowanego od 8 lat Eneasza. Powiedział do niego: „Jezus Chrystus cię uzdrawia, wstań i zaściel swoje łóżko! Dla pełni zadziwienia ożywił czyniącą wiele dobra Tabitę (Gazelę), która właśnie zmarła. Powiedział do niej: „Tabito, wstań!” Ta otworzyła oczy, usiadła, a Piotr „podał jej rękę i podniósł ją”.
Psalmista pytał ode mnie (Ps 116,12-17): „Cóż oddam, Panie, za Twe wszystkie dary?” Tak wołam dotychczas, gdy to przepisuję (w środku nocy 25.09.2025)...
W Ewangelii (J 6,55.60-69) Pan Jezus przekazał w synagodze w Kafarnaum, że: „Ciało moje jest prawdziwym pokarmem, a Krew moja jest prawdziwym napojem. (…) Duch daje życie; ciało na nic się nie przyda. Słowa, które Ja wam powiedziałem, są duchem i są życiem.”
Nawet Jego uczniowie na to szemrali i tak jest dotychczas u próbujących pojąć to własnym rozumem (głupstwem u Boga). Przekazuję każdemu, a jest to moja łaska (mistyka eucharystyczna), że chodzi o Duchowe Ciało Pana Jezusa, które - podczas Komunii św. łączy się z naszymi duszami. Po przyjęciu św. Hostii chciałbym zostać w kościele na zawsze! Popłynie litania do Matki Bożej z późniejszym błogosławieństwem Monstrancją!
Po powrocie do domu w filmie trafię na słowa piosenki: „chciałbym się pożalić, ale nie mam do kogo”...w sprawie zaginięcia syna. Z serca z płaczem wyrwał się krzyk: "Ja mam Ciebie, Najświętszy Ojcze w Niebie. Mateczkę, która była przy strasznej śmierci Jezusa i całą moc nieba...wszystkich świętych i błogosławionych! Czy to nie wystarczy? Wystarczy! Tak! Wystarczy!” To były sekundowe błyski sprawiające ból w sercu i płacz.
Wieczorem napłynęło natchnienie, abym pojechał po wnuczka i żonę do kościoła. Przy okazji uczestniczyłem w procesji i ponownie zostałem pobłogosławiony Monstrancją.
Intencja tego dnia zostanie odczytana jutro, gdy tuż po wstaniu z włączonego telewizora (chodziło o wiadomości) popłyną słowa z dwóch programów o tym, że wierzący wie, że Bóg jest z nim.
Właśnie ten dzień był dziękczynieniem za to, że - w tych ciężkich chwilach - Pan jest ze mną! Żona wciąż płacze, a w sercu ma pretensję do mnie, że nie mówię głośno o naszej krzywdzie i nic nie robię w tej sprawie. Co mam robić? Przecież mam Najświętszego Tatę…
ApeeL
02.05.2004(n) ZA CIEPIĄCYCH Z POWODU ZAGINIĘCIA KOGOŚ BLISKIEGO...
Niedziela Dobrego Pasterza
W śnie znalazłem się w przychodni, gdzie był nawał ludzi ze znajomą pielęgniarką, wzywał mnie też kierownik. Mało mam udręk codziennie to demon męczy jeszcze w snach.
Poprosiłem Matkę Bożą o wyjaśnienie sprawy - dla pokoju żony. Synowa też się rozkleiła - nawet zrezygnowała z planowanego zabiegu operacyjnego. Przed spowiedzią patrzyłem na niszczejącą z powodu korników obudowę organów. Wszystko, co fizyczne jest marne, przelotne, bo proch wraca do prochu. Właśnie zatonął statek, a u nas samochód wpadł w grupę młodzieży.
Trafię na Mszę świętą o 12:15, gdzie z chóru zauważę kapłana idącego do konfesjonału, a nie planowałem spowiedzi. W tym czasie do mojej duszy i serca napłynął promyk Światłości Bożej, a to jest nieprzekazywalne.
Po oczyszczeniu i zjednaniu z Panem Jezusem i Eucharystii...łzy zalały oczy, a później pomyślałem o otrzymywanych łaskach. Po odczycie intencji odmówię moją modlitwę przebłagalną oraz dwa razy koronkę do Miłosierdzia Bożego.
W telewizji będą chwalili się podobnymi łaskami, ale „z tej ziemi”. Natomiast dziwi wszystkich fakt, że tacy jak ja pragną ewangelizacji, rozgłaszania chwały Boga Ojca, świadczenia o Prawdzie naszej wiary, potrzebie uciekania się do Opatrzności Bożej, pokonywaniu pokus i wytrwaniu w różnych próbach. Taką mamy z żoną po zaginięciu syna...musimy wytrwać. Kapłan wskazał na ojca Pio (znajduje się w specjalnym wykazie) z zaleceniem odmawiania Tajemnic Światła!
W słowie (Dz 13,14.43-5214): „wielu Żydów i pobożnych prozelitów towarzyszyło Pawłowi i Barnabie, którzy w rozmowie starali się zachęcić ich do wytrwania w łasce Boga”. (…) Gdy Żydzi zobaczyli tłumy, ogarnęła ich zazdrość, i bluźniąc sprzeciwiali się temu, co mówił Paweł. (…) podburzyli pobożne a wpływowe niewiasty i znaczniejszych obywateli, wzniecili prześladowanie Pawła i Barnaby i wyrzucili ich ze swoich granic”...
Natomiast Pan Jezus w Ewangelii (J 10,27-30) wskazał na wiernych idących za Nim. Tacy nie zginą i czeka ich zbawienie! Jest oczywiste, że upadamy, a nawet odchodzimy od Boga w różnych próbach!
Napłynęła myśl o odwiedzeniu Sanktuarium Matki Bożej Pocieszycielki Strapionych! Tam ostatecznie wróciłem do Boga Ojca...
Później będzie trwała modlitwa, która zakończy się oglądaniem w telewizji Raj Uno obrazów poszukiwania dziecka (zatonięcie). Jakże Pan mówi do mnie, ponieważ nigdy nie oglądam tej telewizji. Dzisiaj, gdy to przepisuje (25.09.2025) gehennę przeżywała rodzina zaginionej 14-latki. Pokażą także zdjęcia zaginionych!
APeeL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 404
W nocy oglądałem film w którym prowadząca gospodarstwo rolne w spółdzielni ujrzała działanie mafii. Wypowiedziała się w tej sprawie w telewizji i tak stała się ofiarą skrytego szkodzenia.
Znam to z własnego doświadczenia, a zarazem Pan pokazał mi faktyczne szkodzenie naszym duszom przez siły ciemności prowadzone przez Szatana. Ci ludzie, pewni swego nie wiedzą, że nie ma nic zakrytego...nawet ich myśli płyną do wiecznego magazynu. Przecież jest to pokazane na rejestracji rozmów, połączeń internetowych i śladach genetycznych.
Powyższa intencja zostanie odczytana z trudem podczas towarzyszenia grającym w piłkę nożną o 18.15. Nie wiem dlaczego, ale otwarta przestrzeń sprzyja kontaktowi ze światem nadprzyrodzonym. Zadziwiało mnie niebo z zachodzącym słońcem...z pięknymi widokami podświetlonych chmur sprawiających różne skojarzenia (wielki krokodyl z otwartą paszczą jak u Szatana).
Zarazem zaskakuje cud stworzenia wszystkiego. W tym czasie synowie ciemności mogą szkodzić w skrytości...w nieskończony sposób pod dyktando upadłego Archanioła o nadprzyrodzonej inteligencji!
We mnie rodzi się pytanie o jego właściwe działanie w naszych duszach. 99,99% ludzkości nie interesuje życie wieczne, które rozpoczyna się w momencie śmierci ciała fizycznego...z wyzwoleniem duszy. Oba ciała są wielkim cudem stworzenia, ale ciało w stosunku do duszy (cząstki Stwórcy w nas samych) to proch, który wraca do prochu! Większość trzyma się takiej właśnie nicości.
Zrozum moje cierpienie, bo żyję wśród ludzi i widzę ich duchową marność. Wszystko jest ważniejsze od życia wiecznego. Wyobraź sobie krzyk rozpaczy tych, których zapraszam na codzienne Msze św.! W jednym błysku ujrzą, że nie przyjęli zaproszenia na Ucztę Duchową od Boga Samego.
To nie jest "latanie do kościoła", ale spotykanie się naszych dusz z Panem Jezusem, a właściwie jednanie z Duchowym Ciałem Zbawiciela. Posłuchaj kilka razy czytanego "Dzienniczka" s. Faustyny (15.00 w radiu Maryja), a będziesz wiedział, co dzieje się w duszach zawołanych podobnie do niej.
Ja wiem, że jest nas garstka, ale wszyscy tacy mówią jednym głosem...od Boga. Nie spotykamy się na żadnych szkoleniach, bo jest to wynik łaski spływającej do naszych dusz. Różny jest ich rodzaj, na ich szczycie są podobni do wspominanego dzisiaj o. Pio.
Piramida tych łask to zarazem Góra Cierpienia, gdzie na samym dole jest wykluczenia tych, którzy są nawiedzeni, mówią wciąż o tym samym, brak im krytycyzmu - wg kolegów psychiatrów - stosunku do własnych przeżyć (doznań duchowych). Na szczycie mamy męczenników za wiarę.
Podczas dzisiejszego wołania do Boga Ojca w sercu znalazłem się wśród skołowanych na lotniskach w Kopenhadze i Oslo (po stwierdzeniu przelotów dronów)...znajdź się w takiej sytuacji, tylko tyle.
Z drugiej strony trwa demoniczna radość w sercach tych, którzy nienawidzą ludzi...nawet swoich, oddanych czego przykładem jest bożek Kim Jong Un. Właśnie dokonuje czystek, bo jego telewizja nie oddała mu należnego hołdu podczas wizyty w Chinach. Z takim zadaje się nasz człowiek w Moskwie.
Wróciła Msza św. poranna, z relacją o budowie Domu Bożego w Jerozolimie (Ezd 6,7-8.12b.14-20), a Eucharystia ułożyła się w postaci laurki...jako podziękowanie za mój wysiłek podczas dawania świadectwa prawdziwości naszej wiary świętej.
APeeL
- 22.09.2025(p) ZA DUSZĘ MOJEGO SYNA...
- 21.09.2025(n) ZA SPEKULANTÓW...
- 20.09.2025(s) ZA BIORĄCYCH UDZIAŁ W WALCE DUCHOWEJ POD PRZEWODNICTWEM ŚWIĘTEGO MICHAŁA ARCHANIOŁA…
- 19.09.2025(pt) ZA NIEŚWIADOMIE SZKODZĄCYCH…
- 18.09.2025(c) ZA NIESKALNYCH W STAROŚCI...
- 17.09.2025(ś) ZA DUSZE ZAGUBIONYCH...
- 16.09.2025(w) ZA OFIARY NAGŁEJ CIEMNOŚCI...
- 15.09.2025(n) ZA MATKI, KTÓRE UTRACIŁY JEDYNEGO SYNA SWEGO...
- 14.09.2025(n) ZA TYCH, KTÓRZY BEZCZESZCZĄ KRZYŻ PANA JEZUSA, ZNAK NASZEGO ZBAWIENIA...
- 13.09.2025(s) ZA LUDZKICH WŁADCÓW…