- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 48
- Panie, panie, a co tam słychać w polityce?
- Trochę wiem na ten temat, ale nie wypada mówić prawdy, bo obecna władza chce, abyśmy żyli w radości. Chodzi o stworzenie namiastki raju na ziemi w którym wszyscy mają się uśmiechać i nawzajem kochać (powinni to zatwierdzić sejmową uchwałą). Dziwne, bo taki raj już mamy, ale dla "samych swoich" ("państwa w państwie").
Władza chce dobrze i żaden normalny człowiek nie może jej krytykować, bo to może doprowadzić do podziału narodu. Z tego powodu w Federacji Rosyjskiej wielu trafia do psychuszki, a stamtąd już się nie wychodzi, bo po odpowiedniej kuracji skaczesz przy kontrolujących i wszystkich całujesz w rękę!
- Dobrze, ale co pan sądzi o badanych kontaktach z Rosjanami?
- Prezio Boleksław dogadał się z Jelcynem, ale przyjaźń polsko-radziecka jest wieczna!
Dzisiaj Radosław Sikorski oraz Donald Tusk udają, że walczą z tą przyjaźnią. To jest zasłona dymna, bo bolszewicy pozwalają na ich obrażanie...nawet jest to wskazane!
- Dobrze, a co pan myśli o zamachu w Smoleńsku?
- Wiem, co było, ale nie powiem, bo mogę być wezwany na przesłuchanie do babci "Stokrotki" (67 lat), pupilki Jerzego Urbana (miał obywatelstwo radzieckie), który czuł się do końca panem w naszej katolickiej ojczyźnie (w Częstochowie był "Dom Schadzek")...
Wyobrażam sobie jak wygląda jego grób...w miejscu specjalnie trzymanym dla niego i pilnowanym przez kamery. Ujawnię tajemnicę, a właściwie prawdę, że "Jurek jest wiecznie żywy", bo dusza nie ginie nawet w Piekle!
- To pan wierzy w bajki? Przecież w kościołach tak straszą, aby dawać na tacę!
- Pan jest wiedzący, że Tam Nic Nie Ma, a jeszcze niedawno pochodziliśmy od małpy, teraz wciskają, że powstaliśmy z jednej komórki na dnie oceanu! A kto stworzył ocean?
Na Mszy św. porannej o 6.30 serce zalewała nienawiść do Koalicji Obłudy z nasłanymi na nas w wyniku paktu Ribbentrop-Mołotow z przejęciem władzy wg Jurija Bezmienowa ("Jak napaść na państwo").
Jarosław Kaczyński rządził bez Opatrzności Bożej, a w jego otoczeniu działy się sprawy z podszeptów wiernych władzy ludowej, którzy wiedzieli o co chodzi.
Kilka razy z obrazu "patrzyła" (zatrzymywała wzrok) św. s. Faustyna, moja obecna opiekunka, a to oznaczało prośbę o miłosierdzie dla obecnej władzy, bo tylko Bóg Ojciec może ich odmienić.
Na ten czas padły słowa polityczne św. Pawła, a przecież trzeba oddzielić naszą wiarę od władzy, która opanowała wszystkie stanowiska. Wielu z tych ludzi jest "normalnych", ale walczą z naszym wspólnym Bogiem Ojcem...o wolność kobiet do zabijania swoich dzieciątek oraz małżeństwa "spółkujących inaczej", a to jest szerzenie deprawacji.
Jak mamy żyć w jednej ojczyźnie? Zaraz rozlegnie się krzyk z zrzutem braku tolerancji, klerykalizm i nacjonalizm z budowaniem państwa religijnego.
Zdziwiłem się przekazem mojego profesora Apostoła Pawła. Wprost nie chciało się wierzyć...
"Bracia: Bądźcie mocni w Panu - siłą Jego potęgi. Obleczcie pełną zbroję Bożą, byście mogli się ostać wobec podstępnych zakusów diabła. Nie toczymy bowiem walki przeciw krwi i ciału, lecz przeciw Zwierzchnościom, przeciw Władzom, przeciw rządcom świata tych ciemności, przeciw pierwiastkom duchowym zła na wyżynach niebieskich.
Dlatego weźcie na siebie pełną zbroję Bożą, abyście w dzień zły zdołali się przeciwstawić i ostać, zwalczywszy wszystko. Stańcie więc [do walki] przepasawszy biodra wasze prawdą i oblókłszy pancerz, którym jest sprawiedliwość, a obuwszy nogi w gotowość [głoszenia] dobrej nowiny o pokoju. W każdym położeniu bierzcie wiarę jako tarczę, dzięki której zdołacie zgasić wszystkie rozżarzone pociski Złego.
Weźcie też hełm zbawienia i miecz Ducha, to jest słowo Boże - wśród wszelakiej modlitwy i błagania. Przy każdej sposobności módlcie się w Duchu!"
Na dodatek Pan Jezus w Ewangelii (Łk13, 31-35) na ostrzeżenie, że Herod chce Go zabić...odpowiedział językiem nienawiści: "Idźcie i powiedzcie temu lisowi", że wyrzuca złe duchy i dokonuje uzdrowień, itd.!
Wszystko odmieniła Eucharystia. Padłem na kolana, ekstaza promieniowała z duszy na ciało, a wówczas musisz zamknąć oczy, skulić się w sobie, chwycić twarz w dłonie ze łzami płynącymi z oczu. Pokój i słodycz duchowa zalały serca, nawet pojawił się przyjemy smak w ustach. Napłynęło też poczucie wszechogarniającej miłości, a tego nie można przekazać. W tym czasie wzrok zatrzymał fresk z Bogiem Ojcem na sklepieniu świątyni!
Wieczorem wyszedłem odmówić modlitwę, ale nie znałem intencji. Zacząłem od wczorajszej: za dziecinniejących, ale "nie szła". Nagle odczytałem natchnienie, aby modlić się za tych, którzy nie słuchają przestróg (Dekalog, Apokalipsa, Objawienia w tym prywatne, itd.).
Tacy żyją wg "róbta, co chceta", szydzą i walczą z wiarą objawioną...w ten sposób sami proszę się o śmierć i to wieczną, bo duszy. Jakby na znak nastąpił wybuch wielkiej petardy...aż zadrżały szyby, a później cały czasy były słabsze...
APeeL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 41
Tuż po przebudzeniu trafiłem na opinię premiera o spadających sondażach (X): "KO dzisiaj w dwóch badaniach (CBOS i United Surveys) u zdecydowanych wyborców osiągnęła 37 proc. Wiem, to tylko sondaże i jutro mogą być inne, ale mam dziś taką trochę chłopięcą satysfakcję, kiedy wyobrażam sobie miny ekspertów od sufitu Tuska (max 20%). Zaraz mi minie, obiecuję".
Napisałem tam komentarz: "Pan Premier - naturalnie z wiekiem - dziecinnieje. Służę bezpłatną pomocą". Kontakt dr.bylejaki@wp.pl
Dziecinnienie: wracanie do poziomu umysłowego dziecka, stawanie się pod względem psychicznym i umysłowym podobnym do dziecka, infantylizacja. Tak jest na starość, gdy ludzie niepostrzeżenie dla siebie, dziecinnieją.
To była pierwsza "duchowość zdarzenia", która sprawiła później odczyt intencji modlitewnej tego dnia. Właśnie do żony przybył niepełnosprawny po wymianę tajemnicy różańca świętego z kółka żony. Zapisuje to "na żywo", aby pokazać jak przebiega dany dzień wg "bądź Wola Twoja". Przypomniała się decyzja, że właśnie dzisiaj będę na Mszy św. wieczornej poprzedzonej modlącymi się dziećmi przygotowywanymi do I Komunii św.!
Pani Jolanta Kwaśniewska przyjęła chrzest w wieku 18 lat, bo wcześniej tatuś zabraniał jej "chodzenia do kościoła" i czuła się gorsza od innych dzieci. Nawet pięknie oceniła swoją przemianę...
"To pozwoliło mi później parokrotnie przystąpić do sakramentu komunii, ale już nie u Jana Pawła II, czego przez wiele lat bardzo żałowałam, ale u Benedykta XVI, a potem Franciszka. Wiara w moim dorosłym życiu była dla mnie ważna, dawała możliwość wypowiedzenia istotnych kwestii, podzielenia się obawami z siłą wyższą".
Jednak odeszła od wiary ze względu na oburzające działania naszych pasterzy. To "wyleczyło ją" z chodzenia na Msze święte, ponieważ Boga ma w sercu. Jak wielką liczbę wahających pociągnie za sobą. Prawidłowa jest niewierność z nawróceniem, bo ostatni będą pierwszymi! A tu pierwsza stała się ponownie ostatnią i to podwójnie.
Na marne pójdzie "wypicowane ciało" i gwiazdorzenie w pogańskich mediach, a nawet "spowiedź na starość" redaktorce Emilii Padoł.
Natomiast Majka Jeżowska (64 lata), była ambasadorką piosenek dziecięcych...nie lubiła swojego ciała ("czuła się jak brzydkie kaczątko"). Polubiła je dopiero teraz, stąd jej wygibasy na koncertach, bo starość to radość.
Natomiast, dziadek Krzysztof Skiba (64 lata), "artysta rozrywkowy" i "satyryk" stał się teologiem świeckim, a nawet ekspertem od wiary katolickiej. Skupił się (kupy nikt nie ruszy) "na rozmodlonych politykach i nawróconych artystach". Zrównał wiarę objawioną z niechęcią do "polityków PiS, włoskiej mafii i... Kościoła". W tym czasie nie widzi poczynań czerwonej zarazy przed którą klęka po zdjęciu czapki. Niedaleko jest od dziecinnienia do głupienia.
Nieświadomie pisze prawdę, że "w ostatnim czasie pojawiło się wielu artystów, którzy "na stare lata" postanowili się nawrócić. Może to być próba odkupienia win i swego rodzaju alibi. Tym samym chcą pozbyć się grzechów i liczyć na wybaczenie". Oto próbka wydalin tego starego kiepa (znajdz znaczenie, bo nie chcę grzeszyć)...
Jak się okaże słusznie opuściłem Mszę św. poranną, bo przed wieczorem posłuchałem natchnienia, aby wstąpić do przychodni, gdzie dowiedziałem się o przyjmującym u nas urologu, który zarazem wykonuje usg. Chodzi mi o powikłanie po operacji przepukliny z wystąpieniem krwiaka w mosznie. Telefonicznie zawiadomią o wyznaczonej wizycie.
Kręciłem głową z zadziwienia pomocą Boga Ojca. Pod kościołem przed Mszą św. o 18.00 trafiłem na błogosławieństwo Monstrancją i przyjąłem św. Hostię. Nie mogłem dojść do siebie z powodu ekstazy.
Przypomniały się słowa z "Dzienniczka" s. Faustyna czytanego dzisiaj o 15.00. Wszyscy mamy podobne doznania po zjednaniu z Duchowym Ciałem Pana Jezusa. Z krzykiem w duszy dziękowałem, a w tym czasie wzrok zatrzymał wizerunek Boga Ojca na sklepieniu świątyni.
Na Mszy św. w serce wpadną Słowa Zbawiciela (Ewangelia Łk 13,22-30) mówiącego o zbawieniu nielicznych. Tak też widzę ludzkość całą, bo przez "ciasne drzwi" do Królestwa Bożego dostanie się tylko garstka.
Naprawdę zostałem zadziwiony pomocą Deus Abba oraz podwójną łaską przyjęcia Chleba Życia...Duchowego Ciała Pana Jezusa. Dobrze, że posłuchałem natchnienia i w ciemności podjechałem pod "mój" krzyż Pana Jezusa, ponieważ lampka ledwie tliła się...
Jutro, towarzysząc grającym w piłkę nożną odmówię moją modlitwę w intencji tego dnia. Może Pan sprawi przejrzenie zagubionego w wierze brata Donalda?
Dorzuć od siebie wszystkich takich wokół...od fajnej Magdy Gessler, zakochanej w sobie (narcyzm) poprzez detektywa Krzysztofa Rutkowskiego, który śpi z pistoletem i różańcem w zasięgu ręki do Joe Bidena oraz Władimira Putina, któremu Patriarcha Cyryl życzył, aby rządził do końca tego wieku... APeeL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 49
To świadectwo zacznę od planowanej wczoraj modlitwy: za uśpionych demonicznym pokojem. Dziwne, bo tej intencji nie wymyśliłbym i sam byłem ciekaw czy zmieni się podczas 1.5 - godzinnej modlitwy...w towarzyszeniu grającym w piłkę nożną.
To wielka łaska, bo ciało jest w ruchu, a dusza w uniesieniu jednoczy się w cierpieniu z Panem Jezusem. Obecnie na pierwszym miejscu mam kult Boga Ojca...jakby przesłoniętego przez Zbawiciela.
Przed wyjściem na mecz w wyszukiwarce Microsoft Edge podali pilną wiadomość o planowanych manewrach atomowych Federacji Rosyjskiej. Chodzi o ich nową doktrynę zmasowanego odwetu atomowego...także na zwykłe działania wojenne.
Nawet prezydent USA Joe Biden powiedział, że jest to niebezpieczne. Dodatkowo modlitwa płynęła z głębi serca, a cały czas napływały myśli o moich ewentualnych cierpieniach...na zakończenie tego zesłania.
Zmęczony przepisywaniem i opracowywaniem siedmiu zaległych dni (z 2004 r.) nie obudziłbym się, ale pomyłkowo zerwano mnie ze sprawą do żony, która poszła na nabożeństwo różańcowe. Szatan chciał wywołać rozdrażnienia, a sprawił, że wołałem do Boga Ojca...w tak poważnej intencji!
Ten dzień poświęciłem za kochających swoje żony. Wróciły słowa czytania z porannej Mszy świętej, gdzie św. Paweł powiedział (Ef 5,21-33)...
"Mężowie miłujcie żony (...) tak jak własne ciało. Kto miłuje swoją żonę, siebie samego miłuje. Przecież nigdy nikt nie odnosił się z nienawiścią do własnego ciała, lecz [każdy] je żywi i pielęgnuje (...) Dlatego opuści człowiek ojca i matkę, a połączy się z żoną swoją, i będą dwoje jednym ciałem. Tajemnica to wielka (...)". Niechaj każdy z was miłuje swą żonę jak siebie samego!
Eucharystia sprawiła uniesienie duchowe i moc opracowywania i przygotowania do edycji siedem zaległych świadectw wiary. Jestem zwolniony z modlitwy, bo to dzień także za mnie. Sam widzisz, że jestem codziennie zadziwiany...nawet z doza humoru.
APeeL
Aktualnie przepisano
15.11.2004(p) ZA PADAJĄCYCH Z UPRACOWANIA...
Na koniec dyżuru w pogotowiu w ręku znalazł się wizerunek św. Michała Archanioła, a podczas pośpiechu przy szykowaniu się do pracy w przychodni strąciłem jego wizerunek (chodziło o zabranie do gabinetu na górze).
W śnie miałem ostrzeżenie: jechałem moim "Fiacikiem" pod prąd prosto na TIR-a w którym był kierowca pogotowia, który tak właśnie zginął. Nawet ładnie wyglądał...
W poczuciu wiedziałem, że to będzie zły dzień. Od razu zauważyłem pułapkę, bo w przychodni nikogo nie było od 6.30-7.30 (tak jest zawsze, aby uśpić ofiarę). Nawał nie pojawił się nagle, ale narastał z czasem, widziałem wielu „nasłanych od Szatana”!
Przesuwały się różne sprawy urzędowe, a wielu przychodzi do mnie, bo wszystko piszę na maszynie, szczególnie skrzywdzonym przez ZUS (1/5 rent jest lewych). Często na komisjach lekarskich pytają czy jestem z rodziny chorego? Mają rację, bo jesteśmy rodziną dzieci Bożych! Inny, nabazgroli, da jedno rozpoznanie, a delikwent ma dziesięć chorób.
W końcu pacjenci wchodzili po trzech naraz. Nikomu nie odmówiłem, wytrwałem kończąc pracę przed Mszą św. o 18.00! Wielu wymagało pocieszania, a pacjentowi z rozrusznikiem serca oddałem otrzymany dar. Z głębi serca trwała radość z pomagania ludziom.
Rolnicy dostają parę groszy za zwolnienia lekarskie, ale koledzy nie dają im zwolnień, a ja ratuję tych spracowanych biedaków...wracają, bo należy się sześć miesięcy, ale tylko przed rentą!
Właśnie dzisiaj wzywają na cztery wizyty domowe, a pracuję tylko do 14:00! Zeszło od 6:30 do 18:00 z chwilką snu przed wieczorną Mszą św.!
Z Apokalipsy padły słowa do mnie (Ap 1,1-4;2,1-5a): "Znam twoje czyny: trud i twoją wytrwałość, i to że złych nie możesz znieść, i że próbie poddałeś tych, którzy zwą samych siebie apostołami, a nimi nie są, i żeś ich znalazł kłamcami.
Ty masz wytrwałość: i zniosłeś cierpienie dla imienia Mego - niezmordowany. Ale mam przeciw tobie to, że odstąpiłeś od twej pierwotnej miłości. Pamiętaj więc, skąd spadłeś, i nawróć się, i pierwsze czyny podejmij!"
W Ewangelii (Łk 18,35-43) będą słowa o uzdrowienie niewidomego. Czy wiesz, że to był syn bogaczy. W narodzie wybranym wyrzucano takich z domów, chyba jako błędne odczytanie kary Bożej. Tak czynią bociany ze swoim potomstwem!
Popłakałem się po Eucharystii, serce rozrywał ból, a w tym czasie święta Hostia pękła na pół. To "My", ale ja pomyślałem o umęczeniu Zbawiciela nękanego przez całe tłumy potrzebujących uzdrowienia, a nawet ożywienie!
Wołałem tylko: "Jezu! Jezu! Jezu!", a w tym czasie wzrok zatrzymała stacja drogi krzyżowej: "Pan Jezus zdejmowany z krzyża". To zawsze oznacza: zdejmujesz Mnie z krzyża! Św. Hostia pękła na pół, co oznacza "My" z Panem Jezusem (jakieś cierpienie)...czyli zjednanie z Sercem umęczonego Zbawiciela. Po powrocie do domu padłem umęczony...
Podczas obecnego przepisywania tego świadectwa (głosem na tekst)...przeszkadzający, bo program jest nieszczelny przy słowie Jezus...wtrącił słowo: "jebać". Pocieszyłem go: nie denerwuj się z powodu łapania ruskich szpiegów, tak wyszło, nie mogłeś się tego spodziewać, bo przyjaźń polsko-radziecka miała być wieczna!
APeeL
16.11.2004(w) ZA TYCH, KTÓRZY NIE DAJĄ ZNAKU ŻYCIA...
W nocy przebudził mnie głuchy telefon, a tak bardzo czekamy na znak od syna, który zaginął! Nie sądziłem, że znowu będę utrudzony od 7:00 do 16:00, a nie zawiadomiłem żony, która czekała z obiadem.
Na Mszy świętej, właśnie dzisiaj będzie informacja o zaginionym staruszku! Dodatkowo czekamy na telefon od córki, która jutro odlatuje samolotem do Francji. Jakby na znak takiego połączenia...przybył przedstawiciel firmy telekomunikacyjnej.
Padną słowa (Ap 3,1-6.14-22): "Znam twoje czyny: masz imię, które mówi, że żyjesz, a jesteś umarły. Stań się czujnym i umocnij resztę (...) Jeśli więc czuwać nie będziesz, przyjdę jak złodziej, i nie poznasz, o której godzinie przyjdę do ciebie.(...)
Znam twoje czyny, że ani zimny, ani gorący nie jesteś. Obyś był zimny albo gorący! (...) Bądź więc gorliwy i nawróć się! Oto stoję u drzwi i kołaczę: jeśli kto posłyszy mój głos i drzwi otworzy, wejdę do niego i będę z nim wieczerzał, a on ze Mną".
Dzisiaj Pan Jezus (Ewangelia: Łk 19,1-10) "wprosił się" do Zacheusza, który wspiął się na drzewo, aby Go ujrzeć! Zszedł po zawołaniu i przyjął Pana rozradowany. A wszyscy, widząc to, szemrali: Do grzesznika poszedł w gościnę.
"Lecz Zacheusz stanął i rzekł do Pana: Panie, oto połowę mego majątku daję ubogim, a jeśli kogo w czym skrzywdziłem, zwracam poczwórnie. Na to Jezus rzekł do niego: Dziś zbawienie stało się udziałem tego domu (...) Albowiem Syn Człowieczy przyszedł szukać i zbawić to, co zginęło".
Zapisuję do świadectwa, a z programu: "Ktokolwiek widział, ktokolwiek wie" (ITAKA) płyną informacje o zaginionych, o tych, którzy nie dają znaku życia. Tak było ze mną i z obiadem, bo nie zawiadomiłem żony, która umierała ze strachu!
Ogarnij cały świat tego cierpienia: ktoś wyjechał na wojnę i nie wrócił, ta była na imieninach i jest poszukiwana bezskutecznie!
Późno...z TV Polsat 2 popłynie reportaż o byłem ministrze urzędu bezpieki (Mirosławie Milewskim), który aresztował niewinne kobiety i ślad po nich ginął! Dzisiaj bierze zasłużoną emeryturę. To zbrodnia, zbrodnia i nie widać końca zbrodni.
W wielkim smutku oglądaliśmy program ITAKI, gdzie na końcu pojawiło się zdjęcie zaginionego syna!
APeeL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 31
Na początku Mszy św. porannej zawołałem: "Tatuniu najsłodszy! Dziękuję za poprzedni tydzień. Tak mi dobrze z Tobą! Bądź błogosławiony!"
Chwyciłem twarz w dłonie i tak trwałem w nagłym uniesieniu. Można powiedzieć, że znalazłem się w Najświętszym Sercu Stwórcy. Tego nie można przekazać...
W tym czasie od Ołtarza św. płynęły słowa: "Ciebie, Boże, chwalimy, Ciebie, Panie, wysławiamy (...)", a Pan Jezu po całonocnej modlitwie wybrał spośród uczniów dwunastu, których nazwał apostołami (Ewangelia Łk 6,12-19).
To trwa dalej, bo nadal jesteśmy rozsyłani...teraz odbywa się to poprzez internet. Na początku nawrócenia wołałem: "Boże! Jakże chciałbym rozkrzyczeć o Tobie, na cały świat". Nie przypuszczałem, że to się spełni. My nie znamy siebie, ale każdy z prawdziwą łaską wiary mówi tak samo. Jest to wynik prowadzenie przez Ducha Świętego.
Szatan nie znosi nas, nienawidzi i przeszkadza w głoszeniu Prawdy. Nie spotkasz takiego w bezbożnych mass-mediach, gdzie całe dnie "młócą słomę", a wszelkie seriale szerzą obrazy nienawiści. Przeciętna niewiasta nie ujrzy tego, nie wie, że w tych "zmyślakach" macza palce przeciwnik Boga Ojca.
Eucharystia przewijała się do przodu, trzymałem w ustach Duchowe Ciało Pana Jezusa...jak największy skarb, po czasie miałem w ustach "mannę z nieba". Prysły wszystkie podsuwane rozmyślania, serce zalał pokój, pragnienie samotności i ciszy z opracowywaniem zaległych zapisów. Wówczas nieważny jest ten świat, który przyciąga normalnych ludzi...
Podczas zapisywania tych refleksji duchowych na komputer spadł komar znad Nilu przenoszący - przez napicie się krwi chorego ptaka - groźną chorobę wirusową (gorączkę Zachodniego Nilu). To znak zapowiadanych plag...
Zaciekawiony pytam ludzi co nam grozi, ale nie widać poruszenia. Zapraszani do ratowania swoich dusz...wyraźnie uciekają ode mnie, bo mają ważniejsze sprawy. W tym czasie Szatan pcha mocarzy ku III Wojnie Światowej.
Wszystkie znaki wskazują na pędzącą zagładę ludzkości, w kościele topnieje "resztka Pana"...ku zadowoleniu niewiernych. Wierchuszka UE chce nas uratować pomysłami od Bestii ("zielony ład"), kolega Kosiniak - Kamysz, minister wojny oraz prezydent zwiększają zakupy broni. Groźne miny robi Radek Sikorski, szuka się szpiegów pod lasem, a są po nosem.
Nie błaga się Boga Ojca o pomoc, a tacy wstydzą się wstąpić do Świątyni Opatrzności Bożej. Dlaczego brat Radek wystawia naszą ojczyznę na śmiertelne niebezpieczeństwo? Czy to jest ukartowane? Przecież idąc z kimś do sądu musimy w drodze porozumieć się. Nie pokonasz sił ciemności groźnymi minami i mocnym głosem.
Zaczyna pachnieć to Gruzją, sfałszowaniem wyborów i całkowitym przejęciem władzy przez "naszego człowieka w Moskwie". Ponownie zostaniemy sprzedani. Mydli się oczy Trzaskowskim, bo prezydentem ma być "nasz człowiek w W-wie".
Piszę to z bólem serca, bo kocham naszą ojczyznę, obecnie wybraną przez Boga Ojca. Dlatego jesteśmy atakowani przez obcych i przez samych swoich...
Jutro odmówię moją modlitwę, bo dzisiaj byliśmy na naszym grobie...
APeeL
Aktualnie przepisano...
13.11.2004(s) ZA KOCHAJĄCYCH JEZUSA...
Przed Mszą św. o 6.30 zapaliłem lampkę przed Panem Jezusem Miłosiernym, a podczas czytania Słowa Bożego...popłakałem się z powodu miłości do Zbawiciela. To są sekundowe błyski, ponieważ więcej nie wytrzymasz, a już jeden rozrywają serce.
Od Ołtarza św. płynęły informacje o tych, którzy są narażeni na prześladowania z powodu pójścia za Zbawicielem, co Pan zapowiadał ("Mnie prześladowali i was będą prześladować"). Nawet zabijają ciała, ale nie dusze, które giną, ale od naszych grzechów! To wprost wieczne chwile w których przesuwają się męczennicy za wiarę...
Na ten moment w Ewangelii (Mt 10,28-31) padną słowa o męstwie w ucisku...
"Do każdego więc, który się przyzna do Mnie przed ludźmi, przyznam się i Ja przed moim Ojcem, który jest w niebie. Lecz kto się Mnie zaprze przed ludźmi, tego zaprę się i Ja przed moim Ojcem, który jest w niebie".
Odwróciłem ten przekaz, ponieważ za miłość do Pana Jezusa i pójście za nim zabijają. Padnie zapewnienie o którym wiem, że: "Bójcie się raczej Tego, który duszę i ciało może zatracić w piekle.(...) Dlatego nie bójcie się (...)...jesteście ważniejsi niż wiele wróbli".
Przypomniał się sen w którym "ujrzałem" syna zesłańców na Syberię... wrócili "po resocjalizacji" do swojej ojczyzny. Nawet nie wspominają o tamtym czasie ("nie nada"). Wrócił jeszcze Shoah. "Boże mój"...
Podczas Eucharystii popłynie pieśń: „Wszystko Tobie oddać pragnę i dla Ciebie tylko żyć (...) serce moje weź (...)". To wszystkiego jest nieprzekazywalne, nie chce wyjść się z Domu Pana. Podeszła do mnie, a ja jestem jednością z Panem Jezusem.
W domu podczas śniadania milczałem, nie cieszył przyjazd wnuczką z synową (rozproszenia). Tak właśnie pokazana jest Miłość Prawdziwa i jej ziemskie namiastki.
Raz jeden zaznasz tęsknej miłości za Panem Jezusem oraz pragnienie powrotu do Ojczyzny Prawdziwej, a będziesz wszystko wiedział i nie potrzebował żadnych dowodów!
Na ten czas w ręku znajdzie się „Dziennik duchowy” J. Matulewicza, gdzie na stronie 45 trafię na słowa: „jeśli opuścimy wszystko dla Boga (zerwiemy więzi z ziemią) - cóż mogą uczynić nam ludzie, przecież nie zabiorą Nieba!
W radiu Maryja będzie audycja o dzieciach upośledzonych, ktoś zadał pytanie o Eucharystii dla nich, a ja popłakałem się. Dzieci niepełnosprawne oraz słabi w ciele fizycznym, a to znak od Boga Ojca, że liczy się tylko Duch Boży, a nie siła ciała w naszym poczuciu!
Popłynie też pieśń miłości zjednoczonych ze Zbawicielem. Przypomniała się stacja "Pan Jezus zdejmowany z krzyża", która zatrzymywała wzrok. Pan wprost mówił: "zdejmujesz Mnie z krzyża". Pada, jest brzydko, ale wyszedłem, aby odmówić modlitwę. Jednak rozpraszali "towarzysze od towarzyszenia".
Ponieważ jutro mam dyżur w pogotowiu z płaczem pojechałem na następna Mszę św.! To wielka łaska, nawet wołałem: "Tato! Tatusiu! Tato!" Mimo 36 godzin postu nie smakował chleb ziemski (jak zawsze), bo dwa razy otrzymałem Chleb Życia, a sytość duszy tłumi pragnienia ciała fizycznego. To jest tajemnica naszego jestestwa.
Rano podczas przygotowywania się do dyżuru w pogotowiu będzie trwała tęskna miłość za Panem Jezusem. W tym czasie z radia Maryja popłynie piosenka: "Kocham Cię, kocham Cię" z poczuciem bliskości Zbawiciela. Łzy zalały oczy, a już na dyżurze z transmisji Mszy św. z Łagiewnik padnie pytanie kapłana: "czy kocham Jezusa?" Ofiarowałem ten dzień z odmówieniem koronki do Miłosierdzia Bożego.
APeeL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 35
Motto: nie wiedzą i błądzą...
W środku ciemnej nocy siedziałem w ciszy, a w sercu pojawił się kosmos z kulką, którą jest nasza ziemia i tak spadłem do mojej izdebki. Po chwilce przypomniano o przeżegnaniu się, a nawet pocałowaniu obrazka Zesłania Ducha Świętego na Apostołów.
Zarazem z łaski Boga Ojca znalazłem się przy każdym z braci i sióstr na "tym łez padole". No cóż, w Raju chcieliśmy poznać Tajemnice Boga Ojca, a Adam i Ewa zapragnęli przyjemności. Deus Abba w Swoim nieskończonym miłosierdzie wysłał nas na swoje...tak jest też z odchowanymi dziećmi.
Teraz jest wielki krzyk, że zostaliśmy wygnani z Raju! Każdy głupi wie, że otrzymaliśmy wielki dar, cudownie stworzoną ziemię, którą mamy czynić sobie poddaną. Okazało się, że mamy słońce, które krąży wokół nas, w nocy świeci nam księżyc, który zmienia swój kształt, a ziemia jest płaska, abyśmy z niej nie pospadali.
Nawet otrzymaliśmy "przewodnika", upadłego Archanioła o nadprzyrodzonej inteligencji...w czynieniu zła, Kłamcę i Niszczyciela (Mefistofelesa). Nie chcecie Stwórcy...proszę bardzo!
Ponieważ jest to bajka Mefisto zalał swoich profesorów pragnieniem zbadania wszystkiego (dyplomy kupione na targu). Poprzednia wersja upadła i teraz już wiemy, że wszystko powstało samo z siebie, bo Tam Nic Nie Ma. Trzeba żyć krótko i dobrze oraz ładnie wyglądać w trumnie.
Dodali godzinę na sen (cofnięty czas), a ja nie mogłem zasnąć i ledwie żywy pojechałem na spotkanie z Panem Jezusem. Nawet było wolne miejsce pod obrazem Trójcy Świętej i znowu się zacznie, bo uczeni bez dyplomów nie uznają "jedności w różnorodności"! A ja wiem jakie jest poczucie obecności każdej z tych Osób: naszego Taty, Syna Bożego oraz Ducha Świętego.
Każdy z nas otrzymał wolną wolę i czas, chodzi o to, aby nie winić później Boga Ojca za to, co wyprawialiśmy. Ty, który to czytasz nie będziesz mógł powiedzieć: "nie wiedziałem"! Napłynie dodatkowo moje zalecenie, abyś w "Szukaj" wpisał datę 31.07.2009 i przeczytał, że sam szkodziłeś sobie! Wpadłeś na całego, ale podziękujesz mi, gdy się spotkamy...
W tym czasie prorok Jeremiasz wołał z radością od Boga Ojca (Jr 31,7-9): "Głoście, wychwalajcie i mówcie: Pan wybawił swój lud (...) Oto wyszli z płaczem, lecz wśród pociech ich przyprowadzę. (...) Jestem bowiem ojcem dla Izraela (...)".
Teraz my jesteśmy narodem wybranym, ale nikt o tym nie mówi, bo boją się zarzutu o bycie antysemitami. Nawet nie dziękuje za to wybranie, bo zarzucą nieskromność.
Psalmista wołał ode mnie (Ps 126,1-6), że: "Pan Bóg uczynił wielkie rzeczy dla nas". Jednak nie słyszę wdzięczności, a każdy wybrany podlega większym wymaganiom. Jednak mamy powołanych przez Boga z ludzi branych kapłanów (Hbr 5,1-6), którzy od nas maja składać "dary i ofiary za grzechy".
Natomiast Pan Jezus w Ewangelii (Mk 10,46-52) uzdrowił niewidomego, który "natychmiast przejrzał i szedł za Nim drogą". Natychmiast poznałem dzisiejszą intencję modlitewną. Eucharystia ponownie ułożyła się pionowo, wzdłuż jamy ustnej ("My" z Bogiem Ojcem), ale to już było moje pragnienie powtórki z tego piątku.
W ruchu, towarzysząc grającym w piłkę nożną odmówiłem moją modlitwę...
APeeL
- 26.10.2024(s) ZA GINĄCYCH W ŚMIERTELNYCH GRZECHACH...
- 25.10.2024(pt) ZA TYCH, KTÓRZY NIE ROZPOZNAJĄ TWOICH ZNAKÓW, OJCZE...
- 24.10.2024(c) ZA OFIARY ROZŁAMU...
- 23.10.2024(ś) ZA WREDNYCH OSZUSTÓW...
- 22.10.2024(w) ZA POTRZEBUJĄCYCH POPRAWY...
- 21.10.2024(p) ZA SYNÓW BUNTU...
- 20.10.2024(n) ZA SŁUGI PANA ZMIAŻDŻONE CIERPIENIEM...
- 19.10.2024(s) ZA CIĄGANYCH PO URZĘDACH Z POWODU ŁASKI WIARY...
- 18.10.2024(pt) ZA LEKARZY UZDRAWIAJĄCYCH DUCHOWO...
- 17.10.2024(c) ZA TYCH, KTÓRZY NIE ODRÓŻNIAJĄ RĘKI LEWEJ OD PRAWEJ...