- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 149
Świętych Archaniołów Michała, Gabriela i Rafała
Po trzech godzinach snu zerwałem się na Mszę św. o 6.30. Zdziwiłem się dzisiejszym wspomnieniem Archaniołów.
W relacji z tego dnia są dwa rodzaje czytań…
1. Wizja proroka Daniela (Dn 7,9-10.13-14) o Przedwiecznym, ale nie jestem ciekaw, bo wystarcza mi okresowe poczucie Obecności Boga Ojca...codzienne płynie z mojej duszy, która jest cząstką jej Stwórcy.
2. Apokalipsa (Ap 12,7-12a) o walce Michała Archanioła ze Smokiem i jego aniołami. Jednak został strącony ze swoja obstawą. Stało się to dzięki męczeńskiej śmierci Pana Jezusa. Tak zostało otwarte Królestwo Boże! Możemy wracać, ale trzeba stać się świętym. ”Dlatego radujcie się, niebiosa i ich mieszkańcy!”
Od siebie powiem, że garstka interesuje się tym, co będzie z nami po śmierci. Większość od Szatana stwierdza, że wszystko kończy się zakopaniem lub spopieleniem. To zarazem determinuje postępowanie i obecnie życie. Wszystko jest ważniejsze od posiadania nieśmiertelnej duszy, która pragnie powrotu do Ojczyzny Prawdziwej!
Nawet nie możesz wyobrazić sobie tego, co dla nas przygotował Stwórca! Od siebie powiem tylko to, że żyję już tutaj w Królestwie Bożym, które jest w nas! W żaden sposób nie mogę tego przekazać, a wiedz, że nie piszę tego z powodu swojej mądrości czyli głupstwa dla Boga!
Pasuje tutaj Ewangelia (Łk 10,1-9): „Następnie wyznaczył Pan jeszcze innych siedemdziesięciu dwóch i wysłał ich po dwóch przed sobą do każdego miasta i miejscowości, dokąd sam przyjść zamierzał. Powiedział też do nich (…) Idźcie, oto was posyłam jak owce między wilki. (…) Jeśli do jakiego miasta wejdziecie i przyjmą was, jedzcie, co wam podadzą; uzdrawiajcie chorych, którzy tam są, i mówcie im: Przybliżyło się do was królestwo Boże.
Proszę Cię, uwierz mi, że jesteśmy w momencie śmierci ciała fizycznego z którego wylatujemy. Wyobraź sobie radość porażonego po skoku do wody, ludzi zniekształconych przez różne zdarzenia (w tym wady genetyczne), ociemniałych i głuchoniemych, rozpadających się z powodu nowotworów, trądu lub sepsy!
Nie czekaj, bo nadszedł czas ratowania swoich dusz o co apeluję od kilku lat. W tym czasie głosuje się nad obowiązkiem restauratorów podawania gościom wody z kranu ("oczyszczonej"). Natomiast brat Miedwiediew (napisało się Niedźwiediew) straszy nas - Bogu ducha winnych czyli nie mających z tym nic wspólnego - zmieceniem z powierzchni ziemi. Po co im to było, gdy zwykły żywot tutaj sprawia każdemu tyle kłopotów? Najbardziej szkoda mi Ławrowa, normalny człowiek zaplątał się w gry wojenne, a marnieje w oczach!
Skąd wzięła się dzisiejsza intencja? O 15.00 z radia Maryja popłynęły słowa z "Dzienniczka" s. Faustyny, która stwierdziła, że bierze udział w zbawianiu dusz. Ja też to czynię: ofiarowując codzienne Msze św. z Eucharystią, moje modlitwy w odczytywanych intencjach - z przekazywaniem cierpień danego dnia życia - na tym zesłaniu.
APeeL
Aktualnie przepisano...
10.02.1999(ś) ZA NIEROZSĄDNYCH...
Zmęczony pracą spałem od 21:30, a w momentach budzenia się przepływały obrazy z mojego nędznego życia z upijaniem się do nieprzytomności (w tym w Szczyrku, przed rokiem). Przepraszałem za to wszystko błagając o przebaczenie Boga Ojca! Tyle razy byłem uratowany, podziękowałem za ochronę.
Przecież mogłem sobie uczynić coś złego, doznać złamania lub stłuczenia twarzy! Na Mszy św. porannej popłynie pieśń: "O! Panie - w ofierze Ci składami - wszystko, co posiadam"! Łzy zalały oczy z wołaniem: "Ojcze! To moja radość, a Twoja chwała! Tato! Tatusiu!" Zarazem prosiłem, aby Bóg Ojciec przyjął ten dzień mojego życia.
W czytaniach padną słowa...o dalszym stworzenia wszystkiego przez Boga Ojca (Rdz 2,4b-9.15-17), a dzisiaj „człowieka z prochu ziemi” oraz zakazem spożywania przez niego owoców z drzewa poznania dobra i zła.
Psalmista wołał ode mnie (Ps 104,1-2.27-30): „Chwal i błogosław, duszo moja, Pana"...z ostrzeżeniem dla niewiernych, gdy „odbierasz im oddech, marnieją i w proch się obracają”. Przecież tak jest dotychczas...
Natomiast Pan Jezus w Ewangelii (Mk 7,14-23) wyjaśnił sprawę „nieczystości”, której trzymają się bracia starsi w wierze! Nieczystym staje się człowiek nie z powodu pokarmów (np. kotleta schabowego, polędwicy lub golonki), ale tym, co wychodzi z serca: „złe myśli, nierząd, kradzieże, zabójstwa, cudzołóstwa, chciwość, przewrotność, podstęp, wyuzdanie, zazdrość, obelgi, pycha, głupota”.
Jakże naród wybrany jest nierozsądny! Nie pojmują tego, bo odrzucili oczekiwanego Zbawiciela, a przez to nie otrzymali łaski działania Ducha Świętego.
Popłakałem się po świętej Hostii i podziękowałem Deus Abba (Bogu Ojcu)...tak właśnie zacząłem ten dzień mojego życia (w przychodni i na dyżurze w pogotowiu)! Od 7:15 do 16:30 trwała ciężka praca, ale nie było kłótni na korytarzu i wszystko szło sprawnie. Nikomu nie odmówiłem, pocieszałem kogo trzeba, nawet zostałem obdarowany przez dwie firmy farmaceutyczne.
W odczycie intencji pomogła „duchowość zdarzeń”...
- 70 latka przez całe swoje życie pracowała bez ubezpieczenia, teraz została bez niczego, wypełniłem jej dokumenty na rentę społeczną
- strajkujący anestezjolodzy, którzy szukają pracy
- pacjent z forsą proszący o rentę dla żony
- w „Super expressie” będzie sprawa poręczyciela, którego najbliższy kolega pobrał pożyczkę w banku i ulotnił się
- zaginęli taternicy i ofiary lawiny
- kierowca ciężarówki zmiażdżył samochód osobowy zabijając 5 osób i uciekł z miejsca wypadku...
Teraz, w pogotowiu na wyjeździe popłynie moja modlitwa, a w tym czasie trafię do dwóch dziadków z pięknymi obrazami Matki Najświętszej i Pana Jezusa. Dodatkowo za kolegę pojechałem do miejscowości "Boska Wola", gdzie chory bliski śmierci nie chciał jechać do szpitala. Udało się go przekonać, a to była dla mnie próba natchnienia Bożego.
Przepłynie cały świat:
- ukradziono samochód (naszemu małżeństwu lekarskiemu), złodzieje otrzymali okup, ale samochodu nie oddali
- oszuści matrymonialni i nierozsądne ofiary
- sekta Moona, gdzie swoim wiernym wybierani są partnerzy życiowi, a to "prawdziwe kościoły"
- nabierani w kasynach podczas gry w karty oraz podczas kupowania różnych okazyjnych rzeczy...w tym samochodów.
- w telewizji popłyną obrazy zaginionych w górach (GOPR) oraz ludzie wypędzeni przez Serbów z Kosowa, którzy potracili cały dobytek...
Na koniec tego dnia z "Poematu Boga - Człowieka" przeczytałem zdania o uzdrowieniu przez Pana Jezusa trędowatych czyli "grzesznych" według Izraelitów.
Podziękowałem i przeprosiłem Boga Ojca za ten dzień…
APeeL
11.02.1999(c) ZA DAJĄCYCH OCHRONĘ...
Matki Bożej z Lourdes. Dzień chorych...
Na dyżurze w pogotowie zerwano w środku nocy...do ataku serca. Podczas przejazdu spotkaliśmy patrol policji, a wzrok zatrzymywały budki dozorców oraz ciemność w oknach bloków ze śpiącymi mieszkańcami. Ile służb czuwa w tym czasie (gazowników, telefonistek, obsługujący wodociągi) oraz tych od których zależy bezpieczeństwo państwa! W bólu popłynie moja modlitwa przebłagalna w tej intencji...
Trafiliśmy do 80-latki, która doznała zawału serca, a przyjechała w odwiedziny do siostry w podobnym wieku. Zabraliśmy ją do szpitala, a w drodze powrotnej skończyłem moje wołanie do Boga Ojca. W tym czasie wrócą zdarzenia z chorymi i cierpiącymi z różnych powodów...
- młody chłopak z uszkodzoną łękotką, który pracuje w ochronie (firma "Securitate”). Nawet powiedziałem mu o moich przeżyciach i o tym, że ten dzień jest także za niego i za mnie
- syn z ojcem, który miał zatrzymanie moczu, on sam skręcenie kolana
- opiekunka staruszki z chorobą Alzheimera przybywa po pieluchomajtki.
W "Przyjaciółce" trafię na artykuł o straży pożarnej ("Podopieczni Świętego Floriana"). Z natchnienia pojechałem do Radomia odebrać prawo wykonywania zawodu! Z kasety popłyną słowa błogosławieństwa Boga Ojca, podczas którego łzy zalewały oczy.
Trafiłem na opis przyjścia na świat Dzieciątka z czekającym Smokiem (Szatanem) na Jego pożarcie! Przecież tak będzie podczas rzezi niewiniątek! Jakże Bóg Ojciec pokazuje Swoją Opatrzność, a właśnie dzisiaj mówiłem o świętym Michale Archaniele.
W tym czasie przejeżdżałem obok reperujących trasę ze stojącym obok wozem straży pożarnej. Podziękowałem za wszystko i znalazłem się na Mszy świętej wieczornej, gdzie siedziałem przed obrazem Matki Boskiej Częstochowskiej.
W Słowie popłynie dalszy ciąg stwarzania wszystkiego przez Boga Ojca (Rdz 2,18-25). Od siebie dodam, że Stwórca czyni to myślą. Tak otrzymaliśmy towarzyszkę życie, aby się rozmnażać.
Dzisiaj, gdy to przepisuję (29.09.2025) nie było tam wspomnienia o stworzeniu dla mężczyzny mężczyznę...z późniejszym narodzeniem się im dziewczynki. Dzisiaj ten bezbożny stan jest szerzony w mass-mediach, które są demonicznymi szczekaczkami. Nawet nabrali na to papieża Franciszka, który chciał błogosławić takie osoby, pomijając ich grzechy. Przenieść to na ludobójców...
Psalmista wołał dzisiaj (Ps 128,1-5): „Błogosławiony, kto się boi Pana”. Nie zgadzam się z tym, bo tak twierdzi Rafał Betlejewski: moja wiara jest wynikiem straszenia Piekłem przez kler, bo chodzi o tacę i kasę. To głupota duchowa o której przekona się już jutro, bo w wieczności czas nie istnieje.
Ja kocham Boga Ojca, obecnie na pierwszym miejscu i boleję, że nie ma odpowiedniego kultu (specjalnego dnia z czytaniem litanii): kto to uczynił, bo jest to działanie Przeciwnika, Księcia ciemności z wyznawcami typu Betlejewskiego promowanego przez Sekielskiego...ze zbieraniem na tacę (dobrowolne wpłaty dla szczekających).
Sam Pan Jezus został zadziwiony cudem stworzenia wszystkiego zakrytym przed wyznającymi bożka czyli swojego rozumu (Mt 11.25). Dzisiaj w Ewangelii (Mk 7,24-30) poganka wyprosiła Zbawiciela o uwolnienie jej córeczki od złego ducha.
Zapaliłem lampki przy figurze Matki Zbawiciela, która przyszła pod mój blok - to jest nasza najwyższa ochrona. Podziękowałem Bogu Ojcu za możliwość odmówienia modlitwy w nocy oraz za ochronę.
APeeL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 170
Dufny to: zarozumiały, pewny siebie lub zbyt pewny siebie, zadufany w sobie, chełpliwy, przemądrzały, nadęty, próżny, ważny, megalomański, nieskromny, napuszony, pyszny, pyszałkowaty, butny, wyniosły, dumny jak pawian…
Na Mszy św. porannej o 7.00 popłyną piękne czytania, nawet nie potrzebne są moje rozważania. Każdy zna takich ludzi, szczególnie polityków, którym odbija szajba albo mają źle pod sufitem, itd.!
Właśnie dzisiaj prorok Amos (Am 6,1a.4-7) powie od Boga Ojca o takich, że: „Leżą na łożach z kości słoniowej i wylegują się na dywanach; jedzą oni jagnięta z trzody i cielęta ze środka obory. Fałszywie śpiewają przy dźwiękach harfy (…) Piją czaszami wino i najlepszym olejkiem się namaszczają (…) Dlatego teraz ich poprowadzę na czele wygnańców, i zniknie krzykliwe grono hulaków.
Na przekór takim psalmista będzie wołał ode mnie (Ps 146): „Chwal, duszo moja, Pana, Stwórcę swego” (…), który „występnych kieruje na bezdroża”!
Mój profesor św. Paweł zaleci, to co jest nierealne dla zwykłych ludzi...jak zostać świętym (1 Tm 6,11-16)...
„Ty natomiast, o człowiecze Boży: podążaj za sprawiedliwością, pobożnością, wiarą, miłością, wytrwałością, łagodnością! Walcz w dobrych zawodach o wiarę, zdobądź życie wieczne: do niego zostałeś powołany (…) Nakazuję (…) ażebyś zachował przykazanie nieskalane, bez zarzutu aż do objawienia się naszego Pana, Jezusa Chrystusa”.
W Ewangelii będzie znana nauka (Łk 16,19-31) o bogaczu, „który ubierał się w purpurę i bisior i dzień w dzień świetnie się bawił”. Oraz Łazarzu, któremu psy lizały jego wrzody. Po śmierci pierwszy trafił do Czeluści, a drugi do Królestwa Bożego.
Ciało Pana Jezusa...ponownie jak wczoraj ułożyło się pionowo wzdłuż jamy ustnej. Cóż się ponownie stanie? Okazało się, że po ogłoszeniach parafialnych kapłan odprawiający Mszę św. zapowiedział expose nowego proboszcza (przemówienie programowe mające przyciągnąć uwagę). To dodatkowe kazanie zmieszane z informacją o swoim probostwie, wspominaniu kapłanów i imieninach jednego z nich.
Po Mszy Pan sprawił, że odłączył się od całej grupy kapłanów, a ja powiedziałem o mojej łasce (mistyka eucharystyczna) i poprosiłem, aby nie nie czynił tego, bo Msza św. to Eucharystia…wskazałem na potrzebę klęczenia w ciszy po zjednaniu z Panem Jezusem.
- To co, ma nie być ogłoszeń?
- Nie chodzi o krótkie ogłoszenia, ale o drugie kazanie (w moim sercu gadanie) po Eucharystii!
- To co, ma nie być ogłoszeń?
Powiedziałem dwa razy, że chce mi się płakać, ale nie rozumiał o co mi chodzi. Po powrocie do domu z przejęcia doznałem bólu wieńcowego grożącego zawałem serca…
Przez 1.5 godz. trwała moja modlitwa w intencji ludzi dufnych i za dusze takich z ofiarowaniem tej Mszy św. z Eucharystią oraz cierpienie tego dnia...
ApeeL
Aktualnie przepisano...
09.02.1999(w) ZA ZATROSKANYCH NAPRAWĄ…
Z telewizji popłynie relacja o klubie alkoholików, gdzie będą świadectwa wspomagających się wzajemnie. W ręku znajdzie się artykuł o porażonym po wypadku (potrącony przez samochód)...dziewczyna wychodzi za niego, bo chce razem. Napłynął też obraz budujących wieżowce i tych, którzy narażają swoje zdrowie...właśnie Bachleda - podczas slalomu narciarskiego - upadł na plecy i uderzył się w głowę.
Podczas modlitwy „Anioł Pański” serce i duszę zaleje wołanie do Mateczki Najświętszej i Boga Ojca. To są sekundowe błyski łączności duchowej, ponieważ nasze serce nie wytrzyma takich dłuższych kontaktów!
Od 8:00 do 13:20 w przychodni było trochę złości, ale udało się wyjść wcześniej na wizytę domową. Słodycz i ból zalały serce, ponieważ pragnąłem modlitwy z odczytaniem intencji. W tym czasie z telewizji Łazuka będzie śpiewał o bijących się frajerach.
Właśnie dostarczono zreperowany tapczanik syna, musiałem go skręcić...i już jest czas do wyjścia na Mszę świętą. Trafiłem na piękny śpiew chóru, ale zmęczony przysypiałem podczas długiej relacji o stworzeniu świata (Rdz 1,20-2,4a).
Natomiast psalmista relacjonował (w Ps 8,4-9) elementy cudu stworzenie. Ja do tego mogą dodać jako lekarz cud budowy naszego ciała (ręka, narząd równowagi ciała, czynność mózgu z wykorzystaniem go w 5-10%). W tym czasie niewierni mądrale mówią o przyrodzie, a jeszcze niedawno ziemia była płaska, słońce krążyło wokół nas, a księżyc świecił...
Natomiast Pan Jezus musiał tłumaczyć uczonym w czytaniu (Ewangelia: Mk 7,1-13) co oznacza nieczystość, ponieważ zalecenie epidemiologiczne równali z duchowością. Usłyszeli słowa:
„Słusznie prorok Izajasz powiedział o was, obłudnikach (…) Ten lud czci Mnie wargami, lecz sercem swym daleko jest ode Mnie. Ale czci Mnie na próżno, ucząc zasad podanych przez ludzi. Uchyliliście przykazanie Boże, a trzymacie się ludzkiej tradycji (…)”. Co gorsze trzymają się tego dotychczas...dodając do tego różne pokarmy.
Popłakałem się po przyjęciu Komunii św., a pokój i słodycz zalały serce. Wołałem tylko " Jezu! Jezu! To wszystko jest Twoje, niczego tu nie mam i nic już nie chcę".
Zimno i nieprzyjemnie, a zarazem brudno. Dom to miejsce bezpieczeństwa, przepłynęły obrazy remontów, samochód z gruzem, betoniarka z kręcącą się gruszką...i zdjęcie Okrągłego Stołu, a także premier Buzek zakłopotany naprawą państwa!
O 20:00 trafię na serial „medyczny”, gdzie lekarze byli zakłopotani diagnozami chorymi, bo lekarz ogólny wie nic o wszystkim, a specjalista wszystko o niczym. Wrócił jeszcze obraz Schroniska Dla Nieletnich (w pobliskiej wiosce), gdzie naprawiają młodych przestępców.
Późno, w ręku mam „Poemat Boga-Człowieka” Marii Valtorty, gdzie Pan Jezus przegonił przekupniów ze Świątyni Jerozolimskiej. Szkoda, że nie mogłem odmówić mojej modlitwy przebłagalnej. Na ten czas w ręku znalazły się "Teologie mądrościom” Jana Pawła II - o mądrości Bożej kontrastującej z "mądrością tego świata" - zatroskanego o Trzecie Tysiąclecie!
To wszystko pokazał mi Pan Jezus...w tzw. „duchowości zdarzeń”.
APeeL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 181
Określenie „bratnia dusza” odnosi się do osoby, z którą odczuwamy głęboką, niemal boską więź, rozumienie i pokrewieństwo myśli, nawet bez wielu wysiłków. Dla Michała Kamińskiego („Miśka”) z PSL-u takim był Adam Bielan, ale znaleźli się w różnych obozach.
Na wczorajszym nabożeństwie o 18.00 Komunia święta ułożyła się pionowo wzdłuż jamy ustnej i to trwało aż do wyjścia ze świątyni. To oznacza „My” z Bogiem Ojcem...sam byłem ciekaw: cóż się stanie?
Przede mną szła pani, która śpiewała jakąś pieśń religijną. Ponieważ zjednany z Panem Jezusem pragnę mówić o naszej wierze powiedziałem jej, że mnie też się to zdarza. Ostatnio wychodziłem na Mszę św. poranną, a dusza śpiewała mi: „Niech żyje Jezus zawsze w sercu mym, na zawsze, na zawsze, na zawsze w sercu mym”!
Tak zaczęła się nasza rozmowa, a ja zauważyłem, że ma łaskę wiary, nawet poruszałem różne sprawy, zaciekawiony, co odpowie…
1. Co oznacza dla niej Eucharystia? To bardzo trudny problem, ponieważ otrzymujemy „Ciało Jezusa”. Kiedyś zmarłego obecnie proboszcza prosiłem, aby wierni „nie gryźli” św. Hostii tuż po otrzymaniu od kapłana. Zaskoczyły mnie jego słowa, że Pan Jezus powiedział: „bierzcie i jedzcie”!
Na początku nawrócenia...poprosiłem o wyjaśnienie: czym jest św. Hostia? Po dwóch dniach kapłan w moim rodzinnym kościele powiedział od Ołtarza św., że jest to Ciało Duchowe Pana Jezusa. Chleb nasz powszedni jest dla ciała fizycznego, a to Chleb Życia dla naszej duszy. Jak się okaże ta pani brała udział w spektaklu o Eucharystii wg relacji jakiejś świętej...
2. Nasza wiara, a inne, bo jest ekumenizm i tolerancja z unikaniem dyskryminacji religijnej. Zgodziliśmy się, że nie dotyczy to naszej wiary! Wyjaśniłem jej, że nie ma żadnych religii oprócz jedynie prawdziwej katolickiej. Nawet chrześcijanie oderwani od papieża są poszkodowani, ponieważ u nich nie ma Duchowego Ciała Pana Jezusa…
3. A kapłani? Wskazała na ich święte ręce. Tak to cudotwórcy zamieniający - dzięki konsekracji - chleb (w obozach zagłady były to okruszyny) w Duchowe Ciało Pana Jezusa (siostra Faustyna widziała Pana Jezusa wchodzącego w tym czasie do opłatka. Stąd bierze się nasza przemiania: ciała z duszą w śpiewajacą duszę z ciałem.
4. Problem grzesznych kapłanów? Nie kalają tego, co czynią, mają wypowiedzieć słowa konsekracji. Wskazałem na dwóch przebranych w mojej rodzinnej parafii. Nie byłem na ich Mszach św. z ich udziałem, ale jest pewne, że podaliby mi opłatek wigilijny. Specjalnie chodziłbym na ich nabożeństwa z późniejszym zapytaniem: czy nie wymawiają słów konsekracji? Jest pewne, że czynią to i z namaszczeniem, bo fałszywi są precyzyjni. Wówczas zapytałbym: czy nie są przebrani?
5. Sama Eucharystia, to Cud Ostatni, powiedziałem jej o obecnym znaku i innych: Eucharystia na podniebieniu (ochrona), zamykająca usta (mam nie gadać), zwijająca się w laurkę (podziękowanie ze strony nadprzyrodzonej), zwinięta (jakby wybranie do odpowiedniej posługi), wreszcie zgięta, pęknięta i z rozejściem się odłamów (różne formy cierpienia z zapewnieniem, że Pan Jezus jest ze mną).
6. A co jest z nami po śmierci? O tym nie mówi się, a to tragedia, bo jesteśmy od razu (z larwy wylatuje motyl). W Fatimie dzieci widziały swoich przodków przy Matce Bożej.
7. Cel naszego życia...wiadomo, że jest to zbawienie, ale jak je osiągnąć? Po prostu trzeba stać się świętym! To wymaga postępowania wg Woli Boga Ojca z pragnieniem czystości: w myślach, słowach i uczynkach.
8. Dyskryminowanie w życiu, pracy i otoczeniu. To normalność w naszej wierze. Nie wolno prowadzić dyskusji z niewiernymi, bo dysponują demoniczną inteligencją (Senyszyn, Hartman, nieświętej pamięci Urban, itd.).
9. Skąd zło wszelkiej maści, w tym czekająca nas zagłada? Wskazała na Szatana! Nie usłyszysz tego, nawet od kapłanów!
Na dzisiejszej Mszy św. byłem nieprzytomny, ponieważ spałem tylko dwie godziny. Komunia święta nieznacznie odmieniła mój stan, a później pojechaliśmy na targ i do „Biedronki”. To dwa światy. Spałem do meczu w siatkę (Włochy i Polska). Zabrakło Kurka i tak przegraliśmy...
W tym czasie wzrok zatrzymał obraz Pana Jezusa z otwartymi ramionami. W bólu powiedziałem: „Panie Jezu! Nic mnie tutaj już nie cieszy!”
APeeL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 281
Dzisiaj moje ciało zmorzyła praca nocna na Poletku Pana Boga. Pocieszają mnie słoneczniki zaglądające do mojej izdebki...

Nie wiem, co męczy duszę, ale na pewno jest to ziemski harmider, głupie dyskusje o naszej wierze, gdzie wyznający swoją mądrość popisują się w napadaniu na naszego wspólnego Boga Ojca.
Większość patrzy na moją osobę, a nie na moją łaskę! To głupota duchowa. Nie możesz sam z siebie rozpocząć przemiany duchowej. Możesz chodzić do kościoła i udawać wierzącego...przez jakiś czas, bo u mnie jest to okres od nawrócenia (30 lat).
Sprawił to jeden promyk Światłości Wiekuistej z Golgoty do stojącego w kościele pod obrazem Pana Jezusa Miłosiernego. To moment "powtórnego narodzenia", który wywraca nasze życie. Przy tym na zawołanych, a szczególnie wybranych rzuca się Szatan.
Dziwne, bo Bóg Ojciec często stawia na grzeszników, nawet na morderców, a takim przykładem był Szaweł prześladujący okrutnie tych, którzy poszli za Panem Jezusem. To zarazem jest mój obecny profesor (mistyk mistyków).
Nasza wiara nie jest sprawą prywatną, ponieważ mamy chwalić Boga Ojca w Niebie! Przez nasze dobre czyny ludzie mają ujrzeć Boga Ojca, od którego wszystko pochodzi!
Trzeba dziękować za wszystko...przecież każdy miał różne zdarzenia i wie ile radości sprawia ich usunięcie. Szatan podsuwa wówczas, że "udało się", a nawet wskazuje na naszą "zaradność". Często jadę do kościoła z płaczem...wołając jak dziecko do Stwórcy mojej duszy.
W kościele wzrok zatrzymał obraz modlącego się na kolanach przed świecącym krzyżem z leżącą Biblią i białą lilią.


Od razu wyjaśnię, że celem naszego życia jest świętość. Inaczej nie trafisz bezpośrednio do Ojczyzny Prawdziwej. Jak osiągnąć ten stan?
1. Musisz zacząć żyć zgodnie z Wolą Boga Ojca...w codzienności, nawet nie wspominam o poważnych decyzjach. Zacznij od tej chwilki, bo masz wiele planów. Przyjmij informację, że mamy osobistego Anioła Stróża. Wołaj do niego i przez niego: co masz czynić? Zobacz później, co planowałeś, a jaki pojawił się po czasie owoc.
To wymaga ćwiczenia, bo podszywa się pod wszystko Przeciwnik Boga. Nie ma dostępu do naszych myśli, ale wszystko słyszy i może zepsuć nasze pragnienie pójścia za głosem przekazywanym od Boga Ojca. Nie zrażaj się upadkami, bo one też są próbami...co uczynisz. Czy przybiegniesz do Boga Ojca, tak jak dzieciątko do swojego taty ziemskiego?
2. Drugim zadaniem w dążeniu do świętości jest nasza czystość: w myślach, słowach i uczynkach. Sami nie damy rady, dlatego musimy jednoczyć się z Duchowym Ciałem Pana Jezusa (w Eucharystii)...na krótki czas stajemy się świętymi. Wówczas przeważa nad naszym ciałem fizycznym dusza, która pragnie powrotu do Ojczyzny Prawdziwej.
Na Mszy św. wieczornej w czytaniach będą trzy główne sprawy...
1. Bóg Ojciec prosił Izraelitów - poprzez proroka Aggeusza - o odbudowanie Świątyni Jerozolimskiej zniszczonej przez pogan. (Ag 1,15b-3,9)
„Do pracy! Bo Ja jestem z wami, wyrocznia Pana Zastępów. Zgodnie z przymierzem, które zawarłem z wami, gdyście wyszli z Egiptu, duch mój stale przebywa pośród was; nie lękajcie się! (…) Do Mnie należy srebro i do Mnie złoto (…) Przyszła chwała tego domu będzie większa od dawnej )…)”.
2. Psalmista wołał (Ps 43, 1-4): „Ześlij światłość i wierność swoją, niech one mnie wiodą, niech one mnie zaprowadzą na Twoją górę świętą i do Twoich przybytków. I przystąpię do ołtarza Bożego, do Boga, który jest moim weselem i radością, i będę Cię chwalił przy dźwiękach lutni, Boże mój, Boże”.
3. Natomiast Pan Jezus w Ewangelii (Łk 9,18-22) zapytał uczniów za kogo Go uważają? „Piotr odpowiedział: Za Mesjasza Bożego”...
Ciało Pana Jezusa ułożyło się pionowo wzdłuż jamy ustnej. Sam nie mogę tego uczynić. Tak trwałem w łączności z Bogiem Ojcem („My”)...aż do wyjścia z Domu Boga Ojca na ziemi. Chciałbym tak wrócić z tego zesłania do zbawionych. Nawet nie mogę sobie wyobrazić tego?
Dziwne, bo na zewnątrz świątyni zagadałem śpiewającą pieśń religijną, bo mnie też to się zdarza. Od słowa do słowa stwierdziłem, że trafiłem na bratnią duszę. Jutro przekażę całość wzajemnych wynurzeń duchowych. Podjechałem pod „mój” krzyż zapalić lampkę…
APeeL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 309
Zapis tego świadectwa wiary rozpocznę od dziwnej pomocy w odczycie intencji dnia, która widniała na początku niewykorzystanych notatek. Zapytasz: skąd wiedziałem, że jest właściwa dla tego dnia?
Tutaj wyjaśnię, że modlitwa może być ustna, a ja odmawiam tylko z serca. Nie da się tego wytłumaczyć, każdy musi to poznać osobiście. Przed wyjściem zawołałem do Boga Ojca, że kocham Go, bo tak się stało, że obecnie jest na pierwszym miejscu hierarchii: Bóg Ojciec, Syn Boży i Duch Święty.
Modlitwa trwa zawsze 1.5 godziny, tyle ile mecz piłkarzy, którym towarzyszę w potrzebnym mi ruchu, a w tym czasie - podczas zawołań modlitewnych pod gołym niebem - klaruje się intencja z zawołaniami z głębi serca, a nawet duszy.
Szczególnie dzisiaj współuczestniczyłem w cierpieniu Pana Jezusa, a wówczas jestem ze Zbawicielem w Getsemani, w czasie obnażenia oraz opuszczenia na Golgocie...wtedy zawołania powtarzam dziesięciokrotnie. To wszystko trwa, bo treść cierpienia Zbawiciela jest ofiarowywana w poniższy sposób...
- Zdrową Maryjo...jak w różańcu
- O! Jezu Miłości moja, bądź uwielbiony i miej miłosierdzie nad...
- Matko Miłosierdzia módl się na nami (bo, ten dzień był także za mnie)...
- Boże Ojcze Przedwieczny przyjmij - przez Niepokalane Serce Matki Bożej - św. obnażenie Pana Jezusa na Golgocie w intencji tych, którzy nie marnują czasu swego życia...
Nagle uprzytomniłem sobie, że czas jest drugim darem Boga Ojca oprócz wolnej woli. Nie wiemy jaka jest jego długość, ale nie wolno go marnować.
Wyobraź sobie bliźniaków jednojajowych żyjących w odmienny sposób: jeden po ludzku, a drugi po bożemu („módl się i pracuj”). W takim dniu podlegam danej intencji: dzisiaj przepisywałem świadectwa wiary od 2.30 do Mszy św. o 7.15, a później do 12.00 oraz od 15.00 – 17.00. Po modlitwie wróciłem do dalszego opracowywania zaległych przeżyć (sprzed lat).
To jest wielki przykład dla szukających drogi duchowej. Wcześniej jak wszyscy marnowałem czas mojego życia, a teraz żyję jak inni w 1/3, a 2/3 dla naszej wiary. W tym czasie każdy widzi: zbierających do dziurawego mieszka, martwiących się o jutro, bijących się o spadki, stanowiska i głupią władzę, stawiających piękne grobowce, a wreszcie zakochanych w pieskach i kotkach z ich oprowadzaniem...
Wróciła poranna Msza św. z ponaglaniem - przez proroka Aggeusza (Ag 1,1-8) – wierchuszkę narodu wybranego, aby odbudować w Jerozolimie Świątynię Pańską, bo opierali się w sensie, że „jeszcze nie nadszedł czas”. Pan wskazał, że w tym czasie sami żyją w luksusowych domach. Po niewoli babilońskiej zaczęto odbudowę wiosnę 537 r. p.n.e., a prace zakończono w 516 r. p.n.e. Jakby na znak spotkam budujących dom, zalewany cementem z pracującej na samochodzie gruszki.
Eucharystia przewijała się w ustach do przodu i to z wielką mocą, a ja byłem słaby w ciele po nieprzespanej nocy. Zostałem dodatkowo pocieszony odebraniem zreperowanego samochodu...tak minęła senność i słabość.
Moja sytuację rozumie siostra Faustyna, moja obecna św. Opiekunka, która podobnie do mnie zapisywała swój dziennik duchowy. Dziwię się jak ukrywała swoje zapiski, bo nawet wśród sióstr zakonnych była dziwną. Nawet nazywano ją "głupią Fausią". W kościele, po jej „spojrzeniu” (zatrzymaniu wzroku) proszę zawsze o dziękowanie Panu Jezusowi za wszystko, co mnie spotyka.
Dzisiaj w czytanym „Dzienniczku” przekazała świadectwo swojej tęsknej miłości za Panem Jezusem. Jakże podobne są nasze doznania, z tym, że w moim sercu jest teraz Deus Abba (Bóg Ojciec, a właściwie Tata).
Po zapisie tego świadectwa wiary na kolanach podziękowałem Bogu Ojcu za wszystko z zawołaniem: „Ojcze Najświętszy będę Cię kochał całe życie i jeszcze jeden dzień dłużej...za to wszystko, co otrzymuję niezasłużenie.
Czytasz moje zapiski i myślisz o mnie, ale pomyśl o prowadzeniu przez Boga Ojca. Wcześniej różnie bywało i to już po nawróceniu, ale tak doszedłem do wielkości duchowej czyli dzieciństwa Bożego! Jeszcze raz proszę: uwierz mi, bo żyłem tak jak każdy z nas...
APeeL
- 24.09.2025(ś) ZA TYCH, KTÓRZY NIE WIERZĄ W POMOC BOGA W NASZEJ CODZIENNOŚCI…
- 23.09.2025(w) ZA OFIARY SKRYTEGO SZKODZENIA…
- 22.09.2025(p) ZA DUSZĘ MOJEGO SYNA...
- 21.09.2025(n) ZA SPEKULANTÓW...
- 20.09.2025(s) ZA BIORĄCYCH UDZIAŁ W WALCE DUCHOWEJ POD PRZEWODNICTWEM ŚWIĘTEGO MICHAŁA ARCHANIOŁA…
- 19.09.2025(pt) ZA NIEŚWIADOMIE SZKODZĄCYCH…
- 18.09.2025(c) ZA NIESKALNYCH W STAROŚCI...
- 17.09.2025(ś) ZA DUSZE ZAGUBIONYCH...
- 16.09.2025(w) ZA OFIARY NAGŁEJ CIEMNOŚCI...
- 15.09.2025(n) ZA MATKI, KTÓRE UTRACIŁY JEDYNEGO SYNA SWEGO...