- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 70
Rano, podczas odmawiania modlitwy za parszywych nauczycieli w głębokim wykopie zauważyłem ciężko pracującego, któremu wskazałem, że takie prace powinni wykonywać równający z ziemią Ukrainę.
- A co pan myśli o obecnej sytuacji, bo tylko Bóg Ojciec może nas uratować...
- Ja jestem wierzący, ale Bóg mi nic nie da, tylko ta łopata w ręku...
To sprawiło natychmiastowy odczyt w/w intencji modlitewnej. Później sam zobaczysz przebieg tego dnia mojego życia...
1. Czeka nas ewidentna zagłada (zapowiadana przez Boga w Apokalipsie), która może być odsunięta w czasie, a nawet odwołana, ale tak się nie stanie, ponieważ ludzkość całkowicie odchodzi od wiary.
Negującym to - dla przebudzenia - proponuję wyłączyć elektryczność...tylko na trzy dni. Zważ, że Szatan ma nieskończony repertuar szkodzenia, co ujawnia obecnie nasz człowiek w Moskwie.
2. Trafię na zapowiedź "Filmu dokumentalnego" bez wzmianki o Cudzie nad Wisłą i losie tysięcy żołnierzy bolszewickich, którzy po pogromie trafili do obozów (zbudowanych wcześniej przez okupantów naszej ojczyzny). W ZSRR ukrywano tę klęskę, później była przyjaźń polsko-radziecka, a teraz odgrzebał to W. W. Putin.
3. Przed wyjazdem na Mszę św. o 19.00 zacząłem moją modlitwę towarzysząc w ruchu grającym chłopcom ze szkoły podstawowej. Zrozum ból Serca Boga Ojca, którego dziećmi jest cała ludzkość. Ja dzisiaj otrzymałem łaskę tego współcierpienia. Jakby na znak wokół naszego kościoła były namioty "koczowników"...śpiących z umęczenia pielgrzymów do Częstochowy.
Od Ołtarza św. popłynie relacja z buntu synów Izraela na pustyni (Lb 11, 4b-15): "Któż nam da mięsa, abyśmy jedli? Wspominamy ryby, któreśmy darmo jedli w Egipcie, ogórki, melony, pory, cebulę i czosnek. Tymczasem tu giniemy, pozbawieni tego wszystkiego.
Oczy nasze nie widzą nic poza manną." Ten ciężar spadł także na Mojżesza, który był o to wszystko oskarżany. Rozżalony prosił Boga Ojca o zabicie, aby "nie patrzył na swoje nieszczęście."
Psalmista wołał od Boga w ramach mojej intencji (Ps 81):
"Zostawiłem ich przeto twardym ich sercom
niech postępują według zamysłów swoich.
Gdyby mój lud Mnie posłuchał, a Izrael kroczył moimi drogami:
natychmiast zgniótłbym ich wrogów i obrócił rękę na ich przeciwników."
Natomiast Pan Jezus w Ewangelii (Mt 14,13-21) cudownie rozmnożył chleb i ryby, a w czytaniach ("Pustynia w mieście") dano dalszy jej ciąg (Mt 14, 22-36) o Jego kroczeniu po wodzie jeziora do łodzi z uczniami miotanej falami. Cuda miały sprawić wiarę, ze jest zapowiadanym Mesjaszem.
Naród wybrany przez Boga Ojca dalej trwa w odwróceniu, a otrzymał wiele jawnych cudów ze spełnieniem obietnic (w tym wyprowadzenie z niewoli egipskiej)! Nagle zwątpił i nie uwierzył w zesłanie Zbawiciela, Syna Bożego, którego bestialsko zamordowano. Cóż można chcieć od innych narodów?
4. Dzisiaj tylko garstkę interesuje powrót do Prawdziwej Ojczyzny, który także przebiegach wśród bezmiaru cierpień. Widzę to wokół, a nasza władza omija Świątynię Opatrzności Bożej. Jest to wynik braku wiary z negowaniem istnienia Szatana. Nie damy sobie rady z napadami jego wysłanników.
Tak jest też z nami: nie widać poruszenia, ludzie przez swoją obojętność wybierają zagładę. To normalna naiwność duchowa, a właśnie o to chodzi śmiertelnemu wrogowi naszych dusz,
5. Po zjednaniu z Duchowym Ciałem Pana Jezusa (Eucharystii), które ułożyło się w kielich kwiatu zacząłem wołać, zwolnił się oddech ze wzdychaniem, na kolanach chwyciłem twarz w dłonie i chciałbym tak trwać do końca życia: "Tato! Pęknie mi serce zjednane z Twoim. Jak można odmienić ludzkość?"
Przypomniał się świt, gdy na kolanach zaprosiłem Boga Ojca, aby był ze mną...
APeeL
Aktualnie przepisane...
09.10.1994(n) ZA ZGNIŁYCH W ŚRODKU...
Spokojny sen w pogotowiu przerywały koszmary senne, a tuż po przebudzeniu niepokój sprawił zakup mieszkania dla córki. Trafił się wyjazd do zmarzniętego, który całą noc wołał o pomoc.
Moje serce zalewał smutek z bliskością Matki Pana Jezusa. Bliskość Matki Bożej sprawiła, że poczułem się Jej synem...wybranym, tak jak Jan Paweł II. Na ten czas wzrok zatrzymała Mateczka z Sercem w koronie (w szafce ambulatorium), a właśnie Jej wizerunek miałem w ręku...w oczekiwaniu na zmiennika.
Za oknem brzydka pogoda: trwa wichura i deszcz, a domu czeka ciepło i dobre śniadanie. W czasie powrotu do domu napłynął obraz Sarajewa, Matka Boża Pokoju dla której pościmy z żoną...dosłownie o chlebie i wodzie (w środy i piątki). Nie wiemy jaki owoc to przyniesie..dowiemy się o tym po śmierci
Nagle z włączonego radia popłynie piosenka "Dance me", która przypomina śmierć naszej rocznej córeczki. Ja natychmiast porównałem to cierpienie z bólem Matki Bożej podczas Bolesnej Męki Pana Jezusa. Łzy zalały oczy, a serce wołało: "Matko! Matko! Przecież Twego Syna wciąż zabijają"...z płaczem uciekłem do kuchni.
Taki jest los dzieci Bożych - uczestniczymy w niesieniu Krzyża Pana Jezusa. Błyskawicznie przepłynęły osoby z pracy, rodzina - większość żyje sprawami tego świata, zdrowia, posiadania, przyjemności, itd.
Ja wiem, że poganie też będą zbawieni, bo sam takim byłem, ale ich los zależy także ode mnie! W sercu pojawili się łapiący "wrogów ludu". To głupota zostawiona przez okupantów ruskich, a w prasie jest proces Adama Humera z bolszewickiej Bezpieki, gdzie jego ofiarę wyganiano z miesiączką na mróz!
Tuż przed wyjazdem na Mszę świętą wzrok zatrzymała książeczka "Trup" z rozdziałem, gdzie będzie słowo "z g n i l i z n a". W tym czasie pojawił się obraz pięknych jabłek zepsutych w środku! Nawet w kościele trafiam na "dyżurnych" - to dobrzy ludzie, znam ich osobiście - jeden nawet nosi chorągiew w kościele.
W wyrzutach sumienia wróciło moje nędzne życie z przypomnieniem grzeszności. To łaska Boga Ojca, bo wówczas poznajemy Jego Miłosierdzie...krzyczysz tylko: "Ojcze! Ojcze! Dziękuję za uratowanie".
Kapłan wspomniał św. Franciszka i brata Alberta. Dla mnie ich pragnienia są jasne, ponieważ w sercu nie chcę niczego...wie o tym Pan Jezus! Napłynął też obraz czwórki 30-latków siedzących z rodzicami w pięknej willi!
Na Mszy św. w czytaniu będzie mowa o modlitwie (Mdr 7,7-11), która sprawia zrozumienie dane przez ducha Mądrości. "Przeniosłem ją nad berła i trony i w porównaniu z nią za nic miałem bogactwa" (wszystko jest garścią piasku). Psalmista wołał ode mnie (w Ps 90): "Nasyć nas, Panie, Twoim miłosierdziem"...
Natomiast Pan Jezus (w Ewangelii: Mk 10, 17-30) wyjaśnił, co trzeba czynić, aby osiągnąć życie wieczne! Wskazał bogaczowi na Dekalog, a znając jego stan zalecił: "Idź, sprzedaj wszystko, co masz, i rozdaj ubogim, a będziesz miał skarb w niebie. Potem przyjdź i chodź za Mną." Lecz on spochmurniał na te słowa i odszedł zasmucony, miał bowiem wiele posiadłości.
Eucharystia była w intencji tego dnia z pragnieniem modlitwy w kościele, ale wszystko zgaszono po najważniejszym momencie tego Misterium (ogłoszeniach parafialnych). W bólu dotrwałem do "św. poniżenia Pana Jezusa", a po koronce do Miłosierdzia Bożego zesłabłem w ciele.
W telewizji popłynie dyskusja z Korwinem Mikke, zwolennikiem sowietów, który toleruje machlojki. Po latach wytkną mu to, bo nie płacił w ZUS-ie, a otrzymywał emeryturę. To zarazem biedny człowiek, który głosi "wolność". Jaką możesz uzyskać wolność bez Boga Ojca?
Żona powiedziała o dwóch kapłanach, którzy - porzucili stan duchowny - jeden z nich udusił wujka 14-latki, a drugi porzucił sutannę "normalnie". Jak różne są postacie "zgniłych w środku". Na samym dole są zniewoleni...nawet pozdrawiający Pana Jezusa, a wyżej trzaskający obcasami! W ciemności padłem na kolana kończąc moją modlitwę...można powiedzieć, że nieustanną!
O 19:00 w telewizyjnej bajce pokażą zepsutego osobnika ("zgniłego" w środku), który napada na innych, a przy tym udaje dobrego. Dzisiaj, gdy to przepisuję (08.08.2023) takiego "cwaniaczka" (farbowanego lisa) pokazano w "Gazecie warszawskiej"...
W ręku mam "Prawdziwe życie w Bogu" (t. 5, str. 97), gdzie Vassula wołała do Pana Jezusa: "ludzie umierają z powodu zepsucia"!
Dziękuję Panie Jezu za ten dzień...
APeeL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 82
Ministerstwo Zdrowia
Pan Minister Zdrowia Adam Niedzielski
List otwarty
Pan minister jest ofiarą prowokacji...z napadem przez Izbę Lekarską, gdzie są lekarze "zatroskani" o "samych swoich". To szczujnia i szujnia, która 15 lat temu zaocznie uznała, że moja wiara (mistyka) to choroba psychiczna (psychoza). Zawieszono mi pwzl 2069345 łamiąc wszelkie prawa ludzkie, obywatelskie i lekarskie.
Prosiłem wcześniej o zabranie mi tego dokumentu, bo nie chcę być członkiem struktury przestępczej. Prezes Mieczysław Szatanek czytał moje pismo wobec ORL jako prośbę o następne badanie psychiatryczne. Określenie prawdziwe choroby to schizofrenia bezobjawowa (psychuszka). Cała wierchuszka samorządu lekarskiego powinna znaleźć się w więzieniu. Moja sprawa jest w Parlamentarnym zespole ds. funkcjonowania Izby Lekarskiej.
Izba Lekarska toleruje...
- nieuctwo psychiatrów w kraju katolickim (wiara to choroba)...
- znają się na wszystkich chorobach (w mojej jako psychiatrzy jasnowidze i teolodzy świeccy)
- wielofunkcyjność (Piotr Winciunas jest członkiem Naczelnego Sądu Lekarskiego, a taki nie może mieć już żadnej innej funkcji (a tu jeszcze dwie komisje) i pełnomocnictwo prezesa ORL do spraw operacyjnych (to właściwy prezes, przebiegły sądowy). Jest także w radzie w Ministerstwie Zdrowia ("wtyka").
- zasiedzenie (można być dwie kadencje), gdzie kolega Ładysław Nekanda-Trepka jest działaczem od urodzenia...chyba chce umrzeć na stanowisku
- wybory prezesa były fałszywe...zastosowano drugą turę jak w USA przy wyborze prezydenta!
Za co spotkało mnie to wszystko? Za protest przeciwko powaleniu krzyża Pana Jezusa przez utytułowanego i mocnego we władzy psychiatrę na Kaszubach. Teraz wg nich można badać przez telefon i zapisywać wszelkiej maści leki. To nie mieści się w głowie nawet chorego.
Proszę wszcząć proces zlikwidowania tej struktury ze sztandarem "Primum nocere"...
https://hartman.blog.polityka.pl/2022/02/03/czas-juz-zlikwidowac-izby-lekarskie/
Oto przebieg napadu na mnie sprawiający śmierć cywilno-zawodową ("głupi" w społeczności), a tu rwanie włosów z głowy z powodu kolegi Piotra Pisuli.
W OIl w Warszawie przy Puławskiej 18 nagrano badanie mojej osoby przez pełnomocnika ds. zdrowie lekarzy (koleżankę Jolantę Charewicz). Ponieważ stwierdziła, że jestem zdrowy do jej pracy pisano anonimy z treścią naszych rozmów! Wśród psychiatrów też są ludzie naiwni...dlatego zadzwoniła z zapytaniem: dlaczego piszę do jej pracy anonimy? Co ja mam sobie "wyrwać"?
Może TVN, która uczestniczy w ustawkach przeciwko reżimowi...stanie też w mojej obronie!
Na Mszy świętej wieczornej przystąpiłem do spowiedzi i w czystości ofiarowałem - w intencji tego dnia - Mszę świętą z Eucharystią. W żaden sposób nie mogę opisać ekstazy, która wystąpiła po zjednaniu duszy z Duchowym Ciałem Pana Jezusa! Jutro odmówię moją modlitwę.
Na stoliczku kościoła wzrok zatrzymał obrazek Dobrego Pasterza...jako przykład dla prowadzących całą społeczność lekarzy!
Refleksja. Czy podobnie traktuje się lekarzy islamistów, którzy każdego dnia wielokrotnie kłaniają się Allahowi?
APeeL (lekarz 2069345)
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 74
Na początku Mszy świętej (pierwsza sobota) usiadłem pod obrazem Trójcy Świętej, gdzie wzrok zatrzymała mała figurka Matki Niepokalanej, którą ktoś zostawił. W tym momencie pomyślałem o czcicielach Świętej Bożej Rodzicielki. Kapłan w tym czasie potwierdził w zawołaniu...właśnie odczytaną intencję! Można powiedzieć że była to wielka pomoc po ostatnim "przepracowaniu" podczas zapisów świadectw wiary.
Pomyślałem o kościołach zreformowanych, gdzie nie ma kultu Matki Bożej. Natomiast w prawosławiu, gdzie jest wielki nie ma Czyśćca. Jako lekarz pragnąłem wyjaśnić jak to jest: "dziewica teraz i zawsze". Poczęcie jest jasne, że z Ducha Świętego natomiast nigdzie nie wspomina się o porodzie.
Po zawołaniu modlitewnym wyjaśnił to opis Groty w Betlejem ("Poemat Boga Człowieka") Marii Valtorty. Nie było normalnego porodu! Matka Boża nagle wyszła z Dzieciątkiem na ręku w otoczeniu chórów anielskich! Ktoś zarzuci, że książka nie ma akceptacji teologów z Watykanu.
Dla mnie sprawa jest prosta, bo rozpoznam w mig każdego mistyka. Teolodzy nie mający łaski wiary, kierują się "dowodami" oraz szukają wszystkiego w Biblii (tak jest u oszukanych przez Szatana Świadkach Jehowy). Na tej podstawie także moje zapiski są zwykłym wymysłem. Tak sobie siadam i piszę o najskrytszych przeżyciach duchowych!
Po czasie zauważyłem, że jestem pod stacją z Panem Jezusem na krzyżu oraz Jego Matką, Marią Magdaleną i Apostołem Janem. Czytania nie dotyczyły tej intencji. Po Eucharystii straciłem ciało, ekstaza opanowała duszę i serce, a nawet usta. Zrozum że wszystko jest prawdziwe w wierze katolickiej. W żadnej innej nie ma Cudu Ostatniego czyli Ciała Duchowego Pana Jezusa w konsekrowanym opłatku (symbolu chleba). "Nie będziecie mieli życia, jeżeli nie będziecie spożywali Ciała Mojego!"
Jak to wytłumaczyć rozumowo? Po co zabierać głos w sprawie w której jest się ignorantem. Tak jest z kolegami, specjalistami od głowy, których głupota duchowa jest tolerowana przez samorząd lekarski. Jest tam kilku katolików, ale siedzą cicho, bo mogą być sekowani, a nawet usunięci z reprezentowania środowiska lekarskiego.
Zobacz płochliwość takich wobec przemocy bezbożników! Nawet stanęli jak jeden mąż po stronie psychiatry powalającego krzyż Pana Jezusa. Jemu nikt nawet palcem nie pogroził. Pan sprawił, że stracił stanowisko, ale czeka go Sąd Boży, chyba że się nawróci.
Posłuchałem natchnienia, aby opracować zapis z 08.10.1994 r. Ponieważ był długi przeniosłem z niego treści dotyczące w/w intencji. Tak zmieszał się ten i tamten czas...na dyżurze w pomocy doraźnej. Zdziwiłem się moimi ówczesnymi doznaniami...
Tak się stało, że czytałem orędzie Matki Bożej Pokoju (z 25.07.1994), gdzie było zalecenie, aby każdego dnia poświęcić czas na modlitwę! Nie chodzi o schematyczne modlenie się, ale w tym zaleceniu nie podano techniki. Moja modlitwa jest wymodlona (na witrynie)...może trwać nawet cały dzień, ponieważ każdą stację lub słowa Pana Jezusa na krzyżu można odmawiać dziesiątkami!
Ja oddałem się całkowicie w dyspozycję Bogu Ojcu "Ja Jestem" i Panu Jezusowi, a także Matce Bożej. Bóg Ojciec kieruje moim dniem według swojego upodobania! Moje drogi są teraz Jego Drogami. Jasno wyczytasz to zapisków "z godziny na godzinę". To droga prowadząca - poprzez działanie Jego Ducha - do świętości! Dlatego rano otworzyły się rozważania Świętego Antoniego! Ile radości mam z pełnienia Woli Boga Ojca! Prowadzę teraz podwójne życie...ziemskie i niebieskie.
O 16:00 zerwano do wypadku. Potrącony chłopczyk, który szedł na nabożeństwo różańcowe doznał urazu głowy, dobrze że uszedł z życiem. Teraz siedzę przy nim w karetce i płaczemy razem z jego matką oderwaną od zbierania ziemniaków! Płaczę, ponieważ chłopczyk poprosił matkę o różaniec! Później przyciskał go do piersi, a w oczach też miał łzy.
Przepisuję to 5 sierpnia 2023 r. i ponownie płaczę...po Mszy św. z modlitwą różańcową przed Monstrancją! Poprosiłem go, aby cierpienie przekazał Matce Najświętszej - w intencji dzieci zranionych na wojnie w b. Jugosławii.
Właśnie przejeżdżaliśmy obok figury Matki Niepokalanej z matką obejmującą swoje dzieci, a przy drugiej figurze modliła się starsza pani! Bliskość Matki Bożej zalała serce, napłynął pokój z pragnieniem modlitwy. Przypomniała się prośba Pana Jezusa, abyśmy byli o z n a c z e n i czyli ofiarowani w sercu Bogu Samemu i Mateczce Najświętszej...
APeeL
Aktualnie przepisano...
08.10.1994(s) ZA KRZYWDZĄCYCH LUD...
Po zerwaniu się o 4:00 i padnięciu na kolana odmówiłem modlitwę o zmartwychwstaniu Pana Jezusa...w moim sercu. Nie chciało się wstać o 6.15, ale pomyślałem o zakonnikach zrywanych wcześniej i to codziennie.
W sercu pojawił się podział ludzkości:
- na wiernych, czczących Matką Pana Jezusa (dzieci Boże)...dążącymi do świętości
- z drugiej strony świat demonów z Księciem tego świata!
W sercu zalanym lękiem napłynęło zniewolenia naszego narodu, a także świata, które miało i ma różne formy: od Bieruta, Jaruzelskiego i Urbana do zwykłego ormowca, który biega jak dawniej dla łyżki strawy!
Pojawiła się dziwna niechęć do dzisiejszego dyżuru w pogotowiu. To rozdrażnienie jest typowym działaniem złego ducha. Prawdopodobnie znał jego przebieg...myślę, że jesteśmy odkryci! W tym jest jego przewaga.
Z telewizora popłynie relacja skrzywdzonych pracowników PGR-rów, którzy zostali bez niczego, a teraz ziemia leży odłogiem przy ich oczekiwaniu na zmiłowanie. Najpierw Szatan rekwirował kułaków, a teraz opuścił biedaków. Wszystko poznajemy po owocach.
Serce zalała złość na czerwonych złodziei i bolszewickich demokratów. Pod ich auspicjami węszy się w poszukiwaniu "wrogów ludu". To dalej jest od demona, nawet gadałem o zniewolonych. Znajomemu powiedziałem, że w sercu jest lewicowcem - to jest najgorsze, ponieważ trudno zmienić serce!
Czekam na Mszę św. a z głośnika płyną słowa kapłana: "Pokój Mój wam daję". Przypomniały się słowa z radiowej Mszy świętej: "poprowadź nas do Swojej Światłości. Jezus nas oczekuje. Każdy stanie przed nim!"
Apostoł Paweł przekazał (Ga 3,22-29), że do czasu objawienia się wiary było Prawo (było dla nas jakby "wychowawcą"). "Nie ma już Żyda ani poganina, nie ma już niewolnika ani człowieka wolnego, nie ma już mężczyzny ani kobiety"...teraz wszyscy jesteśmy synami i córkami Boga Ojca.
Psalmista wołał ode mnie (Ps 105,2-7): "Pan Bóg pamięta o swoim przymierzu
Śpiewajcie i grajcie Mu psalmy rozgłaszajcie wszystkie Jego cuda.
Szczyćcie się Jego świętym imieniem, niech się weseli serce szukających Pana. (..)
On, Pan, jest naszym Bogiem, Jego wyroki obejmują świat cały."
Jakby na uzupełnienie tego Pan Jezus powiedział (Łk 11,28): "Błogosławieni ci, którzy słuchają słowa Bożego i zachowują je wiernie."
Ja w tym czasie "ujrzałem" ten świat...Trójcę Świętą, Matkę Pana Jezusa ze świętymi i błogosławionymi oraz Księcia Ciemności z przeciwnymi działaniami. To bój duchowy nad nami.
Przepłynęli ludzie odpowiadający za mass-media, wyzysk oraz "demokrację" z zaćmionymi braćmi o lewych sercach. Wróciły obrazy krzywd, gnębienia "obcych" oraz głupota prezydenta, itd. Na ten czas kapłan poprosił o sprawiedliwość społeczną. Eucharystia była w intencji tego dnia.
Z papierów w pogotowiu wypadł artykuł Jerzego Urbana "Purpurowa eminencja", "Odkurzone bajery" Lecha Wałęsy oraz red. Elżbiety Isakiewicz piszącej o ówczesnej władzy (Gazeta Polska 22 września 1994)...
"Panowie towarzysze (..) Rządzący wspólnicy (..) To w Polsce terroryzm (..) nadzieja w tym, że od tego igrania z prochem sami kiedyś wylecicie w powietrze (..)."
Ból serca sprawiła osoba Szawła prześladującego chrześcijan..."Jezu! Jezu! "Jeszcze armia ochroniarzy wywodzących się z poprzedniej władzy. W czasie wyjazdu zacząłem moją modlitwę w intencji tego dnia. Popłakałem się, ponieważ z radia karetki popłynęła piosenka, która połączyła moje serce z sercem Pana Jezusa: "Ja do ciebie przyjść nie mogę, bo mi bronią".
Trafiłem do ofiary Czarnobyla (rak jajnika z krwotokiem). Taki dali nam podarunek w czasie szykowania się na "tych, co nie z nami"! Z kasety popłynie bigbit: "Bogaci i biedni"... z pytaniem: "coście uczynili z tą krainą?"
Jeszcze program radiowy o poświęcających się, którzy czekają na wdzięczność. A ile niewdzięczności jest w ludziach, których wyzwolił Pan Jezus! Nagle zacząłem dyskutować z tymi, którzy chwalą poprzedni ustrój.
Tacy szkodnicy dalej są także wśród lekarzy! Na moje słowa do kolegi dyżurnego, że system bolszewicki jest od Szatana...stwierdził, że kasowano waśnie religijne! Czytaj: miała nastać jedna religia z obrazem Stalina i "procesjami" 1 Maja!
- Panie Jezu wybacz, będę modlił się za pana! Przecież w ten sposób tworzono: "homo sovieticus".
Nadal wszystko jest czerwone. Do transformacji przygotowywano się dobrze i długo. Szatan jest precyzyjny w czynieniu zła! Nie dano grosza podczas powszechnego uwłaszczenia, a wszystko rozdzielono pomiędzy "samych swoich".
Nadal zatrudnia się (w sferze budżetowej) wybrańców, a innym daje pracę wahadłową (praca - zasiłek), bo "kto nie z nami, ten przeciwko nam". Jeden zbrodniczy ustrój zamieniono na inny, w którym bożkiem jest dolar!
W tym bólu był wyjazd, a to umożliwiło kontynuowanie mojej modlitwy. Trafiłem do napadu kolki nerkowej u umierającej wypisanej ze szpitala bez narkotyku, a opiekunce nie zalecono zwolnienia z pracy. Wszystko im załatwiłem: pomoc doraźna, narkotyk, nauczyłem jak wykonywać zastrzyk i dałem córce chorej zwolnienie z pracy.
Jakże pasuje teraz "św. Agonia Pana Jezusa" zaczynająca się od krzyżowania! "Ojcze! Odpuścimy, ponieważ nie wiedzą co czynią (powtarzam to 10 razy)". Zobacz jak wydarzenia z danego dnia sprawiają bliskość Pana Jezusa, Jego obecność, a także jak bardzo pasują słowa do Dobrego Łotra:" dziś będziesz ze Mną w raju".
Wróciły obrazy szkodzących ludowi:
- propaganda Jerzego Urbana
- pragnienie utrzymania służb z poprzedniego systemu...dobrze, że Senat RP odrzucił ustawę, która miała chronić bezpiekę!
- poglądy mojego kierownika i większości, którzy głoszą, że "komunizm nie był zły, ponieważ"...tutaj zawsze padają pochwały donosicieli!
W wiejskiej chatce trafiłem na babuszkę uszkodzoną kopnięciem przez konia w nogę, nad nią całe ściany obrazów! Tam też była Matka chroniąca od ognia! Wracamy, a ja wołam: "Mateczko! Uchroń moje oczy, abym serce skupił na modlitwie"...właśnie wypadło przebicie boku Zbawiciela z koronką do 5-u św. Ran! To popłynie już w pokoju lekarskim, na kolanach przed wizerunkiem Pana Jezusa Miłosiernego.
Jakże wielka jest pustka ludu...większość nie ma świadomości, że ich uczestnictwo w wierze jest fikcją: zamawiają Msze św. a później siedzą w ławce i wychodzą! Kto im otworzy oczy? Spraw Panie, abym mógł przekazać moje doświadczenia. Spraw to Ojcze! Pragnę być: "świetlaną lampą w świecie ciemności ".
Ze zdziwieniem czytałem artykuł: "Gigantyczne oszustwo" Jana Nowaka-Jeziorańskiego w "Tygodniku powszechnym" - to było ostateczne potwierdzenie dzisiejszej intencji. Ten tygodnik zabrałem dawno z wyrzuconych gazet...
Podziękowałem Bogu Ojcu za ten dzień...
APeeL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 81
Dzisiaj obudzono mnie o 3.00 i z zapisami zeszło do Mszę św. o 6.30. W kościele na stoliczku trafiłem na obraz Pana Jezusa z Najświętszym Sercem, a właśnie będzie litania z błogosławieństwem Monstrancją.
Padłem na kolana, a podczas modlitwy "Anioł Pański" serce zalało uniesienie duchowe. Chwyciłam twarz w dłonie i tak trwałem. Siostra zaczęła od śpiewu: "Chwała niech będzie, zawsze i wszędzie Twemu Sercu, o mój Jezu."
Od Ołtarza św. padną słowa św. Jana Marii Vianneya o Eucharystii...największym szczęściu człowieka! Dlatego ja daję określenie, że jest Cudem Ostatnim...
To piętnaście modlitw św. Brygidy do naszego Zbawiciela
Stwórca przekazał przez Mojżesza (Kpł 23) celebracje dla ludu na czas święty (jakby nasz kalendarz katolicki). Na ten czas psalmista wołał w Ps81(80): "Śpiewajcie Bogu, naszemu obrońcy."
Natomiast Pan Jezus (Ewangelia: Mt 13,54-58) po przybyciu do "swego miasta rodzinnego" nauczał w synagodze. Wszyscy znali Go i byli zdumieni pytając: "Skąd u Niego ta mądrość i cuda? Czyż nie jest On synem cieśli? Czy Jego Matce nie jest na imię Miriam (..)?" Powątpiewali o Nim na co padła odpowiedź: "Tylko w swojej ojczyźnie i w swoim domu może być prorok lekceważony."
Wróciło wczorajsze pobożne marzenie o modlitwach ludu po naszej stronie zapory z Białorusią. Przez megafon płynęłyby modlitwy (także w ich języku i za nich)...w tym błagania w litanii do Opatrzności Bożej. Wzdłuż trasy ludzie klęczeliby, a zespoły muzyczne kruszyłby serca najgorszych. Jakże pięknie byłoby to świadectwo, bo takiej wojny świat jeszcze nie widział.
Podczas takich czuwań pokazalibyśmy wiarę w Opatrzność Bożą. Wagnerowcy, których nazywam banderowcami na pewno dziwiliby się słuchając naszych śpiewów i wołań: "Pod twoją obronę Ojcze na niebie" z błaganiami "Panie zmiłuj się nad nami, ochroń, odmień serca agresorów i obdarz nas wszystkich pokojem".
Po naszej stronie gromadziłyby się pielgrzymki (patrz Gruzja z Kaczyńskim)...zarazem te szokujące duchowo obrazy przekazywalibyśmy na cały świat. W tym czasie POlacy z czerwonymi i kolorowymi szydziliby po swojemu, że "jak trwoga to do Boga".
Ogarnij wszystkie pobożne marzenia na całym świecie (hospicja, opieka nad bezdomnymi, biednymi, itd.)...do tego dochodzi wspomaganie dusz czyśćcowych (Msze św. z modlitwami, ofiarowanie Eucharystii oraz różnych wyrzeczeń,itd).
Jednak moje marzenie nie zrealizuje się, ponieważ trwałyby dywagacje o zapewnieniu bezpieczeństwa wiernym oraz, co powie na to Unia Europejska!? Szatan nienawidzi ludzkości, ponieważ jesteśmy dziećmi Boga, których dusze mają wrócić do Królestwa Bożego! Szczególnie nienawidzi naszej ojczyzny wybranej obecnie w miejsce Izraela!
Dlaczego ludzie omijają Dom Boga Ojca na ziemi? Dlaczego czynisz podobnie mając sprawne nogi, rower, a nawet samochód...i czas? Ja cię ostrzegam, bo jesteś pewny swego, a Szatan szczególnie lubi wierzących w siebie. Nagle pojawia się śmierć nagłą...chwalona przez 99% ludzi. Właśnie tak zmarł instruktor karate i kierowca wyścigowy (51 lat)!
Przez godzinę wołałem do Boga Ojca w tej intencji...
APeeL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 74
Motto: "Na zawsze głupi"...
Nie znałem tej intencji, ale "podsunięto" mi opracowanie zapisu z dnia 05.10.1994(ś): ZA SZKODZĄCYCH SOBIE I INNYM...
Tam będzie informacja o łańcuchowym samobójstwie w sekcie "Krzyż i Róża" w Szwajcarii...48 wyznawców (było tam kilkoro dzieci) z "Zakonu Świątyni Słońca". Kolega lekarz z Kanady wciskał wyznawcom: "magię ognia i zniszczenia". Jednak najwięcej ofiar pochłonęło w 1978 samobójstwo 914 wyznawców "Świątyni Ludu" (w gujańskiej dżungli) z powodu apokaliptycznej wizji Jima Jonesa.
Natomiast w piśmie "Nie" będzie art. Jerzego Urbana: "Purpurowa eminencja" o ks. kardynale Józefie Glempie z powodu stwierdzenia, że AIDS jest owocem grzechu. Ten demoniczny wróg Polaków i katolików głaskał lubieżników z przyzwoleniem na kopulowanie mężczyzny z mężczyzną.
Szydził też z rozliczenia po śmierci...z ośmieszaniem świętoszków (katolików):
- współżyją tacy tylko z własną zaślubioną żoną, nie ima się ich AIDS
- nie zażywają narkotyków
- co zarobią to niosą na tacę
- chwalą się akcjami charytatywnymi...
Kto za nim stał, że tak jawnie nienawidził Polaków i naszej wiary. Na koniec swego nędznego życia pobierał nienależną emeryturę przebierając się za biskupa...powinien zgnić w więzieniu, a został pochowany na Powązkach (niby w "grobie rodzinnym"). Zobacz, co wyprawiała i wyprawia agenda Szatana (czerwona, a teraz dodatkowo kolorowa zaraza).
Na Mszy św. o 6.30 w Słowie będzie przekaz (Wj 40,16-21.34-38) o zbudowaniu przez Mojżesza z ludem namiotu nad przybytkiem (Arką). U nas jest to Tabernakulum w którym jest Eucharystia czyli Ciało Duchowe Pana Jezusa, które łączy się z naszymi duszami.
Na ten czas Pan Jezus powiedział do tłumów (Ewangelia: Mt 13, 47-53), że na końcu świata aniołowie "wyłączą złych spośród sprawiedliwych i wrzucą w piec rozpalony; tam będzie płacz i zgrzytanie zębów. Zrozumieliście to wszystko?" Po Eucharystii siostra zaśpiewała: "Pod Twą obronę Ojcze na niebie", a zjednanie z Panem Jezusem sprawiło pokój i słodycz w duszy, a nawet w ustach! Uniesienie duchowe trwało jeszcze podczas zapisywania tych przeżyć.
Dopiero g. 7.00, a ja już tyle przeżyłem. To zarzem był dzień wielkiego cierpienia, ponieważ całkowicie zesłabłem w ciele, a z drugiej strony dusza pragnęła wołania do Boga Ojca!
Jako mistyk czyli - chory na schizofrenię bezobjawową - wg kolegów psychiatrów: "żyję w świecie nierealnym z brakiem krytycyzmu w stosunku do własnych przeżyć". Aby ujrzeć więcej trzeba zachorować na tę chorobę.
Dziwi to, że politycy nie wykorzystują naszych umiejętności. Przecież każdy głupi widzi koniec - zapowiadany przez Boga w Apokalipsie. Wowa też nie ukrywał, że chce podpalić świat. Na pewno ma na ścianie ma człowieka ze stali, a ja widziałem go w Cerkwi ze świeczką...jako postać ze spiżu. To wprost nadczłowiek, superman, gladiator...
Ciekawe byłby jego doznania, ilu ma testerów obiadu i jaki czas musi czekać, bo jedzenie stygnie. Nie boi się szefa sił ciemności, ale swojego otoczenia. Pan uczynił odwrotnie, chociaż zdarza się, że jakaś sekutnica poda swojemu ukochanemu coś "smacznego". Na wszelki wypadek nie chwal żony przed śmiercią.
Czy nasz człowiek w Moskwie śpi normalnie? Chyba nie, bo cały czas wie, że stoi przy nim walizeczka z czerwonym przyciskiem. Nie wie, że ma policzone "wszystkie włosy na głowie". Podpali biedak świat i wpadnie prosto do Czeluści. Kiedyś w śnie o typie eksterioryzacji byłem w jego przestronnym gabinecie (z wielkim oknem zamiast ściany). To tylko przykład pragnących władzy nad światem...
- Ukłoń się, a dam Ci to królestwo...powiedział Belzebub do Pana Jezusa!
- Bogu będziesz się kłaniał...
Pan skierował mnie ku racjonalistom, którzy nie kumają Mądrości Bożej zakrytej przed takimi, a szczególnie przed Tomkiem Fiedorkiem, który jest autorem mojej instrukcji odczytywania Woli Boga Ojca. https://www.racjonalista.pl/forum.php/s,478249 Oto jego wizerunek...
Chciałem wejść na ich stronę (zarejestrować się), bo ciągnie mnie do podobnie chorych, ale musisz wypełnić ankietę (jak u bolszewików). Odpisali: Tы знаешь, ты понимаешь. Вы не подходите. Ja po rosyjsku mówię lepiej jak kaznodzieja Donald Tusk po niemiecku: "wiecie, rozumiecie, wy nie pasujecie".
Tomek Fiedorek to teolog świecki oraz psychiatra jasnowidz, marnuje chłopina talent brylując w sieci. Przy tym sam potwierdza, że "wstydzi się spojrzeć w lustro". Wreszcie trafił na wyrównanie rachunków...
Przeciwnik Boga Stworzyciela wszystkiego jest Kłamcą i Niszczycielem o nadprzyrodzonej inteligencji. Jego wysłannicy mają wzbudzać nienawiść do Boga Ojca, bo "gdyby był to nie pozwoliłby na to".
Podobnie myślą islamiści o zamordowaniu Pana Jezusa...dlatego jest prorokiem mniejszym od Mahometa. Nie będę wołał: "Jezu! Wybacz im!"...mogą się pogniewać, bo tak wołamy tylko do Boga Jedynego, a nie w Trójcy Jedynego!
Czerwoni bracia, szczególnie ich wierchuszka mają tę dziedzinę zapiętą na ostatni guzik. Sam zobacz...
1. Przenieść to na wagnerowców, których nazywam banderowcami, aby trafić na Białoruś odbył się sfingowany marsz na Moskwę! To było zaplanowane, bo my jesteśmy na celowniku opętanych nienawiścią do wymyślanych wrogów.
2. Jawna prowokacja z helikopterami ukraińskimi, które naruszyły naszą przestrzeń, ale ich nie zauważono...tak jak rakietę, która spadła blisko pałacu Radka Sikorskiego. To było pozdrowienie za to, że ujawnił tajne rozmowy Donalda mniejszego w Moskwie!
3. Teraz towarzysze radzieccy wykorzystali swojego człowieka we władzach Ukrainy...wezwano naszego ambasadora. Doszło do rozdźwięku między naszymi narodami z ośmieszeniem ściskania się prezydentów? Prezydent Wołodymir Zełeński jest bezradny, ponieważ nie chce popaść w konflikt ze swoimi...
W czwartki odmawiam moją towarzysząc grającym w piłkę nożną. Chodzi także o potrzebny mi ruch, ponieważ obecne życie spędzam w pozycji siedzącej. Jednak miałem wielki kłopot w odczycie intencji, a wówczas nie mogę modlić się z serca, a Bogu niepotrzebnie jest nasze wołanie ustne, co dotychczas czyni naród wybrany i obdarowany na oczach świata! Wierzyłem, że otrzymam pomoc i tak się stanie...
Z płaczem - pod gołym niebem - rozpocząłem wołanie do Boga Ojca, które trwało 1.5 godziny... APeeL
Aktualnie przepisano...
05.10.1994(ś) ZA SZKODZĄCYCH SOBIE I INNYM...
Przeholowałem z alkoholem, nie mogę uczestniczyć w Mszy św. a dzisiaj mam dyżur w pogotowiu (po pracy w przychodni od 15.00). Musiałem wrócić się, ponieważ nie zabrałem pieczątki, a to sprawiło przejazd samochodem! Na dodatek trafił się nawał pacjentów, a na szczycie mojej słabości pacjent przyniósł butelkę wódki!
Zobacz "pomoc" Szatana, bo stąd już niedaleko do całkowitego upadku...z częstowaniem personelu. Uratował mnie post (w środy i piątki w intencji pokoju na świecie). Wówczas nie biorę jedzenia także do pogotowia.
Wcześniej zgłosiłem się na dyżur, gdzie z zimna nakryłem się kołdrą z nałożonym kożuchem. Po chwilce zerwano do "starego ubeka", którego przywieziono z odległego miejsca zamieszkania. Wiem, że szkodził innym.
W koronce do Miłosierdzia Bożego wołałem za pustych w środku, a sam takim jestem, ale ostateczna intencja będzie odczytana później...
- Pacjent w przychodni mówił, że jechał z bronią do Kazachstanu. Tatar sprzedał im chleb, a jadący z nim zabił go serię z karabinu i to w plecy.
- Popłynie informacja o Jelcynie, który w stanie upojenia alkoholowego był niezdolny do rządzenia supermocarstwem!
- Wyjechałem do poturbowanej kobiety, z wcześniej uszkodzonym kręgosłupem...przez własnego męża alkoholika! Tam zajrzałem do chlewu, ponieważ świnie straszliwie kwiczały...oszalałe z głodu.
- Funkcjonariusze z brygady specjalnej (tzw. "kominiarze") potrącili kobiecinę w "Fiaciku".
- Chłopczyk motorem sprawił wypadek, doznał złamania uda, sprawił kłopoty sobie, rodzinie i kierującemu samochodem.
Tak właśnie odkryłem tę intencję i zacząłem moją modlitwę. Około 19:00 zawołałem z płaczem i na kolanach: "Ojcze! Tato! Tatusiu! Jakże człowiek jest nędzny"...
Dodatkowo nie miałem poczucia obecności Pana Jezusa oraz Matki Bożej, a nie zabrałem do pogotowia wizerunków, a szczególnie obrazu Jezusa Miłosiernego. W tym czasie wołałem do mojego imiennika św. Andrzeja Apostoła.
Przypomniano, że na okładce książki "Prawdziwe Życie w Bogu" jest wizerunek Pana Jezusa z Całunu! Na kolanach popłynie "Droga Krzyżowa". W sercu pojawiła się radość ze ścisłego postu w intencji pokoju na świecie oraz z pokonania ratowania się "klinem". W tym czasie życzliwie "patrzyły na mnie" św. oczy Zbawiciela, a światło lampy zewnętrznej dawało piękne cienie kwiatów...
Podczas przejazdu do szpitala w mojej modlitwie wypadło umieranie Pana Jezusa na krzyżu ("św. Agonia"). Pan w tym czasie skierował do mnie słowa z "Prawdziwego Życia w Bogu" (t. V str. 70)...
"Ja jestem tuż obok ciebie, aby wyprowadzić cię z tej ciemności. Musisz tylko powiedzieć: "Przyjdź Panie!", a ja przybiegnę do ciebie, moje dziecko"...
APeeL
- 02.08.2023(ś) ZA ŻYJĄCYCH MIĘDZY ŚWIATAMI...
- 01.08.2023(w) ZA LUDZKIE CHWASTY...
- 31.07.2023(p) ZA DUSZE CZYŚĆCOWE Z MOJEJ RODZINY...
- 30.07.2023(n) WDZIĘCZNOŚĆ BOGU ZA WYBRANIE NA SŁUGĘ...
- 29.07.2023(s) ZA JUDZONYCH PRZEZ SZATANA...
- 28.07.2023(pt) ZA OTUMANIONYCH DUCHOWO...
- 27.07.2023(c) ZA PEŁNYCH PUSTKI DUCHOWEJ...
- 26.07.2023(ś) ZA TYCH, KTÓRZY ZNALEŹLI SIĘ W ŚMIERTELNEJ PUŁAPCE
- 25.07.2023(w) ZA KIEROWCÓW...OFIARY AWARII POJAZDÓW
- 24.07.2023(p) ZA CAŁKOWIE BEZKARNYCH…